Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy! - Strona 143 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Chirurgia plastyczna

Notka

Chirurgia plastyczna Interesujesz się chirurgią plastyczną? Poddałaś się zabiegowi lub go rozważasz? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, zadaj pytanie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-08-08, 20:09   #4261
Darkana
Raczkowanie
 
Avatar Darkana
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 156
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Dziewczyny a ile ok taki zabieg na uszy trwa czy długo potem to wszystko się goji. Czytając wasze przypadki to momentami aż mnie mały strach obleciał ;/ ale i tak jesteście dzielne, też zastanawiam się nad korektą uszu w szpitalu w Komorowicach, miał może ktoś z was tam wykonywany zabieg i może się wypowiedzieć jak to wszystko przebiega?
Darkana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-14, 16:46   #4262
malutka1227
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Ja jestem po zabiegu u dr Olender. Super klinika, asystentki mega mile, atmosfera rowniez. Najbardziej balam sie znieczulenia a okazalo sie ze wszystko jest do wytrzymania w skali od 1-10 to 2 bol po zabiegu hmm... nie bolalo jakos tragicznie ale tez nie lekko. Najgorsze byly pierwsze dwa trzy dni. Teraz mija 3 miesiac i jestem bardzo zadowolona polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

A u mnie zabieg trwal dokladnie godzinke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malutka1227 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-18, 13:22   #4263
jess1902
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 1
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cześć wszystkim, mam 23 lata i jestem z Poznania. Minęły właśnie 3 tygodnie od zabiegu i już prawie zapomniałam,że go miałam. Zabieg przeprowadzony był w Poznaniu, kosztował 3 300 zł.

Przed zabiegiem oczywiście stres, jeszcze los sprawił, że musiałam pojechać na niego sama. Przyznam szczerze, że do końca nie wiedziałam, czy nie ucieknę (chociaż zaliczkę 600 zł musiałam wpłacić już 2 tyg wcześniej - pewnie by przepadła). W klinice musiałam pojawić się pół godziny przed operacją, żeby podpisać dokumenty. Panie recepcjonistki poprosiły o kontakt do osoby, która mnie odbierze lub informacje, czy chcę wracać taksówką.

Następnie pani pielęgniarka (bardzo sympatyczna!) zaprosiła mnie do małego pokoju. Stała tam leżanka, mogłam tam zostawić torebkę i przebrać się w specjalną bluzkę (spodnie zostawiało się własne). Pani pielęgniarka poprosiła, żebym położyła się na leżance. Zrobiła mi ciasnego koka na czubku głowy, włosy przy uszach posmarowała żelem,żeby nie odstawały (btw później ten żel posklejał mi tak włosy, że po tygodniu nie mycia głowy zrobiły się ciężkie do usunięcia grudki). Dostałam tabletkę uspokajającą. Pani pielęgniarka przygasiła światło, miałam leżeć i odpoczywać. Po 10 minutach zasnęłam (chyba o to chodziło).
Od tego momentu mało pamiętam. Poproszono mnie, żebym przeszła do sali obok. Nawet się nie rozejrzałam jak wyglądała sala zabiegowa, byłam taka śpiąca i nie wiedziałam za bardzo co się dzieje. Tam czekał już doktor. Położyłam się na stole. Podczas zastrzyków znieczulających pani pielęgniarka trzymała mnie za rękę. BOLAŁY bardzo, pociekły mi łzy, później żadnego bólu już nie czułam. Leży się na boku, operowanym uchem do góry. Czułam tylko skrobanie, a potem chyba znowu zasnęłam. Pod koniec zabiegu usłyszałam tylko ,,Piękne!'' z ust pielęgniarki. To było o moich nowych uszach
Usiadłam na stole i dostałam lusterko do ręki. Uszy wydały mi się takie nienaturalne, mocno przylegające do głowy, wcale ich nie było widać jak patrzyło się na wprost. Pani pielęgniarka założyła mi opatrunek, posmarowała uszy maścią, która była w kolorze czerwonym (maść została mi pokazana, żebym nie martwiła się,że to krew, jeśliby wypłynęła) i luźno owinęła bandażem. W moim przypadku to nie był ogromny hełm, wyglądało jak biała opaska na uszach. Wróciłam z powrotem do małego pokoju, mogłam się już przebrać i dostałam kawę, żeby się obudzić. Byłam taka happy, nic mnie nie bolało, czekałam 15 min popijając kawę aż chłopak mnie odbierze (panie recepcjonistki same do niego zadzwoniły). Za 3 dni miałam wrócić na zmianę opatrunku, do tego czasu miałam sama go nie zmieniać ani nie ściągać. Po nałożeniu kaptura na głowę bandażu wgl nie było widać.
Przez 4 godziny od zabiegu dalej nic mnie nie bolało, na siedząco oglądałam tv w łóżku. Później, tak jak zalecano, wzięłam ketonal forte. Miałam brać co 6 godzin, pomiędzy nim, jakby jeszcze mocno bolało, mogłam przyjmować inne tabletki przeciwbólowe. Przyjmowałam też antybiotyk przeciw zakażeniom przez 3 dni po zabiegu. Jak by opisać ból? Dałabym mu 6/10. Pani pielęgniarka straszyła, że uszy będą pulsować z bólu. Mnie piekło, miałam wrażenie, że bandaż za bardzo je ściska. Pierwszą noc prawie nie spałam, nie mogłam się ułożyć. Zasnęłam na krótko na siedząco. O spaniu na boku nie było mowy. Dopiero nad ranem zasnęłam już na leżąco na plecach. Przez pierwsze 3 dni miałam napuchniętą twarz (drugi podbródek ). 3 dnia od zabiegu nie brałam już Ketonalu, ewentualnie słabsze tabletki. Ból już nie doskwierał, byłam na spacerze. Nie mogłam tylko obracać za bardzo głową na boki, bolały węzły. Bolało też przy jedzeniu, ciężko było gryźć.
Pech chciał, że pierwszego dnia po zabiegu zaczęły się ogromne upały. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, ale okazało się, że pogoda wpłynęła dosyć poważnie na proces gojenia się moich uszu. Codziennie rano miałam wrażenie, że mam mokre uszy. Dopiero podczas zmiany opatrunku pani pielęgniarka powiedziała mi, że mam na uszach bąble wypełnione płynem. To one pękały podczas spania. Na jednym uchu były dwa, jeden w środku, drugi od drugiej strony, a na drugim tylko jeden w środku. Nie chciałam oglądać swoich uszu w tym stanie. Te bąble były spowodowane właśnie upałem. Normalnie inna osoba (bez bąbli) w tym momencie dostała by bawełnianą opaskę na uszy i psikała by szwy Octeniseptem, mogłaby też już umyć włosy. Ja dostałam bawełnianą opaskę, musiałam kupić maść Solcoseryl i smarować bąble, psikać szwy Octeniseptem i kłaść na to gaziki i dopiero opaskę. Miałam zakaz mycia włosów jeszcze przez kilka dni. 7 dni później miałam wrócić na zdjęcie szwów. Dopiero w domu odważyłam się zobaczyć uszy (musiałam już sama o nie dbać, zmieniając dwa razy dziennie opatrunek). Nie wyglądało to dobrze, postanowiłam pojechać do domu rodzinnego do mamy, która pracowała kiedyś jako pielęgniarka. Sama bym nie była w stanie zobaczyć co się dzieje za uchem, ani w środku - do tego potrzebna jest druga osoba. Mama stwierdziła, że rany nie mają szans wyleczyć się w taki upał w tej opasce, więc suszyłam je kilka godzin dziennie bez. To był dobry pomysł, po kilku dniach rany po bąblach prawie całe się wysuszyły. Uszy już praktycznie wcale nie bolały, ale zaczęło się swędzenie. Myślałam, że oszaleję, ale pocieszałam się, że skoro swędzi, znaczy, że się goi. Najgorzej w nocy nie potrafiłam powstrzymać się przez drapaniem ucha. Rano budziłam się z palcem w uchu! Ciekawe, jakie szkody tam wyrządzał.
7 dnia pojechałam na zdjęcie szwów, trwało to 5 min, wcale nie bolało. Od tego momentu miałam nosić opaskę przez 3 tyg tylko na noc po to aby nie zaginały się podczas spania.
Podsumowując, cały mój proces dochodzenia do siebie po zabiegu trwał 7 dni. 8 dnia od zabiegu, dzień po zdjęciu szwów bawiłam się na weselu całą noc. Na uszach jeszcze miałam ranki od bąbli, więc nie mogłam spiąć włosów, ale nic już nie bolało, opuchlizna na twarzy też już znikła.
Jak wyglądają teraz moje uszy? Odeszły trochę od głowy, nabrały naturalniejszego kształtu. Jestem bardzo zadowolona! Noszę już kitki, koki, warkocze i czuję się świetnie! Żałuję, że nie zrobiłam zabiegu zanim poszłam na studia
Gdybym wiedziała, że zabieg ten odejmie mi z życia tylko 7 dni, to już dawno bym to zrobiła, ale wybrałabym raczej termin zimowy (nawet pani pielęgniarka powiedziała, że po pacjentach widzi, że rany lepiej się goją zimą).

Edytowane przez jess1902
Czas edycji: 2017-08-18 o 13:28
jess1902 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-20, 21:39   #4264
nicol69
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 19
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Hej chcialam zadac jesno pytanie potrzebuje kogos kto dobrze zna sie na korekcie uszu ;/ chodzi o to ze zabieg mialam 11 miesoecy tego byly ladne nie odstaja orzylegaja ladnie do glowy , dzis chrzesniak przypadkiem jak to male dziecko uderzyl mnie zabawka mocno z calej sily w jedo ucho strasz ie bolalo jest cale czerwone i chyba spochniete dlatego mam pytanie czy ktos wie czy moze mi sie po takim czasie przez to zepsuc zaczac odstawac skrzywic czy cokolwiek ? ((

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Waga: 40 kg
Wzrost: 158cm
23.08.2017 KONSULTACJA M.C.
nicol69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-23, 12:32   #4265
malutka1227
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Po co ta panika? Poczekasz to zobaczysz czy cos sie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malutka1227 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-08-28, 22:57   #4266
Rubin85
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 1
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez jess1902 Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim, mam 23 lata i jestem z Poznania. Minęły właśnie 3 tygodnie od zabiegu i już prawie zapomniałam,że go miałam. Zabieg przeprowadzony był w Poznaniu, kosztował 3 300 zł.

Przed zabiegiem oczywiście stres, jeszcze los sprawił, że musiałam pojechać na niego sama. Przyznam szczerze, że do końca nie wiedziałam, czy nie ucieknę (chociaż zaliczkę 600 zł musiałam wpłacić już 2 tyg wcześniej - pewnie by przepadła). W klinice musiałam pojawić się pół godziny przed operacją, żeby podpisać dokumenty. Panie recepcjonistki poprosiły o kontakt do osoby, która mnie odbierze lub informacje, czy chcę wracać taksówką.

Następnie pani pielęgniarka (bardzo sympatyczna!) zaprosiła mnie do małego pokoju. Stała tam leżanka, mogłam tam zostawić torebkę i przebrać się w specjalną bluzkę (spodnie zostawiało się własne). Pani pielęgniarka poprosiła, żebym położyła się na leżance. Zrobiła mi ciasnego koka na czubku głowy, włosy przy uszach posmarowała żelem,żeby nie odstawały (btw później ten żel posklejał mi tak włosy, że po tygodniu nie mycia głowy zrobiły się ciężkie do usunięcia grudki). Dostałam tabletkę uspokajającą. Pani pielęgniarka przygasiła światło, miałam leżeć i odpoczywać. Po 10 minutach zasnęłam (chyba o to chodziło).
Od tego momentu mało pamiętam. Poproszono mnie, żebym przeszła do sali obok. Nawet się nie rozejrzałam jak wyglądała sala zabiegowa, byłam taka śpiąca i nie wiedziałam za bardzo co się dzieje. Tam czekał już doktor. Położyłam się na stole. Podczas zastrzyków znieczulających pani pielęgniarka trzymała mnie za rękę. BOLAŁY bardzo, pociekły mi łzy, później żadnego bólu już nie czułam. Leży się na boku, operowanym uchem do góry. Czułam tylko skrobanie, a potem chyba znowu zasnęłam. Pod koniec zabiegu usłyszałam tylko ,,Piękne!'' z ust pielęgniarki. To było o moich nowych uszach
Usiadłam na stole i dostałam lusterko do ręki. Uszy wydały mi się takie nienaturalne, mocno przylegające do głowy, wcale ich nie było widać jak patrzyło się na wprost. Pani pielęgniarka założyła mi opatrunek, posmarowała uszy maścią, która była w kolorze czerwonym (maść została mi pokazana, żebym nie martwiła się,że to krew, jeśliby wypłynęła) i luźno owinęła bandażem. W moim przypadku to nie był ogromny hełm, wyglądało jak biała opaska na uszach. Wróciłam z powrotem do małego pokoju, mogłam się już przebrać i dostałam kawę, żeby się obudzić. Byłam taka happy, nic mnie nie bolało, czekałam 15 min popijając kawę aż chłopak mnie odbierze (panie recepcjonistki same do niego zadzwoniły). Za 3 dni miałam wrócić na zmianę opatrunku, do tego czasu miałam sama go nie zmieniać ani nie ściągać. Po nałożeniu kaptura na głowę bandażu wgl nie było widać.
Przez 4 godziny od zabiegu dalej nic mnie nie bolało, na siedząco oglądałam tv w łóżku. Później, tak jak zalecano, wzięłam ketonal forte. Miałam brać co 6 godzin, pomiędzy nim, jakby jeszcze mocno bolało, mogłam przyjmować inne tabletki przeciwbólowe. Przyjmowałam też antybiotyk przeciw zakażeniom przez 3 dni po zabiegu. Jak by opisać ból? Dałabym mu 6/10. Pani pielęgniarka straszyła, że uszy będą pulsować z bólu. Mnie piekło, miałam wrażenie, że bandaż za bardzo je ściska. Pierwszą noc prawie nie spałam, nie mogłam się ułożyć. Zasnęłam na krótko na siedząco. O spaniu na boku nie było mowy. Dopiero nad ranem zasnęłam już na leżąco na plecach. Przez pierwsze 3 dni miałam napuchniętą twarz (drugi podbródek ). 3 dnia od zabiegu nie brałam już Ketonalu, ewentualnie słabsze tabletki. Ból już nie doskwierał, byłam na spacerze. Nie mogłam tylko obracać za bardzo głową na boki, bolały węzły. Bolało też przy jedzeniu, ciężko było gryźć.
Pech chciał, że pierwszego dnia po zabiegu zaczęły się ogromne upały. Nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, ale okazało się, że pogoda wpłynęła dosyć poważnie na proces gojenia się moich uszu. Codziennie rano miałam wrażenie, że mam mokre uszy. Dopiero podczas zmiany opatrunku pani pielęgniarka powiedziała mi, że mam na uszach bąble wypełnione płynem. To one pękały podczas spania. Na jednym uchu były dwa, jeden w środku, drugi od drugiej strony, a na drugim tylko jeden w środku. Nie chciałam oglądać swoich uszu w tym stanie. Te bąble były spowodowane właśnie upałem. Normalnie inna osoba (bez bąbli) w tym momencie dostała by bawełnianą opaskę na uszy i psikała by szwy Octeniseptem, mogłaby też już umyć włosy. Ja dostałam bawełnianą opaskę, musiałam kupić maść Solcoseryl i smarować bąble, psikać szwy Octeniseptem i kłaść na to gaziki i dopiero opaskę. Miałam zakaz mycia włosów jeszcze przez kilka dni. 7 dni później miałam wrócić na zdjęcie szwów. Dopiero w domu odważyłam się zobaczyć uszy (musiałam już sama o nie dbać, zmieniając dwa razy dziennie opatrunek). Nie wyglądało to dobrze, postanowiłam pojechać do domu rodzinnego do mamy, która pracowała kiedyś jako pielęgniarka. Sama bym nie była w stanie zobaczyć co się dzieje za uchem, ani w środku - do tego potrzebna jest druga osoba. Mama stwierdziła, że rany nie mają szans wyleczyć się w taki upał w tej opasce, więc suszyłam je kilka godzin dziennie bez. To był dobry pomysł, po kilku dniach rany po bąblach prawie całe się wysuszyły. Uszy już praktycznie wcale nie bolały, ale zaczęło się swędzenie. Myślałam, że oszaleję, ale pocieszałam się, że skoro swędzi, znaczy, że się goi. Najgorzej w nocy nie potrafiłam powstrzymać się przez drapaniem ucha. Rano budziłam się z palcem w uchu! Ciekawe, jakie szkody tam wyrządzał.
7 dnia pojechałam na zdjęcie szwów, trwało to 5 min, wcale nie bolało. Od tego momentu miałam nosić opaskę przez 3 tyg tylko na noc po to aby nie zaginały się podczas spania.
Podsumowując, cały mój proces dochodzenia do siebie po zabiegu trwał 7 dni. 8 dnia od zabiegu, dzień po zdjęciu szwów bawiłam się na weselu całą noc. Na uszach jeszcze miałam ranki od bąbli, więc nie mogłam spiąć włosów, ale nic już nie bolało, opuchlizna na twarzy też już znikła.
Jak wyglądają teraz moje uszy? Odeszły trochę od głowy, nabrały naturalniejszego kształtu. Jestem bardzo zadowolona! Noszę już kitki, koki, warkocze i czuję się świetnie! Żałuję, że nie zrobiłam zabiegu zanim poszłam na studia
Gdybym wiedziała, że zabieg ten odejmie mi z życia tylko 7 dni, to już dawno bym to zrobiła, ale wybrałabym raczej termin zimowy (nawet pani pielęgniarka powiedziała, że po pacjentach widzi, że rany lepiej się goją zimą).

Hej, gdzie w Poznaniu robilas bo tez przymierzam sie do zrobienia Thx
Rubin85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-02, 08:04   #4267
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Czy do tej operacji konieczne jest przyjscie bez makijazu? Mam slady potradzikowe ,bez sensu jest dla mnie Paradowanie bez makijażu jak zabieg dotyczy tylko uszu.Jak było u was?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-02, 14:50   #4268
NowaaJaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 170
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez malamiiii19 Pokaż wiadomość
Czy do tej operacji konieczne jest przyjscie bez makijazu? Mam slady potradzikowe ,bez sensu jest dla mnie Paradowanie bez makijażu jak zabieg dotyczy tylko uszu.Jak było u was?
Niestety, ale raczej tak. Z tego co ja pamiętam to również nałożyłam podkład na sam nos, bo mam dosyć spore wągry i właśnie został mi ten podkład zmyty. Doktor oczyszcza twarz takim specjalnym płynem, bo na twarzy są bakterie.
NowaaJaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-03, 09:17   #4269
kukaburka
Przyczajenie
 
Avatar kukaburka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Makijaż jest całkowicie zbędny w takim momencie, szczególnie że po zabiegu nawet nie wyobrażam sobie jak miałabym go zmywać mając opatrunki przy twarzy. Zabieg miałam w zimie, byłam blada, zestresowana, niewyspana i mimo że wyglądałam jak żywy trup to nawet nie pomyślałam o tym by na operację się wypindrzyć :P. Tak samo jak do dermatologa czy do kosmetyczki każda kobieta mimo kompleksów na punkcie swojej twarzy idzie bez makijażu. To jest wygoda kochane a tam nikt na Was nie będzie patrzył czy macie cerę bezproblemową czy z problemami

Pozdrawiam
kukaburka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-04, 21:45   #4270
Kalkulatywny
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 5
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Hej! Dzisiaj miałem zabieg korekty uszu w Szczecinie. Faktycznie, sam zabieg bezbolesny, znieczulenia świetnie zadziałały, dzięki czemu czas spędziłem na rozmowie z sympatycznym lekarzem oraz na słuchaniu odgłosów charakterystycznego chrobotania podczas operacji uszek. Mogłem zobaczyć już dzisiaj jak pięknie przylegają i to był cudowny widok, są piękne a po zejściu opuchlizny będą jeszcze piękniejsze Jedyne czego się póki co obawiam, to spanie na plecach, bo dotąd zawsze spałem na boku.

Ale muszę Wam zadać pytanie o coś, co student wiedzieć powinien. Po jakim czasie od operacji uszu wróciliście do picia piwa lub palenia papierosów? Zastanawia mnie, czy to ma znaczy wpływ na gojenie się ranek po operacji i ewentualnie ile czasu się z tym najlepiej wstrzymać. Pozdrawiam!
Kalkulatywny jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-08, 10:56   #4271
soleil1985
Raczkowanie
 
Avatar soleil1985
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Fredrikstad
Wiadomości: 447
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Hej, możecie polecić jakiegoś chirurga z Warszawy do którego nie trzeba czekać na konsultację miesiącami? Już kiedyś odzywałam się tutaj i byłam zdecydowana na Dębskiego, ale wszystko mi się poprzesuwało a i on stał się przez ten czas trochę popularniejszy a nie chcę już odkładać decyzji o korekcie na "za pół roku".
soleil1985 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-09, 14:49   #4272
kaskadyc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez uri22 Pokaż wiadomość
Ja będę miał korektę w przyszłym tygodniu.Trzy miesiące temu robiłem uszy ,ale po ok 1,5 miesiąca dość mocno odskoczyły. Jest też spora różnica między jednym uchem a drugim.
Hej moje niestety tez sa inne ,jedno super ale lewe dol mocno odchodzi ,jestem 2 tydzien po zabiegu lekarz mowi ze to sie ulozy ale nie bardzo w to wieże ,az sie ryczec chce chyba tez czeka mnie poprawka
kaskadyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-09, 20:15   #4273
malutka1227
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Ja palilam przed i po i nic sie nie dzieje. Szybko i bezproblemowo sie zagoilo. Nie musialam newet zakladac opaski po zdjęciu szwow. Ale i tak zakladalam na noc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malutka1227 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-12, 14:11   #4274
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

A w co bylyscie ubrane podczas zabiegu? ja mam tego samego dnia operacje i konsultacje.Napisane tylko zeby ubrac wygodne spodnie. Jeansy sie nie nadaja ? ;P Nie lubie dresow.A bluzke sie dostaje na zabieg ? jakies kapcie potrzebne ?
Ile u was trwal zabieg ?
Mialyscie po zabiegu bol szczeki,ze byl problem z jedzeniem? co jadlyscie ?
Kiedy uszy wygladaja juz w miare ok? nie sa grube i czerwone ? tak aby mozna bylo normalnie zwiazac.Czy 2-3 tygodnie to wystarczajacy czas?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-12, 14:23   #4275
malutka1227
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Ja mialam ubrany tylko swoj biustonosz. Reszte dali mi w szpitalu. Swoje klapki tez mialam. U mnie zabieg trwal godzine. Zadnego bolu szczeki nie mialam i normalnie jadlam. Uszy ladnie wygladaja gdzies po dwoch tygodniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malutka1227 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-14, 18:33   #4276
aroma7531
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 3
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cześć 😉 Tydzień temu miałam operację uszu. Jestem po sciagnieciu szwów. I tu jest problem. Uszy są bardzo przylegające do głowy, wyglądają dziwnie. Z doktorem umawiałam się inaczej... Czy one odejdą od głowy i będą wyglądać naturalnie? Bardzo proszę o odpowiedź :-(
aroma7531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-15, 06:42   #4277
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Hej,wczoraj o 15 mialam zabieg.Wszystko bylo ok,ale o 23 obudzil mnie straszny bol uszu,nie spalam cala noc,mam drgawki z tego bolu,nie wiem co ze soba zrobic,Paracetamol w nocy nie pomogl.
Powiedzcie,ile jeszzcze dni bedzie tak bolalo?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-15, 10:43   #4278
aroma7531
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 3
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Paracetamol jest za słaby. Nie masz ketonalu? Albo chociaż pyralginy? Będzie coraz lepiej. Ja męczyłam się 2 dni
aroma7531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-17, 13:30   #4279
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Dzisiaj 4 dzien.chirurg nie kazal sciagac opaski do 23 wrzesnia,czyli jeszcze do soboty mam sie meczyc.Mam opatrunki twarde od zaschnietej krwi.Jak mozna tyle czasu nie zmieniac opatrunku? jest coraz ciasnejszy ,czuje ze uszy mi tam puchna sie gotuja.
Kupie gaziki i plyn odkazajacy,napiszcie mi prosze dziewczyny jak to zrobic zeby nie zepsuc uszu
Mam szwy rozpuszczalne,nie wiem czy to ma zwiazek
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-09-17, 14:01   #4280
tweed01
Raczkowanie
 
Avatar tweed01
 
Zarejestrowany: 2017-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 103
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez kaskadyc Pokaż wiadomość
Hej moje niestety tez sa inne ,jedno super ale lewe dol mocno odchodzi ,jestem 2 tydzien po zabiegu lekarz mowi ze to sie ulozy ale nie bardzo w to wieże ,az sie ryczec chce chyba tez czeka mnie poprawka
Uszy będą się zmieniały jak najbardziej. Każdy ma inne doświadczenia w tym temacie. Ja zauważałam lekkie odbijanie małżowiny przez ok 6 miesiecy. Teraz od prawie 2 nie widzę żadnej różnicy. I tak każdy lekarz każe czekać z ewentualną poprawką do całkowitego wygojenia ucha (nie pisze o powikłaniach oczywiście)

Cytat:
Napisane przez malamiiii19 Pokaż wiadomość
A w co bylyscie ubrane podczas zabiegu? ja mam tego samego dnia operacje i konsultacje.Napisane tylko zeby ubrac wygodne spodnie. Jeansy sie nie nadaja ? ;P Nie lubie dresow.A bluzke sie dostaje na zabieg ? jakies kapcie potrzebne ?
Ile u was trwal zabieg ?
Mialyscie po zabiegu bol szczeki,ze byl problem z jedzeniem? co jadlyscie ?
Kiedy uszy wygladaja juz w miare ok? nie sa grube i czerwone ? tak aby mozna bylo normalnie zwiazac.Czy 2-3 tygodnie to wystarczajacy czas?
Do zabiegu dostałam szpitalne bawelniane ciuchy, pod spodem miałam tylko bieliznę. Kapcie (a la crocsy) dostalam szpitalne - inne na sale operacyjna inne po wyjsciu z tej strefy. Zabieg trwał jeśli mnie pamięć nie myli ok 1,5h więc bardzo krótko. Z moim największa opuchlizna zeszła po ok tygodniu, ale pełny komfort odzyskuje tak naprawdę dopiero teraz, po 8mc. Wczesniej spalam na poduszce podroznej (w ksztalcie litery C).

Cytat:
Napisane przez aroma7531 Pokaż wiadomość
Cześć �� Tydzień temu miałam operację uszu. Jestem po sciagnieciu szwów. I tu jest problem. Uszy są bardzo przylegające do głowy, wyglądają dziwnie. Z doktorem umawiałam się inaczej... Czy one odejdą od głowy i będą wyglądać naturalnie? Bardzo proszę o odpowiedź :-(
To mogą być pozostałości opuchlizny, z każdym tygodniem uszy będą się coraz bardziej "układać" i odbijac od głowy. Jeśli coś cię mocno martwi, zadzwoń do lekarza, na pewno wspomoże radą A co do wyobrażeń nt. uszu - no cóż, chirurgia plastyczna to nie fotoszop, też się bardzo stresowałam efektem końcowym, bo miałam w głowie pewne wyobrażenia. Daj im się na spokojnie wygoić, szkoda nerwów

Cytat:
Napisane przez malamiiii19 Pokaż wiadomość
Hej,wczoraj o 15 mialam zabieg.Wszystko bylo ok,ale o 23 obudzil mnie straszny bol uszu,nie spalam cala noc,mam drgawki z tego bolu,nie wiem co ze soba zrobic,Paracetamol w nocy nie pomogl.
Powiedzcie,ile jeszzcze dni bedzie tak bolalo?
Miałam podobnie, tyle ze od razu po zejsciu znieczulenia. Nie bardzo wspomoge rada, bo od lekarza dostalam na wyjscie 2 tabletki ketonalu, ktore zjadlam dosc szybko, a potem przez 1,5 dnia po prostu zdychalam zalujac zabiegu hehe. Ja zjadalam zwykle apteczne tabletki przeciwbolowe, ale srednio pomagaly. # dnia po operacji bnylo juz ok.


A ponizej dla zainteresowanych wysylam fotki moich uszu prawie 8mcy po korekcie. Jestem ogromnie zadowolona z efektu (2 dpo - 7,5mca po)
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 21752118_1644152118936971_8684538061835848127_n.jpg (146,8 KB, 150 załadowań)
tweed01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-17, 14:04   #4281
tweed01
Raczkowanie
 
Avatar tweed01
 
Zarejestrowany: 2017-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 103
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Cytat:
Napisane przez malamiiii19 Pokaż wiadomość
Dzisiaj 4 dzien.chirurg nie kazal sciagac opaski do 23 wrzesnia,czyli jeszcze do soboty mam sie meczyc.Mam opatrunki twarde od zaschnietej krwi.Jak mozna tyle czasu nie zmieniac opatrunku? jest coraz ciasnejszy ,czuje ze uszy mi tam puchna sie gotuja.
Kupie gaziki i plyn odkazajacy,napiszcie mi prosze dziewczyny jak to zrobic zeby nie zepsuc uszu
Mam szwy rozpuszczalne,nie wiem czy to ma zwiazek
Ja sciagnelam opatrunek juz 2 dnia na chwile (lekarz mowil ze moge dnia 3, ale juz nie moglam wytrzymac) i poczylam ogromna ulgę. Wiec najgorszymi winowajcami sa szwy - podrazniaja rane, stad ten bol. Nie poradze Ci, bys sluchala kogos innego, ale faktem jest, ze co klinika, to inne zalecenia. Ja tego 2 dnia od operacji oczyscilam juz rane i robilam to kazdego dnia, pewnie m.in. dlatego wszystko super sie goiło.
tweed01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-17, 14:17   #4282
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

tweedo1 Jakie ladne przylegajace.A jaka mialas metoda robiona? tez same szwy rozpuszczalne ?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-17, 17:07   #4283
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

W ogole przeczytalam teraz ze chrzastka ma swoja pamiec wiec uszy przy wchlanialych szwach(takie mam ja) moga po wchlonieciu odskoczyc.Teraz juz nie wiem czy dobrze wybralam lekarza
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-17, 19:22   #4284
aroma7531
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 3
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

tweed01 bardzo dziękuję za odpowiedź i wsparcie ;-) Masz piękne uszka, naprawdę!
aroma7531 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-19, 11:27   #4285
okaass
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

malamiiii19 - nie martw się bo rodzaj szwów nie ma znaczenia ja miałem zabieg robiony niecały rok temu i moje uszy są bardzo ładne a szwy już dawno się wchłonęły . ( a tak pozatym uważam ze szwy wchłaniane są lepsze ponieważ szwy niewchłanialne prędzej czy później próbują przebić się na zewnątrz co powoduje ból )

A efekt zabieg zależy od prawidłowego wymodelowania chrząstki a nie od szwów .
okaass jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-20, 14:34   #4286
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Wlasnie zdjeto mi szwy i ten caly opatrunek.Minal 6 dzien od zabiegu,dzis pierwszy raz zobaczylam swoje uszy i szczerze mowiac nie wiem co o nich myslec , czy sa przylegajace czy nie... Piszecie ze macie takie przyklepane do glowy, u mnie normalnie widac uszy jak sie patrzy z przodu.Ciekawe jak bedzie po zejsciu opuchlizny,pielegniarka mowila ze sa bardzo spuchniete,mega filetowe.Tez sie wam wydawaly dalej duze i lekko odstajace w pierwszych dniach? a potem bardziej przylegaly po zejsciu tej calej opuchlizny?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-21, 00:22   #4287
malutka1227
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 9
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Mi bardzo przylegaly a odeszly dopiero po zdjęciu szwow czyli dwa tygodnie po zabiegu. Ja nie miałam sinych ale troszke spuchniete. Jak zeszla opuchlizna to byly coraz ładniejsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:22 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ----------

Malamii jak masz jakies zdjęcia to pokaz i ocenimy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
malutka1227 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-21, 09:22   #4288
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Zrobie zdjecia przy nastepnej zmianie opatrunku.WLasnie je umylam i zalozylam nowy opatrunek i opaske.Jak patrze w lustro to jakbym widziala swoje stare uszy,watpie ze to przez opuchlizne.Powinny byc na samym poczatku przylegajace,przyklejone do glowy, tak jak u was tu na forum.A sa takie ze patrzac na wprost widac wielkie uszy.Juz sobie wyobrazam przezywac te same męki po poprawce
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-21, 10:07   #4289
dzoann3
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 61
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Witam i ja, umowiona na zabiej jestem pod koniec pazdziernika. Po przewertowaniu forum mniej wiecej wiem czego sie spodziewac, ale lekki stresik i niepewnosc jest
dzoann3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-09-25, 13:59   #4290
malamiiii19
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 168
Dot.: Operacje uszu, korekta uszu - zbiorczy!

Kiedy mozna juz spokojnie chodzic bez opaski? Ja nikomu nie mowilam o zabiegu i boje sie ze niechcacy ktos mnie szturchnie ,zaczepi o ucho.Po jakim czasie z tymi uszami nie moze sie jjuz nic stac?
malamiiii19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-01-09 14:38:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:31.