|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-01-11, 17:14 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 43
|
Po rozstaniu....
Hej dziewczyny, pisałam nie dawno że wyrwałam się z toksycznego związku, który trwał 3 lata. Wszystko zrozumiałam, ale problem w tym, że strasznie cierpię. W tym momencie niewyobrażalne, niemożliwe jest dla mnie to, że kogoś jeszcze kiedyś równie mocno pokocham. Chciałam zapytać, czy ma któraś z Was jakieś doświadczenia, czy warto pójść do psychologa żeby sobie ulżyć? A może któraś z Was przeżywała równie mocno rozstanie, a teraz jest szczęśliwa z innym mężczyzną? Kurde, potrzebuje mega otuchy, motywacji zwłaszcza do uwierzenia, że będzie dobrze.
|
2013-01-11, 17:48 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 56
|
Dot.: Po rozstaniu....
Kochana, wiadome jest,że teraz będzie Ci się wydawało,że nikogo nie pokochasz,że już zawsze będziesz sama. To nieprawda... Gratuluję wyrwania się z toksycznego związku. Mnie porzucił kiedyś ktoś kogo kochałam nad życie i to porzucił w bardzo nieprzyjemny sposób. To co działo się wtedy ze mną jest raczej nie do opisania, depresja, próby samobójcze itp. Ale jak widzisz przetrwałam i jestem o wiele wiele silniejszą Kobietą. Pomoc psychologiczna na pewno może być dla Ciebie wybawieniem jeśli tylko tego naprawdę chcesz i czujesz,że jesteś w stanie się otworzyć na taką pomoc. Jedno w mojej sytuacji jest dobre, wtedy obiecałam sobie,że nikt mnie tak nie skrzywdzi jak On i mogę śmiało powiedzieć,że tak będzie. Jestem Szczęśliwa w nowym związku (trwa ponad dwa lata) a z tamtej relacji wyniosłam ogromną siłę i odrobinę przydatnego egoizmu.
Życzę szybkiego powrotu do normalności i tego że spotkasz swoją prawdziwą, szczerą miłość która będzie Cię tylko uszczęśliwiać. Zacznij od małego uśmiechu, już teraz... |
2013-01-11, 17:54 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 43
|
Dot.: Po rozstaniu....
dziękuję, czytając coś takiego mam przynajmniej świadomość, że wiele dziewczyn przechodziło przez to samo, dały radę i są teraz szczęśliwe....
|
2013-01-11, 18:02 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 26
|
Dot.: Po rozstaniu....
Ja straciłam kilka dni temu mężczyznę mojego życia, na zawsze, nieodwracalnie, nigdy go nie zobaczę, nie dotknę, nie przytulę. Boli bardzo boli. Ale będąc tutaj dostałam tyle motywacji tyle ciepłych słów. Wierzę że uda ci się może nie zapomnieć ale zakochać się na nowo, być kimś kochanym, być znowu szczęśliwa.
|
2013-01-11, 18:09 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Po rozstaniu....
Ja też straciłam kiedyś kogoś, kogo bardzo kochałam... Po dwóch latach udało mi się - przypadkiem - poznać drugiego kogoś, kogo pokochałam równie mocno A nawet bardziej, bo odrobinę dojrzalej i mądrzej, i nasz związek był lepszy, niż ten mój poprzedni.
Także na pewno można A jeszcze dodam, że teraz jestem w podobnym miejscu, co Ty. I trzymam się tej nadziei na przyszłość, jak niczego innego |
2013-01-11, 18:11 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Po rozstaniu....
Uczucia pozostają takie same tylko twarze się zmieniają
|
2013-01-11, 18:52 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 90
|
Dot.: Po rozstaniu....
Witam Cię serdecznie. Wiem doskonale jaka gehenna teraz przezywasz, myślisz, ze Twoje życie juz nic nie jest warte bez tej osoby, ze nie pokochasz innej osoby niż ta z która zakonczylas związek. Dusisz sie sama ze sobą, ale tez wiesz, ze zejście sie z ta osoba, nie ma dużego sensu, bo jednak za dużo was różni. Mimo wszystko zastanawiasz sie czy by nie spróbować, bo w końcu tak kochasz ta osobę...Przeżyłam to.
Po moim bolesnym rozstaniu, tylko nasilila sie depresja na która sie leczylam. Po zakonczeniu zwiazku przeżyłam pasmo niepowodzeń na stopie uczuciowej i na studiach. Skomlałam o ciepło miłośc jak niechciany i niekochany pies. Poznałam osobę, z która myślam, ze mnie coś połączyło, lecz po pewnym czasie odwidzialam mu sie. Mimo wszystko nadal spotkaliśmy sie tylko na seks, bo wtedy miałam mylne uczucie zainteresowania i odrobiny ciepła. Trwało to stanowczo za dlugo zważając na fakt jak niemily potrafił być dla mnie, ale na szczęście to sie skończyło. Teraz żyje jak człowiek, wiem co to znaczy gdy ktoś prawdziwie mnie kocha. Patrząc z perspektywy czasu naprawdę wiem, ze mój pierwszy związek nigdy nie miał prawa sie udać, ani nie był prawdziwy ze strony byłego partnera. |
2013-01-11, 19:01 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Po rozstaniu....
Da się pokochać jeszcze raz i jeszcze mocniej. Tylko trzeba dać sobie szansę. Nie można zamykać się na nowe doznania, szaleństwa i żyć w żałobie po poprzednim związku, bo człowiek staje się wtedy zmierzły, smutny i zgaszony Boli bo poboleć musi. Do dzisiaj pamiętam moje pierwsze życiowe rozczarowanie - palenie papierosów mi zostało z tego okresu Teraz żyję w szczęśliwym dojrzałym związku
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
2013-01-11, 19:25 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Po rozstaniu....
Teraz zapewne siedzisz, rozpamiętujesz i wydaje Ci się, że już nigdy nie poznasz nikogo i nie pokochasz tak jak jego. Spokojnie To tylko pozory ! Jeszcze kiedyś będziesz się śmiała w głos, że byłaś na tyle głupia żeby za kimś tęsknić, cierpieć i tracić na to swój jakże cenny czas Ja Ci to mówię, bo sama to przeszłam. I teraz bardzo żałuję, że straciłam wiele dni.. tfu, co ja mówię - miesięcy na rozpamiętywanie i cierpienie. Nie warto, uwierz mi! Wstań rano i bądź szczęśliwą, pamiętając, że jeśli coś się kończy to tylko po to, by zrobić miejsce czemuś lepszemu - zawsze LEPSZEMU!
|
2013-01-11, 20:43 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 43
|
Dot.: Po rozstaniu....
Dziewczyny, jesteście przeee kochane dzięki Wam mam chociaż jakieś promyki nadziei ;*
|
2013-01-11, 21:04 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 86
|
Dot.: Po rozstaniu....
Cytat:
Przeżywam to samo od tygodnia, postanowiłam zakończyć toksyczny związek z facetem, który na mnie nie zasługiwał. Trwa to już tydzień odkąd ei mamy ze sobą żadnego kontaktu. Oczy otworzyły mi się niedawno, wcześniej zabiegałam o niego, próbowałam wskrzesić związek na nowo ale wiesz co? niewarto!! Jeśli facet nie stara się aby Tobie było z nim dobrze to żadne wysiłki nie pomogą. Kobieta, któa się szanuje musi wiedzieć, kiedy następuje moment żeby odejść. Jeśli facet jest egoistą, najlepiej będzie mu samemu. A to cytat z pewnej mądrej ksiązki, która pomogła mi otworzyć oczy: "Kiedy poznasz kogos naprawde wspaniałego, natchnie cie wiara, że jesteś wspaniała. I to jest ten rodzaj zwiazku, na jakim ci zalezy. Jedyny rodzaj zwiazku, w jakim warto byc." Tak więc zostaw przeszłość za sobą i ciesz się już teraz na nowe. Bo tak jak koleżanka powyżej napisała, czeka Cię już tylko lepsze!! Mam nadzieję że uda nam się w miarę szybko z naszymi rozstaniami uporać I kolejna zasada, której zamierzam się trzymać to: Bądź tylko z takim mężczyzną, który zrobi wszystko (albo chociaż wiele) żeby tylko zobaczyć uśmiech na Twojej twarzy. I tego Ci życzę!
__________________
''Siła objawia się w tym, że człowiek łamie tabliczkę czekolady na cztery i zjada tylko jedną część.'' |
|
2013-01-11, 22:07 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 43
|
Dot.: Po rozstaniu....
Póki co umieram z bezsilności, mam wielką nadzieję że mi się w końcu życie ułoży...
|
2013-01-11, 22:10 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 137
|
Dot.: Po rozstaniu....
Kochana, zapewniam Cię, że wszystko się ułoży szybciej niż myślisz!
Ja również byłam w bardzo toksycznym związku, z człowiekiem, który był moją pierwszą wielką miłością, a który bardzo mocno zachwiał moją wiarę w to, że są na tym świecie normalni faceci. Generalnie ten związek to jakieś 3 lata wyjęte z życiorysu. Dużo złego musiało się wydarzyć, zanim zrozumiałam, że ten związek nie ma absolutnie żadnej przyszłości, ale przejrzałam na oczy i odeszłam. Było bardzo ciężko, bo ten człowiek jeszcze długo nie pozwaalał mi o sobie zapomnieć. Na początku mimo wszystko tęskniłam, nie wierzyłam też, że kiedykolwiek się jeszcze z kimś zwiążę, tak naprawdę bardzo tego nie chciałam. Cierpiałam, dlatego postanowiłam skorzystać z pomocy psychologa. Pół roku chodziłam na terapię, przerabiałam mnóstwo swoich problemów, odbyłam wiele rozmów z życzliwymi mi ludźmi, ale też sama ze sobą. Męczyły mnie stany depresyjne i brak chęci do życia. Ale pewnego dnia nadszedł przełom, po prostu przepracowałam z psychologiem, sama ze sobą pewne kwestie, które pozwoliły mi inaczej spojrzeć na tę całą sytuację. Zrozumiałam, że bez niego jestem naprawdę szczęśliwa, wolna. Wciąż nie chciałam z nikim się wiązać, ale to przyszło samo, zupełnie niespodziewanie. Trudno było na początku zaufać, ale zaryzykowałam i tym sposobem niedługo minie 1,5 roku odkąd jestem w bardzo szczęśliwym związku. Zdrowa, normalna relacja. Zauważ, jak wiele podobieństw jest w naszej historii. Doskonale wiem, co teraz czujesz, jak się czujesz, że się boisz. Być może nie ośmieliłabym się napisać Ci, że wszystko się ułoży, gdybym sama przez to nie przechodziła. Bardzo polecam Ci terapię, takie przepracowanie problemu u psychologa naprawdę pomaga, pozwala zmienić nastawienie. Uwierz mi, że świat się nie kończy na tym jednym człowieku, który jakby nie patrzeć był, wciąż jest źródłem Twojego nieszczęścia. A nie taki był pierwotny zamysł, prawda? Bez niego naprawdę będzie Ci lepiej, wkrótce poczujesz ten zew wolności, bardzo Ci tego życzę. Trzymaj się |
2013-01-11, 22:16 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 43
|
Dot.: Po rozstaniu....
a w dużym odstępie czasowym poznałaś obecną miłość? Długo w ogóle zajęło Ci zapomnienie o tamtym człowieku?
|
2013-01-12, 00:34 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Po rozstaniu....
Mam ten sam problem... dziewczyny, bardzo ciężko było wam zaufać i się zaangażować? Starałyście się tak samo jak wasz facet czy to on stawał na głowie,żeby was do siebie przekonać?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-01-12, 00:46 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Po rozstaniu....
Cytat:
nigdy żaden facet nie stawał na głowie żeby mnie do siebie przekonać. A ostatni, to nawet palcem nie kiwnął. Ale i tak mam za sobą dwie wielkie miłości. No, może jedną wielką i jedną małą, ale to i tak dwie miłości Po prostu trzeba mieć trochę szczęścia... ...ale ostatnio w Wysokich obcasach przeczytałam taki fragment wywiadu z pewną kobietą: - Czekasz na miłość? - Nie, ja na nią pracuję. Pracujmy na miłość, dbając o siebie, o swoje samopoczucie, o swoją mądrość, pracę, przyjaciół, o swoje życie, każdego dnia. A miłość się wtedy znajdzie, musi. Ja bardzo w to wierzę. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, które czekają na miłość, i te, które znów ją znalazły |
|
2013-01-12, 01:17 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 137
|
Dot.: Po rozstaniu....
Cytat:
Wydaje mi się, że dość dużo czasu zajęło mi zapominanie o nim, wiesz, przede wszystkim on nie pozwalał mi o sobie zapomnieć, był jak cień, tyle, że był tak bardzo toksyczny, że ja w pewnym momencie tylko marzyłam o tym, by się od niego odciąć. Miłe wspomnienia z nim związane przestały mieć dla mnie jakąkolwiek wartość, a wszystkie krzywdy, które mi wyrządził stały się świetną motywacją do tego, żeby zawalczyć o siebie. Jednak w momencie gdy podjęłam decyzję o tym, że kończę tę niezdrową relację, wciąż go kochałam, tak mi się wydaje, także było niesamowicie ciężko. Ale jak widzisz, nawet z największego bagna można wyjść na prostą jestem pewna, że jeszcze spotkasz tego właściwego. Ja nie szukałam, sam się zjawił i to dość szybko. Pamiętaj jednak, że nic na siłę. Na pierwszym miejscu zawsze stawiaj siebie i swój komfort. Myślę, że po tych doświadczeniach z dużą rozwagą będziesz dobierać sobie nie tylko partnerów, ale ogólnie ludzi, którymi w życiu będziesz się otaczać. Wspomnienia takich toksycznych relacji pozwalają znacznie szybciej reagować i odcinać się od takich emocjonalnych wampirów. |
|
2013-01-12, 02:29 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Po rozstaniu....
Jak tylko dowiedziałam się, że były szukał innej dziewczyny przed naszym zerwaniem (a w dniu rozstania bawił się z nią do rana), przestałam płakać. Nie uroniłam już nad naszym ponad 3-letnim związkiem ani jednej łzy. Bardzo szybko znalazłam sobie kogoś innego i nie żałuję Uważam, że jeśli ktoś nas mocno zranił, to nie ma sensu się nim przejmować. Wręcz przeciwnie - trzeba się cieszyć że kretyn zniknął z naszytego życia!
|
2013-01-12, 12:56 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 51
|
Dot.: Po rozstaniu....
Najważniejsze to uświadomić sobie, że taki problem dotknął chyba każdą z nas I każda z nas jakoś żyje, uśmiecha się, a przede wszystkim - IDZIE DALEJ Świat się nie zatrzymał - zobacz, wstałaś rano i znów świeci słońce i nastał kolejny dzień, w którym może stać się coś, co sprawi, że będziesz tak szczęśliwa jak nigdy! Najgorsze pewnie po rozstaniu są dla Ciebie wieczory, dlatego wtedy polecam się czymś zająć - jakieś durne komedie czy seriale - polecam Ci IT Crowd, uśmiałam się jak nigdy, ale też możesz obejrzeć Przyjaciół czy Californication ! Są głupie i śmieszne i .. pomagają, sama się przekonałam
Życz szczęścia samej sobie i ciesz się codziennie, że nie musisz tracić swojego pięknego życia na człowieka, który na Ciebie nie zasługiwał Przytulam |
2013-01-12, 16:27 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 110
|
Dot.: Po rozstaniu....
Ja spotkałam wczoraj swojego ex na mieście, i co ? Straszny, obleśny i te zęby fu ! Strasznie się opuścił. Jak byliśmy ze sobą był po prostu mmm ! A teraz ? Ja nie wiem co się stało z tym człowiekiem. Zastanawiam się. Może dlatego tak jest bo nie ma już nikogo, jest sam i ja od niego odeszłam. Teraz nie wyobrażam sobie jak mogłabym z nim być. Zniechęcił mnie tym do siebie. Ale nie zamierzam za to co zrobił do niego wracać. Ale ogólnie to jego wygląd mnie przeraził.
|
2013-01-12, 18:46 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Po rozstaniu....
Ciesze się, że przeczytałam ten temat i wszystkie pozytywne odpowiedzi Również dało mi to odrobinę nadziei. Tylko najgorsze jest to, że w każdym chłopaku który się do mnie odzywa widze przyszłego partnera, oczywiście po krótkim czasie się rozczarowując. Ale mam nadzieje, że z czasem to minie
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:02.