Seks bez zobowiązań - friends with benefits

[thirky]

Napisane przez annabelka

Hej, potrzebuję małej porady. Od ponad miesiąca mam kumpla od seksu i jest mi w tym układzie bardzo dobrze. Spotykamy się ze 2 razy w tygodniu, oprócz erotycznych uniesien również dobrze sie bawimy, pare razy byliśmy na mieście, rozmawiamy. Ale właśnie, z czasem tylko ja inicjuje spotkania, co na początku wyglądało inaczej. Jak się spotkamy wygląda to ok, zachowuje się normalnie, seks jest dalej świetny. No ale właśnie, mam wrażenie czasami, że jestem natarczywa, że sie wpraszam. Na początku ustaliliśmy, że gdy któreś będzie miało dość to po prostu to powie, bez zadnej spiny, na luzie. Nic takiego jednak nie padło z jego ust. Nie wiem czy w takiej relacji warto poruszać ten temat? Czy wyjść z założenia, że wszystko jest ok? Dodam, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo, zeby pomyslal, ze ja sie zakochuje. Przynajmniej tak mi sie wydaje, zachowuję sie bardzo na luzie, daje mu multum przestrzeni, nie traktuję go jak życiowego partnera, a po prostu jak kolegę.

Zapytaj i tyle

[Frezja__]

Napisane przez annabelka

Hej, potrzebuję małej porady. Od ponad miesiąca mam kumpla od seksu i jest mi w tym układzie bardzo dobrze. Spotykamy się ze 2 razy w tygodniu, oprócz erotycznych uniesien również dobrze sie bawimy, pare razy byliśmy na mieście, rozmawiamy. Ale właśnie, z czasem tylko ja inicjuje spotkania, co na początku wyglądało inaczej. Jak się spotkamy wygląda to ok, zachowuje się normalnie, seks jest dalej świetny. No ale właśnie, mam wrażenie czasami, że jestem natarczywa, że sie wpraszam. Na początku ustaliliśmy, że gdy któreś będzie miało dość to po prostu to powie, bez zadnej spiny, na luzie. Nic takiego jednak nie padło z jego ust. Nie wiem czy w takiej relacji warto poruszać ten temat? Czy wyjść z założenia, że wszystko jest ok? Dodam, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo, zeby pomyslal, ze ja sie zakochuje. Przynajmniej tak mi sie wydaje, zachowuję sie bardzo na luzie, daje mu multum przestrzeni, nie traktuję go jak życiowego partnera, a po prostu jak kolegę.

Było jasno na początku powiedziane co i jak, ustalone.
Po co?
Jak najbardziej.

Jasny układ do seksu, moim zdaniem nie ma sensu czaić się z kwiatami, rozmyślać co on myśli i komplikować sobie życie

[annabelka]

Napisane przez Frezja__

Było jasno na początku powiedziane co i jak, ustalone.
Po co?
Jak najbardziej.

Jasny układ do seksu, moim zdaniem nie ma sensu czaić się z kwiatami, rozmyślać co on myśli i komplikować sobie życie

Z takiego właśnie założenia staram sie wyjść, ale współlokatorka zasiała mi w glowie ziarno niepewności pt. "powinniście to przedyskutować żeby nie zrobiło się niekomfortowo".
Boję się, że jakbym zaczęła o to dopytywać to uznałby, że sobie wkręcam coś więcej i tyle by było z relacji :P

[malgo96]

Mnie takie dopytywanie by wkurzyło poprostu


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annabelka]

Ok, nie musiałam pytać. Sam dzisiaj powiedział, że chyba za często sie widujemy i woli przystopować.

[doris789]

Każdy musi iść za głosem serca życie jest jedno i jak ktoś z kimś bardzo dobrze się czuje to nie powinien na nic czekać

[silver217]

Poznam na "friends with benefits". Priv.

[panthher]

Napisane przez silver217

Poznam na "friends with benefits". Priv.

Haha...

[knizka]

Czy dostajecie od Waszych "friendsów" prezenty - gadżety erotyczne?

[annabelka]

Napisane przez knizka

Czy dostajecie od Waszych "friendsów" prezenty - gadżety erotyczne?

Nie, ale obydwoje nie przepadamy za gadzetami. Za to kupil zestaw lubrykantow i olejkow do masazu.

[Atavish]

Napisane przez knizka

Czy dostajecie od Waszych "friendsów" prezenty - gadżety erotyczne?

Ja się jak coś składałam pół na pół na gadżety które interesowały obydwie strony. Aby nie czuć się zobowiązaną.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[knizka]

Napisane przez Atavish

Ja się jak coś składałam pół na pół na gadżety które interesowały obydwie strony. Aby nie czuć się zobowiązaną.

Otóż to... chciałam się złożyć (tym bardziej, że zakupione gadżety trzymam ja), ale się nie zgodził i przez to czuję się zobowiązana. No cóż, może wymyślę jakiś sposób odwdzięczenia się....

[Frezja__]

Napisane przez knizka

Otóż to... chciałam się złożyć (tym bardziej, że zakupione gadżety trzymam ja), ale się nie zgodził i przez to czuję się zobowiązana. No cóż, może wymyślę jakiś sposób odwdzięczenia się....

To kup sama jakiś gadżet

[bibi1234]

Napisane przez knizka

Otóż to... chciałam się złożyć (tym bardziej, że zakupione gadżety trzymam ja), ale się nie zgodził i przez to czuję się zobowiązana. No cóż, może wymyślę jakiś sposób odwdzięczenia się....

To oblicz sobie ile kosztowało, podziel przez dwa. Znasz pewnie jego zainteresowania, zrób mu prezent za tę kwotę i tyle.

[Katrina1235]

Czy warto....bylam w podobnej sytuacji....tylko dobrzy przyjaciele.....zaczelam sie angazowac....zaczelam czuc cos wiecej a potem kochac....a wmawialam sobie....nie to tylko kolega....dla niego bylam kolzanka....Ja go pokochalam.....co sie okazalo....bylam gotowa jemu to powiedziec....za pozno....juz mial dziewczyne....a ja....wlasnie...kochalam I czulam sie fatalnie....nie moglam z tego wyjsc wczesniej bo chcialam wiecej.....teraz zaplacilam tym ze dalam sie wplatac w "cos"co nie mialo sensu.....Kocham go.....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katrina1235]

Bylismy takimi przyjaciolmi ze nie bylo dnia zebysmy nie rozmawiali....trwalo to dwa lata.....zrozumialam ze bylam tylko dla zabicia czasu....dla pojscia do lozka.....dla kogos kto dzwonil kiedy mial zly dzien....a odpowiedz brzmiala....Ja chce byc szczesliwy , za pozno sie zdecydowalas zeby mi to powiedziec....zostaniemy tylko przyjaciolmi....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[UcztaDlaZmyslow]

Katrina, już dwa lata po tym jak to napisałaś. Dalej go kochasz czy czas leczy rany? Co z perspektywy czasu poradzisz dziewczynom które mają ochotę mieć a Friend with Benefits?

[Pabloaaa]

A rozwazasz taką decyzję?

[czytelniczka60L]

Cóż odświeże ten temat, bo troche wydawałoby się ze to temat przeznaczony na 20,30latek, a okazuje się ze moze jednak nie tylko.


Z mężem relacje takie, że formalnie jesteśmy ze sobą, ale tak wyjeżdża co jakiś czas za granice i raczej nie interesuję go czy się za mną oglądają faceci, a jak na 60 to wyglądam młodziej 45-46 lat.



Podczas wakacji na 3 dni podskoczyłam do Ciechocinka do koleżanki-kuracjuszki. Uwielbiamy obie tańczyć więc wyskoczyliśmy na jakis dancing. Tam poznałam pewnego Pana 70-lat, który jak się okazało mieszka 30km odemnie. Postanowiłam, że numerami można się wymienić. Były jakieś telefony raz na 2tyg, dałam się zaprosić nawet obiad w eleganckiej restauracji. Po tym spotkaniu zaproponował wyjście do teatru, na co przystałam. Czułam się bardzo komfortowo, pojawił się nawet jakiś kontakt fizyczny- pocałunek w okolicach ust. Sposób adoracji sprawia, że nawet zaczęłam mieć ochotę na mały romansik - wiem ,że nie wykorzystałby to przeciwko mnie. Ostatni seks z mężem w styczniu,kilka razy chcialam on jakoś tak zmeczony, później ja nie podejmowałam tematu.

Pytanie czy taki 70latek coś jeszcze mógłby zdziałać? Z koleżankami srednio chce podejmować ten temat, wiec napisałam na wizaz

[edan84]

Napisane przez czytelniczka60L

Cóż odświeże ten temat, bo troche wydawałoby się ze to temat przeznaczony na 20,30latek, a okazuje się ze moze jednak nie tylko.


Z mężem relacje takie, że formalnie jesteśmy ze sobą, ale tak wyjeżdża co jakiś czas za granice i raczej nie interesuję go czy się za mną oglądają faceci, a jak na 60 to wyglądam młodziej 45-46 lat.



Podczas wakacji na 3 dni podskoczyłam do Ciechocinka do koleżanki-kuracjuszki. Uwielbiamy obie tańczyć więc wyskoczyliśmy na jakis dancing. Tam poznałam pewnego Pana 70-lat, który jak się okazało mieszka 30km odemnie. Postanowiłam, że numerami można się wymienić. Były jakieś telefony raz na 2tyg, dałam się zaprosić nawet obiad w eleganckiej restauracji. Po tym spotkaniu zaproponował wyjście do teatru, na co przystałam. Czułam się bardzo komfortowo, pojawił się nawet jakiś kontakt fizyczny- pocałunek w okolicach ust. Sposób adoracji sprawia, że nawet zaczęłam mieć ochotę na mały romansik - wiem ,że nie wykorzystałby to przeciwko mnie. Ostatni seks z mężem w styczniu,kilka razy chcialam on jakoś tak zmeczony, później ja nie podejmowałam tematu.

Pytanie czy taki 70latek coś jeszcze mógłby zdziałać? Z koleżankami srednio chce podejmować ten temat, wiec napisałam na wizaz

Nie sprawdzisz to się nie dowiesz
Ale jeśli ten pan jest dobrze utrzymany, to wróży to tylko jak najlepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czytelniczka60L]

Napisane przez edan84

Nie sprawdzisz to się nie dowiesz
Ale jeśli ten pan jest dobrze utrzymany, to wróży to tylko jak najlepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam zaproszenie na koniak na Andrzejki. Na pewno potrafi się wystroić i jest bardzo miły

[edan84]

Napisane przez czytelniczka60L

Mam zaproszenie na koniak na Andrzejki. Na pewno potrafi się wystroić i jest bardzo miły

Pozostaje tylko pozazdrościć takich Andrzejek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czytelniczka60L]

Napisane przez edan84

Pozostaje tylko pozazdrościć takich Andrzejek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak powiedziałam mężowi telefonicznie, że mam zaproszenie na Andrzejki i tam będzie też taki poznany kiedyś Pan to powiedział- 'milej zabawy'. Wspominałam już kiedyś, że byłam z nim na spotkaniu w restauracji i teatrze. Trochę taka obojętność z jego strony.

[edan84]

Napisane przez czytelniczka60L

Jak powiedziałam mężowi telefonicznie, że mam zaproszenie na Andrzejki i tam będzie też taki poznany kiedyś Pan to powiedział- 'milej zabawy'. Wspominałam już kiedyś, że byłam z nim na spotkaniu w restauracji i teatrze. Trochę taka obojętność z jego strony.

Więc niczym przejmować się nie musisz. Mąż nie ma nic przeciwko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czytelniczka60L]

Napisane przez edan84

Więc niczym przejmować się nie musisz. Mąż nie ma nic przeciwko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten znajomy to wolny strzelec, ja juz tylko 'teoretycznie' mezatka.

10 miesiecy temu ostatni raz lezałam sobie nago w towarzystwie mezczyzny. Troche czasu zatem minelo. Z facetami po 50-tce juz w kwesti technicznej roznie bywa, a jak jest 70. Ze bedzie mile spotkanie od strony konwersacji to wiem, tu chodzi o to, ze mnie korci o cos jeszcze- kwestia czy on temu podoła , aby pozniej nie bylo mu smutno, ze to drugie u niego tez 'na emeryturze;.

[edan84]

Napisane przez czytelniczka60L

Ten znajomy to wolny strzelec, ja juz tylko 'teoretycznie' mezatka.

10 miesiecy temu ostatni raz lezałam sobie nago w towarzystwie mezczyzny. Troche czasu zatem minelo. Z facetami po 50-tce juz w kwesti technicznej roznie bywa, a jak jest 70. Ze bedzie mile spotkanie od strony konwersacji to wiem, tu chodzi o to, ze mnie korci o cos jeszcze- kwestia czy on temu podoła , aby pozniej nie bylo mu smutno, ze to drugie u niego tez 'na emeryturze;.

Ciężko mi się wypowiadać jak to jest statystycznie u mężczyzn 50+. A w szczególności u tego znajomego. Nie masz innego wyjścia jak tylko się przekonać. Nie przekonasz się jak się nie spotkasz i nie będziecie oboje do tego dążyć.

Z drugiej strony jeśli wiesz, że u mężczyzn po 50tce różnie bywa, to czemu nie znajdziesz sobie młodszego "przyjaciela"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czytelniczka60L]

Napisane przez edan84

Ciężko mi się wypowiadać jak to jest statystycznie u mężczyzn 50+. A w szczególności u tego znajomego. Nie masz innego wyjścia jak tylko się przekonać. Nie przekonasz się jak się nie spotkasz i nie będziecie oboje do tego dążyć.

Z drugiej strony jeśli wiesz, że u mężczyzn po 50tce różnie bywa, to czemu nie znajdziesz sobie młodszego "przyjaciela"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak sie złozyło ze 10lat starszy. Pojawił się błysk.



Jeśli ma być lampka koniaku dla zdrowotności to pytanie czy on powinien brać jakieś środki wspomagające na potencje, aby nie było niemiłej przygody.



Z osobą nowo poznaną raczej powinno się zastosować prezerwatywy, o wpadke sie nie boje, ale pytanie czy to nie oslabi potencji.



Fryzjer już dzisiaj odwiedzony, pomysł na kreacje jest. Potwierdziłam że spotkamy się.

[edan84]

Napisane przez czytelniczka60L

Tak sie złozyło ze 10lat starszy. Pojawił się błysk.



Jeśli ma być lampka koniaku dla zdrowotności to pytanie czy on powinien brać jakieś środki wspomagające na potencje, aby nie było niemiłej przygody.



Z osobą nowo poznaną raczej powinno się zastosować prezerwatywy, o wpadke sie nie boje, ale pytanie czy to nie oslabi potencji.



Fryzjer już dzisiaj odwiedzony, pomysł na kreacje jest. Potwierdziłam że spotkamy się.

Alkoholu generalnie nie powinno się mieszać ze srodkami farmakologicznymi

Co ma osłabić potencję? Prezerwatywa?
Nie, nie powinna jeśli facet jest w pełni sprawny.
A prezerwatywy używaj zawsze, bo gagatek może być seksualnym mistrzem ale może też mieć jakąś wenerę.

Pozostaje życzyć miłosnych uniesień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jimmy_Markum]

Napisane przez czytelniczka60L

Tak sie złozyło ze 10lat starszy. Pojawił się błysk.



Jeśli ma być lampka koniaku dla zdrowotności to pytanie czy on powinien brać jakieś środki wspomagające na potencje, aby nie było niemiłej przygody.



Z osobą nowo poznaną raczej powinno się zastosować prezerwatywy, o wpadke sie nie boje, ale pytanie czy to nie oslabi potencji.



Fryzjer już dzisiaj odwiedzony, pomysł na kreacje jest. Potwierdziłam że spotkamy się.

Rozumiem, ze w kwestii małżeństwa, sumienia, itd. jesteś pewna tego co robisz?



Jeśli to nie ma być jednorazowy wyskok to nic nie stoi na przeszkodzie żeby powoli, umiejętnie i bez szkody dla jego męskiej dumy oraz Twojego sumienia przekonać się, czy delikwent jest na emeryturze tylko formalnie, czy pełną gębą. Innymi słowy nie od razu trzeba iść na całość.



Mieszania tego typu środków z alkoholem, zwłaszcza u kogoś w dojrzalszym wieku nie polecam. Kardiologicznie ryzykowne.

[czytelniczka60L]

Napisane przez Jimmy_Markum

Rozumiem, ze w kwestii małżeństwa, sumienia, itd. jesteś pewna tego co robisz?



Jeśli to nie ma być jednorazowy wyskok to nic nie stoi na przeszkodzie żeby powoli, umiejętnie i bez szkody dla jego męskiej dumy oraz Twojego sumienia przekonać się, czy delikwent jest na emeryturze tylko formalnie, czy pełną gębą. Innymi słowy nie od razu trzeba iść na całość.



Mieszania tego typu środków z alkoholem, zwłaszcza u kogoś w dojrzalszym wieku nie polecam. Kardiologicznie ryzykowne.

Jak wspomniałam żoną jestem już bardziej teoretycznie. Niegdyś dochodził mnie jakieś głosy, ze mąż gdzie był widziany z inna kobietą, ale ja chciałam wierzyć, że może tak tylko po koleżeński kogos odwiózł do domu itp.


Na razie skupiam się na spotkaniu Andrzejkowym przy koniaku. Jeśli będzie sytuacja, że będzie pożądanie, to myślę ze jestem skłonna dać się uwieść, ale nie jest to priortet. Po długim celibacie- taka ciekawość jak to może być. Przed mężem było dwóch partnerów, ten ewentualnie mógłby być nr. 4

Myślałam, ze moze jakas pani w moim wieku się wypowie, ale może nie jest to czeste zjawisko.