Spotkania firm medycznych w centrach kultury i prezenty za przyjscie.

[kamtumi]

Czy wiecie moze na jakiej zasadzie to dziala? Dzwoni do mnie babka aby przyjsc do centum kultury w miescie w ktorym pracuje na pokaz jakies firmy medycznej, a w zamian dostane jakis mikser czy cos innego. Wiem, ze to prawda bo znajome byly i rzeczywiscie dostaly rozne przedmioty- chodza na takie spotkania stale aby cos dostac. Mozecie mi wytlumaczyc jak to dziala??? Dlaczego te firmy daja tak drogie rzeczy i co z tego maja? To jakies czary czy jak?

[kennedy]

Napisane przez kamtumi

Czy wiecie moze na jakiej zasadzie to dziala? Dzwoni do mnie babka aby przyjsc do centum kultury w miescie w ktorym pracuje na pokaz jakies firmy medycznej, a w zamian dostane jakis mikser czy cos innego. Wiem, ze to prawda bo znajome byly i rzeczywiscie dostaly rozne przedmioty- chodza na takie spotkania stale aby cos dostac. Mozecie mi wytlumaczyc jak to dziala??? Dlaczego te firmy daja tak drogie rzeczy i co z tego maja? To jakies czary czy jak?

marketing. Jezeli chca ci wcisnac ^lecznicze merynosy^ za 10 x wieksza cene niz w sklepie to dorzuca poduszke.

Jezeli sprzedaja komplet garnkow za 5 tysi to dorzuca jeszcze patelnie dodatkowo.

itd.

[201803290936]

Napisane przez kamtumi

Czy wiecie moze na jakiej zasadzie to dziala? Dzwoni do mnie babka aby przyjsc do centum kultury w miescie w ktorym pracuje na pokaz jakies firmy medycznej, a w zamian dostane jakis mikser czy cos innego. Wiem, ze to prawda bo znajome byly i rzeczywiscie dostaly rozne przedmioty- chodza na takie spotkania stale aby cos dostac. Mozecie mi wytlumaczyc jak to dziala??? Dlaczego te firmy daja tak drogie rzeczy i co z tego maja? To jakies czary czy jak?

Znajome (bliskie, czy "znajome znajomych") dostały "różne rzeczy", czyli jakie? W regularne, masowe rozdawanie mikserów i jakichś lepszych sprzętów nie wierzę. Na sali część osób może być podstawiona (i oni niby dostają coś konkretniejszego), także nieco mnie zaufania do obcych, którzy chcą coś dać za darmo. Za to jak najbardziej rozdają byle co produkowane za kilka groszy w Chinach. Dlaczego? Bo chcą przyciągnąć jak najwięcej jeleni. Część z tych jeleni coś kupi, najczęściej na kredyt. Nawet kilka umów i interes zwraca się z dużą nawiązką.

Jedna zasada: w życiu rzadko kiedy coś jest "za darmo". I nieco mnie zaufania do tego, co ludzie opowiadają.

[201604130936]

kiedy się nauczysz jak działa świat poza wizazem?

[Ofca w Wielkim Miescie]

Bardzo możliwe że dostaniesz jakiś mikser, moja babcia chodzi na takie pokazy i ma z nich wiele rzeczy, jakiś mikser, żelazko, poduszkę i wiele innych, ale nie licz że to będzie rzecz wysokiej jakości

[201607121236]

Napisane przez kamtumi

Czy wiecie moze na jakiej zasadzie to dziala? Dzwoni do mnie babka aby przyjsc do centum kultury w miescie w ktorym pracuje na pokaz jakies firmy medycznej, a w zamian dostane jakis mikser czy cos innego. Wiem, ze to prawda bo znajome byly i rzeczywiscie dostaly rozne przedmioty- chodza na takie spotkania stale aby cos dostac. Mozecie mi wytlumaczyc jak to dziala??? Dlaczego te firmy daja tak drogie rzeczy i co z tego maja? To jakies czary czy jak?

Tak, to czary

[kamtumi]

Kolezanka dostala juz kilka razy spieniacz do mleka, poduszke, garnek, i inne. Kazdy kto jest na takim spotkaniu to dostaje. Nie trzeba kupic aby to dostac w prezencie. Dlatego pytam- na jakiej zasadzie to dziala.

[kennedy]

Napisane przez kamtumi

Kolezanka dostala juz kilka razy spieniacz do mleka, poduszke, garnek, i inne. Kazdy kto jest na takim spotkaniu to dostaje. Nie trzeba kupic aby to dostac w prezencie. Dlatego pytam- na jakiej zasadzie to dziala.

bo im sie to oplaca. przyjddzie wiecej osob skuszinych prezentami- wieksza szansa ze ktos kupi zbyt drogie produkty.

[201607110949]

Napisane przez kamtumi

Kolezanka dostala juz kilka razy spieniacz do mleka, poduszke, garnek, i inne. Kazdy kto jest na takim spotkaniu to dostaje. Nie trzeba kupic aby to dostac w prezencie. Dlatego pytam- na jakiej zasadzie to dziala.

Najtańszy spieniacz do mleka na allegro kosztuje niecałe 5 zł. Żadne to drogie prezenty, choć na pewno są przedstawione jako ekskluzywne cuda technologii, tydzień wcześniej dotarły pewnie z Chin w cenie 1 zł za sztukę. A ludzie pędząąąąą, namawiają znajomych i nawet jeśli 90% nic nie kupi, ktoś się skusi, na cudowne garnki zaciągnie kredycik na 2 tysiące i biznes się kręci.

[Mira Bai]

Mój tato się skusił, bo mieli dawać marynarki po pokazie. No i dawali - jeden rozmiar, ale za to w kolorach tęczy. Wrócił z zieloną i z za małą, bo nikt się nie chciał wymienić.

Teściowa dostała pocztą jeden kapeć, drugi do pary miał być po pokazie.
Nie wiem czy poszła.

[Mixiakova]

Napisane przez kamtumi

Kolezanka dostala juz kilka razy spieniacz do mleka, poduszke, garnek, i inne. Kazdy kto jest na takim spotkaniu to dostaje. Nie trzeba kupic aby to dostac w prezencie. Dlatego pytam- na jakiej zasadzie to dziala.

Na zachętę dają prezenty za kilka złotych, a potem wciskają fotel masujący za 5 tys (wart 2 stówy)
Przeważnie zapraszają starsze osoby, które nie wiedzą, że te "cudowne" rzeczy w promocji (z 4tys na 2tys) to zwykły chłam, naciąganie i tyle

[201803290936]

Napisane przez SALIX

Najtańszy spieniacz do mleka na allegro kosztuje niecałe 5 zł. Żadne to drogie prezenty, choć na pewno są przedstawione jako ekskluzywne cudy technologii, tydzień wcześniej dotarły pewnie z Chin w cenie 1 zł za sztukę. A ludzie pędząąąąą, namawiają znajomych i nawet jeśli 90% nic nie kupi, ktoś się skusi, na cudowne garnki zaciągnie kredycik na 2 tysiące i biznes się kręci.

Dokładnie tak. A ludzie sikają po majtkach, że ktoś im coś dał ZA DARMO. Nie wiem, może jakiś burżuj ze mnie, ale nigdy w życiu. Im więcej takich napalonych na byle co osób, tym więcej ofiar dla oszustów, ale widać ludzie się nigdy nie nauczą tej prawidłowości.

[pannaatopowa]

Napisane przez Ofca w Wielkim Miescie

Bardzo możliwe że dostaniesz jakiś mikser, moja babcia chodzi na takie pokazy i ma z nich wiele rzeczy, jakiś mikser, żelazko, poduszkę i wiele innych, ale nie licz że to będzie rzecz wysokiej jakości

Właśnie o tym chciałam pisać. Dadzą ten mikser, zazwyczaj nie kłamią, ale będzie to śmieć kupowany hurtem dycha za sztukę. Prezenty, atmosfera i super-wciskacz spowoduje, że ludzie (zazwyczaj starsi) uwierzą, że ta kołdra z wełny robi cuda. Zazwyczaj osoby starsze mają rózne dolegliwości bólowe, kardiologiczne i neurologiczne - na pewno ta kołdra wszystko wyleczy. Masz alergie, wodogłowie i raka? Prześpij się raz pod kołdrą, wszystko minie. Osoby dokonujące prezentacji doskonale wiedzą jak wciskać takie rzeczy. Mikser się zepsuje, kupiony towar nie spełni oczekiwań, okaże się że ta rzecz nie ma gwarancji a firma nie ma strony, ani telefonu.

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Mira Bai

Mój tato się skusił, bo mieli dawać marynarki po pokazie. No i dawali - jeden rozmiar, ale za to w kolorach tęczy. Wrócił z zieloną i z za małą, bo nikt się nie chciał wymienić.

Teściowa dostała pocztą jeden kapeć, drugi do pary miał być po pokazie.
Nie wiem czy poszła.

<hahaha> na to bym nigdy nie wpadła.

Kiedyś mi się przypomniało jak ojciec dostał pocztą tubę. Nie wiadomo skąd, co w niej jest, ale aby ją odebrać trzeba było zapłacić parę tysięcy (jeszcze na stare pieniądze). Do dziś nie wie co tam było.

[ZamyslonaRoztargniona]

Dają drobiazgi. Poduszki z merynosów, budziki. Czasem wszystkim, czasem tylko parom małżeńskim.
Jak kupisz pościel z merynosów czy gary za kilka tysięcy, to dając ci za darmo chińską patelnię firma nie zbiednieje.
Prezenty są na końcu. Wcześniej prezentacja produktów, namawianie do zakupu. To trwa i trwa.

Napisane przez Mira Bai

Teściowa dostała pocztą jeden kapeć, drugi do pary miał być po pokazie.
Nie wiem czy poszła.

dobre

Napisane przez pannaatopowa

Kiedyś mi się przypomniało jak ojciec dostał pocztą tubę. Nie wiadomo skąd, co w niej jest, ale aby ją odebrać trzeba było zapłacić parę tysięcy (jeszcze na stare pieniądze). Do dziś nie wie co tam było.

Przypomniał mi się początek lat 90. i list który ktoś z rodziny dostał, ze został wylosowany i wygrał ileś tam tysięcy. Żeby odebrać nagrodę, trzeba chyba było kupić jakąś książkę czy coś.
Cała rodzina ten list oglądała i zastanawiała się co to za dziwo.

[pannaatopowa]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Dają drobiazgi. Poduszki z merynosów, budziki. Czasem wszystkim, czasem tylko parom małżeńskim.
Jak kupisz pościel z merynosów czy gary za kilka tysięcy, to dając ci za darmo chińską patelnię firma nie zbiednieje.
Prezenty są na końcu. Wcześniej prezentacja produktów, namawianie do zakupu. To trwa i trwa.


dobre


Przypomniał mi się początek lat 90. i list który ktoś z rodziny dostał, ze został wylosowany i wygrał ileś tam tysięcy. Żeby odebrać nagrodę, trzeba chyba było kupić jakąś książkę czy coś.
Cała rodzina ten list oglądała i zastanawiała się co to za dziwo.

To do nas przychodziła "wygrana samochodu" i los-zdrapka, gdzie zawsze była wygrana no i "kluczyk". Wystarczyło coś zaprenumerować, samochód pewnie czekał w podpisanej paczce :P

[wskazówka]

Kiedyś dostałam zaproszenie na takie spotkanie. Tylko pary małżeńskie. Poszłam z kolegą - dostałam prezent w postaci kapci albo zegarka - nie pamiętam już. Najpierw 2h siedzenia i słuchania jak bardzo pościel pomaga człowiekowi. Ojciec prowadzącego spotkanie był tak bardzo chory, że obawiał się, że umrze. Jednak kołdra przyszła na ratunek, przeszły jakieś bóle reumatyczne i inne dolegliwości, cud pościel ozdrowiła ojca. Jak posłuchałam tych bajek to aż mi się niedobrze robiło. Myślę, że prezent nie był wart nawet 5zł. Na koniec spotkania zaczęło się namawianie na wzięcie pościeli na kredyt, oczywiście raty dogodne, ile chce, w jakiej wysokości itd. No myślałam, że już nie uda mi się stamtąd wyjść.

Jakiś czas później mój chłopak znalazł pracę - okazało się, że to podobne ścierwo do powyższego. Miał nauczyć się "scenariusza" - opowiastek o chorych członkach rodziny itd. Takie spotkania są w celu naciągnięcia ludzi na zakup rzeczy za 5 tys, a wartych może z 1 tys, a prezenty tak jak inni piszą pochodzą z Chin o wartości niewielu złotówek. Jak wydadzą na takie prezenty nawet 100zł, a ktoś da się naciągnąć na pościel czy garnki za 5 tys, to i tak jest ze 4 tys do przodu. Chłopak jednak wolał być bezrobotny niż kit wciskać.

Inna historia, że kiedy było coś takiego jak Redges Diges czy jakoś tak, nie wiem czy istnieje nadal. Przysyłali książkę i np. jak kupisz tą książkę to masz szansę na wygraną samochodu. No mama kupiła, odesłała kupon itd. Przychodzi następne, jak kupisz coś tam to zwiększasz swoje szanse. Potem znów i tak w kółko. Aż poszliśmy po rozum do głowy i przestaliśmy kupować i wysyłać

[pannaatopowa]

Napisane przez wskazówka

Kiedyś dostałam zaproszenie na takie spotkanie. Tylko pary małżeńskie. Poszłam z kolegą - dostałam prezent w postaci kapci albo zegarka - nie pamiętam już. Najpierw 2h siedzenia i słuchania jak bardzo pościel pomaga człowiekowi. Ojciec prowadzącego spotkanie był tak bardzo chory, że obawiał się, że umrze. Jednak kołdra przyszła na ratunek, przeszły jakieś bóle reumatyczne i inne dolegliwości, cud pościel ozdrowiła ojca. Jak posłuchałam tych bajek to aż mi się niedobrze robiło. Myślę, że prezent nie był wart nawet 5zł. Na koniec spotkania zaczęło się namawianie na wzięcie pościeli na kredyt, oczywiście raty dogodne, ile chce, w jakiej wysokości itd. No myślałam, że już nie uda mi się stamtąd wyjść.

Jakiś czas później mój chłopak znalazł pracę - okazało się, że to podobne ścierwo do powyższego. Miał nauczyć się "scenariusza" - opowiastek o chorych członkach rodziny itd. Takie spotkania są w celu naciągnięcia ludzi na zakup rzeczy za 5 tys, a wartych może z 1 tys, a prezenty tak jak inni piszą pochodzą z Chin o wartości niewielu złotówek. Jak wydadzą na takie prezenty nawet 100zł, a ktoś da się naciągnąć na pościel czy garnki za 5 tys, to i tak jest ze 4 tys do przodu. Chłopak jednak wolał być bezrobotny niż kit wciskać.

Inna historia, że kiedy było coś takiego jak Redges Diges czy jakoś tak, nie wiem czy istnieje nadal. Przysyłali książkę i np. jak kupisz tą książkę to masz szansę na wygraną samochodu. No mama kupiła, odesłała kupon itd. Przychodzi następne, jak kupisz coś tam to zwiększasz swoje szanse. Potem znów i tak w kółko. Aż poszliśmy po rozum do głowy i przestaliśmy kupować i wysyłać

O tym pisałam właśnie. Kiedyś rodzice zaczeli prenumerować jakiś album zwierząt, ale potem policzyli, że za drogo im to wyjdzie i zrezygnowali. Potem długo nam przychodziły "kluczyki do samochodu"

[201604181004]

Ja kiedys trafilam na taki pokaz i zaczelam sie klocic z babka. Weszlam jej w slowo wytykajac debilne wyliczenia a potem pokazalam identyczna rzecz do kupienia za piec razu mniej hajsu od niemieckiego producenta
Burda taka ze nas wyprosila ale siedzialam dzielnie do konca XDD

[201605090949]

Napisane przez drabineczka

Ja kiedys trafilam na taki pokaz i zaczelam sie klocic z babka. Weszlam jej w slowo wytykajac debilne wyliczenia a potem pokazalam identyczna rzecz do kupienia za piec razu mniej hajsu od niemieckiego producenta
Burda taka ze nas wyprosila ale siedzialam dzielnie do konca XDD

Byłem na podobnych spotkaniach od MLMowców :-P. Tak samo to wygląda.

[201604181004]

to jest taka woda z mózgu, nawet moja teściowa która ma dopiero 45 lat czyli jest świeżakiem że tak powiem, kobieta wcale niegłupia dała się omamić liczbami
babka rzucała cyframi z dupy że tak powiem, mój żydowski kalkulator w mózgu zadziałał i jej mówię że przepraszam ale pani przesunęła precinek o jedno miejsce (w sensie; wg niej oszczędność to 20,54 zł miesięcznie, faktycznie to 2,5 zł)

ale daj spokój tak się spiekliła czerwona na japie zrobiła...