Dom, ale tylko męża.

[lulka19]

Chcialabym zapytać się ci sądzicie na ten temat. Jesteście małżeństwem ok dobrych 8 lat , w czasach narzeczenstwa wasz przyszly jeszcze mąż kupił dom , za pieniądze w spadku po rodzicach, jest to coś w rodzaju posagu . Żeni się, razem z żoną remontują ten dom i zamieszkują. Żona natomiast co jakiś czas słyszy, że dom jest tylko jej męża, a ona nie ma do niego prawa, bo to była darowizna jego rodziców, ona nie wniosła za wiele do tego małżeństwa. Jak sobie radzić z takimi uwagami gdy dotyczą one rodziny? Kobieta tez pracowała na ten dom , tyle że nie cały czas , bo miała krótki okres bezrobocia , potem zaszła w ciążę. Jak rozwiazac konflikty , które się pojawiają. Czy odpuścić sobie toksyczne towarzystwo rodzeństwa z tego powodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Dla mnie taki facet jest bucem i potencjalnym sprawca przemocy ekonomicznej. Ja bym się z nim bezpiecznie nie czuła. Nie chce mi się tez wierzyć że wcześniej nie pokazywał po sobie takiego podejścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez ridja devojka

Dla mnie taki facet jest bucem i potencjalnym sprawca przemocy ekonomicznej.

Ja zrozumiałam, że tu chodzi o teksty rzucane przez jego rodzinę, a nie przez niego.




Autorko, a jak reaguje Twój mąż na te teksty? Co o nich myśli?

[lady666macbeth]

widać rodzina męża, jest wyniosła. Nie traktuje jego żony jak rodziny..
przykra sytuacja.
najlepiej żeby żona ograniczyła kontakt z rodziną męża do minimum.

[elvegirl]

Napisane przez lady666macbeth

najlepiej żeby żona ograniczyła kontakt z rodziną męża do minimum.

Najlepiej żeby mąż kazał w mniej lub bardziej dosadnych słowach rodzinie zamknąć paszcze. Ale no właśnie, pytanie jak on w ogóle do tych haseł podchodzi.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Ja rozumiem, ze to rodzenstwo meza sie wtraca. No i pytanie wlasnie jak maz reaguje na to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8417096 6]Ja rozumiem, ze to rodzenstwo meza sie wtraca. No i pytanie wlasnie jak maz reaguje na to wszystko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To samo miałam napisać.

A jak reakcja męża nie skutkuje (o ile jest jakaś), to tak, ograniczyć kontakty.

A to rodzeństwo jakieś zazdrosne? Nic nie dostali albo mało, a mąż dostał sporo pieniędzy?

[Minna]

Jeżeli mąż to słyszy i nie reaguje, a co gorsze może myśli tak samo to przykra sprawa.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

uwagi moze bolesne ale niestety prawdziwe
jesli maz zakupil dom przed slubem za pieniadze pochadzace ze spadku po rodzicach to jest to jego majatek osobisty i zona NIC wrazie rozwodu z tego domu nie dostanie
jest to doslownie jego tylko dom a ona moze dochodzic ewentualnych nakladow jaki na ten dom poniosla(jesli posiada rachunki imienne i moze wykazac ze miala wlasne pieniadze ktore wlozyla w nieruchomosc meza)
ja osobiscie nie przejmowalabym sie gadkami jakies odleglej rodziny(chodziaz z punktu widzenia prawa maja racje),jezeli twoje malzenstwo jest zgodne i maz trzyma twoja strone moze zawsze podarowac ci polowe domu zeby zamknac rodzinie pysk i pomoc ci poczuc sie pewniej
powinnas jednak zdawac sobie sprawe ze na ta chwile w razie rozwodu twoja sytuacja nie bedzie wygladac zbyt rozowo

[Pia_Gizela]

A czy to nie jest tak, ze po ślubie wszelkie finansowe nakłady na dom są traktowane jako wspólne utrzymywanie (niezależnie z czyjego konta idzie oplata) i w przypadku rozwodu osobie, której dom nie jest własnością, sąd orzeka jaka kwota za utrzymanie domu od momentu ślubu/2 jej się należy?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Pia_Gizela

A czy to nie jest tak, ze po ślubie wszelkie finansowe nakłady na dom są traktowane jako wspólne utrzymywanie (niezależnie z czyjego konta idzie oplata) i w przypadku rozwodu osobie, której dom nie jest własnością, sąd orzeka jaka kwota za utrzymanie domu od momentu ślubu/2 jej się należy?

Niestety tak to nie jest takie proste jak piszesz
jak wedlug ciebie sad mialby orzec o kwocie za utrzymanie domu ?przeciez ludzie maja rozne domy rozne wydatki ponosza
dlaczeg ktos by mial jej oddawac pol kwoty za utrzymanie domu ktory uzytowali razem ?
co innego gdyby dom byl kupiony na raty i raty bylyby placone w trakcie trwania malzenstwa ale kiedy byl kupiony za gotowke jest majatkiem odrebnym meza
Tutaj masz to mniej więcej opisane
https://www.rozwodowy.pl/wykazanie_n...twa,418,p.html

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lulka19

Chcialabym zapytać się ci sądzicie na ten temat. Jesteście małżeństwem ok dobrych 8 lat , w czasach narzeczenstwa wasz przyszly jeszcze mąż kupił dom , za pieniądze w spadku po rodzicach, jest to coś w rodzaju posagu . Żeni się, razem z żoną remontują ten dom i zamieszkują. Żona natomiast co jakiś czas słyszy, że dom jest tylko jej męża, a ona nie ma do niego prawa, bo to była darowizna jego rodziców, ona nie wniosła za wiele do tego małżeństwa. Jak sobie radzić z takimi uwagami gdy dotyczą one rodziny? Kobieta tez pracowała na ten dom , tyle że nie cały czas , bo miała krótki okres bezrobocia , potem zaszła w ciążę. Jak rozwiazac konflikty , które się pojawiają. Czy odpuścić sobie toksyczne towarzystwo rodzeństwa z tego powodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tutaj są dwie sprawy tak naprawdę.
Pierwsza jest taka, że te gadki przedstawiają stan faktyczny. Dom kupiony przez męża przed ślubem naprawdę należy do niego. Należałby do niego także wtedy, gdyby kupił go po ślubie za pieniądze ze spadku przeznaczonego dla niego.
Druga sprawa to przejmowanie się gadaniem. Rodzina męża to nie są osoby, z którymi kontakt jest przymusowy. Wysłuchiwanie ich i konflikty z tego wynikające są poniekąd na własne życzenie. Średnio wyobrażam sobie jakie to niby ma wywołać konflikty, ale jeśli jakieś rzeczywiście są, to metoda rozwiązywania zależy od ich rodzaju.

[I am Rock]

Autorko, jesli to tylko złośliwe gadanie rodziny, to olej to, albo unikaj z tymi osobami kontaktu, by sobie nie psuć krwi. Mam nadzieję, że twój mąż to tego chóru się się nie przyłącza.


Na dobrą sprawę, to mój mąż mieszka u mnie. I co z tego?

[ajah]

Napisane przez lulka19

Chcialabym zapytać się ci sądzicie na ten temat. Jesteście małżeństwem ok dobrych 8 lat , w czasach narzeczenstwa wasz przyszly jeszcze mąż kupił dom , za pieniądze w spadku po rodzicach, jest to coś w rodzaju posagu . Żeni się, razem z żoną remontują ten dom i zamieszkują. Żona natomiast co jakiś czas słyszy, że dom jest tylko jej męża, a ona nie ma do niego prawa, bo to była darowizna jego rodziców, ona nie wniosła za wiele do tego małżeństwa. Jak sobie radzić z takimi uwagami gdy dotyczą one rodziny? Kobieta tez pracowała na ten dom , tyle że nie cały czas , bo miała krótki okres bezrobocia , potem zaszła w ciążę. Jak rozwiazac konflikty , które się pojawiają. Czy odpuścić sobie toksyczne towarzystwo rodzeństwa z tego powodu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odpowiedzieć jasną i konkretną ripostą. Jak nie pomoże to się odciąć.

[lulka19]

Szwagierka pracuje na dom 10 lat, ale jest to dom no , luksusowy. Znajduje się na pustkowiu trochę, i ma ogromny ogród który też sporo kosztuje. Ona właśnie lubi rzucać takie uwagi. Ze dom został kupiony , ale tylko dla męża , bo ja na niego nie zapracowalam . Ona też dostała kasę, tyle samo co mąż. I gdy mój TZ dowiedział się co ona mówi wściekł się i do niej zadzwonił. Ona stwierdziła, że to moja wina , bo chce sklocic rodzine , a ona nic złego nie miała na myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez lulka19

Szwagierka pracuje na dom 10 lat, ale jest to dom no , luksusowy. Znajduje się na pustkowiu trochę, i ma ogromny ogród który też sporo kosztuje. Ona właśnie lubi rzucać takie uwagi. Ze dom został kupiony , ale tylko dla męża , bo ja na niego nie zapracowalam . Ona też dostała kasę, tyle samo co mąż. I gdy mój TZ dowiedział się co ona mówi wściekł się i do niej zadzwonił. Ona stwierdziła, że to moja wina , bo chce sklocic rodzine , a ona nic złego nie miała na myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No przeciez prawde powiedziala .zostal zakupiony tylko na twojego meza przed waszym ślubem.
Po co z nią otrzymujesz kontakt skoro cie jej uwagi denerwują?
Pełna separacja.
a jak chcesz zeby dom był wspólny to niech maz ci podaruje pół i po sprawie ,bo ba ta chwile to prawda że dom jest tylko jego nawet jeśli ci się to niepodoba

[Hultaj]

za pieniądze w spadku po rodzicach, jest to coś w rodzaju posagu

Kobieta tez pracowała na ten dom , tyle że nie cały czas , bo miała krótki okres bezrobocia , potem zaszła w ciążę.

facet dostał w spadku kilkaset tysięcy zł na zakup domu (nawet sam na niego nie pracował), nie wiem ile musiałabyś pracować i /lub ile zarabiać by powiedzieć że też na niego pracowałaś.

Olałabym z grubsza takie uwagi, ten dom to jest prezent dla niego od rodziców a jak masz na to z mężem jakiś jeszcze kredyt to proporcję na dany dzien możesz policzyć i wiesz ile procent domu możesz nazywać swoją wypracowaną własnością.


Po co to mówi szwagierka nie wiadomo ale w przypadku rozwodu mąż tym domem z tobą podzielić się nie musi.

[lulka19]

Gdyby jeszcze rozmowa dotyczyła domu , ale ona z każdego tematu potrafi dać riposte aby przypomnieć jak to ona ciężko haruje , a my za darmo wszystko dostajemy Kupę kasy wpakowalismy w ten dom razem i prawda jest taka , że nie jest on moj , ale.mozna chyba to przemilczeć i zyc zgodnie ? Nie lubię takiego dopiekania . Później wielki żal, że mój TZ się na nią zdenerwował.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

ale ona z każdego tematu potrafi dać riposte aby przypomnieć jak to ona ciężko haruje , a my za darmo wszystko dostajemy

dostaliście tyle samo (mąż i szwagierka) a dalej to już sami decydujecie na co pracujecie, ona wybiera wielką willę i na zdrowie i nie jej sprawa wasze życie, więc gaście ją że niech się zajmie swoimi sprawami a jak jej tak ciężko to niech sobie kupi małą kawalerkę, będzie tansza i mniej będzie pani narzekała.
Nie bierz tego do siebie, głupia baba i zwyczajnie usadź ją trochę, a nie się urażasz i atmosfera kiśnie.

[lulka19]

Dokładnie. To nasza decyzja , że mamy dom jaki mamy . Mogliśmy dluzej pracować na wille z basenem , ale to nas nie kręci. Wolimy mniejszy dom , ale spokojne życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Więc po co z nią utrzymujesz kontakt skoro tak się nie lubicie?

[lulka19]

A gdzie ja napisałam , że się nie lubimy... utrzymujemy normalne relacje , tyle że od wczoraj Będzie chyba gorzej przez ten telefon mojego TZ do niej. Te uwagi tez juz przebraly miarę, i ja też powiedziałam sobie dość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asior77]

Napisane przez lulka19

A gdzie ja napisałam , że się nie lubimy... utrzymujemy normalne relacje , tyle że od wczoraj Będzie chyba gorzej przez ten telefon mojego TZ do niej. Te uwagi tez juz przebraly miarę, i ja też powiedziałam sobie dość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może ty ją lubisz, ona ciebie raczej nie, skoro wygłasza takie komentarze, ja ochłodziłabym kontakty, nie chciałabym w swoim otoczeniu kogoś, kto zachowuje się jak skarbowy.

[Capucin]

Napisane przez lulka19

Żona natomiast co jakiś czas słyszy, że dom jest tylko jej męża, a ona nie ma do niego prawa, bo to była darowizna jego rodziców, ona nie wniosła za wiele do tego małżeństwa. Jak sobie radzić z takimi uwagami gdy dotyczą one rodziny? Kobieta tez pracowała na ten dom , tyle że nie cały czas , bo miała krótki okres bezrobocia , potem zaszła w ciążę.

1. Dlaczego piszesz o sobie w trzeciej osobie?
2. Twoja siostra pomimo karydnych tekstów ma rację - mąż jest w 100% twojego mężą a poza tym gdzie ty "pracowałaś" na ten dom skoro został kupiony za kasę ze spadku? Nazwijmy rzeczy po imieniu - mąż kupił sobie dom a ty się DORZUCAŁAŚ do rachunków przez 8 lat - ale przecież jeśli np: dorzucałaś się na prąd, gaz, jedzenie itp to też na pewno z tego korzystałaś.

Mogłabyś powiedzieć, że pracowałaś na ten dom jeśli włożyłabyś X złotych na remont, budowanie, naprawianie sprzętów, kupno sprzętu mebli itp.

Nie rozumiem dlaczego piszesz z takim fochem skoro ktoś ci prawdę powiedział?

To że mieszkasz w domu i dorzucasz się do rachunków to nie jest "pracowanie" dom tylko coś ala wynajem i tyle.

3. Czy tobie chodzi o słowa tej kobiety czy może masz ból 4 liter bo ona ma rację? Jak cię to boli to powiedz o tym mężowi, że chcesz mieć połowę domu dla siebie i ci się należy, problem z głowy. Na twoim miejscu miałbym to gdzieś - jak się kogoś kocha to się nie myśli o tym co czyje - mieszkacie razem, jesteście długo więc jakie to ma znaczenie? Dlaczego zakładasz rozwód i ewentualny brak praw do domu po rozwodzie?

[pfffh]

Niestety ale w Polsce nic nie jest czarno-białe. Wydawać by się mogła, że majątek nabyty przed ślubem należy tylko do nas, ale... koleżanka mojej mamy dostała sądowny nakaz spłaty córki swojego męża z nieformalnej związku. Otóż owa koleżanką dostała przed ślubem mieszkanie od rodziców. Po kilku latach wyszła za mąż i zamieszkała z mężem w tymże mieszkaniu. Mąż przyprawia jej rogi więc się z nim rozwiodla. Były już mąż nie miał się gdzie "podziac" więc ciagle pomieszkiwał w jej mieszkaniu. Związał się z kobietą z która miał dziecko. Po kilku latach rozstał się z tą kobieta i po jakimś czasie zmarł. I wtedy niespodzianka, owa koleżanka dowiedziała się od sądu ze MUSI spłacić córkę byłego męża że SWOJEGO zakupionego przed ślubem mieszkania.

[MissChievousTess]

Napisane przez lulka19

A gdzie ja napisałam , że się nie lubimy... utrzymujemy normalne relacje , tyle że od wczoraj Będzie chyba gorzej przez ten telefon mojego TZ do niej. Te uwagi tez juz przebraly miarę, i ja też powiedziałam sobie dość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musisz być w dobrych relacjach z tą osobą?
Bo przemawia przez nią chorobliwa zazdrość. A skoro tak to chyba najlepiej ograniczyć kontakty do kurtuazyjnego minimum jeśli ze względów rodzinnych raz na ruski rok trzeba się np.z okazji świąt spotkać czy na cmentarzu na Wszystkich Świętych minąć.
Sympatią do Ciebie czy do Was ta osoba nie powala, więc po co się stresować?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez pfffh

Niestety ale w Polsce nic nie jest czarno-białe. Wydawać by się mogła, że majątek nabyty przed ślubem należy tylko do nas, ale... koleżanka mojej mamy dostała sądowny nakaz spłaty córki swojego męża z nieformalnej związku. Otóż owa koleżanką dostała przed ślubem mieszkanie od rodziców. Po kilku latach wyszła za mąż i zamieszkała z mężem w tymże mieszkaniu. Mąż przyprawia jej rogi więc się z nim rozwiodla. Były już mąż nie miał się gdzie "podziac" więc ciagle pomieszkiwał w jej mieszkaniu. Związał się z kobietą z która miał dziecko. Po kilku latach rozstał się z tą kobieta i po jakimś czasie zmarł. I wtedy niespodzianka, owa koleżanka dowiedziała się od sądu ze MUSI spłacić córkę byłego męża że SWOJEGO zakupionego przed ślubem mieszkania.

Nie wierzę w takie bajki
Dla pasierbicy (ex meza corka) jest ona obca osoba i nie ma wobec niej zadnych zoobowiazan
napewno nie znasz całej prawdy ta koleżanka twojej mamy coś kreci
Nie ma żadnego do zobowiazania wobec córki ex meza ktora zrobił po rozwodzie
Nie musiała to też przygarniac pod swoj dach po rozwodzie to była tylko jej dobra wola

[MissChievousTess]

Napisane przez I am Rock

Autorko, jesli to tylko złośliwe gadanie rodziny, to olej to, albo unikaj z tymi osobami kontaktu, by sobie nie psuć krwi. Mam nadzieję, że twój mąż to tego chóru się się nie przyłącza.


Na dobrą sprawę, to mój mąż mieszka u mnie. I co z tego?

Dokładnie.Mieszkanie moich rodziców całe życie było wyłączną własnością mojej mamy. Mieszkanie mojej babci jest obecnie własnością ciotki , siostry mojego taty. Bo tak rodzinie pasuje. No i co z tego? Co to kogo obchodzi? Szczytem prostactwa jest zaglądanie komuś do portfela czy wtrącanie się w sprawy majątkowe danej rodziny jeśli kogoś bezpośrednio nie dotyczą. To brak dobrego wychowania po prostu.
A inna sprawa to głupia, ślepa zazdrość. Moja kuzynka ma dwa domy bo jej mąż zarobił. A ona dnia nie przepracowała w życiu by to mieć. I czy ja jej zazdroszczę? Nie. Cieszę się, że ma dwójkę zdrowych dzieciaków jak chciała i że jakoś z dala od rodziny daje radę w obcym kraju. Każdemu coś się udaje , a coś nie. No, ale są ludzie chorzy z zazdrości i takiemu nigdy nie dogodzisz. I takich ludzi się po prostu unika i tyle. Bo zazdrościć potrafią wściekle i byle czego. Zamiast zająć się własnym życiem wolą włazić z butami w cudze.

[lulka19]

Rozmawialysmy o pracy. Powoli myślę by wrócić na rynek, syn ma już 2 lata. No i napisałam ,że gdybym drugi raz miała kupić ten dom mocno bym się zastanawila patrząc na możliwość pracy. Na co ona do mnie, że my tego domu nie kupiliśmy, tylko mój mąż go dostał za darmo, i że ona na dom pracuje już 10 lat i to jest poswiecenie ... później przyznala , że jej zdaniem nie powinnam mówić że to mój dom , tylko meza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Czy ta uwaga nie jest wredna ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Dodała tez , ze ten remont co my przeprowadziliśmy to jest nic w porównaniu z tym ile ona już lat pracuje na swój dom, i że za darmo go mamy więc mamy siedzieć cicho .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez lulka19

Czy ta uwaga nie jest wredna ?

Moim zdaniem po prostu bezmyślna i wynikająca ze sfrustrowania własną sytuacją. Odpowiedziałabym, że dom się sam nie utrzymuje, to raz, a po drugie nikt jej nie zmuszał do brania sobie na plecy inwestycji ponad siły.

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez lulka19

Dodała tez , ze ten remont co my przeprowadziliśmy to jest nic w porównaniu z tym ile ona już lat pracuje na swój dom, i że za darmo go mamy więc mamy siedzieć cicho .

Nikt jej nie zmuszał do wybrania takiej a nie innej drogi, ma co chciała, więc też niech siedzi cicho