Spirytus rozrabiany na wesele?

[Chii1986]

Dziękuje

Ja też jestem za tym żeby z wesela nie robić popijawy. Ale jak już napisałaś, każdy ma inną sytuacje, każdy obraca się w innym towarzystwie- dla jednych spirytus to normalka, dla innych obciach.

Mam nadzieję, że gdy kiedyś nadejdzie ten wspaniały dzień-moje wesele, nie bede musiała oszczędzać na niczym i bedzie tak jak sobie wymarzę...

[calkiem-spoko]

A co mnie to by obchodziło, że ktoś na MOIM weselu na pragnienie zechlania się i zależy mu na jak największej ilości alkoholu, nieważne jakiego.

Poza tym. Według moich obserwacji, na weselach nie pije się już tak jak kiedyś, goście weselni nie leżą pod stołami.

Ja przynajmniej sobie takiego wesela nie wybrażam i chyba nie odezwałabym się do końca życia do osoby, która na jednym z najważniejszych dni mojego życia pijana narobiła wiochy i padła pod stół.

Zgadzam się z Elfir, że wesele to zbyt elegancka uroczystość na zapijanie jej rozrabianym spirytusem.
Ale...DLA MNIE to może zbyt elegancka uroczystość, ale widocznie nie dla wszystkich.

Nie tknęłabym spirytusu nabytego na terenie podmiejskich garaży. Dla mnie to jest odwalenie wesela w formie chałtury, po jak najmniejszych kosztach.

[malin30]

My mamy spirytus od znajomego pracującego w Polmosie, więc jest duuuużo tańszy od tego w sklepie. Tego dostawcę mamy od zeszłego roku, kiedy to mój TŻ zaczął bawić się w nalewki. W tym roku oprócz nalewek mamy rozrobiony spirytus z dodatkiem cytrynki i parę butelek karmelówki. W sumie 40 butelek ze specjalnymi weselnymi naklejkami i nakrętkami. Stoją od dwóch miesięcy i się "docierają". Ponieważ nie mamy wesela w eleganckim lokalu, więc nikt się nie czepia.

Powiem Wam szczerze - ja nie lubię wódki, ale ten rozrobiony spirt jest fantastyczny.

Co do wódek, to jeśli to lokal odpowiedzialny jest za alkohol, to też ktoś może będzie chciał przy tym zarobić i poda niby wódkę z "nazwą", ale tak naprawdę podrabianą. Może też zaszkodzić wódka z banderolą, np. bols albo żubrówka.

Mam prośbę to tych, które piszą, że "to wiocha" mieć rozrabiany spirytus na weselu, żeby nie obrażały pozostałych. Przecież żadna z nas nie decyduje się na spirytus "z garażu", bo nie chcemy ryzykować WŁASNYM ZDROWIEM.

[calkiem-spoko]

Napisane przez malin30

My mamy spirytus od znajomego pracującego w Polmosie, więc jest duuuużo tańszy od tego w sklepie.

Yhym. Czyżby pracownicy Polmosu mieli taki duuuuży upust przy kupowaniu spirytusu?
Czy znajomy zdobył ten spirytus w "inny" sposób? Bo jeżeli tak, to nie bawiłabym się w kupowanie takich alkoholi.
W ogóle dziwi mnie mentalność narodu przy podejściu do kupowania nielegalnego alkoholu. Mało kto uświadamia sobie, że przez taką głupotę można narobić sobie kosmicznych wręcz problemów i wielkiego wstydu. A potem wielki szok i poczucie krzywdy.

Napisane przez malin30

Ponieważ nie mamy wesela w eleganckim lokalu, więc nikt się nie czepia.

No właśnie. Każdy robi wesele na takim poziomie, jaki mu odpowiada i na jaki go stać.
Ja mam nieco inną wizję.

Napisane przez malin30

Może też zaszkodzić wódka z banderolą, np. bols albo żubrówka.

Jest w tym trochę prawdy, bo "Bols" jest najczęściej podrabianą wódką i stosunkowo łatwo trafić na podróbkę.
Ale...w przypadku gdy goście zatrują się ORYGINALNĄ wódką z banderolą, nikt raczej nie powinien mieć pretensji do osoby podającej taki alkohol. A łatwo się domyśleć, jak sprawa by się przedstawiała, gdyby goście zatruli się lewym spirytusem.

Napisane przez malin30

Mam prośbę to tych, które piszą, że "to wiocha" mieć rozrabiany spirytus na weselu, żeby nie obrażały pozostałych.

Dla mnie spirytus rozrabiany jest po prostu nieelegancki.
Przecież to od razu widać, że podaje się takie wynalazki, a nie alkohol z banderolą.

Napisane przez malin30

Przecież żadna z nas nie decyduje się na spirytus "z garażu", bo nie chcemy ryzykować WŁASNYM ZDROWIEM.

A skąd taka pewność?
Przecież ktoś pisał parę postów wyżej, że jej znajomy podał właśnie taki alkohol z "garażu". Ludzie myślą, że mają "pewne źródło" i naprawdę...osłabia mnie takie myślenie o pewnym źródle spirytusu, które bije w garażu.

[malin30]

calkiem-spoko Dziękuję Ci, ze uświadomiłaś mi, że jestem niewykształconą, nieobytą w towarzystwie, pochodzącą z nizin społecznych, stojącą na bakier z prawem osobą

[Chii1986]

Napisane przez malin30

calkiem-spoko Dziękuję Ci, ze uświadomiłaś mi, że jestem niewykształconą, nieobytą w towarzystwie, pochodzącą z nizin społecznych, stojącą na bakier z prawem osobą

Nie ma co się kłócić- skoro Całkiem-spoko uważa picie spirytusu za wioskę i uważa że nie ma pewnego źródła niech tak myśli-ma prawo. My myślimy inaczej i raczej Jej posty tego nie zmienią więc nie ma sensu się sprzeczać.

[malin30]

Napisane przez Chii1986

Nie ma co się kłócić- skoro Całkiem-spoko uważa picie spirytusu za wioskę i uważa że nie ma pewnego źródła niech tak myśli-ma prawo. My myślimy inaczej i raczej Jej posty tego nie zmienią więc nie ma sensu się sprzeczać.

Wiem, ale jak ktoś po raz kolejny pisze, że to "wiocha" to we mnie się niestety gotuje. Gdyby ten spirytus był lewy, to już dawno by nam zaszkodził. Po drugie większość gości wie, jaki będzie alkohol i uważają, że to na pewno będzie lepsze od zwykłej wódki, której mogą się napić na co dzień

[calkiem-spoko]

Napisane przez malin30

calkiem-spoko Dziękuję Ci, ze uświadomiłaś mi, że jestem niewykształconą, nieobytą w towarzystwie, pochodzącą z nizin społecznych, stojącą na bakier z prawem osobą

Zawsze do usług.

I nie rozumiem w czym problem

Przecież to żadna tajemnica, że zakup nielegalnego spirytusu jest niezgodny z prawem. A poza tym:

Spirytus przemycany jest w dużych kontenerach jako płyn o zupełnie
innej specyfice i przeznaczeniu (np. detergent), a następnie poprzez
odpowiednie procesy chemiczne przywracane są jego pierwotne
właściwości (kolor, konsystencja). Alkohol taki przelewany jest do
butelek po „Spirytusie Ratyfikowanym”. Litr kosztuje ok. 15 PLN.


Takim czymś ma ktoś ochotę gości raczyć? I oszukiwać się jakimś "pewnym źródłem".
To ja podziękuję.

Nawet, jeżeli jest to oryginalny spirytus z Polmosu, to nie żaden sekret, że na eleganckim weselu nie wypada rozrabianego spirytusu podawać, wydawało się to zawsze oczywiste.
A rozrabianego spirytusu też można się na co dzień napić.
Smacznego życzę.

[Arribeth]

Nie podałabym na weselu rozrabianego spirytusu. Wolałabym mniej alkoholu a oryginalny. W mojej rodzinie również niektórzy bawią się w rozrabianie spirytusu (tego sklepowego), nie powiem, smaczne to jest czasami, piłam na uroczystościach typu imieniny w kameralnym, rodzinnym gronie, ale na wesele moim zdaniem to trunek zdecydowanie mało elegancki.

Na szczęście moje wesele będzie niewielkie, więc zakup dobrej, oryginalnej wódki nie odbije się zbytnio na kieszeni.

[Taverney]

Dziewczyny, ostudźcie trochę emocje i proszę się nie kłócić, bo i po co? Proszę wrócić do meritum bez osobistych wycieczek, a jeśli chcecie koniecznie sobie dogryźć to odsyłam na PW.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez malin30

W tym roku oprócz nalewek mamy rozrobiony spirytus z dodatkiem cytrynki i parę butelek karmelówki.

Karmelówka jest dobra, piłam ją na weselu, gdzie młodzi oprócz oryginalnej wódki posiadali i kilka butelek takich trunków.I żeby rozwiać co poniektórym wizje wesela na niskim poziomie (czytaj-wieśniackiego), Młodzi urządzali je w jednym z najbardziej popularnych hoteli we Wrocławiu.Nikt nie poczuł sie urażony, obrażony . Spirytus był z polmosu, rozrabiała go osoba doświadczona,pracująca w tej branzy.Butelki były pięknie podane z weselnymi etykietami (wole takie niż uwidocznioną nazwe "Bols","Finlandia" no chyba, że komuś zależy na pokazie).

Zgodzę się z tym, że zdobycie alkoholu z niepewnego źródła może być niebezpieczne dla naszego zdrowia.Jest to ryzyko.

Jeśli ktoś po części lub w całości decyduje się na rozrabiany spiryt w czystej postaci lub smakowych wódek, nie powinno się od razu myśleć: "E wiocha, pewnie ich nie stać na nic lepszego, a wesela mają w jakieś dziurze, matko i jaki wstyd przed gośćmi".
Takie myślenie mnie rozbraja i potwierdza fakt, że niektórzy kierują się stereotypami.


P.S I po wypiciu żyje już dwa lata.

[malin30]

Napisane przez m.a.r.t.a

Karmelówka jest dobra, piłam ją na weselu, gdzie młodzi oprócz oryginalnej wódki posiadali i kilka butelek takich trunków.I żeby rozwiać co poniektórym wizje wesela na niskim poziomie (czytaj-wieśniackiego), Młodzi urządzali je w jednym z najbardziej popularnych hoteli we Wrocławiu.Nikt nie poczuł sie urażony, obrażony . Spirytus był z polmosu, rozrabiała go osoba doświadczona,pracująca w tej branzy.Butelki były pięknie podane z weselnymi etykietami (wole takie niż uwidocznioną nazwe "Bols","Finlandia" no chyba, że komuś zależy na pokazie).

Zgodzę się z tym, że zdobycie alkoholu z niepewnego źródła może być niebezpieczne dla naszego zdrowia.Jest to ryzyko.

Jeśli ktoś po części lub w całości decyduje się na rozrabiany spiryt w czystej postaci lub smakowych wódek, nie powinno się od razu myśleć: "E wiocha, pewnie ich nie stać na nic lepszego, a wesela mają w jakieś dziurze, matko i jaki wstyd przed gośćmi".
Takie myślenie mnie rozbraja i potwierdza fakt, że niektórzy kierują się stereotypami.


P.S I po wypiciu żyje już dwa lata.

Bardzo dziękuję za poparcie.

A za 3 tygodnie napiszę, jak się bawiliśmy na naszym "wieśniackim" weselu Ze smacznym rozrobionym spirytusem i winami, i to nie "patykiem pisanych".

A co do tych "kontenerów" to my akurat mamy spirytus w butlach 5 litrowych z naklejką Polmosu.

[Chii1986]

Napisane przez malin30

Bardzo dziękuję za poparcie.

A za 3 tygodnie napiszę, jak się bawiliśmy na naszym "wieśniackim" weselu Ze smacznym rozrobionym spirytusem i winami, i to nie "patykiem pisanych".

A co do tych "kontenerów" to my akurat mamy spirytus w butlach 5 litrowych z naklejką Polmosu.

To miłej zabawy napewno przeżyjesz..przynajmniej ja jestem tego pewna

[malin30]

Napisane przez Chii1986

To miłej zabawy napewno przeżyjesz..przynajmniej ja jestem tego pewna

Pewnie, że wszyscy przeżyją, bo już dawno spirytus przetestowaliśmy

[kaledonia]

No pewno,że na weselach podaje się rozrabianą wódkę
Nie wiem jak w restauracjach,bo na weselu w restauracji jeszcze nie bylam,ale na salach większość to były "wódki weselne" o takim typowo słomkowym kolorku

Jak ktoś chce to niech robi.Ja wódki nie pijam więc nie wiem co lepsze.
Swoim gościom bym jednak nie podała takiego robionego alkoholu.
Za zdrowiu ludzi się nie oszczędza

A cena-9zł spirytus,do tego dochodzi koszt butelek,etykiet,zakrętek itp i to wcale tak dużo(o ile w ogóle) taniej nie wychodzi.Dobra wódka Palace vodka już 15zł.Gra nie warta świeczki

[malin30]

Napisane przez kaledonia

Jak ktoś chce to niech robi.Ja wódki nie pijam więc nie wiem co lepsze.
Swoim gościom bym jednak nie podała takiego robionego alkoholu.
Za zdrowiu ludzi się nie oszczędza

A cena-9zł spirytus,do tego dochodzi koszt butelek,etykiet,zakrętek itp i to wcale tak dużo(o ile w ogóle) taniej nie wychodzi.Dobra wódka Palace vodka już 15zł.Gra nie warta świeczki

Skoro nie pijesz wódki, to skąd wiesz, która jest dobra?

Poza tym, gdzie widziałaś spirytus za 9 zł za 0,5 litra? To chyba musiała być straszna "lewizna", której w życiu do ust bym nie wzięła ani nie podała gościom

A my podliczyliśmy nasz wyrób łącznie z butelkami, nakrętkami i naklejkami i wyszło nam o połowę taniej - prawie 7 zł. Gdy przy wódce mam problem z jej przełknięciem, to bez problemu wypijam kieliszek naszej cytrynówki czy karmelówki. A spirytus i tak mieliśmy, bo TŻ i nasi rodzice bawią się w domowe nalewki

[kaledonia]

Tu o smak nie chodzi.Chodzi o alkohol z niewiadomego źródła,domowej roboty...jeśli ktoś woli tak ryzykować to proszę bardzo,ale ja nei chciałabym mieć nikogo na sumieniu.

Prawdą jest,że takiej wódki robionej dużo po weselu zostaje,bo mało kto taką pije No dobra-tacy,którzy wszystko wypiją...

[malin30]

Nawet gdybyśmy kupili oryginalną wódkę, to i tak wymienilibyśmy nakrętki i ponaklejali weselne etykiety. Nikt by nie wiedział, co pije.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez kaledonia

Tu o smak nie chodzi.Chodzi o alkohol e z niewiadomego źródła,domowej roboty...jeśli ktoś woli tak ryzykować to proszę bardzo,ale ja nei chciałabym mieć nikogo na sumieniu.

Ale tu rozmowa toczy się o alkohol z Polmosu a to wiadome żródło, ludzie... Większość reakcji wynika chyba z braku wiedzy na dany temat

Przedsiębiorstwo Polmos (Warszawa) eksportuje polskie wódki do wielu krajów świata na bazie wyłączności. Główni odbiorcy: Japonia, USA, Kanada, Australia, Tajwan i Izrael. Ich sukcesy w tym zakresie:
- wódka Żubrówka i Spirytus Rektyfikowany w Japonii;
- wódka Belvedere w USA, Kanadzie i Meksyku;
- Spirytus Rektyfikowany w USA;
- wódka Wędkarska w Kanadzie, itd.

Polmos (Białystok) produkuje:
Absolwent (Gin, Cytrynowy,Morelowy,Banano wy)
Absolwent - Żurawina
Absolwent ( Mixt Lemon, Mixt Grapefruit)
Batory
Białowieska
Cytrynówka
Czekoladowa
Kompleet
Vodka
Liberty Blue
Lider
Ludowa
Nalewka (Wiśniowa, Miodowa)
Palace Vodka
Winiak (Białostocki, Pałacowy)
Wódka -Imbirowa
Żubrówka
Do tego dochodzą likiery i adwocaato i wiele innych.

A o nagrodach Polmosu za najlepszy polski produkt ktoś słyszał? No właśnie ...

A cena-9zł spirytus,do tego dochodzi koszt butelek,etykiet,zakrętek itp i to wcale tak dużo(o ile w ogóle) taniej nie wychodzi.Dobra wódka Palace vodka już 15zł.Gra nie warta świeczki

Kaledonia 0,5 l spirytusu kosztuje około 50 zł .Więc mówiąc o 9 złoych, chyba rozmawiamy na inny temat.

Prawdą jest,że takiej wódki robionej dużo po weselu zostaje,bo mało kto taką pije No dobra-tacy,którzy wszystko wypiją...

Ciekawe....

[śliweńka]

spirytus był u mojego brata na weselu nikt nie pochorował a moja mama rozrabiała spotkałam się że na wesleach robią wódki kermelizowane cukrem i każdy żyl

[madlena1978]

Ja osobiscie na swoim weselu spirytusu bym nie podała bo i sama bedąc na weselu nie chciałabym aby mnie ktos spirytusem własnej roboty częstował.

[śliweńka]

mój brat miał wódke białą dame bo pani młodej rodzina taką kupiła i chciała i w takich samych był spirytus butelkach co wódka jest oryginalnie a żeby rozpoznac to były dwa kolory wstążek biała i żółta

[biedronka19876]

Witam, równiez wypowiem sie na ten temat. w sierpniu wychodzę za maż, myśle nad rozrobieniem spirytusu, a tylko dlatego ze nie stać mnie na drogą wodkę!!!. Widziałam ze duzo osob uwaza to za wiochę,a tak naprawde idac na wesele sami niewiemy co pijemy!!! co z tego ze jest butelka z napisem "absolwent" lub co lepsze "Sobieski",a tak naprawde niewiemy czy w środku jest orginalna wodka, czy rozrobiony spirytus!! Każda z nas marzyla o ślubie, i napewno z powodu wodki nie zrezygnuje z wesela, bo nie stac mnie na droga wodke. Piszecie, ze lepiej kupic mniej a orginalnej wodki, po co?? zeby goście potem mowili za plecami ze wodki im zabrakło??? albo ze nie bylo co nalac do gardła??? wypowiedzi nie których osob jak czytalam watek naprawde pzstawie bez komentarza.

a Moze lepsza opcją by bylo wesele bezalkoholowe??? co??

[calkiem-spoko]

Napisane przez biedronka19876

Witam, równiez wypowiem sie na ten temat. w sierpniu wychodzę za maż, myśle nad rozrobieniem spirytusu, a tylko dlatego ze nie stać mnie na drogą wodkę!!!. Widziałam ze duzo osob uwaza to za wiochę,a tak naprawde idac na wesele sami niewiemy co pijemy!!! co z tego ze jest butelka z napisem "absolwent" lub co lepsze "Sobieski",a tak naprawde niewiemy czy w środku jest orginalna wodka, czy rozrobiony spirytus!! Każda z nas marzyla o ślubie, i napewno z powodu wodki nie zrezygnuje z wesela, bo nie stac mnie na droga wodke. Piszecie, ze lepiej kupic mniej a orginalnej wodki, po co?? zeby goście potem mowili za plecami ze wodki im zabrakło??? albo ze nie bylo co nalac do gardła??? wypowiedzi nie których osob jak czytalam watek naprawde pzstawie bez komentarza.

a Moze lepsza opcją by bylo wesele bezalkoholowe??? co??

A może lepiej zrobić mniejsze wesele, ale za to na wyższym poziomie niż zakrapiane rozrabianym spirytusem?
Nikt nikomu nie każe chlać wódy do oporu i stawiać tyle na weselu. I zastanowiłabym się nad zapraszaniem gości, którzy potem będą komentować, że wódki jest za mało.

[biedronka19876]

Napisane przez calkiem-spoko

A może lepiej zrobić mniejsze wesele, ale za to na wyższym poziomie niż zakrapiane rozrabianym spirytusem?
Nikt nikomu nie każe chlać wódy do oporu i stawiać tyle na weselu. I zastanowiłabym się nad zapraszaniem gości, którzy potem będą komentować, że wódki jest za mało.

no wiesz, niektorzy robią wesela na 120 osoby czy 80. ja planuje miec na 55 i niewiadomo czy wszyscy beda. Dosc czesto słysze, nawet z obcego środowiska, "o wesele, bedzie wyzerka i chlanie do rana". nikt swiety nie jest i wiadomo jak teraz jest na tym świecie.

[m.a.r.t.a]

Napisane przez biedronka19876

a Moze lepsza opcją by bylo wesele bezalkoholowe??? co??

Szczerze przyznam, że to chyba nie najlepsza opcja.
Zawsze trzeba brać poprawkę na tych co po chociażby kilku kieliszkach potrafią się dopiero rozluźnić i zacząć bawić. A przecież na weselu chodzi o to, by każdy je dobrze wspominał.

A co do rozrabianego spirytusu masz do tego fachową osobę?

[biedronka19876]

spirytus bedzie z legalnego źrodła, a do rozrabiania znajdzie się jakaś ciotka, którzy juz to robili. ja jestem ciemna w te klocki wiec sie za to nie wezme. Piłam na urodzinach spirytus rozrobiony z cola i cytryna, pychaaaaaa.

[malin30]

Jeszcze raz (bo po kilku miesiącach od wesela, na którym mieliśmy rozrabiany spirytus), że to dobre rozwiązanie, jeśli ma się z dobrego źródła spirytus i osobę, która umie dobrze go rozrobić. Naprawdę o niebo lepsza jest taka "wódka" niż zwykła markowa za sklepu. I nikt u nas nie narzekał po kątach, że to "wiocha" - wszystkim smakowało.

[Fresa]

Napisane przez biedronka19876

Witam, równiez wypowiem sie na ten temat. w sierpniu wychodzę za maż, myśle nad rozrobieniem spirytusu, a tylko dlatego ze nie stać mnie na drogą wodkę!!!. Widziałam ze duzo osob uwaza to za wiochę,a tak naprawde idac na wesele sami niewiemy co pijemy!!! co z tego ze jest butelka z napisem "absolwent" lub co lepsze "Sobieski",a tak naprawde niewiemy czy w środku jest orginalna wodka, czy rozrobiony spirytus!! Każda z nas marzyla o ślubie, i napewno z powodu wodki nie zrezygnuje z wesela, bo nie stac mnie na droga wodke. Piszecie, ze lepiej kupic mniej a orginalnej wodki, po co?? zeby goście potem mowili za plecami ze wodki im zabrakło??? albo ze nie bylo co nalac do gardła??? wypowiedzi nie których osob jak czytalam watek naprawde pzstawie bez komentarza.

a Moze lepsza opcją by bylo wesele bezalkoholowe??? co??

Wcale nie taki zły pomysł.
Jak ludzie potrafią się dobrze bawić, to procenty nie są im do tego potrzebne .

[Taverney]

Co Polak to insze wesele.
I dobrze. I wódka może być, i spirytus rozrobiony i bimber pędzony i woda mineralna zamiast procentów.
Ważne jest, żeby goście i młodzi się bawili a potem nikt się nie zatruł. Reszta to rzecz gustu i własnego wyboru.