2012-04-29, 20:02 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Przesadzam?
Już raz próbowałam dodać ten watek bezskutecznie, więc mam nadzieje że nie będzie dubla. (dzięki temu postaram się skrócić historię)
Fakty są takie, że jestem w związku od dłuższego czasu z facetem, z którym mieszkamy razem. Oboje mamy swoje zajęcia, którymi jesteśmy w ciagu dnia zajęci i ja absulutnie nie oczekuje zalewania się smsami, czy telefonami bo to strata czasu, skoro ostatecznie wieczorem znajdziemy się w tym samym miejscu i będziemy mogli pogadać. Mój facet widzi to inaczej i jest z tych męskich bluszczy, więc wydzwania do mnie kilkanaście razy dziennie bez konkretnego powodu/tematu. Nie powoduje to między nami kłótni, po prostu kiedy nie mam czasu to subtelnie daje mu do zrozumienia, że pogadamy w domu. Problem pojawia się w momencie kiedy wyjeżdzamy (dość często, z reguły jedno z nas jest w domu, drugie "gdzieś" przez kilka dni). Cenię sobie prywatność i prawo do spędzania czasu w preferowany sposób, ale JA kieruje się też wydawałoby się normalnymi zasadami. Jeżeli jestem daleko to daję znać jeżeli dolecę na miejsce, i dzwonię mniej więcej raz dziennie (wieczorem) żeby powiedzieć, że wsio ok i pytam co słychać u TŻ. On za to widzi to inaczej - kiedy znikamy sobie z zasięgu wzroku (tego samego miasta) kontakt dla niego powinien być zerowy! Oczywiście nie mówi tego wprost, ale sam z siebie nie dzwoni, nie pisze a kiedy ja chcę wykonać ten swój wieczorny telefon, on z reguły mnie zbywa (nigdy nie pyta co u mnie! ) mówiąc, że go DRĘCZĘ (chyba ma na myśli, że jestem natrętna?). Z racji wielokrotności tych wyjazdów wiem, że to nie jest jednorazowa sytuacja tylko notoryczna. Czy ze mną jest coś nie tak, czy dzieje się coś niepokojącego? Zaznaczam, że te wyjazdy są zawsze w to samo miejsce i zawsze TŻ przebywa w otoczeniu tych samych ludzi. W moim przypadku identycznie. |
2012-04-29, 20:06 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Przesadzam?
Nie kumam... to albo jest bluszczem - i wtedy marudzisz, albo Cię zlewa - i wtedy też marudzisz?
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
2012-04-29, 20:09 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Może nie napisałam zrozumiale, ale chyba jasne jest to, że kiedy jesteśmy w tym samym mieście i ostatecznie wieczorem zobaczymy się w domu to nie ma potrzeby tarabanić do siebie kilkanaście razy dziennie. Jednak kiedy jest się stosunkowo daleko to wypadałoby dać znać, że się doleciało i raz na dzień, dwa zadzwonić informacyjnie że wszystko ok i zapytać grzecznościowo (skoro nie z troski) czy wszystko ok . Skoro jednak nie ma się takiej potrzeby i to ja dzwonię (bez kszty pretensji) to wypadałoby mnie nie zbywać tesktem, że go dręczę. Czy się mylę?
Od razu dodam, że nigdy nie było awantury z powodu tych jego telefonów - ani z nadmiaru ani z ich braku. Zwyczajnie potrzebuje obiektywnego spojrzenia zanim zacznę na niego naskakiwać (oczywiście nie jestem typem dziecka, które chowa urazę i się nie odzywa - pytam zawsze dlaczego jest taki nerwowy kiedy wykonuje ten jeden telefon na wyjeździe dziennie to nigdy nie podał żadnego konkretnego powodu) Edytowane przez Halinkaa83 Czas edycji: 2012-04-29 o 20:12 |
2012-04-29, 20:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 89
|
Dot.: Przesadzam?
No a rozmawiałaś z Nim w ogóle o tym..? Co On na to? Wie, że to dla Ciebie problem??
__________________
"the sky's not the limit"
|
2012-04-29, 20:14 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 495
|
Dot.: Przesadzam?
Może on jest zazdrosny,może tęskni za Tobą i "strzela focha" bo chce udowodnić,że sam przez kilka dni wytrzyma bez Ciebie.
__________________
Live like there's no tommorow ! Ucze się do egzaminów GMAT i TOEFL Uzależniona od zakupów Zapuszczam włosy |
2012-04-29, 20:14 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
|
2012-04-29, 20:14 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
2012-04-29, 20:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Przesadzam?
Co za typ dziwny, przepraszam autorko za szczerość, ale tak nietypowego problemu dawno tu nie widziałam. Rozmawiałaś z nim o tym?
Doczytałam, że on nie widzi problemu. A jak nie odbierzesz telefonu/ów, to jak reaguje?
__________________
Jest git Edytowane przez bubus900 Czas edycji: 2012-04-29 o 20:18 |
2012-04-29, 20:22 | #9 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- Cytat:
A i wiem, że problem nietypowy - z typowymi staram się radzić sobie sama . |
||
2012-04-29, 20:22 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
2012-04-29, 20:27 | #11 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ---------- Cytat:
Nie mam już kilkunastu lat i mną nie kieruje chęć szpiegowania, inwigilowania czy posiadania wiedzy totalnej na temat tego co on tam sobie robi, mną kieruje troska i potrzeba aby ktoś troszczył się o mnie na odległość w postaci jednego telefonu. Te kilkanaście połączeń jakie wykonuje do mnie będąc na miejscu mógłby zamienić na to jedno kiedy jest za granicą i byłoby cacy. Jednak on tego nie rozumie, a przynajmniej spokojna rzeczowa rozmowa nic nie daje Edytowane przez Halinkaa83 Czas edycji: 2012-04-29 o 20:28 Powód: literówka |
||
2012-04-29, 20:31 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
|
2012-04-29, 20:35 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Ja nie doszukuje się w jego zachowaniu jakiegoś mega podstępu, tylko niepokoi mnie fakt, że potrafi dzwonić do mnie kilkanaście razy dziennie podczas pracy bez konkretnego powodu, a uważa za dręczenie go kiedy ja dzwonię RAZ na dzień lub dwa po to aby upewnić się że u niego wszystko dobrze gdy jest bardzo daleko od domu (w obu przypadkach jest w pracy i w obu przypadkach wykonuje te same obowiązki i w obu przypadkach ma tyle samo wolnego czasu )
Kurcze, myślałam że ktoś może zna taką sytuacje i doraźnie mi pomoże zanim delikwent wróci. Chciałam tą sytuację pchnąć do przodu żeby wyluzować i nie spinać się za każdym razem jak czuje widmo czyjegoś wyjazdu. Ale totalnie nie wiem co mam mu powiedzieć albo jak to rozumieć. Edytowane przez Halinkaa83 Czas edycji: 2012-04-29 o 21:26 |
2012-04-29, 21:31 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 138
|
Dot.: Przesadzam?
Powiem Ci, że u mnie jest dokładnie tak samo. jeszcze jak jestesmy w jednym mieście to jest jako tako, ale niech mu tylko zniknę z oczu to normalnie jak w powiedzeniu "co z oczu to z serca" na wyjeździe wytrzymuję dwa dni po czym wkurzona, że on nawet nie chce wiedzieć czy żyję, dzwonię do niego z takową informacją, że mnie jeszcze licho nie wzięło i bez względu o jakiej porze bym to robila ZAWSZE ma ton poirytowany moja natarczywością i po dwóch zdaniach włącza mu się:noooo Kooochanie to fajnie no to pa pa pa..." Mimo niestety szeregu rozmow na ten temat nie wiem i nie rozumiem o co chodzi i nic się nie zmienia. A dodam, że jesteśmy doroslymi ludźmi, mieszkającymi razem od lat. Niezmiennie mnie ta sprawa z telefonami jednak wkurza.
|
2012-04-29, 21:42 | #15 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Przesadzam?
Dziwna sprawa. Naprawdę dziwna.
Skoro już z nim o tym rozmawiałaś i on nie widzi problemu... to po prostu będąc na wyjeździe nie dzwoń do niego. Skoro on nie czuje potrzeby, żeby "wiedzieć czy żyjesz" - to się nie melduj. Podczas normalnego dnia, kiedy to on wydzwania, nie odbieraj za każdym razem - masz prawo być zajęta. Albo stwierdź, że Cię dręczy |
2012-04-29, 22:31 | #16 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ---------- No i oczywiście wisienka na torcie. Jego powrotny samolot wylądował godzinę temu na lotnisku w naszym mieście i od tamtej pory dzwonił już 5 razy! A podczas jego 5 dniowego pobytu za granicą nie dzwonił ani razu, a na mój jeden jedyny telefon po dwóch dniach zareagował "nie dręcz mnie" Czy to nie jest jakieś rozwojenie jaźni z jego strony? Edytowane przez Halinkaa83 Czas edycji: 2012-04-29 o 22:50 |
||
2012-04-30, 10:29 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Po powrocie postanowiłam pogadać z nim bo mam dość tej ambiwalentnej sytuacji! Tym razem twardo upierałam się przy poznaniu jego powodów takiego zachowania i !
On nie lubi ze mną rozmawiać na odległość ?! Uważa, że nie dzieje się nic o czym powinnam wiedzieć, poza tym nie interesuje go co u mnie słychać bo przecież ja sobie poradzę sama Zapytałam czemu w takim razie dzwoni do mnie 100 razy kiedy jest w pracy na miejscu - " aaa nie wiem" Chyba powinnam zastanowić się nad relacjami panującymi w naszym związku bo to chyba nie te telefony są problemem. |
2012-04-30, 10:36 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
|
2012-04-30, 10:57 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Ja oczywiście wiem, że mój TŻ jest egoistą. To nie jest coś do widzę pierwszy raz lub co budzi we mnie wielki szok. Jednak wydawałoby się, że wypracowaliśmy przez lata jakiś kompromis między jego egoizmem, a ludzką empatią i zaangażowaniem.
Czy w ogóle można być w związku z kimś tak mocno nastawionym na siebie i własną niezależność? Brak jego troski i zainteresowania w takiej sytuacji jak np wyjazd to raczej sygnał na przyszłość niż doraźny problem, prawda? |
2012-04-30, 10:58 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
|
|
2012-04-30, 11:05 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
|
2012-04-30, 11:08 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Przesadzam?
Jako psycholog, zapewne doskonale wiesz, że partner powinien być partnerem, a nie pacjentem.
|
2012-04-30, 11:10 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
Ty nie masz "wypracowywać" swojego partnera, ale być w związku z kimś, kto daje Ci oparcie, na kogo możesz liczyć, komu ufać w 101%. Widzisz się u jego boku za 5, czy 10 lat? Czujesz, że w razie choroby, czy słabszego okresu w życiu mogłabyś na nim polegać, że stanąłby na wysokości zadania?
|
2012-04-30, 11:16 | #24 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ---------- Cytat:
Widzę się u jego boku za 5 lub 10 lat przy założeniu, że nie będziemy już wyjeżdzać . Wiem, że to trochę paranoja i ciężko tu cokolwiek doradzić. Liczyłam, że ktoś może był w takiej sytuacji i jakoś ją rozwiązał z pozytywnym skutkiem. |
||
2012-04-30, 11:21 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
Zapytałaś go co gdyby się coś Ci lub jemu się stało - naprawdę stało, a Ty nie miałabyś nawet jak się z nim skontaktować? On w ogóle myśli o takich rzeczach? |
|
2012-04-30, 11:26 | #26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
Pytałam czy nie boi się, że wróci po 5 dniach i nagle się dowie że coś mi się stało. Powiedział "wiem, że nic Ci się nie stanie" i to właściwie koniec tematu Uprzedzając pytania - on nie jest wróżką . |
|
2012-04-30, 11:28 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
|
|
2012-04-30, 11:30 | #28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
|
|
2012-04-30, 11:31 | #29 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
Oczywiście rozmawiamy, tzn ja prowadzę monolog na jakiś temat, on patrzy na mnie jakbym właśnie opowiadała niestworzoną historie po czym mówi "przesadzasz" "nie wiem o czym mówisz" naprzemiennie Teoretycznie problemu z komunikacją nie mamy bo na codzień dogadujemy się i czasami musimy podjąc bardzo ważne decyzje, więc potrafimy rozmawiać. Gorzej jeżeli pojawia się problem natury związkowej, wtedy mój TŻ "nie ma języka w gębie". |
|
2012-04-30, 11:34 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przesadzam?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:09.