..::Dieta Plaż Południowych - część X ::..

[angie83]

Napisane przez xxxkasiuxxx

hejka w końcu zawitało słonce
ja już po sałatce z jajek szynki i ogórków i kawce
zaraz będzie jakieś 2 śniadanko
ej dziewczyny a mam do was pytanie: na I fazie czym można w końcu słodzić bo jak czytam te fora i blogi to pisze że można fruktozą i słodzikiem a jeszcze gdzieś indziej się doczytałam że cukrem trzcinowym też?więc jak to jest ?

Dozwolone są wszelkie substytuty cukry jak: Acesulfan K, Aspartam, Fruktoza (traktuj jako słodki przysmaki ogranicz do 75-100 kcal dziennie), Sacharyna, Sucralose. Niektóre substytuty cukru mogą być wytwarzane z dodatkiem alkoholi cukrowych (izomalt, laktitol, mannitol, sorbitol, ksylitol) i są dopuszczane w diecie South Beach, jednakże spożywanie ich w nadmiernej ilości może spowodować zaburzenia jelitowe.
Jest to cytat z książki więc cukier trzcinowy raczej odpada - cukier to cukier.

Mnie dzisiaj dopadła Głodomorra, bo jestem przed i właśnie wsunęłam chudy twaróg z jajkiem, cynamonem i dwoma słodzikami (3 minuty w mikro, ja trzymałam 1, bo mam 900 watt). A jeszcze czeka mnie przyjecie z ciastami....ehhh

[anexxa]

Napisane przez angie83

Dozwolone są wszelkie substytuty cukry jak: Acesulfan K, Aspartam, Fruktoza (traktuj jako słodki przysmaki ogranicz do 75-100 kcal dziennie), Sacharyna, Sucralose. Niektóre substytuty cukru mogą być wytwarzane z dodatkiem alkoholi cukrowych (izomalt, laktitol, mannitol, sorbitol, ksylitol) i są dopuszczane w diecie South Beach, jednakże spożywanie ich w nadmiernej ilości może spowodować zaburzenia jelitowe.
Jest to cytat z książki więc cukier trzcinowy raczej odpada - cukier to cukier.

Cukier trzcinowy odpada:

"Avoid natural sweeteners like white sugar, brown sugar, honey, molasses, and corn syrup until Phase 3, and even then enjoy them sparingly." (za southbeachdiet.com)

Polecam ksylitol i syrop z agawy, nie są "plastikowe" i nie czytałam o niekorzystnych wynikach badań (a o aspartamie i fruktozie tak).

[zielonamorelka]

hej hej wrocilam z kolejnych jazd po poznaniu[ah myslalam ze mi kiepsko idzie ale jak zobaczylam jak jezdzi inna dziewczyna z kursu to az sie balam z nia jechac]

Napisane przez angie83

HELP!!!
Dzisiaj czeka mnie przyjęcie 7-latka, na które muszę iść. a będą same ciasta i sałatki owocowe. Co robić? Nie wypada tak nic nie zjeść. A tłumaczenie, że się ogranicza cukry nic nie pomaga. I te teksty w stylu "oj, od jednego kawałka nie przytyjesz".

oczywiscie ze odmowic
u mnie tez na wszystkich imprezach ciagle namawiali zebym cos tam zjadla ale teraz gdy ktos chce mnie do czegos namowic to ja sie wykrecam ze nie dzieki bo dawno cukru nie jadlam i jakby mi glukoza we krwi skoczyla to byloby niefajnie i odrazu odpyszczaja hihi

Napisane przez Jantra88

Witam
Mniej więcej rok temu zaczęłam SB i dość ładnie wtedy na niej schudłam.Moim przekleństwem jest zimowe obżarstwo...więc o ile pozwolicie przyłączę się do was jeszcze raz

milo mi cie poznac i oby tym razem byl to trwaly efekt bez zimowych wzrostow

Napisane przez ciriness

Dziewczyny w środę lecimy z TŻ na kilka dni do Londynu i już się nie mogę doczekać tylko obawiam się...jak ja tam dam radę z dietką

dasz rade kochana pewnie ze dasztylko trzeba sie pilnowac a zawsze cos sb znajdziesz

[mirkaaa]

Napisane przez angie83

Dzięki za rady. Może uda mi się jakoś przetrwać tę imprezę. Trzymajcie kciuki!

Kochana ja Ci proponuje tam pojsc poprostu z pelnym brzuszkiem
Jak bedziesz najedzona to nie powinnas ulec wplywom otoczenia,wtedy jest zawsze latwiej, przynajmniej mi to pomaga
Takze zycze powodzenia

Napisane przez pscolaa

xxxkasiuxxx na I można slodzik i dziewczyny mówily ze fruktozę do ilus tam kalorii dziennie też - wedlug najnowszych doniesień... W końcu 2 kostki gorzkiej czekolady też można

Ja już po obiadku - ale te pierożki z soczewicą a'la ruskie wyszły boskie... Do tego z cebulka podsmażona i suróweczką

Jestem bardzo ciekawa z czego zrobilas ciasto do pierogow?
Bo farsz to sie domyslam

Mnie od wczoraj chorobsko dopadło po raz kolejny w przeciagu 2 tygodni, takze masakra
Stwierdzilam ze na I fazie nie wytrzymam nie ma co i przeszlam na II, tylko taka zmodyfikowana tzn nie wlaczam narazie owocow w ogole, jem tylko 2 kromki chleba na sniadanie, nie wiem co z tego wyniknie jezeli bladze to prosze o sprowadzenie mnie na ziemie

wrzucam dzisiejsze jadło:
-2 kromeczki razowca na naturalnym zakwasie z pomidorem, cebula i bazylia i herbatka
-surowka z pora, kapusty, odrobiny marchewki, cebuli i szczypiorku wtrynilam cala miche,
a na kolacje planuje twarog chudy z jogurtem naturalnym pomidorem, cebula i bazylia..

Wiem ze mało, ze zbyt malo bialka ale ta choroba przysparza mnie o wegetacje jem tylko zebym mogla w miare jakies leki lyknac generalnie zero apetytu zero ochoty na cokolwiek...

[pscolaa]

mirkaa mąka orkiszowa jasna + pp z lubelli Kiedyś robiłam pierogi z maki typu 2000, ale niezbyt mi smakuja, za dużo chrzęści miedzy zębami A orkiszową mozna jeść każdą

[mirkaaa]

Napisane przez pscolaa

mirkaa mąka orkiszowa jasna + pp z lubelli Kiedyś robiłam pierogi z maki typu 2000, ale niezbyt mi smakuja, za dużo chrzęści miedzy zębami A orkiszową mozna jeść każdą

Dzieki za uswiadomienie

[pscolaa]

Hehehe nie ma za co

Wiecie co pierwszy raz nie wyszło mi fasolowe... Znaczy sie nie do końca nie wyszlo, smakuje tak samo, tylko totalnie mi nie wyroslo... Upieklo sie jak wlalam, a zawsze mi sporo roslo...

[mirkaaa]

Tak wychwalacie to fasolowe tak sie zastanawiam moze i ja bym zrobila

Tylko boje sie ze moze mi nie podpasowac smakowo, dlatego zrobie z polowy skladnikow, tak na sprobowanie bo ciekawosc mnie zzera
A sa jakies ograniczenia co do tego ciacha?

Ja juz po kolacji...
Szkoda ze zawsze nie mam takiego slabego apetytu jak podczas choroby

[gwiazda89]

A ja do dzisiejszego fasolowego dałam trochę kawy i ma taki inny intensywny smak też pycha

Mirkaa ograniczenia jedynie takie, ze dajesz tam słodkie: fruktozę, słodzik czy jak ja cukier trzcinowy więc żeby nie przegiąć ze słodkimi kaloriami

Ja już w mieszkaniu i od razu inaczej do diety podchodzę, nie mogę zjeść więcej z lodówki, bo mi żal kasy na marne wydawać, więc jem wtedy jak jestem głodna i co powinnam konkretnie zjeść w taki własnie sposób udało mi się przetrwać I fazę więc w weekend w domu chcę widzieć 1kg mniej!

[mirkaaa]

Napisane przez gwiazda89

A ja do dzisiejszego fasolowego dałam trochę kawy i ma taki inny intensywny smak też pycha

Mirkaa ograniczenia jedynie takie, ze dajesz tam słodkie: fruktozę, słodzik czy jak ja cukier trzcinowy więc żeby nie przegiąć ze słodkimi kaloriami

Ja już w mieszkaniu i od razu inaczej do diety podchodzę, nie mogę zjeść więcej z lodówki, bo mi żal kasy na marne wydawać, więc jem wtedy jak jestem głodna i co powinnam konkretnie zjeść w taki własnie sposób udało mi się przetrwać I fazę więc w weekend w domu chcę widzieć 1kg mniej!

Ja i tak pewnie dodalabym slodziku bo tylko zwykły słodzik mam
I znajac siebie to niepofatygowalabym sie o nic wiecej

A te migdały mozna czyms zastapic?

[gwiazda89]

Napisane przez mirkaaa

Ja i tak pewnie dodalabym slodziku bo tylko zwykły słodzik mam
I znajac siebie to niepofatygowalabym sie o nic wiecej

A te migdały mozna czyms zastapic?

Ja migdałów nie daję wcale czasem robię sobie na górze posypkę z rozdrobnionych orzechów i jest pycha

[mirkaaa]

Napisane przez gwiazda89

Ja migdałów nie daję wcale czasem robię sobie na górze posypkę z rozdrobnionych orzechów i jest pycha

to sie dobrze sklada, tez nie dodam na poczatek
ale przyznac musze ze poczekam z tym na atak ochoty na slodkie wtedy upichce i napewno ocenie.
Narazie naszczescie sie trzymam zobaczymy jak dlugo

Jutro juz powinnam zaczac normalnie jesc i funkcjonowac, zobaczymy co z tego wyjdzie

[xxxkasiuxxx]

Napisane przez gwiazda89

A ja do dzisiejszego fasolowego dałam trochę kawy i ma taki inny intensywny smak też pycha

Mirkaa ograniczenia jedynie takie, ze dajesz tam słodkie: fruktozę, słodzik czy jak ja cukier trzcinowy więc żeby nie przegiąć ze słodkimi kaloriami

Ja już w mieszkaniu i od razu inaczej do diety podchodzę, nie mogę zjeść więcej z lodówki, bo mi żal kasy na marne wydawać, więc jem wtedy jak jestem głodna i co powinnam konkretnie zjeść w taki własnie sposób udało mi się przetrwać I fazę więc w weekend w domu chcę widzieć 1kg mniej!

ale jadłaś 5 posiłków dziennie czy nie? bo u mnie jest tak że dla mnie to porostu za dużo i tak zawsze jem jak nie jestem głodna...
to zapewne dlatego ze tak przyzwyczaiłam organizm wcześniej bo kiedyś potrafiłam zjeść dziennie 2 miseczki płatków śniadaniowych albo 2 jabłka chociaż na zimę zawsze jadłam więcej i przez to wszystko mi wracało

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez mirkaaa

Ja i tak pewnie dodalabym slodziku bo tylko zwykły słodzik mam
I znajac siebie to niepofatygowalabym sie o nic wiecej

A te migdały mozna czyms zastapic?

ja jak nie miałam migdałów to dodałam trochę słonecznika bo jednak jak coś dodasz to jest bardziej syte

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

ej dziewczyny a wy na I-fazie od razu widziałyście efekty tj diety bo jak dla mnie to ja bardziej tyję niż chudnę i właśnie dlatego w tym tygodniu idę kupić dobrą wagę i będę czekać na efekty bo jak mierze się to zawsze niby mi tu cm odeszło ale gdzie indziej przybyło więc jakoś w to nie wierzę
jejciu jak ja chce schudnąć bo przez tą zimę to normalnie patrzeć na siebie nie chce...

[gwiazda89]

Napisane przez xxxkasiuxxx

ale jadłaś 5 posiłków dziennie czy nie? bo u mnie jest tak że dla mnie to porostu za dużo i tak zawsze jem jak nie jestem głodna...
to zapewne dlatego ze tak przyzwyczaiłam organizm wcześniej bo kiedyś potrafiłam zjeść dziennie 2 miseczki płatków śniadaniowych albo 2 jabłka chociaż na zimę zawsze jadłam więcej i przez to wszystko mi wracało

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------




ja jak nie miałam migdałów to dodałam trochę słonecznika bo jednak jak coś dodasz to jest bardziej syte

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

ej dziewczyny a wy na I-fazie od razu widziałyście efekty tj diety bo jak dla mnie to ja bardziej tyję niż chudnę i właśnie dlatego w tym tygodniu idę kupić dobrą wagę i będę czekać na efekty bo jak mierze się to zawsze niby mi tu cm odeszło ale gdzie indziej przybyło więc jakoś w to nie wierzę
jejciu jak ja chce schudnąć bo przez tą zimę to normalnie patrzeć na siebie nie chce...

Kasiu jadłam 5 posiłków co 3h inaczej chodzę głodna

Ja na I fazie widziałam od razu efekty, bo brzuch się spłaszczał i biodra zmniejszyły, ale wagi przez pierwsze 3 tygodnie nie miałam, więc nie denerwowałam się nią

[paprak]

kasiu ja na jedynce przytylam 2kg a glowna przyczyna tego bylo wydaje mi sie to, ze zaczelam jesc wiecej blonnika i moj przewod pokarmowy nie bardzo sobie radzil z trawieniem. Caly czas mialam wielki wydety brzuch Trzy miesiace kosztowalo mnie zaadaptowanie sie do nowego sposobu odzywiania bo wczesniej bylam glownie miesozerna i warzywa i owoce byly przez pierwsze miesiace powodem koszmarow dietetycznych. Ale nie poddalam sie i nie zaluje
Mysle, ze niebawem zobaczysz efekty, moze poprostu nie masz do zrzucenia za wiele i dlatego musisz sie uzbroic w cierpliwosc.

A mi chlebki przywarly do foremek co sie nie zdaza I humor mi popsuly

[ciriness]

a ja mam na wadze dokładnie tyle samo ile zaczynałam I fazę
masakra, nie wiem co ja źle robię

[mirkaaa]

Napisane przez xxxkasiuxxx

ale jadłaś 5 posiłków dziennie czy nie? bo u mnie jest tak że dla mnie to porostu za dużo i tak zawsze jem jak nie jestem głodna...
to zapewne dlatego ze tak przyzwyczaiłam organizm wcześniej bo kiedyś potrafiłam zjeść dziennie 2 miseczki płatków śniadaniowych albo 2 jabłka chociaż na zimę zawsze jadłam więcej i przez to wszystko mi wracało

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------




ja jak nie miałam migdałów to dodałam trochę słonecznika bo jednak jak coś dodasz to jest bardziej syte

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

ej dziewczyny a wy na I-fazie od razu widziałyście efekty tj diety bo jak dla mnie to ja bardziej tyję niż chudnę i właśnie dlatego w tym tygodniu idę kupić dobrą wagę i będę czekać na efekty bo jak mierze się to zawsze niby mi tu cm odeszło ale gdzie indziej przybyło więc jakoś w to nie wierzę
jejciu jak ja chce schudnąć bo przez tą zimę to normalnie patrzeć na siebie nie chce...

Kochana no co Ty, w moim przypadku 5 posiłkow to marzenie, rzecz w stu procentach nie realna raz ze nie mam czasu dwa brak mi weny i w ogole do mnie to jakos nie przemawia.
Ja jem 3 posiłki i to tak ledwo sie z tym wyrabiam i tak łatwo mi sie nie udaje, ale walcze o te 3 jak moge
Staram sie przy tym przynajmniej zeby zawsze byly o tej samej porze-to tyle odemnie

A co do I fazy kochane to ja wytrzymalam jeden dzien hahahahah

[angie83]

Napisane przez ciriness

a ja mam na wadze dokładnie tyle samo ile zaczynałam I fazę
masakra, nie wiem co ja źle robię

Może na spokojnie przeanalizuj swój jadłospis. Dodajesz jakieś ćwiczenia? Najważniejsze by nie rzucać wszystkiego w czorty. Wiem jaki dołujący może być zastój. Nie jesteś przypadkiem w trakcie albo przed? Wtedy organizm zatrzymuje wodę i przybieramy na wadze nawet do 2 kg. Nie łam się

Ja niestety poległam na urodzinach i zjadłam 2 kawałki ciasta Ale jeszcze tydzień 1 fazy, to na pewno nadrobię niedzielne grzeszki.

[mirkaaa]

Wy tu tak o I fazie, zmagacie sie widze a ja poszlam na łatwizne. Zaczynam sie zastanawiac czy nie wrocic na dobre tory i nie pociagnac 10 dni I fazy?
Co o tym myslicie?

Ja dzisiaj niestety ale wciaz choruje, zatkana jestem na wszytskie fronty nie ide na wyklady zostaje w domu.
Nie mam pomysłu na obiad i do tego mam pusta lodowke, musze cos wymyslic...

[anexxa]

Napisane przez mirkaaa

Ja dzisiaj niestety ale wciaz choruje, zatkana jestem na wszytskie fronty nie ide na wyklady zostaje w domu.
Nie mam pomysłu na obiad i do tego mam pusta lodowke, musze cos wymyslic...

A może pieczoną rybę? Niedawno zrobiłam halibuta w cytrynie, wyszedł świetnie, a przy tym jest to proste danie.

Co do wracania na 1 Fazę - chyba wszyscy to robią w którymś momencie, byle nie za szybko po zakończeniu jej po raz pierwszy. Czytając blogi, widuję takie powroty, zresztą w którymś wywiadzie dr Agatston też się do tego przyznał. Zima niestety sprzyja jedzeniu rzeczy cięższych, warzywa nie są tak ładne jak w lecie, więc zdarza się, że przesadzimy. Jednak takie dania "na rozgrzanie" też mogą być zgodne z dietą, np. mielone mięso z papryką pomidorami (tak, wiem, to nie brzmi jak coś smacznego, ale jeśli użyć przypraw, które ja wykorzystałam i mieszać, a nie zostawić na 20 minut, wychodzi naprawdę świetne).

Ja jeszcze dziś nie wiem, co zrobię na obiad, a co na kolację, ale pewnie jakiś stir-fry.

[mirkaaa]

Napisane przez anexxa

A może pieczoną rybę? Niedawno zrobiłam halibuta w cytrynie, wyszedł świetnie, a przy tym jest to proste danie.

Co do wracania na 1 Fazę - chyba wszyscy to robią w którymś momencie, byle nie za szybko po zakończeniu jej po raz pierwszy. Czytając blogi, widuję takie powroty, zresztą w którymś wywiadzie dr Agatston też się do tego przyznał. Zima niestety sprzyja jedzeniu rzeczy cięższych, warzywa nie są tak ładne jak w lecie, więc zdarza się, że przesadzimy. Jednak takie dania "na rozgrzanie" też mogą być zgodne z dietą, np. mielone mięso z papryką pomidorami (tak, wiem, to nie brzmi jak coś smacznego, ale jeśli użyć przypraw, które ja wykorzystałam i mieszać, a nie zostawić na 20 minut, wychodzi naprawdę świetne).

Ja jeszcze dziś nie wiem, co zrobię na obiad, a co na kolację, ale pewnie jakiś stir-fry.

Masz racje, w moim przypadku to jest tak ze ja w ogole od niedawna jestem na diecie, wiec chyba im szybciej przejde na I faze tym lepiej dla mnie i mojej diety. Blokuje mnie narazie chorobsko i brak mozliwosci wyjscia po zakupy i porzadne zaopatrzenie sie w warzywka i inne rzeczy... Choc przyznam szczerze ze za miesem to nie przepadam (moze jakos wepchne) a ono ma znaczenie w duzej mierze.
No coz chcialo sie obzarstwa to sie teraz ma na to na co sie zasluzyło

Ciezka jest ta I na serio nie wiem jak ja przetrwam i kiedy ja zaczac zeby bylo najrozsadniej


Co do obiadu to doszukalam sie brokułow w zamrazarce wiec na obiad bedzie brokul z jajkiem sadzonym a na kolacje twarog z pomidorem i cebulka


A i jeszcze chcialam zapytac o kawe..
Na serio nie pijecie normalnej kawy? Dlaczego jest zabroniona, myslalam ze kofeina wlasnie wspomaga odchudzanie.
Czy chodzi o zakwaszenie organizmu?

[bambi1311]

Napisane przez pscolaa

Ja już po obiadku - ale te pierożki z soczewicą a'la ruskie wyszły boskie... Do tego z cebulka podsmażona i suróweczką

pszcolka, podaj prosze dokladny przepis na pierogi, niestety w kwestii pierogow jestem kiespka!!!
a fasolowe jednak mi nie przypasilo, sama jestem w szoku, bo po tylu zachwytach na forum spodziewalam sie pysznego deserku, ale jednak nie dla mnie moj brat tez lekko krecil nosem, hmmm, moze zrobilam cos zle?
u mnie dzisiaj kurczak z papryka i pomidorami

[pscolaa]

bambi nie podam ci ilości na ciasto, bo mama taj na oko sypała makę + jedno jajko i woda letnia... A na farsz to szklankę soczewicy czerwonej ugotować + kostka twarogu, mala cebulka podsmazona - wszystko zmielic i doprawić... Wychodzi trochę rzadkie, więc dobrze odcedzic soczewicę...

A ja sobie wlaśnie gotuje zupkę szczawiową na kolacje

[angie83]

U mnie na obiad ostatnio gościła pieczeń rzymska z fetą. Zrobiłam do tego sos tysiaca wysp (zgodnie z przykazaniami hehehe :-D) i zjadałam z warzywami. Następny pakiet obiadowy to bigos z kiszonej kapusty. Trochę go przerobiłam i mam obiadek na trzy dni (1kg kiszonej kapuchy, chudej wędliny koło 30 dkg, pieczarki, kilka grzybków suszonych, cebula, koncentrat pomidorowy, przyprawy i jakiś chudy gnacik z zamrażary) Wyszedł nawet dobry, w miarę chudy bigosik.

[ciriness]

mirka pijemy kawę
ja tylko ograniczyłam z 3 do 2 ale bez kawy bym nie dała rady

Napisane przez angie83

Może na spokojnie przeanalizuj swój jadłospis. Dodajesz jakieś ćwiczenia? Najważniejsze by nie rzucać wszystkiego w czorty. Wiem jaki dołujący może być zastój. Nie jesteś przypadkiem w trakcie albo przed? Wtedy organizm zatrzymuje wodę i przybieramy na wadze nawet do 2 kg. Nie łam się

Angie ja właściwie staram się nie jeść dziennie więcej niż jeden-dwa węgle i owoce, każdy węgiel powoduje mi podskok wagi, a na I fazie schudłam najpierw 2,5 a w II tygodniu 1kg wrócił mimo iż węgli nie było.
Żaden zastój bo mam tak już od listopada, nie mogę zejść z wagi ani z obwodu.
Regularnie ćwiczę 3-5 razy w tygodniu.
Ale dzięki za pocieszenie @ też się nie zbliża. Ja mam mega ciężki organizm

Po prostu chyba nie dla mnie SB Powinnam albo ograniczyć się do jakiegoś 1000kcal albo nie wiem, na Dukana nie chcę

[miczka84]

hello w poniedziałkowy poranek

Bambi ja też nie zakochałam się w fasolowym jednak leżało 4 dni i wyrzuciłam tz tez nie jadł

Pcolla za grzechy i mnie też sie należą wiec czekam

weekend jak zwykle i waga do góry

ja dzis mam
śniadanie ; 2 kiełbaski wiedenskie
2 sniadanie; jagurt z mandarynka
obiad salatka z tunczykiem
2 obiad w domku zupka porowa( przepis Cirniess)
kolacja hmm sama nie wiem
i jak?

Ciriness u mnie tez do góry walczymy z kg

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

gwiazda jak u ciebie? u mnie wielka dupaaaaa

[agusia2410]

Dziewczyny a ja sukces, dzisiaj rano na wadze było 60kg czyli 1 kg mniej
Ale ostatnio zaparłam się , ani jednego grzeszka od ponad tygodnia . Nawet w sobotę tż zażyczył sobie karpatkę, upiekłam i tylko łyżkę oblizałam od kremu aby spróbować czy dobry - pyycha ale nie zjadłam ani kawałka (a pół blachy już nie ma ) ograniczyłam się do 2 porcji węgli i 1,5 owoca dziennie wróciłam do skakanki i w końcu coś zadziałało

[ciriness]

super agusiu

miczka no walczymy walczymy
Mam nadzieje że zupka posmakuje

ja dzisiaj planuje
owsianka ze śliwką i morelą
jogurt light truskawkowy
2 jaja faszerowane pieczarką z papryką
kurczak w pieczarkach z grecką
trufle na podwieczorek

[gwiazda89]

Napisane przez ciriness

Angie ja właściwie staram się nie jeść dziennie więcej niż jeden-dwa węgle i owoce, każdy węgiel powoduje mi podskok wagi, a na I fazie schudłam najpierw 2,5 a w II tygodniu 1kg wrócił mimo iż węgli nie było.
Żaden zastój bo mam tak już od listopada, nie mogę zejść z wagi ani z obwodu.
Regularnie ćwiczę 3-5 razy w tygodniu.
Ale dzięki za pocieszenie @ też się nie zbliża. Ja mam mega ciężki organizm

Po prostu chyba nie dla mnie SB Powinnam albo ograniczyć się do jakiegoś 1000kcal albo nie wiem, na Dukana nie chcę

ciriness a może za mało masz węgli i Ci sie metabolizm zwolnił jak długo jesteś na jednym/dwóch węglach??

Napisane przez miczka84

gwiazda jak u ciebie? u mnie wielka dupaaaaa

miczka u mnie od wczoraj książkowo wczoraj bardzo ładnie,dzisiaj też, nawet zaczęła liczyć kalorie, żeby wszystkie posiłki były idealne i dziś mam 1350kcal do tego było już dzisiaj 30minut ćwiczeń ogólnorozwojowych i piję kawkę szykując sobie obiadek

[mirkaaa]

Napisane przez ciriness

mirka pijemy kawę
ja tylko ograniczyłam z 3 do 2 ale bez kawy bym nie dała rady



Angie ja właściwie staram się nie jeść dziennie więcej niż jeden-dwa węgle i owoce, każdy węgiel powoduje mi podskok wagi, a na I fazie schudłam najpierw 2,5 a w II tygodniu 1kg wrócił mimo iż węgli nie było.
Żaden zastój bo mam tak już od listopada, nie mogę zejść z wagi ani z obwodu.
Regularnie ćwiczę 3-5 razy w tygodniu.
Ale dzięki za pocieszenie @ też się nie zbliża. Ja mam mega ciężki organizm

Po prostu chyba nie dla mnie SB Powinnam albo ograniczyć się do jakiegoś 1000kcal albo nie wiem, na Dukana nie chcę

Uff to dobrze ze pijecie kawe, bo ja tez kawosz nieziemski kofeinowiec jestem Bez kawy dlugo nie pociagne, teraz jak jestem chora staram sie nie ladowac w siebie i chodze taka przymulona..

Co do Twojego zastoju to kochana wiem co czujesz przechodzilam juz przez to kilka razy i to byl moj powod rzucania diety, dlatego Ty nie mozesz popelnic takiego bledu!
Ja dzisiaj juz wiem ze mimo wszytsko musze wytrwac do konca, Ty tez musisz i napewno Ci sie uda. Pamietaj ze to tylko chwilowe kiedys musi minac.
Trzymaj sie kochana mocno
Pilnuj sie czasami nawet az do granic absurdu ale czasami taka pedantycznosc ze tak to nazwe poplaca i nie zwatp nawet na chwile

Napisane przez agusia2410

Dziewczyny a ja sukces, dzisiaj rano na wadze było 60kg czyli 1 kg mniej
Ale ostatnio zaparłam się , ani jednego grzeszka od ponad tygodnia . Nawet w sobotę tż zażyczył sobie karpatkę, upiekłam i tylko łyżkę oblizałam od kremu aby spróbować czy dobry - pyycha ale nie zjadłam ani kawałka (a pół blachy już nie ma ) ograniczyłam się do 2 porcji węgli i 1,5 owoca dziennie wróciłam do skakanki i w końcu coś zadziałało

Gratulacje