Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ - Strona 27 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-22, 19:50   #781
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Mroja, to jest przykre, ale każdy robi ze swoim życiem co uważa. Wyrwanie się z toksycznej relacji jest trudne i wymaga dużo wysiłku. Nie wrócenie do toksycznej relacji jest jeszcze trudniejsze. Zwłaszcza kiedy człowiek spędza wieczory samotnie, to zaczyna myśleć na zasadzie - ale gdy byłam z nim, to chociaż było do kogo gębę otworzyć. Nawiasem mówiąc nawet jeżeli nie bardzo było do kogo się odezwać, bo on na każdą próbę rozmowy odburkiwał coś chamskiego, to człowiek koloryzuje i wydaje mu się, że było lepiej. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko jest lepsze niż samotność. Te odczucia powodują, że wiele kobiet wraca do toksycznej relacji i wraca do niej tak długo, aż facet tak jej skopie tyłek, że nie będzie wogóle miejsca na jakiekolwiek mrzonki.
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-22, 22:13   #782
niezdara
Rozeznanie
 
Avatar niezdara
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 639
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ja nie wróciłam do eks'a, z resztą to on mnie zostawił i miał już tydzień po rozstaniu nową "zabaweczkę".
Wiecie, owszem było czasami pięknie...Ale nie czułam się akceptowana, nie miał w sobie takiej spontaniczności, pomysłu. Więc może dobrze się stało, bo teraz czuję, że odżyłam
Wychodzę do ludzi i....mam ochotę się na nowo zakochać zaczynam lubić siebie taką jaką jestem, nie czuję się winna za to, że nie mam ochoty nosić codziennie obcasów, że czasem jestem po prostu sobą, bo myślę, że coś w tym jest fajnego bycie w toksycznym związku dużo mnie nauczyło, nie dam sobą więcej pomiatać i zauważę szybciej jak będzie coś nie tak...-mam nadzieję. Człowiek niestety uczy się na błędach...Ale najgorsze już za mną
__________________
Kliknij i zobacz jak staram się żyć, codziennie lepiej niż wczoraj
www.dailybetter.com.pl

Polub mnie https://www.facebook.com/dailybetterblog/
niezdara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-22, 22:20   #783
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Sigfa - jakbyś czytała mi w myślach...
Teoretycznie mam doła: sobota wieczór a ja siedzę sama bo wszyscy znajomi sparowani i myślę że on tez się swietnie bawi, na tyle że miał w tyłku wyjaśnienie całej sytuacji...Ale kurczę wiem że mam racje że był chamem i staram się nie żałować tej decyzji...
Jak sobie radzicie z takimi dołami?

Tutaj ( w toksycznych związkach) się jest chyba zakochanym w samej idei związku (bo jest z kim być) niż w tej osobie. My potrafimy ich idealizowac- oni nas? Nie bardzo... Zawsze staram się to odniesc w stosunku do dwóch stron.
To już raczej problem ze sobą samym jeżeli jest się z kimś dla samego bycia, ba! i to nie rozsądnie przynajmniej z kimś zapatrzonym w nas, a z kimś całkiem odwrotnym, jakby się wierzyło w magiczną moc wybawiania takich "popaprańców".

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

niezdara- mnie też nauczyło dużo bardziej zwracac uwagę na szczególy, szczególnie na początku związku... ja już praktycznie do samych podwalin bycia razem miałąm znaki ze to cham i prostak, ale ignorowałam się bo : pozna mnie bliżej, pokocha więc wady znikną
już nigdy więcej takiego błędnego myślenia
I mi się wydaje ze w wielu wypadkach facet od samego początku był nieuczciwy, ale wolałysmy przymknąc oko...
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 09:42   #784
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Ejj wiem że wyjdę teraz znowu na idiotkę ale on do mnie dzwonił, rozmawiał bardzo poważnie co zdarzyło się pierwszy raz w naszym związku i umówiliśmy się na spotkanie i że (chyba) spróbujemy czy możemy być razem trochę inaczej, kiedy sobie wszystko wyjaśniliśmy. Ja nie pwoiedziałam jeszcze na 100% tak i bardzo się boję że się złamię. Że powie miłe słówka a ja wymięknę od razu. Totalnie nie wiem co robić.
Jeszcze zrobiłam bardzo głupio bo zaproponowałam że do niego przyjadę bo on przecież jest zajęty i ma mało czasu. Nie wiem już nic, co ja mam zrobic? Odwołać spotkanie, powiedzieć żeby sam przyjechał jeśli mu zależy, spotkać się, dać szansę....? I z drugiej strony jest ten nowy ktoś kto mi zaprząta trochę myśli

Edytowane przez 201610041047
Czas edycji: 2010-05-23 o 09:47
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 10:56   #785
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Moim zdaniem spotkanie z nim to najgorsze co możesz zrobić.... Ja bym mu kazała się wypchać :P No jasne, że jest poważny, musi Cię przecież odzyskać, za max 2 tyg wszystko wróci do normy...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 11:02   #786
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cukierka, nie jesteś jeszcze na tyle silna, żeby nie mógł grać na Twoich emocjach.

Ja radzę odwołać spotkanie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 11:26   #787
19katarina82
Kasia o...
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No jeżeli przedkładasz bycie z kimkolwiek, aby nikt się nie śmiał że jesteś sama nad szacunek do samej siebie, to co można poradzić...Twoja wola.
dziewczyny, miło mi powiadomić, że zakonczyla ta farse! byl w tak niesamowitym szoku, ze mnie sie nie podoba jak to wyglada, ze nie podoba mi sie to jak mnie traktuje ze szczeka opadla mu do kolan! oczywiscie probuje zalosnie zrzucic wine na mnie za rozstanie wypisujac "zlamalas mi serce" ale jak mozna zlalamac cos czego nie ma?! poza tym... nie wiem czy zdaje sobie sprawe ze tym wyznaniem powiedzial w sumie ze mnie kochal... przynajmniej wg miec zlamane serce tylko kiedy sie kochalo. slusznie rozumuje?
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html
19katarina82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-23, 12:50   #788
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

: hahaha:
No wybaczcie ale muszę to napisać
po paru tygodniach olania mnie, zostawienia i nieodzywanie się mój eks dzowni jakdyby nigdy nic i pyta czy pojade z jego znajomymi do Chorwacji i mam mu dać odpowiedź do dzisiaj wieczora....yyyy-nawet zero wyjaśnien skad nagle zadzownil, po co, i czemu miał mnie w dupie (wybaczcie za wyrażenie ) przez ostatnie miesiące... No aż nie wierzyłam własnym uszom jak słuchałam jego pokrętnego gadania jak to fajnie będzie z nim pojechac....

To jakiś psychol ...



Cytat:
Napisane przez 19katarina82 Pokaż wiadomość
dziewczyny, miło mi powiadomić, że zakonczyla ta farse! (...) oczywiscie probuje zalosnie zrzucic wine na mnie za rozstanie wypisujac "zlamalas mi serce" ale jak mozna zlalamac cos czego nie ma?! poza tym... nie wiem czy zdaje sobie sprawe ze tym wyznaniem powiedzial w sumie ze mnie kochal... przynajmniej wg miec zlamane serce tylko kiedy sie kochalo. slusznie rozumuje?
Gratuluje zakończenia
Co do Twojego rozumowania, to może i słuszne, ale co to za różnica? Czy tak postępuje kochający człowiek? On Ci gra na uczuciach... chce zebys uwierzyla ze taki pokrzywdzony kiedy to Ty byłaś tą krzywdzoną... więc co z tego że cię "kocha"??
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 15:32   #789
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Czesc dziewczyny
Pamietacie mnie jeszcze ?
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 16:14   #790
maya1990
Raczkowanie
 
Avatar maya1990
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 291
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

ojej jak dobrze znależć taki wątek ja należalam do tej grupy pokrzywdzonych, pomiatanych.Teraz to już dawno temu i nie prawda,bo spotkałam w końcu w swoim krótkim życiu normalnego faceta.
A to było tak on 25 lat ja 18 . Facet mieszkający z mamusią, zero własnych pieniędzy , a jego świat to był tylko i wyłącznie komputer i telewizja no i panny z pornoli Zył w swoim własnym wyidealizowanym świecie, do którego ja choćbym nie wiadomo jak chciała nie należałam - czułam się raczej jak taki dodatek ,żeby wykreować coś na wzór jakiejś normalności
Oglądał się za innymi pannami w moim towarzystwie, co mnie mega denerwowało , w moim towarzystwie zachwalal urodę innych i inne, kazał płacić za siebie w kinie i przyjeżdzać do siebie co weekend (wykręcał się tym ,że nie za bardzo pasują mu moi rodzice lub że akurat nie ma pieniedzy na benzynę). Mogę jeszcze dodać ,że jak chciałam się z nim pare razy spotkać to wykręcal się nauką , po czym się dowiadywałam ,że był z kolegą w kinie ( a jaka pewność ,że to na pewno był kolega?) Może i to wynikało z mojej naiwności , ale mama otworzyła mi oczy na sytuacje , po prawie roku z nim zerwałam , po czym stwierdziłam ,że może dam mu jeszcze szansę..pare miesięcy pobyliśmy razem a on obiecał ,że się zmieni..bla bla...ja już nie wytrzymałam i ponownie zerwałam ,ale tak już definitywnie. Faktem jest że bedąc z nim jakoś czułam ,że to że coś nie gra to ja czułam się winna i że to ja powinnam przeprosić ile razy ja przepraszałam za to ,że coś zrobiłam czego nie zrobiłam. Ale cale szczęscie to już koniec
__________________
Czas na zmiany


kierunek:kosmetologia

-systematycznie się uczę
-dbam o paznokcie i dłonie
-dbam o stopy!
-dbam o włosy
-zdrowo się odżywiam
-walczę o zdrową cerę
-rozwijam nowe zainteresowania


maya1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 16:23   #791
asia1010
Zadomowienie
 
Avatar asia1010
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 672
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez maya1990 Pokaż wiadomość
ojej jak dobrze znależć taki wątek ja należalam do tej grupy pokrzywdzonych, pomiatanych.Teraz to już dawno temu i nie prawda,bo spotkałam w końcu w swoim krótkim życiu normalnego faceta.
A to było tak on 25 lat ja 18 . Facet mieszkający z mamusią, zero własnych pieniędzy , a jego świat to był tylko i wyłącznie komputer i telewizja no i panny z pornoli Zył w swoim własnym wyidealizowanym świecie, do którego ja choćbym nie wiadomo jak chciała nie należałam - czułam się raczej jak taki dodatek ,żeby wykreować coś na wzór jakiejś normalności
Oglądał się za innymi pannami w moim towarzystwie, co mnie mega denerwowało , w moim towarzystwie zachwalal urodę innych i inne, kazał płacić za siebie w kinie i przyjeżdzać do siebie co weekend (wykręcał się tym ,że nie za bardzo pasują mu moi rodzice lub że akurat nie ma pieniedzy na benzynę). Mogę jeszcze dodać ,że jak chciałam się z nim pare razy spotkać to wykręcal się nauką , po czym się dowiadywałam ,że był z kolegą w kinie ( a jaka pewność ,że to na pewno był kolega?) Może i to wynikało z mojej naiwności , ale mama otworzyła mi oczy na sytuacje , po prawie roku z nim zerwałam , po czym stwierdziłam ,że może dam mu jeszcze szansę..pare miesięcy pobyliśmy razem a on obiecał ,że się zmieni..bla bla...ja już nie wytrzymałam i ponownie zerwałam ,ale tak już definitywnie. Faktem jest że bedąc z nim jakoś czułam ,że to że coś nie gra to ja czułam się winna i że to ja powinnam przeprosić ile razy ja przepraszałam za to ,że coś zrobiłam czego nie zrobiłam. Ale cale szczęscie to już koniec
Jak Ci sie udało znaleźć w sobie siłę zeby to zakonczyc? Jakis złoty środek?
__________________
Synek: 28.08.2015 !
asia1010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 17:25   #792
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez 19katarina82 Pokaż wiadomość
dziewczyny, miło mi powiadomić, że zakonczyla ta farse! byl w tak niesamowitym szoku, ze mnie sie nie podoba jak to wyglada, ze nie podoba mi sie to jak mnie traktuje ze szczeka opadla mu do kolan! oczywiscie probuje zalosnie zrzucic wine na mnie za rozstanie wypisujac "zlamalas mi serce" ale jak mozna zlalamac cos czego nie ma?! poza tym... nie wiem czy zdaje sobie sprawe ze tym wyznaniem powiedzial w sumie ze mnie kochal... przynajmniej wg miec zlamane serce tylko kiedy sie kochalo. slusznie rozumuje?
E tam kochał, po prostu liczy na to, że takimi rozkosznymi tekstami Cię wzruszy i wrócisz jak na skrzydłach, "no bo skoro daje do zrozumienia, że kocha..."

Gratuluję podjęcia mądrej decyzji




Mroja
padłam

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Asia, co u Ciebie?

Maya, gratulacje
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 20:02   #793
19katarina82
Kasia o...
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
: hahaha:
No wybaczcie ale muszę to napisać
po paru tygodniach olania mnie, zostawienia i nieodzywanie się mój eks dzowni jakdyby nigdy nic i pyta czy pojade z jego znajomymi do Chorwacji i mam mu dać odpowiedź do dzisiaj wieczora....yyyy-nawet zero wyjaśnien skad nagle zadzownil, po co, i czemu miał mnie w dupie (wybaczcie za wyrażenie ) przez ostatnie miesiące... No aż nie wierzyłam własnym uszom jak słuchałam jego pokrętnego gadania jak to fajnie będzie z nim pojechac....

To jakiś psychol ...

Gratuluje zakończenia
Co do Twojego rozumowania, to może i słuszne, ale co to za różnica? Czy tak postępuje kochający człowiek? On Ci gra na uczuciach... chce zebys uwierzyla ze taki pokrzywdzony kiedy to Ty byłaś tą krzywdzoną... więc co z tego że cię "kocha"??
mroja widze ze Ty tez bylas z niezlym elementem : skad sie biora takie tłumoki? rozumiem ze juz sie prawie spakowalas i pedziesz i lecisz jak na skrzydlach nie? ;-) masz racje...psychol.

Och juz ja mu napisalam ze sam jest sobie winny, trzeba bylo traktowac mnie z szacunkiem. Młot

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
E tam kochał, po prostu liczy na to, że takimi rozkosznymi tekstami Cię wzruszy i wrócisz jak na skrzydłach, "no bo skoro daje do zrozumienia, że kocha..."

Gratuluję podjęcia mądrej decyzji
Elvegirl oczywiscie nie wierze w to ze mnie kochal, glupi manipulant. I dokladnie sie z Toba zgadzam, te hasla byly po to, zebym poczula sie zle, zebym zaczela sie plaszczyc i blagac o przebaczenie - NIEDOCZEKANIE!
Wiem, ze beda jeszcze podchody z cyklu "hej" na facebooku zeby sprawdzic czy sie odezwe ale niech sobie czeka do konca swiata i jeden dzien dluzej. No chyba ze chce sie doczekac by mu wyjechac z cala lista rzeczy ktore bym mu chetnie nazdala ale nie jest tego wart.

Ale wiecie co mnie najbardziej smieszy, ze (wiem wiem to okropnie dziecinne, ale to opinia mojego najblizszego otoczenia) odniosłam zwyciestwo. zakonczylam znajomosc ktora pod sprawiala ze przez ostatnie 3 tygodnie jej trwania plakalam kilka razy w tygodniu, zrobilam to jak chcialam (wiedzialam ze nie moze byc furtki ktora pozwalalaby mi miec nadzieje ze amoze sie cos zmieni bla bla) dlatego powiedzialam mu ze znalazlam sobie kogos innego (kopara opadala mu do podlogi, mimo ze jego hasla "mozesz sobie sypiac z kim chcesz" byly na porzadku dziennym). ZAKONCZYLAM ta zalosna farse!
dlatego teraz gra mi na uczuciach... nie wie tylko ze powoduja te gierki u mnie duzo radosci
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html

Edytowane przez 19katarina82
Czas edycji: 2010-05-23 o 20:04
19katarina82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 20:27   #794
musicc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
U mnie dobrze, czasem popłaczę w poduszkę, że to się skończyło jak skończyło (czytaj: niemiło, prymitywnie i chamsko ) i że dałam się tak wykorzystać... czasem analizuje że może gdybym postąpiła tak i tak, to by się we mnie "zakochał" i nie traktował tak źle...Ale wiem że to bzdurne myślenie
W większości staram się cieszyć Zaczynam dostrzegać uśmiechy innych panów do mnie, zaczynam dostrzegać że w związku może być pięknie (patrząc na przykłady tych udanych), zaczynam doceniac kazdy miły gest w moją stronę, po takim typie SAMOLUBNEGO MIŚKA naprawdę doceni się każdego faceta i każdy jego miły gest tysiąc razy

W każdej chwili kiedy mnie korci by odebrać tel od niego, albo (o zgrozo!) się odezwać, zaczynam przypominac sobie wszystko co mi zrobił... I patrzeć na to co mi dawał ten związek i tak wszystkei wolne dni spędzałam sama, i tak seksu nie chciał ze mną uprawiać, i tak nigdzie nie wychodziliśmy bo nie miał kasy albo ochoty, i tak nie słyszałam od niego komplementów, nie dzownił... więc tylko mniej zmartwień teraz zyskałam.

Marzę by każda z nas trzymała się mocno tego szacunku do siebie, oduczyła mężczyzn takie przedmiotowego traktowania kobiet!
Witam Was wszystkie Jestem nowa na forum, ale przeczytałam bardzo wiele Waszych wpisów i mam nadzieję, że pomożecie. Mam ten sam problem. A dokładniej czytając wpis Mroji (nie wiem czy dobrze odmieniłam, jeśli nie to przepraszam) widzę swój związek. Moja historia jest dość długa, trwa już ponad 4 lata. Jak narazie nie umiem sobie poradzić z tym, żeby coś z tym zrobić. Nie umiem tego skończyć, a inne środki też w grę nie wchodzą, gdyż nie mam możliwości. Inaczej rzecz nazywając mój chłopak poprostu nawet do mnie nie dzwoni, nie pisze, ogólnie nie interesuje się tym czy istenieje, więc nie mam nawet jak nie odebrać od niego telefonu Chciałabym coś zrobić ze swoim związkiem, życiem, a najbardziej ze swoją psychiką, którę nie wiem nawet jak określić. Nie wiem nawet czym jestem. Pewnie niektóre z Was powiedzą, żebym się puknęła i zerwała, ale to nie jest takie proste. Nie wiem co się ze mną dzieje, sama siebie uważam już za żałosną osobę. Chciałabym opisać to wszystko co się u mnie dzieje, ale nie wiem nawet czy jest sens. Pierwszy raz piszę na forum i jestem trochę onieśmielona. Bardzo mi zaimponowało jak się tu wszystkie do siebie odnosicie Nie ma kłótni i wyzwisk, co naprawdę bardzo mnie cieszy. Chciałabym poznać przyczyny swojego zachowania i całej zaistniałej sytuacji w moim związku... Ehhh
musicc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 20:37   #795
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Witaj musicc

Przede wszystkim, ja myślę, że wyrwanie się z toksycznego związku to dość wolny proces, w pewnym momencie przychodzi moment gdy już dłużej nie da się tego ciągnąć, może dla Ciebie jeszcze nie nadszedł? Myślałaś może nad spotkaniem z psychologiem? To dużo pomaga, szczególnie w odbudowaniu własnej samooceny. Jak w ogóle wygląda Twoje życie? Spotykasz się ze swoimi znajomymi czy raczej to takie bardziej siedzenie i czekanie czy on się odezwie? Powiedz coś więcej o sobie !
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 20:49   #796
musicc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Dziękuję za tak szybką odpowiedź Nealinne.

Ogólnie moje życie na chwilę obecną jest taką próżnią. Niby wychodzę i widuję się z przyjaciółkami, ale jest to na zasadzie spotkania się 2 razy w tygodniu może, bo obydwie pracują i mają chłopaków jeszcze w miarę normalnych. Kiedyś miałam całą masę znajomych, ale na rzecz Jego bardzo wiele znajomości zerwałam, żeby nie czuł się urażony. Straciłam też przyjciółkę, z którą znałam się od dziecka, ale to akurat ona mnie olała dla swojego chłopaka W każdym razie teraz to wygląda tak, że z Nim widuję się raz na tydzień, choć mieszkamy na sąsiednich osiedlach, bo on albo nie ma czasu albo ochoty się spotkać. A kiedy już łaskawi zaproponuje spotkanie, ja rezygnuję ze swoich planów na rzecz spotkania z nim. Wiem, że to jest błąd z mojej strony wielki, ale jestem taka głupia, że za nim tęsknie. Na chwilę obecną mam 3 przyjaciółki, takie naprawdę od serca i widuję się tylko z nimi. Ta trzecia też ma bardzo niezdrową sytuację i rozumie mnie chyba najbardziej, tylko, że nie widuję się z nią zbyt często. A pracę i szkołę mam taką, gdzie jest sama płeć żeńska i nie mam nawet jak pozyskiwać nowych znajomości...Trochę fatalnie Opiszę na pewno mój związek, ale muszę to najpierw napisać w Wordzie i tu wkleić, bo będzie to bardzo dłuuuuga wypowiedź
musicc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:06   #797
201610041047
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 416
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Musicc znam bardzo dobrze to uczucie. Mi bardzo pomógł wyjazd na którym poznałam nowych ludzi którzy mnie dowartościowali i przede wszystkim wizyta u psychologa która uświadomiła mi że zapomniałam totalnie o tym żeby troszczyć się o samą siebie i że jestem czegoś warta. Nadal czuję się jeszcze trochę żałosna ale sytuacja się poprawia. Staram się określić w życiu jakiś cel i do niego dążyć. Jeszcze go nie określiłam ale pracuję nad tym Polecam Tobie też, może ktoś powinien spojrzec na Twoje życie z boku?

---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Nealinne Pokaż wiadomość
Moim zdaniem spotkanie z nim to najgorsze co możesz zrobić.... Ja bym mu kazała się wypchać :P No jasne, że jest poważny, musi Cię przecież odzyskać, za max 2 tyg wszystko wróci do normy...
ja mam takie wahania nastrojów że sama nie wiem co jest dla mnie dobre. ale pomyślałam sobie tak - dam nam miesiąc czasu. jeżeli będzie wszystko dobrze to czemu nie dać nam szansy na dłużej, on mówi że naprawdę nad sobą pracuje.. jeżeli coś się jednak wydarzy... jeżeli będę znów płakać, będę czuła się osamotniona i olewana - nie ma opcji na dalsze ciągnięcie tego

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
: hahaha:
No wybaczcie ale muszę to napisać
po paru tygodniach olania mnie, zostawienia i nieodzywanie się mój eks dzowni jakdyby nigdy nic i pyta czy pojade z jego znajomymi do Chorwacji i mam mu dać odpowiedź do dzisiaj wieczora....yyyy-nawet zero wyjaśnien skad nagle zadzownil, po co, i czemu miał mnie w dupie (wybaczcie za wyrażenie ) przez ostatnie miesiące... No aż nie wierzyłam własnym uszom jak słuchałam jego pokrętnego gadania jak to fajnie będzie z nim pojechac....

To jakiś psychol ...
żartujesz?
201610041047 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:07   #798
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Tak swoją drogą to chciałam się wyżalić, mogę?
Ja na prawdę się cieszę, że skończyłam mój ostatni związek ale i tak jest okropnie, tyle, że pod innym względem Wróciłam do rodzinnego miasta i czuję się bardzo samotna. Wyjeżdżając stąd pourywałam praktycznie wszystkie kontakty, zresztą i tak nie mam tu już nikogo bliskiego. Moja jedyna przyjaciółka wyjechała i mieszka na drugim końcu Polski. Z każdym dniem czuję się gorzej. Jakkolwiek głupio to zabrzmi to będąc z nim nie byłam przynajmniej ciągle sama, studiowałam, miałam jakiś kontakt z ludźmi, a teraz.... Całymi dniami siedzę w domu, nie umiem znaleźć pracy, już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nawet nie mam się z kim spotkać, wieczory są najgorsze... Przepraszam, że tu Wam płaczę ale musiałam to z siebie wyrzucić....

__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:15   #799
maya1990
Raczkowanie
 
Avatar maya1990
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 291
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez asia1010 Pokaż wiadomość
Jak Ci sie udało znaleźć w sobie siłę zeby to zakonczyc? Jakis złoty środek?
Na pewno zadziałała tu siła perswazji mojej mamy , ja byłam zaślepiona w tym związku , nawet zdarzało mi się uwazać ,że to może "ten"
Ale w końcu zadałam sobie pytanie: czy ja jestem w tym związku szczęśliwa? bo tak naprawdę to ja robiłam wszystko ,żeby go zadowolić (odczuwałam wtedy jakaś dziką satysfakcje,że dobrze się sprawuje w roli dziewczyny - do czasu) ,a zapominałam o swoim hobby, zainteresowaniach. W końcu poczułam hmm ,że się autentycznie dusze w tym związku i jest mi w tym nie wygodnie Ale gdyby nie moja mama to nadal bym tkwiła w tym chorym układzie
__________________
Czas na zmiany


kierunek:kosmetologia

-systematycznie się uczę
-dbam o paznokcie i dłonie
-dbam o stopy!
-dbam o włosy
-zdrowo się odżywiam
-walczę o zdrową cerę
-rozwijam nowe zainteresowania


maya1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:27   #800
musicc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Nealinne, jak widzę jesteś ze Śląska z skąd dokładnie jeśli mogę spytać? Bo i ja jestem z tego "cudownego" województwa. Żal się ile tylko możesz, bo to chyba jest jedyne wyjście z sytuacji, choć trochę pomaga. Mnie aż się poprawił humor od chwili jak do Was napisałam Doskonale rozumiem to jak się czujesz i jak bardzo w domu Ci źle. A co studiowałaś? Jeśli już wcześniej pisałaś, a ja nie doczytałam, to sorki. Jeśli nie mieszkamy od siebie w zbyt wielkiej odległości zawsze można wyskoczyć na kawę, jeśli tylko byś miała ochotę

Cukierko, powiem Ci, że myślałam o wizycie u psychologa. Myślę, że to tylko kwestia czasu, bo moje nerwy już są bardzo poszarpane. Mam nadzieję, że osiągniesz swój cel i spełnisz się w wymarzonej roli. Ja mam marzenia, ale boje się je realizować, bo czuję się z góry skazana na porażkę. I obrałam prostszą drogę, niby satysfakcjonujące, dobrze się w tym czuję, ale to jednak nie to czego pragę od dzieciństwa. Teraz trochę już za późno na zmiany, ale może kiedyś mi się uda.

Pozdrawiam Was i jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedzi
musicc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:32   #801
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Studiowałam filologię romańską w jego mieście, a że między nami wyszło jak wyszło, a ja już psychicznie naprawdę ledwo ciągnęłam to rzuciłam studia i wróciłam do domu. Jestem z Katowic, a Ty?
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:47   #802
musicc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Wow zawsze chciałam mieć głowę do języków. Podziwiam

Ja jestem z Zagłębia, czyli do Katowic mam bardzo niedaleko, 20 minut autobusem

Muszę się pożegnać dzisiaj już, bo jutro czeka mnie cały dzień w pracy. Życzę Wam dobrej nocy

P.S. Cieszę się, że tu zajżałam i myślę, że długo pozostanę
musicc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 21:56   #803
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 729
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
żartujesz?
Niestety nie -on to jeszcze mówił pełnym powagi i wyrzutów tonem


Najgorszą rzeczą jaka może byc teraz, to myślenie że z nimi byłoby lepiej... facet to nie plaster na całe zło, szczególnie jak sam zadaje rany.

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-08-14 o 05:36
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 22:21   #804
19katarina82
Kasia o...
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 916
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Niestety nie -on to jeszcze mówił pełnym powagi i wyrzutów tonem
Powiem cos jeszcze lepszego: po tym jak oczywiscie odmówiłam i wykrzyczałam mu ze jest chyba smieszny i mnie nie szanował stwierdził, ze jak ja tak mogę uważać, skoro w ciagu calego naszego zwiazku bylo ledwo 6 dni jak się nie widzielismy razem...
(nie musze przypominac ze tych dni bylo o wiele wiecej )
Na koniec dodał, żebym zachowała sobie jego numer i kiedys jak bede w potrzebie to zawsze mogę do niego zadzwonic

musicc- witaj niestety w naszym gronie... a może stety bo tak jak my poczujesz siłę by odejść z takiego związku Doskonale Cię rozumiem, czując się tą stroną, bardziej o wszystko zabiegającą...to strasznie podkopuje własne poczucie wartości...
Czemu nie dążysz do tego o czym pragniesz od dzieciństwa?
Powiem Ci, że gdyby nie moje studia (do których realizowania i tak popchnely mnie inne osoby...tez mialam dac sobie spokoj z "marzeniami") to ciężej by mi było się odnalezc samej... Może właśnie skupienie się na tym celu pomoże Ci skierować myśli w pozytywną stronę?

Nealinne- też studiuję filologię
Wiesz co?- w takich momentach strasznie się idealizuje nawet nieidealny związek (jak się jest samemu) i włącza się analizowanie... ale to mi przypomina naprawdę głupie myślenie koleżanek "lepsze to niż nic, przynajmniej nie jestem sama"....
Mam podobnie, moi wszyscy znajomi są sparowani, wieczory staram się zabić nauką i oglądaniem filmów... wszystkie oczywiscie romantyczne
Najgorszą rzeczą jaka może byc teraz, to myślenie że z nimi byłoby lepiej... facet to nie plaster na całe zło, szczególnie jak sam zadaje rany.
Zgadzam się w takich chwilach myslisz sobie "no w sumie nie bylo różowo ALE..." , "może nie bylo az tak zle" itp i to zupelnie normalne ale to minie... teraz widze ze doskwiera Ci samotnosc dlatego boli to jeszcze bardziej
W przyszly weekend bede w katowicach, jesli moge Cie wesprzec-daj znac
__________________
Blogerka z totalnie porąbanym poczuciem humoru http://www.kasiaosiecka.pl/2018/03/i...-pod-oczy.html
19katarina82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-23, 22:25   #805
Nealinne
Zakorzenienie
 
Avatar Nealinne
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Dziękuję dziewczyny
To nie tak, że ja uważam, że z nim było lepiej, bo nie było. Ale żal mi studiów, ludzi. Żyłam zupełnie inaczej, miałam jakieś zajęcie a teraz siedzę w domu i ta nuda mnie już zabija. Nawet nie mam z kim porozmawiać i smutno tak trochę, miło, że chociaż tu mogłam się wygadać...
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie.
Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
Nealinne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 11:34   #806
Milky_quartz
Zadomowienie
 
Avatar Milky_quartz
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Z roznych miejsc:)
Wiadomości: 1 950
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Hej dziewczyny! Jako jedna z pechowców postanowiłam opowiedzieć Wam moją historię!! Może komuś pomoże podjąć dobrą decyzję Otóż mając 18 lat poznałam przez znajomych starszego o rok faceta. Było jak w bajce, zakochałam się i naprawdę czułam motylki. Ale już po krótkim czasie zaczęły się jakieś dziwne rzeczy dziać. On ni stąd ni zowąd potrafił mi napisać, że to chyba nie ma sensu, bo nie wie przecież co ja robię na boku (jak się potem okazało to ON pisał do byłej że ją kocha i chyba nawet wychodził z nią do kina itp). A ja głupiutka powinnam od razu wiać. Ale jemu "przeszło", przeprosił mnie i dalej był czuły i kochany. Potem zaczęły się nowe "jazdy". Mówił, że to nie ma sensu, bo go nie kocham i potem znów przepraszał i było super. Niestety przeżyłam z nim swój pierwszy raz, ale wtedy był on dla mnie najważniejszy. Jednak niedługo po tym śmiertelnie się obraził, że on jednak nie był pierwszym który mnie widział nago, bo.... byłam już kiedyś u ginekologa!!! Zerwał ze mną tuż przed moją studniówką. Ryczałam całą noc, rano obudziłam się z takimi powiekami, że nie mogłam otworzyć oczu. Opuchlizna jakoś zeszła a on nagle mi "wybaczył" i poszedł na studniówkę. Powinnam go wtedy kopnąć w tyłek ... Niestety byłam zaślepiona Potem potrafił zrywać ze mną przed maturą, przez niego nie poszłam na rozszerzony polski. Wyśmiewał się z mojego wyboru studiów. Ciągle miał pretensje i po upojnej nocy potrafił stwierdzić, że to nie ma sensu bo na mojej komórce znalazł połączenia z moim kolegą. To było jak jakieś szaleństwo - raz bajka, raz koszmar. W końcu zdecydowałam się odejść (po 7 miesiącach), on groził samobójstwem. Zrozpaczona zadzwoniłam do jego rodziców i im o tym powiedziałam. On oczywiście zrzucił na mnie, że to ja mu groziłam i jego rodzice chcieli się spotkać z moimi! Ale moi rodzice wierzyli mi i nie spotkali się z nimi. Niestety uczucie mi nie przeszło a ten palant odezwał się po 4 miesiącach Byłam silna przez tydzień.. a potem się z nim spotkałam.. Ale teraz wiem, że TO NIE BYŁ BŁĄD. Tylko dzięki temu powrotowi zrozumiałam, że on się nigdy nie zmieni. Niby się starał, 2 tygodnie i to samo. W końcu zdecydowanie napisałam mu, że to koniec, ale do niego nie docierało i znów groźby samobójstwa. Tym razem nie nabrałam się. On pisał ale ja byłam twarda Po tygodniu dostałam traumatycznego smsa, wciąż tliło się we mnie uczucie a on napisał " Znalazłem już nową dziewczynę, która w przeciwieństwie do ciebie jest kobieca, ma urodę i inteligencję. Jesteś koszmarna i nie powinnaś się nikomu pokazywać na ulicy, nikt cię nie zechce". Histeryzowałam i nie patrzyłam w lustro przez kilka dni Bardzo pomogła mi mama. Wybaczyła mi nawet to, że ukrywałam swój powrót do tego debila. Dziewczyny - po tygodniu od tego smsa, jak ręką odjął - uczucie zniknęło zrozumiałam, jak bardzo byłam ślepa i głupia, i wreszcie stałam się szczęśliwa On odzywał się jeszcze parę razy z innego numeru gg, co za burak nigdy mu już nie odpisałam. Gdybym go teraz spotkała, chyba zaśmiałabym mu się w twarz (w ogóle to on ma teraz żonę, gdy był ze mną też snuł jakieś wywody o tym, że on chce być moim męzem i mieć ze mną dzieci, i że to będzie taka super sielanka, będziemy mieli ogródek itd ) ^^

Pozdrawiam i życzę Wam jednego - żebyście miały siłę zakończyć toksyczny związek, bo ci faceci nie są normalni i nigdy się nie zmienią.
Buziaki!

Edytowane przez Milky_quartz
Czas edycji: 2010-05-24 o 11:41
Milky_quartz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 12:13   #807
God Of War 20
Zakorzenienie
 
Avatar God Of War 20
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Okolice Rzeszowa:)
Wiadomości: 8 484
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Milky_quartz Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny! Jako jedna z pechowców postanowiłam opowiedzieć Wam moją historię!! Może komuś pomoże podjąć dobrą decyzję Otóż mając 18 lat poznałam przez znajomych starszego o rok faceta. Było jak w bajce, zakochałam się i naprawdę czułam motylki. Ale już po krótkim czasie zaczęły się jakieś dziwne rzeczy dziać. On ni stąd ni zowąd potrafił mi napisać, że to chyba nie ma sensu, bo nie wie przecież co ja robię na boku (jak się potem okazało to ON pisał do byłej że ją kocha i chyba nawet wychodził z nią do kina itp). A ja głupiutka powinnam od razu wiać. Ale jemu "przeszło", przeprosił mnie i dalej był czuły i kochany. Potem zaczęły się nowe "jazdy". Mówił, że to nie ma sensu, bo go nie kocham i potem znów przepraszał i było super. Niestety przeżyłam z nim swój pierwszy raz, ale wtedy był on dla mnie najważniejszy. Jednak niedługo po tym śmiertelnie się obraził, że on jednak nie był pierwszym który mnie widział nago, bo.... byłam już kiedyś u ginekologa!!! Zerwał ze mną tuż przed moją studniówką. Ryczałam całą noc, rano obudziłam się z takimi powiekami, że nie mogłam otworzyć oczu. Opuchlizna jakoś zeszła a on nagle mi "wybaczył" i poszedł na studniówkę. Powinnam go wtedy kopnąć w tyłek ... Niestety byłam zaślepiona Potem potrafił zrywać ze mną przed maturą, przez niego nie poszłam na rozszerzony polski. Wyśmiewał się z mojego wyboru studiów. Ciągle miał pretensje i po upojnej nocy potrafił stwierdzić, że to nie ma sensu bo na mojej komórce znalazł połączenia z moim kolegą. To było jak jakieś szaleństwo - raz bajka, raz koszmar. W końcu zdecydowałam się odejść (po 7 miesiącach), on groził samobójstwem. Zrozpaczona zadzwoniłam do jego rodziców i im o tym powiedziałam. On oczywiście zrzucił na mnie, że to ja mu groziłam i jego rodzice chcieli się spotkać z moimi! Ale moi rodzice wierzyli mi i nie spotkali się z nimi. Niestety uczucie mi nie przeszło a ten palant odezwał się po 4 miesiącach Byłam silna przez tydzień.. a potem się z nim spotkałam.. Ale teraz wiem, że TO NIE BYŁ BŁĄD. Tylko dzięki temu powrotowi zrozumiałam, że on się nigdy nie zmieni. Niby się starał, 2 tygodnie i to samo. W końcu zdecydowanie napisałam mu, że to koniec, ale do niego nie docierało i znów groźby samobójstwa. Tym razem nie nabrałam się. On pisał ale ja byłam twarda Po tygodniu dostałam traumatycznego smsa, wciąż tliło się we mnie uczucie a on napisał " Znalazłem już nową dziewczynę, która w przeciwieństwie do ciebie jest kobieca, ma urodę i inteligencję. Jesteś koszmarna i nie powinnaś się nikomu pokazywać na ulicy, nikt cię nie zechce". Histeryzowałam i nie patrzyłam w lustro przez kilka dni Bardzo pomogła mi mama. Wybaczyła mi nawet to, że ukrywałam swój powrót do tego debila. Dziewczyny - po tygodniu od tego smsa, jak ręką odjął - uczucie zniknęło zrozumiałam, jak bardzo byłam ślepa i głupia, i wreszcie stałam się szczęśliwa On odzywał się jeszcze parę razy z innego numeru gg, co za burak nigdy mu już nie odpisałam. Gdybym go teraz spotkała, chyba zaśmiałabym mu się w twarz (w ogóle to on ma teraz żonę, gdy był ze mną też snuł jakieś wywody o tym, że on chce być moim męzem i mieć ze mną dzieci, i że to będzie taka super sielanka, będziemy mieli ogródek itd ) ^^

Pozdrawiam i życzę Wam jednego - żebyście miały siłę zakończyć toksyczny związek, bo ci faceci nie są normalni i nigdy się nie zmienią.
Buziaki!
O matko szok... to jakis koszmar był! Ale moze bedzie to przestroga dla innych dziewczyn.
Dobrze ze udało Ci sie to zakonczyc
God Of War 20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 16:41   #808
Misha_
Wtajemniczenie
 
Avatar Misha_
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 082
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
Ejj wiem że wyjdę teraz znowu na idiotkę ale on do mnie dzwonił, rozmawiał bardzo poważnie co zdarzyło się pierwszy raz w naszym związku i umówiliśmy się na spotkanie i że (chyba) spróbujemy czy możemy być razem trochę inaczej, kiedy sobie wszystko wyjaśniliśmy. Ja nie pwoiedziałam jeszcze na 100% tak i bardzo się boję że się złamię. Że powie miłe słówka a ja wymięknę od razu. Totalnie nie wiem co robić.
Jeszcze zrobiłam bardzo głupio bo zaproponowałam że do niego przyjadę bo on przecież jest zajęty i ma mało czasu. Nie wiem już nic, co ja mam zrobic? Odwołać spotkanie, powiedzieć żeby sam przyjechał jeśli mu zależy, spotkać się, dać szansę....? I z drugiej strony jest ten nowy ktoś kto mi zaprząta trochę myśli
Nie uczysz się na swoich błędach pomimo, że je widzisz. Zamiast dawac tysięczną szansę temu kretynowi daj ją w końcu SOBIE. Pozwól sobie być szczęśliwą.

Cytat:
Napisane przez Cukierka Pokaż wiadomość
ja mam takie wahania nastrojów że sama nie wiem co jest dla mnie dobre. ale pomyślałam sobie tak - dam nam miesiąc czasu. jeżeli będzie wszystko dobrze to czemu nie dać nam szansy na dłużej, on mówi że naprawdę nad sobą pracuje.. jeżeli coś się jednak wydarzy... jeżeli będę znów płakać, będę czuła się osamotniona i olewana - nie ma opcji na dalsze ciągnięcie tego
Jeżeli teraz pozwolisz mu do siebie wrócić, jak będziesz umiała spojrzeć sobie w twarz? Chyba nie czytasz ze zrozumieniem postów dziewczyn mądrzejszych o doświadczenia, bo już nie będących w takich związkach. Facet się zmienia i stara KRÓTKOTERMINOWO. Znowu mu wybaczysz i znowu wyjdziesz na idiotkę. Masz kogoś na oku, ten ktoś ma na oku Ciebie, wrócisz do tej karykatury prawdziwego mężczyzny to nowy Pan ucieknie. Wóz albo przewóz. Każda z nas rozumie, że wolisz zło "znane" niż nieznane, ale zlituj się
Misha_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 16:57   #809
Sigfa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 348
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cukierka, jeśli masz kogoś nowego, interesującego na oku, to tym bardziej nie wracaj do tamtego faceta. Stary się nie zmieni, a nowy może być znacznie lepszy
__________________
SB od 30.06.09
Było : 57 kg
Jest: 51 kg (a było 47kg )
Będzie: 47 kg
(mam 158 cm wzrostu)
Sigfa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-24, 17:02   #810
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Będę silna i nie dam sobą pomiatać - brak szacunku ze strony TŻ

Cukierka, sama mówisz, że jest ktoś inny. Uważaj, nie będzie czekał wiecznie. Twój ex będzie słodki przez jakiś czas, potem, jak poczuje, że ma Cię w garści, to wróci o starych nawyków.

A Ty zostaniesz sama.

Z totalnym obrzydzeniem do samej siebie.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Po co był ten psycholog, to zbieranie sił? Żeby teraz wszystko zaprzepaścić, bo on MÓWI, że nad sobą pracuje?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-15 12:57:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:28.