Cnota jak zapałka

[Zapach deszczu]

Może jestem nudna, może mam zaburzone ideały i wartości(tak twierdza moje koleżanki).Od początku-mam 18 lat, za rok matura, posiadam marzenie-ASP.I zrobie wiele aby pojsc na te studia.Kolezanki twierdza ze jest ze mna cos nie halo.Ładna, zabawba, miła i bez chlopaka.I w dodatku ciesze sie z tego.Moja zyciowa ambicja nie jest pojscie do lozka z chlopakiem, ktorego znam go az 3 miesiace.Tylko studia, podroze i praca.Czy jeżeli nie chodze po łozkach kolegów, czekam z utrata dziewicwta az poznam wlasciwiego mezczyzne i chce zyc dla siebie a nie dla chlopaka poznanego w dyskotece, to znaczy ze jestem głupia?nie-modna?nie-super?nie-ciacho?Że jestem kobieta, ktora wie czego chce a nie lalka do zaspakajania potrzeb?Dobrze mi z tym ze jestem tym kim jestem juz dzisiajDlaczego jednak ludzie chce mi koniecznie dowalac?Dlaczego twierdza ze jezeli za 2 lata bede dalej sama to zosatne stara panna?Jaka w tym logika?Na wszystko jest czas....A cnota jak zapałka-słuzy tylko razDlatego bede broniał swoich ideałów

[sine.ira]

A bo to warto sie takim gadaniem przejmowac? Odstajesz od przecietnej, to i gadaja. Normalka. Swoja droga cnota czy jej brak u kogokolwiek nie powinna byc przedmiotem publicznej debaty. Nie macie innych tematow do rozmowy, czy jak ?

[Zapach deszczu]

Napisane przez sine.ira

A bo to warto sie takim gadaniem przejmowac? Odstajesz od przecietnej, to i gadaja. Normalka. Swoja droga cnota czy jej brak u kogokolwiek nie powinna byc przedmiotem publicznej debaty. Nie macie innych tematow do rozmowy, czy jak ?

Ja mam mnóstwo, ale co robic?Przybiega laska do szkoły i krzyczy huuuraaaa, juz nie mamrzecz jasna cnoty...

[201704051255]

Zapałka służy, cnota nam ognia pod garnek z zupa nie podpali :P
Jedno, co mnie zmartwiło w Twoim poście, a jest chorobą dzisiejszych czasów, to pracoholizm, oddanie się kształceniu, karierze, pracy, pracy, karierze, zgubienie w tym, później próba zabicia nadgodzinami samotności, wmawianie wszystkim dookoła spełnienie i szczęście, a być może w domu płacz w poduszkę. Nie skończ tak.

[sine.ira]

Napisane przez Zapach deszczu

Ja mam mnóstwo, ale co robic?Przybiega laska do szkoły i krzyczy huuuraaaa, juz nie mamrzecz jasna cnoty...

No i... ? Wystarczy nie okazywac zainteresowania takimi sensacjami. A kolezance pogratuluj klasy.

[Zapach deszczu]

Napisane przez pushit

Zapałka służy, cnota nam ognia pod garnek z zupa nie podpali :P
Jedno, co mnie zmartwiło w Twoim poście, a jest chorobą dzisiejszych czasów, to pracoholizm, oddanie się kształceniu, karierze, pracy, pracy, karierze, zgubienie w tym, później próba zabicia nadgodzinami samotności, wmawianie wszystkim dookoła spełnienia i szczęścia, a być może w domu płacz w poduszkę. Nie skończ tak.

Bez przesady...Nie jestem prymuska,raczej przecietna uczennica, ale jestem uzdolniona plastycznie i nie chce tego zmarnowac.Wole najpierw isc na moje wymarzone studia a dopiero potem myslec o zwiazkach...

[Zapach deszczu]

Napisane przez sine.ira

No i... ? Wystarczy nie okazywac zainteresowania takimi sensacjami. A kolezance pogratuluj klasy.

Dziekuje-racja.Jednak gdy ludzie mowi ci takie rzeczy zawsze jakos jest ci przykro.Tak po ludzku.

[201704051255]

Napisane przez Zapach deszczu

Bez przesady...Nie jestem prymuska,raczej przecietna uczennica, ale jestem uzdolniona plastycznie i nie chce tego zmarnowac.Wole najpierw isc na moje wymarzone studia a dopiero potem myslec o zwiazkach...

To tylko przestroga
Poza tym jedno nie wyklucza drugiego. Chyba, że uważasz, że związek przeszkodzi Ci w nauce, rozwijaniu się, ale mam nadzieje, że nie, bo jak napisałam, to pachnie pracoholizmem, a ci ludzie z biegiem czasu sa coraz bardziej nieszczesliwi i strasznie trudno z tego wyjść.

[sine.ira]

Napisane przez Zapach deszczu

Dziekuje-racja.Jednak gdy ludzie mowi ci takie rzeczy zawsze jakos jest ci przykro.Tak po ludzku.

eeee tam, mi by nie bylo Musisz byc pewna swego, glupie gadanie miec w nosie i obracac takie "uwagi" w zart.
Masz racje - na wszystko przychodzi czas. Spodobalo mi sie kiedys co powiedzial p. Zebrowski zapytany o najblizsze plany w swoim zyciu: "kiedy wszyscy sie bawili, ja sie uczylem, kiedy wszyscy sie zenili, ja sie bawilem, teraz wszyscy sie rozwodza, a ja sie ozenie". Kazdy czuje na co jest pora w jego zyciu.

[Zapach deszczu]

Napisane przez pushit

To tylko przestroga
Poza tym jedno nie wyklucza drugiego. Chyba, że uważasz, że związek przeszkodzi Ci w nauce, rozwijaniu się, ale mam nadzieje, że nie, bo jak napisałam, to pachnie pracoholizmem, a ci ludzie z biegiem czasu sa coraz bardziej nieszczesliwi i strasznie trudno z tego wyjść.

W maturalnej klasie raczej stawiam nauke na miejscu pierwszymPrze jeden rok warto sie przemeczyc skro mozna wiele osiagnac

[Zapach deszczu]

Napisane przez sine.ira

eeee tam, mi by nie bylo Musisz byc pewna swego, glupie gadanie miec w nosie i obracac takie "uwagi" w zart.

Tak tez robie

[Fresa]

Napisane przez Zapach deszczu

Ja mam mnóstwo, ale co robic?Przybiega laska do szkoły i krzyczy huuuraaaa, juz nie mamrzecz jasna cnoty...

Przepraszam, mam dziś wyjątkowo dobry humor




A teraz poważnie.
Nie ma niczego złego w posiadaniu własnych poglądów w każdej dziedzinie życia, Twoimi poglądami nikogo nie ranisz, więc nie ma sensu przejmować się głupimi gadkami koleżanek, najważniejsze to być sobą, nie zmieniać sie i nie robić niczego pod czyimś wpływem.
Masz dobrze poukładane w głowie i tak trzymaj, koleżanki mają czego Ci zazdrościć.

[Zapach deszczu]

Napisane przez Fresa

Przepraszam, mam dziś wyjątkowo dobry humor




A teraz poważnie.
Nie ma niczego złego w posiadaniu własnych poglądów w każdej dziedzinie życia, Twoimi poglądami nikogo nie ranisz, więc nie ma sensu przejmować się głupimi gadkami koleżanek, najważniejsze to być sobą, nie zmieniać sie i nie robić niczego pod czyimś wpływem.
Masz dobrze poukładane w głowie i tak trzymaj, koleżanki mają czego Ci zazdrościć.

Dziekuje-lepiej miSmutno mi dziś było

[201704051255]

Napisane przez Zapach deszczu

W maturalnej klasie raczej stawiam nauke na miejscu pierwszymPrze jeden rok warto sie przemeczyc skro mozna wiele osiagnac

tu się zgadzam, byle nie przesadzić i nie zrobic z roku, 5 lat studiow, pozniej 5 lat dobijania sie do jakiegoś wyższego szczebla itd
Jesteśmy zwierzętami stadnymi i samotność nie służy - dziczejemy.

[olenqua]

Wiesz, ja osobiście nie widzę w związkach nic co mogłoby przeszkodzić w dostaniu się na studia, ale to Twoja decyzja i Twoje życie Gratuluję determinacji jeśli chodzi o ASP A co do Twoich majtek (pięknie to ujęłam) to są tylko Twoje i nikt Ci nie musi w nie zaglądać. Skoro masz koleżanki na TAK WYSOKIM POZIOMIE po co poruszasz z nimi temat seksu? Myślę, że to jedynie Twoja decyzja, a skoro jesteś tak silną osobowością (wnioskuję po planach dostania się na studia bez względu na wszystko) powinnaś radzić sobie z bzdurnymi opiniami otoczenia - wypuszczać je drugim uchem po prostu :P A niech gadają, co Ci zależy? Jeśli kończą im się tematy dotyczące własnych pierwszych razów przecież muszą się czymś zająć :P a Ty zawsze możesz być ponad tym. Rozumiem, że może Ci być "tak po ludzku przykro", ale zastanów się - czy jest sens przejmować się takim debilnym gadaniem? Sama Ci odpowiem : NIE MA!
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki Mam nadzieję, że powiedzie Ci się z ASP :P Będziemy pisały maturę w tym samym czasie!:P

[Zapach deszczu]

Napisane przez pushit

tu się zgadzam, byle nie przesadzić i nie zrobic z roku, 5 lat studiow, pozniej 5 lat dobijania sie do jakiegoś wyższego szczebla itd
Jesteśmy zwierzętami stadnymi i samotność nie służy - dziczejemy.

JasneZanim jednakl zwiazek na śmierc i życie to trzeba troche tego zycia zobaczyc.Nie warto decyzji zycoiwych tez podejmowac pod presja

[201704051255]

A na akademie w jakim mieście i na jaki kierunek?

[Zapach deszczu]

Napisane przez olenqua

Wiesz, ja osobiście nie widzę w związkach nic co mogłoby przeszkodzić w dostaniu się na studia, ale to Twoja decyzja i Twoje życie Gratuluję determinacji jeśli chodzi o ASP A co do Twoich majtek (pięknie to ujęłam) to są tylko Twoje i nikt Ci nie musi w nie zaglądać. Skoro masz koleżanki na TAK WYSOKIM POZIOMIE po co poruszasz z nimi temat seksu? Myślę, że to jedynie Twoja decyzja, a skoro jesteś tak silną osobowością (wnioskuję po planach dostania się na studia bez względu na wszystko) powinnaś radzić sobie z bzdurnymi opiniami otoczenia - wypuszczać je drugim uchem po prostu :P A niech gadają, co Ci zależy? Jeśli kończą im się tematy dotyczące własnych pierwszych razów przecież muszą się czymś zająć :P a Ty zawsze możesz być ponad tym. Rozumiem, że może Ci być "tak po ludzku przykro", ale zastanów się - czy jest sens przejmować się takim debilnym gadaniem? Sama Ci odpowiem : NIE MA!
Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki Mam nadzieję, że powiedzie Ci się z ASP :P Będziemy pisały maturę w tym samym czasie!:P

Dziekuje, dziekujeTak mi jakoś fajniej...Tak, marze o ASP, a dokładniej o projektowaniu obuwia...ale ile to jeszcze pracy.Na ksiecia tez czas bedzie

[Zapach deszczu]

Napisane przez pushit

A na akademie w jakim mieście i na jaki kierunek?

Pragne Gdańska i wzronictwa przemysłowego

[~Olya~]

Zapach deszczu... wiem o co Ci chodzi... mam bardzo podobne podejście do tych spraw co i Ty

niejednokrotnie na fakt, że jestem dziewica usłyszałam: 'ty.....????', 'no co ty....'...itd
co smieszniejsze... kiedys jak jedna z dziewczyn w naszej klasie zaszła w ciązy ( a było początkowo tajemnicą kto dokładnie....) to nienzajomi obstawiali, że ja... no cóż

w zyciu miałam tyle sytuacji gdzie ktoś chciał 'zaciągnąć' mnie do łóżka, że zapewne nawet wszytskich nie pamiętam... byłam też w dwóch poważniejszych związkach... ale nigdy nie byłam gotowa na to by to zrobić... wyszłam z założenia, że nie na tym opiera się związek, a jeśli mam jakieś wątpliwości i pytania to nie posunę sie do tego... może musze dorosnąć a może znaleźc odpowiedniego faceta.

wolna jestem od 1,5 roku i to nie dlatego, że nie moge znaleźć jakiego chopka... poprostu nie spotkałam jeszcze odpowiedniego faceta... a w kolejny nieudany związek pakowac się nie chce... (może i robie błąd podchodząc do tego z takim dystansem ale to odrebny temat)...
i wiesz co? mam 20 lat nie wstydze sie że jestem dziewicą... gdybym chciała dawno miałabym to za sobą... jednoczesnie nie jestem zwolenniczką czekania z tym do ślubu etc...
myślę, że o wiele większa frajde sprawi mi sam fakt, że zrobiłam to z tym włąsciwym, kiedy będe gotowa...

i tez niejednokrotnie słyszę, że zostanę wieczną dziewicą, starą panną...itd... ostatnio nawte rodzice mi powiedzieli w żartach, że mam chyba alergię na facetów
i co? jednym uchem mi wpada, drugim wypada...

[Zapach deszczu]

Napisane przez ~Olya~

Zapach deszczu... wiem o co Ci chodzi... mam bardzo podobne podejście do tych spraw co i Ty

niejednokrotnie na fakt, że jestem dziewica usłyszałam: 'ty.....????', 'no co ty....'...itd
co smieszniejsze... kiedys jak jedna z dziewczyn w naszej klasie zaszła w ciązy ( a było początkowo tajemnicą kto dokładnie....) to nienzajomi obstawiali, że ja... no cóż

w zyciu miałam tyle sytuacji gdzie ktoś chciał 'zaciągnąć' mnie do łóżka, że zapewne nawet wszytskich nie pamiętam... byłam też w dwóch poważniejszych związkach... ale nigdy nie byłam gotowa na to by to zrobić... wyszłam z założenia, że nie na tym opiera się związek, a jeśli mam jakieś wątpliwości i pytania to nie posunę sie do tego... może musze dorosnąć a może znaleźc odpowiedniego faceta.

wolna jestem od 1,5 roku i to nie dlatego, że nie moge znaleźć jakiego chopka... poprostu nie spotkałam jeszcze odpowiedniego faceta... a w kolejny nieudany związek pakowac się nie chce... (może i robie błąd podchodząc do tego z takim dystansem ale to odrebny temat)...
i wiesz co? mam 20 lat nie wstydze sie że jestem dziewicą... gdybym chciała dawno miałabym to za sobą... jednoczesnie nie jestem zwolenniczką czekania z tym do ślubu etc...
myślę, że o wiele większa frajde sprawi mi sam fakt, że zrobiłam to z tym włąsciwym, kiedy będe gotowa...

i tez niejednokrotnie słyszę, że zostanę wieczną dziewicą, starą panną...itd... ostatnio nawte rodzice mi powiedzieli w żartach, że mam chyba alergię na facetów
i co? jednym uchem mi wpada, drugim wypada...

Dziekuje....dokładnie jak o mnie

[~Olya~]

a no i życzę osiągniecia celu i wymarzonego ASP...
ja w liceum nigdy nie byłam prymuską... tym bardziej, że chodziłam do renomowanej szkoły gdzie wszytscy chcieli mieć 5 ... a z 3 to sie notorycznie poprawiali... pfffy...
spiełam sie w ostatniej klasie i dostałam sie na Uniwerek... tam gdzie chciałam... na to co chciałam...

jak sie chce to można...
i potwierdzam... nauka nauką... ale w życiu nie zawsze tylko to sie liczy

[Zapach deszczu]

Napisane przez ~Olya~

a no i życzę osiągniecia celu i wymarzonego ASP...
ja w liceum nigdy nie byłam prymuską... tym bardziej, że chodziłam do renomowanej szkoły gdzie wszytscy chcieli mieć 5 ... a z 3 to sie notorycznie poprawiali... pfffy...
spiełam sie w ostatniej klasie i dostałam sie na Uniwerek... tam gdzie chciałam... na to co chciałam...

jak sie chce to można...
i potwierdzam... nauka nauką... ale w życiu nie zawsze tylko to sie liczy

tez mam nadzieje ze mi sie uda

[~Olya~]

aaa nawiązując do tematu kiedyś w gronie dziewczyn jedna coś tam gada gada... i nagle pada 'bo my kobiety....yyy...a nie X(tzn ja) nie ejst jeszcze kobietą ' - wiadomo o co chodzi...


troche dziwne, bo z takim podejściem każdą 14latkę, która przezyła już nie jedną namietną noc ( a takich nie mało)... powinno uważac się za dojrzałą, doświadczoną kobietę

[Zapach deszczu]

Napisane przez ~Olya~

aaa nawiązując do tematu kiedyś w gronie dziewczyn jedna coś tam gada gada... i nagle pada 'bo my kobiety....yyy...a nie X(tzn ja) nie ejst jeszcze kobietą ' - wiadomo o co chodzi...


troche dziwne, bo z takim podejściem każdą 14latkę, która przezyła już nie jedną namietną noc ( a takich nie mało)... powinno uważac się za dojrzałą, doświadczoną kobietę

pfi...ja czuje sie kobieta, ktora wie czego chce...

[alufa]

trafiłam na drażliwy temat
aktualnie mam 19 lat, stałego tżeta ale jakoś nie ciągnie mnie do tych kloców. wiele wody musi upłynąć zanim utwierdzę się w przekonaniu, że chcę tego z nim. niektóre "koleżanki" z klasy rozmawiają o seksie i innych wybrykach na holu, na całe gardło licytując się która co i komu zrobiła. a ja siedzę z moimi koleżankami w ciszy i zastanawiamy się dokąd zmierza ten świat. wiadomym jest to, że nie warto być modnym w tych kwestiach oraz nie warto przejmować się docinkami.

uszy do góry

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Zapach deszczu

Może jestem nudna, może mam zaburzone ideały i wartości(tak twierdza moje koleżanki).Od początku-mam 18 lat, za rok matura, posiadam marzenie-ASP.I zrobie wiele aby pojsc na te studia.Kolezanki twierdza ze jest ze mna cos nie halo.Ładna, zabawba, miła i bez chlopaka.I w dodatku ciesze sie z tego.Moja zyciowa ambicja nie jest pojscie do lozka z chlopakiem, ktorego znam go az 3 miesiace.Tylko studia, podroze i praca.Czy jeżeli nie chodze po łozkach kolegów, czekam z utrata dziewicwta az poznam wlasciwiego mezczyzne i chce zyc dla siebie a nie dla chlopaka poznanego w dyskotece, to znaczy ze jestem głupia?nie-modna?nie-super?nie-ciacho?Że jestem kobieta, ktora wie czego chce a nie lalka do zaspakajania potrzeb?Dobrze mi z tym ze jestem tym kim jestem juz dzisiajDlaczego jednak ludzie chce mi koniecznie dowalac?Dlaczego twierdza ze jezeli za 2 lata bede dalej sama to zosatne stara panna?Jaka w tym logika?Na wszystko jest czas....A cnota jak zapałka-słuzy tylko razDlatego bede broniał swoich ideałów

A - obchodzi cię tak bardzo zdanie innych? Wydaje mi się (po tym, jak napisałaś), że niespecjalnie Rób, jak uważasz, to wyłącznie twoja sprawa, innym nic do tego. I - nie, to nie takie dziwne, że masz takie właśnie plany Świat nie kończy się na seksie.

[kasia5558]

A mnie troche zmartwil Twoj post i nie zachwyca mnie Twoje podejscie do calej sprawy. "skakanie po lozkach kolegow", "zycie dla chlopaka poznanego w dyskotce " itd - swietne i jakze obiektywne spojrzenie na cala sprawe. Nie kazda dziewczyna ktora w wieku 18 lat umawia sie na randki i nie jest dziewica, oraz nie ma marzen w stylu ASP, to skonczona idiotka, ograniczona panienka ktora "skacze po lozkach kolegow" i nie ma zadnych ambicji, marzen, planow, bo mysli tylko o jednym. Ktora nie ma zycia i innych tematow do dyskusji niż "chłopacy".

Otóż, można mieć faceta i z nim sypiać, ba, można nawet szaleć na dyskotekach, a przy tym marzyć o podróży na Madagaskar by obejrzeć tamtejsze skorpiony i mieć w głowie jakiś zarys własnej kariery zawodowej.

Wprost uwielbiam takie przejaskrawianie, by w jakis sposob udowodnic wyzszosc swoich "idealow"...

[Kasik!]

Napisane przez Zapach deszczu

W maturalnej klasie raczej stawiam nauke na miejscu pierwszymPrze jeden rok warto sie przemeczyc skro mozna wiele osiagnac

Wiesz, ja w maturalnej się zkaochałam na zabój - chłopak, ponieważ starszy dbał o to ,żebym isę przygotowała, a był odskocznią, radością, ocierał łzy i przytulał w potrzebie. Nie zamieniaj się w maszynę. Uczucia i sukcesy mogą iść w parze. Bez przesady z tymi ambicjami. trzeba je mieć, ale już Bibli CI powie, że gdybyś miała wielką wiedże, a miłości byś nie miała - byłabyś niczym. Oczywiście cały czas mówie o miłości, a nie o przejściowym związku z kolesiem z dyskoteki ,ale jak trafi się ktos wartościowy to nie dawaj mu kosza, bo masz maturę. Da się to połaczyć. moja matura za dwa tygodnie, a ja jestem i szcżęsliwa i myślę, że nauczona

[Kasik!]

Napisane przez kasia5558

A mnie troche zmartwil Twoj post i nie zachwyca mnie Twoje podejscie do calej sprawy. "skakanie po lozkach kolegow", "zycie dla chlopaka poznanego w dyskotce " itd - swietne i jakze obiektywne spojrzenie na cala sprawe. Nie kazda dziewczyna ktora w wieku 18 lat umawia sie na randki i nie jest dziewica, oraz nie ma marzen w stylu ASP, to skonczona idiotka, ograniczona panienka ktora "skacze po lozkach kolegow" i nie ma zadnych ambicji, marzen, planow, bo mysli tylko o jednym. Ktora nie ma zycia i innych tematow do dyskusji niż "chłopacy".

Otóż, można mieć faceta i z nim sypiać, ba, można nawet szaleć na dyskotekach, a przy tym marzyć o podróży na Madagaskar by obejrzeć tamtejsze skorpiony i mieć w głowie jakiś zarys własnej kariery zawodowej.

Wprost uwielbiam takie przejaskrawianie, by w jakis sposob udowodnic wyzszosc swoich "idealow"...

Zgadzam się w 100%. Twój post "zalatuje" (przepraszam za śłownictwo) arogancją. naucz się kochać i spełniać - wtedy bedziesz miała powody do dumy