Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5

[anulka_l7]

Napisane przez aguleekk

Wpadam tylko powiedzieć, ze urodziłam o 17:20 3960g i 60cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje 😘 spory dzidziuś ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;7778323 1]Nie wiesz, że na tym wątku działa pójście na zakupy?

Do kogo odezwać się z fb? Bo tutaj już chyba mało się dzieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Do Kate Noir lub Cherry ☺

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

A i chyba jeszcze do Martikrk

[goslawka]

aguleekk
GRATULACJE!!!

Napisane przez Maartikrk

Mam pytanie do Dziewczyn, które już urodziły i mają doświadczenie w tej kwestii. Jak położne reagują na problemu z kp? Od razu proponują mm czy starają się pomóc? Wiem, że co szpital to inaczej ale jestem ciekawa jakie macie doświadczenia. Mam w środowisku znajomą, której bardzo zależało na kp i była bardzo zdeterminowana. Później okazywało się, że bez jej wiedzy położne dokarmiały małą mm jak zabierały ją od mamy (już nie pamiętam z jakiego powodu ale zdarzyło się że nie spały razem).

Jak ja miałam CC to mi dokarmiali, nikt mnie nie pytał o to, ale nie miałam żalu, bo po CC nie miałam pokarmu i siły :P, po dobie powiedziałam, że chcę karmić piersią i podpytałam co i jak, ale szczerze każda położna miała inne rady :P

Napisane przez migifigi

Nie robiłam i szczerze mówiąc straciłabym tylko czas gdybym go napisała. Nikogo on nie interesował i nikt o niego nie pytał. O krocze i tak pytali podczas porodu ale jak byłam na ostatnim skurczu partym to szczerze mówiąc dziewczyny ale ochrona krocza to była ostatnia rzecz o której myślałam, myślisz tylko o dziecku i nie chciałam żeby jej się coś stało więc mogli mnie ciąć do woli.







W moim szpitalu nie podadzą mm jeżeli nie dasz na piśmie że się zgadzasz. Ogólnie to były bardzo pomocne i przychodziły same pytać, można też było iść do nich w każdej chwili, sprawdzały piersi, pokazywały różne pozycje karmienia, pokazywały jak karmić. Nie proponowały ani mi ani innej dziewczynie karmienia mm.

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

U mnie po porodzie od razu położyli mi Ulę na brzuchu ale na chwilę po czym zabrali bo ponoć była bardzo zmęczona i musieli sprawdzić te wszystkie parametry, no i już oddali za chwilę, kontakt skóra do skóry miałam przez 4h non stop.

Od dwóch godzin mam ciepłe piersi, a mąż powiedział, że urosły mi aż pod szyję, są też lekko twardawe. Mam nadzieję, że to oznaka pojawiającego się pokarmu.

Tak to napewno oznaka, że produkcja ruszyła

Napisane przez LitttleHope

Hej. Poczatki karmienia sa trudne dla zdecydowanej wiekszosci ale grunt to sie nie poddawac bo pozniej sie tego zaluje.

Mnie wypisali do domu. Rozwarcie sie nie zwiekszylo jest 4.5. Bo stwierdzili ze skoro akcja ucichla a do szpitala blisko to moge sobie isc. Oxy mi nie podlacza bo mam tydzien do terminu;( ale jako , ze moge w kazdej chwili urodzic kazali sie oszczedzac . Stwierdzili , ze raczej do terminu to ja juz bede po wszystkim. A jesli przenosze jakims cudem to, ze do tygodnia po maxymalnie mozna chodzic ale nie wiecej i wtedy jak cos trzeba dzialac i wtedy bedziemy dzidziusiowi pomagac. Tyle sie dowiedzialam. Wrocilsismy wiec bez dzidzi. Wychodza ze mnie ciagle jakies gigantyczne ilosci sluzu i to tyle. Przed wyjsciem bylo ktg i wyszlo tylo napiecie macicy na wysokosci 40 na calej ciaglosci i kilka skurczy do 50 ale w dluzszych odstępach. Takze wiec bez rewelacji. Jestem zawiedziona, zla itd. .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję, kurcze powinni być bardziej wyrozumiali w tych szpitalach...

[dominikowa]

Agulek gratulacje, super, daj znać jak bylo.

A ja jutro mam sie stawic w szpitalu i kurde boje się, czy dam rade, troche juz minęło od ostatniego porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goslawka]

dominikowa
Oczywiście, że dasz radę!

[joasiala]

Napisane przez aguleekk

Wpadam tylko powiedzieć, ze urodziłam o 17:20 3960g i 60cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weenie]

Napisane przez Lynn

Kurcze Byłam pewna, że cię wypuszczą z dzieckiem dopiero. A co do podejścia do wywoływania, to u mnie w szpitalu jest identyczne, przy czym jeśli nie urodzę do 13tego, to będą wywoływać 16tego, co oznacza dla mnie 41tc+3

Ja wlasnie o tym szpitalu słyszałam takie opinie, że jak jest problem z kp to bez pytania wciskają dziecku mm. I że laktatorów nie ma, więc sobie zakupiłam na wszelki wypadek.

A co do babki od laktacji to mówisz o tej blondynce koło 50tki (Elżbieta chyba)?

Dzisiaj podjęłam mnóstwo prób wywołania porodu: przytulanki, schody, jazda autem po dziurach, sprzątanie, a nawet skurczy nie mam dzisiaj

Tak, ta blondynka.
Mysmy tez laktator wlasny mieli.
No faktycznie nie ma tam nacisku na kp.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kate Noir]

Napisane przez Aneu8899

Haha

Mam identyczne obawy. Póki będzie mąż a co potem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Armagedon ?

Napisane przez aguleekk

Wpadam tylko powiedzieć, ze urodziłam o 17:20 3960g i 60cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję !!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb88dba0fc36678caba5734659402cd6408543f4]

Napisane przez Kate Noir

Armagedon ?

Gratuluję !!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłałam w pw link do siebie na fb

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sylwia880]

Dziewczyny, odszedl czop...po 30minutach szklanka wody z krwia, skurcze zadkie i krotkie, moze to juz dzis

[goslawka]

Napisane przez Sylwia880

Dziewczyny, odszedl czop...po 30minutach szklanka wody z krwia, skurcze zadkie i krotkie, moze to juz dzis

Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Chociaż "szklanka wody z krwią" to mnie przeraża....

[Katka20]

Napisane przez Sylwia880

Dziewczyny, odszedl czop...po 30minutach szklanka wody z krwia, skurcze zadkie i krotkie, moze to juz dzis

Zazdroszczę.... Ja to miałam prawie miesiąc temu i nic;(;(;(;(;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[very niceee]

Dominikowa, to postresujemy się razem, bo ja tez jutro do szpitala.

[adhoc]

Napisane przez dominikowa

Agulek gratulacje, super, daj znać jak bylo.

A ja jutro mam sie stawic w szpitalu i kurde boje się, czy dam rade, troche juz minęło od ostatniego porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez very niceee

Dominikowa, to postresujemy się razem, bo ja tez jutro do szpitala.

Będzie dobrze! 😊 wszystkie będziemy trzymać za Was kciuki! Żebyście szybko i sprawnie mogły trzymać przy sobie maluszki! 😊✊❤

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cherry_Muffin]

Sylwia

Agulekk gratulacje!

[buzn]

Napisane przez aguleekk

Wpadam tylko powiedzieć, ze urodziłam o 17:20 3960g i 60cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje dla kolejnej mamusi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:42 ---------- Poprzedni post napisano o 05:40 ----------

Napisane przez Sylwia880

Dziewczyny, odszedl czop...po 30minutach szklanka wody z krwia, skurcze zadkie i krotkie, moze to juz dzis

Jak wody to się doczekasz niedługo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kate Noir]

Dominikowa , very nice ja tez jutro moze zacznę rodzic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lynn]

[1=cb88dba0fc36678caba5734 659402cd6408543f4;7778323 1]Nie wiesz, że na tym wątku działa pójście na zakupy?

Do kogo odezwać się z fb? Bo tutaj już chyba mało się dzieje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No własnie wczoraj byślismy w biedrze i meblowym, ale to chyba nie o takie zakupy chodzi

Napisane przez aguleekk

Wpadam tylko powiedzieć, ze urodziłam o 17:20 3960g i 60cm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze raz -gratulacje

Napisane przez Sylwia880

Dziewczyny, odszedl czop...po 30minutach szklanka wody z krwia, skurcze zadkie i krotkie, moze to juz dzis

Powodzenia i dawaj nam znac!!

U mnie ciężka noc, a przynajmniej jej część. Miałam dziwną zgagę, leżenie na wznak tylko pogorszało sytuację, musiałam leżeć na lewym boku, a zawsze własnie na lewym nie mogłam. Do tej pory mi niedobrze, ale rodzić nie mogę, bo będę sama w domu do 18:-/ Zresztą nic nie zapowiada porodu, a dziś już jest 40tc+2 Mam napuchnięte palce u rąk, stopy. Ledwo założyłam skarpetki. Dramat

[dominikowa]

Sylwia, mocne kciuki


W kupie razniej z jednej strony chcialabym miec Jagodke przy sobie, a z drugiej strony nie spieszy mi sie bo wiem jak to wygląda.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb88dba0fc36678caba5734659402cd6408543f4]

Napisane przez Lynn

No własnie wczoraj byślismy w biedrze i meblowym, ale to chyba nie o takie zakupy chodzi

Jeszcze raz -gratulacje


Powodzenia i dawaj nam znac!!

U mnie ciężka noc, a przynajmniej jej część. Miałam dziwną zgagę, leżenie na wznak tylko pogorszało sytuację, musiałam leżeć na lewym boku, a zawsze własnie na lewym nie mogłam. Do tej pory mi niedobrze, ale rodzić nie mogę, bo będę sama w domu do 18:-/ Zresztą nic nie zapowiada porodu, a dziś już jest 40tc+2 Mam napuchnięte palce u rąk, stopy. Ledwo założyłam skarpetki. Dramat

Mi wystarczyło pójście na kawę i do dwóch sklepów na osiedlu. Życzę, żeby zadziałało z małym opóźnieniem

Ciężka noc za mną, bo mała wisiała od 4 do 7. Piersi ciągle twarde i nie chcą się opróżnić. Do tego okazało się, że starszy ma jakąś chorobę zakaźną, musi być w domu, ale trzeba ograniczać kontakt. A lubił podchodzić do małej i głaskać. Na szczęście rozumie, że nie może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Wczoraj popołudniu wrocilysmy do domu. Starsza córka jak narazie jest zachwycona siostrą. Z wrażenia nie mogła zasnąć.
U mnie noc też ciężka młoda wisiała na cycku 3 godziny, a i tak musiałam ją dokarmic mm. Jeżeli w przeciągu kilki dni nie będzie lepiej to chyba jednak przejde na mm. Nocą mogę karmić, jednak w dzień już nie mam tyle czasu, żeby siedzieć i ją karmić, poza tym starsza też domaga się uwagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziewoja]

Dziewczyny ja już jestem dwa dni po terminie, wiem że to niewiele ale... czop mi nawet nie odpadł, brzuch nie zabolał ani razu, nawet się nie napina, mam wrażenie że nigdy nie urodzę tzn urodzę ale niestety poprzez wywołanie pewnie za 2 tygodnie.
Czuję się sfrustrowana i wszystko dookoła mnie drażni. Końcówka ciąży jest dla mnie zdecydowanie najgorsza i nie chodzi tutaj o to, że się ciężko czuję, bo tak nie jest, no ale ile można czekać na chociaż jeden objaw cokolwiek.... do jasnej anieli!

[very niceee]

Napisane przez dziewoja

Dziewczyny ja już jestem dwa dni po terminie, wiem że to niewiele ale... czop mi nawet nie odpadł, brzuch nie zabolał ani razu, nawet się nie napina, mam wrażenie że nigdy nie urodzę tzn urodzę ale niestety poprzez wywołanie pewnie za 2 tygodnie.
Czuję się sfrustrowana i wszystko dookoła mnie drażni. Końcówka ciąży jest dla mnie zdecydowanie najgorsza i nie chodzi tutaj o to, że się ciężko czuję, bo tak nie jest, no ale ile można czekać na chociaż jeden objaw cokolwiek.... do jasnej anieli!

Rozumiem Cię doskonale, bo ja też przeterminowana. Kiedy masz się zgłosić do szpitala? Ja to się nigdy tak nie cieszyłam jak teraz, że dziś idę. Żebym już mogła tylko z małą wyjść. I mój biedny mąż psychicznie odpocznie i się wreszcie wyśpi, bo ciągle go terroryzuje.

Sylwia, napisz, czy urodziłaś. Trzymam kciuki!

[Lynn]

Napisane przez dziewoja

Dziewczyny ja już jestem dwa dni po terminie, wiem że to niewiele ale... czop mi nawet nie odpadł, brzuch nie zabolał ani razu, nawet się nie napina, mam wrażenie że nigdy nie urodzę tzn urodzę ale niestety poprzez wywołanie pewnie za 2 tygodnie.
Czuję się sfrustrowana i wszystko dookoła mnie drażni. Końcówka ciąży jest dla mnie zdecydowanie najgorsza i nie chodzi tutaj o to, że się ciężko czuję, bo tak nie jest, no ale ile można czekać na chociaż jeden objaw cokolwiek.... do jasnej anieli!

Jakbym sama to pisała. U mnie dokładnie to samo, 2 dni po terminie, czop siędzi, jedynie rozwarcie na 2 cm. Mam skurcze w postaci napinan brzucha, ale to nic regularnego. Dzisiaj mam ohydny nastrój, już sie pozłościłam na męża, że rozlewa wodę podlewając kwiatki Jeszcze mamy za chwilę mieć gosci w postaci tesciow. Nie czuję się na siłach przyjmować kogolwiek, a co gorsza słuchac, że mogłabym urodzić I też mam wrażenie, że nigdy nie urodzę. Kiedy masz się zgłosić do szpitala? Ja w piątek mam ktg i jeśli nie urodzę, to w pon 16tego szpital. Tak mi to nieodpowiada, że brak słów. Skomplikuję tym porodem życie połowy mojej rodziny

Napisane przez very niceee

Rozumiem Cię doskonale, bo ja też przeterminowana. Kiedy masz się zgłosić do szpitala? Ja to się nigdy tak nie cieszyłam jak teraz, że dziś idę. Żebym już mogła tylko z małą wyjść. I mój biedny mąż psychicznie odpocznie i się wreszcie wyśpi, bo ciągle go terroryzuje.

Sylwia, napisz, czy urodziłaś. Trzymam kciuki!

Dzisiaj Ci wywolują czy tylko przyjęcie dzisiaj? Nawet nie wiesz, jak bardzo Ci zazdroszczę. Mamy ten sam tp, a u mnie wywoływanie będzie jak coś za ponad tydzien.

[LitttleHope]

Witam, po lacze sie w bolu i narzekaniach razem z Wami, bo nie sadzilam , ze 40 tydzien a ja dalej w dwu paku. Nie sadzilam tez , ze mnie wypuszcza wogole z takim rozwarciem. Ze nic mi nie wspomoga akcji ktora byla patrzac na skurcze ladna. Niewiem czy to mozliwe przy takim rozwarciu ale bedac w szpitalu i wczoraj w domu to naprawde gigantyczne ilosci glutow mi schodzilo najpierw z krwia wiec wydaje mi sie ze to czop ale ze az tyle tego. Grunt , ze sie nic im ie zmienilo. Brzuch tylko coraz wiekszy, i z malego dziecka zrobi sie gigant i jak przyjdzie czas to ja naprawde zastanawiam sie czy dam rade wycisnac z siebie ja. Wogole juz mam obawy skoro z tak silnymi skurczami ja nie urodzilam to Niewiem do jakiego momentu sie wstrzymac aby nie jechac? A jak wyjdzie , ze poczekam za dlugo i urodze w domu? No teraz to jakis lek mam. I bardziej mi sie wydaje , ze nie urodze niz urodze :/ chcialabym abysmy juz wszystkie urodzily i mogly sie na tym skupic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Współczuję wam tego czekania. Pewnie gdybym nie miała indukji porodu to do dzisiaj bym się bujala z brzuchem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Napisane przez joasiala

Wczoraj popołudniu wrocilysmy do domu. Starsza córka jak narazie jest zachwycona siostrą. Z wrażenia nie mogła zasnąć.
U mnie noc też ciężka młoda wisiała na cycku 3 godziny, a i tak musiałam ją dokarmic mm. Jeżeli w przeciągu kilki dni nie będzie lepiej to chyba jednak przejde na mm. Nocą mogę karmić, jednak w dzień już nie mam tyle czasu, żeby siedzieć i ją karmić, poza tym starsza też domaga się uwagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Joasiala a skąd wiesz że pierś nie starcza i musisz mm? Płacze? Bo ja nie wiem co robić już. W nocy młoda siedziała na jednym cycu przez 1h i poszła spać. Byłam zadowolona. Rano wstałam ona głodna no to ja daje jej cyca a ona histeria i cyca nie chce. Trochę się pomeczyłysmy ale nic, nie ssala i koniec. Ściągnęlam swój pokarm laktatorem, z jednej piersi jest 20-30ml i dałam jej ściągnięty. Nie wiem już o co chodzi. Raz sobie ssie a następnym razem absolutnie nie chce i zero dyskusji. Wiec ja nie wiem o co chodzi już...mam już coraz bardziej dosyć tego karmienia piersią.

[dziewoja]

W środę mam wizyte u swojego gin a do szpitala 13 w piątek mam sie zgłosić jakbym nie urodzila.... My mamy zsproszenie do teściów na obiad ale to ostatnia rzecz na jaką mam dzis ochotę. 😩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Dziewczyny ja nie mam nawet rozwarcia. Masakra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LitttleHope]

Migi czasem dziecko jak np dluzej spi to sie bardzo denerwuje przy cycku bo jest bardzo glodna i sie moze tak zachowywac. Albo mala cwaniara zaczela przyzwyczajac sie do butelki. Ciagnie sie ja duzo lzej niz cyca z tad placze i zlosci. U Nas tak bylo jak karmilam i cyckiem i butelka i z kazdym dniem bylo gorzej bo wolal sobie butle .
Dziewoja jak zauwazylas na watku. Szybciej rodza sie dzieci bez rozwarcia i objawow. My chodzimy przewlekle rowarte i akcji nie ma.
Swoja droga jak to analizuje to moze wina trybu zycia bo od kad wiem , ze nie musze na siebie uwazac to naprawde jestem ciagle Na nogach i wszystko robie. Wiec moze to wszystko z nadmiaru wysilku i nie oszczedzania sie. Pocieszam sie mysla , ze w tym miesiacu urodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Napisane przez migifigi

Joasiala a skąd wiesz że pierś nie starcza i musisz mm? Płacze? Bo ja nie wiem co robić już. W nocy młoda siedziała na jednym cycu przez 1h i poszła spać. Byłam zadowolona. Rano wstałam ona głodna no to ja daje jej cyca a ona histeria i cyca nie chce. Trochę się pomeczyłysmy ale nic, nie ssala i koniec. Ściągnęlam swój pokarm laktatorem, z jednej piersi jest 20-30ml i dałam jej ściągnięty. Nie wiem już o co chodzi. Raz sobie ssie a następnym razem absolutnie nie chce i zero dyskusji. Wiec ja nie wiem o co chodzi już...mam już coraz bardziej dosyć tego karmienia piersią.

Bardziej robię to na czuja. Np. w nocy ciągnęła cyca 3 godziny, coś lecialo, bo słyszałam jak przelyka. Odstawiam ja bo ile można, a ona w płacz, wkłada ręce do buzi i znowu szuka cyca. Zrobiłam jej 30 ml mm zjadła i poszła zadowolona spać. Jakoś kp nie jest dla mnie aż takim priorytetem. Dla mnie ważne jest to, że jest najedzona i zadowolona.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz