produkty Lush

[Ondyna]

Moje włosy fruwały wyłącznie po Karma Komba i galaretce Sweetie Pie. Po New, Seaniku Godivie, JJ i Gloggu leżą grzecznie i błyszczą. Inna sprawa, że po wszystkich używam balsamu. Bez tego po każdym szamponie wyglądam jakbym używała generatora Van de Graaffa zamiast poduszki, albo przeżyłą szok stulecia

Dziewczyny, czy któraś z Was wypróbowała może Queen of Hearts? Podobno to jedno z niewielu mydeł, które polecają do mycia twarzy?

[bzeltynka]

przypomniałas mi, że chciałabym jeszcze szampony KK i seanik - niedobrze, lista mi się wydłuża :P
a możecie powiedziec, co według Was jest największym lushowym bublem? bo może mam to na liscie i wywalę hehe

[Bethie]

Napisane przez Ondyna

Z rzeczy rzadko recenzowanych musze entuzjastycznie pochwalić jeszcze serum Full of Grace: nie rozsmarowuje go w dłoniach, dużo wygodniej jest przejechać nim kilka razy lekko po oczyszczonej twarzy i szyi, i rozsmarować jak krem. Samodzielnie stanowi świetną baze pod minerały, na noc doskonale się sprawuje w parze z każdym kremem. Rozjaśnia, wygładza, karmi, poi

ja już też chwaliłam działanie Full of Grace, ale nie odważyłabym się posmarować tym serum na dzień pod makijaż... moim zdaniem jest masakrycznie tłuste

Napisane przez bzeltynka

a możecie powiedziec, co według Was jest największym lushowym bublem? bo może mam to na liscie i wywalę hehe

American Cream - nie dość, że nie widzę żadnych super efektów na włosach, to za każdym kolejnym razem czuję coraz gorszy zapach
dobrze, że mam jeszcze tylko na jedno użycie...

[Ondyna]

Napisane przez Bethie

ja już też chwaliłam działanie Full of Grace, ale nie odważyłabym się posmarować tym serum na dzień pod makijaż... moim zdaniem jest masakrycznie tłuste

Mam suchą, wrażliwą skórę i wchłaniam je jak gąbka. Zresztą nakładam cienką warstwą. Ale myślę, że dla normalnej czy mieszanej cery rzeczywiście może być za ciężkie

[bajeczka000]

Napisane przez Bethie

American Cream - nie dość, że nie widzę żadnych super efektów na włosach, to za każdym kolejnym razem czuję coraz gorszy zapach
dobrze, że mam jeszcze tylko na jedno użycie...

oo a ja jestem zakochana w tym zapachu , majtam głową cały dzień

[lissome]

a ja kocham American Cream zapach wcale mi sie nie podoba, a wiele osob kupuje go dla zapachu mi ladnie nawilza i wygladza wlosy.

Ja jestem na nie jesli chodzi o Ocean Salt - straszny zdzierak, poza tym zanim rozmasuje go po skorze to mi polowa zleci do wanny/umywalki. A te kawalki soli wcale sie u mnie nie rozpuszczaja przy peelingowaniu.

[Laurelindorenan]

Dla mnie bublem jest Godiva. Odżywki w ogóle się nie czuje, włosy są splątane po myciu, a potem jakoś szybko robią się nieświeże, no i nie podoba mi się zapach - choć to sprawa indywidualna.

A American Cream uwielbiam

[Miyuki]

Bethie slicznie dziekuje za paczuche . Naprawde super zapakowana i wszystko jest idealne

[Bethie]

Napisane przez Miyuki

Bethie slicznie dziekuje za paczuche . Naprawde super zapakowana i wszystko jest idealne

bardzo się cieszę i bardzo proszę

[Maria221]

Powiem Wam, że nawilżanie Dream Cream jest po prostu boskie. Okazało się, że jednak nie podrażnia naczynek, to coś innego musiało być. Kocham ten krem, ciałko też cudownie nawilża. Kocham także Herbalism, działa rewelacyjnie, miewam pod nosem różne krosteczki, a to cudo świetnie sobie z nimi radzi, jak żaden krem, dodatkowo oczyszcza moje pory na nosku. Świetny produkt.

Dzisiaj moje włosy po Daddyo i Veganese wyglądają dość sympatycznie. Lśnią, są miękkie, nawilżone. Widać to nawilżenie po Veganese przychodzi z opóźnionym zapłonem. Następnym razem wezmę chyba American Cream - myślicie, że się nada do włosów przerzedzonych. lekko "wypadłych"

[goldika]

ile kosztuje Dream Cream? pytam bo jak wiadomo stronka nie dziala
Dream Cream nada sie do cery mieszanej przesuszonej?

[natii4]

Napisane przez goldika

ile kosztuje Dream Cream? pytam bo jak wiadomo stronka nie dziala
Dream Cream nada sie do cery mieszanej przesuszonej?

Duże pudło 240 g kosztuje ponad 10 funtów,ale my kupowałyśmy na all pudełka 100 g w granicach 20 zł. Obszerną recenzję Dream Cream wrzuciłam na KWC. Powinna rozwiać wszystkie wątpliwości

[goldika]

dziekuje faktycznie dalas obszerna recenzje

[natii4]

Napisane przez goldika

dziekuje faktycznie dalas obszerna recenzje

Mogę jeszcze dodać,że od początku grudnia ubyło mi 50 g kremu,więc warto

[goldika]

a moglabys mi dac namiary na sprzedawce? obecnie nie ma na all dream cream ale zapytalabym czy bedzie mial w najblizszym czasie

[natii4]

Napisane przez goldika

a moglabys mi dac namiary na sprzedawce? obecnie nie ma na all dream cream ale zapytalabym czy bedzie mial w najblizszym czasie

Były u Sedzik2310, ES1200, Kudel

[goldika]

dzieki

[dorotie85]

Jak ktoś byłby chętny na wymiankę to mogę komuś odlać Dream Cream. Mam puste opakowanie po Herbalism więc by było ok. 100 g

[goldika]

Napisane przez dorotie85

Jak ktoś byłby chętny na wymiankę to mogę komuś odlać Dream Cream. Mam puste opakowanie po Herbalism więc by było ok. 100 g

ja bylabym chetna! co chcialabys za niego?

[martysek]

Goldika, ubiegłaś mnie

[lissome]

Napisane przez Maria221

Następnym razem wezmę chyba American Cream - myślicie, że się nada do włosów przerzedzonych. lekko "wypadłych"

no ja takie wlosy mam i uzywam AC

[Maria221]

No to następnym razem kupię AC, a powiedz, jak sprawuje się na takich włosach?

[martysek]

Może zanim zacznie działać strona, znajdzie się jakaś chętna na połówkę CoalFace?


Zakochałam się w Dream Cream, Dark Angels, Fresh Farmacy i Angels on Bare Skin

DC używam na razie tylko do rąk. Jest niby lekki, ale wsmarowany w dłonie zostawia delikatnie tłusty film i bosssko pachnie. Jak dla mnie niemalże identycznie jak AoBS i podobnie do FF.

DA wydaje się być bardzo ostrym zdzierakiem, ale co dziwne, nie podrażnia. Bardzo dobrze oczyszcza, przyjemnie nienachalnie pachnie i w moim wypadku nie mam najmniejszych problemów, by go zmyć z twarzy, dłoni, czy umywalki. Wystarczy spłukać i po problemie.

FF naprawdę wspaniale oczyszcza, przyspiesza gojenie drobnych czerwonych krostek. Odkrajam kawałek wielkości 1/3 pudełka od zapałek i pocieram nim zwilżoną skórę twrzy. Faktycznie, może trochę przesuaszać, ale ja używam po nim AoBS i cudownie się uzupełniają.

AoBS, jak któs już wspomniał, pachnie świeżo ściętą lawendą. Zapach jest dla mnie cudowny - naturalny, orzeźwiający, relaksujący. To niesmaowite, jak miękka, jedwabista, delikatna staje się skóra po jego użyciu!

Buffy lubię coraz bardziej. Gdy powąchałam suchą kostkę, trochę się rozczarowałam, bo pachnie jak tanie mydło. Zmoczona pachnie dużo fajniej. Konsystencja i drobinki są zupełnie inne niż w Aqua Mirabilis. Buffy jest bardziej tłusta, bardziej wydajna, drobinki są dużo mniejsze i ostrzejsze. Idealnie nadaje się do użycia od pasa w dół.
Co najbardziej lubię w masełkach Lusha to fakt, że używa się ich na mokre ciało i potem zupełnie nie trzeba się balsamować.

Od dwóch dni używam Karma Komby. Włosy lekkie, oczyszczone, pachnące. Zobaczymy po paru tygodniach, jak będzie dalej.

Cieszy mnie to, że kiedyś mycie włosóww to było zło konieczne, teraz każdego wieczora cieszę się na ranek kiedy będę mogła użyć jednej z tych ślicznych, aromaterapeutycznych kostek

[kasiaj85]

Napisane przez martysek

FF naprawdę wspaniale oczyszcza, przyspiesza gojenie drobnych czerwonych krostek. Odkrajam kawałek wielkości 1/3 pudełka od zapałek i pocieram nim zwilżoną skórę twrzy. Faktycznie, może trochę przesuaszać, ale ja używam po nim AoBS i cudownie się uzupełniają.

AoBS, jak któs już wspomniał, pachnie świeżo ściętą lawendą. Zapach jest dla mnie cudowny - naturalny, orzeźwiający, relaksujący. To niesmaowite, jak miękka, jedwabista, delikatna staje się skóra po jego użyciu!

tylko uważaj z używaniem jednego czyścika po drugim... pamiętam że kiedyś z dziewczynami na facebooku na lushowym profilu rozmawiałam i odradziły mi używanie (wtedy akurat) FF po AoBS... żeby nie "przeczyścić" twarzy bo to niekorzystne... albo FF, albo AoBS, albo Herbalism itp... jak czujesz warstewkę produktu na twarzy to przetrzeć to tonikiem i już jest ok...

Cieszy mnie to, że kiedyś mycie włosóww to było zło konieczne, teraz każdego wieczora cieszę się na ranek kiedy będę mogła użyć jednej z tych ślicznych, aromaterapeutycznych kostek

też to mam )

[bzeltynka]

Napisane przez kasiaj85

też to mam )

ja też myję włosy wieczorem i zawsze mam frajdę przy wybieraniu kostki - na razie mam squeaky, jumping i new, a chciałabym jeszcze karmę i seanik

[Yasinisi]

Dziewczyny nie wiem czy to dobre miejsce, więc nie bijcie proszę..

Zaczynam swoją przygodę z Lushem i szukam różnych ich produktów do testów lub nawet w większych ilościach (czyściki i mydła do twarzy, szampony w kostkach, kremy).
Gdyby ktoś chciał się czymś podzielić to zapraszam do moich wątków wymiankowych, może coś dla siebie znajdziecie..

Dziś dostałam 2 paczuszki z różnymi próbkami Lush od dwóch Wizażanek. Jak niesamowicie pachną te wszystkie rzeczy to Wam pisać chyba nie muszę bo doskonale wiecie, ale dla mnie to totalna nowość
Wprost nie mogłam od nich nosa oderwać

Mam: Fresh Farmacy, Aqua Marina, AoBS, Angels Delight, Godive, Noubar i I love Juicy.

Czaję się na Trichomanię (kocham kokos) i szampony Seanic i New Shampoo Bar na Allegro, bo kosmetyki do włosów są mi teraz najbardziej potrzebne, ale czy kupię to nie wiem bo obiecałam sobie szlaban zakupowy przez kilka tygodni

Tylko jak tu wytrwać w takim postanowieniu kiedy Wy tak strasznie kusicie

[martysek]

kasiaj85, dziękuję za informację. Wydawało mi się, że AoBS łagodzi intensywne działanie FF.

bzeltynko, Squeaky fajny? Ja mam Seanika, New, Ultimate Shine i Karma Kombę. Teraz używam tej ostatniej i bosko pachnie - jak sałatka owocowa
Chcę jeszcze zamówić Squeaky Green i Trichomanię.

[bajeczka000]

Snow Globe pachnie mi tymi cukierkami 'lodowymi'. Strasznie fajnie czuć to mydełko w łazience

[Bethie]

a ja strasznie żałuję, że nie ma już Buche de Noel
zostało mi tylko na kilka razy i zastanawiam się czym je zastąpić...

[Ondyna]

Napisane przez bzeltynka

ja też myję włosy wieczorem i zawsze mam frajdę przy wybieraniu kostki - na razie mam squeaky, jumping i new, a chciałabym jeszcze karmę i seanik

Mam dużą próbkę Karma Komby, wypróbowałam ją dwa czy trzy razy, ubytku nie widać Widać za to, że moje włosy jej nie lubią. Podrzucę ci ją przy okazji, jeśli masz ochotę.
Za to Godivę muszę koniecznie kupić całą, bo przetestowałam ją trzeci raz i włosy po niej wyglądają jak w reklamie - leżą gładko i błyszczą intensywnie.

Nie przypominam sobie, kiedy kąpałam się i myłam włosy z taką przyjemnością. Łazienka jest przesycona zapachami, zresztą wszędzie wyłapuję trop luszaków Tylko New został brutalnie zamknięty na cztery spusty, bo jest w stanie zdominować każdą konkurencję
Śmieszy mnie to, że ostatnio regularnie wszyscy mnie obwąchują. Zaczynając od męża i syna, a kończąc na brafitterce, redaktorce w wydawnictwie i pani, której grzecznościowo przekazywałam paczkę od przyjaciółki.
Ogólne "Ooo, czym tak pachnie?" Ciekawe, że nie jest to kwestia jakiegoś konkretnego zapachu, bo podobne reakcje wywołał Creme Anglaise, Grass, Mange Too i Honey I Washed the Kids. Wszystkim natychmiast kojarzyły się z "jakimś zapachem z dzieciństwa" i "czymś radosnym"
Mnie też!

Napisane przez Bethie

a ja strasznie żałuję, że nie ma już Buche de Noel
zostało mi tylko na kilka razy i zastanawiam się czym je zastąpić...

też strasznie żałuję, że nie zdążyłam kupić dwóch dodatkowych Buche de Noel i zamrozić. Na angielskiej stronie już ich nie było, a w berlińskim Lushu rozminęłam się z nim o 24 godziny
W przyszłym roku zrobię zapasik
Teraz pozostał mi tylko AoBS.