2006-11-03, 16:19 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 50
|
moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Witajcie Kobietki
Chciałam się z Wami podzielić moimi przeżyciami i rozczarowaniem. No było tak: zachciało mi się ładnych pazurków, a że moich nie udaje mi się zapuścić postanowiłam założyć sobie tipsy. Nie miałam bladego pojęcia jak to się robi. Zobaczyłam efekt u koleżanki i zapragnęłam Mieszkam w Słupsku, miasto 100 tys. mieszkańców, salonów urody dużo. Więc wybrałam się do jednego (patrzyłam gdzie siedzi dużo babek ). Pani zakładała mi tipsy w 40min i pytała czy wolę płaski czy bardziej wypukłe na środku nie znałam się więc powiedziałam, ze płaskie. I były płaskie jak ściana. Dobra, zapłaciłam i poszłam do domy. Ręce w kieszenie schowałam i jeden złamałam. A że już była sobota i po południu łaziłam ze złamasem do poniedziałku. Poszłam tym razem do innej pani, bo tu się bałam. Pani nr2 załamała ręce. Powiedziała, ze trzeba to koniecznie ściągnąć, bo pod spodem mam jakieś kieszonki tzn. brud mi właził pod tipsa, bo nie dolegał do płytki. Piłowała i piłowała... Potem powiedziała ze zrobi na formie bo lepiej się trzymają. Dobra, niech robi sobie myślę, ale już pomału miałam tipsów dosyć, bo mnie paluchy bolały jak diabli. Pani zrobiła mi żelowe i szczypanie pod lampą ledwie wytrzymałam. Za dwa dni miałam zapowietrzenie na pół paznokcia Poszłam do Pani nr3. Powiedziała, że zdejmie mi ten żel i założy akryl, bo bardziej wytrzymały. Podważała mi żel igłą, żeby szybciej zdjąć Zaciskałam zęby i siedziałam bo musiałam. Moje paznokcie były tak cienkie, że nie sposób by było z takimi chodzić. Ból nie do opisania. Spróbujcie w takim stanie spłukać je wodą.. Potem byłam jeszcze u dwóch innych, ale nigdy nie trzymało się kupy dłużej niż dwa tygodnie. Nie wiem co o tym myśleć. Czy to ja miałam takiego pecha? No ale 5 "stylistek" i taka lipa? W każdym razie szósty raz się nie odważyłam. Czytałam co się tylko dało, podglądałam wasze pazurki i robię sobie sama . I wiecie co, jestem zadowolona. Pewnie zobaczyłybyście w nich masę niedociągnięć, ale ja je lubię. Nie pękają, nie zapowietrzają się. Pozdrawiam Was serdecznie i żałuję że mieszkam na takim za...piu , i że ma do Was tak daleko . Tak bym chciała mieć takie cuda na rączkach jak niektóre Wasze prace. ehh.. |
2006-11-03, 16:47 | #2 |
BAN stały
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Tusia bidulko coś mogę powiedzieć...przykro mi bardzo,że wymarzone pazurki u stylistki nie bardzo Ci się udają...
NIestety tak to już jest ,ze w pewnych dziedzinach trzeba trafić na specjalistę ,ktory naprawde zna się na rzeczy i jego praca przypadnie nam do gustu. Ty chyba trafilaś na wybitne partaczki... Pani nr 1 popelnila karygodny blad - nie wzmocnila linii stresu, nie zrobila "górki" więc pazur się zlamał. Prawdopodobnie rowniez zle dobrala tipsa, skoro pod spód dostal sie brud. Pani nr 2 najpierw wcisnela Ci kit ,ze na formie lepiej się trzymają ( guzik prawda - tak samo!). Skoro Cię bolaly , to pewnie przepilowala je w trakcie sciągania poprzednich. Ból w lampie to akurat norma, wiec OK No i zapowietrzenie , którego być nie powinno... Pani nr 3 również sciemnia bo akryl bardziej wytrzymaly nie jest ( rownież to to samo!). Podważania iglą nawet nie skomentuję...bo to barbarzyństwo!! U dwóch innych wlasciwie pazurki nie mialy już prawa się trzymać. Byly tak słabe i przepilowane ,że material nie mial dostatecznego wsparcia i odchodzil... Szczere wspólczucia Ale skoro teraz jestes zadowolona..to OK. Bylebys sobie tylko nie doprawila.... |
2006-11-03, 17:26 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Paula, chylę głowę przed Tobą bo uwielbiam oglądać twoje cuda
Moje "samoróbki" noszę już z rok i jest ok. Jak się nauczę to wrzucę fotki. pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz |
2006-11-03, 17:29 | #4 |
BAN stały
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Eee..bez przesady!
A swoje wklej wczesniej Moze coś Ci doradzimy |
2006-11-03, 17:41 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
tak, tak wklej
|
2006-11-03, 20:13 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Ból w lampie to akurat norma, wiec OK
Paula- a dlaczego tak jest ? Bo qrde nie moge tego pojąć....
__________________
"Tylko małomówny, przystojny mężczyzna posiada dla kobiety czar zagadkowości. Tylko małomówna, piękna kobieta zaciekawia mężczyznę aż do szału." Aleksander Konar |
2006-11-03, 23:31 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Cytat:
Aby nie yło tego nieprzyjemnego uczucia, nalezy spwolnic proces np wyjmując reke ze światła lampy na ok 5-15 sek.
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
|
2006-11-03, 23:37 | #8 |
BAN stały
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
|
2006-11-04, 00:51 | #9 | |
Raczkowanie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Cytat:
Nauczylam sie wyciagac łapy w odpowiednim momencie i narazie mam spokoj... Dzieki za odpowiedz. Pzdr anita
__________________
"Tylko małomówny, przystojny mężczyzna posiada dla kobiety czar zagadkowości. Tylko małomówna, piękna kobieta zaciekawia mężczyznę aż do szału." Aleksander Konar |
|
2006-11-04, 09:59 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Witajcie ponownie . Mam nadzieję, że zdjęcia "zadziałają" i coś na nich zobaczycie. Wiem, że nie są najlepszej jakości. Czekam na rady co zrobić lepiej. Paznokcie robię rzecz jasna tylko sobie. Nie mam odwagi zrobić nawet mamie . Kurs jest dla mnie zbędny, bo nie zamierzam pracować jako stylistka. Poprostu sama chcę w miarę ładne paznokietki, a do salonu już nie pójdę. Martwi mnie jeszcze to, że żeby kupić dobre, naprawdę dobre materiały do pazurków, trzeba pokazać certyfikaty z kursów. No i muszę mieć niestety te "niefajne"
Dobra, czekam na ocenę. Tylko nie bijcie za mocno.. |
2006-11-04, 10:20 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Stylistką paznokci nie jestem,więc mogę ocenić efekt tylko wizualny.
Wyglądają jak bardzo zadbane, własne ,pomalowane ładnie i przyozdobione z wyczuciem pazurki, bardzo subtelnie i czysto. Są po prostu ładniutkie.- ocena kogoś kto tylko umie swoje malować( nigdy nie uczyłam się tworzenia pazurków akrylowych ,czy żelowych) |
2006-11-04, 10:28 | #12 |
Rozeznanie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Zbagdzam sie z Misia.m. Wygladaja ladnie choc jedna rzecz ktora mnie razi to (nie wiem, moze tylko na zdjeciu tak wyglada) inny ksztalt pazurkow.
|
2006-11-04, 13:45 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
jak na samouka to naprawde nie zle, ale niech profesjonalistki sie wypowiedza
|
2006-11-04, 14:05 | #14 |
La Moderatoiure
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 16 393
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Mi się bardzo podobają, a tym bardziej że jestes samoukiem
|
2006-11-04, 14:18 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 007
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Mi się podobają
__________________
Wystarczy pozostawić na lodówce serek, a po miesiącu nie dość, że ożyje, odzyska barwy, zapach i sprężystość, to na dodatek sam do nas przyjdzie. Gdy zaś poczekamy cierpliwie znów miesiąc, serek ten zacznie do nas przemawiać w ludzkim języku, a przy odrobinie ćwiczeń nad głosem na pewno zaśpiewa |
2006-11-04, 14:22 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 243
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
śliczniutkie
nie znam się na tym kompletnie, nigdy nie miałam tipsów, bo po prostu nie chcę. Ale jako totalny laik oceniający tylko efekt to jestem za, bardzo mi się podobają
__________________
Miłość to nagroda otrzymana bez zasługi ...
|
2006-11-04, 16:09 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
jejku dziewczyny dzięki!! Nawet nie wiecie jak się cieszę . Fajowo usłyszeć takie opinie .Jak machnę jakiś wzorek, to wkleję zdjęcia. A teraz zasiadam oglądać wasze pazurki. Będę szukać inspiracji, wszak jest się na kim zworować .
|
2006-11-04, 16:14 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Jak na samouczka- super!
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2006-11-04, 16:21 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 999
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
dokładnie tak, chciałabym też tak umieć, bez kursów, naprawdę nie masz się czego wstydzić
__________________
lista ników na ovu https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=46327800&p ostcount=2183 |
2006-11-04, 16:30 | #20 |
♥
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 672
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
mi również sie bardzo podobaja .. sa takei delikatlne uwielbiam takie wzorki .. a z tymi zelami to chyba miałas pecha .. moja kuzyna i kumpele zakładaja i długo im się trzyma....
|
2006-11-04, 17:45 | #21 |
BAN stały
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Niektóre stylistki robią pazurki gorzej niz Ty
|
2006-11-04, 20:42 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 6 953
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
pazurki bardzo ladne jak na samouka najwazniejsze aby sie dobrze trzymaly
__________________
|
2006-11-04, 20:57 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 130
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Mi rowniez sie podobaja, wygladaja bardzo schludnie.Popieram Paule ze stwierdzeniem ze niektore stylistki robia gorsze.
|
2006-11-04, 22:48 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 236
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Ojej! To straszne, co się stało Tusi i zarazem karygodne!!!
Jak ktoś taki może zajmować się stylizacją paznokci?! Jak taka osoba może w ogóle pracować na innych ludziach?! (i to legalnie!!!). Jestem szczerze mówiąc zbulwersowana takim postępowaniem... Moim zdaniem owszem, bądź, co bądź, nie każdego stać na ukończenie kursu, bo fakt, faktem każda z nas wie, że kurs taki kosztuje niemałe pieniążki. Oczywiście, nie mam nic przeciwko samoukom, ale tylko w momencie, kiedy pracują na własnych pazurkach tak jak Tusia, no ewentualnie, jeżeli ktoś bliski podejmie się ryzyka (choć też nie pochwalam). Jeszcze niedawno sama miałam zamiar być 'samoukiem' w tej dziedzinie, jednakże po przeanalizowaniu forum, wolałam nazbierać pieniążków na kurs i się przeszkolić, a później doszkalać, doszkalać i jeszcze raz doszklać! Gdyż nie będę pracować tylko na swoich rączkach. Chcę zajmować się pazurkami, nie tylko dlatego, że bardzo mi się to podoba, mam zacięcie to misternych prac manualnych, kursy rysunku za sobą etc., ale też powodem takiej decyzji jest właśnie problem ze znalezieniem porządnej stylistki paznokci, a może inaczej...PRAWDZIWEJ stylistki!!! 2 lata temu postanowiłam założyć okazyjnie tipsy. No fakt faktem zapłaciłam 110 zł, ale trzymały się, ładnie wyglądały, tylko co mnie zdziwiło - potwornie szybko (bo już po 3 dniach) zaczęły się zapowietrzać, i to nie jeden, czy dwa, ale praktycznie wszystkie i ze wszystkich stron! Nie miałam pieniążków, żeby już po tygodniu uzupełniać tipsy za 60 zł (czyli liczmy wraz z tym pierwszym założeniem 170 zl w ciągu tygodnia, zupełnie się nie kalkulowało) więc zrezygnowałam i zdjęłam paznokcie. 2 tygodnie temu zdecydowałam jednak wrócić do tipsów, gdyż moje włane paznokietki, no ni w te, ni wewte nie dają się zapuścić (łamią się, wyginają, są niekształtne), a ze względu na to, że poszukuję pracy postanowiłam mieć reprezentacyjne dłonie. Zrobiłam więc tipsy. Założenie- 60zl (standard prywatnej usługi w moim mieście). Oczywiście nie uzyskałam żadnej porady odnośnie zdobienia (ale to akurat najmniejszy mankament mojej wizyty). Pani stylistka (z dyplomem po kursie kosmetycznym) mimo moich próśb i upomnień słabo wypiłowała kształt i miałam potworne 'łopaty" zamiast zgrabnych paznokci, do tego pod żelem powstały bąbelki (również zwracalam uwagę, ale pani stylistka twierdzila, ze ona nic tam nie widzi a jak są bąbelki, to znikną po naświetleniu lampą-nie zniknęły). Po powrocie do domu zauważyłam, że na środkowym palcu biały żel z french'a rozlał się za linię uśmiechu (chyba tak to się nazywa). Oczywiście bardzo zdziwił mnie fakt, że paznokcie tak szybko mi rosną, bowiem na 4 dzień zauważyłam spory 'odrost'...okazało się, że żel poprostu się wykrusza od strony sórek. Jakby tego było mało, dziś ukruszył mi się tips wraz z żelem na kciuku. Na początku dziwiłam się, że tak bardzo potępiane są tu (na forum) osoby, które same uczą się metod przedłużania paznokci, albo chcą pracować na produktach z allegro...teraz.. O DZIĘKI WAM ZA TO!! Po tym, co przeszła Tusia, i po moich doświadczeniach jeszcze bardziej to rozumiem. Co, jak co, ale po takim czymś stwierdziłam, że skończę kurs i nigdy nie będę pracować na podrzędnych materiałach...wykosztuję się, owszem ale to się zwróci (taką mam cichą nadzieję). Szkoda mi tylko osób, które oddają swoje dłonie stylistom, ufają im, a później muszą cierpieć..biedne kobitiki Ale co tu zrobić z tym nieszczęsnym światem, gdzie każdy patrzy jak tu z drugiego kasę ściągnąć? Szkoda słów. Pozdrawiam serdecznie Miłe Panie |
2006-11-05, 06:10 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Kasia zła w samo sedno!
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2006-11-05, 08:42 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 50
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
jeszcze raz dziękuję za miłe komentarze jest mi bardzo miło
kasia zla - ja byłam w salonach gdzie na ścianach wisiało pare dyplomów ukończenia kursów, szkoleń itp. I co? Powinnam być pewna, że chociaż dwa tygodnie wytrzymają. Wtedy niestety nic o paznokciach nie wiedziałam, więc nie potrafię teraz powiedzieć na jakich materiałach pracowały. Zakładam, że najgorsze nie były. Więc to chyba były ewidentnie błędy w pracy. Dopóki sama sobie nie zrobiłam myślałam, że może z moimi paznokciami jest coś nie tak. Panie sugerowały, że to może hormony coś nie tak, albo płytka nie przyjmuje.. To dlaczego na tych badziewiastych produktach które ja mam się trzyma? Ozdrowiałam raptem? Minęło już tyle czasu a ja dalej jetem na te.. zła jak diabli . Pomijając już pieniążki, które wydałam, paznokcie były w fatalnym stanie. Dobra, starczy złości Wyżaliłam się osobom, które rozumieją o co chodzi . Tylko dalej mi smutno . Bo chcę takie pazurki jak Wy robicie i sama sobie nigdy nie zrobię. A przecież nie pójdę na kurs dla samej siebie Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za ciepłe słowa. Jesteście kochane |
2006-11-05, 09:53 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 236
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Tusiu, no widzisz.. to sie nazywa chyba wypalenie zawodowe tych 'wykształconych pań':
=> "zarobić, ale się nie narobić, bo i tak ktoś przyjdzie - w końcu praca w salonie, więc o klienta nie ma się co starać" Wkurza mnie taki tok myślenia tych kobiet. Jeśli się coś takiego robi, to trzeba to jednak lubić i umieć pracować z ludźmi.. Widzę Tusiu po Twoich pracach, że robisz bardzo ładne paznokietki, więc na własne łapki, kurs jest zbędny, bardzo dobrze sobie radzisz i faktycznie, jak powiedziały pozostałe wizażanki, lepiej niż niejedna dyplomowana stylistka ;] To, co ja mam na palcach w chwili obecnej, jest jedna wielka beznadzieja... chciałabym mieć takie paluszki jak Twoje, wychodząc od stylistki..ahh (rozmarzyłam się) Szkoda, że u nas stylistki w salonach nie potrafią zrobić nawet takich paznokietków jak samouczek ;] (nie chcę generalizować, ale po wielu przypadkach w salonach o jakich słyszałam, tak jakoś samo z siebie wychodzi) A co do materiałów, faktycznie, masz rację - jak ktoś potrafi, to wszystko dobrze zrobi niezależnie od produktu (no chyba, że na ewidentny badziew trafi hyhy ) ;] Ściskam cieplutko ;] |
2006-11-05, 09:57 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 236
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Albertynko
|
2006-11-05, 17:21 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 772
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
Faktycznie jak na samouka to paznokcie wyglądaja bardzo ładnie,widziałam stylistki które robiły takie paskudztwa że aż strach było to nosić.Co do pseudo-stylistek to sama przeżyłam podobne historie.może dlatego od dłuższego czasu unikam tipsów i jakiś taki uraz mam.
|
2014-06-17, 20:59 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 93
|
Dot.: moje przeżycia ze "stylistkami" pazurków:(
chyba po prostu miałaś najzwyczajniej w świecie pecha ;( jedne z lepszych stylistek to stylistki z Indigo Team, najlepiej jest napisać do Indigo nails lab i zadać pytanie gdzie w Twojej okolicy jest najbliższa ich stylistka bądź trenerka zawsze jak się odważysz możesz podjąć wyzwanie a one naprawdę są specjalistkami w tym fachu robią cuda
---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- bardzo fajnie wyszły Twoje paznokcie na pewno lepiej niż zapewne jak sobie wyobrażam od poprzednich rzekomych "stylistek" |
Nowe wątki na forum Paznokcie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.