2013-01-10, 21:05 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Śmierć ukochanego
Mój ukochany nie żyje nigdy się z tym nie pogodzę, nie poradzę. To tak boli! Nie chce mi się żyć chyba nawet nie potrafię bez niego. Taki wspaniały człowiek kochający troskliwy a On mi go zabrał. Dlaczego?
|
2013-01-10, 21:23 | #2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Cytat:
Bardzo mi przykro. Współczuję straty. Ale musisz próbować się z tym pogodzić i żyć dalej. Wiem - banał. Ale on chciałby żebyś była szczęśliwa. Niestety śmierć jest nieodłącznym elementem życia. Trzeba się z nią pogodzić.
__________________
My road. My life. My dream. |
|
2013-01-10, 21:25 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
tylko że ja nie potrafię za bardzo go kocham nadal i nie przestanę
|
2013-01-10, 21:26 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: nasze miejsce na ziemi ;)
Wiadomości: 184
|
Dot.: Śmierć ukochanego
bardzo Ci współczuję! ja straciłam brata, najukochańszego na świecie brata. niedługo minie rok. Może to nie to samo, ale uwierz to tak samo boli.
Musisz się z tym jakoś pogodzić, idź do psychologa, on Ci w tym pomoże. |
2013-01-10, 21:27 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Czas leczy rany. Nikt nie każe Ci przestawać go kochać. Na zawsze będzie miał miejsce w Twoim sercu. Chodzi o to żebyś radziła sobie mimo tego. Z czasem będzie coraz lepiej
__________________
My road. My life. My dream. |
2013-01-10, 21:30 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Tyle dał mi miłości zrozumienia zaufania tyle dobroci i jak teraz żyć? Płacz nic nie pomoże wiem, nie trafia do mnie zupełnie nic. Zabrał mi go kiedy najbardziej był mi potrzebny. A tak walczył o życie o nas. Nie zrozumiem nigdy dlaczego tak się stało. I ta bezsilność.
|
2013-01-10, 21:31 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 296
|
Dot.: Śmierć ukochanego
szczerze Ci współczuję, chociaż nawet nie potrafię sobie wyobrazić co to znaczy...
Noś Go w sercu. Będzie zawsze przy Tobie...
__________________
Mój sutasz http://madewithmarmelade.blogspo t.com/ 06/05/2015 Nowe kolczyki : szalony bollywood! |
2013-01-10, 21:34 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Ja rozumiem że śmierć to część naszego życia tylko dlaczego tak boli? Dlaczego jedno musi żyć bez drugiego? Dlaczego i dlaczego w głowie tylko to pytanie.
|
2013-01-10, 21:36 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Śmierć ukochanego
A dawno już odszedł?
Współczuje kochana |
2013-01-10, 21:38 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 4 354
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Niby takie proste, ale czas naprawdę leczy rany. Nikt nie każe Ci o nim zapominać, ale przyjdzie moment, w którym się od niego w jakimś sensie uwolnisz i będziesz gotowa na kolejny związek. Nie teraz, ale z upływem czasu.
|
2013-01-10, 21:39 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 431
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Strasznie to przykre, współczuję z całego serca. Pewnie żadne słowa nie przyniosą teraz pocieszenia, ale życzę dużo siły.
__________________
"Głęboko wierzę, że najlepszym sposobem pozbycia się przeszłości jest ustrzelenie jej we własnej głowie, pochowanie w głębokim dole i polanie kwasem." "Take your time, think a lot, think of everything you've got. For you will still be here tomorrow, but your dreams may not... " |
2013-01-10, 21:43 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Walczył o życie z całych sił dla nas. Tak niewiele brakowało. Przemodliłam i przepłakałam 5 miesięcy. I kilka dni temu już się nie obudził. Przeraża mnie wszystko.
|
2013-01-10, 22:25 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Cytat:
Współczuję ... Najlepsze lekarstwo - czas .... Wiem, że to banalne, to najskuteczniejsza pomoc. Może też postaraj się z kimś o tym porozmawiać? Z rodziną, przyjaciółmi albo psychologiem? Być może w pewien sposób pomoże to z pogodzeniem się straty ... Nie możesz się poddać
__________________
W walce zjednoczeni!!! Vamos España Edytowane przez girl99 Czas edycji: 2013-01-10 o 22:27 |
|
2013-01-10, 22:41 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Niestety ale tylko czas jest teraz twoim sprzymierzeńcem.
Zadne słowa ani otucha pewnie nie pomogą, a jeżeli to na chwile. Swoje napewno przeżyjesz i przecierpisz na to raczej wyjścia nie ma. Mam tylko nadzieję, że pamięć o twoim mężczyźnie da ci siłe aby szybko się pozbierać. |
2013-01-11, 08:00 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Dziękuję za dobre słowa. Bardzo dziękuję. A porozmawiać nie mam z kim. Wiem że sama muszę się z tym uporać ale jak narazie tylko łzy, żal, pretensje do Boga, złość, niemoc, bezsilność. Boję się depresji bo wiem że to straszna choroba.
|
2013-01-11, 10:31 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Kiedy kogos tracisz - na nic tlumaczenia, ze czas leczy rany... to najmniej potrzebne slowa w tym momencie. Czas nie leczy ran...czas powoduje, ze inaczej reagujemy, a boli zawsze tak samo...
Najwazniejsze, zebys zatroszczyla sie o swoja psychike - jesli nie masz z kim porozmawiac - poszukaj wsparcia psychologa...to czas, kiedy bardzo latwo mozna sie poddac, stracic sens zycia... Zycze Ci duzo sily |
2013-01-11, 10:38 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Witaj, bez pomocy psychologa sobie możesz nie poradzić. Radzę Ci udać sie tam czym prędzej. Teraz świat Ci wiruje, wątpisz,że będziesz szczęśliwa, jednakże czas leczy rany. Znajdziesz na pewno bratnią duszę na swej drodze, i na pewno pokochasz. Tego Ci życzę
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/ |
2013-01-11, 11:06 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Przytulam Cie mocno i życzę dużo siły... Nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego, co czujesz...
|
2013-01-11, 12:25 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Nie potrafię o niczym innym myśleć niczym się zająć. Siedzę i czekam jakby zaraz miał zadzwonić, przyjść, objąć, uśmiechnąć się i powiedzieć Misia wszystko będzie dobrze. Mieliśmy tyle planów tyle marzeń, mieliśmy być tacy szczęśliwi a teraz? Teraz to wszystko nie ma znaczenia. Cierpiał ale nigdy się nie skarżył nie chciał mnie martwić. Prosił zawsze nie martw się kochanie damy radę. Już nie damy.
|
2013-01-11, 12:40 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 123
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Każdy przeżywa swoje osobiste tragedie i bardzo bardzo Ci współczuję. Z Twoich postów wnioskuję, że mogłaś się jakoś tego spodziewać i w pewien sposób przygotować. Nie chcę umniejszać Twojego bólu i cierpienia, bo na pewno jest ogromne. Ale nie jesteś sama. Ostatnio w moich okolicach miała miejsce taka sytuacja: młode małżeństwo, po ślubie kilka miesięcy, dom wybudowany, można się wprowadzać za kilka miesięcy, dziewczyna w 4 miesiącu ciąży. Chłopak chciał pogłębić studnie, zawaliła się i zginął. To co przeżyła ta dziewczyna jak dla mnie jest niewyobrażalne.
__________________
23.07.2011 - I found You 07.09.2011 - You're mine "Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." niderlandzki już NIE chudniemy ćwiczymy |
2013-01-11, 14:41 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Uwierzcie że nie można się przygotować na odejście kogoś kto jest całym twoim światem. Był chory to fakt ale tyle było przed nami, nie poddawał się choć było ciężko. Zawsze mówił przecież mam tyle jeszcze do zrobienia, mam dla kogo żyć. Chcieliśmy być tylko szczęśliwi. A teraz tylko jego słowa zostały, uśmiech w mojej pamięci, pogodny wyraz twarzy. Brakuje mi tego i wyję z rozpaczy.
|
2013-01-11, 15:56 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 34
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Żadne słowa nie przyniosą Ci teraz ulgi... wiem, co znaczy walka ze śmiertelną chorobą i przegrana... nagle wali się cały świat, Twoje serce jest rozdarte, tracisz wiarę w sens życia, w Boga, we wszystko. Czujesz się najbardziej samotnym człowiekiem na świecie... czas nie uleczy Twoich ran, ale przyzwyczai Cię do tego bólu... kiedy zaczniesz żyć codziennością i wpadniesz w wir obowiązków nie będziesz o tym już tak intensywnie myśleć... pamiętaj swojego ukochanego jak najlepiej, roześmianego, szczęśliwego, wygłupiającego się. To pewne, że po jakimś czasie spotkasz kogoś i myślę, że będziesz kochać tę osobę najbardziej na świecie, bo przelejesz na nią swoje najpiękniejsze uczucia i emocje... Psycholog może Ci pomóc, ale to zależy od człowieka. Przede wszystkim musisz uporać się teraz z samą sobą i ze światem, w którym brak jednej ważnej osoby. Życzę Ci z całego serca dużo siły, powrotu do codzienności i wsparcia bliskich. Jestem z Tobą myślami
|
2013-01-11, 16:07 | #23 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Współczuję Ci...
Oczywiście, że zawsze będziesz go kochać i zawsze o nim pamiętać, bo dlaczego nie, skoro był dla Ciebie dobrym, kochanym człowiekiem. Ale właśnie w imię tej miłości powinnaś zatroszczyć się o to, co on tak bardzo kochał, o siebie. Jeżeli darzył Cię równie wielką miłością (a tak zapewne było i... nadal jest, ja w to wierzę ), to chce, byś była silna, a jego miłość poniosła w świat . On chce Twojego szczęścia. Byś nawet bez niego u boku potrafiła się uśmiechać. Dostałaś ogromny ładunek miłości, czegoś pięknego i czystego, nikt Ci tego nie odbierze. Spraw, by jego miłość nie poszła na marne i naucz się żyć bez niego. Wiem, że to bardzo trudne i pomóc może Ci w tym tylko czas... I ten czas powinnaś sobie dać. Pozwól sobie na żal, na ból, wściekłość. Wszystko to, co w Tobie gra. Niczego nie przyspieszaj. Zrozumienie i pogodzenie się przyjdzie samo. Pozdrawiam Cię i życzę dużo siły
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-01-11, 16:09 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Bardzo dziękuję za wsparcie. Ale nic do mnie nie dociera. Był moją jedyną najwspanialszą miłością pełną wiary, nadziei, oparcia. Tylko jego miałam tylko on mnie rozumiał. Człowiek anioł. Wszystkim życzę takiej miłości ale nie tak kończącej się. Bo to straszne czuć to co w tej chwili czuję ja.
|
2013-01-11, 16:12 | #25 | |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Cytat:
Teraz wstrząsa Tobą rozpacz i jest zbyt wcześnie, byś chciała porzucić żałobę i przyjąć racjonalne porady. Po prostu musisz mieć teraz czas, by w spokoju przeżyć swój ból. Będzie bardzo ciężko, ale z czasem się podniesiesz. Nie dziś, nie za tydzień, ale nadejdzie taki dzień.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
2013-01-11, 18:15 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Wiem niby wszystko takie oczywiste. Tłumaczę sobie że jutro będzie lepiej, tylko co z tego skoro samotnie. Cieszę się że nic go już nie boli że nie czuje tego okropnego bólu. Dziękuję że mogę się chociaż przed wami tutaj otworzyć.
---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ---------- Nie radzę sobie naprawdę, siedzę tu i jestem bezsilna! |
2013-01-11, 19:06 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 90
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Cytat:
Porozmawiaj tez o tym co Cię spotkało z księdzem. Napewno w Twojej parafii znajdzie sie choć jeden godny zaufania, doświadczony i o dużej mądrości życiowej. Jestem pewna, ze taka rozmowa przyniesie Ci choć odrobine ulgi. |
|
2013-01-11, 19:43 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Szczerze Ci współczuję Musisz być silna, z czasem ból będzie coraz mniejszy. Spróbuj znaleźć jakiś cel w życiu. Może skorzystaj z pomocy psychologa.
__________________
|
2013-01-11, 20:42 | #29 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: Śmierć ukochanego
Strasznie Ci współczuję Niestety, na początku będziesz mocno cierpieć, ale mam nadzieję, że przyjdzie czas ukojenia bólu w Twoim sercu.. Całym sercem jestem z Tobą!
__________________
"Najdalej zajdzie ten człowiek, który nie wie gdzie idzie" N. Bonaparte
|
2013-01-11, 20:51 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 610
|
Dot.: Śmierć ukochanego
jakby ci nie zyl ukochany to bys tego nie pisala na jakims wizazu klamczucho bo to boli a nie OOO napisze na wizazu co mnie boli psssss
---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ---------- Cytat:
chore jestescie jakbyscie na pare dni pozniej potrafily wejsc na www i pisac o smierci bliskiej osoby |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:18.