zielonamorelka dojżewa-czyli jak przerodzić się w motyla do wakacji;)

[zielonamorelka]

Cześć!
jestem zielonamorelka
niedawno skończyłam 18lat,uczę się w liceum na biol-chemie[wybrałam ten kierunek ponieważ później chciałabym iść na dietetykę]
założyłam ten wątek, żeby bardziej zmobilizować się do ćwiczeń.

jestem na diecie south beach. jak dla mnei jest to dieta idealna. zdrowa i zbilansowana.
mam 172cm wzrostu i 71,9kg[a jeszcze 3 miesiące temu miałam 85,3kg]
skutecznie gubię kilogramy już od 6.01.11r i jak do tej pory pozbyłam się już:
13,4kg
3cm z łydki
7cm z uda
9cm z bioder
13cm z talii
9cm z biustu
5 cm z ramienia

nie chudnę bardzo szybko, ale za to systematycznie i zdrowo.
niestety jestem ogromnym leniem i wykręcam się od ćwiczeń jak tylko mogę heh.
dlatego też postanowiłam założyć własny wątek.pomyślałam,że gdy będę miała świadomość,że powinnam codziennie napisać jak mi super poszło to wezmę się do roboty.

zapraszam wszystkie chętne wizażanki do wspólnego odchudzania i mobilizowania się wzajemnie.

ps.bardzo przepraszam za błąd ortograficzny,który wkradł się do tytułu wątku

[gosiunia8]

super, że się zmotywowałaś i już od stycznia na diecie . Oby tak dalej, a w lato będziesz mogła się pochwalić świetną figurką Ja póki co odstawiłam słodycze i jedzenie po godzinie 18 co do różnego rodzaju diet to nie mam cierpliwości zaczęłam ćwiczyć i samopoczucie od razu lepsze się zrobiło
Powodzenia

[zielonamorelka]

dziękuję ci bardzo gosiuniotobie również życzę powodzenia
a co do nie jedzenia po godzinie 18 to pamiętaj,że to jest dobre o ile chodzisz spać o 21. jeśli później to powinnaś zjeść kolację na 3h przed snem żeby nie spowolnić metabolizmu. a czystobiałkową można zjeść nawet na godzinę przed snem

właśnie przeszłam się do sklepu[hihi już zaczynam się ruszać bo normalnie to z racji soboty nie chciałoby mi się nawet ruszyć z kanapy]i czuję,że mega duszno jestchyba będzie padaća weekend miał być taki piękny już się miałąm na jutro umawiać z koleżanką na rower[ale nadal mam nadzieję,że się poprawi a jak nie to trudno byle nie padało]

a teraz idę chwilę w ogródku pokopać

[gosiunia8]

w Olsztynie pogoda super rower bardzo dobra myśl. Może bym wygrzebała mój z piwnicy

Chodzę spać około 23 ale już się przyzwyczaiłam do niejedzenia po 18
i nawet mnie nie korci

[przyzwyczajona]

Opisałabyś bliżej tę dietę South Beach?

[zielonamorelka]

przyzwyczajona ależ oczywiście

dieta south beach czyli plaż południowych składa się z 3 faz
pierwsza- najbardziej wymagająca trwa 2 tygodnie
eliminuje się w niej węglowodany
służy do tego by pozbyć się nadamiru wody z organizmu oraz "napadów słodyczowych i węglowodanowych" pozwala też obniżyć i urewgulować poziom cukru we krwi
opiera się na produktach o niższym IG czyli indeksie glikemicznym


Produkty przyjazne diecie (zalecane):

• Wołowina: chude części, jak polędwica lub górna część udźca.
• Drób (bez skóry): mięso z piersi kurczaka lub indyka, szynka z indyka.
• Ryby i owoce morza: wszystkie gatunki ryb oraz skorupiaków.
• Wieprzowina: tylko chuda - gotowana szynka, polędwica.
• Cielęcina: zraz, kotlet cielęcy z kością (np. z combra), górna część udźca.
• Sery: (bez tłuszczu lub z obniżoną jego zawartością) cheddar, twaróg (1-2 procentowy albo odtłuszczony), feta, mozzarella, parmezan.
• Produkty mleczne: mleko (0 - 1%), chude mleko sojowe (do 4 gramów tłuszczu na porcję), maślankę (0 - 1%), jogurt naturalny ( 0 -1%) -
  nalezy ograniczyć do 2 porcji dziennie.
• Orzechy: orzeszki ziemne (20 szt.), pekanowe (15), pistacjowe (30), masło orzechowe (łyżeczka).
• Jaja: całe jaja bez ograniczeń (chyba, że są przeciwwskazania lekarskie).
• Tofu: miękkie, niskokaloryczne gatunki o obniżonej zawartości tłuszczu.
• Warzywa: karczochy, szparagi, brokuły, kapusta, kalafior, seler, jarmuż, ogórki, oberżyna, cukinia, sałata, grzyby (wszystkie gatunki), szpinak, kiełki lucerny, papryka, cebula, pomidory.
• Rośliny strączkowe: różne rodzaje fasoli (również szparagowa), groch, soczewica, soja.
• Tłuszcze: olej rzepakowy oraz oliwa z oliwek.
• Słodycze: (do 75 kalorii dziennie!) sorbety, dropsy, kakao.

Produkty zakazane:

• Warzywa: buraki, marchew, kukurydza, ziemniaki.
• Owoce: wszelkie owoce i soki.
• Produkty bogate w skrobię: wszystkie gatunki pieczywa, maca, płatki wszelakiego rodzaju , owsianka, ryż, makarony, ciastka.
• Inne: wszelkie alkohole, w tym także piwo i wino, nawet w małych ilościach.
• [ i mleko, maslanka, jogurt, mleko sojowe według zmiany kilku zasad. ]

z powodu niskiego cukru i braku węgli w tej fazie można odczuwać bóle bądź zawroty głowy lub osłabienie.nie zaleca się na niej ćwiczeń.
[jest to najmniej zdrowa część tej diety ale ja sądzę,że spokojnie można ją skrócić lub z niej zrezygnować to zależy od osoby ponieważ każdy organizm reaguje inaczej]

druga-trwa tak długo aż nie uzyskamy odpowiedniej wagi


stopniowo wprowadzamy węglowodany

• tydzień 1: dzień 1-7: 1 produkt skrobiowy, 1 owoc dziennie.
• tydzień 2: dzień 8: 2 produkty skrobiowe, 1 owoc.
• tydzień 2: dzień 9: 2 produkty skrobiowe, 2 owoce.
• tydzień 2: dzień 10 i 11: 3 produkty srobiowe, 2 owoce codziennie.
• tydzień 2: dzień 12 do 14: 3 produkty skrobiowe, 3 owoce dziennie.

Stopniowo do diety wprowadzamy:

• Owoce: jabłka, morele (suszone i świeże), borówki, melon (najlepiej kantalupa), wiśnie, grejpfruty, winogrona, kiwi, mango, pomarańcze,brzoskwinie, gruszki, śliwki, truskawki.
• Produkty mleczne: chude mleko sojowe, jogurt owocowy albo naturalny(odtłuszczony lub o obniżonej zawartości tłuszczu).
• Produkty zawierające skrobię: chleb (wieloziarnisty, z otrębami,owsiany, żytni, razowy), chleb pita z mąki razowej, babeczki zotrębami (bez cukru i rodzynek), płatki owsiane (ale niebłyskawiczne), dania z mąki razowej (np. makarony, pierogi), kukurydzę prażoną bez tłuszczu, ryż niełuskany i dziki, kaszę jęczmienną.
• Warzywa i rośliny strączkowe: takie same jak w pierwszym etapie diety.
• Inne: czekolada bez cukru, trochę czerwonego wina.

Czego unikamy lub jemy bardzo rzadko:

• Produkty zawierające skrobię: chleb (pszenny, biały), bułki, wszelkie ciasta i ciastka, płatki kukurydziane, makarony, biały (łuskany) ryż.
• Warzywa: buraki, marchew, kukurydza w kolbach, ziemniaki (gotowane,smażone, błyskawiczne purée itp.).
• Owoce: banany, owoce z puszki, soki, ananasy, rodzynki, arbuzy, daktyle, figi.
• Inne: miód, lody, dżemy.

trzecia-powinna trwać do końca życia
można jeść na niej praktycznie wszystko uwzględniając to czego nauczyłyśmy się podczas odchudzania czyli zamieniamy produkty na zdrowsze

Staraj się możliwie precyzyjnie dopasować codzienny jadłospis doswoich indywidualnych potrzeb i upodobań, a także do reakcji organizmu. Każdy, kto ma problemy z sylwetką, musi sam ułożyćoptymalne dla siebie menu!

Dodawaj do jadłospisu różne produkty i uważnie obserwuj, które znich zwiększają twój apetyt (i wagę!). Jeżeli zauważysz, że np. pobananach, ziemniakach lub makaronie masz ochotę na kolejną porcję i zaczynasz tyć, zrezygnuj z nich lub jedz tylko od święta. Na co dzień zastąp je innymi produktami węglowodanowymi

to tak mniej więcej w skrócie

co do dzisiejszych ćwiczeń to zaczęłam tak delikatnie
wieczorkiem taka gimnastyka w postaci
100 pajacyków
30 brzuszkow[20 prostych i 10 skosnych]
po 40 wymachow[10x4rozne]nogami na leżąco
i spróbowałam pompki,damskie i wyszło mi 10 może nie do samej ziemii ale takich przyzwoitych.to największy sukces heh bo niedawno nei mogłam zrobić nawet 2 a biorąc pod uwagę,że nic nie ćwiczyłam to poprostu teraz jestem dużo lżejsza hehe
a za chwilę idę się porozciągać przy tv a później wmasuję sobię krem ujędrniający

[zielonamorelka]

i kolejny udany dzień za mną.
mimo tego,że większość dnia zakopana byłam pod książką od historii to znalazłam czas i na ćwiczenia
to naprawdę działa
dziś wzięłam się za skakankę
na początek 500 podkoków 400 rowerkiem i 100 żabką a później mnie coś pikło i wybiegłam z domu przebiec jedno kółeczko na boisku ok 100-150m ale takim szybkim tempem i chwilę pokopałam bratu do bramkinie forsowałam się żeby jutro jakiś zakwasów nei było bo mam 2 lekcje wfmam nadzieję,że coś będziemy robić a nie jak zwykle siedzieć i udawać hih

[zielonamorelka]

dzisiejszy dzień zapowiadał się raczej średnio
ale to jaki był przeszło już wszelkie pojęcie
nie dość,że nie było poprawki na którą zakuwałam cały weekend to dostałam 2 ze spr na który nei zdążyłam się nauczyć[chociaż to by pewnie nic nie zmieniło bo gostek dał takie pytania,że 3 to był max]
to na dodatek dostałam @
calutki dzień mnie mdliło,wszkole ledwo wmusiłam w siebie kilka orzeszków i kawałek gruszki a później w domu też tylko kubeczek warzyw z piersią i kawałeczek makreli na kolacjemam wrażenie,że zaraz zwymiotuję

ale mimo to na wfie trochę ćwiczyłam.czyli 10 okrążeń na sali rozgrzewka+ćwiczenia z piłką siatkową na 1 lekcji wf a na drugiej siedziałam i dopiero pod koniec weszłam na chwilę na boisku[u nas to raczej taka statyczna gra jest bo nie jesteśmy zbyt dobre hih]

więc nie było tak najgorzej z tymi ćwiczeniami
niestety jutro wf zastąpili mi biologią;/ ale poćwiczę w domu napewno
dobranoc

[zielonamorelka]

a ja wlasnie sobie pocwiczylam a raczej poudawalam hehe
zaliczylam tylko 300 skokow na skakance i pozniej kilka minut cos a`la aerobic przed lustrem hehe
nie wiem dlaczego jak skacze albo biegam to strasznie boli mnie yyy no ten miesien miedzy szyja a ramieniem[zapomnialam jak sie nazywa]tak jakby kluje ale tylko po lewej stronieczasami po chwili przechodzi a czasami nasila sie na maxa tak jak dzisi zadne rozciaganie ani rozgrzanie tych partii miesni nie pomaga

a o 20 sie porozciagam troche przy serialu

[emi_lka]

Wizazanko, zmień tytuł wątku, bo jest w nim błąd ortograficzny!!!
Dojrzewa zapisujemy przez "rz"

[zielonamorelka]

emi_lko tak wiem.napisałam już o tym w pierwszym poście
niestety nie wiem jak zmienić tytuł,ale jeśli byłabyś tak uprzejma mi to napisać byłabym bardzo wdzięczna

[emi_lka]

Napisane przez zielonamorelka

emi_lko tak wiem.napisałam już o tym w pierwszym poście
niestety nie wiem jak zmienić tytuł,ale jeśli byłabyś tak uprzejma mi to napisać byłabym bardzo wdzięczna

Nie mam pojęcia jak - pewnie należy zgłosić do moderacji...
Ale wierz mi - sporo osób nawet tu nie zajrzy z uwagi na ten błąd, więc warto zadziałać.

[ewaw71]

Morelko widzę ze działasz

[zielonamorelka]

czesc ewaw
staram sie przynajmniej heh
niestety ostatnie 2 dni moimi cwiczeniami byly jedynie dluzsze niz zwykle spacerki
musze sie bardziej postarac
pogoda niestety nie zbyt fajna,a rower w deszczu to nic przyjemnego[zwlaszcza ze przez zapadane okulary drogi nei widac hihi]
jutro wazenieciekawe co tym razem pokaza mi moja magiczna maszyna

[ewaw71]

No to się pochwal

[zielonamorelka]

oczywisciemam nadzieje ze bedzie czym

dzis tez mialam duzo chodzenia i dreptania w miejscu hehe bo juwenalia i dzien patrona mielismy

[zielonamorelka]

witam
właśnie się zważyłam
kolejne 0,5kg mnie opuściło
wynik może nie jest imponujący ale lepszy mały spadek regularny niż zastoje czy wzrosty

idę sobię zrobić na śniadanie budyń z otrąb z pomarańczą
poźniej poodkurzam a po południu złapie wreszcie za skakankę
wieczoriem może się na kręgle wybiorę
miłego weekendu

[Onnaa88]

o widzę postępy
gratuluję oby tak dalej

[zielonamorelka]

dziekuje bardzo
dzis cwiczylam tylko na wfie 2 lekcje najpierw rozgrzewka pozniej cwiczenia z pilka no i siatkowka nie zmeczylam sie jakos bardzo ale to zawsze cos
w domu juz nic nie robilam
jutro mam tylko 1 wf
ale dietka idzie nadal prawie bez grzechow
jesli juz to sa to naduzycia[wszystko zgodne z dietka tylko moze troche zaduzo tego]ale tylko w weekendy[gdy siedze w domu i odpoczywam to mam mega ochote na platki z mlekiemsa taaaakie pyszne dobrze ze dietetyczne]

[zielonamorelka]

oj dawno się nei odzywałam ale to dlatego,że tydzień był niesamowicie zakręcony
nie miałam kompletnie na nic czasu nawet na krótkie ćwiczenia[mój jedyny ruch to wf i tyle co spacer do i ze szkoły]
na szczęście już się zakończył i mam wolne
nie muszę się martwić,że jutro znów mam kolejne 2 sprawdziany...

dziś minął mój setny dzień dietki ale to szybko zleciało
jutro ważenie... no ciekawa jestem bardzo co to się okaże[byle było mniej,byle było mniej.. ]
napewno zdam relację

[zielonamorelka]

jupii jupii jupii
tak tak tak
dziś na wadze ujżałam -1,2kg
czyli w 101. dniu diety mam 70,2kg
15,1kg za mną
i jestem prawie pewna,że na święta akurat zobaczę 6 z przodu