Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[marita_s]

Nie liczyłam ale na wyczucie to może z 1200. Ascetyczna dieta odchudzająca... Ale w miarę dobrze pomyślana - dużo produktów wysokobiałkowych i warzyw. Ale mam nadzieje że nie codziennie to samo. Trzeba urozmaicać bo w pewnym momencie będzie czegoś brakować. Nie zapominajmy o tłuszczu. Ten "dobry" z nienascyconymi kwasami omega może tylko przyspieszyć spalanie. W surowych rybach jest ten najlepszy. więc brawo za tuńczyka

[viki1988]

Napisane przez marita_s

Nie liczyłam ale na wyczucie to może z 1200. Ascetyczna dieta odchudzająca... Ale w miarę dobrze pomyślana - dużo produktów wysokobiałkowych i warzyw. Ale mam nadzieje że nie codziennie to samo. Trzeba urozmaicać bo w pewnym momencie będzie czegoś brakować. Nie zapominajmy o tłuszczu. Ten "dobry" z nienascyconymi kwasami omega może tylko przyspieszyć spalanie. W surowych rybach jest ten najlepszy. więc brawo za tuńczyka

Akurat tuńczyk jest wybitnie nie tłustą rybą więc do NNKT się nie kwalifikuje

[macerata]

przede wszystkim w puszce nie jest surowy, to chyba jego najbardziej przetworzona forma więc nawet gdyby był tłusty-próżno w tak przetworzonym tłuszczu poszukiwać tzw."zdrowego tłuszczu"

surowe ryby-owszem, tatar z surowej ryby, tłustej-będzie źródłem takowego tłuszczu
jak i wielu innych cennych składników
polecam-tatar z pstrąga, dorsza czy makreli-pycha
łososia też, choć jak wiadomo jego hodowle są dość..mhm
śledź również świetny na surowo

[natalcia250]

Napisane przez marita_s

Nie liczyłam ale na wyczucie to może z 1200. Ascetyczna dieta odchudzająca... Ale w miarę dobrze pomyślana - dużo produktów wysokobiałkowych i warzyw. Ale mam nadzieje że nie codziennie to samo. Trzeba urozmaicać bo w pewnym momencie będzie czegoś brakować. Nie zapominajmy o tłuszczu. Ten "dobry" z nienascyconymi kwasami omega może tylko przyspieszyć spalanie. W surowych rybach jest ten najlepszy. więc brawo za tuńczyka

hmm, nie wiedziałam, że to tak mało kalorii, szczególnie, że na tej diecie spadki są niewielkie (0,3 kg na tydzień).

[julink]

Mam trochę nietypowy problem-mam szybką przemianę materii,co wcale nie pomaga mi schudnąć,a wręcz przeciwnie-pomimo zdrowego jadlospisu,waga utrzymuje się na tym samym poziomie albo skacze 1 kg w górę i w dół.. Poniewaz często robie się głodna,lekarka poradzila mi spozywanie większej ilości węgli i ograniczenie moich ukochanych orzechów,które ponoć jeszcze bardziej przyśpieszają przemianę materii..Chcialam ograniczać węgle,bo wiem,ze od nich się tyje,ale z drugiej strony-zdrowie i dobre samopoczucie tez jest wazne,a póki co często walcze z mdłościami i uczuciem osłabienia. Co więc więc jeść z węgli i w jakich porach, żeby teraz gwaltownie nie przytyć? Bardzo proszę Was o pomoc!

[izunia_]

Witajcie.
Od miesiąca jestem na diecie. Nie jem smażonych rzeczy, ziemniaków, makaronu, chleb i w ogóle pieczywo też poszło w odstawkę. Nawet moje ukochane słodycze i soki.
W ciągu dwóch i pół tygodnia zrzuciłam 3 kilo, jednak prawie od tygodnia waga utrzymuje się na stałym poziomie pomimo tego, że dalej cały czas jem to samo. Może to głupie pytanie, ale czy jest to normalne? Dodam, że codziennie uprawiam sport - na zmianę rower i basen.

[julink]

Od kilku miesiecy cierpie na zaparcia. Potrafie wyprozniac sie raz na 2-3 dni,przy czym kiedys robilam to dwa razy dziennie. Nawet nie czuje potrzeby wyprozniania, do tego cierpie na mdlosci i czesto mi sie odbija:/ z czego to moze wynikac?jakis blad w diecie?za duzo lub za malo czegos?

[asmenaa]

Napisane przez izunia_

Witajcie.
Od miesiąca jestem na diecie. Nie jem smażonych rzeczy, ziemniaków, makaronu, chleb i w ogóle pieczywo też poszło w odstawkę. Nawet moje ukochane słodycze i soki.
W ciągu dwóch i pół tygodnia zrzuciłam 3 kilo, jednak prawie od tygodnia waga utrzymuje się na stałym poziomie pomimo tego, że dalej cały czas jem to samo. Może to głupie pytanie, ale czy jest to normalne? Dodam, że codziennie uprawiam sport - na zmianę rower i basen.

tak, normalne

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez julink

Od kilku miesiecy cierpie na zaparcia. Potrafie wyprozniac sie raz na 2-3 dni,przy czym kiedys robilam to dwa razy dziennie. Nawet nie czuje potrzeby wyprozniania, do tego cierpie na mdlosci i czesto mi sie odbija:/ z czego to moze wynikac?jakis blad w diecie?za duzo lub za malo czegos?

Moze podaj swoj przykladowy jadlospis

[julink]

Sniadanie-2 kromki razowca-jedna z serkiem wiejskim,druga z szynka drobiowa. kawa z mlekiem 2 %
Sniadanie 2-duze jablko
obiad-brokuly,filet z indyka, kilka lyzek ryzu dzikiego.
podwieczorek-jogurt naturalny+homogenizowany serek+muesli(mieszanka orzechow-nasiona dyni,slonecznika,wloskie, migdaly)+np wkrojone truskawki
kolacja-tu roznie- np jajecznica z 2 jaj z szynka i szczypiorkiem lub jakas duza salatka

[Sensitive_]

Witam
Mam pytanie, chodzi mi o dietę Dukana. Chciałabym ją stosować, jednak wiem, że jest ona niezdrowa i obciąża nerki oraz watrobę. Nie mam woreczka zółciowego od około roku ( sama sobie na to zasłużyłam przez niewłaściwe odchdzanie i i środki odchudzające) dlatego boje się zastosować tę dietę. Dodatkowo nie chce zniszczyć sobie nerek. Moje pytanie jest takie : chce stosować 1 faze diety Dukana przez 3 dni (wyszlo tak w tescie), ale na kolacje zjadać np warzywo, owoc lub cokolwiek co zawiera weglowodany. Czy to sprawi, że dieta stanie się bezpieczniejsza, a nadal bedzie działać, no może nie w takim tempie jak ta"oryginalna" ?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam ;-)

[vertele]

Napisane przez Sensitive_

Witam
Mam pytanie, chodzi mi o dietę Dukana. Chciałabym ją stosować, jednak wiem, że jest ona niezdrowa i obciąża nerki oraz watrobę. Nie mam woreczka zółciowego od około roku ( sama sobie na to zasłużyłam przez niewłaściwe odchdzanie i i środki odchudzające) dlatego boje się zastosować tę dietę. Dodatkowo nie chce zniszczyć sobie nerek. Moje pytanie jest takie : chce stosować 1 faze diety Dukana przez 3 dni (wyszlo tak w tescie), ale na kolacje zjadać np warzywo, owoc lub cokolwiek co zawiera weglowodany. Czy to sprawi, że dieta stanie się bezpieczniejsza, a nadal bedzie działać, no może nie w takim tempie jak ta"oryginalna" ?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam ;-)

moim zdaniem lepiej do tej diety przywrócić surowe warzywa i dobry tłuszcz-olej lniany, orzechy, oliwa z oliwek aby jakieś witaminy się wchłonęły, no i taki bonus w postaci lepszego trawienia
Niestety jestem weteranka diet, i wiem że takie wykluczenie tłuszczu na dłuższą metę jest bez sensu, co innego z węglowodanami-ryż, makaron itd., je można wykuczyć. z mojego doświadczecznia wynika że na diecie bez tłuszczu, a z węglami byłam głodna i ciągle bym coś podjadała, a na białkowo, tłuszczowej z minimalną ilością węgli-czyli z warzyw i jednej porcji owocówm jestem najedzona, nie odczuwam głodu no i chudnę.
Jednak moja miłość da chleba z masłem zawsze wygrywa wcześniej czy później i moja dieta umiera ;(

[Sensitive_]

Dziękuje za rade, ale juz ok. 2 miesiace nie jem slodyczy, makaronu, ziemniakow, chleba itp i nie widze ani na wadze ani po sobie efektów... ;<

[greeny666]

Postanowiłam wprowadzic do diety wątróbkę.
Szukając przepisów, natknęłam się na opinie,że jedzenie wątroby to najgorszy wybór, gdyż to ona odpowiada za utylizację toksyn w każdym organizmie. Oczywiście były też "standardowe",pochleb ne opinie na jej temat. Chciałabym przekonać się co Wy o tym myślicie. Jecie?
Po drugie,czy są jakieś znaczące różnice w wątrobie np cielęcej/wołowej/wieprzowej/drobiowej. Którą najlepiej wybrać?

[macerata]

ja jem, jestem przekonana że warto
ale-b.zwracam uwagę na pochodzenie
na pewno z kurczaka czy świni masowej produkcji-nie tykam
właśnie dlatego, że to taki specyficzny organ

[greeny666]

Macerata-a moze podpowiedzialabys jakis sposob na przyrządzenie/ Czy podsmazona,tak po prostu z cebulką bedzie smaczna?
Tradycyjnie obtacza się ją w mące, ale wolałabym uniknąć mąki.

[Poa alpina]

U mnie w domu nigdy nie obtaczało się wątróbek w mące - takie "bez niczego" podsmażamy z czerwoną cebulką i zawsze są super

[shakebeforeopen]

Mam pytanie (nie wiem czy mogę je tutaj zadać, ale zaryzykuję) - czy są tu dziewczyny z Legnicy, które chcą schudnąć, ale same nie mogą zmobilizować się do jakichś ćwiczeń, aerobiku, itp.? Możemy stworzyć grupkę i razem dążyć do szczupłej figury spędzając aktywnie czas. Ja sama mam taki problem, że nie mogę wziąć się w garść i zacząć coś robić. A w grupie zawsze raźniej.

[poppy seed]

jakiś czas temu zauważyłam, że po pieczywie razowym, grahamkach itp. czuję się ociężała, pobolewa mnie brzuch itp. a jem je w ilościach rozsadnych, max. 2 razy dziennie, czyli w sumie nie wiecej niz 4 niewielkie kromki/dzień.

czy pieczywo pszenno-żytnie jest dużo mniej wartościowe? przejdzie, czy lepiej postawic w ogóle na jakies inne węglowodany?

[macerata]

przecież grahamki to jest pieczywo pszenno-żytnie

a ten chleb razowy to była prawdziwy razowy, tzn.miał w składzie tylko mąkę żytnią razową i zakwas bez drożdży, ulepszaczy i in.?
czy się nazywał "razowy"?

[blue_apple]

Napisane przez macerata

przecież grahamki to jest pieczywo pszenno-żytnie

a ten chleb razowy to była prawdziwy razowy, tzn.miał w składzie tylko mąkę żytnią razową i zakwas bez drożdży, ulepszaczy i in.?
czy się nazywał "razowy"?

mąka razowa, to nie tylko mąka razowa żytnia, ale także pszenna razowa. zastanawiam się tylko jak się ma razowy chleb żytni do tego pszennego razowca?

[Paulinka_S]

Napisane przez blue_apple

mąka razowa, to nie tylko mąka razowa żytnia, ale także pszenna razowa. zastanawiam się tylko jak się ma razowy chleb żytni do tego pszennego razowca?

żytni razowy na pewno bardziej "ciężki". Nie wiem jak to nazwać. Chodzi o to, że mąka żytnia nie ma takich właściwości wypiekowych jak pszenna i chleb z mąki zytniej nie wyrośnie tak jak z pszennej. Wiadomo, że z razowej też wyrośnie mniej niż ze zwykłej mąki.

[macerata]

Napisane przez blue_apple

mąka razowa, to nie tylko mąka razowa żytnia, ale także pszenna razowa.

fakt

[blue_apple]

Napisane przez Paulinka_S

żytni razowy na pewno bardziej "ciężki". Nie wiem jak to nazwać. Chodzi o to, że mąka żytnia nie ma takich właściwości wypiekowych jak pszenna i chleb z mąki zytniej nie wyrośnie tak jak z pszennej. Wiadomo, że z razowej też wyrośnie mniej niż ze zwykłej mąki.

dzięki przekłada się to jakoś na zdrowotne kwestie?
zawsze wszyscy upierają się do żytniego razowca, czy jest on w jakiś sposób lepszy od pszennego?

[Paulinka_S]

Napisane przez blue_apple

dzięki przekłada się to jakoś na zdrowotne kwestie?
zawsze wszyscy upierają się do żytniego razowca, czy jest on w jakiś sposób lepszy od pszennego?

Hm. Na pewno ten żytni ma więcej wartości odżywczych ale też więcej błonnika. Wiadomo, że błonnik jest jak najbardziej korzystny ale rzadko mówi się o tym, że wiąże m.in. wapń, magnez czy żelazo przez co utrudnia ich wchłanianie. Czyli ma więcej składników ale wchłoną się one w mniejszym stopniu i pewnie wyjdzie na to samo. Poza tym żytni chleb częściej może wywoływać różnego rodzaju dolegliwości żołądkowo-jelitowe u osób, które mają do tego skłonności. Ja obstaję jednak przy chlebie mieszanym. Złoty środek

[macerata]

jakoś bardzo szczegółowo nie wnikałam ale zakwas(fermentacja) coś tam robi z glutenem że staje się on mniej szkodliwy a do tego wytwarzają się kultury bakteryjne sprzyjające zdrowotności

ogólnie też gluten żytni ma inne właściwości niż pszenny, mniej się nadaje do wypieków bo nie tworzy jakichś tam struktur, ale właśnie dzięki temu jest bardziej przyjazny zdrowiu człowieka

(wybaczcie że takie to mało konkretne, może ktoś bardziej szczegółowo obeznany w temacie coś dorzuci)

[efektplacebo]

mam nadzieję, że dobrze trafiłam z miejscem, w którym zadaje to pytanie.

zastanawiam się, czy rzodkiewka (taka prosto z babcinego ogródka, ostra w smaku) może zaostrzyć zmiany trądzikowe? zastanawia mnie właśnie ten ostry smak.

[Paulinka_S]

Napisane przez macerata

jakoś bardzo szczegółowo nie wnikałam ale zakwas(fermentacja) coś tam robi z glutenem że staje się on mniej szkodliwy a do tego wytwarzają się kultury bakteryjne sprzyjające zdrowotności

ogólnie też gluten żytni ma inne właściwości niż pszenny, mniej się nadaje do wypieków bo nie tworzy jakichś tam struktur, ale właśnie dzięki temu jest bardziej przyjazny zdrowiu człowieka

(wybaczcie że takie to mało konkretne, może ktoś bardziej szczegółowo obeznany w temacie coś dorzuci)

Mąka żytnia tworzy bardzo słaby gluten przez co właśnie ma słabsze właściwości wypiekowe od pszennej, wiąże mniej wody itp. Poza tym co to znaczy, ze gluten jest szkodliwy? Szkodliwy jest tylko dla chorych na celiakię a nie dla zdrowych ludzi.

[joanna_ba]

Napisane przez Paulinka_S

Mąka żytnia tworzy bardzo słaby gluten przez co właśnie ma słabsze właściwości wypiekowe od pszennej, wiąże mniej wody itp. Poza tym co to znaczy, ze gluten jest szkodliwy? Szkodliwy jest tylko dla chorych na celiakię a nie dla zdrowych ludzi.

No to zabieram się za wyjaśnienia, bo zboża niestety są bardzo niedobre dla nas, a że jemy bo lubimy, cóż ... do życia są one absolutnie niepotrzebne.

Jest parę powodów , dla których zboża, jaki gluten są niedobre:

Celiaka : badania różnych antyciał we krwi wykryły, że bardzo duży odsetek społeczeństwa ma ukrytą celiakę. Jest wiele objawów, które przyjęło się, że są po prostu pewną oznaką czegoś, co okazuje się jest lub może być powodowane przez zboża.

Badania pokazały, że 29% osób nie mających celiaki miało pozytywny wynik antygliadyny lgA w stolcu. Jest to antyciało produkowane przez żołądek i występuje wtedy, kiedy jemy gliadyne ( główny kładnik glutenu ). Innymi słowy, jeśli wszystko jest ok, zostaje ono tam gdzie powinno. Tak organizm reaguje na zagrożenie glutenem.

Cukier : Mąka to głównie węglowodany i prawda niestety jest taka, że podnosi poziom insuliny tak samo jak cukier. Jedząc dwie kromki chleba przennego ( nieważne jaki rodzaj, inne zboża dają podobny efekt), daje taki sam efekt, jak wypicie puszki cocacoli , albo zjedzenie batonika.

Gluten zakłóca wchłanianie składników w jelicie cienkim, przylepiając się do ścianek, i działa jak filtr. Ten filtr przepuszcza tylko małe cząstki cukru, które dostają się do krwi. W ten sposób blokuje wchłanianie wielu zdrowych minerałów. Kiedy gluten pokryje sporą powierzchnię, to do niej przyklejają się te niedobre rzeczy. I w ten sposób gromadzimy to czego nie chcemy, i przy okazji powstają potencjalne stany zapalne , do raka włącznie.

To tak po krótce

[Paulinka_S]

Spoko, nie bawią mnie takie teorie spiskowe. Wolę fakty potwierdzone naukowo i ich mam zamiar się trzymać.
PS. Pokarm stały (chleb pszenny) nie ma szans podnieść poziomu cukru we krwi tak szybko jak słodki napój. Z co najmniej kilku powodów. Takiej głupoty nie mogłam nie skomentować, sorry.

[joanna_ba]

Napisane przez Paulinka_S

Spoko, nie bawią mnie takie teorie spiskowe. Wolę fakty potwierdzone naukowo i ich mam zamiar się trzymać.
PS. Pokarm stały (chleb pszenny) nie ma szans podnieść poziomu cukru we krwi tak szybko jak słodki napój. Z co najmniej kilku powodów. Takiej głupoty nie mogłam nie skomentować, sorry.

Dobra, chciałaś naukowo - oto link do badania , porównano glukozę, pieczywo pełnoziarniste i zwykłe : http://www.wheatbellyblog.com/2012/03/lets-get-high/ Tam jest link do źródła. Podnosi tak samo szybko, tylko że niższa wartość, ale .... poziom insuliny jest prawie tak samo wysoki - co jest właśnie tym czego nie chcemy.