|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-05-04, 18:41 | #1171 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
a o Kato pisałas o Szopienicach ,tak?
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-05-05, 08:34 | #1172 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
O Ochojcu.
W Szopienicach leżałam jakieś 5 tyg. na całodobowym, potem jeździłam 3 miechy na dzienny.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
2012-05-05, 08:44 | #1173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
chyba ze o wewnętrznym piszesz. a w Gliwicach w Dąbrówce byłas? ew.jeszcze Sosnowiec,ale ja go osobiście nie polecam..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-05, 09:44 | #1174 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Napisz coś więcej o Sosnowcu.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
2012-05-05, 11:52 | #1175 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
To był mój jedyny pobyt w szpitalu te Szopienice.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
2012-05-05, 12:03 | #1176 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
ej Euph, to jest na pewno schizofrenia?
nie border, ani chad? rozumiem, ze jestes full przebadana, tomografia itd?
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2012-05-05, 12:25 | #1177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Rezonans będę miała w tym miesiącu robiony.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
2012-05-05, 14:21 | #1178 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
co chcesz wiedziec dokladnie?
bylam tam wprawdzie dawno temu ale kolezanka byla w grudniu i nie zmienilo sie nic,wiec pytaj o co chcesz Cytat:
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-08, 10:51 | #1179 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Wczoraj byłam w szpitalu ale odesłali mnie do domu bo "nic takiego poważnego się nie dzieje, skoro krwi jest niewiele" i kazali wrócić do rodzinnego po skierowanie na gastroskopię. Wyobrażacie sobie? 4 godziny siedziałam, żeby to usłyszeć a nawet brzucha nie dotknęli, w którym miejscu boli najbardziej. Zrobili jedynie morfologię, żeby się nazywało, że jestem przebadana.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
|
2012-05-08, 16:00 | #1180 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
i mam doła jak cholera
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-05-09, 22:10 | #1181 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Mam wszystko w dupie. Absolutnie nic mnie nie cieszy, absolutnie nic mnie nie martwi. Owszem czuje jak normalny człowiek, mam rytmiczne odruchy nawet... gdzie to moje codzienne napięcie? Gdzie do cholery wola walki, chęć przetrwania i takie tam dyrdymały napędzające koło ponoszenia porażek, tym większych im większe staranie ich dotyczyło? Pierwszy raz od kiedy sięgam pamięcią nie poniosłam porażki, nie płakałam, że się na sobie zawiodłam. Nie mam do tego już siły, nie chce mi się po prostu, walczyć z żarciem, ze sobą. Ba nawet mi się nie chce uczyć, pisze sobie kolokwia ot tak, na zajęciach gwiżdże na wieszający się i niweczący rezultaty mojej pracy komputer, nie syczę, nie przeżywam.
Co za przepoczwarzenie. żaden profan
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! Edytowane przez Dekas Czas edycji: 2012-05-09 o 22:23 |
2012-05-11, 14:09 | #1182 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 293
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Po 7 latach postanowiłam SAMA że chcę się leczyć. Eureko... ! walka z anoreksją z którą czuje się bezpiecznie, z głodzeniem się świadomym, z innymi zaburzeniami odżywiania.
I choć się tak cholernie boję, zrobiłam już 1 krok na przód (psychiatra, psycholog). I choć nikt dosłownie nikt tego nie rozumie co się dzieje ze mną, doszło do mnie, że jest tragicznie, a ja nad tym nie panuje już - od bardzo dawna... i muszę z tym coś zrobić, bo sama się obawiam dokąd by to mnie zaprowadziło tym razem.
__________________
"Bo, to się jawi, nie istnieje wcale. To, czego nie ma, jest zawsze obecne". ... Edytowane przez Geranium Czas edycji: 2012-05-11 o 14:10 |
2012-05-11, 19:28 | #1183 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Mój największy krok na przód to zaprzestanie wymiotów, na wizytę u psychologa czekam cierpliwie. Kolejnym wielkim krokiem będzie u mnie zrealizowanie planu "normalizacji nawyków żywieniowych" Jak się nie uda to szpital. Przestaję się cackać i czekać na magiczne zbawienie. Dziękuję za uwagę. Do widzenia.
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
|
2012-05-15, 07:32 | #1184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 477
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Powiem Wam, że gastroskopia jest okropna. No czułam rurę w żołądku, coś strasznego. Na szczęście w żołądku wszystko ok, tylko z krtani prawdopodobnie jest krwawienie.
__________________
I'm an urban animal
One step from a cannibal |
2012-05-16, 08:10 | #1185 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Leczyła się któraś z was inhibitorami MAO?
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
2012-05-16, 11:01 | #1186 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 202
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
wlasnie zadzownili do mnei z dzeinnego ze odrzucili moja kandydature bo byla u nich MOJA TERAPETUKA i poweidziala ze nie spelniam wymogu bmi!!! zamiast mnie wspeirac ona poszla i poweidziala zeby mnie nei przyjeli w piatek z nia pogadam
idiotka |
2012-05-20, 10:04 | #1187 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 2 538
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Czy tylko ja po napadzie czuję się jak kosz na śmieci?
__________________
Studentka psychologii. Jak szaleć, to szaleć Kierowca 09.03.2015 rok, godz. 10.25
|
2012-05-27, 10:29 | #1188 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Znowu mnie bierze, na rozkminianie rzeczywistości. Wczoraj był dziwny dzień, otóż na ulicy zaczepił mnie bardzo wysoki mężczyzna urody Jean Reno (swoją drogą to mój ulubiony aktor i ten typ urody bardzo do mnie przemawia odkąd sięgam pamięcią), miał bardzo ładnego psa, niedużego wilczura szaro - czarnego. W ręce trzymał smycz i pół bochenka ciemnego chleba. Ten mężczyzna zapytał mnie czy wierze w Jezusa, odpowiedziałam, że wierzę w Boga, że mam wątpliwości co do Jezusa. Byłam zaskoczona, tak zaskoczona, że przestało mi się spieszyć. Usłyszałam od niego, że też kiedyś nie wierzył, zniechęcony kościołem katolickim, szukał dowodów na nieistnienie Jezusa...w tym czasie upadał coraz niżej, tonął w kłamstwie, złości, nienawiści. Stojąc na przystanku któregoś dnia, czuł, że osiągnął egzystencjalne dno, został sam, był nikim. Powiedział mi, że na tym przystanku spotkał Jezusa, któremu wyznał grzechy, od tamtej pory jego życie zmieniło się, stał się lepszym człowiekiem, człowiekiem oddanym Jezusowi, człowiekiem odkupionym przez Jezusa, świadomym, że umarł za jego grzechy. Powiedział mi, żebym to przemyślała i że ani Bóg, ani Jezus nigdy mnie nie opuszczą, że czekają tuż obok na mój ruch w ich stronę. Powiedział, żebym nie bała się wyznać grzechów, żebym się modliła bo to mnie uzdrowi.
Jakkolwiek ta opowieść brzmi, zadziwia mnie skąd ten mężczyzna wiedział, że potrzebuję pomocy, czy po mnie widać, że jestem wrakiem zniszczonym nienawiścią i oddanym realizowaniu chorych celów, które nie dają mi szczęścia, wysysają ze mnie całą energię? Nie czułam się przez niego zmuszana do wiary, nie czułam presji kościoła, dogmatów. Poczułam obecność czegoś niematerialnego obok, i wciąż wydaje mi się, że ktoś mnie obserwuje. Zastanawia mnie co się musi stać, żeby do mnie dotarło jak bardzo zboczyłam z toru. Całe życie realizuje jakiś chory dietetyczny cel, w tej pogoni jestem strasznie samotna, brudna, momentami nie mam siły, spalam się, stresuję. Funduje sobie piekło na ziemi. Z drugiej strony realizuję też cele, których pragnę, studiuję, uczę się, rozwijam. I to daje mi siłę, tym się żywię. Co się stanie gdy stracę dietetyczny sens życia? Co zrobię z tymi godzinami zwykle poświęcanymi jedzeniu / niejedzeniu? Nie jest kwestią to, że nie mam co robić i nie mam pomysłu... obawiam się, że to może być mniej pociągające od 'jedzenia' dla mojej spaczonej psychiki... Gdyby nie towarzystwo M to pewnie bym cały dzień przepłakała w łóżku. Jest mi ze sobą źle, najzwyklej w świecie czuję, że moje ciało nie ma siły trzymać w sobie tak roztrzęsionej duszy, bo samo się rozpada.
__________________
Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello kocham Cię życie! |
2012-06-03, 16:20 | #1189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: parę chwil wcześniej.
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Właśnie pomyślałam o tym, jak bardzo zmienił się ten wątek na przestrzeni lat. Te, które są tu od bardzo dawna z pewnością pamiętają go kiedyś. Ja wspominam, że kiedyś większość osób miała problemy, wątek polegał raczej na wzajemnym nakręcaniu się aniżeli temu, do czego pierwotnie miał służyć. Kojarzycie to?
Pamiętam, że wiele osób tu rozpaczało, było mało mobilizujących kopów i generalnie sama nie wiem...ale mam wrażenie, że ten wątek bardzo potrafił utwierdzać w chorobie. Teraz tu i w wątku z jadłospisami na KZ (mam wrażenie, że on raczej teraz odpowiada temu, który był tu), mamy dużo więcej wsparcia konstruktywnego. Nie ma już takiego głaskania po główkach i użalania się jak kiedyś. |
2012-06-03, 16:40 | #1190 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
dlatego zniknęłam na dośc długo.. Cieszę się,że są tu osoby którym sie udało i nie boją się o tym pisać-sama znam wiele osób którym się udalo ale też wtedy pozrywały kontakty... Poza tym...starzeję się i widzę jak zmienia się moje myślenie... użalanie się to jak kotwica trzymająca w chorobie... Wolę się skupić na tym co się zmieniło na lepsze.. Iza wiosenna, Ervisha, Ilta, Gardem,Yoka, aniołku, Dekas, Teczowa Dolina, Bellamy, Kiciakasia, Delli, Airwers, Sherie, Gosinek, Jorelia dziękuję że jesteście
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
|
2012-06-03, 19:10 | #1191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Tapetka - ściskam mocno!
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna" |
2012-06-03, 19:16 | #1192 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 092
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
i ja też ściskam!
fajnie gdybyś umiała sobie pomóc tak jak pomagasz innym
__________________
don't leave me here my guiding light
'cause I wouldn't know where to begin.. |
2012-06-04, 11:48 | #1194 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 881
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Dziewczyny, błagam, powiedzcie, że z tego da się wyjść. Kiedyś miałam anoreksję restrykcyjną, po czym zaczęły się napadu żarłoczności, a w późniejszym czasie kompensacje w postaci posiedzenia w toalecie. Przytyłam i było mi źle z samą sobą, więc chciałam zrzucić parę kilo, lecz w efekcie schudłam dużo za dużo i boję się przytyć, chociaż wiem, że nie powinnam. Mam niedowagę, nadal się obżeram i kompensuję sobie to.
Psychiatra kilka miesięcy temu stwierdził u mnie bulimię, ale skoro mam objawy na pograniczu anoreksji i bulimii, to czy nie wpadłam w anoreksję bulimiczną...? wizyta u psychiatry za miesiąc, wtedy z nią pogadam. A...i wydałam dziś 150 zł na leki, które starczą mi jedynie na miesiąc... -.- Nie dość, że nie mam kasy i pracy, to jeszcze na moje leczenie idą okropnie duże sumy. To mnie jeszcze bardziej dobija i czasem się zdarza, że z tego powodu jem albo nie jem. Uzależniłam moje życie od jedzenia. Już nie pamiętam, jak to było, gdy byłam młodsza, zdrowa, niczym się nie przejmowałam. Terapeutka zaproponowała mi spotkania co dwa tygodnie zamiast co tydzień, ale ja bez niej nie pociągnę tych 14 dni;/
__________________
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
|
2012-06-07, 11:50 | #1195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 5 456
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
hej
nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta. udzielałam się na wizażu jakieś 2 lata temu, potem od czasu do czasu tu zaglądałam, jednak nic nie pisałam. mogę powiedzieć, że u mnie jest lepiej. znacznie lepiej niż było. ostatni rok był najgorszym rokiem w moim życiu, najgorsze lato, wakacje, które spędziłam całe w długich spodniach i długim rękawie... nie muszę chyba pisać jak się czułam siedziąc tak ubrana na plaży z rodzicami i siostrą (bo kontakty ze znajomymi się oczywiście urwały... ) w 30 stopniowym upale... teraz mogę powiedzieć z perspektywy tego czasu, że jest coraz lepiej. oczywiście jeszcze nie jest tak jak było kiedyś, przed chorobą. nadal jem o stałych porach, słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć, ale wyglądam już w miarę normalnie i nikt się dziwnie na mnie nie patrzy na ulicy. mogę nosić krótkie spodnie, bluzki na naramkach i nikogo nie straszę nawet bywa, że jakiś chłopak do mnie czasem zagada w autobusie, czy gdzieś. jednak moje życie nie jest zbyt ciekawe... potraciłam kontakty ze znajomymi czego mi teraz strasznie brakuje. bardzo żaluje tych prawie 2 lat z życia, które straciłam przez chorobę. one nigdy nie wrócą... każdy z moich dni wygląda praktycznie tak samo. żadko kiedy gdzieś wychodzę, z kimś się spotykam. w sumie to na własne życzenie, bo wiele osób przez ten cały czas długo zabiegało z propozycją spotkania, ale ja oczywiście ciągle odmawiałam. nawet się im dziwie, że tak długo do mnie pisali, skoro wciąż odrzucałam ich propozycje. ja bym sobie pewnie wcześniej dała spokój, gdyby tak ktoś ciągle mni olewał... no i teraz tych propozycji praktycznie już nie ma. a jak są to pojedyncze. bardzo bym chciała znaleźć jakichś znajomych, z którymi mogłabym wyjść na imprezę, do kina, gdziekolwiek. po prostu z kimś spędzić czas. bardzo mi tego brakuje. sama przecież na imprezę nie pójdę... czasami bywa, że mam myśli, że jestem już stara (mam 21 lat...) bardzo bym chciała się cofnąć do czasów liceum, które uważam, że były najlepsze. miałam paczkę znajomych, chodziłam na imprezy, codziennie coś się działo. te czasy też już nie wrócą... może są tu jakieś dziewczyny, które tak jak ja najgorszy etap choroby mają już za sobą? jak wygląda Wasze życie po chorobie? pozdrawiam Was kochane, trzymajcie się |
2012-06-07, 12:45 | #1196 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
Nie pocieszę Cię jednak. Mimo że od dłuższego czasu też wyglądam całkiem zdrowo, jem w miarę normalnie (czasem mam tylko jakieś odchyły), to moje życie jest takie nudne i bezbarwne. Mam okresy, kiedy jest trochę w porządku, bo tu wyjdę, tam wyjdę, ale czuję, jakbym to wszystko robiła tak na siłę, nie sprawia mi to żadnej przyjemności. Zaczęłam studia, a mimo tego nie potrafiłam nawiązać kontaktu z ludźmi. Związku też nie umiem stworzyć. Beznadzieja. Obawiam się, że już do końca życia będę samotna, bez faceta, przyjaciół i znajomych. Gdybyś mieszkała ciut bliżej, to chętnie poszłabym z Tobą do kina, bo doskonale Cię pamiętam
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
|
2012-06-07, 14:37 | #1197 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 572
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
<<Zbliża się sesja, mnóstwo nauki przede mną... A cooo tam, wejdę sobie na Wizaż.>>
Hej, dziewczyny, nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie. Widzę, że nie tylko ja wracam na stare śmiecie... |
2012-06-07, 14:57 | #1198 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 5 456
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cytat:
szkoda, że daleko mieszkasz, bo chętnie bym się spotkała bardzo mi brakuje kontaktu z ludźmi. przez chorobę straciłam większość znajomych. nie chcę całego życia spędzić siedząc sama w domu. już mam tego serdecznie dość. jakby któraś z Was była w Poznaniu lub może któraś tu mieszka i ma ochotę się spotkać to ja jestem chętna jelonk ja Cie pamiętam, co u Ciebie? |
|
2012-06-07, 19:23 | #1199 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
Cześć dziewczyny od dawna czytam różne wątki na wizażu ale do tej pory zabardzo się nie udzielałam.
Ja mam bardzo podobnie jak wy najgorszy etap choroby mam za sobą wyglądam normalnie, jem normalnie ale cały czas czuję silna więź z jedzeniem. Przez chorobę również odizolowałam się od znajomych bardzo długo siedziałam w szptalu można powiedzieć że sama sie tam "chowałam" bo miałam wszystkiego dość! rownież załuję tych straconych lat, stracenia znajomych, pasji ... :C Chciałabym znajeźć znajomych przy których czułabym się swobodnie i mogła pogadać na wszystkie tematy bo z ludzimi w liceum to jedynie takie powierzchowne kontakty ... ale cały czas się łudzę że może jak pójdę na studnia to tam kogoś fajnego poznam ... nie wiem czy to nie jest tylko taka iluzja w której żyję. |
2012-06-07, 20:34 | #1200 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 572
|
Dot.: Szukam dziewczyn, które są chore i chcą z tego wyjść; cz. V
O, a już się bałam, że jednak nikt mnie nie pamięta...
Co u mnie, hmm. Właściwie, to bardzo dużo się zmieniło. Teoretycznie jest lepiej, bo nawiązuję powoli kilka nowych znajomości np na studiach (wcześniej to mi się wydawało nierealne) i jednocześnie troszeczkę odcięłam się od starych znajomych, z którymi niby się przyjaźniłam, ale którzy w pewnym stopniu spowodowali, że zaczęłam chorować. Powracam też ostatnio do mojej dawnej wielkiej pasji, czyli do tańca... Tu pozytywy się kończą... O żarciu, nastroju i samotności nie mam ochoty pisać, myślę, że można się domyślić jak jest, zwłaszcza że większość z was zapewne czuje się podobnie. No, to tyle u mnie. Nawet mi nieźle poszło, myślałam, że napiszę to, co zawsze odpowiadam każdemu, to zadaje mi pytanie "co u ciebie?", czyli: "aaa, to co zwykle, nic nowego, wszystko dobrze". |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:40.