DIETA MONTIGNACA - kto sie przylacza?

[ola_figmat]

wystarczy, że przeczytasz 2-3 odpowiedzi wczesniej i masz napisane, co przeczytać najlepiej...

[CalineczkaAnuleczka]

Witam wszystkich. Od kilku dni czytam Wasze forum i postanowiłam wziąć w nim udział jestem po prostu w desperacji...ważę 73 kg przy wzroście 169cm i jak tak dalej pójdzie to będę świnką pigi niby próbowałam sie odchudzić już kilka razy, ale potem wracam do starej wagi jak bumerang. Troszkę poczytałam na temat diety montignaca i chciałabym sie na to skusić, ale zupełnie nie wiem jak. Może któraś z Was poda mi przykładowe przepisy na cały dzień? dzisiaj np. zjadłam rano nektarynkę i kawkę bez cukru po godzinie zjadłam kanapkę z razowego chleba + sałata + plasterek wędliny a do tego sałatkę z pomidora+ogórek małosolny z cebulką. Po 3 godzinach, czyli po 13 powtórzyłam to samo a obiad zjadłam o 17:00 składający się z piersi z kurczaka ugotowanej + brokuły. Bardzo bym chciała się zawziąć i stosować tą dietę, ale nie wiem czy dobrze próbuję zacząć??? help a moim celem jest oczywiście 60kg oj wtedy będzie cudownie hihi ;-) czy da się to siągnąć i jak radzić sobie z mega wielkim apetytem na słodycze??

[CalineczkaAnuleczka]

Mam nadzieję, ze w grupie uda mi się zrzucić ten tłuszcz.

[panna mrau]

przepraszam, nie zauważyłam - na bieżąco śledzę wątek, a ten post mi umknął

[CalineczkaAnuleczka]

Kurcze napisałam się i mi gdzieś wszystko wcieło... tak w ogóle witam i o drogę ku pięknu pytam hahah pierwszy raz biorę udział w takim forum. Mam nadzieje, że mi pomożecie od kilku dni śledzę Wasze wypowiedzi i zdecydowałam podjąć walkę z nadwaga a mam 169cm wzrostu i ważę niestety 73- koszmar! poczytałam troszkę o diecie i spróbuję sie zastosować do niej. Dzisiaj np. zjadłam na śniadanie po 7 nektarynkę i wypiłam mała kawkę bez cukru. Potem po 10 (niestety nie wyrobiłam się wcześ niej w pracy) zjadłam kanapkę z chleba razowego z sałatą i plasterkiem drobiowej wędliny a do tego sałatka z pomidora+ogórka małosolnego i cebulki. Po godz. 13 powtórzyłam to samo a obiad zjadłam o 17 a w skład wchodziła ugotowana pierś z kurczaka + brokuły. Nie wiem czy ja mam jeść jeszcze coś dzisiaj? jak już taka zapchana jestem pomóżcie co zrobić żeby zabić nieustającą chęć na słodycze? bo to mnie zabije. Moim celem jest 60 kg wtedy będę w niebie hihi

[konwalia567]

Hej Lejdis bo chyba żadnego chłopa tu jak narazie nie ma :/
a wiec nie mialam jak uczestniczyc w dyskusji z powodu braku dostawy internetu :/ (ktos przez przypadek kabelek odlaczyl :/- zostawie to bez komentarza)
Wracajac do diety... przyznaje sie rozpoczelam od Dukana jakos w polowie lipca, byla to pierwsza dieta w moim zyciu- nigdy nie odczowalam potrzeby diet- no i sie zawiodlam- zalamalam bo po tygodniu czyli 7 dniach stasowania jej zamiast schudnac- przytylam 2 kg nie wiem czym to bylo spowodowane- rygorystycznie sie jej trzymalam lacznie z piciem wody - i nic :/ (az wspollokatorka mnie podziwiala... ale w niczym mi to nie pomoglo)
No i po zalamce, przyszedl czas na odreagowanie i zaczelam sie interesowac MM- jutro minie tydzien jak jestem na tej diecie- nie przytylam, ani nie schudlam... nie wiem gdzie lezy problem.. :/ Ciezkie dni zapowiadaja sie w przyszlym tygodniu... mam nadzieje ze to jest tym spwodowane :/ Slodycze na jakie sobie do tej pory pozwolilam to gorzka czekolada 81% kakao i to po poludniu ale nie wieczorem, ostatni posilek jadam max przed 19, alkohol? juz zapomnialam co to jest... nie wiem co sie dzieje... moze macie jakies pomysly, z tym co robie nie tak???
Moj przykladowy jadlospis to:
Sniadanie: jogurt z musli, surowka z marchewki i szczypiorkiem z jagurtem naturalnym. Obiad: salatka: Salata, pomidor, papryka i piers z indyka (ziarnka z dyni i słonecznika). Kolacja: gotowany kalafior i jogurt naturalny

Sniadanie: 2 jajka i do tego Salata+ pomidor+ogorek+papryka (oliwka+ocet).
Obiad: smazona ryba zapiekana z zoltym serem+ fasolka zielona
Kolacja: papryka, pomidor, ser feta, Salata, czosnek, ziola p. smietana, sol, pieprz

Sniadanie: jogurt naturalny+ platki owsiane+ suszone sliwki ew. truskawka
obiad: wedzona makrela+ kalafior
kolacja: kefir+ salatka: zielona Salata, pomidory, ogorek, cebula, zolta i czerwona papryka, sok z cytryny zabaek czosnku natka pietruszki, pieprz i sol


po kazdym posilku jem jakies warzywo...

Przyznaje sie do jednego... pije do 2-3 kaw dziennie, bez cukru ale z mlekiem... bez nich nie zyje
Zamowilam ksiazki, mam zamiar je przeczytac od deski do deski... i mam nadzieje ze sie cos ruszy! Dziewczyny damy rade prawda????
Podoba mi sie ta dieta- dobrze sie po niej czuje, smakuje mi ( nigdy nie przepadalam za makaronem i chlebem- wiec jest dzi) ale dlaczego nie ma efektow???????

Ma ktos jakis pomysl? Fajnie ze jestescie i ze mozemy sie powspierac

A moja waga to 79 , wzrost 174- cel 64

[pasqqda]

CalineczkoAnuleczko - jeśli dobija Cię ciągota na słodkie to nie odmawiaj sobie, bo prędzej czy później i tak po coś sięgniesz - przecież na montim masz całą gamę słodkości które możesz spokojnie jeść - zaczynając od gorzej czekolady (tylko sprawdź zawartość cacao!), albo możesz sama przygotować jakiś super deser! np naleśniki (oczywiście nie z białej mąki) z sosem truskawkowym, czekoladowe placuszki, montignacowe ciasta.... oj jest w czym wybierać Jeśli chodzi o Twoje menu to ja bym się tylko do jednej rzeczy przyczepiła - nie wiem co prawda na jakie odstępstwa od dietki sobie pozwalasz, ale niestety ta wędlinka na kanapce to nie najlepszy pomysł - wg książki możesz sobie pozwolić na rybkę w sosie własnym z chlebem, natomiast mięsko już odpada, w zestawach piknikowych jest wspomniane że ewentualnie można sobie pozwolić na pierś na parze. Jeśli chodzi o ilość jedzenia to jeśli nie czujesz się głodna to nie jedz - takie jest moje zdanie, po co masz się zapychać na siłę i rozpychać sobie żołądek? tak samo jeśli dla kogoś 3 posiłki to za mało to moim zdaniem spokojnie może jeść więcej, byle by to nie było podjadanie przez 12h tylko rzeczywiście posiłki

Konwalio ja też próbowałam ducana - rok temu, efekty podczas katowania się białkami nawet miałam, ale co z tego jeśli po chwili miałam taki głód węglowodanowy, że jak zobaczyłam makaron to myślałam, że małpiego rozumu dostanę! Dlatego moim zdaniem monti jest lepszy - możesz jeść wszystko, tylko że w odpowiedni sposób.
Tym że póki co nie widzisz jeszcze efektów diety zupełnie się nie przejmuj!!!! (wiem łatwo powiedzieć) Twój organizm potrzebuje się przestawić na nowe zasady żywienia, Twoja trzustka potrzebuje czasu żeby odpocząć, zacząć się regenerować. A to niestety może chwilę potrwać. Poza tym sama piszesz że ciężki okres przed Tobą - więc i na pewno stres, a to niestety jedną z reakcji organizmu na stres jest chwilowe gromadzenie kg (kiedyś jak pojawiał się stres oznaczało to że nie długo trzeba będzie uciekać albo skończy się w danym miejscu pożywienie, więc też czekał naszego praprzodka nie mały wysiłek fizyczny - dlatego organizm nauczył się gromadzić zapasy na te ciężkie chwile). Także głowa do góry i spokojne czekaj na efekty (a póki co schowaj wagę do piwnicy - skorzystaj z niej dopiero w tydzień po ciężkim okresie). a może zbliża Ci się okres i woda Ci się gromadzi?
Poza tym przejrzyj dokładnie skład swojego musli - czy nie ma żadnego cukru, karmelu, miodu, kukurydzy etc. No i proponowałabym wprowadzić więcej węglowych kolacji - może dziki ryż z warzywami jeśli nie lubisz makaronu. Monti pisze że to właśnie te węglowe kolacje pomagają uzyskać lepsze rezultaty. Póki co się naprawdę nie przejmuj! Efekty przyjdą z czasem na pewno - tylko potrzeba trochę cierpliwości!

Olu super rezultat - taki książkowo zdrowy - 1kg na tydzień! Tak trzymać i to nawet pomimo Twych najniższych instynktów BOMBA!

[Jokan1]

hej

jakis czas temu udzielalam sie w watku, ale umarl smiercia naturalna - teraz widze, że coraz wiecej osob pisze, wiec moze pociagnie troszke dluzej.

Dolacze się do Was i pozdrawiam

[konwalia567]

fajnie ze ktos odpisal Pasqqdo mowiac o zblizajacym sie ciezkim okresie- mialam na mysli "okres" az sie boje tego... a musli na sniadanie- to tylko i wylacznie platki owsiane bez cukru innych nie jem... ale do tych platkow jem jogurt owocowy- wymieszany z naturalnym... czy to moze byc przyczyną ale jeden jogurt i to jeszcze z naturalnym wymieszany... no dobra zmienie to.... co do kolacji dzisiaj zjadlam makaron organiczny ciemny z tunczykiem- ale strasznie slodkie mi sie po tym chce- jeszcze przed okresem- to jest katorga... buuuuuuu ale coz... pocieszam sie tym ze skoro moznabylo palenie rzucic bez problemu to zywienia nie mozna zmienic???
Calineczce zazdroszcze i zycze dalszej wytrwalosci A jak u Ciebie wyglada dieta Pasqqdo? Moze podzielilabys sie jakims ciekawym jadlospisem? Jakos ostatnio malo kreatywna jestem na wymyslanie czegos... czekam na ksiazki.
Pozdrawiam mocno i jeszcze raz dzieki za wszstko

[konwalia567]

Witamy i o z drowie pytamy???

[alalukam]

Hej Dziewczynki Ale nas się fajnie dużo zrobiło - aż miło
Konwalio, też niedługo będę czytać książkę o MM i mam nadzieję, że wtedy mi się trochę rozjaśni, chociaż powoli już chwytam co z czym i kiedy

Calineczko, tak jak mówi Pasqqda, przekąś sobie coś słodkiego, bo potem będzie jakiś Pacman Wieczorny z tego, znam to z autopsji

Pasqqda, Dubaj, zazdrość Co tam porabiasz? Może znalazłaby się jakaś praca dla mnie? heheh

[ola_figmat]

cześć dziewczyny, ja właśnie sobie grzeję kiełbaskę i pomidor ze szczypiorem do tego..
jadę na Mazury w poniedziałek na 2 tyg i tam raczej mogę zapomnieć o Montim
31 sierpnia do Turcjii, mam all i też pewnie porażka z odchudzaniem ech...

[CalineczkaAnuleczka]

Hejka no ja dzisiaj 3 dzień odhaczam powiem Wam, że w ogóle nie czuje się głodna jak na innych dietach. Czuje się dzisiaj nawet jakaś lżejsza mam na śniadanko chlebek razowy, twarożek i dżemik a do tego oczywiście sałatka z pomidorów, ogórków, sałaty lodowej, papryki. Na obiadek planuje fasolkę, ale niestety bez tartej bułki jest dobrze i mam nadzieje, że przestawię się na zawsze na to i będę miała wymarzoną figurę. Na sobotę planuję niestety upiec Tiramisu bo będę miała gości, czy ja mogę skosztować chociaż jeden kawałeczek? hihi ciekawa jestem jaki będzie efekt na wadzę w środe gdy na nią wejde po tygodniu cudnej dietki mam nadzieje, że zmieni się moje nastawienie do jedzenia...chociaż trudno mi jeszcze wymyślać takie różne menu a codziennie tego samego nie mogę jeść no to do dzieła Gadżety haha Pozdrowionka

[CalineczkaAnuleczka]

Dzień dobry bardzo właśnie zjadłam kawałek karpatki i kawke strzeliłam. Niestety skusiłam sie. Poza tym powiem Wam, że kilka dni jadłam chleb razowy a że jestem uczulona na żyto to nie wiem czy od tego czy coś innego jest powodem bólu żołądka i palącego przełyku. Masakra jakaś. Nigdy mnie tak wnętrzności nie bolały :-( chyba musze się przestawić narazie na warzywa i gotowane miesko z kurczakai zakupiłam chleb Wasa pszenny bo niestety nie mogę żytniego-kurcze, ale zastanawiam się bo przecież nie wolno pszennych rzeczy jeść?? :-( przy takich dolegliwościach na pewno schudne bo sie nie da funkcjonować. Chociaż rano wstałam i jak narazie dobrze sie czuje a jak u Was przebiega dietka? ja dzisiaj na obiad planuje rybke na parze i sałatkę ze świerzych warzyw lub kurczaczka w gyrosie z warzywami. Miłej soboty Wam życze

[ola_figmat]

ja dziś na śniadanie płatki z jogurtem
od rana pakowanie i szykowanie rowerów do wyjazdu
nie mam czasu myslec o jedzeniu
chyba zapodam sobie jakiegoś kebaba na obiad potem - gotowanie dziś nie wchodzi w grę
na razie nie chudnę, ale też nie tyje więc ok
acha, bierzecie jakies wspomagacze typu zioła tabletki?

[konwalia567]

hajja, ale zazdroszcze... urlop, tiramisu, kebab... hmmm- zyc nie umierac ))
odnosnie ziol- ja tam tylko zielona herbate preferuje... a no i musze brac magnez... ale to nie ziolo :P
ja doopiero wstalam... po imprezie- alkohol jaki pilam to tylko wino- niemalo- bo jest kac gigant- myslicie ze to moze zaszkodzic diecie?? Aa i wczoraj zjadlam pyyyszny kawaleczek ciasta czekoladowego- kolezanka z pracy odchodzila i przyniosla, mam nadzieje ze to tez nie zaszkodzi
napisze pozniej wiecej, bo teraz mi glowa na to nie pozwala..... :/

[ola_figmat]

śniadanie: 2 kromki z chlebem żytnim z siemieniem lnianym, twarożek, duuuużooo szczypioru, kawa z mlekiem(nałóg)
na obiad mam ryż z warzywami z sosem imbirowym
kolacja: jeszcze nie wiem
ja piję czerwoną i zieloną herbatę, też yerbę, czasem jakieś ziółka na zaparcia(raz w tygodniu)
zimno i pada
nie będę tu pisać 2 tygodnie, ale będę się pilnować - wy też bądźcie dzielne
jutro się zważę ostatni raz, potem za 2 tygodnie
miłego dnia

[CalineczkaAnuleczka]

Witam wszystkich. Coś przez ostatnie dni cisza nastała. Ja dzisiaj rano się zważyłam i 1,5 kg w dół już mnie to pociesza i motywuje do dalszego działania. Jeszcze 9 od 19 jade na wakacje, ciekawa jestem jak tam bede się trzymała ale wydaje mi sie, że ta dieta to nic trudnego wystarczy sobie w głowie zakodować co z czym nie łączyc i do dzieła a jak Wam idzie dziewczynki? :-D

[panna mrau]

Mi dopiero dziś przyszła książka, muszę dziś ułożyć sobie mniej więcej co mam jeść. Ale zastanawia mnie jedno - chciałam wciągnąć mojego TŻ w to, głównie dlatego żebyśmy nie musieli robić dwóch oddzielnych posiłków ciągle. Z tym, że on absolutnie nie potrzebuje redukcji wagi. Ba, jemu przydałoby się wrzucić tak z 10-15kg, bo teraz waży 65kg mając 1,90 wzrostu. I teraz czy jeśli będziemy jeść mniej więcej to samo to czy jemu to nie zaszkodzi? A może pomoże, bo ureguluje mu poziom insuliny? Biję się z myślami, ale byłoby mi naprawdę łatwiej gdybym gotowała jeden obiad i nie musiała patrzeć na te wszystkie zakazane rzeczy, które on by jadł...

[CalineczkaAnuleczka]

Witam wszystkich. Wchodzę tutaj codziennie i czekam na nowe wpisy i cisza jak makiem zasiał. Panna mrau co tam wyczytałaś ciekawego w książce? tak Cię wciągneło ja musze się przyznać, że jak się ostatnio ważyłam to 1,5kg mniej było, ale niestety weekendy są najgorsze i pojawiła się pizza i czekolada. Wczoraj i dzisiaj jednak trzymam sie. Zjadlam na śniadanko płatki z kefirem truskawkowym 0%, do tego warzywa. Później o 13 twarożek ze szczypiorkiem i do tego warzywa. Na obiad o 17 zjadlam 1 filet rybki zapieczony z jajkiem i żółtym serem i oczywiście do tego taka sama porcja warzyw. Mam pytanko, czy taki zestaw na obiad może być? czy troche przesadziłam, ze dodałam ten ser? Najadlam się jak nie wiem...na pewno wystarczy mi do rana. Czekam na Wasze wpisy.

[panna mrau]

Ja nawet zaczęłam - to znaczy nie trzymam się tak ściśle, ale staram się. Wykluczyłam zupełnie ziemniaki, makaron, ryż, słodycze z diety, marchewek nie jem, ale zupełnie do zera cukru niestety nie potrafię. Niemniej jednak jak już jem coś z cukrem to do 12 się staram, nie później. Ale za to nie ma opcji, żebym ostatni posiłek zjadła o 19 - wracam do domu o 17.30 - nim się ze wszystkim ogarnę, ugotuję obiad to się robi przynajmniej 19.30 - a nie mam też możliwości przygotowania sobie obiadu dzień wcześniej.

Nie wiem, nie napinam się jakoś strasznie - i tak dieta miała być dla mnie wspomagaczem do ćwiczeń tylko, więc mam nadzieję, że takie 'częściowe' dietowanie mi nie zaszkodzi

Dziś na obiad sobie zrobiłam schab duszony w sosie pomidorowym razem z pieczarkami, też duszonymi

[CalineczkaAnuleczka]

Panna Mrau to jaką wagę chcesz osiągnąć? moim marzeniem jest 62-60 kg :-d ale ciężko będzie bo niedługo wyjeżdżam na wakacje a właściwie za tydzień. Ja ziemniaki i chleb wykluczyłam, makaron raz jadłam. W środę będzie 2 tydzień zakończony.Zobaczymy co będzie na wadze. Od września planuje wprowadzić aqua aerobic może do zimy cel osiągnę.

[panna mrau]

Ja chcę 10 kg w dół zlecieć, ale w zdrowy sposób, więc dałam sobie czas tak do końca roku na to. W tej chwili ważę koło 70 kg przy wzroście 170cm, więc w sumie tragedii nie ma, ale lepiej będę się czuła jak wrócę do wagi sprzed 3 lat jeszcze.

[Magdi_na]

Hej Dziewczeta

Dawno nie bylo mnie na forum, ale widze, ze ladnie sobie radzicie.

Tak wiec po restrykcyjnej diecie schudlam z 73 do 63 kg (wzrost 170)
w ciagu 6 miesiecy (do 25 czerwca). Potem zdarzalo mi sie grzeszyc, ale troche. Co kilka dni jakis kawalek ciasta sie zdarzyl, kawalek pizzy (doslownie kawalek), lasagna, kawa z mlekiem, alkohol itd. W sumie dzisiaj waze 66 kg (jestem przed trudnymi dniami, wiec sie nie przejmuje ta waga).

Jednak mimo wszytsko staralam sie przestrzegac zasad diety o ile moglam. Tzn. nie bylo makaronu,ziemniakow, cukru, i innych tam zakazanych skladnikow.
Niestety w ostatnim czasie jem wiecej warzyw a mniej bialka.
To na pewno ma wplyw na wzrost masy ciala u mnie.
Musze tez podkreslic, ze przez ostatni czas nie uprawialam sportu.
I co jak co uwazam, ze 2 przyczyna mojego przytycia byl rowniez wlasnie jego brak.
Staram sie od ostatniej niedzieli znow biegac i robic brzuszki.

Moja rada dla lepszych efektow:
Sport, sport, sport i bialko

Aha no i jetem z Wami

Pozdrowienia

[panna mrau]

szkoda, że ja z białkiem muszę uważać... zresztą dlatego Dukana odrzuciłam...
niemniej jednak dziś mam jakąś tragedię dietową, aż nie chcę myśleć o tym co jadłam, do końca dnia już chyba nic nie tknę a w dodatku na siłownię nie pójdę wcześniej niż poniedziałek, bo muszę w pracy do 20 zostawać
ale od poniedziałku ruszam się przynajmniej 3 x tydz. a co! i tzymam dietę, o!

[ola_figmat]

ja akurat się ruszałam, byłam na obozie na którym robiłam ok 70 km na rowerze dziennie(13 dni)
ale dziś waga pokazała więcej jakieś 1,5 kg
jadłam sporo bo i sporo spalałam
po ubraniach jakbym schudła, ale waga lazienkowa nie kłamie
od jutra wracam do dietki
tęskniłam!!

[panna mrau]

Czasem waga to nie wszystko, bo przecież mięśnie są cięższe od tłuszczu - dlatego lepiej śledzić zmiany w wymiarach a nie wagowe, one będą bardziej miarodajne

[CalineczkaAnuleczka]

Witam Was Dziewczynki ja ważyłam się w piątek i 70 na wadze czyli 3 kg mniej. Wiem, że to dopiero woda zleciała, ale i tak jest pięknie. Wczoraj za to sobie nieźle pofolgowałam bo szły w ruch i chipsy i czekolada a nawet kanapki hahaha dzisiaj jednak już w normie zaczynam dzień. Ta dietka jest wspaniała...nie chce mi sie aż tak słodyczy i nieraz zjadam dwa posiłki bo nie jestem w ogóle głodna, czasami 3 tylko, że obiado-kolacja jest cieniutka. Mam nadzieje, że jak uruchomię rower i basen to będzie jeszcze lepiej, ale to dopiero jak wrócę z wakacji. Życzę Wam wszystkim spadku wagi to jest piękne

[ola_figmat]

31 sierpnia wylatuję do Turcji więc mam 17 dni na schudnięcie
Waga: 56,2 kg
Cel: 53-54 kg
Życzcie mi powodzenia
Póki co kawa z mlekiem

[ola_figmat]

i znowu ja...
nikt nie napisał od doby prawie
wczoraj byłam dzielna: jakieś śliwki, jabłko, na kolację ryba z kalafiorem
dziś tata zaprosił na obiad, ale może będzie z czego wybrać, żeby było montignacowo