AKCJA: Styczeń bez słodyczy!

[kumat]

a ja wczoraj byłam po aerobiku tak spragniona że WYPIŁAM SOBIE PIWKO JAKIEŚ LEMONIADOWE SHAGGY coś takiego ..... ale suuuuper orzeźwienie !


a tak na serio witam kobietki

trzymam się dalej , 2-gi miesiąc prawie bez słodyczy (poza ciastem czasami)
ale bez :
* gazowanego
* batoników
* chrupek
* chipsów

i zmieściłam się w moje stare BIG-STARY które mam tylko jedne (nomen-omen) , stare ale jare , ukochany super fason ... i wreszcie się w nie wbiłam , hi, hi....

paaaaaaaaaaaa

[wicherek1989]

kumat a do 49kg ile brakuje jeszcze? no to gratulacje zmieszczenia się w spodnie, ja w kiecę weszłam ostatnio tę co chudłam do niej

[lenor]

Napisane przez kumat

a ja wczoraj byłam po aerobiku tak spragniona że WYPIŁAM SOBIE PIWKO JAKIEŚ LEMONIADOWE SHAGGY coś takiego ..... ale suuuuper orzeźwienie !


a tak na serio witam kobietki

trzymam się dalej , 2-gi miesiąc prawie bez słodyczy (poza ciastem czasami)
ale bez :
* gazowanego
* batoników
* chrupek
* chipsów

i zmieściłam się w moje stare BIG-STARY które mam tylko jedne (nomen-omen) , stare ale jare , ukochany super fason ... i wreszcie się w nie wbiłam , hi, hi....

paaaaaaaaaaaa

Napisane przez wicherek1989

kumat a do 49kg ile brakuje jeszcze? no to gratulacje zmieszczenia się w spodnie, ja w kiecę weszłam ostatnio tę co chudłam do niej

he he też mam taki cel

[wicherek1989]

Napisane przez lenor

he he też mam taki cel

Taki czyli jaki? 49kg czy spodnie czy kiecka?

[lenor]

spodnie , a nawet trzy pary spodni ale kiepsko to widzę, bo znowu nie ćwiczę, bez powodu właściwie... opracowałam swoje zapotrzebowanie kaloryczne itp
i wyszło, że powinnam spożywać ok. 2000 kcal ( o ile dobrze policzyłam wszystko)
150g białka, 200 węgli i 66 tłuszczyku... startuję i ćwiczenia też zaraz coś porobić idę

[wicherek1989]

Napisane przez lenor

spodnie , a nawet trzy pary spodni ale kiepsko to widzę, bo znowu nie ćwiczę, bez powodu właściwie... opracowałam swoje zapotrzebowanie kaloryczne itp
i wyszło, że powinnam spożywać ok. 2000 kcal ( o ile dobrze policzyłam wszystko)
150g białka, 200 węgli i 66 tłuszczyku... startuję i ćwiczenia też zaraz coś porobić idę

U mnie wyszło 1341 kalorii jak dobrze pamiętam ale coś koło tego, masakrycznie mało jak zaczynam pilnować. Muszę zmienić obiadki na sycące i niekaloryczne jednocześnie. No to ćwicz ćwicz, ja się nie ociągam, 2 dni przerwy miałam bo wróciłam późno z uczelni, ale dziś cisnę znów

[lenor]

Hej, znowu pisze z poctiagu. Trudno mi zapamitac ze juz jest niedziela, ale bardzopamietam o 4 arabskich ciasteczkach z figa, ktore zjadlam i litry piwa:/ uppppssss weekendy sa straszne- niech je cos pochlonie

[Furry Sue]

hehe, no ładnie szalejesz lenor ja dziś na czysto, ale w piatek wypiłam duzego desperadosa i zaczęła się gastrofaza... :/ rzadko piję, a jeśli już to mało, ale będę musiała się chyba jeszcze bardziej ograniczyć, bo po dowolnej porcji alko puszczają mi gastro-hamulce

[lenor]

nie wiem co Ci doradzić. Nie pić, jeżeli potrafisz...
więcej nie będę pisać postów z komórki w słabym świetle, sorry

[Furry Sue]

spoko, nie oczekiwałam rad, po prostu się solidaryzuję
i tak piję raz na ruski rok, więc z niepiciem nie miałabym problemów. gorzej pewnie latem, ze znajomymi mmm.. popołudniowo-wieczorne piwko, mniam

[kumat]

cześć dziewczęta

u mnie 50 kg , i tak marzę aby ten 1 kg zgubić
i to jest choinka ... bardzo trudne , hi,hi

poza tym trzymam się - wieczorem gdy dopadnie mnie głód popijam herbatki zielone , zwykłe , wodę lub kompot ( kompot własnej roboty oczywiście ) i wcinam jabłko.

na aerobik biegam 1-2 razy w tygodniu
więcej sprzątam i wynajduję sobie robotę w domku (oj, zawsze jest co robić - na upartego) no a samopoczucie mega-superaśne gdyż słoneczko za oknem piękne a dzieci mam zdrowe ... czegóż to więcej od życia trzeba ?

ps. dalej nie wcinam batoników,czekoladek,chip sów,nie piję gazowanego .......

[wicherek1989]

kumat, a nie lepiej zmienić obiady na mniej kaloryczne, śniadania bardziej odżywcze, kolacje lekkie, przekąski warzywa, owoce, jeść syto a niekalorycznie i nie chodzić głodnym... taka dieta oparta na głodzeniu się to jest prosta droga do efektu jojo, poważnie, ja już przetestowałam tak, trzeba na zawsze zmienić nawyki żywieniowe, bo co schudniesz do 49kg i wrócisz do "normalnego" jedzenia i wróci Ci też waga.

A ja zaczęłam z ćwiczeń wczoraj Killer Ewki, bo skalpel mnie już znudził, ale zgubiłam na nim w lutym 2 cm z brzuszka

[kumat]

HEJ, HEJ

a gdzie reszta dziewczyn ?

czyżby kolejny wątek tak pięknie i ochoczo zaczęty - właśnie się ... kończył ?
szkoda , już tu coraz bardziej cicho ...

w każdym razie po kilku mega stresujących dniach gdzie w ogóle nie miałam sił i apetytu na jedzonko (fakt,to karygodny błąd gdyż organizmu nie oszukamy) jem normalnie co 3-4h max , wieczorem już tylko coś lekkiego. ale działam dalej , nie poddaję się , zmieniłam nawyki żywieniowe i choć by nie wiem co - już tak mam nadzieję - iż zostanie

pozdrawiam ciepło , pa

[wicherek1989]

Napisane przez kumat

HEJ, HEJ

a gdzie reszta dziewczyn ?

czyżby kolejny wątek tak pięknie i ochoczo zaczęty - właśnie się ... kończył ?
szkoda , już tu coraz bardziej cicho ...

w każdym razie po kilku mega stresujących dniach gdzie w ogóle nie miałam sił i apetytu na jedzonko (fakt,to karygodny błąd gdyż organizmu nie oszukamy) jem normalnie co 3-4h max , wieczorem już tylko coś lekkiego. ale działam dalej , nie poddaję się , zmieniłam nawyki żywieniowe i choć by nie wiem co - już tak mam nadzieję - iż zostanie

pozdrawiam ciepło , pa

Ja nie opuściłam wątku, we dwie zostałyśmy no co 3-4 h to dobrze, wieczorem coś białkowego najlepiej i lekkiego też do 49 kg zaczynam mieć ochotę dobić, ale ja wolno bo bez jojo tym razem więc powoli zmiany w jedzeniu wprowadzam

[lenor]

Napisane przez kumat

HEJ, HEJ

a gdzie reszta dziewczyn ?

czyżby kolejny wątek tak pięknie i ochoczo zaczęty - właśnie się ... kończył ?
szkoda , już tu coraz bardziej cicho ...

w każdym razie po kilku mega stresujących dniach gdzie w ogóle nie miałam sił i apetytu na jedzonko (fakt,to karygodny błąd gdyż organizmu nie oszukamy) jem normalnie co 3-4h max , wieczorem już tylko coś lekkiego. ale działam dalej , nie poddaję się , zmieniłam nawyki żywieniowe i choć by nie wiem co - już tak mam nadzieję - iż zostanie

pozdrawiam ciepło , pa

hej, nikt się nie wykruszył,
tylko w rozjazdach jestem, a jak widzę swoje posty z pociągu to...
wszystkiego najlepszego i nie zajadać czekoladkami od facetów

[Furry Sue]

ja też jestem, tylko rzadko się odzywam. u mnie sytuacja bez zmian, jest jak było, czyli raz się trzymam, raz coś wpadnie, ale i tak na plus w porównaniu do tego, co było przed styczniem, więc jestem zadowolona

[lenor]

dokładnie to samo u mnie, jest duża różnica, wczoraj jeden rogalik 7 days z czekoladą mnie zemdlił (normalnie nie jadam, ale tak wyszło...)a kiedyś mogłam zjeść kilka, jest różnica

[n_i_x_i_e]

hej, dawno mnie nie bylo bo miałam problem z hasłem. Ja nadal nie jem cukru i przetworzonych słodyczy. Ze słodkości to jedynie od czasu do czasu banan, na suszone owoce tez sobie czasem pozwalam ale nie duzo. moze 2 razy na tydzień posłodzę kakao miodem. Spodnie mam wygodniejsze tzn ze cos tam ubyło. pozdrawiam

[lenor]

hehe pyszne ciacho z masą i orzechami i miodem zjadłam + 8 czekoladek z wódką i wiśniami i warto było czasem trzeba...
baty poproszę to chyba najgorsze zło które zjadłam od 2 stycznia

[kumat]

hej, hej

to super - odzywajmy się i motywujmy do działań dalej dziewczyny
u mnie wczoraj totalna rozpusta (wieczorna impreza)
ale dziś aerobik i do przodu

widzę również zmiany w wyglądzie i to mnie bardzo cieszy...

pa

[wicherek1989]

U mnie wczoraj bez słodyczy, ale wcześniej wcinałam prezenty z dnia kobiet i założyłam się o 50zł z siostrą że wytrzymam bez słodyczy do Wielkanocy

[lenor]

przyjmuje wyzwanie, do świąt bez słodyczy i słonych przekąsek

[wicherek1989]

Napisane przez lenor

przyjmuje wyzwanie, do świąt bez słodyczy i słonych przekąsek

Haha ja też, od wtorku wieczorem jestem na czysto, założyłam się z młodą o 50 zł

[lenor]

wczoraj czysto, a męczyło serduszko terravita czekoladowe
o której porze dnia macie największą ochotę na słodycze? bo ja zauważyłam że najgorzej jest aż od 16 do 23! strasznie długo

[wicherek1989]

U mnie różnie, zależy o której jestem na uczelni, wtedy kusi, żeby coś kupić, bo siostra nie widzi ale jak na razie się nie ugięłam chociaż wczoraj kolega częstował snickersem

[kumat]

gratuluję dziewczyny zaparcia

u mnie w szufladce leżą kokosowe ptasie i batoniki prince polo (zawsze mam coś słodkiego w szufladzie na wypadek gości no i też dla moich łakomczuchów)

mój weekend był mega siedzący / u rodzinki w gościach / na końcu wszystkiego pizza no i na szczęście już po .... każda z nas wie jakie to trudne jak się tylko siedzi , je, siedzi i je , psychika trochę siada gdy słyszy się "no poczęstuj się" ...he, he

ale w tym tygodniu 2 x aerobik , małe zakupy jogurtów , owoców , trochę znów codziennej bieganiny i tak jakoś pójdzie ....

pozdrawiam serdecznie i ciepło
(u nas mroźno,wiatr,zimno brr)

[wicherek1989]

Coś tam zawsze można sobie pozwolić, ale ja dopiero w święta

Ja teraz okres więc mniej intensywne ćwiczenia porobię

[lenor]

gdzie się podziałyście? dałam po całości dzisiaj. Najgorszy dzień od 2 stycznia 6 czekoladek Delifny i jeden jeżyk a wczoraj znowu ciastko z daktylami czad po prostu 50 zł bym z Tobą przegrała Wicherku...

[wicherek1989]

Ja jestem cały czas

Hehe jak w grę wchodzi kasa to długo umiem się trzymać bez słodyczy wróciłam wczoraj do ćwiczeń po okresie, ale mama mówi, że na razie wyglądem w miejscu stoję, muszę mocniejsze zacząć robić

[lenor]

ach te mamy to pewnie przez okres, ja mam większą ochotę na jedzenie, jak każda chyba.
dzisiaj mieli do mnie oddzwonić w sprawie pracy, w tamten piątek w sprawie innej, hmm... coś nie idzie mi szukanie roboty, dwie rozmowy i na żadnej nie zabłysnęłam z reguły po pierwszej rozmowie nie szukałam więcej kryzys!