Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2024-03-18, 18:37   #1
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575

Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich


Postanowiłam założyć wątek, żeby ktoś spojrzał na moją sytuację tak bardziej obiektywnie. Nie jestem pewna, czy mam zwyczajnie pecha do ludzi, czy ze mną jest jakiś problem. Mianowicie już trzeci raz w moim życiu wyszła sytuacja, że długa znajomość rozpadła się wielką awanturą z powodu totalnej bzdury i tego, że postawiłam stanowczo swoje granice nie pozwalając ich przekroczyć. Zastanawiam się, czy może moje granice są zbyt ciężkie do przyjęcia i czasem powinnam je przekraczać mimo dyskomfortu, czy raczej trafiam na ludzi, którzy nie mają do mnie szacunku i oczekują, że będę zawsze robić jak oni chcą.

Mam (a może miałam?) dobrego znajomego, z którym właściwie od dwóch lat kontaktowałam się niemal codziennie. Zwierzaliśmy się ze swoich problemów, dzieliliśmy się pięknymi chwilami, zarówno ja i on wiedzieliśmy o sobie dosyć dużo. Kontakt mieliśmy głównie internetowy z tego względu, że oboje pracujemy, a mieszkamy w innych miastach. Dzisiaj po naszej kłótni dostałam informację, że on mnie nienawidzi i mam więcej się do niego nie odzywać. Brzmi poważnie, jakby stało się coś strasznego. Otóż, sytuacja jest wręcz kuriozalna. O co poszło? W naszej rozmowie na jakiś luźny temat często wysyłał emotkę"". Zażartowałam, że ta emotka jest creepy. Odnosiłam się do takiej bajki o emotkach, gdzie właśnie ta cały czas roześmiana okazała się w tym całym imprerium emotek największą chorą psychopatką Nawet nie zdążyłam dokończyć żartu, a już rozmowa stała się nieprzyjemna. Żart śmieszny, czy nie - nawet jeśli niezbyt udany to uważam jego reakcję za przesadzoną. Po tym jak napisałam "haha, ale ta emotka jest creepy", w odpowiedzi na to dostałam "puknij się w główkę ". Zapytałam wtedy, czy on dobrze się czuje i czy jest pewien tego, co właśnie napisał. Odpisał, że tak, że mój żart był żenujący, że on nie wie co mam do tej emotki, że może na moim srajfonie wygląda creepy. Powiedziałam, że sobie nie życzę takiego słownictwa w moją stronę, co to ma być jakaś obraza majestatu o głupi żart, o jakieś badziewne emotki na messengerze. On zaczął twierdzić, że wyrażenie "puknij się w główkę" nie jest obraźliwe, że jestem przewrażliwiona, że on mnie nie obraził, a tak w ogóle to powinnam iść do psychologa, bo sobie wmawiam rzeczy, których nie ma (WTF?). Wtedy wyszłam z siebie i przyznam, że w tym momencie poleciały już ode mnie na prawdę obraźliwe słowa w jego stronę. Cała ta sytuacja była dla mnie kuriozalna, nawet bym nie pomyślała, że temat durnej emotki doprowadzi do kłótni. Wiem, że nie powinnam się później unosić (w epogeum kłótni napisałam, że skoro mnie obraża i mnie nie szanuje to zapraszam wypier*** i wysłałam zdjęcie drzwi). Takie słowa ode mnie poszły, bo czułam się po prostu dziwnie przez tą sytuację, kłótnia o emotkę, ja byłam w pracy, jeszcze przeziębiona, dorosła baba, dorosły chłop, a kłótnia i jakieś obrażanie o durną emotkę na fb Przez to, że ja w końcowej fazie rozmowy puściłam nerwy to zrobił ze mnie tą złą, nadal twierdząc, że on mnie wtedy nie obraził, a ja wymyślam.

Wracając do innych moich znajomości. Miałam koleżankę, z którą znałam się od podstawówki. Lubiłyśmy się średnio, bo ona miała tam jakieś swoje odpały (dziewczyna chora na schizofrenie, więc bardzo ciężka osoba w obyciu). Jakiś czas jednak między nami było dobrze, aż do feralnego sylwestra dwa lata temu. Zostałam do niej zaproszona. Ale krótko przed sylwestrem (miesiąc przed) zaczęłam się z kimś spotykać. Chcieliśmy sylwestra spędzić razem. Zapytałam się koleżanki, czy mogę z nim przyjść. Powiedziała, że nie, bo ona nie chce obcych ludzi w domu. Okej, jej prawo. Ale ja wtedy jej powiedziałam, że w takim razie nie przyjdę do niej na domówkę, bo chcę spędzić sylwestra z chłopakiem. Była obraza majestatu, że ona pierwsza była i mówiłam, że do niej przyjdę na imprezę. Ostatecznie do niej nie poszłam. Znajomość na tym bardzo ucierpiała, a kiedy była okazja, że spotkałam się z nią kiedyś przypadkiem jak szłam właśnie z moim facetem (z którym jestem do dziś) to poszliśmy wszyscy na kawę, była dla mnie złośliwa, robiła jakieś miny i na tym znajomość się skończyła, bo szkoda mi było nerwów.

Ostatnia sytuacja dotyczyła znajomości też, która trwała kilka lat. A mianowicie już tego chłopaka nazywałam przyjacielem. On miał dziewczynę, ją też bardzo polubiłam. Potem jak ja poznałam kogoś to często spotykaliśmy się w czwórkę. Ten kolega wraz z dziewczyną mieli tam jakiegoś swojego ziomka, którego dodali do naszej grupy. Nie przeszkadzało mi to, bo mogłam sobie z nim coś tam na grupie popisać, ale no nic więcej, jakaż bardziej zażyła więź mnie z tym ich ziomkiem nie łączyła. Kiedyś dostałam propozycją pójścia paczką do nego do domu. Nie chciałam tego zrobić, bo nie za bardzo tego kogoś znałam to raz, a dwa wiedziałam, że on mieszkał nadal z rodzicami na dwóch pokojach i czułabym się z tym dziwnie. Na tej grupie napisałam, że akurat ten dzień mi nie pasuje. Z kolei ten mój przyjaciel na priv zapytał, że o co mi chodzi z tym wyjściem to mu powiedziałam wprost jakie mam powody, że nie chce tam iść to również dostałam obrazę majestatu, że ja coś powinnam i że ich ziomek jest dla mnie miły to powinnam pójść (a jestem pewna, że temu ziomkowi było wszystko jedno czy ja tam do niego pójdę, bo jak mówię nic ponad wspólnych znajomych mnie z nim nie łączyło).

Także jak widać niby 'owocne znajomości' kończyły się na prawdę z bardzo bzdurnych powodów. Jak o tym myślę to kojarzy mi się to trochę z podstawówką, a te wszystkie akcje miały miejsce jakoś teraz niedawno (mam 25 lat). Zastanawiam się, skąd takie coś u mnie wynika. Przede wszystkm czy ja źle trafiam na ludzi, czy to ze mną jest jakiś problem. Jak wy to oceniacie?
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 07:24   #2
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

W przypadku pierwszego kolegi obstawiam, że z jego strony to nie była znajomość czysto koleżeńska. Zmęczenie byciem friendzonowanym bardziej wyjaśnia taki wybuch frustracji niż emotka.

Ogólnie to normalne, że znajomości mają termin przydatności i większość w ten czy inny sposób się kończy. Co do tego czy z klasą to już w dużej mierze zależy od osób zaangażowanych, a te co opisałaś nie brzmią ciekawie. Może przyjrzyj się z kim wchodzisz w relacje i dlaczego?
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 08:13   #3
izzzaaaaaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-03
Wiadomości: 1
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Nic Ci się nie wydaje i problem nie leży w Tobie. Przynajmniej jeśli chodzi o opisane sytuacje



Zwrot „puknij się w główkę” dla mnie też nie byłby akceptowalny. Okazuje brak szacunku i pogardę. Zachowanie kolegi później również nie jest do zaakceptowania. Gdyby zrozumiał i przeprosił, to co innego, ale on zupełnie zignorował to, jak się poczułaś po jego komentarzu i odpowiedzialność przerzucił na Ciebie.



Inne sytuacje, które opisałaś, też pokazują, że te osoby wyżej stawiają swój komfort i szczęście niż Twój. W zdrowych relacjach obie strony siebie szanują i zależy im na komforcie oraz szczęściu drugiej strony. Tutaj widać niedojrzałość i duży egocentryzm.



Ja polecam nie naginać swoich granic. Naturalnie będzie się to wiązało z tym, że ludzi wokół Ciebie będzie mniej - po prostu niefajnych ludzi jest dużo, więc trudniej spotkać tych fajnych 🤷🏻☠♀️ jednak myślę, że spokój i brak dram ma dużo większą wartość niż posiadanie sporego kręgu znajomych, którzy sprawiają, że czujemy się 💩.



I trzymam kciuki, żebyś spotykała na swojej drodze jak najwięcej fajnych ludzi

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Sorry za tę dziwną emotkę czaszkę… forum jakimś cudem zmieniło jedną emotkę, której użyłam, na trzy.
izzzaaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 08:57   #4
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Problem nie leży w Tobie, skoro dorosły facet obraża się i ciśnie po Tobie z powodu głupiej emotki. Albo to taki typ człowieka który nie rozumie żartu i reaguje obrazą na każdą opinię która nie zgadza się z jego własną, albo faktycznie uroił sobie coś więcej i był sfrustrowany friendzonem.
Z tego co piszesz coś było nie tak z tymi ludźmi, dlatego znajomości rozpadały się. Przyjrzyj się uważnie temu, w jaki sposób dobierasz znajomych i czy nie dajesz im wchodzić sobie na głowę, a potem gdy nagle nie chcesz czegoś zrobić oni reagują złością. Kiedyś tak jak Ty miałam cierpliwość i wyrozumiałość do różnych odpałów, ale z doświadczenia nauczyłam się, że jeśli ktoś urządza akcje i ogólnie nie jest lubiany, to niestety rzadko dzieje się to bez przyczyny i nie ma sensu litować się nad tą osobą, bo znajomość z nią zwyczajnie źle się skończy. Od tej pory omijam różnych dziwaków szukających towarzystwa i jakoś jest mi łatwiej, znajomości nie rozpadają się z powodu byle dramy o nic.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 13:23   #5
Hiromi_Ise
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 297
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Mam mieszane uczucia co do pierwszej sytuacji. Z jednej strony ja sama nie pisałabym z kimś kto tak się do mnie zwraca, z drugiej sama piszesz, że to Ty ten wybuch zapoczątkowałaś łącznie z przekleństwami i wysyłaniem zdjęć drzwi... Stąd pewnie teraz jego dramatyczne deklaracje, że nie chce kontaktu. W sensie jakbyś na spokojnie napisała, że nie chcesz utrzymywać kontaktu, jeżeli tak on ma wyglądać to efekt byłby i tak i tak ten sam, ale nie skończyłoby się to pewnie tak żenująco, a i może byłaby szansa to odratować.
Ale faktycznie dziwne też, że nagle ni z tego ni z owego taka akcja, jeżeli dotąd nie przebijało się takie specyficzne "poczucie humoru"; może to faktycznie jakaś frustracja. W takim razie koleś postanowił Twoje zachowanie wykorzystać jako wymówkę.

Dwie pozostałe akcje to straszna dzieciniada ze strony tych ludzi, cieszyłabym się że się śmieci same wyniosły.
Hiromi_Ise jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 13:38   #6
Flashdance
Zadomowienie
 
Avatar Flashdance
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

A te znajomości wcześniej to na pewno były takie bliskie, dobre i bez zarzutu? Nie było wcześniej jakiś konfliktów, problemów, sporów? Nie chyliły się ku upadkowi tak czy inaczej?
Flashdance jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 15:26   #7
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Trochę gwałtownie zareagowałaś w rozmowie z tym kolegą i być może to go odepchnęło od Ciebie na amen. Co innego gwałtownie zareagować i mieć faktycznie wyrąbane na daną osobę, a co innego przemyśleć, żałować i przeprosić. Nie wiem czego Ty oczekujesz od niego lub ogólnie od znajomych? Jeśli odmówisz raz, dwa razy wyjścia to kolejnym razem przy zapraszaniu możesz zostać pominięta. Ja ogólnie sama nie wiem co się z ludźmi obecnie dzieje, ale no ciężko jest utrzymać bezinteresowną znajomość, warto pielęgnować przyjaźnie z okresu szkolnego.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2024-03-19, 16:15   #8
ColourTheSmallOne
Rozeznanie
 
Avatar ColourTheSmallOne
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 598
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Ja dodam, ze dla mnie jest trochę dziwne pisanie z jakimś internetowym kolega niemal codziennie. Ja nawet z najlepsza przyjaciółka tyle nie pisze. Może rzeczywiście on sobie cos uroił. Kłótnia rzeczywiście godna 12-latkow, a nie dorosłych ludzi. No ale "puknij się w główkę" to nie jest normalna odpowiedz. Niestety wielu ludzi jest nie do końca zdrowych emocjonalnie i robią dramy o nic, nie tak łatwo trafić na kogoś normalnego i godnego zaufania. Dlatego lepiej mieć niewielkie grono zaufanych przyjaciół, niż milion kolegów i koleżanek.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Cytat:
Napisane przez evonla Pokaż wiadomość
warto pielęgnować przyjaźnie z okresu szkolnego.
Nie kazdy ma takie. Jak się było nieśmiałym, trochę aspołecznym dzieckiem, to grupa cie odrzucała i żadnych przyjaźni nie można było nawiązać. Na szczescie w dorosłym życiu tez się da.
__________________
When you have built a satisfying relationship with yourself, then you have something of great worth to share with others.

Zdarza mi się zmieniać niektóre drobne fakty w moich postach, żeby nie zostać rozpoznaną.
ColourTheSmallOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 16:23   #9
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Hiromi_Ise Pokaż wiadomość
Mam mieszane uczucia co do pierwszej sytuacji. Z jednej strony ja sama nie pisałabym z kimś kto tak się do mnie zwraca, z drugiej sama piszesz, że to Ty ten wybuch zapoczątkowałaś łącznie z przekleństwami i wysyłaniem zdjęć drzwi... Stąd pewnie teraz jego dramatyczne deklaracje, że nie chce kontaktu. W sensie jakbyś na spokojnie napisała, że nie chcesz utrzymywać kontaktu, jeżeli tak on ma wyglądać to efekt byłby i tak i tak ten sam, ale nie skończyłoby się to pewnie tak żenująco, a i może byłaby szansa to odratować.
Ale faktycznie dziwne też, że nagle ni z tego ni z owego taka akcja, jeżeli dotąd nie przebijało się takie specyficzne "poczucie humoru"; może to faktycznie jakaś frustracja. W takim razie koleś postanowił Twoje zachowanie wykorzystać jako wymówkę.

Dwie pozostałe akcje to straszna dzieciniada ze strony tych ludzi, cieszyłabym się że się śmieci same wyniosły.

Mimo, że obiektywnie moje „wypier.. tam są drzwi” nie było delikatne i milutkie to rzuciłam to dopiero pod koniec rozmowy. Po tym jak usłyszałam, że mam się puknąć i po wielu innych szpilach. Dlatego to moje wyp*** samej kłótni nie spowodowało, ale być może koniec tej znajomości już tak. Bo to takie podwójne standardy - ja nie mogę obrazić się za to, że ktoś mi się każe w głowę puknąć, a jak powiem, że ma ktoś wypier to ojojoj płacz. Te słowa ode mnie poszły, bo już miałam dosyć tej dyskusji i faktycznie uważam, że jak ktoś ma wobec mnie używać takich zwrotów tym bardziej bez powodu to najlepiej będzie jak sobie pójdzie do drzwi :/

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Flashdance Pokaż wiadomość
A te znajomości wcześniej to na pewno były takie bliskie, dobre i bez zarzutu? Nie było wcześniej jakiś konfliktów, problemów, sporów? Nie chyliły się ku upadkowi tak czy inaczej?

Bez zarzutu na pewno nie, ale nigdy nie było, aż tak ostro. Były różne konflikty, które głównie wynikały z różnych poglądów, ale nie do tego stopnia. Jedynie z ta schizofreniczka było ciężko, bo ona ciągle robiła dramy.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Cytat:
Napisane przez evonla Pokaż wiadomość
Trochę gwałtownie zareagowałaś w rozmowie z tym kolegą i być może to go odepchnęło od Ciebie na amen. Co innego gwałtownie zareagować i mieć faktycznie wyrąbane na daną osobę, a co innego przemyśleć, żałować i przeprosić. Nie wiem czego Ty oczekujesz od niego lub ogólnie od znajomych? Jeśli odmówisz raz, dwa razy wyjścia to kolejnym razem przy zapraszaniu możesz zostać pominięta. Ja ogólnie sama nie wiem co się z ludźmi obecnie dzieje, ale no ciężko jest utrzymać bezinteresowną znajomość, warto pielęgnować przyjaźnie z okresu szkolnego.

Tylko, że ja się z nimi widziałam co chwilę. Po prostu nie chciałam iść do domu kogoś obcego. Mam przyjaciółkę od lat i widuję się z nią raz na miesiąc. Każda ma swoje życie i pracuje, więc obie jesteśmy z tym ok. Zostać pominięta przy zaproszeniu, obeszłoby mnie to, ale po co robić wyrzuty?
Odnośnie tego co powiedziałam szczerze mimo, że nie lubię przekleństw to na chwilę obecną nie żałuję, że kazałam mu wyp…
A nie żałuję z tego względu, że nadal trzymał swoją relację, że mnie ta główka nie uraził i wymyślam. Chyba bardziej dotknęło mnie to, że nie potrafił przyjąć do wiadomości że mam swoje uczucia i odebrał mi prawo do tego, żeby uważać jego tekst za badziewny.
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 17:17   #10
KiedysToBylo
Raczkowanie
 
Avatar KiedysToBylo
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 106
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Powiedziałabym, że Twoim kłopotem wcale nie jest nieumiejętność utrzymania relacji koleżeńskich, bo nie sposób takowe mieć z takimi kretami jak Twoi byli znajomi, co szwankuje jakoś radar na dziwnych ludzi, skoro nie wymiksowałaś się z tych znajomości wcześniej.
Myślę, że jak poznasz się trochę bardziej na ludziach i wyrobisz pewne kryteria doboru znajomych to po prostu sobie znajdziesz jakieś lepiej rokujące egzemplarze
KiedysToBylo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-19, 18:20   #11
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Te koleżeństwa brzmią jakoś bardzo pasywnie-agresywnie. Nie wiem, ja się jednak z ludźmi kumpluję głównie dla przyjemności, aby mieć z kim pogadać, wyskoczyć na piwo, okazjonalnie w czymś tam sobie nawzajem pomóc. A Wy jakieś kłótnio-dyskusje, ostre spięcia. Po co i na co Ci to w życiu?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-03-20, 09:14   #12
Aelora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Mimo, że obiektywnie moje „wypier.. tam są drzwi” nie było delikatne i milutkie to rzuciłam to dopiero pod koniec rozmowy. Po tym jak usłyszałam, że mam się puknąć i po wielu innych szpilach. Dlatego to moje wyp*** samej kłótni nie spowodowało, ale być może koniec tej znajomości już tak. Bo to takie podwójne standardy - ja nie mogę obrazić się za to, że ktoś mi się każe w głowę puknąć, a jak powiem, że ma ktoś wypier to ojojoj płacz. Te słowa ode mnie poszły, bo już miałam dosyć tej dyskusji i faktycznie uważam, że jak ktoś ma wobec mnie używać takich zwrotów tym bardziej bez powodu to najlepiej będzie jak sobie pójdzie do drzwi :/
Nie pochwalam, ale rozumiem. Facet miał ewidentnie jakieś pretensje albo gorszy dzień (ale czy to usprawiedliwia jechanie po koleżance?), więc wyburzył o głupią emotkę i jeszcze zarzucał Ci jakieś urojenia, to już w ogóle cios poniżej pasa i chyba forma manipulacji, gaslightingu. Jest taki moment w dyskusji, kiedy szkoda strzępić język, emocje robią swoje i lepiej to zdecydowanie uciąć. Skoro żadne z Was potem nie odezwało się, facet też nie miał żadnej refleksji na temat swojego zachowania i jeszcze zrobił z Ciebie tą złą to chyba średnio zależało mu na tej znajomości. Co do reszty zgadzam się, że znajomości z innymi ludźmi powinny być źródłem radości i wsparcia, a nie wiecznych fochów i dram. Lepiej omijać takie problematyczne jednostki z daleka.
Aelora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-20, 12:02   #13
Elinkaa11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-05
Wiadomości: 44
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Postanowiłam założyć wątek, żeby ktoś spojrzał na moją sytuację tak bardziej obiektywnie. Nie jestem pewna, czy mam zwyczajnie pecha do ludzi, czy ze mną jest jakiś problem. Mianowicie już trzeci raz w moim życiu wyszła sytuacja, że długa znajomość rozpadła się wielką awanturą z powodu totalnej bzdury i tego, że postawiłam stanowczo swoje granice nie pozwalając ich przekroczyć. Zastanawiam się, czy może moje granice są zbyt ciężkie do przyjęcia i czasem powinnam je przekraczać mimo dyskomfortu, czy raczej trafiam na ludzi, którzy nie mają do mnie szacunku i oczekują, że będę zawsze robić jak oni chcą.

Mam (a może miałam?) dobrego znajomego, z którym właściwie od dwóch lat kontaktowałam się niemal codziennie. Zwierzaliśmy się ze swoich problemów, dzieliliśmy się pięknymi chwilami, zarówno ja i on wiedzieliśmy o sobie dosyć dużo. Kontakt mieliśmy głównie internetowy z tego względu, że oboje pracujemy, a mieszkamy w innych miastach. Dzisiaj po naszej kłótni dostałam informację, że on mnie nienawidzi i mam więcej się do niego nie odzywać. Brzmi poważnie, jakby stało się coś strasznego. Otóż, sytuacja jest wręcz kuriozalna. O co poszło? W naszej rozmowie na jakiś luźny temat często wysyłał emotkę"". Zażartowałam, że ta emotka jest creepy. Odnosiłam się do takiej bajki o emotkach, gdzie właśnie ta cały czas roześmiana okazała się w tym całym imprerium emotek największą chorą psychopatką Nawet nie zdążyłam dokończyć żartu, a już rozmowa stała się nieprzyjemna. Żart śmieszny, czy nie - nawet jeśli niezbyt udany to uważam jego reakcję za przesadzoną. Po tym jak napisałam "haha, ale ta emotka jest creepy", w odpowiedzi na to dostałam "puknij się w główkę ". Zapytałam wtedy, czy on dobrze się czuje i czy jest pewien tego, co właśnie napisał. Odpisał, że tak, że mój żart był żenujący, że on nie wie co mam do tej emotki, że może na moim srajfonie wygląda creepy. Powiedziałam, że sobie nie życzę takiego słownictwa w moją stronę, co to ma być jakaś obraza majestatu o głupi żart, o jakieś badziewne emotki na messengerze. On zaczął twierdzić, że wyrażenie "puknij się w główkę" nie jest obraźliwe, że jestem przewrażliwiona, że on mnie nie obraził, a tak w ogóle to powinnam iść do psychologa, bo sobie wmawiam rzeczy, których nie ma (WTF?). Wtedy wyszłam z siebie i przyznam, że w tym momencie poleciały już ode mnie na prawdę obraźliwe słowa w jego stronę. Cała ta sytuacja była dla mnie kuriozalna, nawet bym nie pomyślała, że temat durnej emotki doprowadzi do kłótni. Wiem, że nie powinnam się później unosić (w epogeum kłótni napisałam, że skoro mnie obraża i mnie nie szanuje to zapraszam wypier*** i wysłałam zdjęcie drzwi). Takie słowa ode mnie poszły, bo czułam się po prostu dziwnie przez tą sytuację, kłótnia o emotkę, ja byłam w pracy, jeszcze przeziębiona, dorosła baba, dorosły chłop, a kłótnia i jakieś obrażanie o durną emotkę na fb Przez to, że ja w końcowej fazie rozmowy puściłam nerwy to zrobił ze mnie tą złą, nadal twierdząc, że on mnie wtedy nie obraził, a ja wymyślam.

Wracając do innych moich znajomości. Miałam koleżankę, z którą znałam się od podstawówki. Lubiłyśmy się średnio, bo ona miała tam jakieś swoje odpały (dziewczyna chora na schizofrenie, więc bardzo ciężka osoba w obyciu). Jakiś czas jednak między nami było dobrze, aż do feralnego sylwestra dwa lata temu. Zostałam do niej zaproszona. Ale krótko przed sylwestrem (miesiąc przed) zaczęłam się z kimś spotykać. Chcieliśmy sylwestra spędzić razem. Zapytałam się koleżanki, czy mogę z nim przyjść. Powiedziała, że nie, bo ona nie chce obcych ludzi w domu. Okej, jej prawo. Ale ja wtedy jej powiedziałam, że w takim razie nie przyjdę do niej na domówkę, bo chcę spędzić sylwestra z chłopakiem. Była obraza majestatu, że ona pierwsza była i mówiłam, że do niej przyjdę na imprezę. Ostatecznie do niej nie poszłam. Znajomość na tym bardzo ucierpiała, a kiedy była okazja, że spotkałam się z nią kiedyś przypadkiem jak szłam właśnie z moim facetem (z którym jestem do dziś) to poszliśmy wszyscy na kawę, była dla mnie złośliwa, robiła jakieś miny i na tym znajomość się skończyła, bo szkoda mi było nerwów.

Ostatnia sytuacja dotyczyła znajomości też, która trwała kilka lat. A mianowicie już tego chłopaka nazywałam przyjacielem. On miał dziewczynę, ją też bardzo polubiłam. Potem jak ja poznałam kogoś to często spotykaliśmy się w czwórkę. Ten kolega wraz z dziewczyną mieli tam jakiegoś swojego ziomka, którego dodali do naszej grupy. Nie przeszkadzało mi to, bo mogłam sobie z nim coś tam na grupie popisać, ale no nic więcej, jakaż bardziej zażyła więź mnie z tym ich ziomkiem nie łączyła. Kiedyś dostałam propozycją pójścia paczką do nego do domu. Nie chciałam tego zrobić, bo nie za bardzo tego kogoś znałam to raz, a dwa wiedziałam, że on mieszkał nadal z rodzicami na dwóch pokojach i czułabym się z tym dziwnie. Na tej grupie napisałam, że akurat ten dzień mi nie pasuje. Z kolei ten mój przyjaciel na priv zapytał, że o co mi chodzi z tym wyjściem to mu powiedziałam wprost jakie mam powody, że nie chce tam iść to również dostałam obrazę majestatu, że ja coś powinnam i że ich ziomek jest dla mnie miły to powinnam pójść (a jestem pewna, że temu ziomkowi było wszystko jedno czy ja tam do niego pójdę, bo jak mówię nic ponad wspólnych znajomych mnie z nim nie łączyło).

Także jak widać niby 'owocne znajomości' kończyły się na prawdę z bardzo bzdurnych powodów. Jak o tym myślę to kojarzy mi się to trochę z podstawówką, a te wszystkie akcje miały miejsce jakoś teraz niedawno (mam 25 lat). Zastanawiam się, skąd takie coś u mnie wynika. Przede wszystkm czy ja źle trafiam na ludzi, czy to ze mną jest jakiś problem. Jak wy to oceniacie?



Sama piszesz że z tą koleżanką lubiłyście się średnio, więc Ty tu raczej nie piszesz o przyjaciołach/dobrych znajomych tylko o jakichś randomach z którymi masz kontakt, tak to trochę odbieram. A do "przyjaźni" z facetami też bym podchodziła ostrożniej, dla mnie częste pisanie w znajomości z facetem jest ryzykowne bo nie wiesz co mu tak naprawdę siedzi w głowie, chyba że jest gejem. Dużym atutem dorosłości jest to że znajomych można sobie dobierać a nie trzeba z nimi kolegować się bo się chodzi do klasy np. Wydaje mi się że powinnaś zastanowić się jak odbierasz różne swoje znajomości, i poszukać ludzi z którymi będzie was coś bardziej łączyć i pozytywniej to przebiegać. Bo ja w tym poście widzę jakiś chaos i przypadek.

Edytowane przez Elinkaa11
Czas edycji: 2024-03-20 o 12:03
Elinkaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-20, 18:52   #14
evonla
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez ColourTheSmallOne Pokaż wiadomość
Nie kazdy ma takie. Jak się było nieśmiałym, trochę aspołecznym dzieckiem, to grupa cie odrzucała i żadnych przyjaźni nie można było nawiązać. Na szczescie w dorosłym życiu tez się da.
Nie mówię, że się nie da, ale na pewno trudniej jest nawiązać z kimś trwałą relację jeśli okres edukacji ma się dawno za sobą. W pracy nie szukałabym przyjaciół, a jeśli ktoś nie ma zbytnio zainteresowań to gdzie ma kogoś poznać?

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Tylko, że ja się z nimi widziałam co chwilę. Po prostu nie chciałam iść do domu kogoś obcego. Mam przyjaciółkę od lat i widuję się z nią raz na miesiąc. Każda ma swoje życie i pracuje, więc obie jesteśmy z tym ok. Zostać pominięta przy zaproszeniu, obeszłoby mnie to, ale po co robić wyrzuty?
Odnośnie tego co powiedziałam szczerze mimo, że nie lubię przekleństw to na chwilę obecną nie żałuję, że kazałam mu wyp…
A nie żałuję z tego względu, że nadal trzymał swoją relację, że mnie ta główka nie uraził i wymyślam. Chyba bardziej dotknęło mnie to, że nie potrafił przyjąć do wiadomości że mam swoje uczucia i odebrał mi prawo do tego, żeby uważać jego tekst za badziewny.
To jeśli Ci zależy na znajomości z tą dziewczyną to wyjaśnij tą sytuację, jeśli nic z tego nie wyniknie to nic na siłę..
Jeśli nie żałujesz to nie rozpamiętuj tego i zamknij ten rozdział.
evonla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-24, 23:30   #15
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Koleś z internetu tragedia, ale nie wiadomo co sprawiło, że tak zareagował. Moze coś już wcześniej sie podziało między Wami, ale nie zauważyłaś.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-25, 14:05   #16
Sweet_Judi
Raczkowanie
 
Avatar Sweet_Judi
 
Zarejestrowany: 2024-03
Wiadomości: 326
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez evonla Pokaż wiadomość
Nie mówię, że się nie da, ale na pewno trudniej jest nawiązać z kimś trwałą relację jeśli okres edukacji ma się dawno za sobą. W pracy nie szukałabym przyjaciół, a jeśli ktoś nie ma zbytnio zainteresowań to gdzie ma kogoś poznać?
Fakt, jeżeli ktoś nie posiada żadnych zainteresowań to może być ciężko.
Sweet_Judi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-31, 15:52   #17
ItsPiranhaBay
Raczkowanie
 
Avatar ItsPiranhaBay
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Wyglada jakbys nie dobierala sobie znajomych, tylko kolegowala sie z tymi, ktorzy sie nawina i stad krzywe akcje. Skoro nawet nie lubilas za bardzo tej kolezanki, to czemu szlas do niej na Sylwestra? Ja nie mam takich akcji, ale ja po prostu, moze chamsko, nie probuje byc mila i nie utrzymuje kontaktu z osobami, ktore mi w jakis sposob nie odpowiadaja. Nie ze nie odpowiem na 'czesc' czy nie pogadam chwile jak spotkam i wypada, ale nie chodze na imprezy do nich, nie wychodze z nimi na miasto, nie odwiedzam w domach i nie zapraszam do swojego, nie pisze na Messengerze.
ItsPiranhaBay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-03-31, 18:51   #18
Traczz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2024-03
Wiadomości: 4
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Nic dziwnego że tak się kończą te "znajomości" skoro tak bardzo lubisz z siebie robić ofiarę.
Traczz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-03, 13:17   #19
Sweet_Judi
Raczkowanie
 
Avatar Sweet_Judi
 
Zarejestrowany: 2024-03
Wiadomości: 326
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez ItsPiranhaBay Pokaż wiadomość
Wyglada jakbys nie dobierala sobie znajomych, tylko kolegowala sie z tymi, ktorzy sie nawina i stad krzywe akcje. Skoro nawet nie lubilas za bardzo tej kolezanki, to czemu szlas do niej na Sylwestra? Ja nie mam takich akcji, ale ja po prostu, moze chamsko, nie probuje byc mila i nie utrzymuje kontaktu z osobami, ktore mi w jakis sposob nie odpowiadaja. Nie ze nie odpowiem na 'czesc' czy nie pogadam chwile jak spotkam i wypada, ale nie chodze na imprezy do nich, nie wychodze z nimi na miasto, nie odwiedzam w domach i nie zapraszam do swojego, nie pisze na Messengerze.
No to jest faktycznie dziwny dobór, bo co innego byc na uprzejmej stopie a co innego pchać sie w znajomości z ludźmi, których nawet sie zbytnio nie lubi.

Edytowane przez Sweet_Judi
Czas edycji: 2024-04-03 o 13:22
Sweet_Judi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2024-04-03, 19:48   #20
Alegory
Raczkowanie
 
Avatar Alegory
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 269
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Mam wrażenie, że wybierasz na znajomych osoby nie do końca stabilne emocjonalnie i spodziewasz się, że będą zachowywać się, jakby stabilne były. Jeśli potrzebujesz spokoju w relacjach, warto je budować z dojrzałymi osobami. Wszystkie relacje mają termin ważności, priorytety w życiu się zmieniają, ale nie każda relacja musi się kończyć awanturą o pierdołę
Alegory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-05, 03:23   #21
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

A ja się wyłamię. Znaczy nie do końca, tak troszeczkę.


Osoby, z którymi ewidentnie nie było ci po drodze.


Ale druga sytuacja moim zdaniem nie była w porządku z twojej strony. Jeśli ktoś mi obiecuje, że przyjdzie do mnie na imprezę, no to takie srogie 2/10, jeśli nagle się wyłamuję dla miesięcznej znajomości. (Jakby zachorował, miał pogrzeb itd. to inna sytuacja, ale no tak o, bo teraz mam chłopaka, to wolę z nim, to dla mnie średnie zachowanie.)



To nie usprawiedliwia jej zachowania, bo ja bym po prostu albo się od ciebie oddaliła albo porozmawiała (zależy jak bardzo mi zależy na tej konkretnej znajomości), a nie szła na kawę i robiła jakieś podchody.


Ale jednak uważam, że to nie jest ok zachowanie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-05, 08:45   #22
havarti
Raczkowanie
 
Avatar havarti
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 111
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
A ja się wyłamię. Znaczy nie do końca, tak troszeczkę.


Osoby, z którymi ewidentnie nie było ci po drodze.


Ale druga sytuacja moim zdaniem nie była w porządku z twojej strony. Jeśli ktoś mi obiecuje, że przyjdzie do mnie na imprezę, no to takie srogie 2/10, jeśli nagle się wyłamuję dla miesięcznej znajomości. (Jakby zachorował, miał pogrzeb itd. to inna sytuacja, ale no tak o, bo teraz mam chłopaka, to wolę z nim, to dla mnie średnie zachowanie.)



To nie usprawiedliwia jej zachowania, bo ja bym po prostu albo się od ciebie oddaliła albo porozmawiała (zależy jak bardzo mi zależy na tej konkretnej znajomości), a nie szła na kawę i robiła jakieś podchody.


Ale jednak uważam, że to nie jest ok zachowanie.
Zapytała czy może przyjść z chłopakiem i dostała odpowiedź nie bo nie
Powodem miało być niby że gospodarze nie chce w domu obcych ludzi, ale wśród zaproszonych już był już obcy człowiek - chłopak jednej z dziewczyn, którego nikt do tej pory nie widział.
havarti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-05, 18:51   #23
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez havarti Pokaż wiadomość
Zapytała czy może przyjść z chłopakiem i dostała odpowiedź nie bo nie
Powodem miało być niby że gospodarze nie chce w domu obcych ludzi, ale wśród zaproszonych już był już obcy człowiek - chłopak jednej z dziewczyn, którego nikt do tej pory nie widział.
No ale co to zmienia? Moim zdaniem nic. Umówiły się na coś i autorka się wymigała.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-05, 22:22   #24
Franciskaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 67
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Ciężko ocenić czy z kimś jest "wszystko ok" przez pryzmat 3 historii z życia, w których zna się tylko jedną wersję wydarzeń, ale..

Jeśli chodzi o same te sytuacje to rzeczywiście, pierwsza historia brzmi kuriozalnie i kłótnia o jakąś emotkę brzmi bardzo dziecinnie i zdecydowanie reakcja kolegi nieadekwatna do sytuacji.
Miałam kiedyś taką koleżankę, u której pozornie normalne zdanie dla większości wywoływało bulwers i wprowadzało negatywną aurę do konwersacji podczas gdy każdy pewnie zastanawiał się po co w ogóle taka sytuacja się zdarzyła i każdy udawał, że to się nie wydarzyło. Ta znajomość była męcząca bo trzeba było się dwa razy zastanowić co się przy niej mówi by nie zrobiło się jakiś dziwny pasywno-agresywny klimat. Tutaj wyczuwam podobny problem z kolegą.
Chociaż w sumie też dosyć impulsywnie zareagowałaś na tą absurdalną sytuację.

Myślę, że to po prostu może być problem z dopasowaniem znajomych, tak jak ktoś wspomniał, może losowo kto się akurat natrafi (na przykład tak jak losowo się kogoś poznaje bo jest się ze sobą w klasie czy pracuje się razem i tak jakoś wychodzi, że siłą rzeczy się gada i jakoś to leci, a nie stricte wychodzi to z jakiegoś zaciekawienia wzajemnego sobą) stąd może problem. Niedopasowanie charakterów.
Franciskaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-05, 23:17   #25
havarti
Raczkowanie
 
Avatar havarti
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 111
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No ale co to zmienia? Moim zdaniem nic. Umówiły się na coś i autorka się wymigała.
Nie wymigała się, szczerze i wprost załatwiała sprawę od samego początku.
Poinformowanie na miesiąc przed, że nie przyjdzie się na domówkę, nie powodując ani strat finansowych, ani organizacyjnych, to zachowanie absolutnie w porządku.
Chyba tylko ten kto sie z nikim nie umawia nie odwołał nigdy żadnego spotkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
havarti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-06, 12:49   #26
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez havarti Pokaż wiadomość
Nie wymigała się, szczerze i wprost załatwiała sprawę od samego początku.
Poinformowanie na miesiąc przed, że nie przyjdzie się na domówkę, nie powodując ani strat finansowych, ani organizacyjnych, to zachowanie absolutnie w porządku.
Chyba tylko ten kto sie z nikim nie umawia nie odwołał nigdy żadnego spotkania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No jakbym była umówiona z przyjaciółką na kawę, a ona by odwołała, bo woli spędzić ten czas z facetem, to dziękuję za taką przyjaźń.

Jakby odwołała, bo jest chora, źle się czuje, naprawdę nie ma ochoty wychodzić z domu, ma dużo pracy - inna sytuacja.

Nie wiem, jakim cudem to trudne do zrozumienia.

Nie chodzi o straty, tylko chodzi o powody.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

Edytowane przez Limonka2738
Czas edycji: 2024-04-06 o 12:50
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-06, 15:07   #27
havarti
Raczkowanie
 
Avatar havarti
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 111
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No jakbym była umówiona z przyjaciółką na kawę, a ona by odwołała, bo woli spędzić ten czas z facetem, to dziękuję za taką przyjaźń.

Jakby odwołała, bo jest chora, źle się czuje, naprawdę nie ma ochoty wychodzić z domu, ma dużo pracy - inna sytuacja.

Nie wiem, jakim cudem to trudne do zrozumienia.

Nie chodzi o straty, tylko chodzi o powody.
Źle porównujesz. Jeśli autorka byłaby umówiona na kawę z jedną koleżanką, to doproszenie na doczepkę chłopaka byłoby niestosowne, a zrezygnowanie jednej osoby z dwuosobowego spotkania spowodowałoby, że spotkanie w ogóle by się nie odbyło.

Patrz na sytuację taką jaka była faktycznie, a nie na jakieś wymyślone kawy, bez okazji i we dwójkę.

W przypadku tej domówki z konkretnej okazji, którą większość par spędza jednak razem, zaproszenie jednej dodatkowej osoby nie stanowiło problemu, tylko gospodyni nie chciała żeby akurat autorka kogoś przyprowadziła (całe zachowanie tej dziewczyny wskazuje na jakieś zaburzenia), a finalna rezygnacja autorki z imprezy nie wpłynęła na przebieg owej imprezy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
havarti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-07, 12:13   #28
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez havarti Pokaż wiadomość
Źle porównujesz. Jeśli autorka byłaby umówiona na kawę z jedną koleżanką, to doproszenie na doczepkę chłopaka byłoby niestosowne, a zrezygnowanie jednej osoby z dwuosobowego spotkania spowodowałoby, że spotkanie w ogóle by się nie odbyło.

Patrz na sytuację taką jaka była faktycznie, a nie na jakieś wymyślone kawy, bez okazji i we dwójkę.

W przypadku tej domówki z konkretnej okazji, którą większość par spędza jednak razem, zaproszenie jednej dodatkowej osoby nie stanowiło problemu, tylko gospodyni nie chciała żeby akurat autorka kogoś przyprowadziła (całe zachowanie tej dziewczyny wskazuje na jakieś zaburzenia), a finalna rezygnacja autorki z imprezy nie wpłynęła na przebieg owej imprezy.
No ale można nie chcieć obcych ludzi w swoim domu na swojej imprezie, po prostu.

Umówiły się na coś, autorka chciała wprowadzić modyfikację, nieważne jaką, koleżance nie pasowało, więc autorka stwierdziła, że nie przyjdzie, bo woli spędzić czas z chłopakiem.

Okoliczności tutaj nie mają znaczenia.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-07, 12:58   #29
Luxanna
Zadomowienie
 
Avatar Luxanna
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: z miasta
Wiadomości: 1 257
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No ale można nie chcieć obcych ludzi w swoim domu na swojej imprezie, po prostu.

Umówiły się na coś, autorka chciała wprowadzić modyfikację, nieważne jaką, koleżance nie pasowało, więc autorka stwierdziła, że nie przyjdzie, bo woli spędzić czas z chłopakiem.

Okoliczności tutaj nie mają znaczenia.

Zgadzam się całkowicie. Świeży związek, miesiąc czasu, koleżanka od dawna zapewniona że się przyjdzie na - chyba dość ważną, bo jednak sylwester - imprezę. A tu nie, bo chłopaka z którym jest się miesiąc nie można wziąć I jasne, rozumiem, że autorka przez to odmówiła, bo chciała tak a nie inaczej, ale w ogóle się nie dziwię tej koleżance, że jest zła i relacja się pogorszyła.
__________________
"Zbyt wiele w życiu widziałem, żeby nie wiedzieć, że kobiece przeczucia bywają cenniejsze niż wnioski analityka."
Luxanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2024-04-07, 16:37   #30
havarti
Raczkowanie
 
Avatar havarti
 
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 111
Dot.: Mam kłopot z utrzymaniem relacji koleżeńskich

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
No ale można nie chcieć obcych ludzi w swoim domu na swojej imprezie, po prostu.

Umówiły się na coś, autorka chciała wprowadzić modyfikację, nieważne jaką, koleżance nie pasowało, więc autorka stwierdziła, że nie przyjdzie, bo woli spędzić czas z chłopakiem.

Okoliczności tutaj nie mają znaczenia.
Już był zaproszony inny obcy człowiek, chłopak innej koleżanki, wiec ten argument jest z dupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
havarti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-04-09 00:47:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.