Pies niszczący drzwi wejściowe, jak temu zaradzić?

[monyczkaaa]

kochane, pół roku temu przygarnełam bezpańskiego psa, który błąkał się pod moim sklepem. Przez kilka dni było wszystko ok ale potem zaczęły się schody.. Pies zaczął mi demolować przedpokój zaraz po moim wyjściu . Zauważyłam, że najgorzej zachowuje się, kiedy zobaczy, że odjeżdżam spod bloku samochodem.. Teraz staram się tak parkować aby broń boże mój Noruś (bo tak się wabi ) nie zauważył , że wsiadam do samochodu. Najbardziej upodobał sobie gryzienie drzwi i paneli wokół nich. Obawiam się, że niedługo zamiast przez wizjer będę spoglądać przez wielką dziurę wygryzioną przez psa

motylek1007 podsunęła mi kilka pomysłów jak temu zaradzić ale nic to nie dało.

Może Wy mi pomożecie?

Dodam, że sąsiedzi zagrozili, że zgłoszą mnie i mojego Norka do spółdzielni

[carolinascotties]

napisz prosze, co robilas/robiliscie, zeby temu zaradzic... jesli nie mieszkasz sama - to, czy wszyscy domownicy konsekwentnie stosowali sie do nowych zasad - i jak dlugo probowalas?

http://pies.onet.pl/13,56502,42,pies...t_artykul.html

http://www.dobrypies.pl/plporady.html

[BIG]

Znam właścicieli dużych psów ,mieli z nimi też taki problem.
Osoby te zachęcone przez tresera psów rozwiazały ten problem klatką.
Jest trening,przyzwyczajanie do klatki,nie robi się tego od razu.
Ostatnio znajoma opowiadała że jak ściąga kurtkę z wieszaka do wyjścia to pies sam wchodzi do klatki.
Powodzenia

[LadyMK]

moich rodziców suczka obgryza panele sekunde po tym jak zostaje w domu sama.
i jest małym psem. więc nie tylko duże psy niszcza;]

[BIG]

Tak,nie tylko duże,lecz ten o którym pisałam przesuwał szafkę z telewizorem po całym pokoju,i robił jeszcze kilka ciekawych rzeczy...i

[Ninlil]

Czytałam, że pies niszczący mieszkanie podczas nieobecności domowników robi to ze stresu, że został sam i że być może nikt do niego nie wróci. Ze został odrzucony.Mój wyciągal śmieci z kosza i roznosił po całym domu drąc na strzępy. Odreagowywał w ten sposób częste przebywanie samemu. Pomogło okazywanie miłości i czułości na każdym kroku.

[nurazuki]

A jak żegnasz i witasz psa? Czy jak wychodzisz na krótki czas to tez sie to zdarza ?

[LadyMK]

o to wyciąganie śmieci to też ze smutku i tęsknoty?
kurcze to naszego psa będę więcej tuliła.
)
często jest tak, że jak mówię: wrócę niedługo, ty sobie śpij
to jest czysto, więc może to jednak jest jakiś sens, by się żegnać i witać z psem

[Ninlil]

Tak, przynajmniej w przypadku mojego piecha.Często jest sam i robił to ze stresu.
Z psami witam się zawsze po przebudzeniu

[mynameisola]

mam bardzo podobny problem z tym, że moja suczka drapie w drzwi pazurkami. jej nie pomaga nic, nawet długi spacer po którym jest wykończona. musi byc w pokoju obecny jakiś domownik bo inaczej sama nie będzie tam siedziec i tyle... . jak na razie nie znalazłam na nia sposobu także, dołączam się do pytania załozycielki wątku.

[Ninlil]

Mój poprzedni pies który już nie zyje był zamykany w pokoju podczas naszej nieobecności bo był młody i podgryzał meble. Któregoś dnia wróciłam do domu, a on leżał z pyskiem wsadzonym w dziurę w drzwiach którą zwyczajnie wygryzł by się wydostać. Przez całe jego życie nie pomagało nawet obijanie tych drzwi innymi materiałami. Nic nie skutkowało. One po prostu nie chcą być same i wolą towarzystwo. Przeszkadza Ci to, że są z Tobą w pomieszczeniu? Wczoraj wzięłam sunię ze schroniska i ona nawet do toalety za mną chodzi i siedzi tam czekając az wyjdę.

[paula78]

A moze zostawiac pieskom jakąs rzecz pachnącą człowiekiem ?
ręcznik/posciel?

Ja swojemu pieskowi wieszałam na klamce stary nieprany szlafrok ,piesiu spał na tym w pol wiszącym szlafroku i nie płakał ,nie szamotał się.

Moim znajomym jamnik obgryzł obicie drzwi i po 3 razie obili drzwi blachą ,paskudne rozwiązanie ale problem zniknął.

[monyczkaaa]

Napisane przez carolinascotties

napisz prosze, co robilas/robiliscie, zeby temu zaradzic... jesli nie mieszkasz sama - to, czy wszyscy domownicy konsekwentnie stosowali sie do nowych zasad - i jak dlugo probowalas?

http://pies.onet.pl/13,56502,42,pies...t_artykul.html

http://www.dobrypies.pl/plporady.html

mieszkam z chłopakiem, oboje wyprowadzaliśmy psa, potem czekaliśmy w domu ok. 20 minut i po prostu jak gdyby nigdy nic nie żegnając się z nim wychodziliśmy. Po powrocie najpierw (nie zwracając uwagi na psa) zdejmowaliśmy kurtki, rozkładaliśmy zakupy i dopiero witaliśmy się z psem i wychodziliśmy z nim na podwórko.
Robimy tak od października. Psa przygarneliśmy spod mojego sklepu, błąkał się sam kilka miesięcy. Nie mieliśmy zbytnio czasu, żeby przyzwyczajać go do samotności stopniowo. Zaraz po zabraniu psa do domu (po dwóch dniach) musieliśmy wrócić do pracy.

Napisane przez BIG

Znam właścicieli dużych psów ,mieli z nimi też taki problem.
Osoby te zachęcone przez tresera psów rozwiazały ten problem klatką.
Jest trening,przyzwyczajanie do klatki,nie robi się tego od razu.
Ostatnio znajoma opowiadała że jak ściąga kurtkę z wieszaka do wyjścia to pies sam wchodzi do klatki.
Powodzenia

serce by mi pękło jakbym miała swojego pieszczocha trzymać w klatce..

Napisane przez Ninlil

Czytałam, że pies niszczący mieszkanie podczas nieobecności domowników robi to ze stresu, że został sam i że być może nikt do niego nie wróci. Ze został odrzucony.Mój wyciągal śmieci z kosza i roznosił po całym domu drąc na strzępy. Odreagowywał w ten sposób częste przebywanie samemu. Pomogło okazywanie miłości i czułości na każdym kroku.

Bardzo możliwe, że mój Noruś też boi się odrzucenia. W koncu ktoś kiedyś wyrzucił go z domu . wnioskuję, po zachowaniu psa, że był kiedyś trzymany w domu i później wyrzucony. do dziś np cieszy się na widok dzieci. Dodatkowo kiedy usłyszy płacz małego dziecka w telewizji od razu zaczyna po całym domu szukać niemowlaka.

Napisane przez nurazuki

A jak żegnasz i witasz psa? Czy jak wychodzisz na krótki czas to tez sie to zdarza ?

jak wychodzę na krótki czas to zazwyczaj pies stoi na parapecie w kuchni i na mnie czeka. Nawet jak wracam z pracy to widzę go w oknie ale niestety w ciągu dnia niszczy drzwi.

Napisane przez paula78

A moze zostawiac pieskom jakąs rzecz pachnącą człowiekiem ?
ręcznik/posciel?

Ja swojemu pieskowi wieszałam na klamce stary nieprany szlafrok ,piesiu spał na tym w pol wiszącym szlafroku i nie płakał ,nie szamotał się.

Moim znajomym jamnik obgryzł obicie drzwi i po 3 razie obili drzwi blachą ,paskudne rozwiązanie ale problem zniknął.

tego też próbowałam, zostawiałam mu pod drzwiami swoją starą koszulę nocną i w kojcu bluzę chłopaka, w której specjalnie chodził kilka dni. nie pomagało. Czasem tylko zdarzyło się, że obsikał te ubrania.


W linkach podanych przez carolinascotties przecztałam, że nie można kazać dla psa pilnować domu i trzeba mówić, kiedy mniej więcej się wróci. Dziś tego spróbuję.

Najgorsze jest to, że sąsiadka kiedy pies zaczyna szczekać puka do niego , czym go jeszcze bardziej rozjusza..

Mam nadzieję , że w koncu któraś z metod poskutkuje..

[agusiajnw]

Napisane przez monyczkaaa

Najgorsze jest to, że sąsiadka kiedy pies zaczyna szczekać puka do niego , czym go jeszcze bardziej rozjusza..

skąd ja to znam
sąsiadka zgłosiła mi któregoś dnia, że jak nikogo nie ma w domu, pies szczeka tak "że skrętu kiszek się dostaje"
Tak się złożyło, że kolejnego dnia miałam wolne i zostałam w domu... ktoś hałasuje na klatce, więc Saba zaczęła szczekać i nagle słyszę sąsiadkę "cicho tam!" i tupie i tak w kółko to raczej normalne, że pies jeszcze bardziej szczeka...
Ja to rozwiązałam tak, że zamykam ją w pokoju i tłumi to trochę jej szczeki
Ale z drapaniem drzwi i zjadaniem paneli nigdy nie miałam do czynienia więc Ci nie pomogę A próbowałaś może takie zabawki w które się wkłada karmę i zwierzak musi się napracować żeby ją wyjąc?

[monyczkaaa]

Napisane przez agusiajnw

skąd ja to znam
sąsiadka zgłosiła mi któregoś dnia, że jak nikogo nie ma w domu, pies szczeka tak "że skrętu kiszek się dostaje"
Tak się złożyło, że kolejnego dnia miałam wolne i zostałam w domu... ktoś hałasuje na klatce, więc Saba zaczęła szczekać i nagle słyszę sąsiadkę "cicho tam!" i tupie i tak w kółko to raczej normalne, że pies jeszcze bardziej szczeka...
Ja to rozwiązałam tak, że zamykam ją w pokoju i tłumi to trochę jej szczeki
Ale z drapaniem drzwi i zjadaniem paneli nigdy nie miałam do czynienia więc Ci nie pomogę A próbowałaś może takie zabawki w które się wkłada karmę i zwierzak musi się napracować żeby ją wyjąc?

Najgorsze jest to, że ostatnio mąż sąsiadki (podpity) zrobił mi w sklepie awanturę, że pies codziennie o 6 rano szczeka. A tak się złożyło, że byłam akurat tydzien czasu na urlopie i pies był ze mną cały czas i o 6 rano oboje smacznie spaliśmy Dodatkowo groził, że zlikwiduje Norka...

Zabawka z karmą nic nie da. Nasz pupil nie jest "pazerny" na jedzenie. Miska może stać cały dzien pełna a on dopiero przed snem to zje.

[zonawymarzona]

i tutaj sie mylicie, pies nie powinien dostawac wiecej czulosci bo bedzie odczulam wiekszy smutek podczas naszej nieobecnosci- nie mowie o braku okazywania uczuc...

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Zabawka z karmą nic nie da. Nasz pupil nie jest "pazerny" na jedzenie. Miska może stać cały dzien pełna a on dopiero przed snem to zje. [/QUOTE]
tez tak mam zostawialam rozne smakolyki, kosc ktora uwielbia a wyciagalam mu ja keidy wychdzilam z domu ale coz... wtedy nie myslal o jedzeniu tylko o tym ze zostal sam...

[monyczkaaa]

Kochane, pierwszy mały SUKCES !
Dzisiaj przed wyjciem , posiedziałam chwilę z psem, potem ubrałam się i wychodząc powiedziałam, że idę do pracy , że wrócę za kilka godzin i żeby poszedł się położył.

Po powrocie drzwi nietknięte! Jedzenie z miski zjedzone a pies po raz pierwszy nie siedział w oknie ze smutnymi oczami

Mam nadzieję, że ta metoda będzie skuteczna na dłużej

[Brookit]

Często błędem jest żegnanie psa.

A pies rozumie. Pancia się nie żegna to zaraz wróci (bo śmieci poszła wynieść albo po listy do skrzynki na listy). Więc idę spokojnie na posłanko i czekam na powrót.

Pancia się żegna to wróci późno. Zaczynam się stresować bo długo bedę sam....

Więc jak pies jest takiego schematu nauczony to należy zamienić to. Wychodząc na długo zachowywać się jakby się wychodziło na chwilkę. A jak się wychodzi nawet do sąsiadki na chwilkę po cukier to ubrać się i zachowywać tak jakby się wychodziło na dłużej.

[MissMiss]

Może spróbuj z Kongiem? Jest to super sprawa dla psów, które obawiają się zostawać same, nudzą się itd. Można wkładać tam różne smaczki, upychać tak by trudno było to wydostać. Jeśli dla Twojego psa jedzenie nie jest silnym bodźcem najpierw sprobuj podać mu tą zabawkę, gdy jesteś z nim. Napoczątek włóż smaczki takie które łatwo wyciągnie, wygryzie czy wyliże.
Inną metodą na psy, które niszczą, gdy zostają same jest np. przygotowanie kartonu dużego,do którego wkładasz coraz mniejsze kartony a w środek ostatniego kartonu wkładasz jakieś super smaczki np. zawinięte jeszcze w gazetę. Zrób to tak, aby pies widział, że czeka go tam coś dobrego. Zresztą psy mają doskonale rozwinięty zmysł węchu, więc wyczuje zapach. Najlepiej aby smaczki w środku to było coś specjalnego co pies uwielbia i nie dostaje na codzień np. kawałek kiełbaski, serka czy parówki. Cokolwiek za czym pies przepada. Ponadto będzie mial na czym wyladować swoją energię i rozładować stres, który niewątpliwie towarzyszy mu gdy zostaje sam w domu.
Poza tym jeśli pies nie zjada swojej porcji żywnieniowej w ciągu 15 minut powinnaś ją zabrać i podać dopiero przy następnej porze karmienia. Może Twój pies trochę grymasi i czeka aż podasz mu coś lepszego. Żaden pies z pełną miską jeszcze nie umarł z głodu, więc jak jeden lub dwa dni nie zje nic mu się nie stanie.
Poza tym jeśli dalej będziesz miała problemy z pieskiem warto skontaktować się z behawiorystą, zoopsychologiem. Twoj piesek zapewne przeżył w swoim życiu wiele i warto mu pomóc. Czasem potrzebna jest pomoc specjalisty.

[trojka]

Próbowaliście umieścić pieprz na drzwiach?

[Serduszka24]

Może klatka? Wiem, że nie brzmi wspaniale, ale pomaga. Oczywiście nie może być za mała jak nabroi to mozna go zamknąć...

[monyczkaaa]

Napisane przez MissMiss

Może spróbuj z Kongiem? Jest to super sprawa dla psów, które obawiają się zostawać same, nudzą się itd. Można wkładać tam różne smaczki, upychać tak by trudno było to wydostać. Jeśli dla Twojego psa jedzenie nie jest silnym bodźcem najpierw sprobuj podać mu tą zabawkę, gdy jesteś z nim. Napoczątek włóż smaczki takie które łatwo wyciągnie, wygryzie czy wyliże.
Inną metodą na psy, które niszczą, gdy zostają same jest np. przygotowanie kartonu dużego,do którego wkładasz coraz mniejsze kartony a w środek ostatniego kartonu wkładasz jakieś super smaczki np. zawinięte jeszcze w gazetę. Zrób to tak, aby pies widział, że czeka go tam coś dobrego. Zresztą psy mają doskonale rozwinięty zmysł węchu, więc wyczuje zapach. Najlepiej aby smaczki w środku to było coś specjalnego co pies uwielbia i nie dostaje na codzień np. kawałek kiełbaski, serka czy parówki. Cokolwiek za czym pies przepada. Ponadto będzie mial na czym wyladować swoją energię i rozładować stres, który niewątpliwie towarzyszy mu gdy zostaje sam w domu.
Poza tym jeśli pies nie zjada swojej porcji żywnieniowej w ciągu 15 minut powinnaś ją zabrać i podać dopiero przy następnej porze karmienia. Może Twój pies trochę grymasi i czeka aż podasz mu coś lepszego. Żaden pies z pełną miską jeszcze nie umarł z głodu, więc jak jeden lub dwa dni nie zje nic mu się nie stanie.
Poza tym jeśli dalej będziesz miała problemy z pieskiem warto skontaktować się z behawiorystą, zoopsychologiem. Twoj piesek zapewne przeżył w swoim życiu wiele i warto mu pomóc. Czasem potrzebna jest pomoc specjalisty.

spróbuję zrobić drugie podejście do "konga" Kartony odpadają, nie miałabym tyle czasu aby codziennie je układać a później sprzątać tych poszarpanych.
Norek akurat nie grymasi co do jedzenia ale zauważyłam, że je , kedy ma po prostu na to ochotę. Niestety ze względu na różne godziny pracy, nie możemy mu ustalić stałych godzin karmienia. Dlatego, zazwyczaj przed wyjściem do pracy zostawiam mu śniadanie i to już od niego zależy kiedy to zje.. Zazwyczaj do kolacji wszystko z miski znika
Behawiorystę na razie odpuszczam, mam nadzieję, że sami sobie poradzimy

Napisane przez trojka

Próbowaliście umieścić pieprz na drzwiach?

Boże w akcje desperacji chyba tego spróbuję ;p

Napisane przez Serduszka24

Może klatka? Wiem, że nie brzmi wspaniale, ale pomaga. Oczywiście nie może być za mała jak nabroi to mozna go zamknąć...

Nie, klatka odpada. Nie potrafiłabym zamknąć psa w klatce ..

[Serduszka24]

Jak przyzwyczaisz psa do klatki to, to jest dla niego dom, a nie więzienie.
Wiele osób tak rozwiązało podobne problemy.

[Ninlil]

Ja sama jestem przeciwniczką klatek, ale oglądałam program gdzie jakaś znana behawiorystka zalecała włascicielom zamykać psa w takiej " klatce" nie uważając tego za zbrodnię. to nie jest typowa klatka. To raczej coś w stylu ogrodzenia z siatki z zamykaną furtką, gdzie pies normalnie się porusza, ma swoje zabawki, kocyk i miski.Naturalnie taka " klatka" nie ma zadaszenia.

[nowa_wizazystka]

Niestety,to jest klopot i to dosc duzy,w zaleznosci od tego jak duzy jest pies.Bo jesli maly podejrzewam,ze da sie go nauczyc wiele rzeczy,slonia nauczy sie tanczyc to i pieska tez.No a jesli jest duzym pieskiem,to wynika z tego,ze czegos sie boi,ze zostanie porzucony,ze znowu bedzie sam,moze poprzedni wlasciciel tak go traktowal.Najlepiej niech bedzie jak sie da najdluzej w domu,z domownikami,musi wiedziec,ze jest potrzebny i ze zamieszka u was.Musi miec swoje poslanie,swoja miske,,musi byc czesto glaskany i duzo mowic do niego,nie krzyczec,no przeciez doskonale wiesz co robic.A moze zapytalabys jakiegos zn ajomego weterynarza??Pewnie bedzie wiedzial najlepiej.Zycze powodzenia i dasz rade,glowa do gory.

[monyczkaaa]

nie mam już siły... Minęło sporo czasu od opisywanego przeze mnie problemu i zamiast poprawy - jest coraz gorzej. Musiałam wymienić drzwi, bo Norek w jednych przegryzł się na wylot. Zaraz po wymianie zniszczył szafę w przedpokoju i panele dookoła. Teraz drzwi mam obite blachą ale co z tego, skoro piesek radośnie chodzi sobie po parapetach i zrzuca wszystko co popadnie... Codziennie wracając do domu zastanawiam się, co tym razem zostanie przez niego zniszczone. Paranoja!

Może macie jeszcze jakieś rady? Pomysły?

[carolinascotties]

Kontakt z behawiorystą.
Z jakiego województwa jesteś?

[monyczkaaa]

Napisane przez carolinascotties

Kontakt z behawiorystą.
Z jakiego województwa jesteś?

warmińsk0 - mazurskie

[carolinascotties]

http://www.bagira.pl/doradztwo/

[monyczkaaa]

Napisane przez carolinascotties

http://www.bagira.pl/doradztwo/

dziękuję za link Zaraz skorzystam