2008-03-26, 08:45 | #181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
dla mnie podstawowym minusem bycia singlem jest brak TZa, na ktorego zawsze moge liczyc, z ktorym jak mam ochote moge isc do lozka (nie martwiac sie ze mnie zarazi jakims paskudztwem a jak wpadne to tez nie bedzie takiej tragedii jak wpadka z przypadkowym facetem), ktory mnie nie zawiedzie, TZa ktory mnie poprostu kocha. to mile uczucie byc kochanym. kazdy plusy i minusy odczuwa inaczej, bo dla kazdego co innego jest wazne. ja np. nie ubolewam nad tym, ze nie moge flirtowac z kazdym facetem czy isc sobie do lozka z kim mi sie zachce, bo poprostu taka nie jestem i nawet gdyby TZa nie bylo ja bym tak nie robila. choc rozumiem, ze dla niektorych to duze plusy bycia singielka duzo tez zalezy od TZa. moj nie zabrania mi spotkan i wypadow na piwko z kolezankami, mam rowniez duzo czasu dla siebie, bo nie przesiadujemy ciagle razem (kazdy ma swoje pasje i zainteresowania - nie biegne za TZem i jego kolegami do lasu kiedy jada na rowerach sobie poskakac po pagorkach; to jest jego czas, a ja w tym czasie moge np. spotkac sie z kolezanka czy zadbac o siebie - to tak w odniesieniu do tego, ze kobieta w zwiazku nie ma czasu nawet zadbac o siebie) zbyt wielu plusow bycia singielka nie dostrzegam, ale to pewno dlatego, ze jestem raczej z tych stworzonych do zycia w zwiazku. |
|
2008-03-26, 09:59 | #182 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Bycie singielką jest fajnie ..do pewnego wieku (?)
Sama dość późno zaczełam się 'rozglądać 'za chłopem Jest czas imprez ,paczek ,wyjazdów ,wtedy TŻ owszem moze być ale nie musi. Ja nie miałam i byłam bardzo zadowolona Poznawałam mnóstwo ludzi no i bawiłam się. Nic nie mam do tych nastkowych miłości ale jak widzę takie dzieciaki objęte i pokazujące całemu światu swą miłość /przeważnie na ławce/ to tak troszkę spojrzy mi się z pobłazliwością. Gdzie wam się tak śpieszy?!! Przychodzi czas(?) ze to singlowanie już nie jest takie kolorowe ,gdy wokół coraz wiecej par sie tworzy i koleżanka wkomponowuje nas w swój grafik wtedy gdy nie spotyka się ze swoim menem. Gdy w knajpie coraz to młodsze twarze ,o głupich i nietaktownych pytaniach nie wspomnę /chodź jak pytają to jest jeszcze szansa jak przestaną to juz przechlapane/ i przede wszystkim same czujemy ze te przeglądanie w męskich oczach nas tak nie bawi i ze wolałybyśmy tylko w jedna parę oczu patrzeć i nie daj boże zaczynamy żałować przeszłości - co by było gdyby a wczorajszy dupek urasta do rangi straconej życiowej szansy. Także wszystko jest dobre w swoim czasie. |
2008-03-26, 10:06 | #183 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Jak samopoczucie ŁAJKO?
Że się tak z off-topem wtrącę. |
2008-03-26, 10:19 | #184 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Nieee... Przecież napisałam 'dodatkową' motywację, ot taki 1% więcej, no
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-03-26, 10:34 | #185 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Tak piszecie o samotności singli,a ja bardziej samotna się czułam będąc w związku z byłym niż będąc singielkę
Jeszcze raz podkreślę,że ja minusów singlowania nie widzę.Samotność? Nigdy tego nie czułam,mam dużą rodzinę i trudno być samotnym |
2008-03-26, 10:54 | #186 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
Łiii tam, większości z tych "misiaczków" (zamieszczonych w suwaczkach obowiązkowo ), rozsądna kobieta ty kijem nie tknęła, bo to albo lenie (nie daj Boże notorycznie bezrobotni), albo ślinią się gapiąc na inne dziewczyny, albo olewają swoje ukochane, albo wyzywają czy odnoszą się do nich wulgarnie, albo po chamsku zostawią. Starczy przejrzeć wątki na forum INTYMNE. A im większy gnojek z "misiaczka" jest, tym bardziej jego ukochana w zaparte za nim idzie. [a tak w ogóle, jak do normalnego faceta "miś" można mówić? Mój TŻ się śmieje, że chyba wtedy, jak jest duży i brązowy] Nie dziwota, że tyle dziewczyn ma problem ze znalezieniem fajnego, sensownego mężczyzny, jak wokół pęta się tyle męskiego barachła. No tak to trochę wygląda. Na "dorosłe" bale się w pojedynkę raczej nie chodzi. |
|
2008-03-26, 11:11 | #187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
A najładniej to wygląda, jak powstaje wątek na intymnym o piciu, biciu, wyzywaniu i wycieraniu dziewczyną podłogi - a na dole takiego postu jest suwaczek mój kochany sensem mojego życia, jedyny, dziękuję - i to moim zdaniej jest plus bycia singielką
__________________
|
|
2008-03-26, 11:12 | #188 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
Cytat:
No i własnie o tym mówiłam wcześniejŻe można przeczytac na intymnie jakie "szczęśliwe" są związki na wizażuA tu po prostu same plusy wymieniają kobitki w związkach. Aha,niedługo na calkiem dorosły bal,bo absolutoryjny,pójde samaI jakoś nie widze w tym nic złego. EDIT:Jak byłam w związku,czyli kawał czasu,bo 4,5 roku,to zazdrościłam troche singielkom. |
||
2008-03-26, 11:20 | #189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 8 686
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
|
2008-03-26, 11:25 | #190 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2008-03-26, 11:29 | #191 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 247
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
toć przecie to pisałam że my nie jesteśmy wojowniczymi singielkami starającymi się przekonać wszystkich do swojego stanu skupienia , buchającymi żądzą mordu w stosunku do sparowanych, a szczęśliwie zakochanych to pewnie, wg niektórych (lexie?) byśmy najchętniej na stosie spaliły nie my się tylko nie godzimy na byle jakie związki z byle jakimi facetami, których pełno dookoła (i związków, i facetów, żeby nie było wątpliwości ) jest nam na tyle dobrze samym, że w związek zdecydujemy się wpakować tylko wtedy, kiedy będziemy miały gwarancję, że będzie nam w nim lepiej niż obecnie a nie po to, żeby babci pokazać narzeczonego, a uwieszonym na szyi misiaczka koleżankom pochwalić się, że my swojego też już w końcu mamy... ja się spotykam z facetami, nie żyję na pustyni jak trafi się taki, z którym zachce mi się być, z którym się będę czuła komfortowo, który nie będzie sprawiał mi emocjonalnych problemów, który będzie kochał, szanował i dobrze traktował - to się mu dam usidlić, co mi tam a póki co jestem szczęśliwa sama ze sobą ale wpaść w łapy jakiejś życiowej/mentalnej pokraki?? po moim trupie aaaa i co to znaczy, że CZŁOWIEK jest stworzony do życia w związku??!!?? czyli co, my nie jesteśmy ludźmi?? możecie sobie wypisywać, że WY jesteście stworzone do życia w związku, JA jestem stworzona żeby lśnić i zdobywać świat |
|
2008-03-26, 11:29 | #192 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
|
2008-03-26, 11:50 | #193 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
sory za OT |
|
2008-03-26, 11:51 | #194 | ||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
Bo misiów nie trawię Cytat:
To, że się nie znajduje w sytuacji takiej jak autorka potencjalnego wątku, to, że nie jest się w stanie takiego zaślepienia? Cytat:
Cytat:
Czytując regularnie Intymnie można faktycznie odnieść wrażenie, że związek to same problemy - ale ten obrazek jest przekłamany, to jasne. |
||||
2008-03-26, 11:56 | #195 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
To może być
Ja po prostu mam taką obserwacje/przemyślenie, że związki, gdzie tak się kochają prznajstraszniej na świecie, misiaczkują i pysiaczkują sobie, ustawiają suwaczki, gdzie jest tak słodziutko jak cukiernia, to się najgorzej kończą - wulgarnym, chamskim rozstaniem. Bo " słodki miś" jednak bardziej brutalnym niedźwiedziem się okazuje. |
2008-03-26, 12:21 | #196 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
kompletnie nie rozumiem o co chodzi w tym wątku. Zaczął się ciekawie a tu teraz takie bzdury (przepraszam, nie chcę nikogo urazić). Każdy dokonuje jakiegoś życiowego wyboru. Jeden chce być samotnym, inny w związku. Jak ktoś lubi słuchać rocka to nie przekonam go żeby słuchał techno. Dlatego właśnie dość absurdalne wydaje mi się teraz udowadnianie którejkolwiek ze stron wyższości ich wyboru.
Jakim prawem ktoś ocenia mój związek na podstawie forum intymnie i wyrzutów bitych/zdradzanych/zapomnianych kobiet? Nie brakuje tam też tematów pt: też czujesz sie samotna/jestem sama itp. Nigdy nie chciałam być sama i nie potrafię być sama. Uwielbiam otaczać się ludźmi, uwielbiam mężczyzn i zawsze moimi najlepszymi kumplami byli panowie, nawet teraz gdy jestem w długim związku. Nie skocze z mostu gdyby mój partnerski układ runął, nie uważam że bycie singlem jest gorsze. Jest to zwyczajny wybór, więc wypisywanie tych dla mnie bzdur o życiowych nieudacznikach jest śmieszne. Każda z nas ma swój gust i ten który dla jednej jest nie do zaakceptowania dla innej może być facetem życia. Jeśli zaś pakują się z toksyczne związki, to nie jest to żadnym dowodem na wyższość bycia singielką.
__________________
Piotruś |
2008-03-26, 12:58 | #197 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 950
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
|
2008-03-26, 13:21 | #198 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
nienawidzę. a nuż skończy się róż
__________________
byle do wiosny
|
2008-03-26, 13:38 | #199 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Owszem, tak też bywa...ale ja na szczęście do nich nie należę:P
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2008-03-26, 15:03 | #200 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
jest jeszcze inna sprawa, zasadniczo każdy związek, w którym panna mówi do swojego misiaczka, który idzie do toalety, że będzie za nim tęskniła jest z góry spisany na straty no bo kto normalny by to wytrzymał?? |
|
2008-03-26, 15:19 | #201 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 15 914
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
a misiu to juz szczególnie nie lubię dzis byłam na poczekalni PKS, padał śnieg jak diabli wiec musiałam tam przeczekać, siedziałam tam godzine i musiałam się naoglądac i nasłuchac trzech wielce zakochanych par, jedni to tak jęczeli jak podczas seksu, pełno ludzi w poczekalni, a dziewczyna chlopakowi okrakiem siedzi na kolanach i się dosłownie liżą, wyszłam bo juz wytrzymac nie mogłam, niektórym naprawde na dobre wyszłoby singlowanie, bo sie w związku zachowac nie potrafią, o ile to był związek |
|
2008-03-26, 15:26 | #202 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
ja najgorzej znoszę cudze "ptysiowanie"
__________________
byle do wiosny
|
2008-03-26, 15:28 | #203 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
Naprawdę, może nie doceniam "potęgi miłości", ale czasem to się poważnie zastanawiam, czemu dziewczyny są z takimi beznadziejnymi kolesiami Jaką przyszłość im i rodzinie zapewni niezaradny leń? Jak będzie wyglądał związek z awanturnikiem, który obrzuca ją bluzgami? |
|
2008-03-26, 15:52 | #204 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 36 241
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
ja nie jestem juz od pewnego czasu singielka ale bylam dosc dlugo i uwazam ze bylo mi wtedy tez bardzo dobrze mialam czas dla siebie, dla kolezanek i robilam co mi sie podoba (teraz moj TZ ma ciagly nadzor nade mna) heh kase wydawalam na swoje zachcianki albo prezenty jakies drobne a teraz trzeba odkladac i odkladac zeby kupic cos fajnego i zeby TZ byl zadowolony jak sie jest singielka mozna umawiac sie ile sie chce, nie musimy plakac do poduszki po klotni i zastanawiac sie albo martwic co on teraz robi!? wogole to bycie singielka jest o wiele lepsze niz bycie z kims na sile albo z kims do kogo nic nie czujemy...tylko ta osobe lubimy
a minusy to to ze czasami nie ma nas kto przytulic czy pocieszyc, czasami siedzimy same w domu bo nie ma co robic, czujemy pustke w srodku ( prosze sie nie smiac ja tak mialam!)
__________________
Dimipedia MASA pięknot z L'oreal - produkty, o których musicie przeczytać! FB, Instagram
|
2008-03-26, 16:02 | #205 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 624
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
__________________
matura 2009 dam rade.. |
|
2008-03-26, 16:21 | #206 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 36 241
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
__________________
Dimipedia MASA pięknot z L'oreal - produkty, o których musicie przeczytać! FB, Instagram
|
|
2008-03-26, 16:22 | #207 |
Raczkowanie
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Wtrące swoje 2 grosze, do Waszego topic'u.
Moim zdaniem życie singla i tego w związku ma swoje plusy i minusy. Ja przez długi długi czas poszukiwałam swojej drugiej połówki, czułam się strasznie samotna(tymbardziej, że znajome kogoś miały - dając mi jeszcze do zrozumienia, że jestem tą gorszą bo jestem sama, więc ból był jeszcze większy). I tak przez całe życie jakie prowadziłam, spotykałam na każdym kroku ten sam typ faceta, nie gotowego do poważnego związku(a było ich na prawdę sporo...)Tak więc mogę stwierdzić, że w wieku 21 lat niegdy nie miałam prawdziwego TŻ, kogoś kogo mogłabym nazwać swoim partnerem. W tym roku przyszedł taki czas, że nikogo nie szukam straram się cieszyć tym co mam a swoje życie układam póki co na swój sposób - bo bycie singlem wymaga od nas samodzielności. Jedynie głównym minusem tej całej sytuacji wydaje mi się to, że będąc przez ten cały czas sama(mając wielokrotnie złamane serce) czuje ostatanio pustkę w środku mam wrażenie, że nie potrafię już kochać i moje zranione serce nie chce się już poświęcać. Miała może któraś taki etap swoim życiu>?
__________________
NaSteczkA "Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć miesza nam w głowach." "Zahir", Paulo Coelho
|
2008-03-26, 19:10 | #208 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
Cytat:
singielki nie mają suwaczków-smyraczków i jednocześnie wątków o znęcaniu psychicznym na intymnym, czyli plusem jest brak suwaczka i problemu. Bardziej nie wytłumaczę
__________________
|
|
2008-03-26, 19:38 | #209 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Bycie SINGIELKĄ - plusy/minusy.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:48.