Wyjazd na koszt chłopaka?

[wusia00]

Witam. Mam pewien problem. Otóż mój chłopak już od jakiegoś czasu chce, żebyśmy jechali w góry. On pracuje, ja się uczę, więc na taki wyjazd zwyczajnie mnie nie stać. On chce pokryć wszelkie koszty, a ja się z tym niezbyt dobrze czuję, bo nie lubię jak ktoś za mnie płaci
Nie wiem totalnie co robić, bo wiem, że mu na tym zależy, no ale hmmm....
W sumie mam ochotę jechać, ale wiem, że będę się z tym źle czuła, bo to takie niehonorowe
Dodam, że znamy się 3,5 roku, ja mam 19 lat, a on 23.
Proszę o poradę

[singlelady]

jeśli będziesz się z tym źle czuła to ja bym na twoim miejscu tego nie robiła.
Nie widzę sensu robienia czegoś wbrew sobie. Rozumiem twoją sytuację, ponieważ dla mnie samej nie byłaby to komfortowa sytuacja, każdy patrzy na takie tematy indywidualnie

[Lemmy is God]

Napisane przez wusia00

Witam. Mam pewien problem. Otóż mój chłopak już od jakiegoś czasu chce, żebyśmy jechali w góry. On pracuje, ja się uczę, więc na taki wyjazd zwyczajnie mnie nie stać. On chce pokryć wszelkie koszty, a ja się z tym niezbyt dobrze czuję, bo nie lubię jak ktoś za mnie płaci
Nie wiem totalnie co robić, bo wiem, że mu na tym zależy, no ale hmmm....
W sumie mam ochotę jechać, ale wiem, że będę się z tym źle czuła, bo to takie niehonorowe
Dodam, że znamy się 3,5 roku, ja mam 19 lat, a on 23.
Proszę o poradę

Jedź i baw się dobrze. Skoro on pracuje, sam złożył propozycję wyjazdu to nie masz co się unosić źle pojętym honorem. Zwłaszcza że chcesz jechać. Niehonorowe to by było jakbyś go nakłaniała do płacenia za siebie mimo że stać cię by było na wyjazd.

[wusia00]

Znowu z drugiej strony, TŻ będzie zły o to. W zasadzie weekend w górach aż tak dużo nie wyniesie, no ale no...

[201801191006]

Napisane przez Lemmy is God

Jedź i baw się dobrze. Skoro on pracuje, sam złożył propozycję wyjazdu to nie masz co się unosić źle pojętym honorem. Zwłaszcza że chcesz jechać. Niehonorowe to by było jakbyś go nakłaniała do płacenia za siebie mimo że stać cię by było na wyjazd.

[singlelady]

Napisane przez Lemmy is God

Jedź i baw się dobrze. Skoro on pracuje, sam złożył propozycję wyjazdu to nie masz co się unosić źle pojętym honorem. Zwłaszcza że chcesz jechać. Niehonorowe to by było jakbyś go nakłaniała do płacenia za siebie mimo że stać cię by było na wyjazd.

jeśli chcesz jechac to oczywiście, że tak może troche sprostuje moją poprzednia wypowiedz, mialam tu na myśli sytuacje gdy ktoś kogoś bardzo naciska, zeby sie zgodził mimo jego woli, bo mialam kiedyś taką sytuację, że na moją przyjaciołke chlopak i jego rodzice tak naciskali, że zawsze mimo niechęci jeździła na wakacje na ich koszt, mimo że na prawdę tego nie chciała i czuła sie zle to nie potrafiła im odmówić bo taką presje na niej wywierał, teksty typu nie chcesz ze mna spedzic czasu itp..

[wusia00]

Na razie 2:1 za wyjazdem

---------- Dopisano o 15:37 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Może rzeczywiście macie racje

[Littlejackie]

Napisane przez Lemmy is God

Jedź i baw się dobrze. Skoro on pracuje, sam złożył propozycję wyjazdu to nie masz co się unosić źle pojętym honorem. Zwłaszcza że chcesz jechać. Niehonorowe to by było jakbyś go nakłaniała do płacenia za siebie mimo że stać cię by było na wyjazd.

Zgadzam się. Jeżeli on sam zaproponował to czemu nie? Poza tym możesz zawsze np. w ramach podziękowania albo żebyś się źle nie czuła, zaprosić go tam na miejscu i zafundować jakieś jedzonko w restauracji albo jeżeli sami będziecie sobie gotować, to zrobić zakupy przed wyjazdem. Jak sama mówisz, weekend w górach to nie wyjazd na malediwy więc myślę że powinnaś to jeszcze przemyśleć. Zawsze przecież będziesz mogła mu oddać albo zrewanżować się.

[marie_marie22]

Ja Ci radzę powiedzieć mu dokładnie to samo co tutaj nam napisałaś. Właśnie podaj argument, że nie masz kasy na ten wyjazd i będziesz się czuła dziwnie, gdy on Ci go zafunduje, ale nie chcesz, aby był zły. Pogadajcie na spokojnie. Może uda się dojść do kompromisu, np zamiast wyjazdu zrobicie sobie miły wieczór mniej kosztowny, a jednak gdzieś wyjdziecie, tak, abyście oboje się dobrze i komfortowo czuli

[wusia00]

Już rozmawialiśmy wielokrotnie na ten temat. i on ciągle tylko, że zapłaci itd, żebym się nie przejmowała. W ogóle nie wiem tez jak mama zareaguje, bo jak dotąd to nigdzie razem nie byliśmy ani nie zostawaliśmy razem na noc ;-)

[Lemmy is God]

Skoro to weekend w górach to tym bardziej jechać. Myślałam że chodzi o jakiś super drogi i wypaśny wyjazd, wtedy obawy bym zrozumiała . Zresztą możesz powiedzieć że ten wypad stawia on, a jak będziesz miła kasę to też gdzieś go zaprosisz. Zwłaszcza że związek nie polega na dawaniu sobie po równo, zawsze są jakieś dysproporcje i nie trzeba się tym zbytnio przejmować.

[marie_marie22]

A Ty chcesz jechać?

[wusia00]

Jeszcze się zastanowię, ale myślę, że mnie przekonałyście
Dziękuję za rady!

[201604181004]

Daj spokój i zluzuj nic w tym złego że chce cie zabrać w góry. Chce spędzić z tobą czas. To nie jest nic zdrożnego czy nie na miejscu.

[slaaave13]

oj jedź, jeśli tyle się znacie i sama tego chcesz.

[annic]

E, nie wydziwiaj i jedź. Ja się trochę nie dziwię, że dla faceta to irytująca sytuacja: jesteście ze sobą szmat czasu, on ma kasę i chce wyjechać gdzieś ze swoją kobietą. Wie jaka jest twoja sytuacja, chce pokryć koszty. A ty mu mówisz że nie, bo to niehonorowe No nie wiem, dla mnie to ani trochę dziwne nie jest. Jak Tż miał pieniądze a ja nie, to jechaliśmy za jego kasę gdzieś. Jak ja zarobiłam pierwszą w życiu kasę to wydałam na niego bo przyjemnością było dla mnie świadomość, że mogę coś dać za moją kasę
Jak zamieszkacie razem to też będziecie się co do złotówki rozliczać?

[natasha89]

Zgadzam się z dziewczynami jedź i baw się dobrze. Do tego miły gest z jego strony.

[paula78]

Napisane przez annic

E, nie wydziwiaj i jedź. Ja się trochę nie dziwię, że dla faceta to irytująca sytuacja: jesteście ze sobą szmat czasu, on ma kasę i chce wyjechać gdzieś ze swoją kobietą. Wie jaka jest twoja sytuacja, chce pokryć koszty. A ty mu mówisz że nie, bo to niehonorowe No nie wiem, dla mnie to ani trochę dziwne nie jest. Jak Tż miał pieniądze a ja nie, to jechaliśmy za jego kasę gdzieś. Jak ja zarobiłam pierwszą w życiu kasę to wydałam na niego bo przyjemnością było dla mnie świadomość, że mogę coś dać za moją kasę
Jak zamieszkacie razem to też będziecie się co do złotówki rozliczać?

Zgadzam się, wyluzuj i jedż

[HealthOne]

On chce ci tym wyjazdem sprawić przyjemność, najwyraźniej już to przemyślał sobie finansowo i może sobie na to pozwolić. Ja bym jechała i się niczym nie przejmowała tyle że ja jestem już w długim związku i może inaczej to rozpatruję.
Wydaje mi się że w związku nie tworzy się dwóch kart kto ile więcej na drugą osobę wydał bo to nie tak działa

[GrumpyCat]

Jedź

[anjuta]

jedź, to tylko weekend.
jeśli nigdy wcześniej nie było problemu, że on ma więcej kasy, nie dał Ci tego odczuć, to spoko
poszukaj czegoś dorywczego typu ulotki czy hostessa będziesz miała trochę swojego grosza i weź go na jakiś obiad czy skok na bandżi

[Damayanti]

Napisane przez annic

E, nie wydziwiaj i jedź. Ja się trochę nie dziwię, że dla faceta to irytująca sytuacja: jesteście ze sobą szmat czasu, on ma kasę i chce wyjechać gdzieś ze swoją kobietą. Wie jaka jest twoja sytuacja, chce pokryć koszty. A ty mu mówisz że nie, bo to niehonorowe No nie wiem, dla mnie to ani trochę dziwne nie jest. Jak Tż miał pieniądze a ja nie, to jechaliśmy za jego kasę gdzieś. Jak ja zarobiłam pierwszą w życiu kasę to wydałam na niego bo przyjemnością było dla mnie świadomość, że mogę coś dać za moją kasę
Jak zamieszkacie razem to też będziecie się co do złotówki rozliczać?

dokładnie.
ja byłabym trochę, no, nie wiem, zawiedziona? na miejscu chłopaka.
przecież to nie jest świeży związek, tylko prawie 4 letni.

kobiety jednak lubią sobie stwarzać problemy. chłop chce płacić, źle, nic nie kupuje, też źle, bo skąpiec. ehh...

przestań rozkminiać problem, którego nie ma, jedź i bawcie się dobrze!

[wusia00]

Dobra to teraz pytanie co ze sobą zabrać :-D

[anjuta]

Napisane przez wusia00

Dobra to teraz pytanie co ze sobą zabrać :-D

wygodne buty i dobry humor a reszta zależy od tego w jakim okresie jedziesz.

[201803290936]

Jakbyś go znała 3 miesiące, to mogłabym zrozumieć opory, ale szokuje mnie taki brak zaufania do faceta po 3,5 roku związku. Bo to jest objaw braku zaufania - finansowego.

[201607040940]

Jedź, baw się dobrze, zaproś go na miejscu na obiad/ lody/ kolację/ pizzę. Co wziąść, jeżeli już chodził po górach, to chłopaka zapytaj. Gdzie będziecie chodzili, chyba po dolinkach?
Na pewno dobre buty, polar, kurtkę za pupę, okulary p.słoneczne, krem z filtrem (słońce w górach jest ostre).

[Shar14]

Miałam taki sam problem jak Ty, tylko u mnie po dużo krótszym czasie padła propozycja wyjazdu. Też miałam obawy, ale zdecydowałam się i nie żałuję. Tzn. żałuję tylko, że nie wzięłam stroju kąpielowego. ;-) także luuuz, jedź i baw się dobrze. Ja na miejscu zrobiłam małe zakupy, wymyśliłam kolację i było git.

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka

[Madaaa]

Jedz jedz i baw się dobrze ;-) Zamierzacie chodzic po górach? Jeśli tak to wygodne buty, cieple ubrania, sprawdz pogode, ale obawiam sie ze ciepło teraz nie bedzie. Na szczycie nawet latem lepiej miec w plecaku jakaś ciepła bluzę. No i kurtkę, najlepiej taką osłaniająca od wiatru. Coś na głowę, gdyby swieciło słońce. Plecak na wędrówki, zeby było gdzie wodę i kanapki zabrać.

[wusia00]

Myślę, że pojedziemy gdzieś w połowie maja. Po górach raczej będziemy chodzić, ale na pewno nie tak żeby się zamęczyć tylko rekreacyjnie

[femirownosc]

Patriarchalizm pelna geba. Nie, ja bym zdecydowanie nie pojechala, a tym bardziej na tym etapie. Uwazam, ze kobieta niezalezna nie powinna byc utrzymanka mezczyzny, a jak nie ma pieniedzy to nie jedzie, proste. Wlasnie ucisk kobiet rodzi sie z takich zachowana, ze zawsze ustepujemy.