Ból po orgazmie. Dziwne dźwięki.

[Zatoxx]

Witam Serdecznie. Mam taki problem, Kocham się z moja dziewczyną dość często i zawsze gdy ona osiągnie już orgazm(łechtaczkowy) To gdy chce nadal ja dotykać żeby osiągnęła wielokrotny orgazm to mówi że ja boli i żebym przestał i nie ma możliwość aby doszła drugi raz jak nie mogę jej dotykać. Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie dziwnych dźwięków czasem po orgazmie, tak jakby wypuszczenie powietrza(brzmi to mniej więcej jak "pierd") i za bardzo nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

[Adrianna_8]

Napisane przez Zatoxx

Witam Serdecznie. Mam taki problem, Kocham się z moja dziewczyną dość często i zawsze gdy ona osiągnie już orgazm(łechtaczkowy) To gdy chce nadal ja dotykać żeby osiągnęła wielokrotny orgazm to mówi że ja boli i żebym przestał i nie ma możliwość aby doszła drugi raz jak nie mogę jej dotykać. Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie dziwnych dźwięków czasem po orgazmie, tak jakby wypuszczenie powietrza(brzmi to mniej więcej jak "pierd") i za bardzo nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.

To normalne po orgazmie. Lechtaczka jest bardzo wrażliwa i po prostu pogódź się z tym, że nie możesz jej tam potem dotykać.
Do pochwy pewnie wylatuje powietrze i potem uchodząc, daje takie dźwięki. To normalne .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Zatoxx]

Rozumiem, dziękuję. Ale chciałbym jej dać wielokrotny orgazm, lecz chyba z tymi bólami to niemożliwe.

[Adrianna_8]

Napisane przez Zatoxx

Rozumiem, dziękuję. Ale chciałbym jej dać wielokrotny orgazm, lecz chyba z tymi bólami to niemożliwe.

Skup się na tym, co ona chce, nie na tym co TY chcesz.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Frezja__]

A ona chce wielokrotny orgazm?

[201707261519]

Napisane przez Frezja__

A ona chce wielokrotny orgazm?

Czepiasz się

[mirabelka3690]

Jak nie chce to jej nie zmuszaj i . Chyba, że chcesz aby się zmuszała mimo, że ją boli
Te dźwięki to fajna sprawa, cudowny nastrój, romantico a tu pierdy z cipki

[sybreed]

Napisane przez Zatoxx

Rozumiem, dziękuję. Ale chciałbym jej dać wielokrotny orgazm, lecz chyba z tymi bólami to niemożliwe.

A jak ją dotykasz po jej orgazmie? Tak samo mechanicznie jak chwilę przed? Jeśli tak, to nic dziwnego, że boli.

Moja dziewczyna ma tak samo, ale to nie jest przeszkodą do wielokrotnego orgazmu. Przez chwilę dotykaj łechtaczkę bardzo delikatnie, albo połóż na niej dwa palce i tak zostaw, albo nie dotykaj w ogóle. Bardziej niż na samym dotykaniu skup się na atmosferze, jaką jej dajesz, bo czy będzie chciała jeszcze, czy nie, zależy od tej atmosfery i od tego, czy ona jej ulegnie. Jak potrafisz zadziałać na nią słowami, swoją charyzmą, pewnością siebie, to sama się zdziwi, kiedy szybko poczuje, że chce jeszcze. Musisz zadziałać na jej wyobraźnię.

A, i nie nastawiaj się, że to tylko kwestia odpowiedniego postarania się, bo czasem ona będzie się chciała po prostu przytulić i poczuć więź emocjonalną, a ty dążąc do jej kolejnego orgazmu wyjdziesz bardzo żałośnie.

[holgath]

Napisane przez Zatoxx

Witam Serdecznie. Mam taki problem, Kocham się z moja dziewczyną dość często i zawsze gdy ona osiągnie już orgazm(łechtaczkowy) To gdy chce nadal ja dotykać żeby osiągnęła wielokrotny orgazm .....
Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie dziwnych dźwięków czasem po orgazmie, tak jakby wypuszczenie powietrza(brzmi to mniej więcej jak "pierd") i za bardzo nie wiemy dlaczego tak się dzieje.

Musisz dać jej odetchnąć, to normalne. Jak chcecie spróbować orgazmów wielokrotnych, to przede wszystkim ona musi tego chcieć i po minucie - kilku minutach - zależy - możesz przystąpić do kolejnej akcji , ale nie dotykaj łechtaczki dopóki się nie rozkręci, a a nawet jeśli już, to nie gołej, bo dalej może być wrażliwa.
Ot tak po prostu następny numerek.
Jak dziewczyna nie ma dosyć, to orgazm wielokrotny można zafundować po drugim - trzecim razie, tak więc to nie jest takie hop-siup. Musi potrwać, więc muszą być warunki i nastrój.
Oczywiście może być i za pierwszym albo dopiero za czwartym i piątym, więc trzeba się sporo napracować i często to już tylko palcówka ale efekt warty wysiłku

Pierdząca cipka to jeżeli nie wynika z anatomii - zawsze pierdzi, to może oznaczać że dziewczyna jest dobrze wybzykana - Częsty objaw dobrego (nieudawanego) orgazmu. Więc

[Adrianna_8]

Napisane przez holgath

Pierdząca cipka to jeżeli nie wynika z anatomii - zawsze pierdzi, to może oznaczać że dziewczyna jest dobrze wybzykana - Częsty objaw dobrego (nieudawanego) orgazmu. Więc

Muszę Cię zmartwić, to wynika tylko i wyłącznie z anatomii.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Frezja__]

Jaki związek ma wtłaczanie powietrza do pochwy z orgazmem? Lol xd

[holgath]

Napisane przez Adrianna_8

Muszę Cię zmartwić, to wynika tylko i wyłącznie z anatomii.

Już ja wiem lepiej. Miałem więcej niż jedną cipkę .
Te dobrze wybzykane, potem lepiej pierdzą.

Napisane przez Frezja__

Jaki związek ma wtłaczanie powietrza do pochwy z orgazmem? Lol xd

To raczej orgazm ma związek z lepszym chwytaniem powietrza i tego skutkami.

[aKatia]

Napisane przez holgath

Już ja wiem lepiej. Miałem więcej niż jedną cipkę .
Te dobrze wybzykane, potem lepiej pierdzą.

To raczej orgazm ma związek z lepszym chwytaniem powietrza i tego skutkami.

Jasne, jasne. Facet zawsze będzie wiedział więcej o cipkach niż kobieta która tę cipkę posiada i doświadcza jej działania. Jasne. Ta.

Masz jeszcze jakieś ciekawostki o kobietach których my, głupie kobiety nie wiemy i chcesz się podzielić? Obdarz nas swoją mądrością

Dla wyjaśnienia to zależy od anatomii i na pewno od pozycji w której się uprawia seks oraz od tępa. Niektóre pozycje i szybsze tępo to więcej powietrza wtłoczonego do środka które jakoś musi wyjść.

[doremifasolla]

cipka łapie powietrze jak moje rybki akwariowe

[Frezja__]

Napisane przez holgath

Już ja wiem lepiej. Miałem więcej niż jedną cipkę .
Te dobrze wybzykane, potem lepiej pierdzą.

To raczej orgazm ma związek z lepszym chwytaniem powietrza i tego skutkami.

Większej głupoty nie słyszałam. Z byłym pierdziałam jak nienormalna a 0 orgazmów. Z obecnym powietrze rzadko uchodzi i dochodzę. Kwestia pozycji, kąta, ciągłe wyciągania/wkładania/otwierania. Orgazmów powód

[heavyduty]

Napisane przez Frezja__

Jaki związek ma wtłaczanie powietrza do pochwy z orgazmem? Lol xd

No właśnie! Żaden!
Zauważyłem natomiast, że ma (przynajmniej u nas ) z fazą cyklu ( w drugiej łatwiej o to), a także z pozycją. Na pieska z głową Małej na prześcieradle. Mięśnie tzw. ,,tłoczni brzusznej" wytwarzają wówczas podciśnienie, przez co powietrze zasysa się łatwiej (także do odbytu). Można to ciekawie wykorzystać do urozmaicenia zabawy taką małą torturą psychiczną. Położyć partnerkę na plecach (klasycznie) po czym naciskając dłonią między wzgórkiem łonowym a pępkiem wymusić ujście gazów z ,,agaty"

---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Zatoxx

Witam Serdecznie. Mam taki problem, Kocham się z moja dziewczyną dość często i zawsze gdy ona osiągnie już orgazm(łechtaczkowy) To gdy chce nadal ja dotykać żeby osiągnęła wielokrotny orgazm to mówi że ja boli i żebym przestał i nie ma możliwość aby doszła drugi raz jak nie mogę jej dotykać.

Nie wiem jak by było po łechtaczkowym. Na pewno byłaby potrzebna dłuższa chwila wytchnienia, a to już nie jest wówczas z definicji wielokrotny lecz kolejny (normalny) szczyt. Co się tyczy pochwowego wygląda to u nas czasem tak, że po pierwszym znacznie zwalniam, ale całkiem nie przestaję. Posuwam bardzo powoli przeciągłymi ruchami tak z 1-2 minuty po czym znowu przyspieszam (nawet dość gwałtownie tak by uderzać o szyjkę). Bywa, że zmieniam też kąt immisji. Czasem Mała niemal natychmiast dochodzi wówczas powtórnie i potem jeszcze ze 2 razy, a czasem wchodzi w trwający parę/kilka min. tzw. stan orgazmu, co polega na tym, że jest dużo dłuższy, trochę mniej intensywny i baaardzo wyczerpujący. Kiedy pierwszy raz to zrobiliśmy (wyszło zupełnie przypadkiem) powiedziała, że czuje się ,,kompletnie zniszczona"

W każdym razie atakowanie łechtaczki tuż po szczycie absolutnie mija się z celem. Kobietę można tym co najwyżej wk...ć

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Jakoś dziwne, że u mnie te powietrze pojawia się akurat najczęściej w pozycji "na pieska", przy szybkich ruchach, a ten sposób nigdy nie doszłam. no ale holgath wie lepiej
Heavyduty poradź coś jak doprowadzasz partnerke do orgazmu na pieska? Fajnie byłoby w ten sposób dojść tak dla odmiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[heavyduty]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7456561 1]
Heavyduty poradź coś jak doprowadzasz partnerke do orgazmu na pieska? Fajnie byłoby w ten sposób dojść tak dla odmiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Wiesz, na pieska Mała dochodzi raczej rzadko i trudno mi znaleźć jakąś prawidłowość jak bym nie ,,rozkminiał". Np. zdarzyło się, to kiedyś kiedy robiliśmy to w hotelu na podłodze, a Ona pod biodrami, brzuchem i cycem miała taką sporą pufę, obitą skórą. Innym razem doszła kiedy kazałem Jej się położyć w podobny sposób na obszernej poręczy fotela. Ostatnio najczęściej szczytuje kiedy podczas doggy style penetruję dziurkę nr 2. Ewentualnie spróbujcie dodatkowo popieścić łechtaczkę. Może pomóc

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Niestety łechtaczka mnie nie rusza 😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201707261519]

Napisane przez heavyduty

W każdym razie atakowanie łechtaczki tuż po szczycie absolutnie mija się z celem. Kobietę można tym co najwyżej wk...ć

Ja proponuje, tak generalnie, jednak popróbować, u niektórych to działa

[heavyduty]

Napisane przez demona1979

Ja proponuje, tak generalnie, jednak popróbować, u niektórych to działa

No pewnie! Nie ma dwóch takich samych kobiet i dlatego świat jest piękny więc próbować zawsze warto, tylko... nie zbyt nachalnie

[rudakatka]

łechtaczka po orgaźmie łechtaczkowym jest bardzo wrażliwa i nie pozwalam się od razu dotykać, jak minie chwila (nie wiem ile, nie mierzę czasu) jest ok
jeżeli chodzi o wieloorgazm to tylko pochwowy, nie udała nam się ta sztuka z łechtaczkowym, ale wolę jednak pochwowy, bo jest dłuższy i taki..... kopiący mój TŻ jest dumny i blady jak doprowadzi mnie do wielokrotnych lotów, a udaje się mu to dość często twierdzi, że lepiej się czuje po moim ogaźmie niż po swoim

[heavyduty]

Napisane przez rudakatka

łechtaczka po orgaźmie łechtaczkowym jest bardzo wrażliwa i nie pozwalam się od razu dotykać, jak minie chwila (nie wiem ile, nie mierzę czasu) jest ok
jeżeli chodzi o wieloorgazm to tylko pochwowy, nie udała nam się ta sztuka z łechtaczkowym, ale wolę jednak pochwowy, bo jest dłuższy i taki..... kopiący mój TŻ jest dumny i blady jak doprowadzi mnie do wielokrotnych lotów, a udaje się mu to dość często twierdzi, że lepiej się czuje po moim ogaźmie niż po swoim

Noo masz! Pewnie! Nic tak nie rajcuje jak doprowadzenie kobiety do takich stanów. Tylko dlaczego blady. Podejrzewam, że w takiej sytuacji jestem raczej czerwony. (,,jak cegła, rozgrzany jak piec")

[rudakatka]

Napisane przez heavyduty

Tylko dlaczego blady. Podejrzewam, że w takiej sytuacji jestem raczej czerwony. (,,jak cegła, rozgrzany jak piec")

oj tam.... oj tammmm nie łap za słówka rozgrzany na pewno, ale nie zawsze jest takie światło żeby zobaczyć kolory