Rzucić palenie

[giovinezza]

Takiej to dobrze

[kzabeczka]

I to jak jej dobrze !!!

[elunka88]

To teraz moje smutki i żale....
Nazwijmy bohaterkę opowieści Anią. Znamy się już 16 lat, mieszkamy 200 m od siebie, razem podstawówka, gimnazjum.W 2004 roku zapoznała mnie ona z obecnym TŻ (mój chłopak to brat jej TŻ więc będziemy rodziną błeee) i od tej pory się zaczęło….
Tak w skrócie powiem że chciała mi obrzydzić moją przyszłą rodzinę, robiła wszystko żeby być tą lepszą i się im podlizać ale to i tak nic nie dało, każdy mówił że Ela (ja) to zawsze taka miła i uśmiechnięta a ją szlag trafiał…. Parę najlepszych sytuacji:
·Na wycieczce w 3 klasie LO tak się opiliśmy wszyscy że ja w końcu usnęłam na jednym łóżku z kolegą (wiem głupio to brzmi ale byliśmy tak pijani że rano tylko spaliliśmy buraka), zresztą inny kolega spał z dwiema laskami z klasy ….napisałam jej jak na wycieczce i o tym też wspomniała, a ona powiedziała mojemu TŻowi żeby się mnie spytał jak noc minęła to może mu coś powiem. Nie sprzedała mnie wprost ale zasiała podejrzenia u TŻ. Tak ją wtedy zje****m że na cały dom TŻa było słychać i pojechała z płaczem do domu
·W zeszłym roku nie spotykałam się parę tyg z TŻem (nie układało nam się) a ona mu powiedziała wtedy że ja się lizałam z jakimś Rafałem ze studiów (nawet nie wiedziałam że chłopak o takim imieniu jest u mnie na roku ale widocznie ona wie lepiej). TŻ mi powiedział, pogodziliśmy się a jej chłopakowi z zemsty wyśpiewałam wszystko co wiem o niej… Całowanie to pikuś przy tym hehehehe a on głupi jej uwierzył i nadal są razem….
·W kwietniu w święta chciałam się zaręczać… a ponieważ zawsze staram się być fair wobec ludzi zapytałam ją czy się zaręcza z K. (brat mojego TŻ)bo oni już od dawna planowali i nie chciałam żeby nagle wyszło że mamy w ten sam dzień (teściu by się musiał sklonować chyba).. powiedziała do mnie „nieeeeee, coś ty, na pewno nie”, potem się jakoś dowiedziała czemu pytam i 2 dni poźniej dzwoni do mnie TŻ i mówi że musimy przełożyć nasze bo Ania i K się zaręczają w święta. Zadzwoniłam do K. zrabałam na czym świat stoi a on do mnie że to tamta go naciskała…płakałam 3 dni….. nie mieśniło mi się w głowie jak można być takim chamskim… ale ok….potem w miarę normalnie gadałyśmy…..
W ten weekend byliśmy na weselu, udawała ze mnie nie zna!! Ani słowa do mnie nie powiedziała….na naszej klasie mnie oglądała ze 3 razy a nawet głupiego „100 lat” na urodziny nie napisała….to dość przykre bo ja jej zawsze pomagałam i te de….mało tego wszystko musi mieć takie jak ja – telefon, zdjęcie na nk, podobny opis na gg….wrr….a zachowuje się jakby była niezastąpiona i w ogóle….
Jak myślę że za 2 lata będę musiała z taką osoba usiąść przy stole wigilijnym to mi słabo….szkoda gadać….

Przepraszam że tak się rozpisałam!!! Musiałam to wyrzucić z siebie!!!
Na sam jej widok palę jak smok – to tak żeby nie było za bardzo spamu

[enii]

Ja sobie zrobilam taka tabelke ile dzennie wydawalam na fajki ( 2 paki)
1 dzien, 2 dzien, 5 dni ,tydzien itd.... i pod spodem co sobie moge za to kupic ( nie że np.jakies jedzenie, ale to co bym chciala dla siebie- trozke to egoistyczne ale pomaga)

Elusia- olej ja i udawaj,ze jej nie znasz( a tak poza tym wredna jedza) .Ja osobiscie spytalabym sie jej o co chodzi , wygarnela bym wszystko

[elunka88]

Napisane przez enii

Ja sobie zrobilam taka tabelke ile dzennie wydawalam na fajki ( 2 paki)
1 dzien, 2 dzien, 5 dni ,tydzien itd.... i pod spodem co sobie moge za to kupic ( nie że np.jakies jedzenie, ale to co bym chciala dla siebie- trozke to egoistyczne ale pomaga)

U mnie akurat kasa nie ma znaczenia bo ja malutko wydawałam na fajki - ok.60 zł....ale TŻ przepala ratę kredytu więc lepiej już żeby on nie palił

[violka123]

elunko....niestety nigdy nie da sie opisac tego co czujesz kiedy ją widzisz lub ona cos znów wykombinuje....wiem bo tez miałam taka osóbke w swoim towarzystwie....poprostu w głowie sie nie mieściło jak można być tak fałszywym...a najgorsze że jej sie często udawało omotać swoim fałszywym "urokiem" wiele osób....trudno jest sobie z kims takim poradzić.....nie zwracaj na nia uwagi,bo to ty tracisz zdrowie i nerwy a sądze ,że ona nic sobie z tego nie robi i tylko ma satysfakcję .....bądź silna ...nie dawaj się sprowokować...i niech ona nie będzie pretekstem do fajki

[elunka88]

Napisane przez enii

Elusia- olej ja i udawaj,ze jej nie znasz( a tak poza tym wredna jedza) .Ja osobiscie spytalabym sie jej o co chodzi , wygarnela bym wszystko

Tak też zrobiłam...ale ona stwierdziła że "Ja jej nie rozumiem". Do TŻ mnie sprzedała żeby pomóc naszemu związkowi a zaręczyny robi bo kocha bardzo K.! Jjjjjassssne.....
Następnym razem jej powiem że widocznie nie rozumna jestem i amnestie z matury ja powinnam mieć nie ona

[kzabeczka]

elunka88 nie zazdroszczę, tym bardziej, że pewnie będziecie rodziną.
Miałam kiedyś taką znajomą i tego chyba nie da się zmienić - przez nią przemawia zazdrość i chyba nic z tym nie zrobisz. Myślę, że najlepiej wszystko co planujecie z TZ trzymajcie w tajemnicy do ostatniej chwili, wtedy nie wejdzie Wam w paradę.
Myślę, że przyjacółką ja bym jej już nie nazwała bo po pierwsze - przyjaciele tak się nie zachowują, a po drugie - co to za przyjaciółka, której nic nie można powiedzieć.

[elunka88]

W sumie to źle się wyraziłam....miałam na myśli ex przyjaciółka...
Zgadzam się - zazdrość!! Może mieć wszystko to co ja,ale nie TŻa mój może nie ma tyle kasy co jej, ale mnie szanuje i kocha (i nie bije....)

[kzabeczka]

Napisane przez elunka88

W sumie to źle się wyraziłam....miałam na myśli ex przyjaciółka...
Zgadzam się - zazdrość!! Może mieć wszystko to co ja,ale nie TŻa mój może nie ma tyle kasy co jej, ale mnie szanuje i kocha (i nie bije....)

Najlepsze jest to, że znasz TZ dzięki niej, a ona tekie akcje
Najważniejsze, że wy razem jesteście szczęśliwi .
Ja z bratową mojego TZ też się nie lubimy, nawet czujemy do siebie nienawiść. Fakt, czasem jest nie fajnie przy okazji imprez rodzinnych bo to widać gołym okiem. Ale TZ się tym nie przejmuje i stoi po mojej stronie w konflikcie to ja też nie mam się czym martwić.

[elunka88]

To masz w sumie taką samą sytuację, w kupie raźniej
kzabeczka, właśnie oglądałam Twoje próbne makijaże ślubne fajnie widzieć osobę z którą się tak miło rozmawia

[kzabeczka]

Napisane przez elunka88

to masz w sumie taką samą sytuację, w kupie raźniej
kzabeczka, właśnie oglądałam twoje próbne makijaże ślubne Fajnie widzieć osobę z którą się tak miło rozmawia :d

[elunka88]

Moje drogie, za godzinkę zaczynamy weekend....mój pierwszy bez śmierdziela....chyba będę siedzieć w domu z TŻ i się wspierać wzajemnie.....
A jak u Was humorki?

[kzabeczka]

Ja na weekend mam zawsze dobry nastrój .
Mamy jutro wielkie spotkanie po latach mojej rodzinki i będzie ognisko, więc ja bardzo się cieszę

[elunka88]

A bratowa TŻ też będzie? żartuję Słonko
to fajnie, nie ma to jak ognicha

[kzabeczka]

Napisane przez elunka88

A bratowa TŻ też będzie? żartuję Słonko
to fajnie, nie ma to jak ognicha

Naszczęście to rodzinka z mojej strony , więc jej nie będzie

[elunka88]

A do mnie właśnie dzwonił TŻ i mamy dzisiaj małego grilla!!
Dziewczynki, 3majcie kciuki bo to będzie pierwsze picie kiedy muszę się powstrzymywać od fajek, trochę się boję szczerze mówiąc

[kzabeczka]

Napisane przez elunka88

A do mnie właśnie dzwonił TŻ i mamy dzisiaj małego grilla!!
Dziewczynki, 3majcie kciuki bo to będzie pierwsze picie kiedy muszę się powstrzymywać od fajek, trochę się boję szczerze mówiąc

Trzymam kciuki wiem, że to nie łatwo, zwłaszcza na początku. Pamiętaj tylko, że nie ma czegoś takiego, że zapalę tylko jednego, bo na jednym to się nie skończy - wiele razy tak mówiłam i zawsze wracałam do palenia.

[enii]

A ja mam jutro urodzinki malego juniora
Zaraz ide robic torcika, bo bedzie rodzinna impreza

Ciekawa jestem jak ten weekend minie bez smierdziela

Trzymam kciuki za nas wszystkie

[kzabeczka]

Napisane przez enii

A ja mam jutro urodzinki malego juniora
Zaraz ide robic torcika, bo bedzie rodzinna impreza

Ciekawa jestem jak ten weekend minie bez smierdziela

Trzymam kciuki za nas wszystkie

no to zdrowie juniora
Bądźcie dzielne dziewczyny.

[elunka88]

Dziewczynki, damy radę! A w poniedziałek pogadamy jak się każda bawiła! Przesyłam Wam wielkie pachnące buziaczki

[enii]

A ja juz po robocie, ledwo zyje i ...... same wiecie co ,ale walcze dzielnie


3majcie sie dzielnie
Milego weekendu

[elunka88]

Udało się!!! Grill minął bez fajki!! Jupi
Towarzystwo było niewielkie i sami niepalący, naprawde super uczucie....
W tym miejscu muszę znowu pochwalić TŻ palił 2 razy dłużej niż ja i 4 razy więcej i dał radę. Marudził trochę że mu się chce palić ale zaraz potem dodawał ze nie ma zamiaru...
Enii, powodzonka! Cmok
I oczywiście pozdrowionka dla wszystkich

[giovinezza]

Gratuluje elunka88świetnie się trzymasz i oby tak dalej

U mnie dzisiaj będzie próba alkoholowa, jestem dobrej myśli i wierzę w siebie i w to, że dam radę bez fajek

[kamalaska]

mi caly wczorajszy dzien mija bez fajek, nie mam kasy

[elunka88]

Napisane przez giovinezza

Gratuluje elunka88świetnie się trzymasz i oby tak dalej

U mnie dzisiaj będzie próba alkoholowa, jestem dobrej myśli i wierzę w siebie i w to, że dam radę bez fajek

Dziękuję!!
Dzisiaj ja trzymam kciuki za Ciebie też wierzę że dasz radę...

[<<magda>>]

Dobry wieczór
ojjj jak dawno nie zagladałam na mój ukochany watek...tyle nowych rzucaczek..ulala, ale fajnie!!
ze mna sprawa wygada tak, że rzuciłam w lutym, nie paliłam i dobrze mi szło.W czerwcu coś mnie opetało i paliłam 9 dni, ale zazwyczaj po 1 papierosie dziennie, tylko kilka razy trche wiecej (a były to dni zakrapiane alkoholem). Smakowały te pierwsze ochydnie i strasznie. Ale to nic...jaki kac moralny, jakie wyrzuty sumienia...ehh stałam sobie na ogródku paląc i myślałam "Co ja tu robie stojąc z ta fajka w ręce, trace czas, bez sesuu!!" Wiec od czerwca ładnie sie trzymam, co prawda z nicorette ale NIE PALĘ. W sumie sie ciesze nawet ze zapalilam bo przez te 9 dni od razu widzialam różnicę w samopoczuciu. Mniej energii,ból głowy, oczy przekrwione.
Miło wiedzieć, że tyle osób dzielnie rzuca razem ze mna

[Marseille]

I ja zaczynam, dzisiaj pierwszy dzionek minal. Powiedzcie, mi moje drogie czy na poczatku jak rzucalayscie smierdziele, to mialyscie bole serca badz kucia w klate piersiowej? Ja niestety tak mam, i myslę że to mój organizm sie zaczyna oczyszczać...

[<<magda>>]

Napisane przez Marseille

I ja zaczynam, dzisiaj pierwszy dzionek minal. Powiedzcie, mi moje drogie czy na poczatku jak rzucalayscie smierdziele, to mialyscie bole serca badz kucia w klate piersiowej? Ja niestety tak mam, i myslę że to mój organizm sie zaczyna oczyszczać...

gratuluję podjęcia słusznej decyzji
ja osobiście bólu ani kłucia nie odczuwałam. Był natomiast kaszel. To na pewno Twój organizm się oczyszcza i daje znać więc sie nie przejmuj, to minie. Chyba nawet w tym wątku ktoś pisał coś o podobnych objawach do Twoich.

[Marseille]

Napisane przez <<magda>>

gratuluję podjęcia słusznej decyzji
ja osobiście bólu ani kłucia nie odczuwałam. Był natomiast kaszel. To na pewno Twój organizm się oczyszcza i daje znać więc sie nie przejmuj, to minie. Chyba nawet w tym wątku ktoś pisał coś o podobnych objawach do Twoich.

ja juz nie raz próbowałam rzucac. I nie wiem czemu zawsze po tygodniu bez smierdziela bylo coraz ciezej