..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..

[miczka84]

Aga to udanej imprezki bawcie się dobrze!!

ja też mam z mężem dziś wychodne:jupi : do kina idziemy a potem może coś na ruszt i mam złe przeczucia

[agusia2410]

Napisane przez xxxkasiuxxx

Witam i od razu życzę miłego weekendu
i mam pytanie czy na I fazie można jeść budyń robiony na mleku 0% i czy można jeść kaszki, np takie smakowe;P?
a i pamiętaj kobiety umieją pokazać pazurki i postaw na swoim bo nawet przez taką zabawę dziecko może znaleźć swoje hobby, czy zainteresowania

Budyń to chyba nie bardzo bo tam jest mąka ziemniaczana a ta jest be na I fazie , a jakie kaszki ??? Z czego one - skład

Miczka ale ja mam wychodne jutro

[pscolaa]

agusia ja Dorianka znam tylko swojego, ale za to u mnie pelno jest Gracjanów

Ja właśnie wstawiłam synkowi do piekarnika frytki na kolację (sama kroję ziemniaki, dodaje troszkę oliwy i piekę), a sama wciagnęłam dwa jajka na twardo i peczek rzodkiewki z majonezem

[agusia2410]

Napisane przez pscolaa

agusia ja Dorianka znam tylko swojego, ale za to u mnie pelno jest Gracjanów

Ja właśnie wstawiłam synkowi do piekarnika frytki na kolację (sama kroję ziemniaki, dodaje troszkę oliwy i piekę), a sama wciagnęłam dwa jajka na twardo i peczek rzodkiewki z majonezem

Za to ja Gracjanka nie znam żadnego

[miczka84]

Agusia to ze jutro to ja wiem

pscolla za oparcie się frytkom i żeby napewno

[_millena]

Dobra dziewczyny , wklejam bardzo dokładny jadłospis, prosze o uwagi :

9:00 kawa z mlekiem
10:00 sniadanie : mała bułka, plaster topionej Goudy Fit, plaster szynki z indyka, pół pomidora, ¼ świeżego ogórka , szklanka wody 350ml

12:15 przekąska : pół małego banana + mały jogurt Nat

13:36 kawa bezkofeinowa z mlekiem

Woda 350ml:

14:45 2 naleśniki z serem z polewa truskawkowa (z wczorajszego deseru) , około 1/3 szklanki

17:50 trojkacik serka fit

Woda 350ml

18:10 – ¼ pojedynczej piersi kurczaka (gotowanej wyjętej z zupy) nie mogłam się oprzeć podczas gotowania zupy, bo pieknie pachniało .

18:30 zupa na bulionie z kurczaka , pietruszki i cebuli , dodałam brokuły i kalafiora, dodałam topiony trójkącik fit, zmiksowałam, ilość 2 kubki.

Woda 350ml

Pewnie po 20 zjem jeszcze kawałek sera białego albo jogurt , no i uzupełnię wodę.


i jak ?

[opri]

dziewczynki napiszcie mi proszę jkaie kupujecie jogurty i np chleb bo a najlepiej jakby któras mogła fotkę wkleic bedę wdzięczna.

[pscolaa]

miczka no niestety frytkom sie nie oparłam... Zjadlam mała porcję... Na szczęście to domowe frytki, więc pół biedy - nie to kupne paskudztwo...

W dodatku ex znowu zadzwonil i jeszcze gorzej się z nim pozarłam i teraz popijam winko (slodkie) i chyba nie oprę sie też czekoladkom Od Walentynek nie mialam żadnego grzeszku (to ladny wynik jak na mnie) i chyba dzisiaj nadrobię zaległości, bo mam naprawdę parszywy humor...
A to ja niedawno pisalam żeby olać facetów i się nie objadać

millena śniadanko ładne (tylko serki topione fit polecam zastapić żółtymi light - maja więcej wapnia i nie są przetworzone, a wapnia ci w naszej diecie niedużo), na przekaskę zjadlabym calego banana skoro był maly - a jak możesz to wybieraj mandarynki albo jablka a banana rzadko, a na kolację do tej zupy to zjadłabym całą albo nawet więcej piersi, bo sama zupka to sie na przekąskę nadaje a nie na kolację... Zjedz jeszcze ten twaróg dzisiaj
Przerwy między posiłkami niezłe, tylko zamiast tego trojkacika serka i potem kawalka piersi (widzisz bylaś glodna i nie moglaś wytrzymać) zjadlabym jakąś porządną przekąskę, a ta pierś zjadła wtedy do zupy na kolację...

[zielonamorelka]

pscolaa ani rusz mi tych czekoladek skoro juz tle bez grzeszkow wytrzymalas to poco to marnowac

ja bylam dzis na zakupach zywieniowych i przy okazji kupilam mlynek do kawy.mam nadzieje ze poradzi sobie tez z orzechami i otrebami
i znalazlam przez przypadek w kauflandzie syrop bez cukruwiem ze to sama chemia i nic zdrowego ale bez przesady jak czasem zrobie sobie pycha galaretke z tym syropema lepsze to niz rownie pelne chemii i dodatkowo cukru i tluszczy batony czy inne szybkie desery
szukalam tez tych zupek z paczki fit czy jakos tak ale jeszcze nie bylo.a baaardzo jestem ciekawa ich skladu[czytalam ze maja liofilizowane warzywa i bez konserwantow niby ciekawe jak cukier]mysle ze taka zupka to byloby zbawienie w czasie wycieczki lub pod namiotem

[KarmazynowyKamyk]

Ja jestem taka zmęczona, że ledwo obiad wcisnęłam w siebie, a to u mnie nie jest normalne...

Napisane przez miczka84

Kamyk toś ty sama sobie szefem

I tak i nie...
Na etacie pracuję, ale po tylu latach już oko na spóźnienia przymykają...
Ja mam 30 km do pracy, więc różnie na drodze się dzieje, raz przejadę w 20 minut, a i 2 godziny też jechałam...
Poza tym mam mój biżu biznes, gdzie sama sobie szefem jestem i ostatnio nic nie robię, bo nie mam siły... Ale wtedy sobie powtarzam, nie robię bo nie muszę...

Napisane przez agusia2410

A i byłam dzisiaj z Natalią u lekarza bo gorączka 4 dzień a tu wekend więc trzeba coś z tym zrobić, a tu lekarka mówi że nawet gardła zaczerwienionego nie ma , więc pewnie intensywnie walczy z infekcją a gorączka jest tego objawem, zostajemy dalej na poziomie witaminek i syropków. Ma mocny organizm który prawdopodobnie sam zwalczy chorobę - tylko nie wiadomo jaką

U nas gorączka przyszła wczoraj wieczorem...
Chyba na zęby, bo nic innego jej nie jest... Ale kto to wie...
Widziałam, że już się przebiły, ale są jeszcze mikroskopijne...
To przesada, żeby mieć 14 miesięcy i 16 zębów...

Napisane przez agusia2410

A i jeszcze jedno: któraś pisała że się nie wysypia. A to jest problem, bo organizm nie wypoczęty (czyli nie wyspany) jest rozregulowany i gorzej z przewodnictwem między żołądkiem a mózgiem, i nie ciężko załapać kiedy się dosyć zjadło i częściej mamy ochotę na przekąski (zwłaszcza te grzeszne)

Ja się nie wysypiam... Ja jestem wykończona... Więc zaraz idę spać...

Napisane przez pscolaa

millena śniadanko ładne (tylko serki topione fit polecam zastapić żółtymi light - maja więcej wapnia i nie są przetworzone, a wapnia ci w naszej diecie niedużo)

Ja codziennie do wieśniaka dodaję trochę amarantusa, mimo że do naszej diety chyba nie bardzo pasuje, to ma sporo magnezu, wapnia, fosforu i potasu...

[agusia2410]

Millena dokładnie jak mówiła pscola, i mam pytanie odnośnie obiadu. Naleśniki mam nadzieję że z mąki razowej ew. pełnoziarnistej i na chudym mleku i czy dużo sera było, no i gdzie warzywa??? wg doktorka do obiadu i kolacji powinno być po 2 szkl warzyw

[pscolaa]

Nie wypowiadam się na temat mojego dzisiejszego grzeszenia - niedobrze mi

agusia daruj te warzywka do obiadu - przeciez do nalesników na słodko nie bedzie jadla sałatki Ale mogła ja zjeść na przekaskę po obiedzie

[_millena]

pscolaabanan był mały, zjadłam pół, jakos z przyzwyczajenia, no i był dlatego ON a nie jabłko czy mandarynka bo .. jabłka jadłam przez ostatnie 3 tygodnie na przemian z gruszkami a mandarynek nie kupuje bo zjadam je wszystkie na RAZ, wiec dla bezpieczeństwa maja zakaz wstepu do mej lodówki No a banana toja jadłam ostatnio ho ho ho , a ze 4 miesiące temu wiec postanowiłam że dzisiaj jest jego dzień, a jutro jego drugiej połówki
Jesli chodzi o ta wtrącona pierś z kurczaka przed zupą, to owszem, miała być do zupy...no ale zjadłam wcześniej (i zobacz, właściwie to sie zaliczało to do kolacji bo zjadłam jakies 20 min przed zupą) bo pachniało, nawet nie byłam głodna, teraz np jestem.. wróciłam z zakupów.. jezuuu ileż to wszystko teraz kosztuje i ile czasu znów spedziłam na czytaniu składów....
a własnie .. widziałam cos takiego, zaraz wam pokaże.. oo... http://www.bakoma.pl/pl/desery/satino_light
niby odtłuszczone i bez cukru... ciekawe ciekawe.. wg dr można jesc puddingi bez cukru... miałam ochotę.. nie kupiłam jednak
musze do tego dojrzeć jeszcze i uzyskac pozwolenie wizażanek

Napisane przez zielonamorelka

szukalam tez tych zupek z paczki fit czy jakos tak ale jeszcze nie bylo.a baaardzo jestem ciekawa ich skladu[czytalam ze maja liofilizowane warzywa i bez konserwantow niby ciekawe jak cukier]mysle ze taka zupka to byloby zbawienie w czasie wycieczki lub pod namiotem

widziałam to dzisiaj , w realu. ale powiem szczerze że przeszłam obojętnie obok usmiechając się do siebie że jak zwykle pewnie pakują ludziom do głowy że to zdrowe i na dodatek odchudza... ehh mogłam zerknąć na skład..

Napisane przez agusia2410

Millena dokładnie jak mówiła pscola, i mam pytanie odnośnie obiadu. Naleśniki mam nadzieję że z mąki razowej ew. pełnoziarnistej i na chudym mleku i czy dużo sera było, no i gdzie warzywa??? wg doktorka do obiadu i kolacji powinno być po 2 szkl warzyw

nalesniki z mąki pp ofkors i z mleka 1,5% + woda no nie miałam dzisiaj warzyw niestety poza pomidorkiem i ogorasem do sniadania no i zupą warzywna!! cięzko do naleśnika zjeśc warzywo.. nastepnym razem zrobie z jakąś cieciroką albo może z miesem i fasolą, ale miałam ochotę na te z serem (poł opakowania serka piątnicy dałam do tego, łyzkę serka figura fit i jogurt no i słodzik bo mąż lubi slodkie.... - i to całe nadzienie wystarczyło mi na kilka naleśników ktore jadłam przez dwa dni z mężem na społę. ) więc z nabiałem też nie przesadziłam chyba.

Ja już nie mogę tych warzyw tyle... no po prostu nie jestem w stanie ich przejeść, bardzo lubie warzywa... ale zaczynaja mi sie obrzydzać , może dlatgo że wiekszosc jem tych mrożonych (bo bardziej lubie)...w sumie to zapomniałam o cukinii, bakłażanie... na paprykę np nie mam kompletnie ochoty (może ta cena mnie do niej tak zniecheca ).... no dobra, poprawie się z warzywami.. obiecuje.

Przeżywam dramat. przede mną stoi ptasie mleczko kupiłam je na jutro dla dziewczynek szwagierki i po prostu stoi sobie tu przede mną a ja sie do niego usmiecham i tak sobie w duchu z nim rozmawiam, ze go nie zjem haha.. tak dawno nie jadłam takich luksusów... ehh szkoda gadać...

Nie piszcie o frytkach bo mi slinka leci.. frytki tez lubie, tak jak ptasie mleczko tak samo..
ale.. chyba kupie bataty i zrobie z batatów, wiadomo że nie będa takie chrupiące, ale ciekawa jestem..
no i tęsknie za miodem do herbaty zdecydowanie....

[agusia2410]

Napisane przez _millena

pscolaabanan był mały, zjadłam pół, jakos z przyzwyczajenia, no i był dlatego ON a nie jabłko czy mandarynka bo .. jabłka jadłam przez ostatnie 3 tygodnie na przemian z gruszkami a mandarynek nie kupuje bo zjadam je wszystkie na RAZ, wiec dla bezpieczeństwa maja zakaz wstepu do mej lodówki No a banana toja jadłam ostatnio ho ho ho , a ze 4 miesiące temu wiec postanowiłam że dzisiaj jest jego dzień, a jutro jego drugiej połówki
Jesli chodzi o ta wtrącona pierś z kurczaka przed zupą, to owszem, miała być do zupy...no ale zjadłam wcześniej (i zobacz, właściwie to sie zaliczało to do kolacji bo zjadłam jakies 20 min przed zupą) bo pachniało, nawet nie byłam głodna, teraz np jestem.. wróciłam z zakupów.. jezuuu ileż to wszystko teraz kosztuje i ile czasu znów spedziłam na czytaniu składów....
a własnie .. widziałam cos takiego, zaraz wam pokaże.. oo... http://www.bakoma.pl/pl/desery/satino_light
niby odtłuszczone i bez cukru... ciekawe ciekawe.. wg dr można jesc puddingi bez cukru... miałam ochotę.. nie kupiłam jednak
musze do tego dojrzeć jeszcze i uzyskac pozwolenie wizażanek




widziałam to dzisiaj , w realu. ale powiem szczerze że przeszłam obojętnie obok usmiechając się do siebie że jak zwykle pewnie pakują ludziom do głowy że to zdrowe i na dodatek odchudza... ehh mogłam zerknąć na skład..




nalesniki z mąki pp ofkors i z mleka 1,5% + woda no nie miałam dzisiaj warzyw niestety poza pomidorkiem i ogorasem do sniadania no i zupą warzywna!! cięzko do naleśnika zjeśc warzywo.. nastepnym razem zrobie z jakąś cieciroką albo może z miesem i fasolą, ale miałam ochotę na te z serem (poł opakowania serka piątnicy dałam do tego, łyzkę serka figura fit i jogurt no i słodzik bo mąż lubi slodkie.... - i to całe nadzienie wystarczyło mi na kilka naleśników ktore jadłam przez dwa dni z mężem na społę. ) więc z nabiałem też nie przesadziłam chyba.

Ja już nie mogę tych warzyw tyle... no po prostu nie jestem w stanie ich przejeść, bardzo lubie warzywa... ale zaczynaja mi sie obrzydzać , może dlatgo że wiekszosc jem tych mrożonych (bo bardziej lubie)...w sumie to zapomniałam o cukinii, bakłażanie... na paprykę np nie mam kompletnie ochoty (może ta cena mnie do niej tak zniecheca ).... no dobra, poprawie się z warzywami.. obiecuje.

Przeżywam dramat. przede mną stoi ptasie mleczko kupiłam je na jutro dla dziewczynek szwagierki i po prostu stoi sobie tu przede mną a ja sie do niego usmiecham i tak sobie w duchu z nim rozmawiam, ze go nie zjem haha.. tak dawno nie jadłam takich luksusów... ehh szkoda gadać...

Nie piszcie o frytkach bo mi slinka leci.. frytki tez lubie, tak jak ptasie mleczko tak samo..
ale.. chyba kupie bataty i zrobie z batatów, wiadomo że nie będa takie chrupiące, ale ciekawa jestem..
no i tęsknie za miodem do herbaty zdecydowanie....

co do naleśników to tez je lubię, ale nie na słodko, wolę zjeść samego i do niego surówkę albo zupkę, o tak z zupką najlepiej mi smakuje

a warzywka jak na razie nie wychodzą mi bokiem, chyba że ich przygotowywanie, chyba zatrudnię sobie kucharkę a bardzo lubię sałatki najróżniejsze, zależy co mi wpadnie w ręce, pekinka, papryka, pomidor, ogórek, awokado, cebulka lub por,zioła a do tego feta lub jogurt nat albo jogurt z majonezem. Uzmysłowiłam sobie że chyba jestem uzależniona od pomidorów, bo jem je prawie do każdego głównego posiłku

millena pożegnaj się ładnie z ptasim mleczkiem, powiedz mu żegnaj i schowaj do szafy i daj jutro dzieciom, ale wszystko aby nic nie zostało
I to mówię ja co zjadłam dzisiaj pączka ale to przez teściową bo znowu zrobiła i przyniosła na talerzu jeszcze ciepłe i pachnące

[_millena]

nie no jasna sprawa, ptasiego nie tykam
i też lubię pomidory, tylko z kolei z nimi to jest taka historia że muszę je najpierw ogrzać żeby zjeść , w sensie nie cierpię pomidora bezpośrednio z lodówki, więc jak nie zapomnę go wyjąc z godzinę wcześniej przed posiłkiem to go jem.. wogóle mam jakieś dziwne wymagania ostatnio chyba przejęłam to od Tż, on ma takie francuskie podniebienie. Owoców nie jadł juz chyba z 20 lat. Nie znosi.. dla mnie to dziwne bo ja uwielbiam Chociaż odkąd mamy wspólną lodówkę to powiem szczerze że owoce goszczą rzadko, ale może to i dobrze jeśli chodzi o diete, bo np jabłka i gruszki mogę jeść garściami.. banany tez generalnie wszystko mogę chłonąć nie ma problemu
wpadłam przez Niego w jakąś monotonię, wiecznie mięso i mięso i mięso i jeszcze raz mięso i może ewentualnie jajka. No bo teraz jak Tż (któremu leci waga na łeb na szyje, jak ja tego nie znosze że komuś idzie lepiej niż mnie) je obiady w domu więc gotuje pod nas dwoje. Wobec czego unikam brokułów, cukinii , kalafiora, pora, pomidorów (chyba że przetworzone np. przecier ) bo Tż nie lubie i nie je i nie tknie, ba .. ma nawet opory przed dotknięciem ... zapomniałam nawet o rybach. Męczy mnie to bo muszę się gimnastykować z tymi posiłkami, cięzko coś wymyślic jak masz do dyspozycji tylko mięso a pozostałych produktów które on mogłby jesc garsciami jak makarony i tortille i ziemniaki sa zabronione. Ale jakiś czas temu powiedziałam sobie dość i zaczełam gotować na wszystkich 4 palnikach kuchni naraz haha i no cóż.. osobne posiłki, jedno główne danie, ale różne dodatki i dwa osobne lunche , czasem nawet inne śniadania , o przekąskach już nie wspomne... dlatego mnie to tak irytuje bo w kuchni spędzam 3/4 dnia.
Życzę miłego i mało grzesznego weekendu!

edit :

właśnie wyjęłam z piekarnika pachnące świeże bułeczki, polecam Wam ten przepis, bo robi sie je dosłownie 5 minut a piecze 12 , a ja szukam ostatnio ekspresowych przepisów. wrzuce go na przepisowy wątek za chwilę.

[pscolaa]

Witam...
Po wczorajszym byłam w stanie wcisnąć w siebie tylko kawkę z rana... A tu się tlusty czwartek zbliza - mój tata robi najlepsze pączki na swiecie

agusia nie przejmuj sie paczkiem...

millena no fakt takie gotowanie jest męczące... To zagoń TŻ - niech ci pomaga, a nie przychodzi na gotowe... ALbo niech chociaż robi zakupy

[_millena]

dzień dobry
facet i zakupy kiedys zamiast selera przyniosl mi .. buraka... wygladał podobnie przecież
w gruncie rzeczy lubię gotować, tylko akurat nie mam na to za bardzo czasu teraz, stad zniesmaczenie i lekka niechęć do diety tak na prawde.
ciekawa jestem jak mi dzisiaj pojdzie to dietowanie bo wyjezdzamy do rodziny... głupio tak zabrać chyba swoje obiady nie ?
zastanawiam się czy jeść to co oni podadzą jak ptaszek, w sensie malo , czy nie jesc wogóle, czy wyjadać tylko to co ewentualnie będzie sie nadawało... Jedziemy do rodziny Tż.. u mojej by to przeszło zastanawiam się jak zareaguje teściowa która gotuje typowo po śląsku. Jak byłam poprzednio na SB jadłam prawie wszystko bo jeszcze nie była moją teściową i nie chciałam jej robić przykrości haha, teraz już jest i w zasadzie to same wiecie .. teściowa jak teściowa, już tak bardzo mi na niej nie zależy jak wcześniej z kilku powodów

[gwiazda89]

Witam!

Napisane przez pscolaa

W dodatku ex znowu zadzwonil i jeszcze gorzej się z nim pozarłam i teraz popijam winko (slodkie) i chyba nie oprę sie też czekoladkom Od Walentynek nie mialam żadnego grzeszku (to ladny wynik jak na mnie) i chyba dzisiaj nadrobię zaległości, bo mam naprawdę parszywy humor...
A to ja niedawno pisalam żeby olać facetów i się nie objadać

pscolaa!! a kto mnie tu pouczał, żeby nie zajadać smutków??

Napisane przez miczka84

hello

i ja stanełam na wagę i + 1 kg ale za dużo sobie ostatnio pozwoliłam i to efekty ogólnie nie jest źle bo -9 ale walczę dalej też muszę chyba mniej pieczywa jeść i pić więcej wody!

miczka mam podobnie z wagą za dużo swobody

Napisane przez agusia2410

A i jeszcze jedno: któraś pisała że się nie wysypia. A to jest problem, bo organizm nie wypoczęty (czyli nie wyspany) jest rozregulowany i gorzej z przewodnictwem między żołądkiem a mózgiem, i nie ciężko załapać kiedy się dosyć zjadło i częściej mamy ochotę na przekąski (zwłaszcza te grzeszne)

agusia ja też chyba mam ten problem, bo spałam cały tydzień po 6h i cięzko zapanować nad apetytem

Ja od dzisiaj zapisuje co jem i wyliczam równe 1500kcal, bo chyba za mało, albo za dużo jem
dzisiaj już było:
śn: owsianka,otręby, siemie, jabłko, 4 śliwki suszone, mleko 0,5% = 430kcal chyba pozytywne śniadanie??

Zaraz będę piekła fasolowe, tylko zrobię mniej słodkie, to może mi rodzinka nie wyje na obiadek może dwa naleśniki z mielonym, micha sałatki, podwieczorek może małe fasolowe, a na kolację mam końcówkę trzydniowego pysznego bigosu

Miłego dzionka i piszcie więcej o dzieciaczkach, bo tak miło się czyta i imię Dorian bardzo ładne chociaż ja juz mam od dawna wymyślone Szymek i nikt mi tego z głowy nie wybije

[zielonamorelka]

witam drogie panie w ten piekny sobotni poranek[no moze troche pozniej heh]
przyszlam sie pochwalic ze po ubieglotygodniowym +0,6 dzis ujzalam dokladnie 1,5kg mniej na wadzeczyli wszystko idzie zgodnie z planem poki co

coraz bardziej podoba mi sie moj brzuch[przed jedzeniem i jak prosto stoje wyglada calkiem calkiem hih nawet mam talie/ale to chyba bardziej tak sie wydaje bo boczki mam wielkie]szkoda tylko ze mi piersi tak maleja;/ juz spadlo 6 cm buuuuu
a nogi jakos sie trzymaja baleroniki jedne no ale na nie tez musi kidys przyjsc czas

ide szybko sniadanko[platki z mlekiem]wszamac a potem do miasta rachunki poplacic i moze uda mi sie jakas ladna pekinke do obiadu wychaczyc czy cus

a pozniej nalesniki z jogurtem owocowym zjem[2 mi zostaly z wczoraj]

[gwiazda89]

Napisane przez zielonamorelka

witam drogie panie w ten piekny sobotni poranek[no moze troche pozniej heh]
przyszlam sie pochwalic ze po ubieglotygodniowym +0,6 dzis ujzalam dokladnie 1,5kg mniej na wadzeczyli wszystko idzie zgodnie z planem poki co

coraz bardziej podoba mi sie moj brzuch[przed jedzeniem i jak prosto stoje wyglada calkiem calkiem hih nawet mam talie/ale to chyba bardziej tak sie wydaje bo boczki mam wielkie]szkoda tylko ze mi piersi tak maleja;/ juz spadlo 6 cm buuuuu
a nogi jakos sie trzymaja baleroniki jedne no ale na nie tez musi kidys przyjsc czas

ide szybko sniadanko[platki z mlekiem]wszamac a potem do miasta rachunki poplacic i moze uda mi sie jakas ladna pekinke do obiadu wychaczyc czy cus

a pozniej nalesniki z jogurtem owocowym zjem[2 mi zostaly z wczoraj]

Zielonamorelko gratuluje!! super! a ten jogurt owocowy to jaki masz? dziewczyny wszystkie piszecie o tych naleśnikach, jakaś lutowa mania naleśnikowa to ja się dołączam w poniedziałek

[miczka84]

cześć plażówki
piękna sobota tylko w pracy
ale zaraz do domciu

Pscola każda ma grzeszki na sumieniu podobno można 10% odskoczni zrobić na tydzień ja wczoraj zjałam mmmsyw kinie na koniec usnęłam
Millena tyle piszesz że cię nie oganiam

Aga też wybraczam pączka
Morelka super

Gwiazda Szymek też b ładnie mojego małego chyba znów coś bierze

[bambi1311]

Napisane przez _millena

bambi ja mam podobnie, chociaż muszę powiedzieć ze pozbyłam się tego kg który sie utrzymywał od 2 dni. Mimo truskawkowego deserku na prawdę głupieje już i nie mam pojęcia co powoduje wzrost wagi. No nic będę się spowiadać codziennie wieczorem z jedzenia i jesli dalej będzie rosło , to mam nadzieje ze wspolnie znajdziemy złoczyńce.
Ja też mam problem z ilościa jedzenia. Niby wolno Ci jeść tyle ile masz tylko ochotę wmłócić za przeproszeniem, ale w książce w pewnym momencie dr pisze o delektowaniu się każdym kęsem co powoduje jak wiemy to że jemy mniej, tak więc mimo wszystko myślę że ilość jedzenia też jest istotna. Ja np jadłam tak do upadłego fasolkę po bretońsku , nie dosyć że dużo bo była smaczna, to jeszcze przez 3 dni Może troche ruchu pomoże ? Nie za bardzo wiem co moge Ci doradzić bo sama mam ten problem, ale damy rade !

taaak ,ograniczylam troszke ta ilosc jedzenia i wiecie co?? bylamw nocy takglodna ze mnie jakos mdlilo!!!chyba zoladek mi sie jakos rozszerzyl!!
no ale jaksie zjadlo pol garnka kapusty z fasola i kielbaska to chyba mial prawo!!!dwa dni temu wiecormwygladalam doslownie jak kobitkaw 6 miesiacu!!!! a myslalam ze mnie kapusta nie rozdyma,

Napisane przez pscolaa

bambi ta zima tak demotywuje i zniechęca do trzymania się zaleceń... Jak sie zrobi cieplej bedzie wieksza motywacja, bo się zacznie pokazywanie ciałka

Ja już po sniadanku - owsianka + pół wieśniaka + maly bananek do tego - , po drugim sniadanku - kawal sernika i czekam na obiadek

Właśnie wrócilam z zakupów i zrobiłam tygodniowe zapasy - ale ceny w tych sklepach

oooooo jak ja pragne WIOSNY!!!!

Napisane przez pscolaa

Ja się dzisiaj pozarlam z tatusiem - jak się dowiedzial, że małemu kupilam kuchnię to stwierdzil, że jak się spotkamy i przyjdzie po malego, to ją wywali, bo nie będę mu cioty z dziecka robic Rozlaczylam się i koniec rozmowy... Normalnie mnie zatkalo...

NO PAJAC u nas na tapecie sa wszystkie garnki w kuchni, dobrz dobrze, bedzie mamuni potrawy SB gotowal

ps. juz mi troszke lzej,jestem u mamy ,mam nadzieje ze obiadek bedzie warzywny, no i jutro
mysle ze cos wyplywam na basenie!!!!

[KarmazynowyKamyk]

Hej plażowiczki

Napisane przez _millena

no i tęsknie za miodem do herbaty zdecydowanie....

No ja sobie teraz pozwalam na łyżeczkę miodu do herbaty, ale ze względów zdrowotnych, bo przeziębiona jestem... Ale ja nie znoszę słodkiej herbaty, fuj... Jak zwykle się męczę z tą słodyczą i z częstymi wizytami w wc...

Napisane przez _millena

chyba przejęłam to od Tż, on ma takie francuskie podniebienie. Owoców nie jadł juz chyba z 20 lat. Nie znosi.. dla mnie to dziwne bo ja uwielbiam Chociaż odkąd mamy wspólną lodówkę to powiem szczerze że owoce goszczą rzadko, ale może to i dobrze jeśli chodzi o diete, bo np jabłka i gruszki mogę jeść garściami.. banany tez generalnie wszystko mogę chłonąć nie ma problemu
wpadłam przez Niego w jakąś monotonię, wiecznie mięso i mięso i mięso i jeszcze raz mięso i może ewentualnie jajka.

Mój TŻ pod tym względem też jest pokręcony... Nie je kalafiora, nie je cukinii, nie je brokuła... Leczo robię raz na rok, bo be... Wkurza mnie czasem...

Napisane przez _millena

dzień dobry
facet i zakupy kiedys zamiast selera przyniosl mi .. buraka... wygladał podobnie przecież
zastanawiam się jak zareaguje teściowa która gotuje typowo po śląsku.

Mój TŻ jeździ często na zakupy, wyrobił się jak byłam w ciąży, ale musi mieć wszystko na kartce łącznie z ilościami, bo jak nie ma zapisane, to mu do głowy nie wpadnie, żeby kupić... A jak nie ma ilości, to kupi jedną sztukę... No ale bardziej skomplikowane rzeczy, to ja kupuję... Np. mąkę sobie sama wybieram...

Moja teściowa i gotowanie to historia... Na początku każdy jej obiadek odchorowywałam w wc... Teraz ja się przyzwyczaiłam, za to TŻ odzwyczaił...

[zielonamorelka]

Napisane przez gwiazda89

Zielonamorelko gratuluje!! super! a ten jogurt owocowy to jaki masz? dziewczyny wszystkie piszecie o tych naleśnikach, jakaś lutowa mania naleśnikowa to ja się dołączam w poniedziałek

dzieki dziewczyny
jogurt owocowy to byl poprostu jogurt natur z odrobinka syropu o smaku owocow lesnych takiego bez cukru
nalesniki byly boskie [do jogurtu dodalam troche twarogu i byl farsz reszta polalam mmm o wiele lepsze niz te wczorajsze z samym twarogiem]
ale mozna tez kupic jogurt pitny just fit odtluszczony i slodzony maltitolem czy jakos tak [maltitol ma ig podobne do makaronu al dente wiec duzo lepszy niz cukier]innych bez cukru nie widzialam[chyba reklamowali kiedys ten budyniopodobny ze bez cukru jest wersja ale ja nigdzie na niego nie wpadlam jeszcze]

[pscolaa]

millena no fakt facet i zakupy to kompletna pomyłka... Mój eks jak go na zakupy wysyłałam to dzwonil co chwilę, bo wszedl na kolejny dzial i jaki to miał byc konkretnie serek

gwiazda no wiem wiem - przyznaje sie bez bicia POLEGŁAM...

miczka no to ja mam za sobą grzechu na cały tydzień

Ja już po obiadku - miska fasolki po bretońsku i micha mizerii - dobre bylo Teraz kombinuję nad podwieczorkiem...

[ciriness]

hej wszystkim, ale napłodziłyście stron, muszę zaraz nadrobić

zdecydowałam sie jednak na sushi i jutro będzie szaleństwo

ahh ja to widzę że mam złotego męża bo co mu napiszę na kartce to przyniesie, ale to może dlatego że on gotuje to zna się na składnikach ?

[agusia2410]

Napisane przez ciriness

hej wszystkim, ale napłodziłyście stron, muszę zaraz nadrobić

zdecydowałam sie jednak na sushi i jutro będzie szaleństwo

ahh ja to widzę że mam złotego męża bo co mu napiszę na kartce to przyniesie, ale to może dlatego że on gotuje to zna się na składnikach ?

Ja też nie mogę narzekać na mojego tż, oczywiście musi mieć zapisane na kartce razem z ilością, ale jego wzrok chyba się pogarsza bo zdaża się ze przyjedzie do domu i kłóci się ze kupił dwa bo nie napisałam ile, a ja na kartce pokazuję mu np. 4 napisane jak wół - faktycznie - to cały komentarz ale i tak nie mogę narzekać, cierpliwie szuka mi jogurtów czy serków lekkich . A i jeszcze jak ostatnio kazałam mu kupić cukier brązowy to nie wiedział gdzie szukać i oczywiście przyjechał bez, ale już pokazałam mu w którym miejscu ma szukać, więc następnym razem znajdzie, a pamięć ma dobrą

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Dziewczyny -ja na razie się pożegnam do jutra, jeszcze obrządek a później trzeba się przygotować do imprezki, trzeba zrobić się na bóstwo, a to troszkę może potrwać, no nie
To już bez grzeszków, bo normę 10% tygodniowo to my wyrabiamy dziennie

[ciriness]

agusia miłej imprezki

dzisiaj na obiadek było to http://dukan.blox.pl/2011/02/Miesny-kociolek.html z makaronem orkiszowym z goliarda, pyyyyyyyyycha, objadłam się że hej.

Chciałam się pochwalić że już miesiąc nie jadłam chlebka i jest mi z tym naprawdę dobrze

[telik]

hhhhej

dlugo mnie niebyło a tu postów bez liku
widze że ładnie dietkujecie aż mordka sie telikowi uśmiecha

szczególna uwagę zwróciłam na morelkę
normalnie SZACUN

nie pisuje ostatnio bo w pracy dziwny okres ostatnio, i zmeczenie non stop mnie kładzie do łóżka o godzinie, kiedy normalni ludzie zasiadają do kolacji

Ale podczytuje was regularnie i trzymam kciuki za spadające kilogramy.
A jeśli chodzi o wagę to mi przybyło juz prawie 3 kg
zawrtone tempo mam... niestety

[pscolaa]

agusia udanej zabawy

Ja dzisiaj mega grzecznie - nawet jednego węgla nie zjadlam Za to mój synek na podwieczorek wciagnął dwa wielkie i naprawde grube naleśniki pp z dżemem, a na kolację zażyczyl sobie racuszki z bananem i jabłkiem i cukrem pudrem i wciagnął 5 sporych Gdzie on to mieści hihi