Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[201711281320]

Napisane przez miszkaaa

A tak w ogole to mam zagwozdkę z jedzeniem Kuby.
Wczoraj robiłam Maksowi kluseczki leniwe, dałam spróbować Kubie i posmakowały. Dałam więc kilka takich malutkich i zjadł.
Dzisiaj usmażyłam mu placki,też niby zjadł.
oczywiście krzesełko parzyło i kończył na moich kolanach.
No i niby się najadł bo już więcej nie chciał.
Ale za jakieś 1,5 godziny był bardzo niespokojny więc zrobiłam mu jabłko i banana z jogurtem naturalnym i zjadł wszystko.
A po godzinnej drzemce jeszcze jeden deserek ze słoiczka.
I teraz nie wiem,czy zjadł te deserki bo mu smakowały czy zjadł bo plackami sie nie najadł i był głodny
Jak Wy to poznajecie i czy zawsze po posiłku w kawałkach Wasze dziecko jest najedzone, czy za niedługi czas podajecie coś jeszcze??

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:58 ----------



u nas nastapił przełom i zaczął zjadać kawałeczki ale ja go karmię.
Sam to weźmie w paluszki i zrzuca na podłogę
Ale naj;epsze jest to, że nie zje słoiczka z grudkami a kawałeczki placka już tak. Cfaniak mały Ale dobre i to.
Ale żadnego mięsa, warzyw to też nie jada. Ani jajka- przemycam śladowe ilości w plackach

Skoro nie zjada mięsa i warzyw to co mu dajesz na obiadki?
Myśmy nigdy jeszcze nie doszli do takiego etapu żeby posiłek zastąpił mleko. Kaszki zjadał z 60 ml. mm maxymalnie i po pół godzinie i tak wypijał normalnie z cyca.
Przekąska typu kanapka/placuszek to już w ogóle nie traktował jako posiłku- zjadał zresztą zaledwie kilka gryzów.
Ja jakoś ciężko widzę u nas eliminację karmień, moje dziecko nie jest jeszcze kompletnie na to gotowe. Cały czas od kilku miesięcy karmimy się w dzień co ok. 2 h, w nocy zresztą nie lepiej.

Napisane przez Lena_Marlena

Honciu współczuję bardzo średniowiecza.

Ja co prawda karmię łyżeczka bo jak coś jest w kawałkach to raczej nie zjada dużo. Ale ładnie potrafi wytrzymać po stałym posiłku. Ostatnio nawet udało się trochę pominąć butli tak ze jadł ok 2x w ciągu dnia plus w nocy



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:21 ----------

Ale pytanie też mam. Trzymacie się tych wytycznych ze 2x w tygodniu mięso ryba, raz jajko itp? Czy dajecie na co macie ochote?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ignaś i tak nic nie zjada więc te wytyczne to ja sobie mogę

[justynan01]

Witam
Honcia to przynajmniej romanticko przy świecach życie jak ludzie kiedyś prądu nie mieli to dzieci robili

Miszka brawa dla męża że tak dzielnie pomaga w odstawieniu od cycka. Od razu odzwyczajacie go od jedzenia nocnego czego zazdroszczę, ja chyba też zacznę bo raz zjada cała butle raz polize i parę łyków zrobi i zasypia.

Lena oby się udało z mieszkaniem. Ja nie trzymam się ściśle wytycznych, jak mi się uda wyciągnąć z zamrażalnika kawałek ryby, to je rybę a tak codziennie zupka z mięsem jest i też na oko kawałki cielam. Jajo najczęściej jako jajecznice dostaje ale to też zależy czy mi się chce robić czy nie.

Fiazo Majkela biedulki z tymi chorobami jesteście ja miałam masakrę dwa tygodnie i tylko z jednym dzieckiem, a wy macie razy dwa i trzy non stop. Dużo siły i zdrowia przede wszystkim

Madzia gratuluję zabka

Młoda dobrze że to cholerstwo wycięli brawa dla rodziców za odwagę.

U nas nawet dobrze Gabiemu znowu zasmakowalo mleko i je go dość sporo, tylko nie wiem czy to taki okres, czy to że mąż w sklepie kupił nie takie mleko co trzeba, tzn pijemy odpowiednik polskiego Bebilonu 2 a mąż kupił z tego Hungry milk. Nie wiem czym się one różnią bo składy mają prawie identyko ale Gabi potrafił go wypić na dniu nawet 150 ml za jednym razem, co wcześniej 60 to było max. Teraz znowu mamy normalne więc sprawdzimy.
Jak myślicie walczyć z Gabim żeby przestał jeść w nocy? Macie jakieś sposoby? Myślałam żeby dawać mu coraz mniej mleka w butki, a gdy dojdziemy do 30 ml to coraz mniej sypać mleka żeby dojść do samej wody. Tylko nie wiem jak to wyjdzie i boję się krzyków i pobudek co chwilę, choć nie ukrywam mam w tym wprawę
Marzy mi się noc przespana, a Gabi raczej nie chce odposcic. Kiedyś po butli na noc spał i 5 h dziś to max 2,5 h a czasami 40 min. Są noce że obudzi się tylko dwa razy na mleko, albo 5 czy 6 i się drze o mleko, bo jak próbuję ululac czy podać wodę to krzyki nie z tej ziemi. Nie wiem czy jest sens męczyć siebie i jego i czekać aż sam zacznie przesypiac noce. Ostatnio koleżanka mówi że w końcu jej syn przespał dwie noce cale, a ma już 2,5 roku. Ja się zaatrzele jeśli u nas tyle ma to trwać.

[miszkaaa]

Napisane przez Lena_Marlena

Honciu współczuję bardzo średniowiecza.

Ja co prawda karmię łyżeczka bo jak coś jest w kawałkach to raczej nie zjada dużo. Ale ładnie potrafi wytrzymać po stałym posiłku. Ostatnio nawet udało się trochę pominąć butli tak ze jadł ok 2x w ciągu dnia plus w nocy



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:22 ---------- Poprzedni post napisano o 02:21 ----------

Ale pytanie też mam. Trzymacie się tych wytycznych ze 2x w tygodniu mięso ryba, raz jajko itp? Czy dajecie na co macie ochote?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W ogóle się nie trzymamy...😎

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez sliweczka85

Skoro nie zjada mięsa i warzyw to co mu dajesz na obiadki?
Myśmy nigdy jeszcze nie doszli do takiego etapu żeby posiłek zastąpił mleko. Kaszki zjadał z 60 ml. mm maxymalnie i po pół godzinie i tak wypijał normalnie z cyca.
Przekąska typu kanapka/placuszek to już w ogóle nie traktował jako posiłku- zjadał zresztą zaledwie kilka gryzów.
Ja jakoś ciężko widzę u nas eliminację karmień, moje dziecko nie jest jeszcze kompletnie na to gotowe. Cały czas od kilku miesięcy karmimy się w dzień co ok. 2 h, w nocy zresztą nie lepiej.



Ignaś i tak nic nie zjada więc te wytyczne to ja sobie mogę

Przepraszam, źle to napisałam.
Jak wspomniałaś o mięsie i warzywach to wyobrazilam sobie takie w kawałkach, w konkretnej postaci lub normalną zupkę i dlatego napisałam, że też nie jadamy.
Oczywiście że jadamy- w słoikach 4 + czyli po prostu jednolita papa.

Kaszki na śniadanie zjada też około 60 ml bo jest po całonocnym ucztowaniu.
Widzę, że odkąd więcej zjada w ciągu dnia, to kleiku na kolację też mniej.
Ale za to w nocy dojada

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez justynan01

Witam
Honcia to przynajmniej romanticko przy świecach życie jak ludzie kiedyś prądu nie mieli to dzieci robili

Miszka brawa dla męża że tak dzielnie pomaga w odstawieniu od cycka. Od razu odzwyczajacie go od jedzenia nocnego czego zazdroszczę, ja chyba też zacznę bo raz zjada cała butle raz polize i parę łyków zrobi i zasypia.

Lena oby się udało z mieszkaniem. Ja nie trzymam się ściśle wytycznych, jak mi się uda wyciągnąć z zamrażalnika kawałek ryby, to je rybę a tak codziennie zupka z mięsem jest i też na oko kawałki cielam. Jajo najczęściej jako jajecznice dostaje ale to też zależy czy mi się chce robić czy nie.

Fiazo Majkela biedulki z tymi chorobami jesteście ja miałam masakrę dwa tygodnie i tylko z jednym dzieckiem, a wy macie razy dwa i trzy non stop. Dużo siły i zdrowia przede wszystkim

Madzia gratuluję zabka

Młoda dobrze że to cholerstwo wycięli brawa dla rodziców za odwagę.

U nas nawet dobrze Gabiemu znowu zasmakowalo mleko i je go dość sporo, tylko nie wiem czy to taki okres, czy to że mąż w sklepie kupił nie takie mleko co trzeba, tzn pijemy odpowiednik polskiego Bebilonu 2 a mąż kupił z tego Hungry milk. Nie wiem czym się one różnią bo składy mają prawie identyko ale Gabi potrafił go wypić na dniu nawet 150 ml za jednym razem, co wcześniej 60 to było max. Teraz znowu mamy normalne więc sprawdzimy.
Jak myślicie walczyć z Gabim żeby przestał jeść w nocy? Macie jakieś sposoby? Myślałam żeby dawać mu coraz mniej mleka w butki, a gdy dojdziemy do 30 ml to coraz mniej sypać mleka żeby dojść do samej wody. Tylko nie wiem jak to wyjdzie i boję się krzyków i pobudek co chwilę, choć nie ukrywam mam w tym wprawę
Marzy mi się noc przespana, a Gabi raczej nie chce odposcic. Kiedyś po butli na noc spał i 5 h dziś to max 2,5 h a czasami 40 min. Są noce że obudzi się tylko dwa razy na mleko, albo 5 czy 6 i się drze o mleko, bo jak próbuję ululac czy podać wodę to krzyki nie z tej ziemi. Nie wiem czy jest sens męczyć siebie i jego i czekać aż sam zacznie przesypiac noce. Ostatnio koleżanka mówi że w końcu jej syn przespał dwie noce cale, a ma już 2,5 roku. Ja się zaatrzele jeśli u nas tyle ma to trwać.

Chyba nie ma sposobu, sam musi odrzucić jedzenie.
Ale to, że nie będzie jadł w nocy nie gwarantuje, że będzie je przesypiał.
U nas Starszak przestał jeść w nocy w 8 mcu. Nie jadł ani nie pił.
A i tak się budził.
Płakał, trzeba było nosić na rekach. W każdą noc.
Podobnie jak nasze maluchy.
Zaczął przesypiać w całości mając 2,5 roku.
Ale wiesz, wolę taki układ niż to, że jako niemowlę przesypia nocki a jako 3 latek się budzi i trzeba do niego chodzić.
Mamy takiego chłopczyka na wątku starszaka.

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Noc minęła w miarę dobrze.
Wyspałam się 😁😁😁😁😁😁😁
Butla o 24, potem o 4 rano. I całą noc mąż spał z Kubą. Ja tylko donosilam butlę.
Zaraz muszę trochę popompować bo czuję że w prawej piersi jest trochę mleka. Pije dodatkowo szalwie.

Ale żeby nie było za kolorowo... Starszak obudził się z gorączką.
Wczoraj popołudniu kaszlal ale podawałam kisielek z lnu i w nocy było spokojnie.
No a rano 38 st.😱
Został w domu i będziemy obserwować.
Akurat na sam przyjazd gości.😵

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Justyna, jeśli Ty nie kp to poproś męża , żeby co ktorąś nockę przejął opiekę i karmienie Gabrysia a Ty idź do drugiego pokoju spać.
Raz on idzie do drugiego pokoju spać, a raz Ty. Ja bym tak zrobiła.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

CARYCA Ty pilas szalwie. Sciagalas dodatkowo czy jak? Po ilu dniach zaniklo mleko?

[CarycaKatharina]

Pilam szalwie dwa razy dziennie. na początku sciagalam ale tylko do poczucia ulgi- moze dwa trzy dni od odstawienia. Mleko zaczelo w sumie po jednym dniu zanikac, bo nie bylo stymulacji do produkcji- dłużej sie dalo wytrzymac bez odciagania. A po jakims tygodniu juz cyce miękkie i puste, ale do tej pory jak scisne brodawke to pojawiają się pojedyncze krople. Odciagniete mleko wlewalam mieszkowi do kąpieli

[australia87]

Napisane przez miszkaaa

A tak w ogole to mam zagwozdkę z jedzeniem Kuby.
Wczoraj robiłam Maksowi kluseczki leniwe, dałam spróbować Kubie i posmakowały. Dałam więc kilka takich malutkich i zjadł.
Dzisiaj usmażyłam mu placki,też niby zjadł.
oczywiście krzesełko parzyło i kończył na moich kolanach.
No i niby się najadł bo już więcej nie chciał.
Ale za jakieś 1,5 godziny był bardzo niespokojny więc zrobiłam mu jabłko i banana z jogurtem naturalnym i zjadł wszystko.
A po godzinnej drzemce jeszcze jeden deserek ze słoiczka.
I teraz nie wiem,czy zjadł te deserki bo mu smakowały czy zjadł bo plackami sie nie najadł i był głodny
Jak Wy to poznajecie i czy zawsze po posiłku w kawałkach Wasze dziecko jest najedzone, czy za niedługi czas podajecie coś jeszcze??

Różnie to u nas wygląda, czasem "normalny" posiłek wystarcza, a czasem po pół godzinie dostaje już mleko.

Napisane przez Lena_Marlena

Ale pytanie też mam. Trzymacie się tych wytycznych ze 2x w tygodniu mięso ryba, raz jajko itp? Czy dajecie na co macie ochote?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tam wszystko na czuja robię Rybę dopiero pierwszy raz podałam w zeszłym tygodniu

Napisane przez justynan01

Witam
Honcia to przynajmniej romanticko przy świecach życie jak ludzie kiedyś prądu nie mieli to dzieci robili

Miszka brawa dla męża że tak dzielnie pomaga w odstawieniu od cycka. Od razu odzwyczajacie go od jedzenia nocnego czego zazdroszczę, ja chyba też zacznę bo raz zjada cała butle raz polize i parę łyków zrobi i zasypia.

Lena oby się udało z mieszkaniem. Ja nie trzymam się ściśle wytycznych, jak mi się uda wyciągnąć z zamrażalnika kawałek ryby, to je rybę a tak codziennie zupka z mięsem jest i też na oko kawałki cielam. Jajo najczęściej jako jajecznice dostaje ale to też zależy czy mi się chce robić czy nie.

Fiazo Majkela biedulki z tymi chorobami jesteście ja miałam masakrę dwa tygodnie i tylko z jednym dzieckiem, a wy macie razy dwa i trzy non stop. Dużo siły i zdrowia przede wszystkim

Madzia gratuluję zabka

Młoda dobrze że to cholerstwo wycięli brawa dla rodziców za odwagę.

U nas nawet dobrze Gabiemu znowu zasmakowalo mleko i je go dość sporo, tylko nie wiem czy to taki okres, czy to że mąż w sklepie kupił nie takie mleko co trzeba, tzn pijemy odpowiednik polskiego Bebilonu 2 a mąż kupił z tego Hungry milk. Nie wiem czym się one różnią bo składy mają prawie identyko ale Gabi potrafił go wypić na dniu nawet 150 ml za jednym razem, co wcześniej 60 to było max. Teraz znowu mamy normalne więc sprawdzimy.
Jak myślicie walczyć z Gabim żeby przestał jeść w nocy? Macie jakieś sposoby? Myślałam żeby dawać mu coraz mniej mleka w butki, a gdy dojdziemy do 30 ml to coraz mniej sypać mleka żeby dojść do samej wody. Tylko nie wiem jak to wyjdzie i boję się krzyków i pobudek co chwilę, choć nie ukrywam mam w tym wprawę
Marzy mi się noc przespana, a Gabi raczej nie chce odposcic. Kiedyś po butli na noc spał i 5 h dziś to max 2,5 h a czasami 40 min. Są noce że obudzi się tylko dwa razy na mleko, albo 5 czy 6 i się drze o mleko, bo jak próbuję ululac czy podać wodę to krzyki nie z tej ziemi. Nie wiem czy jest sens męczyć siebie i jego i czekać aż sam zacznie przesypiac noce. Ostatnio koleżanka mówi że w końcu jej syn przespał dwie noce cale, a ma już 2,5 roku. Ja się zaatrzele jeśli u nas tyle ma to trwać.

No ale to, że nie będzie jadł w nocy, to nie gwarantuje, że się nie będzie budził, więc nie wiem czy jest sens... Lepiej się nastaw psychicznie, że będziesz miała podobnie jak koleżanka, a najwyżej się pozytywnie zaskoczysz gdy Gabi trochę wcześniej da Ci przespać noc

Byłyśmy na spacerze, ale tylko chwilę, bo takie piździjewo u nas, że szok! I chyba będzie padało, czyli siedzimy dziś w domu...

[Honcia]

Napisane przez justynan01

Witam
Honcia to przynajmniej romanticko przy świecach życie jak ludzie kiedyś prądu nie mieli to dzieci robili

Miszka brawa dla męża że tak dzielnie pomaga w odstawieniu od cycka. Od razu odzwyczajacie go od jedzenia nocnego czego zazdroszczę, ja chyba też zacznę bo raz zjada cała butle raz polize i parę łyków zrobi i zasypia.

Lena oby się udało z mieszkaniem. Ja nie trzymam się ściśle wytycznych, jak mi się uda wyciągnąć z zamrażalnika kawałek ryby, to je rybę a tak codziennie zupka z mięsem jest i też na oko kawałki cielam. Jajo najczęściej jako jajecznice dostaje ale to też zależy czy mi się chce robić czy nie.

Fiazo Majkela biedulki z tymi chorobami jesteście ja miałam masakrę dwa tygodnie i tylko z jednym dzieckiem, a wy macie razy dwa i trzy non stop. Dużo siły i zdrowia przede wszystkim

Madzia gratuluję zabka

Młoda dobrze że to cholerstwo wycięli brawa dla rodziców za odwagę.

U nas nawet dobrze Gabiemu znowu zasmakowalo mleko i je go dość sporo, tylko nie wiem czy to taki okres, czy to że mąż w sklepie kupił nie takie mleko co trzeba, tzn pijemy odpowiednik polskiego Bebilonu 2 a mąż kupił z tego Hungry milk. Nie wiem czym się one różnią bo składy mają prawie identyko ale Gabi potrafił go wypić na dniu nawet 150 ml za jednym razem, co wcześniej 60 to było max. Teraz znowu mamy normalne więc sprawdzimy.
Jak myślicie walczyć z Gabim żeby przestał jeść w nocy? Macie jakieś sposoby? Myślałam żeby dawać mu coraz mniej mleka w butki, a gdy dojdziemy do 30 ml to coraz mniej sypać mleka żeby dojść do samej wody. Tylko nie wiem jak to wyjdzie i boję się krzyków i pobudek co chwilę, choć nie ukrywam mam w tym wprawę
Marzy mi się noc przespana, a Gabi raczej nie chce odposcic. Kiedyś po butli na noc spał i 5 h dziś to max 2,5 h a czasami 40 min. Są noce że obudzi się tylko dwa razy na mleko, albo 5 czy 6 i się drze o mleko, bo jak próbuję ululac czy podać wodę to krzyki nie z tej ziemi. Nie wiem czy jest sens męczyć siebie i jego i czekać aż sam zacznie przesypiac noce. Ostatnio koleżanka mówi że w końcu jej syn przespał dwie noce cale, a ma już 2,5 roku. Ja się zaatrzele jeśli u nas tyle ma to trwać.

Romanico by bylo gdyby byla woda a tak to higiena ograniczyla się do miejsc koniecznych

Napisane przez australia87

Różnie to u nas wygląda, czasem "normalny" posiłek wystarcza, a czasem po pół godzinie dostaje już mleko.


Ja tam wszystko na czuja robię Rybę dopiero pierwszy raz podałam w zeszłym tygodniu


No ale to, że nie będzie jadł w nocy, to nie gwarantuje, że się nie będzie budził, więc nie wiem czy jest sens... Lepiej się nastaw psychicznie, że będziesz miała podobnie jak koleżanka, a najwyżej się pozytywnie zaskoczysz gdy Gabi trochę wcześniej da Ci przespać noc

Byłyśmy na spacerze, ale tylko chwilę, bo takie piździjewo u nas, że szok! I chyba będzie padało, czyli siedzimy dziś w domu...

U nas też wygwizdów
Po ostatnich atrakcjach nie ma szans żebym z dzieckiem wyszla w taką pogodę w ogrodzie znalazlam kawalki szkła z jakiejś wybitej szyby, które przywial wiatr

[fiazo]

Australia bo podzieliłam rodzicielski. Min można 8 tygodni.

Honcia zaległy urlop sam kierownik kazał mi zostawić bo pewnie bede potrzebować jak stwierdził i w sumie tak planuje sobie zrobić jeden dzień po powrocie wolny i pracować 4 dni w tygodniu.



Byłam na plotach u przyjaciółki i nawet nie poczułam że byłam, reset by mi się jakiś przydał

[Paulinagm]

Hancia - rzeczywiście lepiej siedźcie w domu

Napisane przez sliweczka85

Przekąska typu kanapka/placuszek to już w ogóle nie traktował jako posiłku- zjadał zresztą zaledwie kilka gryzów.
Ja jakoś ciężko widzę u nas eliminację karmień, moje dziecko nie jest jeszcze kompletnie na to gotowe. Cały czas od kilku miesięcy karmimy się w dzień co ok. 2 h, w nocy zresztą nie lepiej.

u nas w zasadzie to samo. Jeszcze jak jadl kaszki/słoiczki to troszkę wytrzymywał bez cyca dlużej. A ostatnio nie bardzo :/

w ogóle co za dzień??? - Krzyś zawsze zasypiał około 9-10 na pierwszą drzemkę potem około 15-16 miał drugą. Wczoraj miał tylko tą pierwszą. Dzisiaj zasnął dopiero 12:30... byłam totalnie nieprzygotowana na taki bieg wydarzeń. Od 10 co pół godziny próbowałam go położyć. Muszę całkiem przeorganizować dzień w związku z tym - tak myślę, że już chyba nie wróci do tych 2 drzemek, a tak miło było mieć czas na drugą kawę, wizaż, pomalowac się, ogarnąć siebie na spacer, obiad jakiś, posprzątać...

[201711281320]

U nas też jakiś do dupy dzień. Ignaś marudzi jak cholera, ja jakaś wściekła chodzę. Spał od 11:00 do 11:40 i nie chciał dłużej, a pół godziny później już znowu był zmęczony. Na macie źle pomimo, że byłam z nim, jak go chciałam polulać na rękach to mnie odpychał i kopał Wsadziłam go na plecy i poszłam prasować żeby się odstresować...Teraz śpi w nosidle i nawet go nie ruszam, bo wiem, że transfer się nie uda.
Dodatkowo jeszcze robi milion kup dziennie i dupkę ma odparzoną, zresztą przód też. Chciałam go zostawić bez pieluszki to się nie da, bo tak się szarpie za tego pyrciocha, że aż płacze potem.
Ech i jeszcze nie wiem z czego te kupy takie dziwne, kwaśne i podrażniające. Może tak być od zębów? Albo może przez syrop przeciwkaszlowy? A niech to wszystko szlag...

[Lena_Marlena]

Honciu faktycznie mogłoby być tak jak mówisz po wybraniu tego domku, ale mogłoby też być tak że wszystko byłoby na mojej głowie. Dziś wybieram się z rodzicami pogadać z właścicielką (bo się dobrze znają) a jutro z tz oglądać jeśli się właścicielką się zgodzi wynająć

My po wizycie U lekarza. Okazało się ze kaszel to początek zapalenia oskrzeli, ale jednostronnego. Sama lekarka była zdziwiona ze tak szybko mu poszło na oskrzela. Dostaliśmy nebbud i berodual. Standart. I nas Pani doktor nastraszyla bo powiedziała że jeśli do soboty nie będzie poprawy to jechać do szpitala bo krztusiec panuje. Ehh.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Paulina, a Krzyś już w ogóle nie zje nic z łyżeczki?
I w ogóle już tylko 1 drzemka? Długo śpi?

miszka, rozumiem. Myślałam, że w ogóle Kubuś nie je warzyw i mięska i się zastanawiałam co on zjada na ten obiad, bo ja nie mam pomysłu co dawać mojemu. W sumie to i tak ostatnio obojętne, bo pewnie co bym mu nie dała to i tak nie ruszy.

Wczoraj w akcie desperacji kupiłam obiadek z Hippa ale szkoda mi go otwierać, bo pewnie pójdzie do wyrzucenia

justyna ja bym na Twoim miejscu nie zabierała Gabrysiowi mleka w nocy. No może nie dawałabym mu od razu po każdej pobudce tylko najpierw próbowała jakoś inaczej go uspokoić. Wy już nie używacie smoczka w ogóle?

[elaine-blath]

Napisane przez sliweczka85

Skoro nie zjada mięsa i warzyw to co mu dajesz na obiadki?
Myśmy nigdy jeszcze nie doszli do takiego etapu żeby posiłek zastąpił mleko. Kaszki zjadał z 60 ml. mm maxymalnie i po pół godzinie i tak wypijał normalnie z cyca.
Przekąska typu kanapka/placuszek to już w ogóle nie traktował jako posiłku- zjadał zresztą zaledwie kilka gryzów.
Ja jakoś ciężko widzę u nas eliminację karmień, moje dziecko nie jest jeszcze kompletnie na to gotowe. Cały czas od kilku miesięcy karmimy się w dzień co ok. 2 h, w nocy zresztą nie lepiej.



Ignaś i tak nic nie zjada więc te wytyczne to ja sobie mogę

A Ignas już zdrowy?

Przepraszam, ze tak pobieżnie, ostatnich kilku stron jeszcze nie przeczytałam(

Gabi od niedzieli miala prawie 40goraczekx zbijamie ibumem pomagala na 5h. Wczoraj dostała antybiotykx niby zapalenie gardła (z badan krwi crp podwyzszone). Moczu nie udało mi się złapać. Zrobimy po zakończeniu antybiotyku.

SLIWECZKA w yej sytuacji moje dziecko wrocilo niemal calkiem tylko do cyca. Może Ignas tak samo z powodu choroby?

LENA przutulam. Najtrudniej zrobić krok dotyczacy wyprowadzki. Teraz bardzp duzo zależy od tz. Dasz rade!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez miszkaaa

W ogóle się nie trzymamy...😎

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------



Przepraszam, źle to napisałam.
Jak wspomniałaś o mięsie i warzywach to wyobrazilam sobie takie w kawałkach, w konkretnej postaci lub normalną zupkę i dlatego napisałam, że też nie jadamy.
Oczywiście że jadamy- w słoikach 4 + czyli po prostu jednolita papa.

Kaszki na śniadanie zjada też około 60 ml bo jest po całonocnym ucztowaniu.
Widzę, że odkąd więcej zjada w ciągu dnia, to kleiku na kolację też mniej.
Ale za to w nocy dojada

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------


Chyba nie ma sposobu, sam musi odrzucić jedzenie.
Ale to, że nie będzie jadł w nocy nie gwarantuje, że będzie je przesypiał.
U nas Starszak przestał jeść w nocy w 8 mcu. Nie jadł ani nie pił.
A i tak się budził.
Płakał, trzeba było nosić na rekach. W każdą noc.
Podobnie jak nasze maluchy.
Zaczął przesypiać w całości mając 2,5 roku.
Ale wiesz, wolę taki układ niż to, że jako niemowlę przesypia nocki a jako 3 latek się budzi i trzeba do niego chodzić.
Mamy takiego chłopczyka na wątku starszaka.

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Noc minęła w miarę dobrze.
Wyspałam się 😁😁😁😁😁😁😁
Butla o 24, potem o 4 rano. I całą noc mąż spał z Kubą. Ja tylko donosilam butlę.
Zaraz muszę trochę popompować bo czuję że w prawej piersi jest trochę mleka. Pije dodatkowo szalwie.

Ale żeby nie było za kolorowo... Starszak obudził się z gorączką.
Wczoraj popołudniu kaszlal ale podawałam kisielek z lnu i w nocy było spokojnie.
No a rano 38 st.😱
Został w domu i będziemy obserwować.
Akurat na sam przyjazd gości.😵

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Justyna, jeśli Ty nie kp to poproś męża , żeby co ktorąś nockę przejął opiekę i karmienie Gabrysia a Ty idź do drugiego pokoju spać.
Raz on idzie do drugiego pokoju spać, a raz Ty. Ja bym tak zrobiła.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

CARYCA Ty pilas szalwie. Sciagalas dodatkowo czy jak? Po ilu dniach zaniklo mleko?

Ostawilas od piersi?

Napisane przez australia87

Różnie to u nas wygląda, czasem "normalny" posiłek wystarcza, a czasem po pół godzinie dostaje już mleko.


Ja tam wszystko na czuja robię Rybę dopiero pierwszy raz podałam w zeszłym tygodniu


No ale to, że nie będzie jadł w nocy, to nie gwarantuje, że się nie będzie budził, więc nie wiem czy jest sens... Lepiej się nastaw psychicznie, że będziesz miała podobnie jak koleżanka, a najwyżej się pozytywnie zaskoczysz gdy Gabi trochę wcześniej da Ci przespać noc

Byłyśmy na spacerze, ale tylko chwilę, bo takie piździjewo u nas, że szok! I chyba będzie padało, czyli siedzimy dziś w domu...

Oprocz tego weekendu to od trzech tygodni nie bylam na spacerze...:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Napisane przez Honcia

Romanico by bylo gdyby byla woda a tak to higiena ograniczyla się do miejsc koniecznych

U nas też wygwizdów
Po ostatnich atrakcjach nie ma szans żebym z dzieckiem wyszla w taką pogodę w ogrodzie znalazlam kawalki szkła z jakiejś wybitej szyby, które przywial wiatr

O matko!

Napisane przez fiazo

Australia bo podzieliłam rodzicielski. Min można 8 tygodni.

Honcia zaległy urlop sam kierownik kazał mi zostawić bo pewnie bede potrzebować jak stwierdził i w sumie tak planuje sobie zrobić jeden dzień po powrocie wolny i pracować 4 dni w tygodniu.



Byłam na plotach u przyjaciółki i nawet nie poczułam że byłam, reset by mi się jakiś przydał

A jak Tomuś, byliście u tego kardiologa w końcu? Czy mi się coś pikićkało, że mieliście iść

Ech, wczoraj w jakimś serialu był motyw, że facet zabrał ukochaną na weekend we dwoje do hotelu... Zasugerowałam mężowi, że też chcę taki weekend W sumie sama też mogłabym pojechać

Napisane przez Paulinagm

Hancia - rzeczywiście lepiej siedźcie w domu


u nas w zasadzie to samo. Jeszcze jak jadl kaszki/słoiczki to troszkę wytrzymywał bez cyca dlużej. A ostatnio nie bardzo :/

w ogóle co za dzień??? - Krzyś zawsze zasypiał około 9-10 na pierwszą drzemkę potem około 15-16 miał drugą. Wczoraj miał tylko tą pierwszą. Dzisiaj zasnął dopiero 12:30... byłam totalnie nieprzygotowana na taki bieg wydarzeń. Od 10 co pół godziny próbowałam go położyć. Muszę całkiem przeorganizować dzień w związku z tym - tak myślę, że już chyba nie wróci do tych 2 drzemek, a tak miło było mieć czas na drugą kawę, wizaż, pomalowac się, ogarnąć siebie na spacer, obiad jakiś, posprzątać...

A długa ta jedna drzemka chociaż? U nas od jakiegoś czasu pierwsza drzemka ok. 10-11 (zazwyczaj ok. 40 minut), a druga (prawie dwugodzinna, jupi!) ok. 15-16.

Napisane przez sliweczka85

U nas też jakiś do dupy dzień. Ignaś marudzi jak cholera, ja jakaś wściekła chodzę. Spał od 11:00 do 11:40 i nie chciał dłużej, a pół godziny później już znowu był zmęczony. Na macie źle pomimo, że byłam z nim, jak go chciałam polulać na rękach to mnie odpychał i kopał Wsadziłam go na plecy i poszłam prasować żeby się odstresować...Teraz śpi w nosidle i nawet go nie ruszam, bo wiem, że transfer się nie uda.
Dodatkowo jeszcze robi milion kup dziennie i dupkę ma odparzoną, zresztą przód też. Chciałam go zostawić bez pieluszki to się nie da, bo tak się szarpie za tego pyrciocha, że aż płacze potem.
Ech i jeszcze nie wiem z czego te kupy takie dziwne, kwaśne i podrażniające. Może tak być od zębów? Albo może przez syrop przeciwkaszlowy? A niech to wszystko szlag...

Może być od zębów... Biedny Ignaś, pewnie marudzi więcej bo go ta pupa boli Smarujesz mu czymś i się nie poprawia?

Napisane przez Lena_Marlena

Honciu faktycznie mogłoby być tak jak mówisz po wybraniu tego domku, ale mogłoby też być tak że wszystko byłoby na mojej głowie. Dziś wybieram się z rodzicami pogadać z właścicielką (bo się dobrze znają) a jutro z tz oglądać jeśli się właścicielką się zgodzi wynająć

My po wizycie U lekarza. Okazało się ze kaszel to początek zapalenia oskrzeli, ale jednostronnego. Sama lekarka była zdziwiona ze tak szybko mu poszło na oskrzela. Dostaliśmy nebbud i berodual. Standart. I nas Pani doktor nastraszyla bo powiedziała że jeśli do soboty nie będzie poprawy to jechać do szpitala bo krztusiec panuje. Ehh.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No żesz Zdrówka dla Frania!

[Honcia]

Napisane przez fiazo

Australia bo podzieliłam rodzicielski. Min można 8 tygodni.

Honcia zaległy urlop sam kierownik kazał mi zostawić bo pewnie bede potrzebować jak stwierdził i w sumie tak planuje sobie zrobić jeden dzień po powrocie wolny i pracować 4 dni w tygodniu.



Byłam na plotach u przyjaciółki i nawet nie poczułam że byłam, reset by mi się jakiś przydał

O Ty spryciaro przez te 4 dni to się nawet pracą nie zmęczysz a glowa Ci odpocznie od chlopców

Napisane przez Paulinagm

Hancia - rzeczywiście lepiej siedźcie w domu


u nas w zasadzie to samo. Jeszcze jak jadl kaszki/słoiczki to troszkę wytrzymywał bez cyca dlużej. A ostatnio nie bardzo :/

w ogóle co za dzień??? - Krzyś zawsze zasypiał około 9-10 na pierwszą drzemkę potem około 15-16 miał drugą. Wczoraj miał tylko tą pierwszą. Dzisiaj zasnął dopiero 12:30... byłam totalnie nieprzygotowana na taki bieg wydarzeń. Od 10 co pół godziny próbowałam go położyć. Muszę całkiem przeorganizować dzień w związku z tym - tak myślę, że już chyba nie wróci do tych 2 drzemek, a tak miło było mieć czas na drugą kawę, wizaż, pomalowac się, ogarnąć siebie na spacer, obiad jakiś, posprzątać...

Rozumiem Cię z tą drzemką. U nas jest nadal 3 razy po 30 minut ale przez kilka dni byly tylko 2 drzemki i tak mi to dezorganizowalo dzień, ze nie mogłam się ogarnąć z niczym
Oby Krzyś dal jeszcze mamie odpocząć i wrócił do wlaściwego rytmu

Napisane przez sliweczka85

U nas też jakiś do dupy dzień. Ignaś marudzi jak cholera, ja jakaś wściekła chodzę. Spał od 11:00 do 11:40 i nie chciał dłużej, a pół godziny później już znowu był zmęczony. Na macie źle pomimo, że byłam z nim, jak go chciałam polulać na rękach to mnie odpychał i kopał Wsadziłam go na plecy i poszłam prasować żeby się odstresować...Teraz śpi w nosidle i nawet go nie ruszam, bo wiem, że transfer się nie uda.
Dodatkowo jeszcze robi milion kup dziennie i dupkę ma odparzoną, zresztą przód też. Chciałam go zostawić bez pieluszki to się nie da, bo tak się szarpie za tego pyrciocha, że aż płacze potem.
Ech i jeszcze nie wiem z czego te kupy takie dziwne, kwaśne i podrażniające. Może tak być od zębów? Albo może przez syrop przeciwkaszlowy? A niech to wszystko szlag...

Pewnie to odparzenie od syropu i ząbków... Kumulacja chyba Fiazo kiedyś pisala, ze jej Piotrek takie odparzajace kupy przy zabkowaniu robił właśnie...

Napisane przez Lena_Marlena

Honciu faktycznie mogłoby być tak jak mówisz po wybraniu tego domku, ale mogłoby też być tak że wszystko byłoby na mojej głowie. Dziś wybieram się z rodzicami pogadać z właścicielką (bo się dobrze znają) a jutro z tz oglądać jeśli się właścicielką się zgodzi wynająć

My po wizycie U lekarza. Okazało się ze kaszel to początek zapalenia oskrzeli, ale jednostronnego. Sama lekarka była zdziwiona ze tak szybko mu poszło na oskrzela. Dostaliśmy nebbud i berodual. Standart. I nas Pani doktor nastraszyla bo powiedziała że jeśli do soboty nie będzie poprawy to jechać do szpitala bo krztusiec panuje. Ehh.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trudna decyzja przed Tobą
Moze to brutalnie zabrzmi, ale chyba byłby to właśnie najlepszy sposób na egzamin dla Twojego tża...
Tak czy inaczej trzymam za Was kciuki wierzę, ze wszystko się poukłada tak jak chcesz

Napisane przez elaine-blath

A Ignas już zdrowy?

Przepraszam, ze tak pobieżnie, ostatnich kilku stron jeszcze nie przeczytałam(

Gabi od niedzieli miala prawie 40goraczekx zbijamie ibumem pomagala na 5h. Wczoraj dostała antybiotykx niby zapalenie gardła (z badan krwi crp podwyzszone). Moczu nie udało mi się złapać. Zrobimy po zakończeniu antybiotyku.

SLIWECZKA w yej sytuacji moje dziecko wrocilo niemal calkiem tylko do cyca. Może Ignas tak samo z powodu choroby?

LENA przutulam. Najtrudniej zrobić krok dotyczacy wyprowadzki. Teraz bardzp duzo zależy od tz. Dasz rade!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------


Ostawilas od piersi?

Oprocz tego weekendu to od trzech tygodni nie bylam na spacerze...:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biedna Gabi duzo zdrówka

[australia87]

No właśnie, fajny motyw z tym 4-dniowym tygodniem pracy
Ja się chyba zbiorę w marcu, odświeżę swoje CV i poroznoszę je do najbliższych placówek

Honcia, miałam dopytać z tym obcinaniem paznokci przy bajce Marcelinka siedzi podczas gdy jej obcinasz? Muszę chyba też tak spróbować, bo już dekolt mam momentami tak podrapany, że można sądzić, że mam w domu kota, a nie dziecko

[Honcia]

Lena zdrowia dla Franusia
Dobrze, ze poszlas do lekarza

Napisane przez australia87

No właśnie, fajny motyw z tym 4-dniowym tygodniem pracy
Ja się chyba zbiorę w marcu, odświeżę swoje CV i poroznoszę je do najbliższych placówek

Honcia, miałam dopytać z tym obcinaniem paznokci przy bajce Marcelinka siedzi podczas gdy jej obcinasz? Muszę chyba też tak spróbować, bo już dekolt mam momentami tak podrapany, że można sądzić, że mam w domu kota, a nie dziecko

Sadzam ją u siebie na kolanach i na telefonie opartym o kwiatek na oknie puszczam bajkę jak narazie taka metoda działa, siedzi jak zaczarowana ale tylko przy tej bajce:

https://m.youtube.com/watch?v=enQa-7C3bPE


https://m.youtube.com/watch?v=enQa-7C3bPE
Inne produkcje nie wchodzą w grę


M ma nową zabawę... Puszcza śliniastego gluta na podlogę i rozmazuje to paluszkiem artystka

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Kurka jakieś dziadostwo mi się wkleja zamiast naszej bajki
My oglądamy
Farma- bajki dla dzieci- odgłosy zwierząt

[australia87]

Napisane przez Honcia

Lena zdrowia dla Franusia
Dobrze, ze poszlas do lekarza

Sadzam ją u siebie na kolanach i na telefonie opartym o kwiatek na oknie puszczam bajkę jak narazie taka metoda działa, siedzi jak zaczarowana ale tylko przy tej bajce:

https://m.youtube.com/watch?v=enQa-7C3bPE


https://m.youtube.com/watch?v=enQa-7C3bPE
Inne produkcje nie wchodzą w grę


M ma nową zabawę... Puszcza śliniastego gluta na podlogę i rozmazuje to paluszkiem artystka

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Kurka jakieś dziadostwo mi się wkleja zamiast naszej bajki
My oglądamy
Farma- bajki dla dzieci- odgłosy zwierząt

Dzięki, znalazłam tą farmę, będziemy próbować

[201711281320]

Elaine Ignas jeszcze nie całkiem zdrowy. Temperatura już sporo niższa, bo 37,5 ale katar i kaszel nadal męczą. Też mi się wydaje, że ten brak apetytu przez chorobę. Oby potem jadł za dwóch.

Słoiczek tak jak myślałam też nie ruszony

Zdrówka dla Gabi.

Lena dla Frania również zdrówka!

australia ja obcinam paznokcie na reklamach

Honcia, niezłe sobie zajęcie M wymyśliła Kreatywne dziecko

[Lena_Marlena]

Dziękujemy za życzenia zdrówka, wzajemnie dla wszystkich chorowitkow: *

U Was też tak że przy gorączce bobas ciągle śpi ale nie chce spać sam tylko na rekach? Franek śpiocha tylko u mnie na klacie. Odlozony po 3 min wstaje na nogi. Może pomaga mu pozycja polpionowa? Pod kątem 45stopni do podlogi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neesanek]

Zdrówka dla Ignasia, Gabi i Frania. Niech ten wizażowy szpital się wreszcie skończy. Chyba dzieci zaczęły zarażać się tutaj online Łucja jak nigdy nie chorowała to teraz ma wielki katar i ciągle jej się leje z noska.
Z mojej perspektywy mamom, które oduczyły dzieci cycka należy się jakiś Nobel. Obecnie wydaje mi się to niewykonalne

[fiazo]

Australia nie byliśmy bo był chory, a dr prosiła by był zdrowy, teraz mamy 14 marca i modle sie by niczego nie złapał

Lena zdrówka

U mnie Tomaszek kompletnie nie jest zainteresowany bajkami czy reklamami, muszę sie namęczyć by mu obciąć paznokcie

[Lena_Marlena]

Mamy przeblysk humoru i F raczkuje i sprząta babci szafkę w kuchni. cały czas do tej pory spał. I to jak taki mały leniwiec u mnie na klacie a później U babci z przewieszonymi bezwladnymi rączkami. Przyjechał tz, mały nie chce ode mnie i od niego z rąk nigdzie i do nikogo.
Jak Franio się obudził to gorączka była 38,9 ja szybko ibufen, napil się sporo wody, zrobiliśmy trochę inhalacji mierze A tam 37,9. Wątpię by tak szybko spadło, może za szybko z tym ibumem polecialam. Ale się wystraszyłam.
Dodatkowo wymiotowal po mleku przed drzemka.
Czy dobrze myślę żeby troszkę mu zagęścić mleko? Ciut Ciut kleikiem. Rano też Zwymiotowal. Wydaje mi się ze od leków. Rano po kropelkach na kaszel a później po paracetamolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elaine-blath]

Napisane przez australia87

No właśnie, fajny motyw z tym 4-dniowym tygodniem pracy
Ja się chyba zbiorę w marcu, odświeżę swoje CV i poroznoszę je do najbliższych placówek

Honcia, miałam dopytać z tym obcinaniem paznokci przy bajce Marcelinka siedzi podczas gdy jej obcinasz? Muszę chyba też tak spróbować, bo już dekolt mam momentami tak podrapany, że można sądzić, że mam w domu kota, a nie dziecko

U mnie tez buzia i dekolt podrapany, ale na szczęście Gabi nie potrzebuje bajek.do obcinania. Po prostu.bawimy sie paluszkami, ja do niej ciągle gadam i jest zainteresowana co robię.

Napisane przez sliweczka85

Elaine Ignas jeszcze nie całkiem zdrowy. Temperatura już sporo niższa, bo 37,5 ale katar i kaszel nadal męczą. Też mi się wydaje, że ten brak apetytu przez chorobę. Oby potem jadł za dwóch.

Słoiczek tak jak myślałam też nie ruszony

Zdrówka dla Gabi.

Lena dla Frania również zdrówka!

australia ja obcinam paznokcie na reklamach

Honcia, niezłe sobie zajęcie M wymyśliła Kreatywne dziecko

Oby, oby. U nas trzy dni tylko cyc byl. I najlepiej lezenie z cycuniem w dzień i nocy. Źle się czula. Olalam prawie wszystko i sobie tak lezalysmy. Dzisiaj na kolację trochę kaszki zjadla. Kupę też ma zieloną. Generalnie podejrzewam zęby... tylko ze jakby dwojka na dole zamiast gornych jedynek.

Napisane przez Lena_Marlena

Dziękujemy za życzenia zdrówka, wzajemnie dla wszystkich chorowitkow: *

U Was też tak że przy gorączce bobas ciągle śpi ale nie chce spać sam tylko na rekach? Franek śpiocha tylko u mnie na klacie. Odlozony po 3 min wstaje na nogi. Może pomaga mu pozycja polpionowa? Pod kątem 45stopni do podlogi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, na rekach i przy cycku. Ewentualnie lezenie wspolne, przytulanue, cycus.

Napisane przez neesanek

Zdrówka dla Ignasia, Gabi i Frania. Niech ten wizażowy szpital się wreszcie skończy. Chyba dzieci zaczęły zarażać się tutaj online Łucja jak nigdy nie chorowała to teraz ma wielki katar i ciągle jej się leje z noska.
Z mojej perspektywy mamom, które oduczyły dzieci cycka należy się jakiś Nobel. Obecnie wydaje mi się to niewykonalne

Dziękuję i dla Łucji również.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulinagm]

Napisane przez sliweczka85

Paulina, a Krzyś już w ogóle nie zje nic z łyżeczki?
I w ogóle już tylko 1 drzemka? Długo śpi?

jedyne co zjada to dicoflor i wit D. Jakiegokolwiek jedzonka nie chce tknąć z łyżeczki. dzisiaj znowu miałam kaszkę dla siebie
Dzisiaj spał 1,5 godziny, więc nawet bez tragedii no ciekawa jestem jak to teraz będzie - czy już jedna czy jeszcze wróci do tych dwóch...

a paznokcie obcinamy wszyscy w trójkę - TŻ trzyma Krzysia i trzyma mu rączkę jednocześnie głową próbuje Krzysia rozśmieszać a ja obcinam nawet szybko to trwa

[elaine-blath]

Dziewczyny do becikowego dochody za 2015 tak?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Dziękuję za życzenia zdrowia, przydadzą się. Dzisiaj córka płacze, że ją ucho boli

Elaine tak, za 2015.

Lena u nas też tak. I po tygodniu takiego spania dalej jest problem powrócić do normalności. Ja się wczoraj zawzięłam i dzisiaj też, żeby usnął wieczorem w łóżeczku. Jak zasypia na rękach to potem nie da się go odłożyć, bo od razu się budzi z płaczem. Był ryk ale trudno.

[MariaFrancesca]

Napisane przez miszkaaa

Majkela, dalej choróbska?! Szok!
I gdzie to cudowne działanie mleka matki. Ehh. Zdrówka!😙



My od 3 dób próbujemy zakończyć kp😀
Karmienie mm w nocy przejął mąż 😀😀😀
Od jakiegoś czasu w dzień w ogóle już nie kp.
Pierwsza noc była straszna.
Kuba strasznie walczył, płakał, chciał dorwać się do ojcowskich sutków.
Jadł ale popłakiwał. Potem nie dał się odłożyć ( ewidentnie brakowało mu tulaska do cycusia) i spał na tatusiowej klacie. Nad ranem musiałam dać cyca bo miałam pełne dojarki.
W następną noc było lepiej. Dał się odłożyć.
W ostatnią podobno było super bo spał normalnie na łóżku.
I robiliśmy tak, że na pierwszą pobudkę była butla, a jak obudzil się po 2 godzinach to mąż dał smoka, utulił i spali przez kolejne 2.
I potem budził mnie na kp. Czyli dopiero około 4 rano.
Dzisiaj chcemy zrobić już bez cyca.
I jak najdłużej przetrzymać bez jedzenie butli.
Tzn., Ze chyba się wyśpię bo do mnie należy tylko zrobienie mleka😜



Śliweczko, pewnie u Was podobnie by wyglądało. Musiałabyś zaangażować męża, że Ignaś nie czuł Ciebie i zapachu mleka. Ale jak widać, jest to do zrobienia.👍 Chociaż łatwo nie jest jak się słyszy za ścianą płacz dziecka...

Sorki, pewnie dla Ciebie to nie śmieszne, ale bardzo zabawnie to zabrzmiało.

Napisane przez fiazo

Chyba poczułam że ktoś mnie wywołuje... Nie wchodziłam , jakoś nie miałam weny... Młodszy już był na ostatniej prostej w wyzdrowieniu to starszak musiał sie rozchorować i zarazić młodszego nowym wirusem także znów mam szpital noce są do dupy ale to nic nowego więc nawet nie będę smęcić. Ku mojej rozpaczy do pracy wracam dopiero w maju. Dałam mocno odczuć kierownikowi że nie jestem zadowolona. Dodatkowo Tomkowi wychodzą ząbki w hurtowej ilości, także mam wesoło.

Trzymaj się ciepło. Kierownik się nie zdziwił, że nie chcesz wrócić później do pracy?

Napisane przez Paulinagm

o widzisz, muszę spróbować akuku
A co do rodziców - często jak jestem z Krzysiem na spacerze przewija mi się przez głowę taka myśl, że Rodzice/Teściowa by mówili, że za lekko, ze mu wieje, że za cienka czapka itp to jest taka myśl - wyrzut sumienia tak jakby to kurde ich dziecko było więc ja się muszę w myślach tak jakby tłumaczyć - nie wiem czy rozumiecie w każdym bądz razie pojawia mi się takie coś i muszę sobie przypomnieć halo halo, to ja jestem jego mamą i na pewno jest ok
pomijając to, że jak była teściowa ostatnio to wparowała mi przed wózek, żeby Krzysiowi coś tam poprawić bo jest źle - wkurzylo mnie to strasznie, to ja go ubierałam i niech mi ona nic nie poprawia (heh, nie wiem, jak slowami wytłumaczyć tą sytuację, bo to chodzi o to, że taki element kombinezonu ja Krzysiowi zawsze zawijam do środka bo go nie zapinam pod samą brodę bo jak siedzi to byłoby źle. No i ona ten elenent postanowiła odwinąć i cos chciała kombinować po swojemu. Kurde, chodzę codziennie na spacer, codziennie nakładam ten kombinezon i mam już opracowany jakis tam system, więc chcę mieć to po swojemu)

O, ja też to znam. Np. teściowa się pyta czy wzięłam czapeczki, jakbym pierwszy raz wychodziła z nimi na spacer. Ostatnio zabiła mnie pytaniem przy wychodzeniu z domu czy torebkę wzięłam. Nosi mnie zawsze po takich tekstach i mam ochotę odpowiedzieć, że jestem już na tyle duża, że nie raz wychodziłam z domu sama, na spacer z dziećmi też. Mam 34 lata i strasznie mnie wkurza takie gadanie, ale oczywiście mąż mi nie pozwala na żadne pyskówki, a nie chcę czekać do trzeciego dziecka.
Jutro przyjeżdża teściowa, więc pewnie znowu się nasłucham. W ogóle ostatnio nie czuję się panią we własnym domu, moja mama podczas rozmowy telefonicznej zaprasza teściową, teściowa się sama wprasza, szwagierka przychodzi, mąż mówi pół żartem pół serio, że się nie zapowiadała, na co teściowa, że jak to nie, jak do niej dzwoniła, że przyjdzie (do naszego domu).

Napisane przez sliweczka85

U nas intensywne treningi różnych sylab. ignaś ostatnio tak nawijał, że mu różne dziwy wychodziły np: jedzie jedzie baba papa , albo potem: jedzie jedzie dalaj lama i bum
Dzieciaki to mają niezły polew z tego.

I co, wchodzicie w dialog z nim?


My dziś byliśmy z Dorcią u kardiologa i najprawdopodobniej dziurka w serduszku zarosła.

Ja nieprzytomna, dziś maż ze względu na wizytę u lekarza miał urlop, więc trochę rano odespałam. Za wiele to niestety nie dało, bo później głowa mnie zaczęła bardzo boleć, może na pogodę. Zasnęłam znowu na jakieś 2 godziny wieczorem. Chyba znowu wychodzi moje zmęczenie. Kupiliśmy w końcu dywan i laski śmigają po podłodze, bo tak to tylko na łóżku i trzeba było ich pilnować. Też sobie drzemki poprzestawiały, idą 18-19 na drzemkę, później wojują do 23ciej.
Coś czuję, że nieskładnie to napisałam, wybaczcie, ale jeszcze boli mnie głowa.

[zabciajs]

'Rzucilam' okiem, ze piszecie o jakis wytycznych... raz jak do tej pory podalam rybe. Jajka jemy zdecydowanie częściej.
Zła matka ze mnie...

[mloda_mm]

Australia ooo tak bluzeczka pod pajaca, body też to przerabiałam

Śliweczko wracam do pracy od 1 czerwca ale chce żeby młoda się zaklimatyzowała tak całkowicie dlatego idzie od kwietnia na 3 godziny w maju już ma 5 godzin no a od czerwca na 9. Żłobek mamy dwie ulice obok więc w razie czego będę biec żeby ją "ratować ze szponów rozpaczy" dodatkowo znajomych córka, która jutro kończy rok też zaczyna od kwietnia także zawsze będzie miała chociaż jedną koleżankę od początku

Lena moja przyjaciółka też tak miała przy cesarce i jak zaczeła im krzyczeć że wszystko czuje to ją przewrócili na bok i dopiero znieczulenie zadziałało także tak jakby gdzieś "się zaklinowało"

Miszka ja to bym się w trzy sekundy spakowała i do nich poleciała tylko mój mąż nie chce, mówi że przecież dobrze nam tutaj rok przed ślubem byłam u rodziców 4 miesiące, pojechałam zarobić na nasz ślub i bardzo ciężko mi się wracało tutaj no ale co zrobić

Ja podaje jak mi się zrobi :P zresztą Martyna też niestety nie wszystko chce jeść np zielonymi warzywami pluje dalej niż widzi

u nas dzisiaj też dzień świra nie dość że wyjść nie ma jak bo wieje tak że głowę urywa to młoda zamiast na drzemke o 14 to poszła o 17;30....i teraz walka godzinna żeby zasneła ehh

Australia ja obcinam śpiewając jej "jesteśmy jagódki..." i młoda patrzy co robie jak zahipnotyzowana hmm chyba że to jest wzrok "Bozzziu ile jeszcze żeby skończyła fałszować"

Elaine u nas najpierw wyszły dwie jedynki na dole, później dwie dwójki na dole a dopiero później jedynki na górze a dzisiaj dojrzałam dwie białe kreski tzn dwójki na górze idą także totalnie nie książkowo

[australia87]

MariaF, super, że z Dorci serduchem ok

Napisane przez zabciajs

'Rzucilam' okiem, ze piszecie o jakis wytycznych... raz jak do tej pory podalam rybe. Jajka jemy zdecydowanie częściej.
Zła matka ze mnie...

Oj najgorsza!

Napisane przez mloda_mm

Australia ooo tak bluzeczka pod pajaca, body też to przerabiałam

Śliweczko wracam do pracy od 1 czerwca ale chce żeby młoda się zaklimatyzowała tak całkowicie dlatego idzie od kwietnia na 3 godziny w maju już ma 5 godzin no a od czerwca na 9. Żłobek mamy dwie ulice obok więc w razie czego będę biec żeby ją "ratować ze szponów rozpaczy" dodatkowo znajomych córka, która jutro kończy rok też zaczyna od kwietnia także zawsze będzie miała chociaż jedną koleżankę od początku

Lena moja przyjaciółka też tak miała przy cesarce i jak zaczeła im krzyczeć że wszystko czuje to ją przewrócili na bok i dopiero znieczulenie zadziałało także tak jakby gdzieś "się zaklinowało"

Miszka ja to bym się w trzy sekundy spakowała i do nich poleciała tylko mój mąż nie chce, mówi że przecież dobrze nam tutaj rok przed ślubem byłam u rodziców 4 miesiące, pojechałam zarobić na nasz ślub i bardzo ciężko mi się wracało tutaj no ale co zrobić

Ja podaje jak mi się zrobi :P zresztą Martyna też niestety nie wszystko chce jeść np zielonymi warzywami pluje dalej niż widzi

u nas dzisiaj też dzień świra nie dość że wyjść nie ma jak bo wieje tak że głowę urywa to młoda zamiast na drzemke o 14 to poszła o 17;30....i teraz walka godzinna żeby zasneła ehh

Australia ja obcinam śpiewając jej "jesteśmy jagódki..." i młoda patrzy co robie jak zahipnotyzowana hmm chyba że to jest wzrok "Bozzziu ile jeszcze żeby skończyła fałszować"

Elaine u nas najpierw wyszły dwie jedynki na dole, później dwie dwójki na dole a dopiero później jedynki na górze a dzisiaj dojrzałam dwie białe kreski tzn dwójki na górze idą także totalnie nie książkowo

U nas śpiewanie powoduje jeszcze większe wymachy rączek, więc odpada

Dziewczyny, macie linka do jakichś sprawdzonych zabezpieczeń do szafek? Kurde, myślałam, że mamy jeszcze czas w tym temacie, no ale niestety dzisiaj już się zaczął przegląd zawartości mebli w wykonaniu Marysi