Akcja: nie katuję włosów prostownicą! - wątek zbiorczy

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

ja tam bym wolała sobie wodkę kupic albo piwa niż olej, na wodke w ogole by mi szkoda nie ylo, ide kupuje i po sprawie, a nad olejem to bym sie tydzien glowila po czym bym stwierdzila ze mi szkoda kasy ale to tylko ja

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez karmazynka99

tak bo maja pokrzywe a ona przyspiesza przemiana materii, kiedyś czytałam watek o jakimś suplemencie (nie pamiętam jakim) i dziewczyny pisały że schudły.

ja kiedyś tez bratka na trądzik z pokrzywa brałam i tez straciłam na wadze

to ja sie muszę w tą pokrzywe zaopatrzyć może zadziała 2 w 1 przydałoby się

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------




to ja sie muszę w tą pokrzywe zaopatrzyć może zadziała 2 w 1 przydałoby się

nie ma sie co śmiec ze mnie

Bayeczko mam pytanie, co prawda nie na ten wątek ale musze sie poradzic kosmetyczki, jak Twoja rada nie pomore to ide do dermatologa bo to juz nie jest normalne. Ostatnio na czole mam pełno syfów no normalnie masakra, w makijazu je troche widać a co dopiero bez biore Silice od miesiaca i w składzie jest pokrzywa i myslałam, ze jak to pokrzywa, oczyszcza organizm i jak zwykle wychodzi wszytsko skórą i sa syfy... ale zeby miesiac juz były ?! jaki krem czy cokolwiek mam uzyc zeby sie pozbyc tego cholerstwa ?

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

nie ma sie co śmiec ze mnie

Bayeczko mam pytanie, co prawda nie na ten wątek ale musze sie poradzic kosmetyczki, jak Twoja rada nie pomore to ide do dermatologa bo to juz nie jest normalne. Ostatnio na czole mam pełno syfów no normalnie masakra, w makijazu je troche widać a co dopiero bez biore Silice od miesiaca i w składzie jest pokrzywa i myslałam, ze jak to pokrzywa, oczyszcza organizm i jak zwykle wychodzi wszytsko skórą i sa syfy... ale zeby miesiac juz były ?! jaki krem czy cokolwiek mam uzyc zeby sie pozbyc tego cholerstwa ?

hm, może najpierw spróbuję się dowiedzieć co może być przyczyną...a więc masz grzywkę z tego co pamiętam, masz tylko taka na bok, czy taką na czole? i druga sprawa: pudrujesz codziennie twarz, tzn nakładasz podkład, puder? zmieniłaś coś w żywieniu?i czy masz więcej stresu?

nie no ja się śmieje, bo jakbym siebie czytała a szczególnie ten kawałek z kasą na palenie że szkoda no chyba że coś innego do palenia

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

hm, może najpierw spróbuję się dowiedzieć co może być przyczyną...a więc masz grzywkę z tego co pamiętam, masz tylko taka na bok, czy taką na czole? i druga sprawa: pudrujesz codziennie twarz, tzn nakładasz podkład, puder? zmieniłaś coś w żywieniu?i czy masz więcej stresu?

nie no ja się śmieje, bo jakbym siebie czytała a szczególnie ten kawałek z kasą na palenie że szkoda no chyba że coś innego do palenia

grzywkę mam ale na bok, twarzy własciwie w ogóle nie dotyka, szczególnie, ze ostatnio bardzo czesto zeby mi nie spadała na twarz jak cos robie to ja spinam do tyłu. Hmm jako, ze chodziłam an praktyki to dietaz jedzenia wszytskiego przeszła na jedzenie 2 suchych bułek w ciagu 8h pracy, miseczki płatków na sniadanie i kolacja w domu raczej wyglada bez zmian. Codziennie nakładam podkład antybakteryjny z under 20 boddajże, fajnie pomagał likwidować syfy a teraz nic ich nie chce ruszyć. Pudru nie uzywam.

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

grzywkę mam ale na bok, twarzy własciwie w ogóle nie dotyka, szczególnie, ze ostatnio bardzo czesto zeby mi nie spadała na twarz jak cos robie to ja spinam do tyłu. Hmm jako, ze chodziłam an praktyki to dietaz jedzenia wszytskiego przeszła na jedzenie 2 suchych bułek w ciagu 8h pracy, miseczki płatków na sniadanie i kolacja w domu raczej wyglada bez zmian. Codziennie nakładam podkład antybakteryjny z under 20 boddajże, fajnie pomagał likwidować syfy a teraz nic ich nie chce ruszyć. Pudru nie uzywam.

to nie wiem, puder masz niby antybakterjny, ale może zatyka Ci pory,a jeśli do tego są u Ciebie upały to tworzą się niemiłe niespodzianki bo skóra nie oddycha. pytałam o grzywkę, bo często osoby, które ją posiadają mają całe czoło zawalone różnymi krostkami itd. skoro pielęgnacja, poziom stresu(słyszałam, że na czole pryszcze potrafią wyskakiwać jako objaw stresu, w okolicy nosa na tle hormonalny, a w okolicy brody przez złe odżywianie), dieta itd jest w miarę bez zmian to może właśnie kosmetyki, które używasz nie sprawdzają się o tej porze roku? masz duże upały??

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

to nie wiem, puder masz niby antybakterjny, ale może zatyka Ci pory,a jeśli do tego są u Ciebie upały to tworzą się niemiłe niespodzianki bo skóra nie oddycha. pytałam o grzywkę, bo często osoby, które ją posiadają mają całe czoło zawalone różnymi krostkami itd. skoro pielęgnacja, poziom stresu(słyszałam, że na czole pryszcze potrafią wyskakiwać jako objaw stresu, w okolicy nosa na tle hormonalny, a w okolicy brody przez złe odżywianie), dieta itd jest w miarę bez zmian to może właśnie kosmetyki, które używasz nie sprawdzają się o tej porze roku? masz duże upały??

no coś Ty, ciągle u nas lało i w sweterku musiałam chodzić no to sama nie wiem ale moze jak ciagle w salonie bylam no i tam wiadomo, lakiery itp. sie wdycha no i tez sie pewnie osadzają na ciele jakies drobinki chociaż jak siedze np. dzisiaj cąły dzien w domu to to nie znika nic a nic a nic specjalnie nie nakładam juz nie wiem co się dzieje ale chyba przestane dotykac w ogóle, umyje, jak bedzie trzeba to pomaluje ale 0 wyciskania i macania się bo już nie wiem o co chodzi

[ewe11]

ja po tabletkach antykoncepcyjnych mam pełno syfów na całej buzi

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

no coś Ty, ciągle u nas lało i w sweterku musiałam chodzić no to sama nie wiem ale moze jak ciagle w salonie bylam no i tam wiadomo, lakiery itp. sie wdycha no i tez sie pewnie osadzają na ciele jakies drobinki chociaż jak siedze np. dzisiaj cąły dzien w domu to to nie znika nic a nic a nic specjalnie nie nakładam juz nie wiem co się dzieje ale chyba przestane dotykac w ogóle, umyje, jak bedzie trzeba to pomaluje ale 0 wyciskania i macania się bo już nie wiem o co chodzi

nie dotykaj i nie macaj, wiem, że trudno, ale serio nie powinno się, a wyciskać tym bardziej bo można skółrę wręcz uszkodzić. Po jednym dniu nie zniknie, różnicy nie zobaczysz, możesz przemywać rumiankiem, ale jak nie masz makijażu. Możliwe że od tych wszystkich substancji w salonie, mnie też na początku wysypało, podejrzewam, że od pyłu od piłowania paznokci żelowyc i akrylowych.

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

nie dotykaj i nie macaj, wiem, że trudno, ale serio nie powinno się, a wyciskać tym bardziej bo można skółrę wręcz uszkodzić. Po jednym dniu nie zniknie, różnicy nie zobaczysz, możesz przemywać rumiankiem, ale jak nie masz makijażu. Możliwe że od tych wszystkich substancji w salonie, mnie też na początku wysypało, podejrzewam, że od pyłu od piłowania paznokci żelowyc i akrylowych.

dziękuję Kochana sprobuje z tym rumiankiem chociaz troche mi szkoda bo uwielbiam pić (własnie koncze kubek ) ale trzeba sie wszytskim ratować

Napisane przez ewe11

ja po tabletkach antykoncepcyjnych mam pełno syfów na całej buzi

ja biorę tabletki od ponad 3,5 roku a syfy na czole od miesiaca wiec to na pewno nie to

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

dziękuję Kochana sprobuje z tym rumiankiem chociaz troche mi szkoda bo uwielbiam pić (własnie koncze kubek ) ale trzeba sie wszytskim ratować

ja też pijam rumianek, ale zamocz wacik, albo wręcz przecieraj tą torebką, którą zaparzałaś, rumianek wysusza, więc powinien Ci ładnie zasuszyć tych gości

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

ja też pijam rumianek, ale zamocz wacik, albo wręcz przecieraj tą torebką, którą zaparzałaś, rumianek wysusza, więc powinien Ci ładnie zasuszyć tych gości

no to ide zaparzyć drugi kubek i będe popijać i działać z twarza a moge na taką "brudną" (myłam rano i nic nie nakładałam, "brudna" jest od swojego sebum) czy najlepiej najpierw umyć twarz i tak przecierać ?

[natalkaa7522]

Napisane przez moniczka_90

ale i tak nie zregeneruje Ci tych koncówek co juz masz tylko te nowowyrastajace włosy będą zdrowsze no i odrost bedzie zdrowszy, do łodygi syplementacja nie pójdzie

Wiem, wiem, te końcówki zetnę.

Napisane przez Bayka

to nie wiem, puder masz niby antybakterjny, ale może zatyka Ci pory,a jeśli do tego są u Ciebie upały to tworzą się niemiłe niespodzianki bo skóra nie oddycha. pytałam o grzywkę, bo często osoby, które ją posiadają mają całe czoło zawalone różnymi krostkami itd. skoro pielęgnacja, poziom stresu(słyszałam, że na czole pryszcze potrafią wyskakiwać jako objaw stresu, w okolicy nosa na tle hormonalny, a w okolicy brody przez złe odżywianie), dieta itd jest w miarę bez zmian to może właśnie kosmetyki, które używasz nie sprawdzają się o tej porze roku? masz duże upały??

To ja chyba mam złą dietę bo ostatnio mam pryszcze na brodzie, jak nigdy..

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

no to ide zaparzyć drugi kubek i będe popijać i działać z twarza a moge na taką "brudną" (myłam rano i nic nie nakładałam, "brudna" jest od swojego sebum) czy najlepiej najpierw umyć twarz i tak przecierać ?

naturalne sebum jest jak najbardziej ok dla skóry, nawilża i jest barierą chroniącą skórę przed negatywnym wpływem środowiska, więc lepiej umyj twarz najpierw, bo do tego sebum przez te wszystkie godziny przykleiło się pewnie masa kurzu i innych niefajnych rzeczy a jak przemyjesz bez oczyszczenia najpierw to te wszystkie bakterie i brud będą miały dostęp do skóry i zaczną tam działać po swojemu, czyli negatywnie dla Ciebie

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Wiem, wiem, te końcówki zetnę.



To ja chyba mam złą dietę bo ostatnio mam pryszcze na brodzie, jak nigdy..

możliwe...od czekolady, ostrych przypraw, i innych,może jesz coś na co jesteś uczulona a nawet nie wiesz...od można dostać albo wahania hormonalne

[moniczka_90]

Dziękuję ! hehe ja to wszedzie zrobie offtop
a to zdanie o kurzu na twarzy nie było fajne człowiek ma swiadomosc ze po calym dniu coś mu sie tam osadza ale jak to sobie wyobraziłam tak z bliska... łeeee

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

Dziękuję ! hehe ja to wszedzie zrobie offtop
a to zdanie o kurzu na twarzy nie było fajne człowiek ma swiadomosc ze po calym dniu coś mu sie tam osadza ale jak to sobie wyobraziłam tak z bliska... łeeee

wybacz, nie chciałam nic negatywnego napisać, każdy tak ma

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

wybacz, nie chciałam nic negatywnego napisać, każdy tak ma

wiem wiem po prostu sobie wyobraziłam taka twarz po całym dniu pod mikroskopem

[nicole89]

Napisane przez natalkaa7522

Nicole, bo przeczytałam co napisałaś w innym wątku o szamponie z Syoss`a o silikonach, a ja go używam. On ma silikony? Ja się na składach chemicznych szamponów, odżywek etc. w ogóle nie znam, więc nie wiem a używam go codziennie (no, teraz w wakacje rzadziej myje włosy, bo chce je przetłuścić bo to podobno bardzo zdrowe).

Ma silikony niestety. Generalnie nie jestem ich przeciwniczką, czasami bardzo się przydają, ale sklad tego szamponu bardzo mi nie odpowiadal i zle dzialal na moje wlosy. Ale dla każdego coś innego, wiec jeśli Tobie sluzy, nie widze powodow dlaczego mialabys z niego rezygnować

[Kileczka]

To i ja się przyłącze Nie prostuję włosów już od września 2010. Przez kilka lat prostowałam włosy codziennie. Włosy były w fatalnym stanie, ale w końcu powiedziałam dość i rozpoczęłam walkę o zdrowe włosy i pierwsze co zrobiłam to rozstałam się z prostownicą. Teraz jak muszę wyprostować włosy to aż mnie serc boli, że niszczę włosy. A robię to baaardzo rzadko w kryzysowych sytuacjach, w których po prostu muszę jakoś wyglądać. Mam nadzieję, że jak zapuszczę włosy to one będę piękne same w sobie i nie będę musiała specjalnie przy nich wydziwiać.

[nicole89]

Napisane przez Kileczka

To i ja się przyłącze Nie prostuję włosów już od września 2010. Przez kilka lat prostowałam włosy codziennie. Włosy były w fatalnym stanie, ale w końcu powiedziałam dość i rozpoczęłam walkę o zdrowe włosy i pierwsze co zrobiłam to rozstałam się z prostownicą. Teraz jak muszę wyprostować włosy to aż mnie serc boli, że niszczę włosy. A robię to baaardzo rzadko w kryzysowych sytuacjach, w których po prostu muszę jakoś wyglądać. Mam nadzieję, że jak zapuszczę włosy to one będę piękne same w sobie i nie będę musiała specjalnie przy nich wydziwiać.

Witamy długo już nie prostujesz

A ja dziś w szafie znalałam starą prostownicę i mnie baaaardzo kusiło, żeby wyprostować włosy, bo szłam do pubu ze znajomymi, ale sie powstrzymałam

[Kileczka]

Napisane przez nicole89

Witamy długo już nie prostujesz

A ja dziś w szafie znalałam starą prostownicę i mnie baaaardzo kusiło, żeby wyprostować włosy, bo szłam do pubu ze znajomymi, ale sie powstrzymałam

Całkiem długo i najważniejsze, że w tym wytrwałam Jest mi z tym niezmiernie dobrze
Jak Cię prostownica kusi to oddaj ją komuś żeby Ci przetrzymał albo schowaj tak żebyś nie miała do niej dostępu i nie znalazła jej przypadkiem. Ale wielkie brawa,że się powstrzymałaś i nie wyprostowałaś

[sylvi300]

Napisane przez Kileczka

To i ja się przyłącze Nie prostuję włosów już od września 2010. Przez kilka lat prostowałam włosy codziennie. Włosy były w fatalnym stanie, ale w końcu powiedziałam dość i rozpoczęłam walkę o zdrowe włosy i pierwsze co zrobiłam to rozstałam się z prostownicą. Teraz jak muszę wyprostować włosy to aż mnie serc boli, że niszczę włosy. A robię to baaardzo rzadko w kryzysowych sytuacjach, w których po prostu muszę jakoś wyglądać. Mam nadzieję, że jak zapuszczę włosy to one będę piękne same w sobie i nie będę musiała specjalnie przy nich wydziwiać.

witamy witamy ja nie prostuję od grudnia 2010, tak jak w opisie

[moniczka_90]

Napisane przez Kileczka

To i ja się przyłącze Nie prostuję włosów już od września 2010. Przez kilka lat prostowałam włosy codziennie. Włosy były w fatalnym stanie, ale w końcu powiedziałam dość i rozpoczęłam walkę o zdrowe włosy i pierwsze co zrobiłam to rozstałam się z prostownicą. Teraz jak muszę wyprostować włosy to aż mnie serc boli, że niszczę włosy. A robię to baaardzo rzadko w kryzysowych sytuacjach, w których po prostu muszę jakoś wyglądać. Mam nadzieję, że jak zapuszczę włosy to one będę piękne same w sobie i nie będę musiała specjalnie przy nich wydziwiać.

również witam nową ja nie prostuję od lutego tego roku, z małymi grzechami niestety

[Bayka]

Napisane przez Kileczka

To i ja się przyłącze Nie prostuję włosów już od września 2010. Przez kilka lat prostowałam włosy codziennie. Włosy były w fatalnym stanie, ale w końcu powiedziałam dość i rozpoczęłam walkę o zdrowe włosy i pierwsze co zrobiłam to rozstałam się z prostownicą. Teraz jak muszę wyprostować włosy to aż mnie serc boli, że niszczę włosy. A robię to baaardzo rzadko w kryzysowych sytuacjach, w których po prostu muszę jakoś wyglądać. Mam nadzieję, że jak zapuszczę włosy to one będę piękne same w sobie i nie będę musiała specjalnie przy nich wydziwiać.

Witam
ja nie prostuję od czerwca 2010. Ty także już długo nie prostujesz widzisz już poprawę w kondycji włosów jak zaprzestałąś codziennego prostowania?
a mi mówili zanim zaczęłam jeszcze prostować,że prostownica nie niszczy bla bla bla i co?

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez nicole89

Witamy długo już nie prostujesz

A ja dziś w szafie znalałam starą prostownicę i mnie baaaardzo kusiło, żeby wyprostować włosy, bo szłam do pubu ze znajomymi, ale sie powstrzymałam

super, gratulacje to duży postęp mieć prostownicę w rękach, mieć powód do jej użycia a się jednak powstrzymać

[justina1985]

A ja swoje katuje codziennie i od prostownicy nic im się nie dzieje
I tak nie mam prostych ale bez prostownicy miałabym sianowate i takie każdy sobie w swoja stronę.

[Bayka]

Napisane przez justina1985

A ja swoje katuje codziennie i od prostownicy nic im się nie dzieje
I tak nie mam prostych ale bez prostownicy miałabym sianowate i takie każdy sobie w swoja stronę.

oczywiście, bo prostownica już tak niszczy włosy, że bez niej są sianowate i każdy w swoją stronę, a jak się prostownicy użyje to włosy wydają się gładkie, ale to tylko złudzenie. Trzeba w takim wypadku się przemóc, zrezygnować z prostowania i kilka miesięcy regenerować włosy, żeby były gładkie i niesianowate bez prostowania

no dziewczyny, jak będzie następna część to chyba już nie ma ustępstw, żadnego nawet okazyjnego prostowania co?? haha już słyszę co powiedzą te prostujące grzywki

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

oczywiście, bo prostownica już tak niszczy włosy, że bez niej są sianowate i każdy w swoją stronę, a jak się prostownicy użyje to włosy wydają się gładkie, ale to tylko złudzenie. Trzeba w takim wypadku się przemóc, zrezygnować z prostowania i kilka miesięcy regenerować włosy, żeby były gładkie i niesianowate bez prostowania

no dziewczyny, jak będzie następna część to chyba już nie ma ustępstw, żadnego nawet okazyjnego prostowania co?? haha już słyszę co powiedzą te prostujące grzywki

o kurcze, myslałam, ze do konca tej czesci jeszcze połowa wątku i juz chciałam zabłysnąć, ze "do tego czasu to juz nie bede musiała jej prostować " ale chyba jednak nie... chyba dalej bede musiała ja prostowac

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

o kurcze, myslałam, ze do konca tej czesci jeszcze połowa wątku i juz chciałam zabłysnąć, ze "do tego czasu to juz nie bede musiała jej prostować " ale chyba jednak nie... chyba dalej bede musiała ja prostowac

wiedziałam, że na to nie pójdziecie taka prowo to była

a tak pozatym to zbliżamy się do końca wątku, i ktoś będzie musiał założyć nowy, a założycielka obecnego dawno się nie udzielała, nie wiadomo w sumie czy dalej nie prostuje, czy wróciła do prostowania...hm, są chętni wogóle??

[Kileczka]

Napisane przez Bayka

Witam
ja nie prostuję od czerwca 2010. Ty także już długo nie prostujesz widzisz już poprawę w kondycji włosów jak zaprzestałąś codziennego prostowania?
a mi mówili zanim zaczęłam jeszcze prostować,że prostownica nie niszczy bla bla bla i co?

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------




super, gratulacje to duży postęp mieć prostownicę w rękach, mieć powód do jej użycia a się jednak powstrzymać

Oczywiście, że widzę poprawę odkąd nie prostuję. Szczególnie jak podcięłam spalone prostownicą końcówki, chociaż jeszcze trochę zostało cieniowanych. Włosy wyglądają dużo lepiej i są zdrowsze. Ale nadal po myciu włosów mam sianowatą szopę, zupełnie nie wiem dlaczego, a już na następny dzień mam ładne włosy, choć trochę powywijane.

Napisane przez Bayka

oczywiście, bo prostownica już tak niszczy włosy, że bez niej są sianowate i każdy w swoją stronę, a jak się prostownicy użyje to włosy wydają się gładkie, ale to tylko złudzenie. Trzeba w takim wypadku się przemóc, zrezygnować z prostowania i kilka miesięcy regenerować włosy, żeby były gładkie i niesianowate bez prostowania

no dziewczyny, jak będzie następna część to chyba już nie ma ustępstw, żadnego nawet okazyjnego prostowania co?? haha już słyszę co powiedzą te prostujące grzywki

Ja bym mogła tak sobie obiecać, bo nie osobiście nie chcę prostować włosów, ale jak są sytuacje, w których powinnam odpowiednio wyglądać to muszę wyprostować. Na co dzień chodzę wspiętych włosach,a nie wyglądam w nich korzystnie. Na szczęście bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje, a jak już prostuję to fatalnie się czuję, że niszczę włosy i nie mogę sobie tego wybaczyć i funduję im mega nawilżanie i odżywianie

[natalkaa7522]

Napisane przez Bayka

a tak pozatym to zbliżamy się do końca wątku, i ktoś będzie musiał założyć nowy, a założycielka obecnego dawno się nie udzielała, nie wiadomo w sumie czy dalej nie prostuje, czy wróciła do prostowania...hm, są chętni wogóle??

Wątek musi dalej być. Ale on ma już 5 lat

Co do grzywki, sama kiedyś miałam na bok, teraz długośc jest za twarz nie wiem czy wiecie o co mi chodzi włosy z grzywki są długości hmm.. no że dłuższe niż buzia. A możecie zawsze spóbować zrobić przedziałek na środku i wtedy grzywka rozkłada się na dwie strony.. W sumie ja tak mam, nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi bo jakoś chaotycznie pisze

Kileczka, witaj i jakie masz naturalne włosy?

Ja nie prostuję włosów już 2 lata z czymś, ale nie znam dokładnie daty.

[Bayka]

Napisane przez Kileczka

Oczywiście, że widzę poprawę odkąd nie prostuję. Szczególnie jak podcięłam spalone prostownicą końcówki, chociaż jeszcze trochę zostało cieniowanych. Włosy wyglądają dużo lepiej i są zdrowsze. Ale nadal po myciu włosów mam sianowatą szopę, zupełnie nie wiem dlaczego, a już na następny dzień mam ładne włosy, choć trochę powywijane.

ja też tak mam, tego dnia co myję włosy są jakieś dziwne ale nastepnego dnia już są zupełnie wręcz super i współpracują

Napisane przez Kileczka

Ja bym mogła tak sobie obiecać, bo nie osobiście nie chcę prostować włosów, ale jak są sytuacje, w których powinnam odpowiednio wyglądać to muszę wyprostować. Na co dzień chodzę wspiętych włosach,a nie wyglądam w nich korzystnie. Na szczęście bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje, a jak już prostuję to fatalnie się czuję, że niszczę włosy i nie mogę sobie tego wybaczyć i funduję im mega nawilżanie i odżywianie

dobrze, że im to wynagradzasz zabbiegiem nawilżającym, to napewno dużo daje po prostowaniu, ale nawet takie zabiegi nie pomogłyby gdyby włosy prostować codziennie niestety

---------- Dopisano o 15:13 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Wątek musi dalej być. Ale on ma już 5 lat

Co do grzywki, sama kiedyś miałam na bok, teraz długośc jest za twarz nie wiem czy wiecie o co mi chodzi włosy z grzywki są długości hmm.. no że dłuższe niż buzia. A możecie zawsze spóbować zrobić przedziałek na środku i wtedy grzywka rozkłada się na dwie strony.. W sumie ja tak mam, nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi bo jakoś chaotycznie pisze

Kileczka, witaj i jakie masz naturalne włosy?

ja rozumiem doskonale co masz na myśli, momo że grzywki nie mam

a co do wątku-bo to niby jest tak, że jk wątek przekroczy 5000 postów to powinno się nowy ptworzyć, no i dlatego pytam, bo nam już nie zostało dużo