|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
Pokaż wyniki sondy: Czy jest fair iść z koleżanką na obiad mając dziewczyne? | |||
tak | 52 | 46,85% | |
nie | 59 | 53,15% | |
Głosujący: 111. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2011-03-09, 11:04 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 2
|
Sonda-pytanko?
Mam pytanko
Mój chłopak ma koleżankę z którą kumpluje się od jakiegoś czasu. Ona zaproponowała mu,żeby poszli na obiad sobie razem.Bo kiedyś tak chodzili,akurat jest to lokal w którym mieliśmy 1 randkę.Więc jest to dla mnie w jakiś sposób specjalne miejsce. Nie ukrywam,że nie jestem z tego powodu szczęśliwa,bo czuję się trochę nie zręcznie i jest mi troszke przykro. On uważa,że przesadzam.Dlatego chciała Was zapytać o zdanie Pzdr |
2011-03-09, 11:23 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 180
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Moze porostu popros chlopaka o zmiane miejsca spotkania, podaj powod powinien zrozumiec
__________________
Bóg stworzył kobietę jako drugą bo uczył sie na błędach... w końcu zaczynał od zera |
2011-03-09, 11:28 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Cytat:
|
|
2011-03-09, 12:14 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: Sonda-pytanko?
zazdrosnica hehe widac golym okiem juz nawet nie musialas pisac o "sentymentalnym miejscu" hehe
|
2011-03-09, 12:16 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Sam obiad chyba jest ok moim zdaniem jeśli to tylko luźny wypad by pogadać i przy okazji coś zjeść. Lepiej obiad niż kolacja
Natomiast faktycznie pyt.: przeszkadza Ci sam fakt obiadu czy miejsce gdzie chcą go zjeść? Pogadaj i poproś faceta o zmianę miejsca, to chyba nie wielki kłopot.
__________________
Pani inżynier [*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"... |
2011-03-09, 12:28 | #6 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Dla mnie wspólny wypad na obiad to tylko wypad na obiad, nic wielkiego Tzn to ta sama kategoria dla mnie, co pójść z kimś na piwo, albo na kawę.
Chyba inaczej bym to odbierała gdyby to była kolacja w restauracji, nie daj boże romantycznej Kolacja kojarzy mi się z randką, a obiad prędzej ze spotkaniem biznesowym lub wspólnym lunchem współpracowników, nic w tym romantycznego. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2011-03-09 o 12:29 |
2011-03-09, 12:32 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Ja mam faceta, mój przyjaciel żonę. Nie widzę nic złego, ze czasem spotkamy się we dwójkę np. na obiedzie - od tego ma się przyjaciół, żeby się z nimi widywać.
To że się jest z kimś w związku nie oznacza, ze należy odciąć sie od znajomych przeciwnej płci.
__________________
|
2011-03-09, 12:33 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 582
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Czy Twój chłopak studiuje/pracuje?
Czy codziennie gdy wychodzi na lunch do stołówki/kafeterii/gdziekolwiek ma albo zabrać przyzwoitkę albo chodzić głodny? ) Myślę, że absolutnie przesadzasz No, chyba, że to jakieś superdrogie miejsce a on Ciebie w takie nie zabiera czy coś takiego, ale jeśli to taki niewinny codzienny obiad - bez przesady |
2011-03-09, 12:42 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 098
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Mi by przeszkadzał sam fakt obiadu z jakąś inną kobietką i otwarcie bym o tym powiedziała No ale wiem że niektóre kobiety tolerują koleżaneczki swoich partnerów, a więc jeśli tolerujesz tą znajomość to poproś o zmianę miejscówy
|
2011-03-09, 14:11 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: Sonda-pytanko?
sama mam świadomosć , że mój facet czasem na takie obiady chodzi (często musi biznesowo, a czasem i prywatnie) ale absolutnie mi się to nie podoba
drażni mnie juz sam fakt obiadu mojego faceta z jakąś kobietą, tak jak napisała koleżanka wyżej, nie toleruje "koleżaneczek". |
2011-03-09, 15:02 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Tak szczerze, to nie bardzo sobie wyobrazam zaniechania kontaktow (no, badzmy uczciwi, do tego sie to najczesciej (z biegiem czasu, albo i nie) sprowadza - obiad be, piwo be, spacer tez be czyli wiekszosc niejako mozliwosci podtrzymywania kontaktu odpada...) ze znajomymi, tylko dlatego, ze sa plci przeciwnej.
No ale ja to ja, cenie sobie swoja wolnosc i ufam mojemu partnerowi a on mi No ale, z drugiej strony, sa obiady i "obiady", sa kolezanki i sa "kolezaneczki" Tyle, ze jak w zwiazku jest zaufanie, zna sie swojego partnera, jego srodowisko i jest sie dosc pewnym siebie (bo to chyba tez ma znaczenie, tak mysle) to potrafi sie te kwestie rozgraniczyc i nie ma pozniej tego typu dylematow |
2011-03-09, 15:31 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Sonda-pytanko?
dla mnie to nie byłby problem - ot naturalna sytuacja
__________________
|
2011-03-09, 16:13 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 2
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Mówiłam mu,że dla mnie to niezręczna sytuacja i czuję się trochę odepchnięta uważa,że mam dziwne myślenie i że nie widzi w tym nic złego,że takie ma zdanie i zdania nie zmieni
W sumie umówieni byli w dzień kobiet ale miał dużo pracy i odmówił spotkania z nią oraz ze mną. A co do miejsca mówi,że często tam bywał z ta koleżanka kiedyś do chodzili na jedzenie do tej restauracji.I,że moje myślenie jest dziwne,że większość dziewczyn myślała by inaczej,że jestem nieliczna co tak myśli. Powiedziałam,że np też bym chciała iść tam znów na obiad,to może pójde z nimi skoro to tylko kumpelski wypad,powiedział,że nie. Zapytałam dlaczego? Odpowiedział,że woli iść ze mną sam na sam. Ale jakoś mnie to nie przekonało |
2011-03-09, 17:54 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Cytat:
Cię wkurza. Jak na moje dorabiasz ideologie do czegoś czego nie ma. Koleś woli na randki chodzic tylko we dwoje, a Ciebie może nie chcieć zabrać bo to ma być spotkanie z przyjaciółką (której pewnie długo nie widział). Ty pewnie tez byś nie chciała żeby łąził za Tobą i Twoją przyjaciółką.
__________________
My road. My life. My dream. |
|
2011-03-09, 18:05 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Cytat:
Swoja droga, gdy by kazdy mogl sie zwierzyc ze wszystkiego swojemu TZ/polowce, to nikt nie potrzebowal by przyjaciol, kolegow/kolezanek, nie bylo by potrzeby na Wizarz i tym podobne. Autorko, pozwol na troszeczke przestrzeni osobistej i zaufania |
|
2011-03-09, 18:49 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 98
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Ale z Ciebie zazdrosnica(autorka watku)...Moze od razu zaloz mu obrozke i ragaj go na smyczy albo wszczep gpsa a tak powaznie daleko z
Twoim podejsciem nie zajdziecie,w zwiazku najwazniejsze jest zaufanie,faktograniczone: p:ale jednak..przeciez nie nie bedzie jej obmacywal pod stolem na tym obiedzie?!Przystopuj troche z ta zazdroscia,bo inaczej sama wepchnieszfaceta w ramiona jakiejs obcej baby |
2011-03-09, 19:04 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Co do "lokali". Takie sentymenty mnie z leksza dziwią. Ten lokal bo pierwsza randka. Inny lokal bo pierwsza wspólna kolacja, kolejny lokal be bo tam byliśmy przed pierwszym razem, kolejny lokal również odpada bo tam byliśmy na walnetynki, następny lokal też "be" bo tam się pogodziliśmy po wielkiej kłótni, itd....
Im dłużej się jest razem tym więcej sentymentalnych miejsc... To za 50 lat to już zabraknie miejsc "bez sentymentalnych". Co do wyjścia. Byłabym niezadowolona, że TŻ poszedł na obiad z koleżanką. Ale cóż. To nie moja własność bym mogła decydować czy może iść czy nie i gdzie może iść a gdzie nie. Zwłaszcza, że to ma być obiad. Gdyby miał coś do ukrycia to by naściemniał, że idzie do kolegi bo o coś tam go poprosił i by się umówił z tą koleżanką w tajemnicy. A jak będzie się facetowi wierciło mega dziurę w brzuchu z powodu tego obiadu to następnym razem nic nie powie by uniknąć znów wiercenia i będzie miał spokój, wiec zacznie tak "nie mówić" częściej. Ty kiedyś sprawdzisz telefon i odkryjesz smsa od koleżanki "dziękuję za wczoraj, jesteś niesamowity!" Ty będziesz pewna zdrady a on jej przykładowo po prostu pomógł w całkowicie "aseksualnym" temacie.... A może nie chce iść z Tobą z zupełnie innych powodów? Może chce Tobie sprawić jakąś niespodziankę i poprosił koleżankę o pomoc? Może chce się oświadczyć a nie wie co i jak i jak dobrać pierścionek? A może koleżanka rozstała się z facetem albo ma jakiś problem i chce pogadać z kolegą? Jakbyś poszła z nim to oczywiste jest, że nie mówiłaby o własnych prywatnych sprawach... Różnie bywa. Wiele można zobaczyć po powrocie TŻta z takiego obiadu. Edytowane przez Brookit Czas edycji: 2011-03-09 o 19:06 |
2011-03-09, 19:22 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Sonda-pytanko?
A czy pójście z kimkolwiek na obiad to zbrodnia? Nie przypominam sobie, mimo iż miałam dziś w rękach Kodeks karny. Autorko tematu, nie przesadzaj z tą zazdrością. Twój facet nie ma nic do ukrycia, skoro szczerze Ci o tym mówi, a ty się doszukujesz nie wiadomo czego... Skoro koleguje się z tą koleżanką już jakiś czas, to jak dla mnie nie ma w tym nic podejrzanego. No i co z tego, że miejsce waszej pierwszej randki? Dla nich akurat to będzie zwyczajne miejsce, gdzie będą mogli coś zjeść i pogadać.
Przesadzasz z zazdrością, raczej to opanuj, bo sama od siebie faceta oddalisz. Ja mam wielu kolegów i nie byłabym z nikim, kto by mi zabraniał z nimi pójść coś zjeść. Ba. Nawet jadę teraz na noc do mojego przyjaciela do innego miasta i jakoś mój chłopak nie robi mi pretensji, tylko życzy dobrej zabawy. Acha i ostatnie, też nie ciągnęłabym ze sobą chłopaka na spotkania czy to z przyjaciółką płci żeńskiej, czy przyjacielem płci męskiej. Trochę przestrzeni osobistej. Przecież Ty nie jesteś jej przyjaciółką, tylko twój facet. Czy twoja przyjaciółka spotyka się z Tobą przy Twoim i przy nim zwierza się z problemów? |
2011-03-10, 15:01 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Cytat:
Możesz poprosić go żebyście kiedyś spotkali się we trójkę, bo chciałabyś ją poznać - ale wpraszanie się na już zaplanowane spotkanie (między przyjaciółmi, którzy się dawno nie widzieli) nie jest fajne i nie dziwię się chłopakowi, że Ci odmówił.
__________________
|
|
2011-03-10, 18:01 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem co miałoby w tym być nie fair, skoro powiedział Ci gdzie i z kim idzie...
__________________
No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz |
2011-03-10, 18:11 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Ja chodzę z kumplami na kawę i nigdy nie pomyślałabym żeby to mogłoby nie fair wobec mojego TŻ. On chodzi beze mnie na imprezy i też nie widzę w tym nic dziwnego.
Nie wszystko musimy robić razem, a to że jesteśmy w związku nie znaczy, że mamy zapominać o istnieniu naszych znajomych. Wyluzuj
__________________
|
2011-03-10, 20:09 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
|
Dot.: Sonda-pytanko?
Trochę luzu. Chłopak ma koleżankę - to chyba nie zbrodnia? Gdzie w takim razie mają się spotykac skoro już obiad jest podejrzany? Ja spotykam się z moimi kolegami i nawet nie mówię o tym mojemu TŻ bo jest to dla mnie naturalne, tak samo jak spotkania z koleżankami, o których też mu nie mówię. Znaczy jak zapyta co robiłam to mu mówię, ale nie czuje potrzeby uprzedzania go "za tydzień idę na obiad z kolegą".
Nie rozumiem też pogardliwego nazywania koleżanki "koleżaneczką" Czy jak kobieta przyjaźni się z zajętym facetem to już powód do takich złośliwości? |
2011-03-10, 20:28 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Sonda-pytanko?
znam osobe ktora tez tak tweirdziła. ze to tylko koleżanka i obiad. Ale potem z tego zrobiło się umawianie na kawe, wspolne gotowanie, wychodzenie do kina, teatru, wspolne imprezy i przestało być wesoło. A on cały czas twierdził ze to tylko przyjaciołka.
Jeśli chce sie umówić i pogadać to niech sie spotka na piwo i niech pogadaja skoro ma być kumpelskie. Piwo w barze jest niezobowiązujące a obiad... na to już ludzie różnie patrza. Dla jednych jest to nic, a dla innych ma znaczenie. Mnie by się coś takiego na pewno nie spodobało. Być może dlatego, że z natury jestem zazdrośniczką ale wolalabym zeby szedl na piwo jesli musi gadac z koleżankami, a nie na obiad, kolacje czy od razu gruby melanż. Ot po prostu. takie mam zdanie.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:05.