Przeterminowane kosmetyki

[kiciaaa87]

Napisane przez prettysimple

Ja jestem bardzo hmm oszczędna pod tym względem. Muszę wygrzebać kosmetyk do ostatniej kropelki, porozcinać opakowania itd, nie toleruję żadnego marnotractwa. No i nie wyrzucam kosmetyków dopóki coś nieprzyjemnego nie zacznie się dziać (rozwarstwienie, dziwny zapach itd).
Apropos tuszu do rzęs, to czytałam, że co 3 miesiące trzeba wymieniać ze względu na ilość rozwijających się w nim bakterii. Chociaż sama bez bicia przyznam się, że jeden tusz mam około roku (całkiem dobrze się trzyma) no i parę razy go "odświeżałam" trzymając go w gorącej wodzie.

Ja podobnie podchodzę do kosmetyków Zużywam je do samego końca. Chociaż jeśli coś przekracza termin to wyrzucam. Ostatnio mi się to nie zdarza, bo kosmetyki kupuję z głową. Po co 3 tusze do rzęs, wybieram jeden lepszy.
Błyszczyk z Mas Factora używam chyba drugi rok, ale nic się z nim nie dzieje. Poza tym na opakowaniu jest 36 miesięcy od otwarcia.
Myślę, że świetny pomysł to zapisywanie w notesie co od kiedy się używa. Wtedy łatwo policzyć ile miesięcy od otwarcia używamy dany kosmetyk.

Drażni mnie jedynie data ważności cieni do powiek np. Inglot ma 16 miesięcy (seria M3). Paletka Sleek - 12 miesięcy.
Trochę krótko i tu muszę przyznać, że przekraczam te terminy. Jedynie żal nie było mi cieni Wibo (też miały krótki okres ważności) i bez żalu wylądowały w koszu.

Mnie ciekawi czy wizażystki pilnują dat ważności

[prettysimple]

Można się spytać ale zapewne nie powiedzą całej prawdy

Ja staram się być oszczędna, nawet na tusz nie wydam więcej niż 50 zł. Ostatnio kupiłam polecany na KWC tusz różowy z Wibo i powiem Wam, że jest naprawdę dobry

[kiciaaa87]

Napisane przez prettysimple

Można się spytać ale zapewne nie powiedzą całej prawdy

Ja staram się być oszczędna, nawet na tusz nie wydam więcej niż 50 zł. Ostatnio kupiłam polecany na KWC tusz różowy z Wibo i powiem Wam, że jest naprawdę dobry

Ja używam tuszy Max Factor, ale mam takie rzęsy, że muszę używać czegoś dobrego. Z tym że ja jeden tusz męczę przez pół roku Ewentualnie kupuje drugi i kiedy chce uzyskać mocniejszy efekt używam tego nowego.

[WiuNia]

Hej dziewczyny!
Ostatnimi czasy dosyć często oglądam tzw. filmiki urodowe na youtube i zaczęła mnie zastanawiać pewna rzecz, a dokładniej nasunęła mi się ta myśl po filmikach, na których dziewczyny pokazują swoje kolekcje kosmetyków. Interesuje mnie jak, mając tak "wielkie" kolekcje np. po kilkanaście pudrów, bronzerów czy korektorów, to wszystko można zużyć? I czy to w ogóle jest możliwe? A co za tym idzie zaczęłam się zastanawiać czy może są to już kosmetyki przeterminowane? Może i Wy posiadacie sporo kosmetyków, których nie zdążyłyście zużyć przed końcem terminu przydatności i stosujecie je dalej??

[angela2602]

jeśli chodzi o bronzery, róże i rozświetlacze w kamieniu to nie widzę problemu żeby je wyrzucać, gdy minie ich okres przydatności. takich produktów nie używam na całą twarz, nigdy szkody mi nie zrobiły. kosmetyki tego typu wyrzucam dopiero gdy zmienią zapach, bądź konsystencja zacznie przypominać kamień. co do pudrów - też zawsze mnie zastanawiało po co dziewczynom aż tyle ich. posiadam jeden i gdy go wykończę lecę po drugi, nie widzę potrzeby posiadania ich kolosalnej ilości. w zasadzie, po co komu tyle kosmetyków jednego rodzaju ? zastanawiam się jak to się ma do cieni do powiek, na nalożenie przeterminowanego cienia bym sie zdecydowanie nie odważyła.

[Misseczka]

Dziewczyny, znalazłam ostatnio ładne dwie kredki z Avonu, niestety, mooocno stare. Jednak wyglądają zupełnie normalnie, dobrze działają, nic się nie dzieje. Daty ważności nie ma. Mogę używac czy nie bardzo?