Też Was irytują infantylne zainteresowania u niektórych mężczyzn?

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Dokładnie. Gdyby ktoś nawijał bez przerwy o tym, co mnie interesuje, to super, ale jak wciska mi fantastykę, czy gry komputerowe, to słabo i ja się ewakuuję. Ale też np. wiem, że nie byłabym z moim mężem, gdyby grał w gry komputerowe po kilka godzin dziennie. Nawet, gdyby nie robił tego przy mnie. Już wolę, jak siedzi przy motorach. Nie wiem, z czego to wynika, ale pewnie z tego, że mam trochę stereotypowe myślenie o osobach, które lubią grać (bez obrazy dla kogokolwiek), Po prostu nie spotkałam nigdy nikogo normalnego, kto by to robił. Przykładowo, były chłopak mojej kuzynki wyrzucił ją w środku nocy z domu, bo podczas grania odłączyła mu kabel od komputera. Zrobiła to po wielu prośbach, żeby w końcu zrobił coś w ich mieszkaniu, bo głównie siedział i grał. Wiem, to skrajny przykład, ale tego typu sytuacje bardzo mocno siedzą mi w głowie i mają wpływ na to, co myślę o pewnych ludziach.

Na pewno spotkałaś kogoś takiego tylko o tym nie wiesz. W dzisiejszych czasach gry komputerowe to nie jest jakieś nieznane, nerdowskie zainteresowanie, którym oddają się tylko osoby zaburzone. Granie w gry to nie tylko siedzenie godzinami przy strzelankach, bo gry mają tyle różnych gatunków, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. To jest jak z każdym innym zainteresowaniem. Gdyby ten chłopak tylko czytał i wyrzucił kuzynkę z domu, bo wyrwała mu książkę z ręki to byłby tak samo zaburzony jak w sytuacji, kiedy agresją reaguje na prośbę o przerwanie grania. Także sorry, ale grzebanie przy motorach nie jest w żadnym stopniu lepsze czy bardziej dojrzałe od grania. Pomyśl, że twój mąż mógłby tak wkręcić się w te naprawy, że przestałby spędzać z tobą czas, zaniedbałby obowiązki, wydawałby wspólne pieniądze na części czy kolejne maszyny. Dobrze, że zdajesz sobie sprawę ze stereotypowego postrzegania, teraz pora pomyśleć czy nie warto tego zmienić,bo to dopiero oznaka niedojrzałości i zamkniętego umysłu.

[Limonka2738]

Napisane przez Ava_

Tak jakby “typowo” kobiece zainteresowania nie bywaly infantylne. Ostatnio kolezanka namowila mnie do obejrzenia odcinka Seksu w Wielkim Miescie, wiekszych glupot juz dawno nie widzialam. Nie krytykuje, bo sama filmy o superbohaterach chetnie ogladam, ale nie czarujmy sie - rzadko kto hobbistycznie interesuje sie prawem karnym czy literatura przedwojenna. Wiekszosc ludzi jest dosc zlozona, ma roznorakie zainteresowania i glupie i madre, trudno kogokolwiek oceniac na podstawie zamilowania do gier. A czym Ty sie pasjonujesz Autorko?

Ja akurat "Seks" też uwielbiam. I "Nędzników". I "Wiedźmina", pod wszystkimi trzema postaciami. Taka jestem szalona, że podoba mi się, co mi się podoba, nie tylko dziwne infantylne hobby dla chłopców.


Bez sensu to wszystko, zgadzam się z tobą. Każdy lubi, co lubi. Jeden durne romansidła na Netflixie, drugi gry komputerowe. A w czym siedzenie i oglądanie House MD cały wieczór jest gorsze od grania w gry to nie rozumiem.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Napisane przez j_fly

Po prostu nie spotkałam nigdy nikogo normalnego, kto by to robił. Przykładowo, były chłopak mojej kuzynki wyrzucił ją w środku nocy z domu, bo podczas grania odłączyła mu kabel od komputera. Zrobiła to po wielu prośbach, żeby w końcu zrobił coś w ich mieszkaniu, bo głównie siedział i grał. Wiem, to skrajny przykład, ale tego typu sytuacje bardzo mocno siedzą mi w głowie i mają wpływ na to, co myślę o pewnych ludziach.

Na pewno znasz, tylko o tym nie wiesz, bo to są normalni ludzie i po nich nie widać, dopóki nie zapytasz.

[LadyChatterbox]

Każdy ma jakieś swoje dziwactwa. Mój potrafi godzinami siedziec i oglądać na Youtube jak inni przechodzą dane gry, ja maniakalnie oglądam seriale, a od 3 dni nie przestaje grać w Wiedźmina. Grunt to nie wchodzić sobie w drogę i nie zmuszać drugiej strony do tego samego - juz widzę minę mojego faceta jakbym mu kazała oglądać ze mną np Ania z zielonego wzgórza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Ruwi

Akurat o fanach anime mam słabą opinię i nie chciałabym z takim być. Szczególnie z takim jarającym się wszystkim, co teraz wychodzi. Uważam, że w pewnym wieku jednak powinno się zdać sobie sprawę, że większość, to jest chłam, naładowany komercją i owszem jest to infantylne. Dodam też, że odróżniam bycie fanem od obejrzenia sobie jakiejś spoko serii od czasu do czasu. Ogólnie to spoko, że ludzie mają swoje hobby i się mu poświęcają, w końcu o to w życiu chodzi, żeby robić co się lubi. Po prostu ja z takimi osobami wolę nie mieć do czynienia. Mówię to jako osoba, która anime, mandze, cosplayom itp. w przeszłości poświęciła spory odcinek swojego życia
Do gier raczej nic nie mam, ale to zależy też od tego, ile czasu się im poświęca.

Ok.

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez Mamba00

Nie irytuje mnie. Dopóki nie chodzi w stroju Batmana, to niech sobie robi z wolnym czasem, co chce.

A czemu akurat ten strój Batmana to limit?

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

Na pewno spotkałaś kogoś takiego tylko o tym nie wiesz. W dzisiejszych czasach gry komputerowe to nie jest jakieś nieznane, nerdowskie zainteresowanie, którym oddają się tylko osoby zaburzone. Granie w gry to nie tylko siedzenie godzinami przy strzelankach, bo gry mają tyle różnych gatunków, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. To jest jak z każdym innym zainteresowaniem. Gdyby ten chłopak tylko czytał i wyrzucił kuzynkę z domu, bo wyrwała mu książkę z ręki to byłby tak samo zaburzony jak w sytuacji, kiedy agresją reaguje na prośbę o przerwanie grania. Także sorry, ale grzebanie przy motorach nie jest w żadnym stopniu lepsze czy bardziej dojrzałe od grania. Pomyśl, że twój mąż mógłby tak wkręcić się w te naprawy, że przestałby spędzać z tobą czas, zaniedbałby obowiązki, wydawałby wspólne pieniądze na części czy kolejne maszyny. Dobrze, że zdajesz sobie sprawę ze stereotypowego postrzegania, teraz pora pomyśleć czy nie warto tego zmienić,bo to dopiero oznaka niedojrzałości i zamkniętego umysłu.

Wiesz, jak ktoś spotyka na swojej drodze ludzi, którzy zachowują się w ten, a nie inny sposób (piszę o tych, którzy otwarcie mówią, co robią w wolnym czasie), to trudno, żeby myśleć inaczej. Ja nikomu nie zabraniam mieć tego typu hobby, "żyj i daj żyć innym", ale powtórzę, że wolę mieć w swoim otoczeniu ludzi, którzy lubią to, co ja, a jeśli interesują się czymś innym, to niech mnie tym nie bombardują z każdej strony. I nie widzę sensu zastanawiać się, co by było gdyby mój mąż zachowywał się tak, a nie inaczej. Znam go, wiem, że nie jest zafiksowany, dlatego nie mam problemu z tym, co lubi robić. Poza tym, to hobby nie zajmuje go aż tak bardzo, bo prowadząc firmę, po prostu nie ma czasu, żeby ciągle siedzieć w garażu.
To, że myślę stereotypowo o ludziach, którzy otwarcie mówią, że uwielbiają grać w gry, wynika tylko i wyłącznie z moich doświadczeń. Nie oznacza też , że mam zamknięty umysł i ogólnie myślę stereotypowo (typu: feministki, to baby z wąsami, a wyborca PiSu to stary dziad ze wsi, którego TV odbiera jedynie TVP). No nie. Wiem, że może wśród dalszych znajomych, których lubię, mam ludzi grających, ale o tym nie wiem, bo nie trąbią mi o tym nad uchem i wtedy takie coś mi nie przeszkadza. W innym przypadku zerwałabym kontakt, bo po co się męczyć?

[Mimiko]

Napisane przez j_fly

Wiesz, jak ktoś spotyka na swojej drodze ludzi, którzy zachowują się w ten, a nie inny sposób (piszę o tych, którzy otwarcie mówią, co robią w wolnym czasie), to trudno, żeby myśleć inaczej. Ja nikomu nie zabraniam mieć tego typu hobby, "żyj i daj żyć innym", ale powtórzę, że wolę mieć w swoim otoczeniu ludzi, którzy lubią to, co ja, a jeśli interesują się czymś innym, to niech mnie tym nie bombardują z każdej strony. I nie widzę sensu zastanawiać się, co by było gdyby mój mąż zachowywał się tak, a nie inaczej. Znam go, wiem, że nie jest zafiksowany, dlatego nie mam problemu z tym, co lubi robić. Poza tym, to hobby nie zajmuje go aż tak bardzo, bo prowadząc firmę, po prostu nie ma czasu, żeby ciągle siedzieć w garażu.
To, że myślę stereotypowo o ludziach, którzy otwarcie mówią, że uwielbiają grać w gry, wynika tylko i wyłącznie z moich doświadczeń. Nie oznacza też , że mam zamknięty umysł i ogólnie myślę stereotypowo (typu: feministki, to baby z wąsami, a wyborca PiSu to stary dziad ze wsi, którego TV odbiera jedynie TVP). No nie. Wiem, że może wśród dalszych znajomych, których lubię, mam ludzi grających, ale o tym nie wiem, bo nie trąbią mi o tym nad uchem i wtedy takie coś mi nie przeszkadza. W innym przypadku zerwałabym kontakt, bo po co się męczyć?

Tym przykładem chciałam przypomnieć, że nie hobby jest ważne, a stosunek do niego. Jeśli twój mąż jest normalny, ogarnięty to nie ma znaczenia czy dłubie przy motorze czy gra w gry. Te gry czy motor nikogo nie definiują, o to mi chodziło. I o fakt, że jak usłyszysz od nowo poznanej osoby, że gra w gry to, żebyś z automatu nie widziała w nim patologii na miarę byłego kuzynki.

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

Tym przykładem chciałam przypomnieć, że nie hobby jest ważne, a stosunek do niego. Jeśli twój mąż jest normalny, ogarnięty to nie ma znaczenia czy dłubie przy motorze czy gra w gry. Te gry czy motor nikogo nie definiują, o to mi chodziło. I o fakt, że jak usłyszysz od nowo poznanej osoby, że gra w gry to, żebyś z automatu nie widziała w nim patologii na miarę byłego kuzynki.

Gdyby taka osoba miała coś do powiedzenia na inne tematy, niż tylko np. nowości na rynku gier, to wiadomo, że bym nie skreśliła. Tak, jak piszesz, ważne jest podejście i ogólne zachowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

facet całe godziny jeździ wirtualnymi samochodami a prawka nie ma
meble proszą o dokręcenie, a ten nie dokręci bo nie ma narzędzi
wymyślone światy buduje z zapałem



gdyby to był mój mój mąż a nie brat irytowało by bardziej

[Mimiko]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87468757]facet całe godziny jeździ wirtualnymi samochodami a prawka nie ma
meble proszą o dokręcenie, a ten nie dokręci bo nie ma narzędzi
wymyślone światy buduje z zapałem



gdyby to był mój mój mąż a nie brat irytowało by bardziej[/QUOTE]


No bo umiejętności tego typu nabyte w grach nie przekładają się na rzeczywiste umiejętności. Lubię postrzelać z wirtualnego czołgu, ale nie mam pojęcia jak się obsługuje prawdziwy ani ochoty, by się tego dowiadywać. Dlatego nie dziwi mnie, że bez prawka można lubić gry wyścigowe.

[Ava_]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87468757]facet całe godziny jeździ wirtualnymi samochodami a prawka nie ma
meble proszą o dokręcenie, a ten nie dokręci bo nie ma narzędzi
wymyślone światy buduje z zapałem



gdyby to był mój mój mąż a nie brat irytowało by bardziej[/QUOTE]


Wiesz, ze Twoja irytacja nie ma nic wspolnego z tym, ze jego zainteresowaniem sa gry?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Ava_

Wiesz, ze Twoja irytacja nie ma nic wspolnego z tym, ze jego zainteresowaniem sa gry?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jak jestem u niego w gościach, a ten gra to mnie irytuje

[Evrith]

Ależ oczywiście. Akceptuję tylko mężczyzn interesujących się rzeźnictwem, górnictwem i obróbką drewna.
W końcu sama mam bardzo poważne, ambitne, kobiece zainteresowania, np. oglądanie Pierwszej miłości i czytanie Pudelka.

Ale jak kiedyś będę miała dziecko, to jemu będę własnie to anime puszczać, jakieś Shiki, Death Parade czy inny Grobowiec świetlików, a z gier to na piąte urodziny This War of Mine dostanie. Frostpunka na szóste, bo to chyba dla takich starszych. To faktycznie ten target.

Mentalne tkwienie w poczuciu własnej wyższości z tak błahych powodów nierzadko przybiera groteskową formę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To już kolejny wątek (zaraz po wpisach nt. preferencji płci), który mnie załamuje. Niby młode, światłe dziewczyny, a jednak w głowie trochę beton.

[Ava_]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87468854]jak jestem u niego w gościach, a ten gra to mnie irytuje[/QUOTE]


Ale to nadal irytuja Cie jego maniery i podejscie do Ciebie, a nie gry.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez j_fly

Nie chodzi ogólnie o popkulturę. Po prostu kiedyś miałam w swoim gronie kilka osób zafiksowanych na rzeczach, które wcześniej wymieniłam i każda rozmowa z nimi w końcu schodziła na tamte tematy, a mnie to po prostu nudziło. Lepiej żyje mi się bez tamtych znajomych. Nie wiem, może mam przez nich jakiś uraz do tego typu ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się spotyka kilka osób, z których jedna nie jest zafascynowana jakąś dziedziną, to oczywiste, że w grupie będą gadać na jeden temat, a tą jedną osobę będzie to nudzić. Nieważne, czy to gry, literatura, faile na yt, rolnik szuka żony, historia nowożytna, hodowla ślimaków afrykańskich, seriale, teoria względności czy kosmetyki. I tak, wtedy dobrze jest zmienić znajomych na takich, z którymi można porozmawiać na tematy, w których my również czujemy się dobrze, jednak twierdzenie, że to źle świadczy o tych ludziach, nie jest w porządku.

[j_fly]

Napisane przez natalia_t

Jak się spotyka kilka osób, z których jedna nie jest zafascynowana jakąś dziedziną, to oczywiste, że w grupie będą gadać na jeden temat, a tą jedną osobę będzie to nudzić. Nieważne, czy to gry, literatura, faile na yt, rolnik szuka żony, historia nowożytna, hodowla ślimaków afrykańskich, seriale, teoria względności czy kosmetyki. I tak, wtedy dobrze jest zmienić znajomych na takich, z którymi można porozmawiać na tematy, w których my również czujemy się dobrze, jednak twierdzenie, że to źle świadczy o tych ludziach, nie jest w porządku.

To były pojedyncze osoby, a nie grupa. I nigdzie nie napisałam, że to o nich źle świadczy. Nie dopowiadaj sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c27114ece7e97a9e5dae0bed5be495ab318e4b93_5e17be829368c]

Napisane przez Evrith

Ależ oczywiście. Akceptuję tylko mężczyzn interesujących się rzeźnictwem, górnictwem i obróbką drewna.
W końcu sama mam bardzo poważne, ambitne, kobiece zainteresowania, np. oglądanie Pierwszej miłości i czytanie Pudelka.

Ale jak kiedyś będę miała dziecko, to jemu będę własnie to anime puszczać, jakieś Shiki, Death Parade czy inny Grobowiec świetlików, a z gier to na piąte urodziny This War of Mine dostanie. Frostpunka na szóste, bo to chyba dla takich starszych. To faktycznie ten target.

Mentalne tkwienie w poczuciu własnej wyższości z tak błahych powodów nierzadko przybiera groteskową formę.

Mistrzyni.

[natalia_t]

Napisane przez j_fly

To były pojedyncze osoby, a nie grupa. I nigdzie nie napisałam, że to o nich źle świadczy. Nie dopowiadaj sobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może źle zrozumiałam, co miałaś na myśli pisząc, że masz uraz do takich ludzi. Dla mnie ma to dość negatywny wydźwięk, ale ok, rozumiem.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Takagia

Może to niepopularne, co powiem, ale dla mnie to komiczne, gdy widzę dorosłego mężczyznę jarającego się grami, zbierającego figurki po 500 dolców i inne tego typu rzeczy.

Skupię się na grach, bo jako grający mężczyzna poczułem się zaatakowany i wywołany do tablicy. Na jakich konkretnych i obiektywnych argumentach opierasz poczucie komiczności sytuacji, opisanej pogrubioną czcionką w pożywszym cytacie? Bo te są jednak podstawą konstruktywnej dyskusji, a póki co nie zadałaś sobie żadnego trudu ich nakreślenia. A problem chyba jest poważny, skoro poczułaś potrzebę założenia o nim całego wątku.

Zacznę od tego, że wiek przeciętnego, współczesnego gracza to liczba przekraczająca 30 lat, i o ile w latach 80. rzeczywiście można było mówić o infantylnym charakterze większości gier wideo – ze względu na inną ówcześnie charakterystykę grupy docelowej – tak na początku trzeciej dekady XXI wieku rzucanie podobnym argumentem jest trochę zabawne, i moim zdaniem świadczy o nieznajomości tematu.

Granie w zdrowych ilościach i w odpowiednie tytuły, to czynność zdrowa dla mózgu. (Zostało nawet na ten temat napisane wiele prac badawczych, jak na przykład ta; czy w bardziej przystępnej formie – ten filmik na yt, również mocno oparty od strony merytorycznej na literaturze naukowej, której spis znajduje się w opisie materiału.) Nie dość, że są w stanie pozytywnie wpłynąć na rozwój niektórych części mózgu, szczególnie tych odpowiedzialnych za pamięć oraz inteligencję przestrzenną, to są w stanie dłużej utrzymać mózg w dobrej kondycji intelektualnej. No i nie wspominając nawet o niektórych walorach edukacyjnych; mój poziom języka angielskiego przewyższa dzięki grom poziom rówieśników o lata świetlne. Podsumowując i w wielkim skrócie: uważam granie w gry wideo za hobby bardziej rozwijające od chociażby bardzo popularnego oglądania seriali, dlatego tym bardziej nie potrafię dostrzec całego tego komizmu, o którym wspomniasz.

No i jeszcze kwestia płci przybiera w tym przypadku formę obosiecznego miecza; ale skoro sama zaczęłaś, to zamierzam odbić piłeczkę. Nie dość, że mężczyźni i kobiety grają niemal tyle samo, to mężczyźni – statystycznie – znacznie częściej sięgają po bardziej skomplikowane, większe tytuły (gry RPG, strategiczne, MOBA), natomiast kobiety wolą prostsze, wymagające mniejszego zaangażowania intelektualnego gry na smartfona.

Mam nadzieję, że przeczytałaś cały mój post. Czekam na kontrargumentację.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój mąż też większość swoich umiejętności językowych wyciągnął z gier (no bo nie ze szkoły), obecnie posługuje się angielskim praktycznie na co dzień.
A to, jak gry pięknie rozwijają wyobraźnię, orientację przestrzenną, umiejętności konstrukcyjne widzę po dziecku, które rozpisuje sobie budowle, które potem robi w Minecrafcie jak rasowy architekt

[żurawinka]

Gdyby zainteresowania przeszkadzały w życiu rodzinnym ( wielogodzinne granie lub składanie figurek kosztem pójścia z dziećmi na spacer np.) to raczej by mnie irytowały. Wolałabym żeby majsterkował niż grał jeśli miałabym wybierać Z drugiej strony ja też mam swoje rzeczy które lubię robić

[Nuova]

A jakby majsterkował cały dzień albo siedział w garażu przy samochodzie i olewał życie rodzinne to już by było okej? Dziwne podejście.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Nuova

A jakby majsterkował cały dzień albo siedział w garażu przy samochodzie i olewał życie rodzinne to już by było okej? Dziwne podejście.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

bo to takie męskie, samcze nie to, co figurki i gry, dla dzieciorów, a fe

[Mimiko]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87470368]bo to takie męskie, samcze nie to, co figurki i gry, dla dzieciorów, a fe [/QUOTE]Co nie? Majsterkowanie i grzebanie przy motorach a reszta fuj. Już widzę to oburzenie, gdyby facet napisał, że odpowiednim hobby dla kobiety jest gotowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Mimiko

Co nie? Majsterkowanie i grzebanie przy motorach a reszta fuj. Już widzę to oburzenie, gdyby facet napisał, że odpowiednim hobby dla kobiety jest gotowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

albo sprzątanie

[Limonka2738]

Napisane przez OldWorldBlues

No i jeszcze kwestia płci przybiera w tym przypadku formę obosiecznego miecza; ale skoro sama zaczęłaś, to zamierzam odbić piłeczkę. Nie dość, że mężczyźni i kobiety grają niemal tyle samo, to mężczyźni – statystycznie – znacznie częściej sięgają po bardziej skomplikowane, większe tytuły (gry RPG, strategiczne, MOBA), natomiast kobiety wolą prostsze, wymagające mniejszego zaangażowania intelektualnego gry na smartfona.

Ah. Smutna sprawa.

Ale z drugiej strony, faceci się zabijają, żeby dla mnie tankować, więc są i plusy bycia e-grillem. <3


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[OldWorldBlues]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87469878]A to, jak gry pięknie rozwijają wyobraźnię, orientację przestrzenną, umiejętności konstrukcyjne widzę po dziecku, które rozpisuje sobie budowle, które potem robi w Minecrafcie jak rasowy architekt [/QUOTE]
Dokładnie! 10 lat temu obsesyjnie tworzyłem całą masę własnych scenariuszy w Spore: Kosmiczne przygody, dzisiaj poważnie myślę o karierze pisarza hard sci-fi.

Napisane przez Limonka2738

Ale z drugiej strony, faceci się zabijają, żeby dla mnie tankować, więc są i plusy bycia e-grillem. <3

Limona, weź nie oczekuj, że ja cię zrozumiem, bo ja facetom nabijam staty przede wszystkim w cRPG-ach.

[Limonka2738]

Napisane przez OldWorldBlues

Limona, weź nie oczekuj, że ja cię zrozumiem, bo ja facetom nabijam staty przede wszystkim w cRPG-ach.

Też dobra rzecz. Jak fabuła dobra, to można grać.

Ale ja jestem trochę zbyt agresywna. Wolę spuścić wpdrl komuś żywemu. Jak mam tylko godzinkę danego dnia, to zawsze pójdzie jakąś MOBA/MMORPG. Albo platformówka.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Limonka2738

Też dobra rzecz. Jak fabuła dobra, to można grać.

Ale ja jestem trochę zbyt agresywna. Wolę spuścić wpdrl komuś żywemu. Jak mam tylko godzinkę danego dnia, to zawsze pójdzie jakąś MOBA/MMORPG. Albo platformówka.

Rozumiem, bo sam uwielbiam współzawodnictwo. Niemniej rzadko szukam go akurat w wirtualnym świecie. Od gier oczekuję raczej podobnych emocji do tych obecnych w książkach, z naciskiem na imersję i narrację.

[Limonka2738]

Napisane przez OldWorldBlues

Rozumiem, bo sam uwielbiam współzawodnictwo. Niemniej rzadko szukam go akurat w wirtualnym świecie. Od gier oczekuję raczej podobnych emocji do tych obecnych w książkach, z naciskiem na imersję i narrację.

Ja mam problem, bo często naprawdę ciężko o dobrą fabułę. Ileż można Mass Effecta w kółko trzepać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz