2013-03-25, 12:53 | #91 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 38
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
U mnie będzie jedna osoba, która nie je mięsa i ryb - moja siostra. Nie wyobrażam sobie, żeby nie miała osobnego menu (a dotyczy to tylko głownych posiłków, cieplych kolacji), gdyż na obiad zjadłaby same ziemniaki z surówką (zupa też przecież odpada) a na kolejne ciepłe posiłki spożywałaby albo ryż albo frytki z marchewką... bezsensu. Tym bardziej, że nie stanowi to dla mnie absolutnie żadnego problemu - przecież ja tego nie gotuję, nie stoję nad garami a nie wiem czemu siostra by miała nie mieć normalnego posiłku. U mnie jest też o tyle dobrze, że sala na której będzie wesele nalezy pod restaurację indyjską, która ma osobną kartę dań wegetariańskich. Więc przed weselem siostra dostanie taka kartę i sama będzie mogła sobie wybrać co chce zjeść. No i jesli chodzi o zimna płytę to albo poproszę właściicelkę by przy jej nazwisku ustalić talerz z serami a mięso dalej, albo po prostu sami zrobimy szybką podmiankę - bo siostra będzie świadkiem więc będę mogła doglądać jej dań
|
2013-04-02, 16:40 | #92 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
Ja jestem wegetarianką od ok. pół roku i w tym czasie byłam na jednym weselu, na którym w sumie nikt jeszcze nie wiedział, że zmieniłam dietę i jakoś sobie dałam radę, ale nad ranem już nieźle głodna byłam. Ogólnie to jest tak: kiedy jestem u kogoś w gościach to nie wymagam, żeby ktoś coś dla mnie specjalnie przygotowywał, zawsze się znajdzie jakaś surówka/sałatka/ chleb/ser/owoce. Ale zazwyczaj jeśli ktoś wie, że nie jem mięsa to coś przygotowuje dla mnie specjalnie i zawsze bardzo to doceniam, niezależnie od efektu. Co do wesela - ja bym postawiła na waszym miejscu na tradycję, w polskiej kuchni wbrew pozorom jest dużo dań bezmięsnych, wystarczy spojrzeć np. na taką wieczerzę wigilijną, gdzie poza karpiem i rybą po grecku wszystko jest bezmięsne: pierogi, barszczyk, uszka, zupa grzybowa, kapusta z grochem, poza tym można zrobić kluski śląskie tylko zamiast sosu mięsnego podać grzybowy, jakieś nadziewane pieczarki, paprykę czy naleśniki, sałatki, zapiekanki warzywne z serem, zapiekany ser, nadziewane jajka, kaszę również z sosem grzybowym, makarony, panierowany ser.
Uważam, że o ile nikt nie ma takiego obowiązku aby coś dla gości przygotowywać wegetariańskiego, o tyle miło by jednak było to zrobić, zwłaszcza, że to w gruncie rzeczy tylko kwestia dobrej woli, na weselu nikt nie staje sam przy garach i nie gotuje, wystarczy wcześniej takie posiłki zamówić. Jeśli kogoś zapraszam to dbam, żeby nie wyszedł głodny, tak samo ktoś zaproszony może powiedzieć: Po co dawać prezent, stroić się, jechać przez pół Polski, jak ktoś nawet nie zadał sobie trudu bym nie wyszedł głodny z imprezy, po co zapraszać gości, skoro ma się ich gdzieś i stanowią dla zapraszającego tylko kłopot, bo śmią wybrzydzać na schabowego, niegrzeczni goście. Tak samo mam koleżankę, która z powodów zdrowotnych może jeść bardzo niewiele rzeczy i nie wyobrażam sobie ją zostawić głodną, kiedy inni będą jeść. Co do tego, że wegetarianie nie podają swoim gościom mięsa - ktoś już napisał, że to tak jakby od kogoś z nas wymagać by gościom podał mięso z psa, kota czy człowieka. Wiele osób nie je np. królika czy koniny, dla mnie z powodu taniego sentymentalizmu, bo czymże to się różni od świni czy krowy, ale szanuję to, jest szansa, że taką osobę kiedyś poruszy coś i zrezygnuje też z jedzenia innych zwierząt. W moim domu podaję mięso gościom, gdyż mój TŻ je mięso, jest ono w naszym domu, przygotowuję je dla niego nawet, ale gdybyśmy oboje byli wege i na co dzień mięsa by u nas nie było to goście też by go nie dostawali. Z resztą dziwnym trafem większość osób "mięsożernych" przychodząc do nas i mając do wyboru mięsne i bezmięsne dania wybiera bezmięsne. Dla osób jedzących mięso to tylko kwestia smaku, dla mnie to kwestie związane z moralnością i sumieniem. Tak poza tym to gdzieś słyszałam, że żaden szanujący się kucharz nie poda gościom czegoś, czego sam nie spróbował, więc to też argument jakiś jest, żeby swoim gościom nie podawać dań, których sami nie tkniemy. Chociaż ja nauczyłam się gotować dla TŻ-ta bez próbowania, efekty tego gotowania są podobno różne. Co do OT o kotach - karmy wegańskie dla kotów są polecane przez wielu weterynarzy, w przeciwieństwie do najpopularniejszych gotowych karm dostępnych w supermarketach, temat ten budzi sporo kontrowersji również wśród wegetarian, jeśli ktoś chce się więcej dowiedzieć to radzę odwiedzić forum wegetarianie.pl, tam jest sporo na ten temat. Nie wiem, czy są takie karmy dla psów, nie orientowałam się. |
2013-05-03, 22:06 | #93 |
Konto usunięte
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
Tak przeglądam ten wątek, przeglądam (może i ja niedługo się pojawię jako PM na razie jestem tylko narzeczoną), i doszłam do wniosku, że ci, którzy "nie przewidują osobnego dania", to może w ogóle nie powinni płacić za talerzyk dla tej osoby? Wiecie, wszystkim podacie obiad, a ona dostanie trochę ciasta, kiść winogron i banana I tak 4-5 razy, po co się wysilać. Przecież nikt nie poczuje się gorszy, że wszyscy jedzą ciepłe dania, mogą się najeść do syta, a wegetarianin bądź weganin będzie wcinał jedną/dwie sałatki, ciasto i owoce.
Chore ;| Przecież i tak musicie płacić za schabowego i rosół, a chyba nie ma różnicy w cenie.. no chyba, że czekacie aż zostanie i weźmiecie sobie do domu ja jestem wegetarianką, byłam na weselu, gdzie młodzi zostali poinformowani o moim wegetarianiźmie (i mojej siostry) i zamiast schabowego mieliśmy dostać jajko smażone, tylko taka różnica. i gdzie tam, nie dostaliśmy. Była jedna sałatka na stół, kilka kromek chleba, patera z owocami i druga z ciastem. oczywiście była zimna płyta - z mięsem. przypominam, że INFORMOWALIŚMY o wegetarianiźmie. byłyśmy głodne i przed północą poszłyśmy do hotelu spać. Nie mówię, że mieli mi zapewnić cały wegetariański bufet, ale bardzo bym się cieszyła, gdyby pojawiły się kotleciki sojowe czy osławiony smażony ser brie. |
2013-06-03, 21:55 | #94 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 294
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
Cytat:
|
|
2013-06-05, 18:17 | #95 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
A moim zdaniem są rzeczy ważne i ważniejsze - i jeśli ktoś zapomniał o wegetarianizmie gościa (co skutkuje potem tym, że taki gość jest głodny i kiepsko się bawi), a zajmował się winietkami, przyozdobieniem sali itp., to jak dla mnie powinien przemyśleć priorytety.
|
2013-07-08, 12:31 | #96 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: MAD
Wiadomości: 1 044
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
tydzien temu byłam na weselu (bo bawiłam się nie byłoby tu dobrym słowem) mojego bardzo dobrego kolegi. on wie, że jestem wegetarianką, zresztą od momentu kiedy dostałam zaproszenie dopytywałam się o jedzienie (nigdy nie byłam na polskim weselu), czego mogę się spodziewać, czy będzie coś dla mnie etc. On mnie trochę zbywał, żartował, ale to dla mnie nie nowość i byłam pewna, że jednak coś tam dla mnie wymyśli. Mieszkam za granicą a to wesele nie było w naszym rodzinnym mieście tylko w jego dziewczyny, jakies 700 km od domu. Nie muszę chyba pisać, że przyjazd tam trochę mnie kosztował wysiłku, musiałam nieźle pokombinować z pracą, z transportem etc. Ale bardzo chciałam tam być, chciałam z nim świętować ten dzień.
Na tym weselu nie zjadłam NIC, no nic. Byłam w szoku, w SZOKU, że nie było dla mnie nic przygotowane, a wszystko co było na stole jak i ciepłe posiłki były mięsne. Nie będę pisać jak bardzo mi było przykro, tak bardzo, że chciało mi się płakać. Nie dlatego, że byłam głodna, nie dlatego że nie wiedziałam co ze sobą zrobić jak wszyscy wcinali schabowego, ale dlatego, że poczułam się olana, jako gość i jako koleżanka. NIGDY coś takiego nie przytrafiło mi się na weselach tam gdzie mieszkam choć to bardziej mięsny kraj niż Polska. Zawsze dostawałam cos co było pełnowartoświową kolacją. Nie potrafiłam już bawić się na tym weselu, było mi za smutno. Nawet nic nie wypiłam, bo picie na pusty żołądek skończyłoby się raczej tragicznie. Nie mogłam nawet z tamtąd zwiać, bo mieliśmy autobus o którejś tam godzinie do hotelu i żadnego innego transportu, ta sala była w szczerym polu, na krańcach Polski. Po co w takim razie mnie zapraszano? Moją dietę uznano za jakąś fanaberię i gwiazdorzenie chyba. Do dzisiaj jestem wściekła i smutna. Nie zwykłam jechać w miejsce żeby czuć się jak obywatel drugiej kategorii. |
2013-07-08, 16:19 | #97 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
No prosze jakie wymagania ludzie maja.moze kazdego goscia jeszcze prosic z wlasnym menu.byl chleb to grzeba bylo jesc
u |
2013-07-08, 16:59 | #98 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
???
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
2013-07-11, 11:31 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 75
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
Oleandra, dziwna ta sytuacja, wydaje mi się, że kazdy organizujacy powiadamia wlascicieli sali, ile osob nie ja miesa. u mnie tak bylo.dziwna ta sytuacja...Bylo jesc ciasto i owoce
|
2013-07-14, 18:51 | #100 |
Konto usunięte
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
A ileż można jeść ciasto i owoce? Zwykle na paterze jest banan, kiść winogron, nektarynki i jabłka. Ciast też jest kilka kawałków, a nikt nie będzie latał po stołach i zbierał, a na 12 godzin takiego wesela z kilkoma kawałkami ciasta i owocami daleko się nie zajedzie - proponuję, żebyś sama spróbowała wytrzymać od 8 rano do 20 na owocach, plus do tego duża aktywność fizyczna (no bo na weselu są tańce) - zobaczymy, czy nie będziesz głodna po 5 godzinach
|
2013-07-14, 19:35 | #101 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 92
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
jak dla mnie to oczywistym zadbanie o gości i uwzględnienie ich potrzeb, jeżeli wiemy że na sali będą wegetarianie to chyba nie stanowi problemu poproszenie restauracji / kucharki / etc. o przygotowanie jednego dana bezmięsnego na obiad czy na zimną płytę. Co do zupy ja wybrałabym np. krem szparagowy, ale rozumiem ludzi którzy nie chcą rezygnować z rosołu. Trudną sprawą są też dania podawane na gorąco po północy, gdyż przeważnie są mięsne. Ale jeżeli komuś naprawdę zależy na gościach zawsze można dania trochę zmodyfikować i np. podając szaszłyki, podać kilka tylko warzywnych
To tak jak już wyżej napisała Navika, jeżeli gość zadał sobie tyle trudu żeby się wystroić, przyjechać i dać prezent, my powinniśmy zadać sobie jeszcze więcej żeby poczuł się zadowolony. A jeżeli nam na tym niezależny to już temat na osobną dyskusję. |
2013-08-05, 07:17 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
U nas już po weselu i wyszło bardzo dobrze.
Zupa była inna dla wegetarian oraz kotlet wegetariański - tak bylo najpraktyczniej bo do kotleta te same dodatki mozna bylo podać. Kolejne kolacje też nie stanowiły problemu, kuchnia zrobiła wegetariańską wersję dań - a ostatnie danie, krokiety, zamówiliśmy po prostu z kapustą i grzybami. W trakcie przygotowań zdałam sobie sprawę, że 3 z 2 wegetarian to tak naprawdę weganie i powiem wam ze tutaj nie wiedzialabym zupelnie co podać. W końcu się złamałam i zapytałam osobiście co polecaliby wegańskiego - dostałam odpowiedz, zebym się nie martwiła, że oni rozumieją, że wesele to określone menu i że nie chcą sprawiać problemu i tego dnia przejdą po prostu na niejedzenie mięsa. Naprawdę doceniam ten gest, bo tak jak wegetariańskie danie większość osób wie jak 'ugryźć', tak wegańskie danie to juz trochę gimnastyki i znajomości tematu.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
2013-08-06, 19:24 | #103 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
Jako ciekawostkę powiem wam, że na stronie internetowej miejsca, gdzie chciałabym mieć wesele, menu wegetariańskie = menu rybne Serio.
Moja bliska kumpela jest weganką, i oczywiście planuję osobiście porozmawiać z kucharzem co on rozumie przez menu wegetariańskie i wyjaśnić mu, że ryby nie są wege. Poza tym myślę, że nie będę prosiła o osobne dania dla niej, tylko o to, by niektóre z dań były wegańskie. Jak inni goście zjedzą jakąś wegańską przystawkę to nie umrą. Sama zresztą lubię taką kuchnię. ---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ---------- Ale kucharz powinien znać temat, to jego zawód
__________________
|
2013-08-06, 20:37 | #104 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
kucharz pewnie tak - ale raczej rozmawia sie li i tylko z menadżerką.
__________________
2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu. 2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie. |
2013-08-12, 23:54 | #105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: Wegetarianie na weselu
My z TŻ pobieramy się w przyszłym roku. Na weselu będzie moje przyjaciółka, która jest wegetarianką już od kilku lat. Szczerze? Nie wyobrażam sobie,żeby przez całą noc miała jeść ciasto na zmianę z owocami albo pomidorami czy innymi ogórkami.
Będzie miała osobne menu, tzn zostanie zapytana co by chciała jeść mniej więcej i to kucharz musi przygotować. Innej opcji nie widzę.
__________________
Kochany synek Aleks 25.03.2012 Wymarzony Mati 12.06.2018 Ślubuję Ci 10.05.2014 11.01.2013 kierrrrowca |
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.