Jak pomóc właścicielom psa? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-15, 21:49   #1
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Unhappy

Jak pomóc właścicielom psa?


Hej dziewczyny, potrzebuję małej pomocy w 'diagnozie' zachowania psa. Pies nie jest mój, należy do członków mojej bliskiej rodziny, więc mogłabym powiedzieć, że nie mój cyrk, nie moje małpy, ale psiaka mi po prostu szkoda, bo dla niego sytuacja może skończyć się tragicznie, więc zwracam się do was po poradę.

Na początek sam pies - jest to suczka, mieszanka wyżła z dogiem argentyńskim, ma w chwili obecnej 5-6 miesięcy, mieszka w bloku. A teraz problem - otóż pies notorycznie sika i załatwia się w mieszkaniu, czasem mam wrażenie, że robi to także złośliwie (choć możliwe, że to po prostu już nabyła w odpowiedzi np. na to, że ktoś się z nią nie podzieli jedzeniem). W ciągu mojego posiedzenia koło 6 godzin u rodziny zdążyła dwa razy się zsikać i dwa razy, kolokwialnie mówiąc, walnąć kupsko pośrodku pokoju, mimo że była w międzyczasie wyprowadzana. Kuzyn twierdzi, że na polu się kręci, kręci i nic z tego nie ma, a potem często wracają, 20 minut i buch, jest na przykład nasikane. Osobom, które przebywają z psem najczęściej zaczyna już brakować cierpliwości - krzyczą na nią, widziałam jak została uderzona (nie pobita, dostała po prostu klapsa w tyłek, ale jednak i podejrzewam, że to się zdarza często), widziałam też próby zdominowania psa przez przytrzymywanie za pysk i mówienie z bardzo bliskiej odległości (nie wiem czy to jakaś technika, nie znam się na psach ani trochę).

Do tego suczka okropnie rozrabia - gryzie poduszki, rzuca nimi, robi hałas np. kopiąc za plastikowym samochodzikiem w pojemniku, ściąga koc z kanapy, skacze po ludziach okropnie, ogólnie robi wszystko żeby zwrócić czyjąś uwagę, choć tej jej nie brakuje, bo jak chce się głaskać to zawsze ktoś ją chętnie będzie głaskał, albo rzuci piłkę.

Oprócz tego pies dostaje małego szału jak ktoś coś je - okropnie szczeka, co oczywiście wkurza domowników, bo w domu jest małe dziecko. Pies szczeka obojętne co się je, mogą być nawet czekoladki, nigdy nikt się z nią nie dzielił jedzeniem, żeby jej do tego nie przyzwyczajać, a i tak szaleje.

Nie wiem, macie jakieś pomysły skąd to się bierze i co poradzić właścicielom? Bo wiecie, boję się że pies przez nieodpowiednie rozpoznanie problemu (a przez to i nieodpowiednie traktowanie przez właścicieli) stanie się naprawdę złośliwy i agresywny - ugryzie kiedyś dziecko i tragedia gotowa i dla berbecia i dla psa, który dostanie łatkę potwora i zostanie uśpiony. Suczka jeszcze jest dość mała i wierzę, że coś z tym można zrobić, także podsuńcie jakieś rady, może nawet jakieś strony, czy lektury, przekażę je dalej, może chociaż mój kuzyn się zainteresuje tym, jak prawidłowo się obchodzić z psem przy takim problemie.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 06:56   #2
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Aż mnie zatkało. Wyżeł z dogiem argentyńskim?Słodki jezu. Moim zdaniem, powinni znaleść psu odpowiedni dom i dać sobie spokój bo przez niewiedzę dojdzie to tragedi, z opisu wynika że nie mają pojęcia o psach a skoro Ty się w ich imieniu zajmujesz tą sprawą to i chęci do zdobycia wiedzy brak. To raz.
Dwa to przy nauce czystości trzeba psa często wyprowadzać i sowicie wynagradzać za każdym razem jak załatwi się na dworze. Nie zwracać uwagi jak robi to w domu, przy czym trzeba mieć dużo cierpliwości.
Trzy to wychowanie szczeniaka to ciężka praca, są męczące, upierdliwe, gryzą bo swędzą je dziąsła i domagają się uwagi. I jeżeli ktoś wymaga żeby szczenie 5cio miesiączne było ozą spokoju to niech da sobie spokój, tak nigdy nie będzie.
Pies zachowuje się absolutnie normalnie jak na swój wiek, poprostu jest niewłaściwie uczony. Kluczowe słowa to cierpliwość i konsekwencja.
A jak wygląda dzień psa? Ile razy wychodzi na spacery?Ile trwają? Uczą ją komend? Czy bawią się z nią piłką np? Jakieś przeciąganie sznura? Warto kupić naturalne gryzaki, typu wędzone uszy świńskie czy kości, kurze łapki, rzwacze, to zajmuje psa na trochę i odwraca uwage od gryzienia rzeczy nieporządanych. Czy on czytali cokolwiek o wychowaniu psa?
__________________
some dance to remember some dance to forget

Edytowane przez Kat2890
Czas edycji: 2016-02-16 o 07:20
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 07:40   #3
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Aż mnie zatkało. Wyżeł z dogiem argentyńskim?Słodki jezu. Moim zdaniem, powinni znaleść psu odpowiedni dom i dać sobie spokój bo przez niewiedzę dojdzie to tragedi, z opisu wynika że nie mają pojęcia o psach a skoro Ty się w ich imieniu zajmujesz tą sprawą to i chęci do zdobycia wiedzy brak. To raz.
Dwa to przy nauce czystości trzeba psa często wyprowadzać i sowicie wynagradzać za każdym razem jak załatwi się na dworze. Nie zwracać uwagi jak robi to w domu, przy czym trzeba mieć dużo cierpliwości.
Trzy to wychowanie szczeniaka to ciężka praca, są męczące, upierdliwe, gryzą bo swędzą je dziąsła i domagają się uwagi. I jeżeli ktoś wymaga żeby szczenie 5cio miesiączne było ozą spokoju to niech da sobie spokój, tak nigdy nie będzie.
Pies zachowuje się absolutnie normalnie jak na swój wiek, poprostu jest niewłaściwie uczony. Kluczowe słowa to cierpliwość i konsekwencja.
A jak wygląda dzień psa? Ile razy wychodzi na spacery?Ile trwają? Uczą ją komend? Czy bawią się z nią piłką np? Jakieś przeciąganie sznura? Warto kupić naturalne gryzaki, typu wędzone uszy świńskie czy kości, kurze łapki, rzwacze, to zajmuje psa na trochę i odwraca uwage od gryzienia rzeczy nieporządanych. Czy on czytali cokolwiek o wychowaniu psa?
Nooo, mnie też nieco zatkało. Wcześniej mieli psa 'w typie' beagla, ale się biedakowi po sześciu latach życia umarło (nowotwór, który pozajmował ekspresowo wszystkie węzły chłonne) i teraz mają tą suczkę.

Mój TŻ też rzucił pomysłem z sowitym nagradzaniem za załatwienie się na dworze - z tego, co wiem, ona za to nagradzana nie jest za to w ogóle, więc na pewno rzucę właścicielom ten pomysł.

Nie mam pojęcia jak dokładnie wygląda dzień psa (ile spacerów po ile minut), podpytam następnym razem, ale myślę, że spacery to tak do 20 minut, może cztery razy dziennie, pięć? Pies jest uczony komend, siad i podaj łapę ma opanowane, jak z innymi to nie wiem. Do gryzienia pies dostaje najczęściej zużytą, plastikową butelkę żeby ją na trochę zająć, wiem że na pewno nie dostaje kości, coś usłyszałam, że nie może, ale nie wiem czemu, ma też jakiegoś tam pluszaka, którym się bawi, bardzo go lubi, czasem ktoś jej rzuci piłeczkę. Daję sobie głowę uciąć, że właściciele nie czytali żadnych książek na temat wychowania psa.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 07:58   #4
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

No to dlatego taki efekt mają, psa rozsadza energia poprostu. Dog argentyński to bradzo trudna rasa w dodatku agresywna. Ona sama z siebie nie zrobi się posłusznym psem. Niech kupią jej naturalne gryzaki w zoologicznym, nauczą ją zamykania jadaczki na komendę i odsyłania na swoje miejsce a za to wszystko muszą ją nagradzać, najlepiej żarciem. Moim zdaniem jeden spacer z węszeniem taki około godziny. Poprostu poświęcają jej uwagę nie w taki sposób jak powinni i jak tego nie zmienią to zrobi im z życia sajgon. Jeżeli nie mają siły, ochoty, czasu na to żeby ją podszkolić, to niech znajdą jej dom bo nie dadzą rady. Wyżeł z dogiem argentyńskim, kto dopuścił do takiej krzyżówki No i niech lepiej nie podnoszą na nią ręki, żeby ktoś jej nie stracił jak sucz podrośnie...
A i z wychowanie psa, nie jest tak, że uczysz psa i efekty są od razu, to jest długi etap, że wpaja się coś psu od małego, utrwala, a efekty często widać dopiero po jakimś czasie. Dobrze robią chociaż z tym jedzeniem, że nie dają na jej wrzaski.
__________________
some dance to remember some dance to forget

Edytowane przez Kat2890
Czas edycji: 2016-02-16 o 08:04
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 08:10   #5
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
No to dlatego taki efekt mają, psa rozsadza energia poprostu. Dog argentyński to bradzo trudna rasa w dodatku agresywna. Ona sama z siebie nie zrobi się posłusznym psem. Niech kupią jej naturalne gryzaki w zoologicznym, nauczą ją zamykania jadaczki na komendę i odsyłania na swoje miejsce a za to wszystko muszą ją nagradzać, najlepiej żarciem. Moim zdaniem jeden spacer z węszeniem taki około godziny. Poprostu poświęcają jej uwagę nie w taki sposób jak powinni i jak tego nie zmienią to zrobi im z życia sajgon. Jeżeli nie mają siły, ochoty, czasu na to żeby ją podszkolić, to niech znajdą jej dom bo nie dadzą rady. Wyżeł z dogiem argentyńskim, kto dopuścił do takiej krzyżówki No i niech lepiej nie podnoszą na nią ręki, żeby ktoś jej nie stracił jak sucz podrośnie...
A i z wychowanie psa, nie jest tak, że uczysz psa i efekty są od razu, to jest długi etap, że wpaja się coś psu od małego, utrwala, a efekty często widać dopiero po jakimś czasie. Dobrze robią chociaż z tym jedzeniem, że nie dają na jej wrzaski.
Właśnie wiem i ja też byłam zdziwiona, że takiego psa wzięli, jeszcze do bloku, do małego dziecka... No ale cóż, nie mój cyrk, nie moje małpy. Jak już wzięli to może niech mu chociaż krzywdy nie robią nieprawidłowym zajmowaniem się. Psa na pewno nie oddadzą, nie ma co się łudzić, dlatego się przejęłam sprawą, bo szkoda psa i szkoda domowników, bo taki mały beagle to nic nikomu za bardzo nie mógł zrobić, natomiast ona podejrzewam będzie spora jak podrośnie i tragedia może być gotowa.

Jeszcze jakieś porady?
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 08:28   #6
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Niech ignorują jej niewłaściwe zachowania. Bo krzycząc na nią jak robi coś niewłaściwego, paradoksalnie ją nagradzają-poświęcają jej uwagę, a nie warto robić czegos co nie przynosi korzyści. Jak załatwi się na dworze cieszyć się przy psie- głupio wygląda ale skutkuje, dawać smakołyki za to.
Bawić się z nią, ale nie na zasadzie raz czy dwa rzucić butelkę czy piłkę. Pochowac po domu kiełbasę, parówkę, i niech szuka. To ją zmęczy psychicznie. Nuczyć komend takich jak cisza, zostań, na miejsce. W necie jest multum instrukcji jak to zrobić. Niech kupią gumowe gryzaki ,żeby miała co gryść, jakiś uszy świńskie, penisy wołowe-to kosztuje grosze.
Myślę ,że inne dziewczyny, też dorzucą coś od siebie.
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 08:51   #7
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
Niech ignorują jej niewłaściwe zachowania. Bo krzycząc na nią jak robi coś niewłaściwego, paradoksalnie ją nagradzają-poświęcają jej uwagę, a nie warto robić czegos co nie przynosi korzyści. Jak załatwi się na dworze cieszyć się przy psie- głupio wygląda ale skutkuje, dawać smakołyki za to.
Bawić się z nią, ale nie na zasadzie raz czy dwa rzucić butelkę czy piłkę. Pochowac po domu kiełbasę, parówkę, i niech szuka. To ją zmęczy psychicznie. Nuczyć komend takich jak cisza, zostań, na miejsce. W necie jest multum instrukcji jak to zrobić. Niech kupią gumowe gryzaki ,żeby miała co gryść, jakiś uszy świńskie, penisy wołowe-to kosztuje grosze.
Myślę ,że inne dziewczyny, też dorzucą coś od siebie.
Świńskie uszy i wołowe penisy, pyyychotka

Dzięki za rady, mam nadzieję, że ktoś się jeszcze odezwie w temacie.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-16, 09:21   #8
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Moim zdaniem pies jest sfrustrowany i niewybiegany. Wymęczony szczeniak przychodzi do domu i odsypia. Takiemu psu nie wystarczy 30 min pod blokiem.
Poza tym skoro oni niczego psa nie uczą to jak on ma wiedzieć co jest ok a co nie.
Po pierwsze techniki przez nich stosowane są beznadziejne. Biją psa za sikanie w domu, a jak zrobi to na zewnątrz to pewnie nie reagują. Grunt to chwalić za sikanie na zewnątrz, nagradzać, cieszyć się a to w donu ignorować. I częściej wychodzić, widocznie pies tego potrzebuje. Znam psy, które do momentu skończenia 1.5 roku nie potrafiły się załatwić na spacerze który trwał krócej niż 20min. Po prostu miały tyle zajęć, że ro schodziło na dalszy plan.

Co do szczekania w domu. U mnie przy każdym psie sprawdziło się wyproszenie z pomieszczenia jak szczekał albo żebrał o jedzenie. Jasne na początku moje jedzenie wyglądało tak, że wstawałam 20 razy psa wyprosić, ale po jedynym dniu wszystkie z reguły wiedziałamy o co mi chodzi.
Teraz psy normalnie są z nami jak jemy, ale jak któreś się zapomnie to wystarczy pokazać ręką i wychodzą.

Poza tym ćwiczenie z psem podstaw, komend. Nie dlatego że musi konieczne coś umieć (chociaż powinien), ale dlatego żeby psychicznie go zmęczyć.


Jak przyszedł do mnie pies z odzysku i była z nim masa problemów (szczekał bez przerwy przez 1,5h, niszczył wszystko, jadł wszystko co tylko zobaczył np kamienie) to jedyne co nam pomagało przetrwać to spacery po 10km i ćwiczenie komend, sztuczek. Miałam później chwilę spokoju, bo ona odsypiała.
Oprócz tego miliony gryzaków, zabawek, żeby miała co robić i korygowanie złych zachowań a bardzo chwalone te dobre zachowania.

Nie wiem co jeszcze mogę doradzić, bo mam wrażenie że ludzie brali psa z założeniem, że będzie grzeczny i niczego nie będą od niego wymagać.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 09:54   #9
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Czyli psa po prostu wyprowadzać z pokoju i zamykać drzwi, czy jak?

Inga, no po części masz rację, bo to jest pies wzięty po prostu, bo fajnie psiaka w domu mieć (najlepiej jak jest grzeczny _^_), ale to jest totalnie przeciętna polska rodzina, gdzie pies ma być grzeczny i tyle, a jak nie jest grzeczny, to pewnie złośliwy z charakteru i należy na niego nakrzyczeć, względnie klepnąć w dupsko, zero jakiejś próby wglądu w powody takiego, a nie innego zachowania, no ale tego to akurat nie zmienię.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 10:01   #10
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;55800756]Czyli psa po prostu wyprowadzać z pokoju i zamykać drzwi, czy jak?

Inga, no po części masz rację, bo to jest pies wzięty po prostu, bo fajnie psiaka w domu mieć (najlepiej jak jest grzeczny _^_), ale to jest totalnie przeciętna polska rodzina, gdzie pies ma być grzeczny i tyle, a jak nie jest grzeczny, to pewnie złośliwy z charakteru i należy na niego nakrzyczeć, względnie klepnąć w dupsko, zero jakiejś próby wglądu w powody takiego, a nie innego zachowania, no ale tego to akurat nie zmienię.[/QUOTE]
Zamykanie drzwi według mnie mija się z celem, bo całe życie będą zamykać a jak będą otwarte to ren i tak będzie darł jape o jedzenie.
Najlepiej wyprosić za drzwi, drzwi otwarte i po każdym wejściu wuganiać. Tylko nie dzikimi krzykami, tylko staniwczym wycofaniem psa (pokazujesz ręką i ciałem go naprowadzasz tak, żeby sam się cofnął). Tak jak mowie po kilkunastu powtórzeniach pies załapie.

Dlatego wydaje mi się, że nic konkretnego z tym psem nie zrobią skoro mają takie podejście. Ty im powiesz że mają chwalić, to Cię wyśmieją bo kto chwali za sikanie. Tak bywa, tylko tacy ludzie zdecydowanie nie powinni mieć takiego psa.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 10:15   #11
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Zamykanie drzwi według mnie mija się z celem, bo całe życie będą zamykać a jak będą otwarte to ren i tak będzie darł jape o jedzenie.
Najlepiej wyprosić za drzwi, drzwi otwarte i po każdym wejściu wuganiać. Tylko nie dzikimi krzykami, tylko staniwczym wycofaniem psa (pokazujesz ręką i ciałem go naprowadzasz tak, żeby sam się cofnął). Tak jak mowie po kilkunastu powtórzeniach pies załapie.

Dlatego wydaje mi się, że nic konkretnego z tym psem nie zrobią skoro mają takie podejście. Ty im powiesz że mają chwalić, to Cię wyśmieją bo kto chwali za sikanie. Tak bywa, tylko tacy ludzie zdecydowanie nie powinni mieć takiego psa.
Nie no, kuzyn jest dość ogarnięty (a przy okazji jest to osoba, która spędza z psem najwięcej czasu), także on akurat możliwe, że załapie i weźmie sobie do serca. Oby.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-16, 10:19   #12
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Ja jestem bardo ciekawa, jak ten pies wygląda Nie potrafie sobie wyobrazić połączenia wyżła z dogiem argentyński. Zrób mu zdjęcie i koniecznie pokaż
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 10:29   #13
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Akurat mam zdjęcie, wysłałam na PW
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 10:46   #14
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

O to ja też poproszę w takim razie wszystkie rady kieruj w stronę kuzyna, może on się za to zabierze. Poza tym w miarę możliwości może np Ty byłabyś w stanie zabrać psa na naprawdę długi, męczący spacer i zobaczycie wtedy czy w domu będzie grzeczniejszy. A myślę że na pewno tak będzie.
No i powiedz mu o naturalnych gryzakach tak jak ktoś już wcześniej pisał, uszy, ogony, wszystko to daje psu rozrywkę, a mielenie pyskiem rozładowuje często emocje.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 11:01   #15
Kat2890
Raczkowanie
 
Avatar Kat2890
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 458
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

O właśnie. Jak będziesz się do nich wybierała, to kup w zoologicznym jakieś ucho wędzone i kurzą łapke np. to kosztuje około 2/3zł
Jak zobacza ,że pies się tym zajmuje, to może pójdą w tym kierunku.
__________________
some dance to remember some dance to forget
Kat2890 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 14:46   #16
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

Sikanie- wychodzić jak najczęściej z psem i nie wracać dopóki się nie załatwi, albo stać w miejscu dopóki nie zrobi siku. 5-6 miesięcy to szczeniak, według mnie 3 czy 4 spacery to za mało (dla porównania- ja mam 4,5 miesięcznego i wychodzimy z nim 8 albo 9 razy a i tak zdarza mu się popuścić, jeszcze 2 tygodnie temu wychodziliśmy z nim nawet co godzinę), po zrobieniu siku sowicie nagradzać, mówić dobry pies, dawać smakołyki itd., i zero zabaw, puszczania luzem dopóki nie będzie siku, w domu nie reagować jak nasika i sprzątać jak pies nie widzi/ po dłuższej chwili

szczeniak nie jest zmęczony to i rozrabia, codziennie chodzić na długie spacery, męczyć psa psychicznie (komendy, węszenie), zapisać się na psie przedszkole, na skakanie pomaga delikatne puknięcie w nos (a przynajmniej mój tż tak twierdzi ), kupić zabawki do gryzienia, konga, szarpaki, kości

Na sikanie, wyciszenie, rozrabianie powinna pomóc klatka, tylko najpierw przeczytać jak psa przyzwyczaić i przekonać do niej metodami pozytywnymi (karmienie w niej, nagradzanie itd. w necie sporo instrukcji)

Ogólnie zaopatrzyć się w olbrzymie ilości smakołyków (mogą być kawałeczki mięsa albo nawet mocno aromatyczna zwykła karma) i nagradzac za każde dobre zachowanie, jak pies jest spokojny, za każdą wykonaną komendę (każdą, nawet mało istotną typu zwrócenie uwagi po zawołaniu) itd.
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-25, 21:28   #17
Świniaczek
Zakorzenienie
 
Avatar Świniaczek
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdzieś tam na końcu świata :)
Wiadomości: 3 048
GG do Świniaczek
Dot.: Jak pomóc właścicielom psa?

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;55803076]Akurat mam zdjęcie, wysłałam na PW [/QUOTE]

Ja też poproszę, ciekawość mnie zżera

Cytat:
Napisane przez Kat2890 Pokaż wiadomość
O właśnie. Jak będziesz się do nich wybierała, to kup w zoologicznym jakieś ucho wędzone i kurzą łapke np. to kosztuje około 2/3zł
Jak zobacza ,że pies się tym zajmuje, to może pójdą w tym kierunku.
Dokładnie, nasz jest wybitnie uciążliwy (akurat to nasza zasługa i zdajemy sobie z tego doskonale sprawę, ale mimo wszystko nie potrafimy z tym nic zrobić, mamy dla niego zbyt miękkie serce ) więc mamy zapas wszelkiej maści kości wędzonych, kości z mostka wołowego bodajże, z których wylizuje szpik, jakieś łapki coś zawsze jest i w ten sposób się go pozbywamy na dłużej

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
Sikanie- wychodzić jak najczęściej z psem i nie wracać dopóki się nie załatwi, albo stać w miejscu dopóki nie zrobi siku. 5-6 miesięcy to szczeniak, według mnie 3 czy 4 spacery to za mało (dla porównania- ja mam 4,5 miesięcznego i wychodzimy z nim 8 albo 9 razy a i tak zdarza mu się popuścić, jeszcze 2 tygodnie temu wychodziliśmy z nim nawet co godzinę), po zrobieniu siku sowicie nagradzać, mówić dobry pies, dawać smakołyki itd., i zero zabaw, puszczania luzem dopóki nie będzie siku, w domu nie reagować jak nasika i sprzątać jak pies nie widzi/ po dłuższej chwili

szczeniak nie jest zmęczony to i rozrabia, codziennie chodzić na długie spacery, męczyć psa psychicznie (komendy, węszenie), zapisać się na psie przedszkole, na skakanie pomaga delikatne puknięcie w nos (a przynajmniej mój tż tak twierdzi ), kupić zabawki do gryzienia, konga, szarpaki, kości
Przypomniały mi się czasy "szczenięctwa" naszego psotwora - w ciągu dnia co pół godziny (na szczęście nie musieliśmy pokonywać schodów ), w nocy pobudka tak średnio co godzinę, na co oczywiście TŻ się nie budził, więc miałam taką szkołę, że posiadanie noworodka od sierpnia mnie kompletnie nie przeraża Przez 3 miesiące gnojek nie przespał ani jednej nocy w całości, spałam średnio po godzinie i 15 minut przerwy. TŻ zaczął się bardziej angażować po moim buncie dość nieprzyjemnym. Piesio zrobił kupę na środku pokoju. Moja reakcja ograniczyła się do spojrzenia na tę właśnie kupę, nakrycia nosa kołdrą i stwierdzeniem, że "co nas nie zabije to nas wzmocni". Wypruł takim tempem to posprzątać, że moje nocne dyżury się skończyły

Zgadzam się w 100%, że broi, bo jest niewybiegany. Widzę po naszym potworze. Mieszkając w domu jednorodzinnym (wynajmowaliśmy część wydzieloną na osobne mieszkanie) i ograniczając się do rzucania zabawki kilka razy dziennie (pomimo, że trwało to po jakieś 30-40 minut i było 2-4 razy dziennie minimum) niszczył co się dało. Zmiana na mieszkanie w bloku, a więc i przymusowe dłuższe spacery, nie tak monotonne i zero szkód. Pies musi być wybiegany - ale wybiegany w taki sposób, żeby się zmęczył nie tylko fizycznie. Musi wrócić zadowolony i wykończony
__________________
W świni siła! W świni moc!


Świniaczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-25 22:28:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:01.