Program 500+ plus offtop ;)

[BajaderkowaBaba]

Dziwna sprawa, skupiamy sie na drukach ZLA, bo l4 to juz nie ma od dawna ;-) a zadna z Was nie wspomniala o urlopie macierzynskim i wychowawczym. Myślę, ze znikniecie na rok pracownicy z tego powodu jest wielkim "dramatem", wiekszym niz ta nieszczęsna niedyspozycja zawodowa. Pozniej jeszcze sobie zyczy moze wychodzenia na karmienie, odmawia pracy w godzinach nocnych do 4 r.z. dziecka i o zgrozo! Bierze zwolnienie, jak potomny zachoruje. Nic tylko pozbawic płodności kobiet w wieku rozrodczym

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

[201606201253]

Juliana nie przesadzaj, mówię to w kontekście małych działalności 2-3 osobowych, gdzie sytuacja w której szkolisz pracownika a on tuż po wyszkoleniu znika na półtora roku są problemem. Jeżeli tak jak moi rodzice będę prowadziła większą działalność coś takiego nie byłoby problem. Moja mama nie była zdenerwowana sytuacja z omawianą pracownicą dopóki się nie dowiedziała że na zwolnieniu ciążowym robi na czarno to co mogłaby robić w zakładzie.
Julianna, pracuję na "wolontariacie" czyli za etat nie dostaję wynagrodzenia. Jedyne zarobki mam z dyżurów i nplz, czyli na własnej działalności . Więc nie trafiłaś.

[Mijanou]

Napisane przez zakonna

Jak ona jest lekarzem, to ja jestem baletnica.

No...nie chciałam tego pisać

[201606270916]

Napisane przez Tilka24

Juliana nie przesadzaj, mówię to w kontekście małych działalności 2-3 osobowych, gdzie sytuacja w której szkolisz pracownika a on tuż po wyszkoleniu znika na półtora roku są problemem. Jeżeli tak jak moi rodzice będę prowadziła większą działalność coś takiego nie byłoby problem. Moja mama nie była zdenerwowana sytuacja z omawianą pracownicą dopóki się nie dowiedziała że na zwolnieniu ciążowym robi na czarno to co mogłaby robić w zakładzie.
Julianna, pracuję na "wolontariacie" czyli za etat nie dostaję wynagrodzenia. Jedyne zarobki mam z dyżurów i nplz, czyli na własnej działalności . Więc nie trafiłaś.

I czy to jest powód żeby dyskryminować całą grupę? Zamiast zgłosić oszustkę do ZUS i US? Zgłosiła ją gdzieś czy nie bo to fe i lepiej pokrzyczeć?

Nie szkodzi że nie trafiłam. Osobom popierającym dyskryminację nadal życzę tego żeby same jej doświadczyły, może jeszcze Ci się uda

[201606201253]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Dziwna sprawa, skupiamy sie na drukach ZLA, bo l4 to juz nie ma od dawna ;-) a zadna z Was nie wspomniala o urlopie macierzynskim i wychowawczym. Myślę, ze znikniecie na rok pracownicy z tego powodu jest wielkim "dramatem", wiekszym niz ta nieszczęsna niedyspozycja zawodowa. Pozniej jeszcze sobie zyczy moze wychodzenia na karmienie, odmawia pracy w godzinach nocnych do 4 r.z. dziecka i o zgrozo! Bierze zwolnienie, jak potomny zachoruje. Nic tylko pozbawic płodności kobiet w wieku rozrodczym

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

To akurat jest w pełni uzasadnione i oczywiste. Bardzo mi się podobają pomysły ze żłobkami przyzakładowymi (chociaż dopiero raczkujące) i opcja skrócenia wymiaru pracy po powrocie z urlopu macierzyńskiego.
Mój jedyny problem to lewe L4 (tak iwem, że nie ma tych druków ale to sformułowanie się bardzo zakorzeniło w codziennym słownictwie).
Mam wewnętrzny "ból pupy" o to, bo straciłam dziecko i wiem czym jest ciąża zagrożona i wiem, że wiele bym oddała żeby o wypadku móc normalnie iść do pracy z dzieckiem w brzuchu a nie leżeć plackiem i czekać czy się skończy czy nie.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

A po jakim czasie można zajść w ciążę? Czy "uczciwe pracowanie" nie jest powiązane ze stażem?

Poza tym ZUS może zrobić jej kontrole, US chyba też się interesuje nieopodatkowanymi działalnościami? Droga wolna.

Świetnie Ty byś nie zatrudniła. Ale kiedyś CIEBIE ktoś może przez to nie zatrudnić i już cwaniacki uśmieszek znika z twarzy? Walcz z oszustami, nie z całą grupą ale nie, po co zgłosić takie przypadki gdziekolwiek, yolo, zatrudnijmy faceta który weźmie dwa tygodnie L4 na katar bo euro i nikt nie będzie miał pretensji.

Jednak problem "L4 na dwie kreski" istnieje i jest duży. Jakoś na rozmowie o pracę ( gdziekolwiek nie byłam) za atut uznawano moje stwierdzenie " dzieci urodziłam i więcej nie planuję". A i owszem takie pytanie padało nie tylko na rozmowach kwalifikacyjnych w Polsce ale i w krajach gdzie jest to bardzo nielegalne


ZUS NIGDY nie robi kontroli ciężarnych z założenia.

Po tym co się naoglądałam i nasłuchałam nie zatrudniłbym kobiety w wieku rozrodczym na umowie o pracę w małęj firmie, w korpo to co innego.

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez Tilka24

Juliana nie przesadzaj, mówię to w kontekście małych działalności 2-3 osobowych, gdzie sytuacja w której szkolisz pracownika a on tuż po wyszkoleniu znika na półtora roku są problemem. Jeżeli tak jak moi rodzice będę prowadziła większą działalność coś takiego nie byłoby problem. Moja mama nie była zdenerwowana sytuacja z omawianą pracownicą dopóki się nie dowiedziała że na zwolnieniu ciążowym robi na czarno to co mogłaby robić w zakładzie.
Julianna, pracuję na "wolontariacie" czyli za etat nie dostaję wynagrodzenia. Jedyne zarobki mam z dyżurów i nplz, czyli na własnej działalności . Więc nie trafiłaś.

Rozumiem zdenerwowanie Twojej Mamy. Ale Twojego podejścia (jako lekarza) i uprzedzeń do kobiet w wieku rozrodczym nie rozumiem. Jeśli rzeczywiście jesteś lekarzem to nie chciałabym być Twoją pacjentką. Od żadnego znanego mi lekarza nie usłyszałam tyle jadu (od sikania na patyk po śmierdzące krocze), ile przeczytałam w kilku Twoich postach. Być może salowej taki język i taki jad przystoi ( nie, jednak nie). Ale z pewnością nie lekarzowi.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

I czy to jest powód żeby dyskryminować całą grupę? Zamiast zgłosić oszustkę do ZUS i US? Zgłosiła ją gdzieś czy nie bo to fe i lepiej pokrzyczeć?

Nie szkodzi że nie trafiłam. Osobom popierającym dyskryminację nadal życzę tego żeby same jej doświadczyły, może jeszcze Ci się uda

Dyskryminacji doświadczyłam nie raz, dziękuję za życzenia.
Częściej jednak spotykałam się z oszustami, ba nawet na idealnym wizażu zostałam zakrzyczana, że od zatrudnianej osoby oczekuję przychodzenia do pracy i wykonywania obowiązków

[201606270916]

Napisane przez dacn

Dyskryminacji doświadczyłam nie raz, dziękuję za życzenia.
Częściej jednak spotykałam się z oszustami, ba nawet na idealnym wizażu zostałam zakrzyczana, że od zatrudnianej osoby oczekuję przychodzenia do pracy i wykonywania obowiązków

Ktoś tym oszustom wypisuje te zwolnienia prawda? Za drobne łapóweczki. Ale przepraszam: to się nazywa opłata za wizytę lub prezent. W tym jednym zawodzie akurat przypadkiem. Nie mówię że Ty - ale jednak mają te papiery od lekarzy a nie z bazaru.

[dacn]

Napisane przez Krolowa Julianna

Ktoś tym oszustom wypisuje te zwolnienia prawda? Za drobne łapóweczki. Ale przepraszam: to się nazywa opłata za wizytę lub prezent. W tym jednym zawodzie akurat przypadkiem.

Oskarżanie o łapówki jest pomówieniem.
( Do doczytania czym jest łapówka a czym wręczenie kwiatów lub ciasta ).

Proszę też nie mieć bólu dupy o opłaty za wizytę, bo jest to zwyczajna opłata za usługę, ciekawe czy fryzjerce też każesz się żywić powołaniem czy raczej płacisz za usługi bez gadania?

W przypadku ciężarnych jest to najczęściej jednostronny szantaż "jak mi nie wypiszesz zwolnienie to jak poronię to się gnoju nigdy nie wypłacisz"

[Mijanou]

Napisane przez dacn

Dyskryminacji doświadczyłam nie raz, dziękuję za życzenia.
Częściej jednak spotykałam się z oszustami, ba nawet na idealnym wizażu zostałam zakrzyczana, że od zatrudnianej osoby oczekuję przychodzenia do pracy i wykonywania obowiązków

Dacn, ale oszuści istnieją. Takie cwaniary, dla których jak nie ciąża to ból dowolnej części ciała jest pretekstem do nadużyć. Jednak przecież KTOŚ im te ZLA wystawia i to też jest fakt.

Natomiast nie widzę nic złego w tym, ze od zatrudnionej osoby oczekuje się wypełniania obowiązków. Ciąża to nie choroba i jeśli faktycznie nie jest zagrożona to jednak powinno się je wypełniać pomimo gorszego samopoczucia.

[201606270916]

Zresztą temat był już tu pewnie tyle razy w serwisie przemaglowany że głowa mała. W obecnej sytuacji fikcyjnego w niektórych miejscach niepraktykowania dyskryminacji uważam że zdrowszą sytuacją byłoby żeby pracodawca mógł wprost powiedzieć kogo chce a kogo nie chce. I nie marnować niczyjego czasu, nie wyprowadzać z równowagi, nie robić z siebie debila wymyślając naokoło kryteria do ogłoszenia i późniejszej odmowy. A może gdyby było jasno czarno na białym widać jaka jest skala problemu wtedy by się ktoś za to wziął na poważnie zamiast tylko uskuteczniać robienie chcącym pracować pod górkę.

[dacn]

Napisane przez Mijanou

Dacn, ale oszuści istnieją. Takie cwaniary, dla których jak nie ciąża to ból dowolnej części ciała jest pretekstem do nadużyć. Jednak przecież KTOŚ im te ZLA wystawia i to też jest fakt.

Natomiast nie widzę nic złego w tym, ze od zatrudnionej osoby oczekuje się wypełniania obowiązków. Ciąża to nie choroba i jeśli faktycznie nie jest zagrożona to jednak powinno się je wypełniać pomimo gorszego samopoczucia.

Oczywiście że istnieją.
Częściowo lekarze wypisujący ZLA to oszuści a częściowo ciężko zweryfikować czy rzeczywiście ZLA jest w pełni uzasadnione ( nie będę tutaj wpisywać jak wprowadza się w błąd).

no ja też.

[201606201253]

Napisane przez Mijanou

Rozumiem zdenerwowanie Twojej Mamy. Ale Twojego podejścia (jako lekarza) i uprzedzeń do kobiet w wieku rozrodczym nie rozumiem. Jeśli rzeczywiście jesteś lekarzem to nie chciałabym być Twoją pacjentką. Od żadnego znanego mi lekarza nie usłyszałam tyle jadu (od sikania na patyk po śmierdzące krocze), ile przeczytałam w kilku Twoich postach. Być może salowej taki język i taki jad przystoi ( nie, jednak nie). Ale z pewnością nie lekarzowi.

Poproś mamę żeby zabrała Cię na dyżur to posłuchasz przykrych "kwiatków" bo i ile wulgarne słownictwo- dobrze przegięłam, wstyd mi za to- jestem w stanie z dużym dystansem zrozumieć to chamstawa starszych (i młodszych) lekarzy już nie. Najgorszego sortu chamstwa w stosunku do pacjentów. I możesz koloryzować tę grupę zawodową- ja również koloryzowałam ze względu na rodziców ale nie wiesz jak zachowują się tylko w swoim gronie.

Edit.
Wyładowąłam tutaj swoje nerwy ale w pracy staram się być profesjonalna. Nie płakać, nie krzyczeć i dużo rozmawiać.
A czasem jest ciężko bo ludzie są różni. Z różnym nastawieniem. Pracuję w mieście "500 plus"- mało pracy, dużo bram w których można odpocząć z piwkiem. Zdarzają się kobiety, które oddały już kilkoro dzieci/ zabrano im a są w kolejnej ciąży.
500 plus (i 1000 zl przez rok) powoduje wzrost sytuacji w których takie matki chcą się opiekować nowo narodzonym dzieckiem a nie są i nigdy nie były do tego zdolne. I to pieniądze (1500 zł dla "patologii" to dużo) są motywacją do macierzyństwa. Nie wiem czy dawanie szansy takim rodzinom to jest dobry pomysł...

[Mijanou]

Napisane przez dacn

Oskarżanie o łapówki jest pomówieniem.
( Do doczytania czym jest łapówka a czym wręczenie kwiatów lub ciasta ).

Proszę też nie mieć bólu dupy o opłaty za wizytę, bo jest to zwyczajna opłata za usługę, ciekawe czy fryzjerce też każesz się żywić powołaniem czy raczej płacisz za usługi bez gadania?

W przypadku ciężarnych jest to najczęściej jednostronny szantaż "jak mi nie wypiszesz zwolnienie to jak poronię to się gnoju nigdy nie wypłacisz"

Popieram.

Natomiast to, co napisałaś potwierdza tylko moją teorię o cwaniarach. Jednak takich sytuacji Ci szczerze współczuję.

[dacn]

Napisane przez Tilka24

Poproś mamę żeby zabrała Cię na dyżur to posłuchasz przykrych "kwiatków" bo i ile wulgarne słownictwo- dobrze przegięłam, wstyd mi za to- jestem w stanie z dużym dystansem zrozumieć to chamstawa starszych (i młodszych) lekarzy już nie. Najgorszego sortu chamstwa w stosunku do pacjentów. I możesz koloryzować tę grupę zawodową- ja również koloryzowałam ze względu na rodziców ale nie wiesz jak zachowują się tylko w swoim gronie.

Nie przesadzasz trochę?

[201606270916]

Napisane przez dacn

Oskarżanie o łapówki jest pomówieniem.
( Do doczytania czym jest łapówka a czym wręczenie kwiatów lub ciasta ).

Proszę też nie mieć bólu dupy o opłaty za wizytę, bo jest to zwyczajna opłata za usługę, ciekawe czy fryzjerce też każesz się żywić powołaniem czy raczej płacisz za usługi bez gadania?

W przypadku ciężarnych jest to najczęściej jednostronny szantaż "jak mi nie wypiszesz zwolnienie to jak poronię to się gnoju nigdy nie wypłacisz"

Jakie pomówienie? To forum. Nie wiem nawet czy naprawdę jesteś lekarzem ani kim jesteś, o nic Cię nie pomawiam.

Owszem opłata za wizytę to opłata za usługę Nie widzę w niej żadnego problemu. Wiadomo że nikt nie chce pracować za darmo i w żadnym wypadku nie powinien.

Problem widzę gdy np. w ramach opłaty za wizytę ktoś oferuje badania na szpitalnym sprzęcie, przyjmuje prywatnie w godzinach w których przyjmuje na NFZ (pół biedy jak w tym samym miejscu, czasem tacy lekarze nie mają jednak skrupułów przed wyjściem godzinę wcześniej i pojechaniem do prywatnego gabinetu), albo nieoficjalnie świadczy usługi "dobra jesteś tu na NFZ, ale daj pięć dyszek za prywatną wizytę to Ci wypiszę zwolnienie".

U kolegi urzędnika bombonierka i kwiaty są traktowane jako łapówka. U mnie w pracy też były dość rygorystyczne, jasne wytyczne co jest międzyfirmową gościnnością a co nie jest dobrze widziane bo rodzi ryzyko że dobór kontrahentów nie będzie ze strony pracownika obiektywny i nastawiony na jak najlepszy interes firmy. Nie widzę w takich zasadach niczego złego. Wręcz uważam że powinny być normą Za pracę pracownik otrzymuje wynagrodzenie i nie potrzebuje dodatków od klientów/pacjentów/kontrahentów.

No i pewnie takim jednostronnym szantażem skończą się wzniosłe ideały użytkowniczki Tilka. A szkoda.

[zakonna]

Nie wierzę, że to lekarz pisze, raczej pacjent z bólem dupy w stosunku do lekarzy.

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez dacn

Nie przesadzasz trochę?

Amen...



Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez dacn

Oskarżanie o łapówki jest pomówieniem.
( Do doczytania czym jest łapówka a czym wręczenie kwiatów lub ciasta ).

Proszę też nie mieć bólu dupy o opłaty za wizytę, bo jest to zwyczajna opłata za usługę, ciekawe czy fryzjerce też każesz się żywić powołaniem czy raczej płacisz za usługi bez gadania?

W przypadku ciężarnych jest to najczęściej jednostronny szantaż "jak mi nie wypiszesz zwolnienie to jak poronię to się gnoju nigdy nie wypłacisz"

Dopóki lekarz nie ma kasy fiskalnej i nie drukuje rachunku to te opłaty traktuję jako łapówkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez Tilka24

Poproś mamę żeby zabrała Cię na dyżur to posłuchasz przykrych "kwiatków" bo i ile wulgarne słownictwo- dobrze przegięłam, wstyd mi za to- jestem w stanie z dużym dystansem zrozumieć to chamstawa starszych (i młodszych) lekarzy już nie. Najgorszego sortu chamstwa w stosunku do pacjentów. I możesz koloryzować tę grupę zawodową- ja również koloryzowałam ze względu na rodziców ale nie wiesz jak zachowują się tylko w swoim gronie.

Opowiadania koleżanek na porodówkach to aż się włos jeży na głowie,w połowę rzeczy nie chce aż mi się wierzyć ale takie przypadki występują.Tak samo jak że znieczuleniem niby darmowe a co do czego przychodzi masz zapłacić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Krolowa Julianna

Jakie pomówienie? To forum. Nie wiem nawet czy naprawdę jesteś lekarzem ani kim jesteś, o nic Cię nie pomawiam.

Owszem opłata za wizytę to opłata za usługę Nie widzę w niej żadnego problemu. Wiadomo że nikt nie chce pracować za darmo i w żadnym wypadku nie powinien.

Problem widzę gdy np. w ramach opłaty za wizytę ktoś oferuje badania na szpitalnym sprzęcie, przyjmuje prywatnie w godzinach w których przyjmuje na NFZ (pół biedy jak w tym samym miejscu, czasem tacy lekarze nie mają jednak skrupułów przed wyjściem godzinę wcześniej i pojechaniem do prywatnego gabinetu), albo nieoficjalnie świadczy usługi "dobra jesteś tu na NFZ, ale daj pięć dyszek za prywatną wizytę to Ci wypiszę zwolnienie".

U kolegi urzędnika bombonierka i kwiaty są traktowane jako łapówka. U mnie w pracy też były dość rygorystyczne, jasne wytyczne co jest międzyfirmową gościnnością a co nie jest dobrze widziane bo rodzi ryzyko że dobór kontrahentów nie będzie ze strony pracownika obiektywny i nastawiony na jak najlepszy interes firmy. Nie widzę w takich zasadach niczego złego. Wręcz uważam że powinny być normą Za pracę pracownik otrzymuje wynagrodzenie i nie potrzebuje dodatków od klientów/pacjentów/kontrahentów.

No i pewnie takim jednostronnym szantażem skończą się wzniosłe ideały użytkowniczki Tilka. A szkoda.

Ciekawy temat,muszę Ci rację przyznać
Tak to niestety wygląda,dlatego nie podoba mi się jak działa opieka zdrowotna w tym kraju.Powinno coś tu się zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Tilka24

Poproś mamę żeby zabrała Cię na dyżur to posłuchasz przykrych "kwiatków" bo i ile wulgarne słownictwo- dobrze przegięłam, wstyd mi za to- jestem w stanie z dużym dystansem zrozumieć to chamstawa starszych (i młodszych) lekarzy już nie. Najgorszego sortu chamstwa w stosunku do pacjentów. I możesz koloryzować tę grupę zawodową- ja również koloryzowałam ze względu na rodziców ale nie wiesz jak zachowują się tylko w swoim gronie.

No nie do końca. Nie chcę tutaj tworzyć etosu lekarza bo nie o to chodzi. Ale wiem, o czym mówię. Nie znam lekarza, który zabawiałby innego lekarza plotkami o śmierdzącym kroczu pani X.

[201606270916]

Napisane przez Mijanou

Natomiast nie widzę nic złego w tym, ze od zatrudnionej osoby oczekuje się wypełniania obowiązków. Ciąża to nie choroba i jeśli faktycznie nie jest zagrożona to jednak powinno się je wypełniać pomimo gorszego samopoczucia.

No i tu się jak najbardziej zgadzam Oszustwem jest nastawienie "zaraz po teście idę na zwolnienie!" - nie jest oszustwem jeśli ktoś zamierza w miarę możliwości pracować i pójść na zwolnienie gdy będzie taka konieczność. Znajoma zaszła w ciążę krótko po zatrudnieniu, pracowała w ciąży długo, wprowadziła w obowiązki osobę zastępującą ją i wow nawet ma gdzie wracać.

A jak ktoś jest oszustem no to... po prostu jest i tyle. Nie da się tego wyeliminować eliminując całą grupę społeczną. Jak ktoś na 100% nie chce mieć oszusta to niech nie zatrudnia nikogo

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez Krolowa Julianna

Jakie pomówienie? To forum. Nie wiem nawet czy naprawdę jesteś lekarzem ani kim jesteś, o nic Cię nie pomawiam.

Owszem opłata za wizytę to opłata za usługę Nie widzę w niej żadnego problemu. Wiadomo że nikt nie chce pracować za darmo i w żadnym wypadku nie powinien.

Problem widzę gdy np. w ramach opłaty za wizytę ktoś oferuje badania na szpitalnym sprzęcie, przyjmuje prywatnie w godzinach w których przyjmuje na NFZ (pół biedy jak w tym samym miejscu, czasem tacy lekarze nie mają jednak skrupułów przed wyjściem godzinę wcześniej i pojechaniem do prywatnego gabinetu), albo nieoficjalnie świadczy usługi "dobra jesteś tu na NFZ, ale daj pięć dyszek za prywatną wizytę to Ci wypiszę zwolnienie".

U kolegi urzędnika bombonierka i kwiaty są traktowane jako łapówka. U mnie w pracy też były dość rygorystyczne, jasne wytyczne co jest międzyfirmową gościnnością a co nie jest dobrze widziane bo rodzi ryzyko że dobór kontrahentów nie będzie ze strony pracownika obiektywny i nastawiony na jak najlepszy interes firmy. Nie widzę w takich zasadach niczego złego. Wręcz uważam że powinny być normą Za pracę pracownik otrzymuje wynagrodzenie i nie potrzebuje dodatków od klientów/pacjentów/kontrahentów.

No i pewnie takim jednostronnym szantażem skończą się wzniosłe ideały użytkowniczki Tilka. A szkoda.

No tyle sie dowiedziec!

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez Ingrid80

Dopóki lekarz nie ma kasy fiskalnej i nie drukuje rachunku to te opłaty traktuję jako łapówkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie przesadzasz aby? Jeśli idziesz prywatnie do lekarza-płacisz za wizytę. Co w tym jest niewłaściwego i noszącego znamiona łapówki?

[201606270916]

Paragon jest potrzebny do loterii paragonowej

A tak serio to część lekarzy ma kasy fiskalne a część nie ma. I to faktycznie jest ciekawe. Np. u dentystów do których chodzę zawsze dostaję paragon.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Kasy powinny być wszędzie, musimy się uszczelniać z podatkami bo kłócimy się tu o ludzi pracujących i pracodawców a przecież ktoś musi zasponsorować hajs na niepracującą szlachtę

[Onnaa88]

Napisane przez Mijanou

No nie do końca. Nie chcę tutaj tworzyć etosu lekarza bo nie o to chodzi. Ale wiem, o czym mówię. Nie znam lekarza, który zabawiałby innego lekarza plotkami o śmierdzącym kroczu pani X.

Mi to powiedziała,kiedyś ginekolog że mam grzybicę,że mi śmierdzi,że mam przyjść jak się umyje i nie zmyślam teraz.Nie dość że chciało mi się ryczeć to jeszcze jak o coś zapytałam tej pani to powiedziała mi,że mam sobie poszukać w internecie wiadomości na ten temat bo ona czasu teraz nie ma bo się spieszy.Wychodziłam z gabinetu że łzami w oczach,a ona tylko coś szeptała do swojej asystentki śmiejąc się pewnie ze mnie.
Dopiero później przeczytałam opinie w internecie o tej pani na 50 opini tylko 5 pozytywnych.Szkoda,że nie zrobiłam tego wcześniej.Podobno ta pani pracuje na ginekologi również w szpitalu i opinie są przerażające.
I miałam kiedyś też sytuację z ortopeda który powiedział,że przyszłam z głupota do niego,że mam pracę zmienić i że przez takie osoby jak ja są kolejki na NFZ
Różni są lekarze niestety

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dacn]

Napisane przez Ingrid80

Dopóki lekarz nie ma kasy fiskalnej i nie drukuje rachunku to te opłaty traktuję jako łapówkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, oczywiście fryzjerka tak samo dostanie łapówkę za pofarbowanie włosów

Kolejna uświadamiająca sprawa : nie ma czegoś takiego jak płacenie przez nfz lekarzowi za godziny pracy w poradni, jest płacenie za konkretne procedury- czyli ilość przyjętych pacjentów. Nie ma czegoś takiego jak pobieranie pensji za siedzenie bezczynne w poradni, i czar oszczerstw prysł

Napisane przez Onnaa88

Opowiadania koleżanek na porodówkach to aż się włos jeży na głowie,w połowę rzeczy nie chce aż mi się wierzyć ale takie przypadki występują.Tak samo jak że znieczuleniem niby darmowe a co do czego przychodzi masz zapłacić.

Głano prawda.

Tu jest Polska tutaj nie ma darmowych znieczuleń do porodu aha i płatnych też nie ma, były płatne ale się skończyły.

Napisane przez Mijanou

No nie do końca. Nie chcę tutaj tworzyć etosu lekarza bo nie o to chodzi. Ale wiem, o czym mówię. Nie znam lekarza, który zabawiałby innego lekarza plotkami o śmierdzącym kroczu pani X.

Ja też rozmawiam na ciekawsze tematy.

Napisane przez Krolowa Julianna

No i tu się jak najbardziej zgadzam Oszustwem jest nastawienie "zaraz po teście idę na zwolnienie!" - nie jest oszustwem jeśli ktoś zamierza w miarę możliwości pracować i pójść na zwolnienie gdy będzie taka konieczność. Znajoma zaszła w ciążę krótko po zatrudnieniu, pracowała w ciąży długo, wprowadziła w obowiązki osobę zastępującą ją i wow nawet ma gdzie wracać.

A jak ktoś jest oszustem no to... po prostu jest i tyle. Nie da się tego wyeliminować eliminując całą grupę społeczną. Jak ktoś na 100% nie chce mieć oszusta to niech nie zatrudnia nikogo

Na prawdę albo pracujesz krótko, albo miałaś doczynienia z samymi uczciwymi ludźmi.

[201606201253]

Jak w każdej grupie są lepsi i gorsi, mniej profesjonalni i bardziej profesjonalni. Sympatyczni i niesympatyczni. Nie wybielajmy wszystkich na zasadzie "ja mam mamę lekarkę więc wszyscy lekarze są mili". Większość owszem to lekarze z powołania ale znajdują się też autentycznie źli ludzie.

Dacn teraz wg ustawy są darmowe znieczulenia do porodu i w zasadzie jest to uwzględnione w pakiecie porodowym za który płaci NFZ. We wszytkich prywatnych placówkach, które mają kontrakt z NFZ to znieczulenie jest dostępne, w państwowych ze względu na braki kadrowe jest to omijane.

[Onnaa88]

dacn
Heh a to ciekawe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz