Nietrwały tatuaż?

[tessalia]

Witam,

Potrzebuję informacji na temat tatuażu, który schodzi po roku - 3 latach. Może któraś z Was takowy miała? Dodam, że nie chodzi mi o tatuaż z henny.

[ewka.mnk]

Czytałam o takich tatuażach - wykorzystywany tusz traci kolor po paru latach.
Jak pytałam się o takie w studiach tatuażu, to w żadnym takich nie robili.
Ale wydaj mi się, ze to fatalne rozwiązanie, bo taki tauaż wygląda łądnie tylko przez kilka miesięcy, a potem blednie i masz cos w rodzaju "siniaka" na kilka lat - takie nie wiadomo co. :/

[tessalia]

Dzięki za odpowiedź.

Ciekawi mnie także cena...

[kimi1000]

ceny są różne moja koleżanka robiła na dole pleców taki większy i zapłaciła 300 zł

[alex19]

Napisane przez tessalia

Witam,
Potrzebuję informacji na temat tatuażu, który schodzi po roku - 3 latach. Może któraś z Was takowy miała? Dodam, że nie chodzi mi o tatuaż z henny.

To moim zdaniem najglupsze co mozna zrobic. Zaden powazny tatuator czegos takiego nie wykona. Trzeba wiec isc do kosmetyczki(niektore robia takie rzeczy), ale tam to juz nie wiadomo jak a higiena!!!! Odradzam taki pomysl.
Pozatym nie ma zadnej gwarancji ze to wogole zejdzie. Moze sie zdarzyc ze zejdzie czesc, bedzie wygladalo paskudnie i juz tak zostanie.
Pozatym cena jest taka sama jak prawdziwego tattoo albo i nawet wyzsza.

Jak robic tatuaz to tylko prawdziwy!!!

[Evelyne]

Dokładnie. Słyszałam od kilku osób, że takie tatuaże nie schodzą w 100 %. Bywa że zostaje część barwnika pod skórą. Obrzydliwie to wygląda Poza tym skoro wprowadza się pod skórę barwnik, i nawet jeżeli zejdzie cały, to potem zostaje blizna, niewielka, ale zostaje. Polecam zatem dobrze wykonany normalny tatuaż, ja taki mam i jestem zadowolona Jest w takim samym stanie jak tuż po zrobieniu - a mam go już ok 5 lat jak nie dłużej Trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na studio w którym się go wykonuje, higiena to podstawa.

[alex19]

Napisane przez Evelyne

Dokładnie. Słyszałam od kilku osób, że takie tatuaże nie schodzą w 100 %. Bywa że zostaje część barwnika pod skórą. Obrzydliwie to wygląda

No i nie ma potem wyjscia i trzeba na to zrobic inny tattoo, albo poprawic taki sam wzor tylko juz naprawde. I w sumie to wychodzi cenowo jakby sie robilo tatuaz 2 razy.

Polecam zatem dobrze wykonany normalny tatuaż, ja taki mam i jestem zadowolona Jest w takim samym stanie jak tuż po zrobieniu - a mam go już ok 5 lat jak nie dłużej Trzeba jednak zwrócić szczególną uwagę na studio w którym się go wykonuje, higiena to podstawa.

Dokladnie. Ja mam poltora roku i wyglada tak samo jak po zorbieniu. No moze troszeczke zbladl, ale to byl efekt wygojenia, a nie "starzenia sie wzoru"
Rowniez polecam prawdziwy tatuaz, tylko trzeba sie najpierw dobrze zastanowic, bo potem juz nie ma wyjscia

[irmi_m]

z podobnymi opiniami sie spotkalam na temat temptoo; studia tatuazu raczej sie tym nie zajmuja, zeby nie powiedziec, ze gardza takim rozwiazaniem Nalezy szukac w salonach kosmetycznych np. http://www.afrodytasalon.pl/8.html Tez o tym myslalam, ale wydaje sie to bardziej ryzykownym rozwiazaniem niz "normalny" tatuaż, dlatego tez przymieżam sie do real tatoo

[alex19]

No bo nikt normalny nie wiezmie na siebie odpowiedzialnosci jak wzorek nie zniknie.
A na tej stronce zdjecia pieknie pokazuja nieudolnosc pani kosmetyczki i mam nadzieje ze skutecznie odstraszaja
Nie wiem co to za uzodzenie co jest na fotkach, ale tak nie wyglada prawdziwa maszynka do tatuazu i cos mi sie wydaje ze jest z nia tak jak z pistoletem do przkluwania uszu, czyli ze sie jej nie za bardzo sa wysterylizowac.
Ja bym sie nie dowazyl na taki biotattoo i tyo glownie ze wzgledow higienicznych!

[Evelyne]

Napisane przez alex19

No bo nikt normalny nie wiezmie na siebie odpowiedzialnosci jak wzorek nie zniknie.
A na tej stronce zdjecia pieknie pokazuja nieudolnosc pani kosmetyczki i mam nadzieje ze skutecznie odstraszaja
Nie wiem co to za uzodzenie co jest na fotkach, ale tak nie wyglada prawdziwa maszynka do tatuazu i cos mi sie wydaje ze jest z nia tak jak z pistoletem do przkluwania uszu, czyli ze sie jej nie za bardzo sa wysterylizowac.
Ja bym sie nie dowazyl na taki biotattoo i tyo glownie ze wzgledow higienicznych!

Racja racja. Jak robiłam sobie tatuaż, to 2 miesiące sprawdzałam studio, higiene, ludzi ..ale ja mam trochę zboczenie na punkcie higieny
W każdym razie, polecam prawdziwy tatuaż...

[irmi_m]

..i popieram takie zboczenie, ja tez wszystko bede sprawdzac,choc slyszalam tez taka opinie, ze mozna urazic tatuatora pytaniami na temat bezpieczenstwa w jego salonie W ogole zastanawiam sie czy nie powinnam sie zaszczepisc przeciw zoltaczce przed zrobieniem tatoo

[ewka.mnk]

Napisane przez irmi_m

..i popieram takie zboczenie, ja tez wszystko bede sprawdzac,choc slyszalam tez taka opinie, ze mozna urazic tatuatora pytaniami na temat bezpieczenstwa w jego salonie W ogole zastanawiam sie czy nie powinnam sie zaszczepisc przeciw zoltaczce przed zrobieniem tatoo

Możesz się zaszczepić, ale o ile mi wiadomo, takie szczepienie trzeba za kilka miesiecy powtórzyć i dopiero po tym czasie bedziesz mogła zrobić sobie tatuaż. A o ile pamietam chciałaś go zrobic jeszcze w tym roku.
Ale to byłoby bardzo rozsądne.

[irmi_m]

chciec chcialam, ale jak juz cos robie to od poczatku do konca porzadnie , wiec pewnie magiczna data 1.01.2006 odejdzie na dalszy plan.. chyba, ze w ogole skapituluje z moim pomyslem, choc generalnie tego bym nie chciala.. Czasem tylko sie zastanawiam czy bede sie sobie podobala jako starsza pani z tatoo (skora juz nie ta itp)

[ewka.mnk]

Jak będziesz starszą panią, to ten tatuaż będzie ostatnią rzeczą, o jaką bedziesz się wtedy martwić.

[Yola]

Napisane przez ewka.mnk

Jak będziesz starszą panią, to ten tatuaż będzie ostatnią rzeczą, o jaką bedziesz się wtedy martwić.

Jak będziesz starszą Panią będziesz równieśniczką innych straszych Pań z tatuażami

A tak serio... nie daj się zwariować, jak nie jesteś pewna to nie rób tatuażu na stałe

[alex19]

Napisane przez irmi_m

..i popieram takie zboczenie, ja tez wszystko bede sprawdzac,choc slyszalam tez taka opinie, ze mozna urazic tatuatora pytaniami na temat bezpieczenstwa w jego salonie

Jakby sie tatuator obrazil o pytania na temat bezpieczenstwa zabiegu jak i czystosci zakladu to bym z tamtad zwiewal. To jest jest ich opowiazek odpowiadac na wszelakie pytania o zabieg i higiene. To nie sa przeleki i mozna potem miec niezle problemy ze zdrowiem.

[alex19]

Napisane przez ewka.mnk

Jak będziesz starszą panią, to ten tatuaż będzie ostatnią rzeczą, o jaką bedziesz się wtedy martwić.

Dokladnie, a pozatym zawsze jakas pamiatka z mlodosci

[irmi_m]

hehe nie dam sie zwariowac nawet jak mam chwilowe momenty zastanawiania sie "czy na pewno?" to po namyslach zawsze koncowy wniosek jest taki, ze chce i czuje gdzies w glebi, ze bedzie mi dobrze z moim tatoo oczywiscie boje sie bolu po Waszych opowiadaniach, ale mysle, ze bedzie watrto zacisnac zeby obecnie zalatwiam szczepienie na zoltaczke