Przesadzam? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-04-29, 20:02   #1
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22

Przesadzam?


Już raz próbowałam dodać ten watek bezskutecznie, więc mam nadzieje że nie będzie dubla. (dzięki temu postaram się skrócić historię)

Fakty są takie, że jestem w związku od dłuższego czasu z facetem, z którym mieszkamy razem. Oboje mamy swoje zajęcia, którymi jesteśmy w ciagu dnia zajęci i ja absulutnie nie oczekuje zalewania się smsami, czy telefonami bo to strata czasu, skoro ostatecznie wieczorem znajdziemy się w tym samym miejscu i będziemy mogli pogadać. Mój facet widzi to inaczej i jest z tych męskich bluszczy, więc wydzwania do mnie kilkanaście razy dziennie bez konkretnego powodu/tematu. Nie powoduje to między nami kłótni, po prostu kiedy nie mam czasu to subtelnie daje mu do zrozumienia, że pogadamy w domu.

Problem pojawia się w momencie kiedy wyjeżdzamy (dość często, z reguły jedno z nas jest w domu, drugie "gdzieś" przez kilka dni). Cenię sobie prywatność i prawo do spędzania czasu w preferowany sposób, ale JA kieruje się też wydawałoby się normalnymi zasadami. Jeżeli jestem daleko to daję znać jeżeli dolecę na miejsce, i dzwonię mniej więcej raz dziennie (wieczorem) żeby powiedzieć, że wsio ok i pytam co słychać u TŻ. On za to widzi to inaczej - kiedy znikamy sobie z zasięgu wzroku (tego samego miasta) kontakt dla niego powinien być zerowy! Oczywiście nie mówi tego wprost, ale sam z siebie nie dzwoni, nie pisze a kiedy ja chcę wykonać ten swój wieczorny telefon, on z reguły mnie zbywa (nigdy nie pyta co u mnie! ) mówiąc, że go DRĘCZĘ (chyba ma na myśli, że jestem natrętna?).


Z racji wielokrotności tych wyjazdów wiem, że to nie jest jednorazowa sytuacja tylko notoryczna. Czy ze mną jest coś nie tak, czy dzieje się coś niepokojącego?

Zaznaczam, że te wyjazdy są zawsze w to samo miejsce i zawsze TŻ przebywa w otoczeniu tych samych ludzi. W moim przypadku identycznie.
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:06   #2
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Przesadzam?

Nie kumam... to albo jest bluszczem - i wtedy marudzisz, albo Cię zlewa - i wtedy też marudzisz?
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:09   #3
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Może nie napisałam zrozumiale, ale chyba jasne jest to, że kiedy jesteśmy w tym samym mieście i ostatecznie wieczorem zobaczymy się w domu to nie ma potrzeby tarabanić do siebie kilkanaście razy dziennie. Jednak kiedy jest się stosunkowo daleko to wypadałoby dać znać, że się doleciało i raz na dzień, dwa zadzwonić informacyjnie że wszystko ok i zapytać grzecznościowo (skoro nie z troski) czy wszystko ok . Skoro jednak nie ma się takiej potrzeby i to ja dzwonię (bez kszty pretensji) to wypadałoby mnie nie zbywać tesktem, że go dręczę. Czy się mylę?

Od razu dodam, że nigdy nie było awantury z powodu tych jego telefonów - ani z nadmiaru ani z ich braku. Zwyczajnie potrzebuje obiektywnego spojrzenia zanim zacznę na niego naskakiwać (oczywiście nie jestem typem dziecka, które chowa urazę i się nie odzywa - pytam zawsze dlaczego jest taki nerwowy kiedy wykonuje ten jeden telefon na wyjeździe dziennie to nigdy nie podał żadnego konkretnego powodu)

Edytowane przez Halinkaa83
Czas edycji: 2012-04-29 o 20:12
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:12   #4
Martaa21
Raczkowanie
 
Avatar Martaa21
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 89
Dot.: Przesadzam?

No a rozmawiałaś z Nim w ogóle o tym..? Co On na to? Wie, że to dla Ciebie problem??
__________________

"the sky's not the limit"

Martaa21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:14   #5
Marciamartyna
Raczkowanie
 
Avatar Marciamartyna
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 495
Dot.: Przesadzam?

Może on jest zazdrosny,może tęskni za Tobą i "strzela focha" bo chce udowodnić,że sam przez kilka dni wytrzyma bez Ciebie.
__________________
Live like there's no tommorow !
Ucze się do egzaminów GMAT i TOEFL
Uzależniona od zakupów
Zapuszczam włosy
Marciamartyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:14   #6
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Martaa21 Pokaż wiadomość
No a rozmawiałaś z Nim w ogóle o tym..? Co On na to? Wie, że to dla Ciebie problem??
Odp jest w dopisce wyżej. Mam wrażenie, że on nie widzi problemu, ba! On tym nerwowym tonem w słuchawce daje mi do zrozumienia, że to ja stwarzam problem .
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:14   #7
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Może nie napisałam zrozumiale, ale chyba jasne jest to, że kiedy jesteśmy w tym samym mieście i ostatecznie wieczorem zobaczymy się w domu to nie ma potrzeby tarabanić do siebie kilkanaście razy dziennie. Jednak kiedy jest się stosunkowo daleko to wypadałoby dać znać, że się doleciało i raz na dzień, dwa zadzwonić informacyjnie że wszystko ok i zapytać grzecznościowo (skoro nie z troski) czy wszystko ok . Skoro jednak nie ma się takiej potrzeby i to ja dzwonię (bez kszty pretensji) to wypadałoby mnie nie zbywać tesktem, że go dręczę. Czy się mylę?

Od razu dodam, że nigdy nie było awantury z powodu tych jego telefonów - ani z nadmiaru ani z ich braku. Zwyczajnie potrzebuje obiektywnego spojrzenia zanim zacznę na niego naskakiwać (oczywiście nie jestem typem dziecka, które chowa urazę i się nie odzywa - pytam zawsze dlaczego jest taki nerwowy kiedy wykonuje ten jeden telefon na wyjeździe dziennie to nigdy nie podał żadnego konkretnego powodu)
Ja również nie lubię gdy ktoś do mnie wydzwania jak w pracy jestem, na szczęście mój facet daje mi święty spokój (też razem mieszkamy), jeśli chodzi o wyjazdy - też rozumiem, że tel. że się dojechało jest ok i tyle wystarczy chyba skoro sobie ufacie to widocznie on ma potrzebę odpoczynku
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-04-29, 20:16   #8
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: Przesadzam?

Co za typ dziwny, przepraszam autorko za szczerość, ale tak nietypowego problemu dawno tu nie widziałam. Rozmawiałaś z nim o tym?
Doczytałam, że on nie widzi problemu.
A jak nie odbierzesz telefonu/ów, to jak reaguje?
__________________
Jest git

Edytowane przez bubus900
Czas edycji: 2012-04-29 o 20:18
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:22   #9
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi Pokaż wiadomość
Ja również nie lubię gdy ktoś do mnie wydzwania jak w pracy jestem, na szczęście mój facet daje mi święty spokój (też razem mieszkamy), jeśli chodzi o wyjazdy - też rozumiem, że tel. że się dojechało jest ok i tyle wystarczy chyba skoro sobie ufacie to widocznie on ma potrzebę odpoczynku
Ja doskonale rozumiem odczuwanie potrzeby odpoczynku (też takową posiadam w trakcie wyjazdu), aczkolwiek to o czym ja piszę jest chyba minimum, a nie wymaganym nadmiarem. Serio nie uważasz, że skoro jest się w związku to fajnie na koniec dnia mieć tą pewność że u tej drugiej osoby wszystko dobrze skoro jest tysiąc km od Ciebie? Mam na myśli 3 minutową rozmowę informacyjną, nie pół godzinne analizowanie naszej miłości

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
Co za typ dziwny, przepraszam autorko za szczerość, ale tak nietypowego problemu dawno tu nie widziałam. Rozmawiałaś z nim o tym?
Doczytałam, że on nie widzi problemu.
A jak nie odbierzesz telefonu/ów, to jak reaguje?
Dzwoni kilka razy, co jakiś czas aż odbiorę lub oddzwonię.

A i wiem, że problem nietypowy - z typowymi staram się radzić sobie sama .
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:22   #10
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Ja doskonale rozumiem odczuwanie potrzeby odpoczynku (też takową posiadam w trakcie wyjazdu), aczkolwiek to o czym ja piszę jest chyba minimum, a nie wymaganym nadmiarem. Serio nie uważasz, że skoro jest się w związku to fajnie na koniec dnia mieć tą pewność że u tej drugiej osoby wszystko dobrze skoro jest tysiąc km od Ciebie? Mam na myśli 3 minutową rozmowę informacyjną, nie pół godzinne analizowanie naszej miłości
Mój były facet jak znikał na kilka dni to dopiero "co słychać" widziałam po jego powrocie to jest kwestia tego co kto lubi i czego oczekuje od drugiej połówki, widać mój ex potrzebował o wiele większego zainteresowania
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:27   #11
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Marciamartyna Pokaż wiadomość
Może on jest zazdrosny,może tęskni za Tobą i "strzela focha" bo chce udowodnić,że sam przez kilka dni wytrzyma bez Ciebie.
Takiej opcji nie biorę pod uwagę, ponieważ nie daję mu powodu do zazdrości, poza tym na moje wyjazdy jak najbardziej może jechać ze mną. Ja na jego wyjazdy raczej nie.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi Pokaż wiadomość
Mój były facet jak znikał na kilka dni to dopiero "co słychać" widziałam po jego powrocie to jest kwestia tego co kto lubi i czego oczekuje od drugiej połówki, widać mój ex potrzebował o wiele większego zainteresowania
Odpowiadało Ci to ?

Nie mam już kilkunastu lat i mną nie kieruje chęć szpiegowania, inwigilowania czy posiadania wiedzy totalnej na temat tego co on tam sobie robi, mną kieruje troska i potrzeba aby ktoś troszczył się o mnie na odległość w postaci jednego telefonu. Te kilkanaście połączeń jakie wykonuje do mnie będąc na miejscu mógłby zamienić na to jedno kiedy jest za granicą i byłoby cacy. Jednak on tego nie rozumie, a przynajmniej spokojna rzeczowa rozmowa nic nie daje

Edytowane przez Halinkaa83
Czas edycji: 2012-04-29 o 20:28 Powód: literówka
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-29, 20:31   #12
Ostre wasabi
Zadomowienie
 
Avatar Ostre wasabi
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Odpowiadało Ci to ?

Nie mam już kilkunastu lat i mną nie kieruje chęć szpiegowania, inwigilowania czy posiadania wiedzy totalnej na temat tego co on tam sobie robi, ale mną kieruje troska i potrzeba aby ktoś troszczył się o mnie na odległość w postaci jednego telefonu. Te kilkanaście połączeń jakie wykonuje do mnie będąc na miejscu mógłby zamienić na to jedno kiedy jest za granicą i byłoby cacy. Jednak on tego nie rozumie, a przynajmniej spokojna rzeczowa rozmowa nic nie daje
Nie przykładałam do tego jakiejś uwagi specjalnej, może dlatego że było wiele innych problemów między nami, które w ostateczności zdecydowały o naszym rozstaniu. Obecny Tż też nie należy do osób, które wymagają ode mnie meldowania się wieczornego, ja od niego też tego nie wymagam bo wiem, że jak wyjeżdża to do pracy. Jak dzwoni to coś ma do zakomunikowania lub o coś chce zapytać. Jakby się coś stało to bym wiedziała a on do mnie nie dzwoni bo zazwyczaj jak się go "pozbywam" na noc czy kilka nocy to mieszkają ze mną koleżanki i babskie wieczorki filmowe robimy i nie chce nam przeszkadzać
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine
You've got to fill your hunger
And stop fucking with my mind
I know it's time to leave these places far behind

Ostre wasabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 20:35   #13
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Ja nie doszukuje się w jego zachowaniu jakiegoś mega podstępu, tylko niepokoi mnie fakt, że potrafi dzwonić do mnie kilkanaście razy dziennie podczas pracy bez konkretnego powodu, a uważa za dręczenie go kiedy ja dzwonię RAZ na dzień lub dwa po to aby upewnić się że u niego wszystko dobrze gdy jest bardzo daleko od domu (w obu przypadkach jest w pracy i w obu przypadkach wykonuje te same obowiązki i w obu przypadkach ma tyle samo wolnego czasu )


Kurcze, myślałam że ktoś może zna taką sytuacje i doraźnie mi pomoże zanim delikwent wróci. Chciałam tą sytuację pchnąć do przodu żeby wyluzować i nie spinać się za każdym razem jak czuje widmo czyjegoś wyjazdu. Ale totalnie nie wiem co mam mu powiedzieć albo jak to rozumieć.

Edytowane przez Halinkaa83
Czas edycji: 2012-04-29 o 21:26
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 21:31   #14
justipe
Raczkowanie
 
Avatar justipe
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 138
Dot.: Przesadzam?

Powiem Ci, że u mnie jest dokładnie tak samo. jeszcze jak jestesmy w jednym mieście to jest jako tako, ale niech mu tylko zniknę z oczu to normalnie jak w powiedzeniu "co z oczu to z serca" na wyjeździe wytrzymuję dwa dni po czym wkurzona, że on nawet nie chce wiedzieć czy żyję, dzwonię do niego z takową informacją, że mnie jeszcze licho nie wzięło i bez względu o jakiej porze bym to robila ZAWSZE ma ton poirytowany moja natarczywością i po dwóch zdaniach włącza mu się:noooo Kooochanie to fajnie no to pa pa pa..." Mimo niestety szeregu rozmow na ten temat nie wiem i nie rozumiem o co chodzi i nic się nie zmienia. A dodam, że jesteśmy doroslymi ludźmi, mieszkającymi razem od lat. Niezmiennie mnie ta sprawa z telefonami jednak wkurza.
justipe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 21:42   #15
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Przesadzam?

Dziwna sprawa. Naprawdę dziwna.
Skoro już z nim o tym rozmawiałaś i on nie widzi problemu... to po prostu będąc na wyjeździe nie dzwoń do niego. Skoro on nie czuje potrzeby, żeby "wiedzieć czy żyjesz" - to się nie melduj.
Podczas normalnego dnia, kiedy to on wydzwania, nie odbieraj za każdym razem - masz prawo być zajęta.
Albo stwierdź, że Cię dręczy
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-29, 22:31   #16
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez justipe Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że u mnie jest dokładnie tak samo. jeszcze jak jestesmy w jednym mieście to jest jako tako, ale niech mu tylko zniknę z oczu to normalnie jak w powiedzeniu "co z oczu to z serca" na wyjeździe wytrzymuję dwa dni po czym wkurzona, że on nawet nie chce wiedzieć czy żyję, dzwonię do niego z takową informacją, że mnie jeszcze licho nie wzięło i bez względu o jakiej porze bym to robila ZAWSZE ma ton poirytowany moja natarczywością i po dwóch zdaniach włącza mu się:noooo Kooochanie to fajnie no to pa pa pa..." Mimo niestety szeregu rozmow na ten temat nie wiem i nie rozumiem o co chodzi i nic się nie zmienia. A dodam, że jesteśmy doroslymi ludźmi, mieszkającymi razem od lat. Niezmiennie mnie ta sprawa z telefonami jednak wkurza.
Mojemu włącza się program "singiel" kiedy znikam mu z oczu. Wysyła sprzeczne sygnały i potem nie rozumie mojego niepokoju. Kiedy mam kolejny raz z nim o tym rozmawiać to czuje się jak kretynka bo on odpiera każdy mój argument swoim "przesadzasz".

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Dziwna sprawa. Naprawdę dziwna.
Skoro już z nim o tym rozmawiałaś i on nie widzi problemu... to po prostu będąc na wyjeździe nie dzwoń do niego. Skoro on nie czuje potrzeby, żeby "wiedzieć czy żyjesz" - to się nie melduj.
Podczas normalnego dnia, kiedy to on wydzwania, nie odbieraj za każdym razem - masz prawo być zajęta.
Albo stwierdź, że Cię dręczy
To było pierwsze co przyszło mi na myśl, że "a to teraz ja Ci pokaże" Ale czy do czegos to prowadzi?

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

No i oczywiście wisienka na torcie. Jego powrotny samolot wylądował godzinę temu na lotnisku w naszym mieście i od tamtej pory dzwonił już 5 razy! A podczas jego 5 dniowego pobytu za granicą nie dzwonił ani razu, a na mój jeden jedyny telefon po dwóch dniach zareagował "nie dręcz mnie" Czy to nie jest jakieś rozwojenie jaźni z jego strony?

Edytowane przez Halinkaa83
Czas edycji: 2012-04-29 o 22:50
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 10:29   #17
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Po powrocie postanowiłam pogadać z nim bo mam dość tej ambiwalentnej sytuacji! Tym razem twardo upierałam się przy poznaniu jego powodów takiego zachowania i !

On nie lubi ze mną rozmawiać na odległość ?! Uważa, że nie dzieje się nic o czym powinnam wiedzieć, poza tym nie interesuje go co u mnie słychać bo przecież ja sobie poradzę sama Zapytałam czemu w takim razie dzwoni do mnie 100 razy kiedy jest w pracy na miejscu - " aaa nie wiem"

Chyba powinnam zastanowić się nad relacjami panującymi w naszym związku bo to chyba nie te telefony są problemem.
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 10:36   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
(...)
Chyba powinnam zastanowić się nad relacjami panującymi w naszym związku bo to chyba nie te telefony są problemem.
Słuszny wniosek.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 10:57   #19
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Ja oczywiście wiem, że mój TŻ jest egoistą. To nie jest coś do widzę pierwszy raz lub co budzi we mnie wielki szok. Jednak wydawałoby się, że wypracowaliśmy przez lata jakiś kompromis między jego egoizmem, a ludzką empatią i zaangażowaniem.

Czy w ogóle można być w związku z kimś tak mocno nastawionym na siebie i własną niezależność? Brak jego troski i zainteresowania w takiej sytuacji jak np wyjazd to raczej sygnał na przyszłość niż doraźny problem, prawda?
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-04-30, 10:58   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Ja oczywiście wiem, że mój TŻ jest egoistą. To nie jest coś do widzę pierwszy raz lub co budzi we mnie wielki szok. Jednak wydawałoby się, że wypracowaliśmy przez lata jakiś kompromis między jego egoizmem, a ludzką empatią i zaangażowaniem.

Czy w ogóle można być w związku z kimś tak mocno nastawionym na siebie i własną niezależność? Brak jego troski i zainteresowania w takiej sytuacji jak np wyjazd to raczej sygnał na przyszłość niż doraźny problem, prawda?
Troszkę sama sobie odpowiadasz na te pytania.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:05   #21
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Troszkę sama sobie odpowiadasz na te pytania.
Nawyk zawodowy. Jestem psychologiem - świetnie radzę sobie z nazywaniem problemu, z rozmowami na ich temat, a mój TŻ to czasami mam wrażenie mój pacjent, którego nie potrafię wypracować.
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:08   #22
Kaffienka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
Dot.: Przesadzam?

Jako psycholog, zapewne doskonale wiesz, że partner powinien być partnerem, a nie pacjentem.
Kaffienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:10   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Nawyk zawodowy. Jestem psychologiem - świetnie radzę sobie z nazywaniem problemu, z rozmowami na ich temat, a mój TŻ to czasami mam wrażenie mój pacjent, którego nie potrafię wypracować.
Ty nie masz "wypracowywać" swojego partnera, ale być w związku z kimś, kto daje Ci oparcie, na kogo możesz liczyć, komu ufać w 101%. Widzisz się u jego boku za 5, czy 10 lat? Czujesz, że w razie choroby, czy słabszego okresu w życiu mogłabyś na nim polegać, że stanąłby na wysokości zadania?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:16   #24
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Kaffienka Pokaż wiadomość
Jako psycholog, zapewne doskonale wiesz, że partner powinien być partnerem, a nie pacjentem.
Oczywiście, że wiem. Nie robię mu absolutnie psychoanalizy, nie kładę na kozetkę kiedy mamy problem. Ja nawet nie uważam żebyśmy nadawali się na terapię. Problem jednak jest i najwidoczniej nawet ktoś z merytorycznym przygotowaniem nie potrafi sobie z nim poradzić. Czasami rady ludzi nie spaczonych książkową wiedzą o człowieku czynią cuda .

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ty nie masz "wypracowywać" swojego partnera, ale być w związku z kimś, kto daje Ci oparcie, na kogo możesz liczyć, komu ufać w 101%. Widzisz się u jego boku za 5, czy 10 lat? Czujesz, że w razie choroby, czy słabszego okresu w życiu mogłabyś na nim polegać, że stanąłby na wysokości zadania?
Hmm w codziennych sytuacjach (z zaznaczeniem, że musimy być w tym samym mieście ) nie mam mu nic do zarzucenia. Nic a nic. Kiedy jesteśmy w rozjazdach nie mogę na niego liczyć bo nawet jeżeli coś mi się stanie lub będę go potrzebować to nawet nie mogę się z nim skontaktować, więc raczej nie dość, że nie stanąłby na wysokości zdania to nawet nie miałby takiej możliwości z własnego wyboru.

Widzę się u jego boku za 5 lub 10 lat przy założeniu, że nie będziemy już wyjeżdzać .

Wiem, że to trochę paranoja i ciężko tu cokolwiek doradzić. Liczyłam, że ktoś może był w takiej sytuacji i jakoś ją rozwiązał z pozytywnym skutkiem.
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:21   #25
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość

(...)

Hmm w codziennych sytuacjach (z zaznaczeniem, że musimy być w tym samym mieście ) nie mam mu nic do zarzucenia. Nic a nic. Kiedy jesteśmy w rozjazdach nie mogę na niego liczyć bo nawet jeżeli coś mi się stanie lub będę go potrzebować to nawet nie mogę się z nim skontaktować, więc raczej nie dość, że nie stanąłby na wysokości zdania to nawet nie miałby takiej możliwości z własnego wyboru.

Widzę się u jego boku za 5 lub 10 lat przy założeniu, że nie będziemy już wyjeżdzać .

Wiem, że to trochę paranoja i ciężko tu cokolwiek doradzić. Liczyłam, że ktoś może był w takiej sytuacji i jakoś ją rozwiązał z pozytywnym skutkiem.
Czy ta sytuacja z rozjazdami, mieszkaniem niby razem, ale w sumie to jakby w dwóch innych miejscach ma się skończyć w najbliższym czasie lub za jakiś realny, ustalony okres czasu? Są na to realne szanse?

Zapytałaś go co gdyby się coś Ci lub jemu się stało - naprawdę stało, a Ty nie miałabyś nawet jak się z nim skontaktować? On w ogóle myśli o takich rzeczach?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:26   #26
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Czy ta sytuacja z rozjazdami, mieszkaniem niby razem, ale w sumie to jakby w dwóch innych miejscach ma się skończyć w najbliższym czasie lub za jakiś realny, ustalony okres czasu? Są na to realne szanse?

Zapytałaś go co gdyby się coś Ci lub jemu się stało - naprawdę stało, a Ty nie miałabyś nawet jak się z nim skontaktować? On w ogóle myśli o takich rzeczach?
Sytuacja wygląda tak, że jesteśmy stacjonarnie w pracy przez np 3 miesiące następnie 5 dni poza domem i tak cały czas i przez kilka lat będzie to niezmiennie. Nie jestem w stanie sprawdzić jego zachowania w sytuacji kryzysowej bo takowej nie mieliśmy, więc mogę oceniać jego zachowanie tylko w codziennych sytuacjach zwykłych, raczej nie wymagających jego nagłego rzucenia wszystkiego i pojawienia się gdzies bo "coś mi się stało". Wiem tyle, że podczas tych 5 dni nie jestem w stanie się z nim skontaktować w razie W i to tylko i wyłącznie jego wybór, a nie kwestia przypadku.


Pytałam czy nie boi się, że wróci po 5 dniach i nagle się dowie że coś mi się stało. Powiedział "wiem, że nic Ci się nie stanie" i to właściwie koniec tematu Uprzedzając pytania - on nie jest wróżką .
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:28   #27
Kaffienka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Oczywiście, że wiem. Nie robię mu absolutnie psychoanalizy, nie kładę na kozetkę kiedy mamy problem. Ja nawet nie uważam żebyśmy nadawali się na terapię. Problem jednak jest i najwidoczniej nawet ktoś z merytorycznym przygotowaniem nie potrafi sobie z nim poradzić. Czasami rady ludzi nie spaczonych książkową wiedzą o człowieku czynią cuda .
Chodziło mi o to, że ty nie powinnaś musieć kombinować, jak sobie radzić z facetem, bo jest problem. Powinniście po prostu w miarę harmonijnie koegzystować, a jak już się jakiś problem, to rozwiązywać je razem, rozmawiając, itd.
Kaffienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:30   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Sytuacja wygląda tak, że jesteśmy stacjonarnie w pracy przez np 3 miesiące następnie 5 dni poza domem i tak cały czas i przez kilka lat będzie to niezmiennie. Nie jestem w stanie sprawdzić jego zachowania w sytuacji kryzysowej bo takowej nie mieliśmy, więc mogę oceniać jego zachowanie tylko w codziennych sytuacjach zwykłych, raczej nie wymagających jego nagłego rzucenia wszystkiego i pojawienia się gdzies bo "coś mi się stało". Wiem tyle, że podczas tych 5 dni nie jestem w stanie się z nim skontaktować w razie W i to tylko i wyłącznie jego wybór, a nie kwestia przypadku.


Pytałam czy nie boi się, że wróci po 5 dniach i nagle się dowie że coś mi się stało. Powiedział "wiem, że nic Ci się nie stanie" i to właściwie koniec tematu Uprzedzając pytania - on nie jest wróżką .
Mnie by taki związek i facet z taką postawą nie odpowiadał, ale tu wszystko zależy od Ciebie i tego jak Ty się z tym czujesz. Jeżeli już teraz Cię to uwiera, to pomyśl jak będzie za rok, czy trzy. Dziwne to trochę - takie nastawienie z jego strony. Musisz poważnie przemyśleć temat pt. czy Wam jest ze sobą w życiu po drodze i czy warto inwestować w ten związek kolejne lata i uczucia.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:31   #29
Halinkaa83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Kaffienka Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że ty nie powinnaś musieć kombinować, jak sobie radzić z facetem, bo jest problem. Powinniście po prostu w miarę harmonijnie koegzystować, a jak już się jakiś problem, to rozwiązywać je razem, rozmawiając, itd.

Oczywiście rozmawiamy, tzn ja prowadzę monolog na jakiś temat, on patrzy na mnie jakbym właśnie opowiadała niestworzoną historie po czym mówi "przesadzasz" "nie wiem o czym mówisz" naprzemiennie

Teoretycznie problemu z komunikacją nie mamy bo na codzień dogadujemy się i czasami musimy podjąc bardzo ważne decyzje, więc potrafimy rozmawiać. Gorzej jeżeli pojawia się problem natury związkowej, wtedy mój TŻ "nie ma języka w gębie".
Halinkaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-30, 11:34   #30
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Przesadzam?

Cytat:
Napisane przez Halinkaa83 Pokaż wiadomość
Oczywiście rozmawiamy, tzn ja prowadzę monolog na jakiś temat, on patrzy na mnie jakbym właśnie opowiadała niestworzoną historie po czym mówi "przesadzasz" "nie wiem o czym mówisz" naprzemiennie

Teoretycznie problemu z komunikacją nie mamy bo na codzień dogadujemy się i czasami musimy podjąc bardzo ważne decyzje, więc potrafimy rozmawiać. Gorzej jeżeli pojawia się problem natury związkowej, wtedy mój TŻ "nie ma języka w gębie".
To chyba jednak problem z komunikacją jest. Plus mocno odmiennym spojrzeniem na pewne sprawy - dosyć ważne sprawy. Coś nie gra, chociaż niby nie jest źle.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.