|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2014-10-25, 23:25 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Moja córeczka ma 13 misięcy. Od prawie 8 miesięcy nie jestem z jej ojcem, ale od 2 spotykam się z X. Mieszkamy (ja i dziecko) u moich rodziców. Właściwie to nie mam żadnego dochodu, poza zasiłkiem wychowawczym (sprawa o alimenty ma się dopiero odbyć).
Źle mi się tu mieszka szczerze mówiąc. Np. mała jest grubiutka, ma skaze białkową, ale mimo tego dziadki potrafią wcisnąć jej kolejną porcję jedzenia, mimo że jadła przed chwilą, przecież ciężko pobawić się z dzieckiem, łatwiej zapełnić buzię. Mój skarb nie może jeść białka, ale oczywiście, co tam lekarz wie, jak będę dawać po trochę to szybciej ją wyleczę - oczywiście za plecami mamy. Ostatnio była nawet sytuacja jak mój ojciec do mojej matki przy gościach zapytał "Kiedy przebijamy uszka?", na co dostał odpowiedź "Jak będzie ciepło bo.... " - nie biorąc przy tym żadnej uwagi na mnie, byłam w szoku normalnie!! Wracając do X. Lubi córkę, a ona lubi bawić się z nim. Wydaje się być odpowiedzialny, dojrzały. Planujemy zamieszkać wspólnie po nowym roku, kochamy się. Codziennie się spotykamy, spacerujemy, chodzimy na place zabaw, zaczynam czuć że mogę dać małej więcej jak tylko mamę, mogę dać jej rodzinę.. Ojciec dziecka, przyjeżdża do niej raz na miesiąc na 2 godziny. Czasem, uda mi się zostawić córkę z dziadkami, ale to na max godz czy 2. Przez ten czas ciągle o niej myślę, nie odcinam się całkowicie, brakuje mi jej. Dziś wyszłam dosłownie na pół godz przed dom, a po powrocie nie dość że mała jadła smażonego pieroga z serem, to i usłyszałam że jeszcze chwilę i zapomnę że mam dziecko, że nie jestem potrzebna. To był strzał prosto w serce. Nie wiem co mam robić, czuję jakbym była nikim, zbędna, czasami nie chce mi się ciągnąć tego wszystkiego, chciała bym nas spakować i uciec stąd nie ważne gdzie, byle by uciec.. Przepraszam za ten chaos wypowiedzi, ale ciężko mi opisać to co czuję. Proszę o radę, sama nie wiem czy to ja przesadzam, czy faktycznie mam toksycznych rodziców. Dziękuję. |
2014-10-26, 00:16 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Cytat:
Uważam, dośc pochopnie planujesz wspólne mieszkanie z człowiekiem, z którym spotykasz się od dwóch miesięcy i zbyt emocjonanie (i dosłownie) traktujesz słowa innych.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
|
2014-10-26, 05:33 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 216
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
współczuję, naprawdę, ale...
łatwo powiedzieć dojrzej, usamodzielnij się. Tez jestem samotną mamą i wiem, ze jest ciężko kobiecie z takim małym dzieckiem pozbierać się psychicznie po ciąży, porodzie, rozstaniu .Nie mówiąc już o odnalezieniu sie w macierzyństwie. Zgodzę się jednak z przedmówczynią ze brakuje ci asertywnosci. Jeśli faktycznie nie mozesz być teraz na swoim ( w co wcale nie wątpię) to musisz pokazać wyraźnie że to ty jesteś matką i ty decydujesz.Dopóki nie dostaniesz alimentów i wszelkich możliwych zapomóg na dziecko będziesz mieszkać z rodzicami więc warto ustalić warunki. Pewnie jesteś trochę miedzy młotem a kowadłem bo mieszkanie jest rodziców, oni cię utrzymują i boisz się postawić, ale przecież możesz to zrobić mądrze. Staraj się rozmawiac z rodzicami za każdym razem kiedy nie podoba ci się ich zachowanie względem dziecka. Nie krzykiem, pretensjami, ale spokojnie. Nie próbowałaś? Odezwałaś się przy tym stole kiedy była mowa o uszach? Po 2 miesiącach związku raczej bym nie planowała rodziny. |
2014-10-26, 07:12 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
A może najpierw znajdź pracę i stań się choćby częściowo samodzielna? bo teraz to ja się nie dziwię, że rodzice się nie liczą z tobą - szczerze mówiąc. Jesteś na ich utrzymaniu, ale zamiast iść do pracy i stanąć jakoś na nogi to najwazniejszy jest nowy facet i co, znow na jego garnuszek?
|
2014-10-26, 09:54 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Byłam w dość podobnej sytuacji do Twojej. Zaszłam w ciążę z osobą, z która nie wiązałam przyszłości, jak mała była już nieco większa to poznałam obecnego męża, u nas to się potoczyło bardzo szybko, ślub, wspólne mieszkanie. Jednak do czasu ślubu mieszkaliśmy oddzielnie, bo uznałam, że nie chcę mieszać małej w głowie i przedstawiać jej nowych facetów. Może przemyśl jeszcze te mieszkanie razem? Co jeśli okaże się, że z nim nie będziesz długi? Dziecko będzie miało już dwóch "tatusiów", potem pojawi się trzeci, czwarty.
Czy Twoi rodzice mogliby się zająć dzieckiem? Jeśli tak to poszukaj pracy, jak zarobisz to wynajmij mieszkanie, znajdź nianię (jeśli nie stać się na prawdziwą nianię możesz zatrudnić jakąś babcię, która sobie dorobi do emerytury) i żyj sama. Rodzice nie będą się wtrącać, będziesz miała czas, by przemyśleć sprawę z obecnym partnerem. |
2014-10-26, 20:25 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Zanim zamieszkasz z facetem, znajdź pracę - to podstawa. To jest dla Ciebie cel numer jeden.
|
2014-10-26, 21:32 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Z rodzicami rozmawiałam już w każdy możliwy sposób, i spokojnie i nawet w złości, jednak to nie przynosi żadnego skutku. Potrafią się na mnie albo obrazić albo puścić to mimo uszu i robić swoje.
Biorę pod uwagę żłobek, jednak nie wiem tak czy inaczej czy utrzymam nas z mojej wypłaty. Żłobek w moim mieście ok 400zł, mieszkanie z czynszem plus rachunki ok 900zł, a gdzie reszta? Moi rodzicie pracują, wiem że z małą mi nie zostaną. |
2014-10-27, 05:28 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Cytat:
|
|
2014-10-27, 06:50 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Cytat:
Masz małe dziecko i brak lokum? Łatwo jest mówić , spakuj się i wyjedź, a co potem?Pod mostem się znajdzie? Samo znalezienie pracy może potrwać trochę czasu, a za wynajęcie mieszkania płaci się z reguły za kilka miesięcy do przodu. |
|
2014-10-27, 06:54 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 183
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Jasne, nie mówię, by od razu wyjechać. Może dziewczyna może pokombinować, by jeszcze tutaj coś zarobić, może dziadkowie mogą zająć się wnuczką wieczorami, a mama mogłaby w tym czasie pracować? Będzie ciężko, ale naprawdę lepszym rozwiązaniem jest bycie utrzymanką faceta?
|
2014-10-27, 17:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Dokładnie, lepiej być na utrzymaniu rodziców i próbować się usamodzielnić niż wprowadzać się na utrzymanie do faceta, któremu może się szybko odmienić, jak poczuje władzę, którą niosą ze sobą pieniądze na utrzymanie zwłaszcza obcego dziecka. Nie mówię, że na pewno tak będzie, ale lepiej wprowadzać się do faceta w sytuacji równorzędnego partnera, zwłaszcza jak ma się dziecko z innym.
|
2014-10-28, 13:27 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 8
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Rodzicie nie zostaną mi z dzieckiem nawet po pracy. Ojciec jeszcze by jakoś to zniósł ale matka zmęczona, tylko by jej córa przeszkadzała w odpoczynku, więc odpada.
Za wychowawczy mam 400zł, z alimentów mam nadzieję że dostanę z 500zł, więc tak bardzo goła nie jestem, nie byłybyśmy utrzymankami obcego faceta, poza tym nie wyobrażam sobie ciągle na kimś żerować. Ogromne dzięki za pomoc, nie spodziewałam się |
2014-10-28, 18:47 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 16
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Sytuacja w której się znalazłaś jest wypadkową waszych charakterów i układów (twoich i twoich rodziców) i rzeczywiście trudno tak z dnia na dzień się zmienić - co więcej nie zmienisz też rodziców. Myślę, że warto byłoby poważnie porozmawiać z rodzicami o twoich planach. Wcześniej oczywiście ty sama musisz się nad tym zastanowić... Jest szansa, że jak im przedstawisz swój pomysł na życie to będą cię wspierać. Póki co jednak jesteś nieco od nich zależna co powoduje, że uzurpują sobie oni prawo do ingerencji w wychowanie twojego dziecka... Może warto porozmawiać z nimi z pełnym spokojem, że oczywiście jesteś wdzięczna za ich pomoc i to doceniasz, ale jednak jest to twoje dziecko i chciałabyś je wychować po swojemu bo przecież od tego jest matka i zaznaczyć oczywiście, że jeżeli tylko poczujesz potrzebę wsparcia to z pewnością się ich poradzisz...
Poza tym rzeczywiście zastanów się nad swoim partnerem i moim zdaniem dobrym pomysłem byłoby zamieszkanie razem (na warunkach jakie wspólnie ustalicie). Jasne, że istnieje prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak, że coś się popsuje... ale daj sobie szanse - w końcu jesteś nie tylko mamą, ale też kobietą. Poza tym wówczas to TY będziesz miała większy udział w wychowaniu swojego dziecka a do rodziców z przyjemnością będziesz jeździć w odwiedziny i słuchać ich rad
__________________
I Hate Myself And I Want To Die |
2014-10-28, 20:04 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
ja bym postawiła najpierw na siebie i dziecko. Najpierw praca, uniezależnienie się, dopiero później myślenie o czymś innym.
Obawiam się, że wpadniesz z deszczu pod rynnę. Spod skrzydeł decydujących rodziców uciekniesz w ramiona bardzo nowego "narzeczonego". Ucieczka od rodziców to na pewno nie jest rozwiązanie Twojej sytuacji a mam wrażenie, że masz ochotę wpakować się w mieszkanie z nowym panem, po to właśnie, żeby się od nich odciąć. |
2014-10-28, 21:16 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 156
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Uważam, że musisz pokazać rodzicom, ze potrafisz zadbać o siebie i małą. Ważne aby ustalić granice, to ty jesteś matką i ty powinnaś je określić. Musisz z nimi poważnie porozmawiać, bo inaczej dojdzie do awantury. Trzymam kciuki, aby wszystko się ułożyło.
|
2014-10-29, 12:37 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Moi rodzice mają identyczne podejście do skazy białkowej i nadwagi u dzieci jak Twoi. Do tego nie podają leków, bo ich zdaniem choroby dziecka są wymyślone przez lekarzy.
Dlatego nie zostawiam z nimi dzieci sam na sam ani na minutę. Łamałam się już wiele razy, bo pomoc trzeciej osoby była mi niezbędna, ale wolałam zostawić dziecko pod opieką koleżanki która nie ma pojęcia o opiece nad dzieckiem (ale umie odczytać wytyczne z kartki) niż z babcią która mu celowo zaszkodzi. Jeżeli chodzi o państwowy żłobek, to u mnie w mieście, w zależności od dochodów na osobę w rodzinie, możliwe jest częściowe zwolnienie z opłat lub nawet całkowite. |
2014-10-31, 07:02 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 609
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
witaj.wg.mnie od początku nie wytyczyłaś granic między wnuczka a dziadkami(tak podejrzewam).najwyższy czas to zmienić i wziaść się za poukładanie tego haosu,najpierw w twojej głowie później w domu.spisz na kartce co zamierzasz,co jest teraz najbardziej istotne dla ciebie a co mniej,popytaj w gminie i w złobku-bo tak jak pisze roztargniona,są wyjatki w opłatach,na max.alimentów bym nie liczyła(moja mama miała przyznane 250 zł na moją siostrę,dopiero w tym roku udało jej się uzyskać 500 tylko dla tego że tatuś a mój ojczym nie stawił sie na sprawę).samotne matki mają przechlapane w naszym kraju i naprawdę muszą sie nawalczyć o swoje a nie czekać.
zorientuj się jak wygląda rynek pracy w Twojej okolicy,gdy moja córa miała ok.2 latka byłam nianią dziewczynki i chłopczyka i Milka chodziła ze mną(dziewczynki były w zbliżonym wieku).My na żłobek nie mieliśmy szans(taaaaka lista oczekujących). Wszystko jest do zrobienia,nie wstydź się chodzić i pytać,prosić o pomoc.to nie wstyd ale szara rzeczywistość.z zamieszkaniem z nowym partnerem bym sie wstrzymała dopóki nie poukładasz sobie podstawowych rzeczy,bo tkwisz w "martwym punkcie". 3mam kciuki za Ciebie. A co do nie przestrzegania zaleceń lekarza przez mamę,zabierzją do lekarza i niech naje sie tam wstydu-może do niej dotrze.
__________________
23.06.2007r Dzień Ojca-Milena 28.02.2014r Imieniny taty-Artur |
2014-11-02, 08:40 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 884
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Cytat:
Pomyśl najpierw o sobie i o dziecku, wróć do pracy i dopiero zacznij myśleć o uniezależnieniu się - i to nie tylko od rodziców ale i faceta. |
|
2014-11-02, 16:26 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: zaraz oszaleje.. dziecko, ja, dziadki
Jesli tak bardzo drazni Cie to jak postepuja dziadkowie dziecka, to raczej nie zostawiaj z nimi dziecka. Nawet lepiej, ze rodzice nie beda ccieli zostac z dzieckiem, bo nie wiadomo czy by to dziecku nie zaszkodzilo, a Tobie na nerwy z pewnoscia.
Do faceta nie radze sie przeprowadzac, to nie rozwiaze Twoich problemow. Ja nie mowie, ze trzeba czekac latami, ale to chyba troche za szybko, jesli Wam sie nie uda dziecko na tym ucierpi. Moja rada: Poszukaj opieki dla dziecka, moze kolezanka, zanjoma, ktora jest w domu ze swoim dzieckiem moglaby zajac sie Twoja corka a Ty w tym czasie moglabys popracowac, chocby na jakas czesc etatu, w sklepie, jako pomoc w przedszkolu, cokolwiek co daloby Ci jakies pieniadze. Poza tym sprawa o alimenty sprawa o alimenty, ale ojciec dziecka nie doklada Ci ani grosza na dziecko, tylko czeka na postanowienie sadu? Porozmawiaj z nim, bedziesz tez wiedziala czy w ogole zamierza placic alimenty czy bedzie sie migal.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:02.