Stały Partner. Sex-częstotliwość?

[poldzik]

patiasym kaguya

ja z moim tz, sama sie nam dziwie... jestesmy razem od 7 miesiecy (wiem, krotko!), mieszkamy razem od 4 miesiecy (wiem! szybko!). dodam ze znalismy sie wczesniej juz jakies dwa lata (ja bylam zajeta on singiel).
no i od tych 7 miesiecy codziennie 3 razy dziennie! (dobra, sa dni ze raz, moze pare razy sie zdarzylo ze nic.. ale zdarza sie i po 5-6 razy) ja wcale nie narzekam, inicjujemy seks oboje, mamy takie temperamenty i taka ochote na siebie nawzajem. ciekawe ile to potrwa? myslalam ze sie zmieni jak zamieszkamy razem ale nie
ja zawsze mialam duze potrzeby ale 1 dziennie albo raz na dwa dni by mi tez wystarczylo. on za to mowi ze jak byl sam to raz dziennie MUSIAL zrobic sobie dobrze sam bo jak nie to sie po prostu czul niedobrze, byl nerwowy, nie mogl sie skupic i GLOWA GO BOLALA!

ah, co za facet

[bober111]

Napisane przez poldzik

patiasym kaguya

ja z moim tz, sama sie nam dziwie... jestesmy razem od 7 miesiecy (wiem, krotko!), mieszkamy razem od 4 miesiecy (wiem! szybko!). dodam ze znalismy sie wczesniej juz jakies dwa lata (ja bylam zajeta on singiel).
no i od tych 7 miesiecy codziennie 3 razy dziennie! (dobra, sa dni ze raz, moze pare razy sie zdarzylo ze nic.. ale zdarza sie i po 5-6 razy) ja wcale nie narzekam, inicjujemy seks oboje, mamy takie temperamenty i taka ochote na siebie nawzajem. ciekawe ile to potrwa? myslalam ze sie zmieni jak zamieszkamy razem ale nie
ja zawsze mialam duze potrzeby ale 1 dziennie albo raz na dwa dni by mi tez wystarczylo. on za to mowi ze jak byl sam to raz dziennie MUSIAL zrobic sobie dobrze sam bo jak nie to sie po prostu czul niedobrze, byl nerwowy, nie mogl sie skupic i GLOWA GO BOLALA!

ah, co za facet

pozazdrościć ale mi to przeszło teraz nie mogę się nie masturbować nawet tydzień pewnie jemu też przejdzie aczkolwiek będzie to robił dla przyjemności a nie z napięcia