Wątek ANTY-kościelny..

[khloe]

Witam Was Dziewczęta!

Przy niedzieli chciałabym założyć nowy wątek aby podzielić się z Wami moimi przeżyciami ANTY- kościelnymi. Jeżeli macie jakieś przykre, bulwersujące sytuacje związanie z księżmi, kościołem itp. to zapraszam do podzielenia się historiami. Zapewniam Was, że też mam jakieś "perełki" do zaoferowania w zamian.

[Kayako]

Poszłam do spowiedzi, zebrałam ochrzan, że aż dwa miesiące mnie w konfesjonale nie widział, a na koniec rzekł, że księża muszą chodzić do spowiedzi co dwa tygodnie, nawet jak grzechów nie mają.

a) jak to możliwe, żeby w dwa tygodnie nic nie uzbierać?
b) jak się nic nie uzbierało, to po co tam leźć? Kawkę przez kratkę wypić, poplotkować?

[damngirl90]

Spowiedź przed Wielkanocą tego roku: Spowiadam się, spowiadam i mówię, że współżyłam z chłopakiem. Oczywiście mega opierdziel, że jestem nie czysta, czy wiem co ja robię, że mam tego więcej nie robić bo ślubu nie dostanę, czy nie mam nic innego do roboty niż kochanie się z chłopakiem... Zatkało mnie, a ks z tekstem" no powiedz jeszcze jakie masz tam grzeszki ukryte, może się masturbowałaś?" Darł się, że zachowuje się jak dziecko, że spowiadam się jak dziecko, że nie ma we mnie za grosz dorosłości... Kuźwa wstałam i wyszłam z kościoła nie wyspowiadałam się do końca. Poźniej ludzie się dziwią,że do kościoła nie chodzą jak tacy ludzie msze prowadzą...

[Miss_Devil]

mnie w podstawówce bodajże w drugiej klasie zaraz przed komunią uczyła starszqa siostra. niestety była nadpobudliwa i znęcała się fizycznie i psychicznie nad większa częścią klasy, ponadrywane uszy, plaskacze w twarz, wyzywanie, straszenie itp. Na szczęsie po interwencji rodziców, zgłoszeniu sprawy przez mojego ojca na policję została wyrzucona i dostała jakiś tam wyrok. Nawet juz nie wiem ile bo to dobre 16 lat temu było

[skazana_na_bluesa]

oho, zaraz pewnie pojawi sie Wyrak ;P

dzisiaj w jeden kosciol trafil piorun. sadzicie, ze to kara boska?

[mm444]

Treść usunięta

[vespertine_]

Napisane przez damngirl90

Spowiedź przed Wielkanocą tego roku: Spowiadam się, spowiadam i mówię, że współżyłam z chłopakiem. Oczywiście mega opierdziel, że jestem nie czysta, czy wiem co ja robię, że mam tego więcej nie robić bo ślubu nie dostanę, czy nie mam nic innego do roboty niż kochanie się z chłopakiem... Zatkało mnie, a ks z tekstem" no powiedz jeszcze jakie masz tam grzeszki ukryte, może się masturbowałaś?" Darł się, że zachowuje się jak dziecko, że spowiadam się jak dziecko, że nie ma we mnie za grosz dorosłości... Kuźwa wstałam i wyszłam z kościoła nie wyspowiadałam się do końca. Poźniej ludzie się dziwią,że do kościoła nie chodzą jak tacy ludzie msze prowadzą...

A ja powiem tak: w religii chrześcijańskiej wspólzycie przed ślubem to właśnie zaprzeczenie o czystosci i teoretycznie ślubu nie powinnaś dostać Tymbardziej, że na pewno nie zdarzylo sie to raz i nie żalowałaś tego(a przeciez zal za grzachy jest fundamenalną częścią spowiedzi- tak jak postanowienie o poprawie).
nie rozumiem takich chrześcijan- jestem wierząca, hasam do Kościoła, akceptuje zasady wiary ale bzykam się z chlopakiem

[Kayako]

Akceptować może i akceptuje, ale jest tylko człowiekiem, a człowiek błądzi

[xenia37]

1) wikary sypiający z koleżanką z klasy (wtedy miałyśmy po 17 lat...)
2) wikary sypiający z sąsiadem
3) "kumpel" duchowny, zakonnik w najgorszym okresie mojego życia zostawił mnie samej sobie bo miał sprawy w zakonie ważniejsze niż tragedia "przyjaciółki" - super...
4) liczne akty pedofilli, złodziejstwa
5) budujący się 6 kościół w Gdańskich łostowicach na wzór bazyliki św Piotra - nie ma tam żadnych usług, przedszkola a autobusy jadą bardzo rzadko - ale kolejny kościół wybudują - po za tym ziemia warta kilkanaście milionów została sprzedana za 40 tys. - którą proboszcz potem odsprzedał pod hipermarket - oni oczywiscie zapłacili normalną cenę xD
6) wpieprz***y sie w politykę księża mówiący na kogo głosować
7) ludzie nie wiedzący jak wygląda życie rodzinne - mówiący mi jak żyć
8) panoszący się kościół w instytucjach państwowych - np. uroczystościach oficjalnych, na rozpoczęcie roku szkolnego
9) utrudnianie dzieciom nie chodzenia na religię - piętnowanie wręcz dzieci które nie chodzą
10) ksenofobia, homofobia i panosząca się pedofilia (specjalnie dałam 2 razy)


moge tak długo ;P

[Chatul]

Mnie się nie podoba, że KK pozwolił mnie ochrzcić, kiedy byłam dzieckiem Efekt jest taki, że jestem zapisana do organizacji, do której nie chcę należeć

[karolynka90]

Napisane przez damngirl90

Spowiedź przed Wielkanocą tego roku: Spowiadam się, spowiadam i mówię, że współżyłam z chłopakiem. Oczywiście mega opierdziel, że jestem nie czysta, czy wiem co ja robię, że mam tego więcej nie robić bo ślubu nie dostanę, czy nie mam nic innego do roboty niż kochanie się z chłopakiem... Zatkało mnie, a ks z tekstem" no powiedz jeszcze jakie masz tam grzeszki ukryte, może się masturbowałaś?" Darł się, że zachowuje się jak dziecko, że spowiadam się jak dziecko, że nie ma we mnie za grosz dorosłości... Kuźwa wstałam i wyszłam z kościoła nie wyspowiadałam się do końca. Poźniej ludzie się dziwią,że do kościoła nie chodzą jak tacy ludzie msze prowadzą...

Żałujesz tego seksu z chłopakiem? Chcesz więcej do ślubu tego nie robić?
Jeśli nie - po co się spowiadasz i kłamiesz przy konfesjonale?

[khloe]

Napisane przez vespertine_

A ja powiem tak: w religii chrześcijańskiej wspólzycie przed ślubem to właśnie zaprzeczenie o czystosci i teoretycznie ślubu nie powinnaś dostać Tymbardziej, że na pewno nie zdarzylo sie to raz i nie żalowałaś tego(a przeciez zal za grzachy jest fundamenalną częścią spowiedzi- tak jak postanowienie o poprawie).
nie rozumiem takich chrześcijan- jestem wierząca, hasam do Kościoła, akceptuje zasady wiary ale bzykam się z chlopakiem

Skoro współzycie przed ślubem jest zakazne to dlaczego 80% kobiet idących do ślubu jest w ciąży??????????

[damngirl90]

Napisane przez vespertine_

A ja powiem tak: w religii chrześcijańskiej wspólzycie przed ślubem to właśnie zaprzeczenie o czystosci i teoretycznie ślubu nie powinnaś dostać Tymbardziej, że na pewno nie zdarzylo sie to raz i nie żalowałaś tego(a przeciez zal za grzachy jest fundamenalną częścią spowiedzi- tak jak postanowienie o poprawie).
nie rozumiem takich chrześcijan- jestem wierząca, hasam do Kościoła, akceptuje zasady wiary ale bzykam się z chlopakiem

Nie ja jedna niestem na tym świecie z takim "problemem" i nie raz już się z tego spowiadałam i nie spotkałam do tej pory z pogardą ze strony księdza.
Już chyba nie znajdzię się dziewczyna/chłopak którzy tego nie robią przed ślubem.
Do kościoła chodzę sporadycznie, zazwyczaj w większe świeta i spowiadam się może raz w roku. Wierzę w Boga, ale kościół mi nie jest do tego potrzebny. Dla mnie ksiądż w czasach obecnych jest większym grzesznikiem niż parafianie.

[Nimfa20]

Mnie ogólnie denerwuje niedostosowanie się Kościoła do Pisma Świętego...

Np. celibat...

W Piśmie jest napisane, że księża powinni mieć żony, dzieci, a tu co? I to pokrętne tłumaczenie, że wtedy ksiądz nie mógłby się w pełni oddać Bogu, nie poświęcałby Mu każdej myśli, bo musiałby je poświęcać rodzinie... Dla mnie jest to chore... W ogóle te wszystkie wydziwiasy...

A orientuje się ktoś jak to jest z tym nie chodzeniem do Kościoła przez jakąś osobę i odmowa księdza przy braniu tej zmarłej osoby do Kościoła, tylko msza na cmentarzu?

Bo pewien ksiądz odmówił wzięcia mojego zmarłego dziadka do kościoła i odprawieniu tam mszy. W ogóle to nie chciał jej nawet odprawić na cmentarzu, bo słyszał- nie, że zauważył, tylko że słyszał- że nie chodził do Kościoła i on go do Kościoła nie weźmie... (Bo nie chodził). A ktoś mi mówił, że takie osoby normalnie powinny mieć mszę w kościele, bo o tym nie powinien decydować ksiądz...Że to Bóg rozlicza się z człowiekiem po śmierci, a nie ksiądz...

[karolynka90]

Napisane przez khloe

Skoro współzycie przed ślubem jest zakazne to dlaczego 80% kobiet idących do ślubu jest w ciąży??????????

Takich mamy katolyków.

Napisane przez damngirl90

Nie ja jedna niestem na tym świecie z takim "problemem" i nie raz już się z tego spowiadałam i nie spotkałam do tej pory z pogardą ze strony księdza.
Już chyba nie znajdzię się dziewczyna/chłopak którzy tego nie robią przed ślubem.
Do kościoła chodzę sporadycznie, zazwyczaj w większe świeta i spowiadam się może raz w roku. Wierzę w Boga, ale kościół mi nie jest do tego potrzebny. Dla mnie ksiądż w czasach obecnych jest większym grzesznikiem niż parafianie.

Skoro tak, ponawiam pytanie - po co się spowiadasz?

[damngirl90]

Napisane przez karolynka90

Żałujesz tego seksu z chłopakiem? Chcesz więcej do ślubu tego nie robić?
Jeśli nie - po co się spowiadasz i kłamiesz przy konfesjonale?

Znajdz mi teraz osobę która żałuje tego i nagle się od tego wstrzymuje. Nie te czasy. Poza tym ja nie napisałam, że chcę brać ślub kościelny. Może cywilny wystarczy. A jak się spowiadacie, że np. przeklinacie, kłamiecie, nie chodzicie do kościoła i żałujecie za to i tak to samo dalej robicie. Ta działa w każdą stronę i odnosi się do każdego grzechu.

[karolynka90]

Napisane przez damngirl90

Znajdz mi teraz osobę która żałuje tego i nagle się od tego wstrzymuje. Nie te czasy. Poza tym ja nie napisałam, że chcę brać ślub kościelny. Może cywilny wystarczy. A jak się spowiadacie, że np. przeklinacie, kłamiecie, nie chodzicie do kościoła i żałujecie za to i tak to samo dalej robicie. Ta działa w każdą stronę i odnosi się do każdego grzechu.

Nie spowiadam się. Dlaczego? Bo współżyję, nie żałuję i mam najmniejszego zamiaru się poprawiać.
Ale nie nazywam się katoliczką w żadnym razie, bo i ja staram się trzymać od KK z daleka. Razi mnie tylko takie gadanie - kościół zły, księża źli, seksu nie żałuję, ale do spowiedzi idę i jeszcze jestem zła, że ksiądz powiedział, że jestem nieczysta i mam nie współżyć do ślubu.

PS. i tak - znam taką parę, która jest mocno wierząca i wstrzymuje się do ślubu.

[Chatul]

Napisane przez damngirl90

Już chyba nie znajdzię się dziewczyna/chłopak którzy tego nie robią przed ślubem.

Oczywiście, że są tacy ludzie. Osoby, które poważnie traktują swoją wiarę - czekają z seksem do ślubu. A jeśli zgrzeszą, spowiadają się, bo szczerze żałują tego, co zrobili.
Nie ma się do usprawiedliwiać tym, że "nie ja jedna mam taki problem" i że "chyba już nikt nie czeka z seksem do ślubu". W takich kwestiach nie należy się oglądać na innych. To, że inni grzeszą, nie znaczy, że nasze grzechy są przez to lżejsze.

Do kościoła chodzę sporadycznie, zazwyczaj w większe świeta i spowiadam się może raz w roku. Wierzę w Boga, ale kościół mi nie jest do tego potrzebny. Dla mnie ksiądż w czasach obecnych jest większym grzesznikiem niż parafianie.

To ja serio nie rozumiem po co chodzisz do kościoła, skoro go nie potrzebujesz, a kapłanów traktujesz jak zło wcielone

Napisane przez damngirl90

Znajdz mi teraz osobę która żałuje tego i nagle się od tego wstrzymuje. Nie te czasy.

No i? Jak ktoś poważnie traktuje swoją wiarę, to nie patrzy na innych. I nie usprawiedliwia się "takimi czasami".

[vespertine_]

Napisane przez khloe

Skoro współzycie przed ślubem jest zakazne to dlaczego 80% kobiet idących do ślubu jest w ciąży??????????

Bo są hipokrytkami? Hm?

[damngirl90]

Napisane przez karolynka90

Takich mamy katolyków.


Skoro tak, ponawiam pytanie - po co się spowiadasz?

Spowiadam się, bo mam taka potrzebę.
A Ty co taka święta jesteś?
Ja nie wymyśliłam sobie o tak nie chęci do kościoła.
Żeby Was spotkały takie sytuacje jak mnie, zachowałybyście się tak samo.
Chcieliśmy pochować dziadka który umarł w Wielki Piątek, zachodzimy do księdza a on z tekstem " Nie miał kiedy umierać tylko na święta" - no tak dziadek sam sobie wybrał przecież dzień...
Sytuacja sprzed kilku miesięcy - umarł tata mojego chłopaka w sobotę, w niedzielę zaszliśmy do ks ustalić pogrzeb a ks nas wygonił powiedział, że jest niedziela on jedzie na obiad, żeby przyjsc w poniedziałek po południu...
Odmawiają pochówku dla ludzi biednych, jak nie mają pieniędzy na pogrzeb. Odmawiają pogrzebu bezdomnych bo nie ma kto za nich zapłacić. Plebanie budują większe od kościołów, wpiepszają się zawsze w politykę, gadają ciagle o pieniądzach, że nie mają a jeżdżą mercedesami. 1/3 ks jezdzi na dziwki, jest pedofilami, siedzą na odwykach. I jak mi taka osoba może mówić o czystości i żywiu bez grzechu.


i chyba to jest wątek anty kościelny a nie obrońców kościoła.


A co do tych, którzy trzymają się z dala os kościoła itp. - Później to by się chciało brać ślub kościelny

[mm444]

Treść usunięta

[shiava]

Napisane przez khloe

Skoro współzycie przed ślubem jest zakazne to dlaczego 80% kobiet idących do ślubu jest w ciąży??????????

80%? A skad te dane?

[_Caramel]

Niedawno przytrafiła mi się w kościele taka sytuacja - niedzielna msza, ksiądz kończy kazanie, ale za chwilę dodaje jeszcze kilka słów od siebie: "Niedługo wybory, pamiętajcie, żebyście nie głosowali na tego Tuska, bo by wam się całkowicie w głowach poprzewracało!"
Jak to usłyszałam miałam ochotę natychmiast stamtąd wyjść.
Ja rozumiem, że on może nie popierać PO, chcieć zwycięstwa PiS, czy nawet kogoś innego... Ale dla mnie to jest skandal, że publicznie w kościele wypowiada takie słowa.

[vespertine_]

Napisane przez damngirl90

Znajdz mi teraz osobę która żałuje tego i nagle się od tego wstrzymuje. Nie te czasy. Poza tym ja nie napisałam, że chcę brać ślub kościelny. Może cywilny wystarczy. A jak się spowiadacie, że np. przeklinacie, kłamiecie, nie chodzicie do kościoła i żałujecie za to i tak to samo dalej robicie. Ta działa w każdą stronę i odnosi się do każdego grzechu.

Tya, najlepiej patrzeć na wszystkich i krzyczeć 'oni też grzeszą'. Okay, ale patrz na siebie. Bóg nie będzie rozliczał Cie z ich grzechów, a jedynie z Twoich własnych.

Więc tak - w Kościele najbardziej rozwala mnie hipokryzja- zarowno ze strony wierzacych jak i ksiezy.

[Chatul]

Napisane przez damngirl90

Spowiadam się, bo mam taka potrzebę.

Więc jak ma się to do Twoich słów: "Wierzę w Boga, ale kościół mi nie jest do tego potrzebny"?

Chcieliśmy pochować dziadka który umarł w Wielki Piątek, zachodzimy do księdza a on z tekstem " Nie miał kiedy umierać tylko na święta" - no tak dziadek sam sobie wybrał przecież dzień...
Sytuacja sprzed kilku miesięcy - umarł tata mojego chłopaka w sobotę, w niedzielę zaszliśmy do ks ustalić pogrzeb a ks nas wygonił powiedział, że jest niedziela on jedzie na obiad, żeby przyjsc w poniedziałek po południu...
Odmawiają pochówku dla ludzi biednych, jak nie mają pieniędzy na pogrzeb. Odmawiają pogrzebu bezdomnych bo nie ma kto za nich zapłacić. Plebanie budują większe od kościołów, wpiepszają się zawsze w politykę, gadają ciagle o pieniądzach, że nie mają a jeżdżą mercedesami. 1/3 ks jezdzi na dziwki, jest pedofilami, siedzą na odwykach. I jak mi taka osoba może mówić o czystości i żywiu bez grzechu.

No jasne, nie podoba Ci się KK, księża... Rozumiem. Ale to po co w takim razie chodzisz do kościoła? I po co idziesz się spowiadać? Rozumiem, że dziadek był wierzący, więc z rodziną chcieliście go pochować po katolicku, ale do tego Twoja spowiedź potrzebna nie była.

[damngirl90]

Napisane przez vespertine_

Tya, najlepiej patrzeć na wszystkich i krzyczeć 'oni też grzeszą'. Okay, ale patrz na siebie. Bóg nie będzie rozliczał Cie z ich grzechów, a jedynie z Twoich własnych.

Więc tak - w Kościele najbardziej rozwala mnie hipokryzja- zarowno ze strony wierzacych jak i ksiezy.

Bo pewnie, tylko ja grzeszę Nikt więcej.
Jestem realistką po prostu i wiem co się dzieje na świecie.
Tyle mam do powiedzenia

[vespertine_]

Napisane przez damngirl90

Spowiadam się, bo mam taka potrzebę.
A Ty co taka święta jesteś?
Ja nie wymyśliłam sobie o tak nie chęci do kościoła.
Żeby Was spotkały takie sytuacje jak mnie, zachowałybyście się tak samo.
Chcieliśmy pochować dziadka który umarł w Wielki Piątek, zachodzimy do księdza a on z tekstem " Nie miał kiedy umierać tylko na święta" - no tak dziadek sam sobie wybrał przecież dzień...
Sytuacja sprzed kilku miesięcy - umarł tata mojego chłopaka w sobotę, w niedzielę zaszliśmy do ks ustalić pogrzeb a ks nas wygonił powiedział, że jest niedziela on jedzie na obiad, żeby przyjsc w poniedziałek po południu...
Odmawiają pochówku dla ludzi biednych, jak nie mają pieniędzy na pogrzeb. Odmawiają pogrzebu bezdomnych bo nie ma kto za nich zapłacić. Plebanie budują większe od kościołów, wpiepszają się zawsze w politykę, gadają ciagle o pieniądzach, że nie mają a jeżdżą mercedesami. 1/3 ks jezdzi na dziwki, jest pedofilami, siedzą na odwykach. I jak mi taka osoba może mówić o czystości i żywiu bez grzechu.


i chyba to jest wątek anty kościelny a nie obrońców kościoła.


A co do tych, którzy trzymają się z dala os kościoła itp. - Później to by się chciało brać ślub kościelny

Przytoczyłaś taką a nie inną sytuacje, więc zareagowałam Co do pogrzebów- zgadzam się - to karygodne wręcz.

Ale ale skąd dane, że 1/3 ksiezy jezdzi na prostytutki i są pedofilami?

Btw, nie jestem obrończynią Kościoła.

[karolynka90]

Napisane przez damngirl90

Spowiadam się, bo mam taka potrzebę.

To nie dziw się, że ksiądz mówi, że powinnaś wstrzymać się do ślubu. Co w tym dziwnego? Taka religia.

A Ty co taka święta jesteś?

Ja? Nigdy w życiu.
Po prostu śmieszy mnie taka hipokryzja.

Ja nie wymyśliłam sobie o tak nie chęci do kościoła.
Żeby Was spotkały takie sytuacje jak mnie, zachowałybyście się tak samo.
Chcieliśmy pochować dziadka który umarł w Wielki Piątek, zachodzimy do księdza a on z tekstem " Nie miał kiedy umierać tylko na święta" - no tak dziadek sam sobie wybrał przecież dzień...
Sytuacja sprzed kilku miesięcy - umarł tata mojego chłopaka w sobotę, w niedzielę zaszliśmy do ks ustalić pogrzeb a ks nas wygonił powiedział, że jest niedziela on jedzie na obiad, żeby przyjsc w poniedziałek po południu...
Odmawiają pochówku dla ludzi biednych, jak nie mają pieniędzy na pogrzeb. Odmawiają pogrzebu bezdomnych bo nie ma kto za nich zapłacić. Plebanie budują większe od kościołów, wpiepszają się zawsze w politykę, gadają ciagle o pieniądzach, że nie mają a jeżdżą mercedesami. 1/3 ks jezdzi na dziwki, jest pedofilami, siedzą na odwykach. I jak mi taka osoba może mówić o czystości i żywiu bez grzechu.

Ale ja wiem, że kościół nie jest idealny.
Nie musisz mi tego udowadniać.
Masz dziwne podejście, po prostu.

i chyba to jest wątek anty kościelny a nie obrońców kościoła.

Nie bronię kościoła. Mówię tylko, że zachowujesz się śmiesznie.

[onanowaa]

peło tego jest... dzisiaj np wybrałam się rano do kościoła... ksiądz szedł po składce , stał koło mnie i mi się patrzył w cycki -.-
inne to np. byłam u spowidzi a chodze do niej średnio raz na rok , ale że były świeta bożego narodzenia to poszłam ..... powiedziałam ile nie byłam to zaczął drzeć ryja na pół kościoła omal konfesjonału nie rozniósł... , a to chyba moja indywidualna sprawa co ile chodze do spowiedzi ,
inna sytuacja to również przy spowiedzi miała miejsce , miałam być chrzestną mojego siostrzeńca, a że to był mój pierwszy chrzesniak nie wiedziałam jak to się ma odbyć , wzięłam od proboszcza kartkę do podbisu przy spowiedzi i poszłam się spowiadać , po spowiedzi podchodze do księdza daje mu karteczke i długopis , ten popatrzył na mnie jak na idiotke i zaczął drzeć się na mnie że przecież powinnam mu na początku powiedzieć że to spowiedz rodzica chrzestnego , że ona by inaczej wyglądała , że on mi tego nie podpisze bo zataiłam taką rzecz ! spaliłam się ze wstydu , stałam koło konfesjonału a tłum ludzi w kościele wlepiał we mnie swoje ślepia ,
potem się dziwią że chodze raz na rok do spowiedzi

[damngirl90]

Napisane przez Chatul

Więc jak ma się to do Twoich słów: "Wierzę w Boga, ale kościół mi nie jest do tego potrzebny"?



No jasne, nie podoba Ci się KK, księża... Rozumiem. Ale to po co w takim razie chodzisz do kościoła? I po co idziesz się spowiadać? Rozumiem, że dziadek był wierzący, więc z rodziną chcieliście go pochować po katolicku, ale do tego Twoja spowiedź potrzebna nie była.

Napisałam, że nie chodzę do kościoła. Nie chodzę co niedzielę, nie spoawidam się do miesiąc.
Widzisz, niestety musiałam się wyspowiadać na pogrzeb.