2012-03-26, 20:04
|
#1
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 252
|
Kosmetyki, bez których nie mogę żyć.
Pierwszy kosmetyk, jaki jest w mojej kosmetyczce niezbędny, to lekki podkład. Moja cera ma wiele przebarwień, po trądziku, z którym walczyłam latami, aż udało mi się go ostatecznie, mam nadzieję, pozbyć. Do tego dochodzi moja blada buźka. Zawsze z rana jestem blada, jak ściana, dopiero z czasem nabieram koloru. A niestety często zdarza mi się wstać, wyszykować się w 5 minut i wylecieć z domu w tempie ekspresowym. A więc moja twarz musi nabrać zdrowego koloru!
Drugim produktem, bez którego nie mogę żyć jest tusz do rzęs. Jak dla mnie on może być jedynym makijażem oczu, bo dodaje ekstremalnej głębi każdemu spojrzeniu. Długie rzęsy to coś, o czym marzy każda kobieta. A więc jeśli natura jej tego nie dała, to wtedy wystarczy kilka pociągnięć tuszem do rzęs i ta dam! Uwiedziemy każdego swoim spojrzeniem. Dlatego tak kocham ten kosmetyk, jest mały, niepozorny, a daje super efekt.
Ostatnim moim ulubieńcem jest... krem. Tak, zgadza się po prostu krem. Człowiek w 70% składa się z wody, a więc pamiętajmy o tym, aby nawilżać nasze ciało. Bo nawilżona skóra, to zdrowa skóra. A to, co zdrowe jest piękne. I żaden makijaż nam nie pomoże, gdy będziemy wysuszone, niczym rodzynki. Smarujmy kremem nie tylko buźkę, ale też i całe swoje ciało.
To są 3 kosmetyki, które są mi bliskie i zawsze w mojej kosmetyczce!
|
|
|