Planowanie ciąży cz. 2

[cicci]

16 dc, mój największy pęcherzyk ma 11 mm. Ginekolog ze stoickim spokojem kazał zwiększyć dawkę leków a mnie już brak cierpliwości. Mam nadzieję, że te końskie dawki hormonów nie wpłyną na mój organizm w przyszłości....

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez kaja21k

Witam
Ja z Chłopakiem stwierdziliśmy że chcemy mieć małego szkraba. Udało się w pierwszym cyklu byliśmy tak szczęśliwi na maksa. Niestety poroniłam w 8 tygodniu stwierdzili puste jajo płodowe

Przykro mi ale przynajmniej wiesz, że możesz zajść bez problemów.

[liana_k]

Ja z mężem od razu po ślubie staraliśmy się o dziecko, trwało to około roku, co dostawałam okres to płakałam, a jak spóźniał mi się okres to non stop do apteki po test i nic. Przeszliśmy nawet badania wszystko było ok. Aż w końcu po którejś już wizycie u ginekologa, lekarz mi powiedział "na spokojnie, nie myślcie o tym, kochajcie się dla siebie" hehe no i tak zrobiliśmy i po paru dniach...czułam się tak fatalnie, mdłości itd. widziałam, że coś jest nie tak. Pobiegłam po test i w końcu doczekałam się dwóch kreseczek, ale była radość. Od razu dzwoniłam do ginekologa, żeby sprawdzić na USG. Przyjął mnie przed 22.00 i okazało się, że jestem w ciąży. Teraz córka ma 3 latka i jestem taka szczęśliwa. Trzeba wszystko na spokojnie, w końcu przyjdzie ta pora odpowiednia )) Powodzenia wszystkim życzę.

[malosympatyczna]

waga, przykro mi, że znowu nic nie wyszło oby nowy lekarz zaszczepił w Tobie pozytywne myśli

cicci, a jest szansa, ze coś jeszcze urośnie?

Napisane przez liana_k

Ja z mężem od razu po ślubie staraliśmy się o dziecko, trwało to około roku, co dostawałam okres to płakałam, a jak spóźniał mi się okres to non stop do apteki po test i nic. Przeszliśmy nawet badania wszystko było ok. Aż w końcu po którejś już wizycie u ginekologa, lekarz mi powiedział "na spokojnie, nie myślcie o tym, kochajcie się dla siebie" hehe no i tak zrobiliśmy i po paru dniach...czułam się tak fatalnie, mdłości itd. widziałam, że coś jest nie tak. Pobiegłam po test i w końcu doczekałam się dwóch kreseczek, ale była radość. Od razu dzwoniłam do ginekologa, żeby sprawdzić na USG. Przyjął mnie przed 22.00 i okazało się, że jestem w ciąży. Teraz córka ma 3 latka i jestem taka szczęśliwa. Trzeba wszystko na spokojnie, w końcu przyjdzie ta pora odpowiednia )) Powodzenia wszystkim życzę.

gratuluję. uwierz, my też to słyszałyśmy miliony razy. niestety u nas takie podejście nie przyniosło żadnego efektu może dlatego, że u części z nas jest jakiś problem, którego lekarze się nie doszukali

a mi dziś przyszła @ o dziwo cieszę się na jej przyjście. w tym cyklu mam w planach kilka ważnych badań i wizytę u nowego lekarza. wiem, że ten cykl nie skończy się ciążą, ale liczę, że badania jakieś konkrety wykażą i dadzą sygnał co dalej.

[cicci]

Napisane przez malosympatyczna

cicci, a jest szansa, ze coś jeszcze urośnie?

a mi dziś przyszła @ o dziwo cieszę się na jej przyjście. w tym cyklu mam w planach kilka ważnych badań i wizytę u nowego lekarza. wiem, że ten cykl nie skończy się ciążą, ale liczę, że badania jakieś konkrety wykażą i dadzą sygnał co dalej.

Małosympatyczna, jest szansa. W zasadzie to na 99,9 % urośnie. Problem w tym, że potrzebuję więcej niż jeden pęcherzyk bo w tym cyklu mam mieć inseminację.

Oby nowy lekarz pomógł Ci skutecznie Szkoda, że tak się obijamy od jednych drzwi do drugich zamiast znaleźć za jednymi rozwiązanie...

[nanka30]

Dziewczyny ja ciagle o Was mysle i mocno za Was trzymam

[malosympatyczna]

Napisane przez cicci

w tym cyklu mam mieć inseminację.

ooo to trzymam mocno kciukasy

Napisane przez nanka30

Dziewczyny ja ciagle o Was mysle i mocno za Was trzymam

nanka, a co u Ciebie? jak postępy?

[dziadzia237]

Napisane przez cicci

Małosympatyczna, jest szansa. W zasadzie to na 99,9 % urośnie. Problem w tym, że potrzebuję więcej niż jeden pęcherzyk bo w tym cyklu mam mieć inseminację.

Cicci to ja 3mam mocno kciuki za udaną inseminacje!! I aby Twoje pęcherzyki pojawiły się w większej ilości. A jak będzie tylko ten jeden, aby to był ten, który przyniesie Ci radość!

Ja zaczęłam 24 cykl na clo. Naszczęście nic mi nie dolegało. Wczoraj podglądanko i ufff nie przestymulowałam się (czego się bardzo bałam!) w 8dc pęcherzyk dominujący 15mm. Kolejne podglądanko w poniedziałek. I może się uda zrobić 3 inseminacje w tym cyklu. Jeżeli coś popęka wcześniej, ale raczej nie to w nastepnym już dostane coś na pęknięcie. Kolejny cykl, kolejne szanse, nowe nadzieje....

Małosympatyczna 3mam bardzo mocno za Ciebie kciuki! i cieszę się, że @ przyszła tak jak chciałaś

Nanka my również o Tobie myślimy, 3mamy kciuki i napisz co u Ciebie!

[Siva5]

Jestem rowniez z wami wszystkimi dziewczynki! Ja na razie nic niwego nid mam,dosrody czekam na wizyte, oczywiscie @ byla.
Ale czytam z checia wasze posty i postepy
Mi sie kiedys wydawalo ze inseminacja daje juz pewna szanse,a ty widze ze i kilka inseminacji mozna powtarzac..

[cicci]

Napisane przez dziadzia237

Cicci to ja 3mam mocno kciuki za udaną inseminacje!! I aby Twoje pęcherzyki pojawiły się w większej ilości. A jak będzie tylko ten jeden, aby to był ten, który przyniesie Ci radość!

Ja zaczęłam 24 cykl na clo. Naszczęście nic mi nie dolegało. Wczoraj podglądanko i ufff nie przestymulowałam się (czego się bardzo bałam!) w 8dc pęcherzyk dominujący 15mm. Kolejne podglądanko w poniedziałek. I może się uda zrobić 3 inseminacje w tym cyklu. Jeżeli coś popęka wcześniej, ale raczej nie to w nastepnym już dostane coś na pęknięcie. Kolejny cykl, kolejne szanse, nowe nadzieje....

Małosympatyczna 3mam bardzo mocno za Ciebie kciuki! i cieszę się, że @ przyszła tak jak chciałaś

Nanka my również o Tobie myślimy, 3mamy kciuki i napisz co u Ciebie!

Dziadzia, z tego co pamiętam miałaś mieć jakieś badanie na przeciwciała plemnikowe?
Może będziemy mieć inseminację w podobnym czasie Trzymam kciuki, żeby ten trzeci raz był udany

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Siva5

Jestem rowniez z wami wszystkimi dziewczynki! Ja na razie nic niwego nid mam,dosrody czekam na wizyte, oczywiscie @ byla.
Ale czytam z checia wasze posty i postepy
Mi sie kiedys wydawalo ze inseminacja daje juz pewna szanse,a ty widze ze i kilka inseminacji mozna powtarzac..

Powiedział mi lekarz, że inseminacja to około 30% szans i że robi się ją maksymalnie trzy razy po później szasne maleją.

[dziadzia237]

Napisane przez cicci

Dziadzia, z tego co pamiętam miałaś mieć jakieś badanie na przeciwciała plemnikowe?
Może będziemy mieć inseminację w podobnym czasie Trzymam kciuki, żeby ten trzeci raz był udany

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------



Powiedział mi lekarz, że inseminacja to około 30% szans i że robi się ją maksymalnie trzy razy po później szasne maleją.

Cicci miałam robić, ale nie poszłam. W tym miechu krucho z kasą i postawiłam na samo clo i insemke. Badanie miałam zrobić tylko dla siebie, nie z polecenia lekarza. Mam wizyte w klinice nieplodnosci na koniec miesiąca, podpytam co trzeba do in vitro jakie badania i najpóźniej w styczniu uzupełnie co mi brakuje już do refundacji.
Moja lekarka chciała robić 6 zabiegów inseminacji. Powiedziałam jej, że nie dam rady psychicznie i może dam rade do 4x i się poddaje. Ale zobaczymy jak to wyjdzie w realu 3mam za Ciebie kciuki! Może uda nam się w tym samym czasie nabyć wyczekiwany brzuszek

[Siva5]

Aha rozumiem w takim razie. Czyli trzeba po prostu probowac i wierzyc.
A powiedzcie mi jeszcze ile kosztuje u was inseminacja,czy w ogole cos sie placi?z reszta wszystko z tym zwiazane sa koszty z ktorej strony by nie zaczac..

[nanka30]

Cześć kochane ,ja narazie odpoczywam podobnie jak Kasik
Musze sie trochę zregenerować po tej operacji ,chyba ostatnio Za szybko ruszyłam ,teraz łykam sobie witaminki jak nigdy
I czekam moze ruszę w listopadzie poki co jestem na wyciszaczu zeby jajniki odpoczęły
Co do inseminacji to miałam jedna próbę i zaraz In vitro chociaż tak naprawdę to chyba wolałabym zeby mnie jakiś porządny lekarz najpierw zbadał na wszystkie możliwe sposoby bo In vitro to większa szansa niż IUI ale uwierzcie mi psycha siada niesamowicie a bez dobrego podłoża tj. Badania i dobra diagnoza In vitro tez nie pomoże ,czego jestem przykładem
Trzymam za postępy każdej zWas i śledzę wątek na bierząco
malosympatyczna sytuacja klarowana u Was ?
Caluje i ściskam kazda z Was

[kosta6]

Dziewczyny tak co byście pozachodziły zanim urodzę! bo u mnie już 7my miesiąc leci i dalej do Was zaglądam!

[cicha1990]

dziewczyny a jak to jest z tym testem ciazowym i slaba druga kreska?jestem na dwa dni przed @ zrobilam test najpierw pojawila sie tylko pierwsza kreska ale poniej pojawila sie druga tylko taka blada.. boje sie ze to bedzie ciaza biochemiczna i tak czy siak dostane okres jak nie teraz to spozniony:/ mam prace fizyczna i boje sie ze to tez zaszkodzi a wiadomo poki jest tak wczesnie to nikomu nic nie bede mowic bo a noz test sie myli..ale tak czy siak sie boje ze wszystko sie skonczy nim sie zaczelo

[kosta6]

Napisane przez cicha1990

dziewczyny a jak to jest z tym testem ciazowym i slaba druga kreska?jestem na dwa dni przed @ zrobilam test najpierw pojawila sie tylko pierwsza kreska ale poniej pojawila sie druga tylko taka blada.. boje sie ze to bedzie ciaza biochemiczna i tak czy siak dostane okres jak nie teraz to spozniony:/ mam prace fizyczna i boje sie ze to tez zaszkodzi a wiadomo poki jest tak wczesnie to nikomu nic nie bede mowic bo a noz test sie myli..ale tak czy siak sie boje ze wszystko sie skonczy nim sie zaczelo

Idź na test z krwi. Nie wiem jaki test wykonałaś ale o Pepino np słyszałam że może pokazywać bladą kreskę przy braku ciązy. Mi ładnie wyszedł Nordtest

[tabaska25]

moj obecny cykl trwa juz 52 dni, po 3 testach negatywnych poddaje sie. Jutro moze uda mi sie pojechac do lekarza, w dodatku wszystko mnie tam zaczelo swędzieć, bylam z mężem w tropical islands i chyba za bardzo tylek wymoczylam czas relaksu i nie myślenia o ciąży juz minal, przyszla pora odnowic kontakty ginekologiczne. Smautno, ze na pelnym luzie takze sie nie udalo

witam nowe koleżanki i życzę tego samego dla Was co dla siebie

[cicci]

Napisane przez Siva5

Aha rozumiem w takim razie. Czyli trzeba po prostu probowac i wierzyc.
A powiedzcie mi jeszcze ile kosztuje u was inseminacja,czy w ogole cos sie placi?z reszta wszystko z tym zwiazane sa koszty z ktorej strony by nie zaczac..

U mnie niestety za wszysko płaci się z własnej kieszeni no chyba, że masz czas i możesz sobie poczekać z rok lub więcej w kolejce, wtedy możesz zrobić zabieg na koszt państwa

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez kosta6

Dziewczyny tak co byście pozachodziły zanim urodzę! bo u mnie już 7my miesiąc leci i dalej do Was zaglądam!

Kosta, postaramy się!

[Siva5]

[QUOTE=cicci;48593951]U mnie niestety za wszysko płaci się z własnej kieszeni no chyba, że masz czas i możesz sobie poczekać z rok lub więcej w kolejce, wtedy możesz zrobić zabieg na koszt państwa [COLOR="Silver"]

No raczej czekac to i mi by sie nie chcialo tyle..
Zwariowalabym chyba,a tez przeciez sie nie jest pewnyn czy sie uda.

[malosympatyczna]

cześć dziewczyny! ja dziś już po amh. niestety wyniki będę miała nie po 3 dniach roboczych jak mnie zapewniano telefonicznie, a po 5, czyli w następny poniedziałek. pani powiedziała, ze mogę dzwonić w piątek popołudniu, wtedy może będą najwcześniej. a tak na marginesie czytałam, że nie ma znaczenia w jakim dniu cyklu zrobi się to badanie, ale pani w okienku uparcie chciała datę mojej ostatniej miesiączki
i 150 zł poszło sobie w pisdoo

[Siva5]

Napisane przez malosympatyczna

cześć dziewczyny! ja dziś już po amh. niestety wyniki będę miała nie po 3 dniach roboczych jak mnie zapewniano telefonicznie, a po 5, czyli w następny poniedziałek. pani powiedziała, ze mogę dzwonić w piątek popołudniu, wtedy może będą najwcześniej. a tak na marginesie czytałam, że nie ma znaczenia w jakim dniu cyklu zrobi się to badanie, ale pani w okienku uparcie chciała datę mojej ostatniej miesiączki
i 150 zł poszło sobie w pisdoo

Daj od razu znac jak wyniki!

[malina885]

Hej dziewczyny,

Polecicie mi jakąś dobrą, sprawdzoną klinikę leczenia niepłodności w Warszawie?

[dziadzia237]

Cicci jak u Ciebie sytuacja? Pęcherzyki rosną?
Ja już jestem po kolejnej inseminacji. Niestety nasze plemniki słabną

Ja za inseminacje naszczęście nic nie płace. Mnie kosztuje tylko pierwsza wizyta. Więc tyle szczęścia w nieszczęściu.

z Warszawy nie jestem ale od znajomej slyszalam, ze novum. Bardzo sobie chwalila.

[malina885]

Napisane przez dziadzia237

Cicci jak u Ciebie sytuacja? Pęcherzyki rosną?
Ja już jestem po kolejnej inseminacji. Niestety nasze plemniki słabną

Ja za inseminacje naszczęście nic nie płace. Mnie kosztuje tylko pierwsza wizyta. Więc tyle szczęścia w nieszczęściu.

z Warszawy nie jestem ale od znajomej slyszalam, ze novum. Bardzo sobie chwalila.

Czytałam sporo właśnie o tej klinice novum. Mam nadzieję, że jest ona ok, bo planujemy się wybrać.

Dziewczyny co w sytuacji kiedy w nasieniu nie ma plemników? Czytałam o biopsji jąder i sprawdzaniu czy one tam sie znajdują. Wiecie coś może na ten temat?

[cicci]

Dziadzia, niestety, ale chyba w tym cyklu nie będę jednak miała zabiegu bo jak określił to dziś mój lekarz pęcherzyki "dziwnie" rosną. 23 dc a żaden nie przekroczył bezpiecznej granicy, w której sam sobie może rosnąć, bez leków. Jeśli coś jeszcze z tego cyklu będzie to będziemy się starać raczej naturalnie. Dużo mnie kosztuje ta inseminacja, więc jeśli szanse są małe to po co wywalać pieniądze w błoto. Nie wiem czy wymusić na nim zmianę leku...
Trzymam kciuki, żeby Ci się udało

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez malina885

Czytałam sporo właśnie o tej klinice novum. Mam nadzieję, że jest ona ok, bo planujemy się wybrać.

Dziewczyny co w sytuacji kiedy w nasieniu nie ma plemników? Czytałam o biopsji jąder i sprawdzaniu czy one tam sie znajdują. Wiecie coś może na ten temat?

Przykro mi ale nie wiem nic na ten temat. Proponuję zgłosić się do lekarza. Na pewno wszystko wyjaśni.

[malosympatyczna]

Napisane przez malina885

Dziewczyny co w sytuacji kiedy w nasieniu nie ma plemników? Czytałam o biopsji jąder i sprawdzaniu czy one tam sie znajdują. Wiecie coś może na ten temat?

ja mogę powiedzieć tylko tyle, co widziałam w programie o in vitro, który swego czasu leciał na tlc. jedna z par miała taki właśnie problem. rzeczywiście po biopsji jąder znaleźli sprawne plemniki (pani doktor, która ich prowadziła podkreśliła, że do ciązy potrzebny jest jeden zdrowy plemnik i jeśli taki się znajdzie to jest nadzieja) i 9 miesięcy później mieli synka

cicci, dzkoda, że w tym cyklu nic się nie uda

[malina885]

[QUOTE=malosympatyczna;486 31248]ja mogę powiedzieć tylko tyle, co widziałam w programie o in vitro, który swego czasu leciał na tlc. jedna z par miała taki właśnie problem. rzeczywiście po biopsji jąder znaleźli sprawne plemniki (pani doktor, która ich prowadziła podkreśliła, że do ciązy potrzebny jest jeden zdrowy plemnik i jeśli taki się znajdzie to jest nadzieja) i 9 miesięcy później mieli synka

Czytałam właśnie, że potrzebny jest jeden zdrowy plemnik.
i jeszcze jedno pytanie czy wynik badania nasienia może się mylić?

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez cicci

Dziadzia, niestety, ale chyba w tym cyklu nie będę jednak miała zabiegu bo jak określił to dziś mój lekarz pęcherzyki "dziwnie" rosną. 23 dc a żaden nie przekroczył bezpiecznej granicy, w której sam sobie może rosnąć, bez leków. Jeśli coś jeszcze z tego cyklu będzie to będziemy się starać raczej naturalnie. Dużo mnie kosztuje ta inseminacja, więc jeśli szanse są małe to po co wywalać pieniądze w błoto. Nie wiem czy wymusić na nim zmianę leku...
Trzymam kciuki, żeby Ci się udało

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------



Przykro mi ale nie wiem nic na ten temat. Proponuję zgłosić się do lekarza. Na pewno wszystko wyjaśni.

dzięki

[Rukmini]

Nasienie rzecz zmienna.
Warto powtórzyć za jakiś czas.
Głowa do góry. U nas się poprawiło (nawet nie wiem, od czego i kiedy).

[malina885]

Napisane przez Rukmini

Nasienie rzecz zmienna.
Warto powtórzyć za jakiś czas.
Głowa do góry. U nas się poprawiło (nawet nie wiem, od czego i kiedy).

Właśnie taki mamy zamiar

[Siva5]

hej dziewczynki
jestem po dzisiejszej (kolejnej) wizycie w klinice.
15dc i traf chcial ze na usg stwierdzil ze dzis owulacja, wszystko wyrazne i pelne nadziei, zalecenie: wrocic do domu i natychmiast sie starac,bo innej szansy nie bedzie a od jutra znowu duphaston.
jak w tym cyklu nic nie wyjdzie,to w kolejnym (w 9dc) ide na zastrzyk Menopur, w 12dc - usg, a moj maz powtorne dokladne badanie nasienia.

Juz dzis wypisal mi recepte na ten zastrzyk itp,ale wczesniej na usg jak zobaczyl idealne warunki na zaplodnienie,to zostawilismy klucie posladka na nastepny cykl
Niby dzis pozytywnie nastawiona wrocilam, ale teraz tak sobie mysle ze te wszystkie szczegolowe badania, i takie szczegoly na ktorych jeszcze sie nie znam, sa tak istotne,ze az dobijaja. ten lek od tego,ten od tego, tu tak a tu siak.. nie moge sie w tym wszystkim ogarnac...a juz do dzis w ogole nie myslalam o tym.

No ale oby dzis zaowocowalo i nakazano mi zrobic beta hcg ktorego jeszcze nigdy nie robilam, zeby wiedziec co robic dalej.

buziaki!

[Luzia]

Cześć

Z mężem staramy się od sierpnia 2013 i nic. Do tej pory stawialiśmy na naturę, ale mój ostatni cykl trwał 91dni, więc daliśmy sobie spokój i pomożemy naturze.
Dziś mam 16dc, 13 dc byłam u gin, zrobiła usg stwierdziła, że pęcherzyk bardzo ładny jak na ten dzień (oczywiście zapomniałam zapytać o cokolwiek w związku z nim ) przepisała mi duphaston od 16dc do 25dc i tak przez 2 msce. W następnym cyklu mam zbadać prolaktyne, mąż nasienie.

Sama od początku cyklu zaczęłam brać castangus (2tbl dziennie) i czuje, że po nim "coś" zaczęło się dziać. Nie wiem czy to przypadek, ale w tym cyklu szybko zaczęły mnie kłuć jajniki no i wychodował się pęcherzyk.
I teraz pytanie: od dziś biorę duphaston, mogę go połączyć z castangusem czy lepiej odstawić castangus? Oczywiście zapomniałam zapytać o to ginekologa