2011-05-28, 22:08 | #2461 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Ja wam powiem, co mnie ostatnio "zabawnego" spotkało
Otóż poznałam pewnego kolesia, który ponoć od razu "wpadł".. Rozmawialismy nawet nie minutkę, potem poszłam, a on już kombinował od naszej wspólnej znajomej mój numer telefonu.. Później się spotkalismy na juwenaliach, gdzie spedzilismy razem jakieś 5-6 godzin (+ jeszcze dwie moje koleżanki) i w ogóle się do mnie nie kleił ni nic, tylko się patrzył i dawał mi do zrozumienia, że mu się podobam. Dopiero po tym czasie zaczął się przytulać, ale tylko tyle, nic więcej. Później znalazł mnie na fejsie, dałam mu moje gg i wysyłał tu czy tam buziaczki i serduszka... Po jakichś dwóch dniach postanowilismy się spotkać. Spędziliśmy razem praktycznie cały dzień - najpierw jakieś 5 godzin sami, kiedy to cały czas się przytulaliśmy, a potem kolejne kilka godzin z jego znajomymi. No i jak się przytulaliśmy to on ciągle szukał moich ust, ale ja się bałam całować zn im Wstydliwa jestem i myślałam sobie, że na drugim spotkaniu to za wcześnie. No i wtedy za każdym razem odwracałam głowę albo unikałam jego wzroku. No i jak już szłam do domu to się pożegnaliśmy buziaczkiem w usta i tekstem "do czwartku", on się uśmiechnął i ucieszył, że się zobaczymy, i sobie poszłam. Wchodzę wieczorem na gg, patrzę, już jest wiadomość od niego. Pyta, czy wszystko ok, ja mówię że tak i że o co chodzi, a on że za każdym razem jak chciał mnie złapać za rękę czy pocałować to ja odwracałam wzrok. I że się wkurzył. (wtedy jakoś nie wyglądał na wkurzonego)... ja na to "mhm..." i że się wstydze. a on że to wie. Ja znowu "..." a on że widzi, że nie pogadamy i że idzie sobie, i się pożegnał. No to jak go już nie było, to mu napisałam. Że się wstydzę bardzo i dla mnie to jest jeszcze za szybko tak od razu się całować, bo najpierw chciałabym go poznać, zobaczyć jaki jest.. I że chcę z nim rozmawiać, ale nei wiem o czym, a on mi w tym nie pomaga... i że jeżeli nasze spotkania powinny wyglądać tak że się tylko przytulamy i całujemy, to ja odpadam, bo ja chcę dowiedzieć się jaki on jest, zaprzyjaźnić się, a nie ciągle miziu miziu. I że mam nadzieję, że mnie zrozumie i żeby napisał, jak będzie. No to on nie dość, że nic na to nie odpisał, to jeszcze usunął mnie ze znajomych na fejsie Piękny styl zakończenia znajomości. A niby taki zauroczony był, i niby myślał o mnie całymi dniami, i tak tęsknił. Wychodzi na to, że zależało mu tylko na całowaniu, i nie zdziwiłabym się, że gdybym mu pozwoliła wtedy się pocałować, to po kolejnych kilku dniach znajomości, zacząłby nalegać na łóżko. A jakbym odmówiła - to skończyłoby się to tak, jak teraz. |
2011-05-29, 14:23 | #2462 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Bardzo mądrze zrobiłaś ja byłam w podobnej sytuacji o czym zresztą pisałam, a to co zacytowałam - dokładnie tak samo mu tłumaczyłam... tylko niestety pozwoliłam mu się pocałować. Znajomość skończyła się po pierwszej randce. Napisał mi żebym nie szukała w nim przyjaciela.
__________________
Milenka 1.05.2016 |
|
2011-05-29, 14:59 | #2463 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Wiem, że dobrze zrobiłam, przynajmniej już na początku przekonałam się jaki on jest.. Lepiej wcześniej, bo przynajmniej nie zdażyłam się jeszcze w nim zakochać i to, co zrobił, właściwie mnie nie boli. Jest mi tylko przykro - że spotkał się ze mną nie po to, żeby mnie poznać, zobaczyć jaka jestem, tylko spodobałam mu się fizycznie i potraktował mnie jako taką, którą można zaliczyć.... :/
|
2011-05-29, 20:01 | #2464 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Na całe szczęście nie zapałałaś do niego uczuciem, przez co możesz to wsponinac tylko jako głupia przelotna znajomość. Nie ma sie nad tym co rozdrabniać, co analizować i przemyślać. Było minęło. Nie był wart nawet całusa jak widać ---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ---------- o! miałam informować na bierząco co i jak z mym obiektem westchnień. Tak więc: wczoraj byliśmy na koncercie. Dużo dużo dużo wspólnych znajomych z całego miasta i okolic. Było troche alkoholu... nawet razem piliśmy heinekeny Ogólnie się przytulaliśmy przytulaliśmy przytulaliśmy bawiliśmy wygłupialiśmy, nawet powiedziałm mu że go kocham (przypominam że alkohol trochę mnie podkręcał) on mnie pocałował (nie w usta cholercia niestety...) pogowaliśmy razem, wziął mnie na ręce patrzył mi głęboko w oczy I wgl (to było na trzeźwo) to sam stwierdził, że mam masę adoratorów.. i zaczął mi ich pokolei wymieniać (co niektórych wymienionych nawet bym nie podejrzewała...) zdziwiło mnie to. Trochę jakby był zazdrosny albo co, że taki temat poruszył. Nie mam pojęcia. No ale sobie tak miło spedziliśmy te 7 godzin Tylko wkurzył mnie jeden gosciu. Poznałam go właśnie na tym koncercie, choć chodzimy razem do szkoły i zwróciłamna niego uwagę już dawniej... więc siedziałam sobie z mym obiektem westchnie a ten sobie podchodzi (nie no lubie go mimo wszystko ale wtedy to mnie zirytował...) siada koło mnie i łapie mnie w talii. w sumie myslalam ze mu sie reka omsknela ale siedzial tak dluzszy czas. Ja siedziałam między mym kochanym a tym kolegą. jeszcze tamten mnie obejmował, a to nie miał być on tylko mój OW! Tylko się tak dziwnie na niego patrzył... w końcu obruciłam jakoś to w żart i zabrał łapę. Ale mimo wszystko mam cudne wspomnienia, oprócz tego, że w ludzi rzucałam pałeczkami od perkusji... ale to i tak było cudne.. bo z NIM |
|
2011-06-04, 19:03 | #2465 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 231
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Witam wszystkie dziewczyny
farma, gratuluję Ci i troszkę zazdroszcze Ja niestety jestem nieśmiała, a tylu chłopaków mi się podoba, a ja nawet nie mogę się przełamać żeby zagadać. To dlatego że nie grzeszę urodą: mam małe oczy, duży nos, ogólnie jakaś nie atrakcyjna twarz no i figura: mam sporo nadprogramowego tłuszczyku Taka rozbudowana jestem, a chłopaki wolą bardziej szczupłe.... Tak bym chciała mieć jakiegoś kolegę, ale nawet nie mam co śnić bo oni wstydzą się że ktoś zobaczy, że gada z jakąś brzydką dziewczyną, nawet nie umiem z nimi rozmawiać. Nie wiem co mam zrobić, co prawda jednak wiem, ale nie podejdę tak sobie i nie zagadam przez ten wygląd chociażby ;( |
2011-06-05, 20:02 | #2466 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Grunt to pewność siebie. Jeśli będziesz pozytywnie nastawiona do świata i siebie to będziesz mogła góry przenosić! Znam wiele dziewczyn mniej urodziwych ode mnie (a ja Megan Fox nie jestem..) które znalazły super partnerów. Jak widać nie przyciągnęły ich wyglądem, lecz osobowością. Ty pewnie też znasz takie przypadki. Wiadomo z dnia na dzień nie staniesz się pewna siebie, musisz długo nad tym ćwiczyć i myśleć o sobie dobrze. Każdą nieśmiałość da się przełamać, a zbyt pewne siebie kobiety czasem i odstraszają, dlatego zostawmy w sobie trochę tej dziewczęcości, ale bądźmy świadome siebie Życie masz tylko jedno, więc kochaj i szalej, nie myśl co dalej! Jestem znów glupio szcześliwa, bo właśnie wróciłam z wyjazdu. Oczywiście z mym Obiektem Westchnień Siedziałam z nim w autokarze przez całą drogę czyli jakieś 13 godzin plus cały dzień (wycieczki) spędziliśmy razem W czasie podróży siedzieliśmy wtuleni w siebie i słuchaliśmy muzyki. Musieliśmy uroczo wyglądać. I nawet nie buntował się, kiedy się na niego położyłam w tym całym zmęczeniu Chyba jednak mu się podobam mam cichą nadzieję. Było genialnie kilka osób siedzących przed nami uznało nas za parę On nawet się nie oburzyl tym stwierzdeniem, tylko uśmiechnął się Po około 43 nieprzespanych godzinach gadaliśmy jak potluczeni, (coś jakbyśmy się nacpali) ja na ogól jestem srednio gadatliwa osobą i myślę, zanim coś powiem, a wtedy... boję się że mogłam palnąć mu coś o moim uczuciu do niego, bo się o coś w tym stylu wypytywał No ale chrzanić tam, nawet jak palnęłam to może da mu to coś do myślenia W każdym razie znów jestem głupio szczęśliwa |
|
2011-06-05, 20:28 | #2467 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
Dorośli są naprawdę bardzo dziwni. |
|||
2011-06-05, 21:58 | #2468 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
gratuluję
Edytowane przez Monis1992 Czas edycji: 2013-03-23 o 07:48 |
2011-06-05, 22:18 | #2469 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 935
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Monis1992 czyli ta Hinata w avku jak najbardziej pasuje
A właśnie, że faceci wolą dziewczyny z pełniejszymi kształtami nie patyczaki |
2011-06-05, 22:39 | #2470 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
ej na pewno jestes piekna, tylko zbyt mało w siebie wierzysz! Nieprawdą jest, że panowie wolą piękne smukłe panie... szczerze to boją sie ich i promieniującej od nich pewności siebie... poprostu na początku sobie odpuszczają, bo idealna pani na pewno go wyśmieje. Faceci kochają urocze, nieśmiałe, pełnokształtne () kobitki, mające poczucie własnej wartości. Więcej do kochania, a nie kości sie wbijają... toż to niewygodnie Pełne ształty od dawna są sexi |
|
2011-06-07, 17:15 | #2471 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
wczoraj miałam "dziwną" sytuację w busie. jakiś nieznajomy chłopak spytał czy dam mu numer telefonu.. wcześniej zauważyłam że spoglądał się na mnie i nawet przewidziałam takie pytanie stanowczo powiedziałam że nie, mając w głowie to co się działo ostatnio. kurcze, nawet słowem się nie odezwał więc jak miałam zareagować... teraz nieco żałuję, bo co szkodziło mi go poznać? liczyłam, że może odezwie się jak wysiądziemy, sama mogłam też się odezwać. teraz kombinuję gdzie mogłabym go spotkać.
Czy jest w ogóle sens dawać szansę jeśli nie jestem pewna na 100%? Może lepiej darować sobie takie próby i czekać na kogoś kto mi się naprawdę spodoba... Edytowane przez asta9126 Czas edycji: 2011-06-07 o 17:19 |
2011-06-07, 18:20 | #2472 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
co się ostatnio działo, że tak stanowczo odmówiłaś? |
|
2011-06-07, 18:38 | #2473 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
niezbyt duże miasto. o tym co się działo ostatnio - pisałam w tym wątku, a konkretniej: bezmyślne smsy że mnie kocha itp.
|
2011-06-07, 19:39 | #2474 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 231
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Myślę, że nie ma we mnie nic fajnego, ale to co ;p Z moim szczęściem znalazłam w szkole fajnego chłopaka , no na pewno ładnego, ale właśnie żeby nie ta 'uroda'. Trudno, chcę spróbować aby nie żałować, tylko jak tu do niego zagadać: chodzi ciągle z kolegą, więc nie ma jak się do niego przemknąć. Jeśli macie jakieś pomysły to będe wdzięczna - po prostu ja zachowuje się jak dziecko ale muszę spróbować Tylko tak myślę żeby kilka dni przed końcem roku bo jak się zbłaźnie to będzie nie fajnie
|
2011-06-09, 19:44 | #2475 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 142
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cześć dziewczyny,
Na forum trafiła kolejna niesmiała : ), mam problem i chciałam się poradzic, mój syndrom nieśmiałosci objawia sie zawsze paniką, ale chciałabym z tym skończyc : d Przechodzac do sedna, pisałam z pewnym chłopakiem przez dosć długi okres czasu, bardzo dobrzenam się rozmawiało, myslę, ze jemu zalezało na tej znajomosci. Niestety nie zdazylismy wymienić sie numerami, a ja skasowałam konto na portalu ze względu na pogróżki i nie zanosi się na to abym znowu miała się rejestrować. Wiem, ze chłopak pracuje w urzędzie w sąsiednim mieście i mogłabym iść z kolezanką na doczepkę ( właśnie ma do załatwienia tam sprawę)i poprostu sprawdzic czy mnie pamięta i czy się coś odezwie : ) Co o tym myślicie? |
2011-06-09, 20:54 | #2476 |
Raczkowanie
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Witam, pamięta mnie ktoś?
Powracam tu dlatego, że poznałam kogoś, ale..... . Pewnego uroczego dnia poznałam pewnego chłopaka. Rok starszy, co jak na mnie jest dziwne, bo zazwyczaj byli starsi (5 lat i wzwyż). No i mój problem jest inny niż Wasz... Meczy mnie . ciągle chce się spotykać. Na początku znajomości pisał do mnie smsy i sam zagadywał, ale że mi nie zależało ja nigdy tego nie robiłam sama od siebie. Subiektywnie jest przystojny, ale dla mnie to jeszcze chłopak, nie mężczyzna... Czuję się bardziej męska od niego . Ehhh... nie wiem czy dawać mu szansę, czy dać już sobie spokój... Kropkara powinnaś iść- co Ci szkodzi? |
2011-06-09, 23:25 | #2477 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
|
2011-06-10, 08:54 | #2478 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 935
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
|
2011-06-11, 23:11 | #2479 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 901
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Witam
Otóż podoba mi się pewien chłopak u mnie na wydziale, jest rok starszy więc nie mam z nim żadnych zajęć. Nie znam go, nie jesteśmy nawet na cześć, mamy tylko kontakt wzrokowy Chciałabym jakoś się z nim zapoznać, tylko w moim przypadku nie ma opcji żebym do niego zagadała, strasznie się go wstydzę... Znalazłam go na facebooku i tak sobie wymyśliłam, że może napisać mu wiadomość o treści "" (zaznaczam, że ja nie mam żadnego zdjęcia na facebooku, więc nawet nie będzie wiedział kto do niego pisze) myślicie że to dobry pomysł? Czy jakoś inaczej to rozegrać? Czy może w ogóle dać sobie spokój? Bo w sumie gdybym mu się podobała to sam by coś wykombinował... Proszę o jakieś rady, będę baaardzo wdzięczna
__________________
Zakochaj się, a każdy wszędzie, wszystkie rzeczy, wszystkie słowa oznaczać będą „miłość”. To samo dzieje się, kiedy kogoś utracisz. J Carroll |
2011-06-12, 20:05 | #2480 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 158
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
jesli już chcesz napisać to może dodaj zdjęcie? bo inaczej nie będzie wiadomo o co chodzi... choć w sumie może zapyta i to jakiś będzie początek
a właściwie co znaczy ten wasz kontakt wzrokowy? bo rozumiem że on też Cię zauważa, czy tak?
__________________
Milenka 1.05.2016 |
2011-06-12, 20:28 | #2481 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Już lepiej chyba 'zaczepić', niż wysyłać wiadomość o treści "", szczególnie, kiedy nie ma się zdjęcia, a on Cię nie zna z imienia i nazwiska.
|
2011-06-12, 20:39 | #2482 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Byłam kiedyś na takiej randce. Chłopak niby wszystko ok. Przystojny, miły, wygadany no cud miód i jeszcze był we mnie wpatrzony jak w obrazek. Po prostu wszyscy gadali, że szansa nie do zmarnowania, tyle że... mi sie nie podobał. no nie było zupełnie chemii między nami (a dokładniej z mojej strony, bo ja się nie kryje z uczuciami) Tak więc poszłam na to spotkanie z myślą, że może się jakoś do niego przekonam i jakoś to będzie... niby zapłacił za nas niby był miły, nie stawiał mnie w głupiej sytuacji, było wszystko normalnie. No właśnie. Zbyt normalnie. Po prostu no nie mogłam dłużej. Na jednym spotkaniu się skończyło, bo nie odbierałam od niego telefonów Zmarnowałam 3 godziny swojego życia z nadzieją, że może jednak... Teraz doszłam do wniosku, że nie ma się do czego zmuszać. Sama musisz sobie odpowiedzieć, czy ON Ci się podoba, czy tylko pasuje Ci jako kolega. Nic na siłę. Cytat:
Takie jest moje zdanie, bo szczerze powiedziawszy lepiej jak zobaczy Cię w całej klasie i okazałości, niz czającą się na fcb Zresztą z doświadczenia wiem, że po napisaniu czegokolwiek do nieznajomego interesującego chłopaka, jeszcze na dodatek przez nieśmiałą niewiastę, nie skończy się to dobrze. Niewiasta owa bedzie analizować każde napisane słowo, a w rzeczywistości nawet nie spojrzy na kmiecia, bo będzie się bała jego reakcji na to wszystko, czy jej nie wyśmieje czy coś. Jeśli chcesz czegokolwiek to zrób to na spontana w rzeczywistości, a nie przez internet no Oto moje skromne zdanie, a nieśmiałość da się przełamać |
||||
2011-06-13, 13:37 | #2483 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Chłopak jest ładny (mówię ładny, bo dla mnie ma jeszcze chłopięcą urodę), miły, ale też trochę dziecinny i czegoś mi brakuje... Tylko, zaczęłam się nad sobą zastanawiać czy jest ze mną coś nie tak, że ja wolę starszych mężczyzn . Lepiej czuję się w ich towarzystwie... W czwartek idę się spotkać z facetem 14 lat starszym ode mnie. Nie wiem czy to dobry pomysł, bo nigdy nie spotkałam się z kimś o tyle starszym (oprócz mojego brata ). Jest to spotkanie czysto osobo-poznawcze. No zobaczę jak to będzie, ale z rówieśnikami dam chyba sobie spokój |
|
2011-06-13, 14:09 | #2484 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warsaw
Wiadomości: 901
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
famra
masz rację, nie będę do niego pisać, bo faktycznie dokładnie tak by się to skończyło, że później w ogóle bałabym się na niego spojrzeć chciałabym do niego zagadać tylko kompletnie nie wiem w jaki sposób, o co zapytać itp, żeby nie wziął mnie za jakąś idiotkę... asta9126 tak, jak czasem na niego spojrzę to on też akurat się na mnie patrzy, dobry znak wie o moim istnieniu kiedyś nawet się uśmiechnął (albo to nie było do mnie;] ) a tak poza tym to znów go dzisiaj widziałam, ale mam nadzieje że on mnie nie, bo brzydko wyglądałam... szybko uciekłam..
__________________
Zakochaj się, a każdy wszędzie, wszystkie rzeczy, wszystkie słowa oznaczać będą „miłość”. To samo dzieje się, kiedy kogoś utracisz. J Carroll |
2011-06-13, 15:36 | #2485 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
__________________
Dorośli są naprawdę bardzo dziwni. |
|
2011-06-13, 16:27 | #2486 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Napiszę - jeśli w ogóle będzie o czym Edytowane przez skunny Czas edycji: 2011-06-13 o 16:29 |
|
2011-06-13, 18:08 | #2487 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 231
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
O ja głupia . Za namową koleżanki wysłałam do tego chłopaka ze szkoły zaproszenie na nk chyba w piatek. Nie dość że nie przyjął, nie odrzucił i nawet nic nie napisał to dzisiaj się na mnie dziwnie patrzył... Nie wiem co zrobić, wiem ze nic na siłe, ale ja chce w końcu się przełamać a jak ma mi to wyjść skoro żaden nie chce mieć ze mną nic do czynienia. Przepraszam za narzekanie
|
2011-06-24, 12:13 | #2488 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
czyżby wątek zamarł? a ja mam tyle do napisania...
|
2011-06-24, 12:20 | #2489 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 680
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
to pisz, relacjonuj, chwal się
ja mam problem... idę dziś na spotkanie klasowe i będzie TEN koleś... nie wiem, czy pamiętasz, pisałam o nim na wątku, sytuacja podobna do twojej. kurczę, niby to było rok temu, niby przez ten czas gadaliśmy mało lub wcale, ale już się nastawiłam, że po końcu roku nigdy go nie zobaczę... a teraz, po dwóch miesiącach boję się trochę. będzie też dziewczyna z którą 'kręcił' (chyba, nie wiem, ploty takie chodziły) i która w pewnym sensie sprawiła, że już nie walczyłam o niego. cholera, jeszcze wczoraj nie pomyślałabym, że właśnie z zobaczeniem jego będę miała taki problem, a teraz wspominam, przeglądam stare zdjęcia... tęsknię no! nie wiem, jak mam się zachować na tym spotkaniu. chyba wychodzi na to, że go naprawdę kochałam...
__________________
Give thanks for unknown blessings already on their way. 2012: 55 2013: 13 tu piszę o przeczytanych książkach |
2011-06-24, 22:14 | #2490 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 179
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
I jak sie zachowałas? W sumie ja na Twoim miejscu byłabym urocza, przyjazna i nienachalna... no ale w sumie wszystko sie moze zmienic pod napływem uczuć... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:31.