Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[banana split]

Ajajajaj. Dzięki za wszystkie sugestie, droga inkarnacjo Kermita
Postawię na metodę prób i błędów i spróbuję ukręcić niewielkie ilości preparatów z różnymi kombinacjami emulgatorów. Mam teraz na tyle dobrze zaopatrzone laboratorium, że mogę zaszaleć. W najgorszym wypadku będę się smarować niezbyt apetycznie wyglądającymi papkami, ale przy moim atopowym przerobie zużyję te twarogopodobne dziwolągi w ciągu paru dni. Oczywiście dam znać, jak poszły eksperymenta.

[hey]

Napisane przez banana split

Ajajajaj. Dzięki za wszystkie sugestie, droga inkarnacjo Kermita

Napisane przez banana split

Postawię na metodę prób i błędów i spróbuję ukręcić niewielkie ilości preparatów z różnymi kombinacjami emulgatorów. Mam teraz na tyle dobrze zaopatrzone laboratorium, że mogę zaszaleć. W najgorszym wypadku będę się smarować niezbyt apetycznie wyglądającymi papkami, ale przy moim atopowym przerobie zużyję te twarogopodobne dziwolągi w ciągu paru dni. Oczywiście dam znać, jak poszły eksperymenta.

Zazdroszcze labu i czekam na sprawko, mówiąc językiem studenckim

[banana split]

W ramach walki z postępującą prokrastynacją od razu zabrałam się do roboty. Poniższa formuła nie jest szczególnie wymyślna, ot po prostu treściwy natłuszczacz i nic ponadto, ale moim celem było przetestowanie danych proporcji i emulgatora. Przy tak niewielkich objętościach podane ilości mogą nieco mijać się z prawdą, bo odmierzałam to na szybko w kieliszku od syropu, coś tam kapnęło na stół albo zostało na ściankach naczynia itd.

Lanolinowo-rzepakowy tłuścioch by banana split

faza tłuszczowa - ok. 60%
alkohol cetylowy - 3ml
olej canola - 3ml
lanolina - 1ml

faza wodna - ok. 40%
żel hialuronowy 2,5ml
hydrolat różany 2,5ml

Składniki fazy tłuszczowej podgrzewałam w kąpieli wodnej (ok. 50 st. C), dopóki alkohol cetylowy całkowicie się nie rozpuścił. Następnie dodałam fazę wodną, jednocześnie miksując całość spieniaczem pozbawionym sprężynki, do momentu ostyg- i zastygnięcia.

Efekt: bardzo dobrze zemulgowany krem, a właściwie maść. Biorąc pod uwagę, że lanolina i alkohol cetylowy są emulgatorami W/O, taką też emulsję chyba otrzymałam...? Przyznaję, że na pierwszy ogień wzięłam coś niezbyt ryzykownego, bo już sama lanolina powinna wystarczyć, by to zemulgować... Następnym razem (oby jutro) będę próbowała zrobić coś bez lanoliny.

Aha! Mam jeszcze jeden problem, który nie daje mi spać po nocach. Skąd mam wiedzieć, czy zawartość procentowa danego składnika (emulgatora, dajmy na to) odnosi się do objętości emulsji, czy do masy? W podanej powyżej formule % dotyczy objętości, ale przecież gdybym wzięła pod uwagę gęstość danego składnika, proporcje będą inne... Zupełnie głupieję w tej - nomen omen - materii.

[hey]

Napisane przez banana split

Efekt: bardzo dobrze zemulgowany krem, a właściwie maść. Biorąc pod uwagę, że lanolina i alkohol cetylowy są emulgatorami W/O, taką też emulsję chyba otrzymałam...? Przyznaję, że na pierwszy ogień wzięłam coś niezbyt ryzykownego, bo już sama lanolina powinna wystarczyć, by to zemulgować... Następnym razem (oby jutro) będę próbowała zrobić coś bez lanoliny.

Napisane przez banana spli

tAha! Mam jeszcze jeden problem, który nie daje mi spać po nocach. Skąd mam wiedzieć, czy zawartość procentowa danego składnika (emulgatora, dajmy na to) odnosi się do objętości emulsji, czy do masy? W podanej powyżej formule % odnosi się do objętości, ale przecież gdybym wzięła pod uwagę gęstość danego składnika, proporcje będą inne... Zupełnie głupieję w tej - nomen omen - materii.

Zawsze do masy, to szczególnie ważne w przypadku gdny gestość składnika wyraźnie odbiega od 1g/cm3

[banana split]

W takim razie powinnam zaopatrzyć się w wagę elektroniczną, bo pewnie nie zawsze znajdę w necie potrzebne gęstości. Poza tym podejrzewam, że od nadmiaru rachunków dorobię się nerwicy. Już zauważam pierwsze objawy. Wykonałam stosowne wyliczenia na swojej formule, teraz przedstawia się to następująco:

faza tłuszczowa - ok. 50%
alkohol cetylowy - ok. 1,2g
olej canola - ok. 2,7g
lanolina - ok. 0,9g

faza wodna - ok. 50%
żel hialuronowy - ok. 2,5g
hydrolat różany - ok. 2,5g

[hey]

Napisane przez banana split

W takim razie powinnam zaopatrzyć się w wagę elektroniczną, bo pewnie nie zawsze znajdę w necie potrzebne gęstości. Poza tym podejrzewam, że od nadmiaru rachunków dorobię się nerwicy. Już zauważam pierwsze objawy.

Świetny pomysł z tą wagę, takie małe jak u jubilera są zaskakująco tanie Chyba sam sie skusze za jakiś czas

Napisane przez banana split

Wykonałam stosowne wyliczenia na swojej formule, teraz przedstawia się to następująco:

faza tłuszczowa - ok. 50%
alkohol cetylowy - ok. 1,2g
olej canola - ok. 2,7g
lanolina - ok. 0,9g

faza wodna - ok. 50%
żel hialuronowy - ok. 2,5g
hydrolat różany - ok. 2,5g

I jak działa? czy jeszcze nie próbowałaś?

[banana split]

Pytasz o działanie na skórę czy o to, jak poszło kręcenie? Bo jeśli o to drugie, jest to dokładnie ta sama formuła co wcześniej, tyle że przeliczona na masę A co do działania, niestety ciężko mi się wypowiedzieć, bo zużyłam to w 2 dni na łydki. W tej doraźnej roli sprawdziło się świetnie, ale na moje łydki dobrze robią lanolinowe tłuściochy w ogólności, toteż po tych dwóch dniach trudno ocenić, czy tłuścioch własnej roboty sprawdził się lepiej niż np. maść z wit. A z Laboratorium Galenowego Olsztyn (skład: Witamina A 400 j.m., Lanolina, Wazelina biała, Woda destylowana).

Zmiksowałam kolejne "coś", tym razem jednak do poprawki. Mam nadzieję, że poprawka będzie możliwa, bo wyszło mi tego dość sporo. Pomysł z solnym mazidłem wziął się stąd, że kiedyś sól z Morza Martwego b. mi pomogła, ale jakiś czas temu znielubiłam moczenie się w wannie i poszukuję innego niż kąpiel sposobu na solną kurację.

Masło solne, formuła do korekty - wychodzi zdecydowanie zbyt twarde i tępe, wręcz kruche (prawdopodobnie za dużo alkoholu cetylowego i wosku):

Faza tłuszczowa - 70ml (ok. 46g)
masło shea 20ml (ok. 14g)
alkohol cetylowy 20ml (ok. 8g)
cera alba 15ml (ok. 12g)
olej konopny 10ml (ok. 9g)
MGS 5ml (ok. 3g)

Faza wodna 75ml (? g)
hydrolat różany 55ml
sól z Morza Martwego 20ml (nie mogę znaleźć gęstości, ale może być nawet dwukrotnie wyższa od gęstości wody).

Tak jak napisałam, wyszło zdecydowanie zbyt woskowe. Zemulgowało się chyba dość dobrze, bo jedynie na sam koniec, gdy całość stwardniała, wytrąciło się parę kropli wody. Pytanie za 100 punktów: czy mogę to podgrzać i na ciepło wmieszać np. trochę oleju canola? Bo próba wmieszania wody będzie chyba zbyt ryzykowna?

A koszt wagi pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałam się ceny w okolicach 100zł. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę wszystko ważyć! Staruję wagę po ustawieniu miareczki i voila. Zaczynam się uzależniać od tego mieszalniczego procederu, w dodatku zaczęłam też mieszać dla Mamy i koleżanek, wsiąkam na amen

[hey]

Napisane przez banana split

Pytasz o działanie na skórę czy o to, jak poszło kręcenie?

Tak, tak, chodziło mi o to jak działa na skórze

Napisane przez banana split

Zmiksowałam kolejne "coś", tym razem jednak do poprawki. Mam nadzieję, że poprawka będzie możliwa, bo wyszło mi tego dość sporo. Pomysł z solnym mazidłem wziął się stąd, że kiedyś sól z Morza Martwego b. mi pomogła, ale jakiś czas temu znielubiłam moczenie się w wannie i poszukuję innego niż kąpiel sposobu na solną kurację.

Masło solne, formuła do korekty - wychodzi zdecydowanie zbyt twarde i tępe, wręcz kruche (prawdopodobnie za dużo alkoholu cetylowego i wosku):

Faza tłuszczowa - 70ml (ok. 46g)
masło shea 20ml (ok. 14g)
alkohol cetylowy 20ml (ok. 8g)
cera alba 15ml (ok. 12g)
olej konopny 10ml (ok. 9g)
MGS 5ml (ok. 3g)

Faza wodna 75ml (? g)
hydrolat różany 55ml
sól z Morza Martwego 20ml (nie mogę znaleźć gęstości, ale może być nawet dwukrotnie wyższa od gęstości wody).

Tak jak napisałam, wyszło zdecydowanie zbyt woskowe. Zemulgowało się chyba dość dobrze, bo jedynie na sam koniec, gdy całość stwardniała, wytrąciło się parę kropli wody. Pytanie za 100 punktów: czy mogę to podgrzać i na ciepło wmieszać np. trochę oleju canola? Bo próba wmieszania wody będzie chyba zbyt ryzykowna?

Spokojnie możesz zmniejszyć ilość emulgatora, bo w Twojej fazie tłuszczowej emulgator dominuje procentowo, a wystraczy 20-25% tej fazy, wiec spokojnie mozesz zmniejszyć ilość cetyla, wosku pszczelego, a nawet usunąc MGS.
Druga sprawa - dobrze rozumiem, fazę wodną ma stanowić solanka? Generalnie gęstość soli to 1,9-2,1 g/cm3

Napisane przez banana split

A koszt wagi pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałam się ceny w okolicach 100zł. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę wszystko ważyć! Staruję wagę po ustawieniu miareczki i voila. Zaczynam się uzależniać od tego mieszalniczego procederu, w dodatku zaczęłam też mieszać dla Mamy i koleżanek, wsiąkam na amen

Może własny byznes otworzysz?

[banana split]

Napisane przez hey

Spokojnie możesz zmniejszyć ilość emulgatora, bo w Twojej fazie tłuszczowej emulgator dominuje procentowo, a wystraczy 20-25% tej fazy, wiec spokojnie mozesz zmniejszyć ilość cetyla, wosku pszczelego, a nawet usunąc MGS.
Druga sprawa - dobrze rozumiem, fazę wodną ma stanowić solanka? Generalnie gęstość soli to 1,9-2,1 g/cm3

Tak, faza wodna to solanka. Wiem, że przy kolejnym kręceniu mogę zmniejszyć ilość cetyla i wosku, ale na razie chcę uratować to, co jest. Bo niestety wyszło zbyt twarde, przesadziłam też ze stężeniem soli i szczypie. Była to twórczość radosna A zatem, czy mogę to podgrzać i chlupnąć oleju, żeby było bardziej user friendly? Zamiast pytać powinnam odłożyć z tego łyżeczkę i po prostu zabrać się za próbne podgrzewanie, ale chwilowo opadła mi wena, zbieram siły.

Dziś skopałam 50ml lotionu namieszanego z bazy zakupionej w NP i oleju canola. Chyba nie doczytałam, że baza jest niestabilna w kwaśnym ph i w ramach dalszego ciągu radosnej twórczości sypnęłam kwasu laktobionowego z ZSK. Balsam zamienił się w maślankę

Edit
A jednak nie ma na stronie NP informacji o stabilności tej bazy, więc z mojej strony było to bardziej ryzyko niż niedopatrzenie. Powinnam była rozpuścić kwas w wodzie, wyregulować ph i wtedy chlupnąć, czy tak? Miałam 6 z chemii, ale w liceum plastycznym, gdzie 6 dawali za zrobienie referatu o oczyszczalni ścieków.

[hey]

Napisane przez banana split

Tak, faza wodna to solanka. Wiem, że przy kolejnym kręceniu mogę zmniejszyć ilość cetyla i wosku, ale na razie chcę uratować to, co jest. Bo niestety wyszło zbyt twarde, przesadziłam też ze stężeniem soli i szczypie. Była to twórczość radosna A zatem, czy mogę to podgrzać i chlupnąć oleju, żeby było bardziej user friendly? Zamiast pytać powinnam odłożyć z tego łyżeczkę i po prostu zabrać się za próbne podgrzewanie, ale chwilowo opadła mi wena, zbieram siły.

Zastanawiam sie czy tez solanka w tak dużej ilości nie ma wpływu na kruchość Twojego masła. Nie jestem w stanie powiedziec na 100% czy "podgrzanie i chlupniecie" bedzie efektywne, ale spróbuj jak sama napisałaś najpierw z małą porcją. Zastanawia mnie jak sie zachowa ta solna część, troszke wody na pewno odparuje...

Napisane przez banana split

Dziś skopałam 50ml lotionu namieszanego z bazy zakupionej w NP i oleju canola. Chyba nie doczytałam, że baza jest niestabilna w kwaśnym ph i w ramach dalszego ciągu radosnej twórczości sypnęłam kwasu laktobionowego z ZSK. Balsam zamienił się w maślankę

Moze spróbuj do małej porcji dorzucić troche sody oczyszczonej, albo jak masz coś zasadowego z półproduktów np. mleczan sodu i intensywnie pomieszać- może sie da uratować. Albo najpierw podgrzać troche, rozpuścić sode czy coś innego w malutkiej ilości wody i wtedy zamieszać razem

Napisane przez banana split

Edit
A jednak nie ma na stronie NP informacji o stabilności tej bazy, więc z mojej strony było to bardziej ryzyko niż niedopatrzenie. Powinnam była rozpuścić kwas w wodzie, wyregulować ph i wtedy chlupnąć, czy tak? Miałam 6 z chemii, ale w liceum plastycznym, gdzie 6 dawali za zrobienie referatu o oczyszczalni ścieków.

Tak
możesz podac dokładną nawe tej bazy, bo mnie to zainteresowało

[Hanka301]

Napisane przez banana split

A koszt wagi pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałam się ceny w okolicach 100zł. Już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę wszystko ważyć! Staruję wagę po ustawieniu miareczki i voila. Zaczynam się uzależniać od tego mieszalniczego procederu, w dodatku zaczęłam też mieszać dla Mamy i koleżanek, wsiąkam na amen

A możesz podpowiedzieć jaką wagę i gdzie zamierzasz ją kupić. Mi też chodzi ten pomysł po głowie, ale narazie jakoś mi to drogo wychodziło.

[urodzona3maja]

mam taki banalne pytanie,ale wole sie upewnic
czy moge wykorzystac konserwant z BU przy kreceniu kosmtykow z polproduktow z ZSK ? czy musze zamowic "ichny"

[banana split]

Napisane przez Hanka301

A możesz podpowiedzieć jaką wagę i gdzie zamierzasz ją kupić. Mi też chodzi ten pomysł po głowie, ale narazie jakoś mi to drogo wychodziło.

Patrzyłam pod hasłem "waga kieszonkowa" na portalach aukcyjnych.

@hey
Dam znać jak wrócę na plac boju. Baza, o której pisałam, to:
http://www.naturalne-piekno.pl/index...&Itemid=100083

@urodzona3maja
Jeśli konserwant jest uniwersalny, sprawdzi się w większości formuł bez względu na to, z jakiego sklepu pochodzą składniki.

[Ineso]

Napisane przez banana split

Patrzyłam pod hasłem "waga kieszonkowa" na portalach aukcyjnych.

Sporo ich jest. Masz jakąś wybraną już? Też się skuszę. Cena mazidłowej mnie odstraszała, ale tu taniutko

[banana split]

Napisane przez Ineso

Sporo ich jest. Masz jakąś wybraną już? Też się skuszę. Cena mazidłowej mnie odstraszała, ale tu taniutko

Nie chcę robić offtopa, może moderator wydzieliłby nasze wagowe dy-wagacje Rozważałam (sic!) kilka modeli w okolicach dwóch dych, ale chyba zdecyduję się na taką, która jako jedyna jest do odebrania w Krakowie i w związku z tym może uda mi się ją przetestować zanim zapłacę (a przy okazji zaoszczędzę na kosztach wysyłki ). Wpisz "waga kieszonkowa" plus lokalizacja "Kraków" (próbowałam wkleić link, ale nie działał, czy wizaż ma jakieś zabezpieczenie przed linkami z allegro?).

Mam nadzieję, że cena nie jest odwrotnie proporcjonalna do dokładności tych wag... Bo są też wagi kieszonkowe w cenie ponad 100zł, w dodatku namierzyłam już podróbki (waga sprzedawana pod nazwą Diamond ma na niektórych aukcjach cenę kilkunastu złotych, a gdzie indziej kosztuje ponad stówę). Najwyżej odpokutuję za swoje skąpstwo.

Edit
Właśnie znalazłam oryginał wagi, na którą się zdecydowałam... Kosztuje 200zł!
http://www.wagi.warszawa.pl/sklep_foto/medium/1930.jpg
Ta "moja" wygląda tak samo, ale na pewno jest tandetnie wykonana i będzie fiksować podczas ważenia.

[urodzona3maja]

Napisane przez banana split

Patrzyłam pod hasłem "waga kieszonkowa" na portalach aukcyjnych.

@hey
Dam znać jak wrócę na plac boju. Baza, o której pisałam, to:
http://www.naturalne-piekno.pl/index...&Itemid=100083

@urodzona3maja
Jeśli konserwant jest uniwersalny, sprawdzi się w większości formuł bez względu na to, z jakiego sklepu pochodzą składniki.

dziekuje

(wage swoja kupilam na allegro za okolo 30zl :P )

[banana split]

Napisane przez banana split

Masło solne, formuła do korekty - wychodzi zdecydowanie zbyt twarde i tępe, wręcz kruche (prawdopodobnie za dużo alkoholu cetylowego i wosku):

Faza tłuszczowa - 70ml (ok. 46g)
masło shea 20ml (ok. 14g)
alkohol cetylowy 20ml (ok. 8g)
cera alba 15ml (ok. 12g)
olej konopny 10ml (ok. 9g)
MGS 5ml (ok. 3g)

Faza wodna 75ml (? g)
hydrolat różany 55ml
sól z Morza Martwego 20ml (nie mogę znaleźć gęstości, ale może być nawet dwukrotnie wyższa od gęstości wody).

Tak jak napisałam, wyszło zdecydowanie zbyt woskowe. Zemulgowało się chyba dość dobrze, bo jedynie na sam koniec, gdy całość stwardniała, wytrąciło się parę kropli wody.

Melduję, że powyższe masło solne zostało uratowane! Podgrzałam porcję swojego niewypału w kąpieli wodnej, dolałam zbliżoną objętościowo - przynajmniej takie miałam wrażenie (tj. że była zbliżona objętościowo, a nie że dolałam, bo dolałam na pewno) - porcję hydrolatu różanego i zamieszałam. Następnie rozpuściłam trochę masła shea (mniej więcej połowa ilości dodanego przed chwilą hydrolatu) i wlałam je do rozrzedzonego, ciepłego solnego mazidła. Miksowałam całość dopóki nie wystygła. Teraz mam masełko o idealnej "maślanej" konsystencji, stężenie soli też jest dużo bardziej przyjazne.

Zreanimowane masło zużyję na swoje biedne dłonie, które muszę wygoić. Wcześniej pomógł mi krem Exema z Cannadermu (w składzie m.in. sól morska, masło shea i olej konopny, więc jak widać częściowo udało się to odtworzyć), ale niestety szybko się skończył, a cena zaporowa. Dam znać, czy mój ersatz zadziałał.

[hey]

Napisane przez banana split

Nie chcę robić offtopa, może moderator wydzieliłby nasze wagowe dy-wagacje Rozważałam (sic!) kilka modeli w okolicach dwóch dych, ale chyba zdecyduję się na taką, która jako jedyna jest do odebrania w Krakowie i w związku z tym może uda mi się ją przetestować zanim zapłacę (a przy okazji zaoszczędzę na kosztach wysyłki ). Wpisz "waga kieszonkowa" plus lokalizacja "Kraków" (próbowałam wkleić link, ale nie działał, czy wizaż ma jakieś zabezpieczenie przed linkami z allegro?).

Mam nadzieję, że cena nie jest odwrotnie proporcjonalna do dokładności tych wag... Bo są też wagi kieszonkowe w cenie ponad 100zł, w dodatku namierzyłam już podróbki (waga sprzedawana pod nazwą Diamond ma na niektórych aukcjach cenę kilkunastu złotych, a gdzie indziej kosztuje ponad stówę). Najwyżej odpokutuję za swoje skąpstwo.

Edit
Właśnie znalazłam oryginał wagi, na którą się zdecydowałam... Kosztuje 200zł!
http://www.wagi.warszawa.pl/sklep_foto/medium/1930.jpg
Ta "moja" wygląda tak samo, ale na pewno jest tandetnie wykonana i będzie fiksować podczas ważenia.

To chyba też zależy od modelu, np. znalazłam taką (500g) za 22 zł na stronie, która pewnie podróbek nie sprzedaje http://www.wszystkododomu.com/wagi/1...-diamond-.html

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Napisane przez banana split

Melduję, że powyższe masło solne zostało uratowane! Podgrzałam porcję swojego niewypału w kąpieli wodnej, dolałam zbliżoną objętościowo - przynajmniej takie miałam wrażenie (tj. że była zbliżona objętościowo, a nie że dolałam, bo dolałam na pewno) - porcję hydrolatu różanego i zamieszałam. Następnie rozpuściłam trochę masła shea (mniej więcej połowa ilości dodanego przed chwilą hydrolatu) i wlałam je do rozrzedzonego, ciepłego solnego mazidła. Miksowałam całość dopóki nie wystygła. Teraz mam masełko o idealnej "maślanej" konsystencji, stężenie soli też jest dużo bardziej przyjazne.

Zreanimowane masło zużyję na swoje biedne dłonie, które muszę wygoić. Wcześniej pomógł mi krem Exema z Cannadermu (w składzie m.in. sól morska, masło shea i olej konopny, więc jak widać częściowo udało się to odtworzyć), ale niestety szybko się skończył, a cena zaporowa. Dam znać, czy mój ersatz zadziałał.

gratualcje
Zerknęłam na skład tego gandziowego kremu i tej soli tam jest niedużo, ok. 1-2%

[Ineso]

Żeby nie było OT, to proponuję o wadze pisać każdorazowo ,,waga do ważenia produktów z ZSK"
banana split - jak już kupisz, to mogę Cię prosić o PW z opinią krótką i modelem?

[sunsister]

Napisane przez hey

To chyba też zależy od modelu, np. znalazłam taką (500g) za 22 zł na stronie, która pewnie podróbek nie sprzedaje http://www.wszystkododomu.com/wagi/1...-diamond-.html

Waga fajna, ale na tej stronie sprzedają olej arganowy 30 ml za 55 zł I to nie wiadomo, czy certyfikowany, czy nie.. Na BU 50ml kosztuje niecałe 30 zł...

[bossy162]

Dziewczyny chciałabym zamówić z ZSK krem przeciwtrądzikowy na noc z liposomami - cy któraś z Was ma z nim jakieś doświadczenia ? Pzdr

[Lorri]

Napisane przez banana split

Właśnie znalazłam oryginał wagi, na którą się zdecydowałam... Kosztuje 200zł!
http://www.wagi.warszawa.pl/sklep_foto/medium/1930.jpg
Ta "moja" wygląda tak samo, ale na pewno jest tandetnie wykonana i będzie fiksować podczas ważenia.

Napisane przez hey

To chyba też zależy od modelu, np. znalazłam taką (500g) za 22 zł na stronie, która pewnie podróbek nie sprzedaje http://www.wszystkododomu.com/wagi/1...-diamond-.html

Dziewczyny, podstawowa sprawa: waga powinna mieć dokładność do drugiego miejsca po przecinku. Takie wagi mają zwykle mniejsze maksymalne obciążenie (100-200 g).

To są wszystko wagi Made in China, nie ma sensu się doszukiwać oryginałów i podróbek. Poprawność działania wagi będzie zależała przede wszystkim od tego, jak się będziemy z nią obchodzić. Trzeba się nauczyć pewnych jej zwyczajów (w wolnej chwili napiszę poradniczek). Mam model o wyglądzie takim jak na powyższych zdjęciach (dokładność 0,01), służy mi od ponad 2 lat i (odpukać) nic jej nie dolega; znam dobrze jej humorki, nie robi mi przykrych niespodzianek (na początku się zdarzało).

[urodzona3maja]

Dziewczyny,do wlasnego toniku (jeszcze nie wiem z jakich ziol) moge dodac swobodnie konserwantu/gliceryny i trzymac w lodowce rownie spokojnie przez 2 tyg ? wystarczy kilka kropelek na 200ml?
do tej pory zamawialam na BU,ale spodobalo mi sie to..

[hey]

Napisane przez urodzona3maja

Dziewczyny,do wlasnego toniku (jeszcze nie wiem z jakich ziol) moge dodac swobodnie konserwantu/gliceryny i trzymac w lodowce rownie spokojnie przez 2 tyg ? wystarczy kilka kropelek na 200ml?
do tej pory zamawialam na BU,ale spodobalo mi sie to..

Możesz dodać i konserwant i gliceryne, konserwant po to by nie musieć trzymać tego w lodówce przez jedynie dwa tygodnie, zakonserwowany kosmetyk powinien trzymać sie 6 m-cy i więcej. Stężenie konserwantu masz określone w opisie produktu, np. FEOG stosuje sie w ilości 0,5-1%. Można założyć że twój tonik, jako że oparty na gł. wodzie, ma podobną do niej gęstość czyli 200 ml to ok. 200g, czyli musisz uzyć 1-2 g konserwantu, co w przypadku rzeczonego FEOG-a daje ok. 25-50 kropli

[urodzona3maja]

Napisane przez hey

Możesz dodać i konserwant i gliceryne, konserwant po to by nie musieć trzymać tego w lodówce przez jedynie dwa tygodnie, zakonserwowany kosmetyk powinien trzymać sie 6 m-cy i więcej. Stężenie konserwantu masz określone w opisie produktu, np. FEOG stosuje sie w ilości 0,5-1%. Można założyć że twój tonik, jako że oparty na gł. wodzie, ma podobną do niej gęstość czyli 200 ml to ok. 200g, czyli musisz uzyć 1-2 g konserwantu, co w przypadku rzeczonego FEOG-a daje ok. 25-50 kropli

dziekuje za pomoc
jaka ma niewiedza straszna

[yattagirl]

Witam, jakie macie doświadczenia z ekstraktem wzmacniającym włosy? Czy któraś z Was stosowała go w celu zahamowania wypadania włosów i z jakim rezultatem?

[Ineso]

Napisane przez Lorri

. Trzeba się nauczyć pewnych jej zwyczajów (w wolnej chwili napiszę poradniczek)..

O tak!

[hey]

Napisane przez Lorri

Dziewczyny, podstawowa sprawa: waga powinna mieć dokładność do drugiego miejsca po przecinku. Takie wagi mają zwykle mniejsze maksymalne obciążenie (100-200 g).

Ja tylko taką 100/0,01g biore pod uwage, bo mała, bo dokładna, a nie planuje robić wielkich porcji (raczej małe - testowanie, eksperymenty, zabawa!!!) wiec 100-tka wystarczy. Jednak jeśli ktos zaczyna produkować bardziej "hurtowo" jakieś balsamy czy mleczka, dla rodziny i znajomych to taka wieksza z dokładnością 0,1 bedzie lepsza.

[banana split]

Napisane przez Lorri

Dziewczyny, podstawowa sprawa: waga powinna mieć dokładność do drugiego miejsca po przecinku. Takie wagi mają zwykle mniejsze maksymalne obciążenie (100-200 g).

To są wszystko wagi Made in China, nie ma sensu się doszukiwać oryginałów i podróbek. Poprawność działania wagi będzie zależała przede wszystkim od tego, jak się będziemy z nią obchodzić. Trzeba się nauczyć pewnych jej zwyczajów (w wolnej chwili napiszę poradniczek).

Bóg zapłać za ubogacenie naszego ważnego offtopu!
Spieszę donieść, że póki co pożyczyłam wagę ProScale LC-300. Podobno kosztowała aż stówę i w dodatku za tę horrendalną sumę dysponuje dokładnością jeno 0,1g. Darowanej wadze nie zagląda się w paragon ani parametry, toteż w wielkim podnieceniu i z szaleńczą odwagą (jakżeby inaczej) zabrałam się za ważenie i mieszanie surowców z ZSK (aż z nadmiernej ekscytacji ochlapałam ów cenny instrument - na szczęście dycha, nie doznał uszczerbku). Namieszałam 20ml kremu z PHA (10% glukonolaktonu, 5% kwasu laktobionowego, 8% mleczanu sodu) oraz uzupełniłam zapas lotionu z mocznikiem i PHA (i też chlupnęłam doń trochę mleczanu sodu - chociaż słowo "chlupnęłam" niezbyt oddaje moją nową strategię, bo teraz wszystko starannie odważam, a nie chlupię i posypuję na lewo i prawo niczym kucharka z zaburzeniami kompulsywnymi).

Podczas całego procederu pożyczona waga sprawowała się bardzo dobrze, ale biorę sobie do serca radę Lorri i zdecydowanie zamierzam nabyć sprzęt bardziej precyzyjny (a zarazem mniej kosztowny ).

[Beather]

witajcie dziewczyny!
z racji tego, że niestety przedłużałam i przedłużałam zamówienie na ZSK zabrakło masła kakaowego organicznego.. a chciałam zrobić balsam do ciała z masłem shea, masłem kakaowym, lanoliną i oliwą z oliwek.
Czy mogę użyć takiego rafinowanego, jak to jest z zapachem? czy pachnie czekoladą?
I w koncu ostatecznie chciałam Wam przedstawić listę moich zakupów, może coś mi jeszcze doradzicie, tudzież odradzicie
1. Aloes zatężony 10-krotnie(do toniku do twarzy i ciała)
2. Olej awokado naturalny ( buzia i ciało)
2. Masło Shea rafinowane(ciało i włosy)
3. Olej kokosowy organiczny(włosy)
4. Olej konopny naturalny
5. Mocznik, mam jeszcze pytanko co do mocznika, mianowicie mam krem z Rossmanna z 5% i szczerze mówiąc nie widze żadnych spektakularnych efektów na dłoniach, pomijając to, że mam bardzo mocno przesuszone. Może doradzicie mi coś innego?
6. Kwas hialuronowy roślinny
7. Olejek z drzewa herbacianego
8. Spirulina
I to chyba tyle na razie.
Może krótki opis mojej cery:
1. twarz -odwodniona, z zaskórnikami, miejscowymi pryszczami, podskórnymi białymi grudkami.
2. ciało-wymagające dobrego nawilżenia tak samo jak włosy

Na razie planuję zakup tylko na ZSK, ale z racji tego, że nie mogę się tam dodzwonić w sprawie masła kakaowego, będę chyba musiała zamówić na allegro. Co o tym myślicie?
Pozdrawiam serdecznie