Jak się ubieracie?

[Behemoth666]

W temacie "Moda, któtra Cię rozwala" prwie każda dziewczyna wymienia jako najgorsze ciuchy w których chodzi pół ulicy. Pojawiło sie pytanie - jak w takim razie się WY ubieracie?!
Proponuję, aby tutaj wypisywać swój ulubiony styl, w jakich ciuchach sie najlepiej czujecie, oraz w co jesteście ubrani teraz

[quiatuszek]

Nie wyadając się w szczegóły. :P Ja ubieram się przede wszystkim dla siebie, tak aby ciuszki podobały się mi i abym dobrze się w nich czuła. I szczerze mówiąc mam w nosie, co myśli o mnie pół ulicy. Ewentualnie biorę pod uwagę opinię mojego narzeczonego. Lubię torebki z Atmosphere (ostatnio kupiłam na Allegro żółtą i morską ), ciuchy w stylu H&M, Bershka, Stradivarius, etc. Choć nie gardzę też bazarowymymi, jak są fajne. Moje ulubione zestawy na lato:

- proste jeansy (nie rurki, ma jestam na nie zbyt pulchna :P) + T-shirt lub bokserka + czerwone baleriny peep toe
- ew. sandały + szmizjerka w militarnym kolorze + torebka- koszyk itp.

[ghana]

ubieram sie w to co mi sie podoba i nie zwracam uwagi na to czyma to polowa ludzi(ale malo mam takich rzeczy).
Są to zazwyczaj zwykłe jeansy i jakaś bluzka(czasem tunika czy long) a na to wygodna bluza.
Właśnie poluję na rurki, nosze legginsy i lubie je. Korale kocham od lat, jedynie czego nie mam z tej calej 'masówki' to baleriny(ich chyba i tak miec nie bede).

[nebraska]

Przede wszystkim: PROSTOTA.
Noszę rzeczy ogólnie dostępne w sklepach, nie jestem jakimś oryginałem. Staram się jednak wybierać ubrania w miarę dobre jakościowo i o prostym kroju. Latem w mojej szafie królują kolorowe sukienki i spódnice, noszę też rybaczki i długie spodnie w stylu bojówek.

Zimą najczęściej pomykam w spodniach i oficerkach, ze względu na charakter pracy nie noszę wtedy na codzień butów na obcasie .

NAjważniejsza sprawa: staram się, zeby wszystko co mam na sobie w miarę do siebie pasowało, a także do mojej figury.

Noszę bardzo mało dodatków. Jeśli mam korale pasujące do reszty stroju, to zakładam, innych dodatków typu paski, kolczyki czy opaski nie noszę. Natomiast ważnym elementem są dla mnie perfumy.

Gdybym miała ten styl wtłoczyc w jakieś ramy, powiedziałabym sportowa elegancja, na co dzień z przewagą sportu, a od czasu do czasu elegancji.

Używając określenia "Sportowy" nie mam to na myśli np. stricte sportowego obuwia, szortów i t- shirtów, bo tak sie nie noszę

Dziś jest tak gorąco, żę jestem włąściwie rozebrana Ale rano miałam na sobie czarne lniane rybaczki i prostą czerwoną koszulkę na ramiączkach i skórzana klapki (nie japonki).

[bloondyna]

hmm różnie

kupuje zazwyczaj to , co mi się podoba

czasami grzyb a czasami zwykłe szorty ...

ogólnie swój styl określam na sportowy , nigdy nie założe na nogi butów na obcasie

co więcej ?
lubie rurki , longi , muchy , szorty , peep toe , baleriny

lubie kreować swój styl

[isa666]

U mnie jest to styl mieszany Lubię np. ciuchy kolorowe lub pastele, różne dziewczęce ozdóbki(kokardki, kwiatuszki itp ), z drugiej strony mam też wiele ubrań w ciemnych kolorach, bardziej eleganckich, uwielbiam obcasy i balerinki, nie noszę adidasów ani sportowych bluz
Czasem lubię założyć jakąś sukienkę lub coś bardziej sexy np. bluzkę z większym dekoldem, ale to raczej rzadko

Generalnie ostatnio najczęsciej noszę dżinsy a do nich long i balerinki lub buty na obcasie

[Filusia88]

W moim przypadku jest tak, że wszystko zależy od mojego obecnego nastroju no i oczywiscie od okazji - nieskromnie stwierdze ze posiadam umiejetnosc dopasowania stroju do okolicznisci
jesli mam dobry humorek to potrafie ubrac sie tak wystrzalowo, ze znajomi nie poznaja mnie na ulicy: wtedy mam dopracowane dodatki etc i generalnie jest dobrze (nie powiem ile mi wykonanie takiej kompozycji zajmuje ) co warto podkreslic zebym wygladala "wystrzalowo" (ah ta skromnosc) nie musze koniecznie przywdziewac leginsow, rurek, balerinek, longow czy innych modnych tunik
kiedy jestem w nie najlepszej kondycji psychicznej to potrafie sie ubrac w pierwsza lepsza napotkana na mojej drodze bluzke oczywiscie musi byc czysta itp, ale juz niekoniecznie musi wspol grac z reszta mojej garderoby, dlatego efekty takich moich stanow emocjonalnych bywaja przezabawne
pomijajac te moje "skolonnosci depresyjno-maniakalne" to raczej staram sie miec swoj wlasny indywidualny styl wiem ze jest to niezwykle trudne ale STARAM SIE
w mojej szafie nie brak wspomnianych juz przeze mnie "modnych akcesoriow" ale probuje je laczyc w ciekawy, ale nie oklepany sposob (np leginsy + mini zdecydowanie u mnie szans nie maja)

jedyne czego sobie odmowilam to rurki, bo ich ilosc na naszych ulicach znacznie przekroczyla norme i nie mam zamiaru wygladac jak pol miasta - czulabym sie niczym klon
troche chyba duzo napisalam wybaczcie

[yamiss]

hmm u mnie to wszystko zalezy od nastroju, ubieram się tak, jak mi się w danym momencie podoba dlatego moi znajomi nigdy nie mogą za mną naążyć, jednego dnia przychodzę w jeansach i t-shircie, następnego mam rurki, obcasy i jakiś fajny top a jeszcze innego przychodzę w sukience i 'ciężkich' butach ... mimo wszystko też stawiam na prostotę i na fun, uwielbiam się bawić modą...poza tym uważam, że to dodatki są kwintesencją dlatego mam miliony bransoletek, korali, kolczyków i przede wszystkim szali/chust itp ...ach, no i uwielbiam muchy
wpisujcie swoje ulubione sklepy!
moje to zara- zgodnie z trendami ale zawsze z klasą,
h&m- chociaż czasami przesadzają
promod- za te wszystkie kolorowe sukienki, bluzki itp..
bershka- za kolory
diesel- ach, za wszystko!
a z takich, których u nas niestety nie ma to abercrombie&fitch, forever21, urbanoutfitters...i havaianas.!!

[201710120930]

Niby bardzo proste a jakże cięzkie pytanie
Nie umiałabym nazwać stylu(?) który preferuję.I się jasno okreslić.
Myslę,ze podkradam pomysły i biorę z mody to co mi pasuje.
Ale fakt,ze niektorym rzeczom jestem wierna od lat
Czasami jestem zła na siebie ,ze nie słucham porad w mądrych gazetach skierowanych do pań i nie mam tzw bazy.Gdzie wszystko do wszystkiego pasuje.Ale to mnie by chyba nudziło.Więc wolę taki troszke misz-masz.

Za łebonia wprowadzałam troszke (!) gotyku do mojej szafy.
Do dzis pamiętam przeprzepiękny płaszcz ,z czarnego zamszu z guziczkami z gory na dół ,który mnie tak opinał,ze oddychać nie mogłam
Własciwie od lat preferuję styl/moim zdaniem of kors / sexy ale tak.. coś w wykonaniu modelek z plakatów Wranglera czy Levis'A.Zresztą tak mi sie wydaje,ze moja ostrzejsza uroda nie nadaje sie do wszelkich jak ja to nazywam kwintensencji kobiecości w modzie czyli wszelkich falbanek,gumeczek pod biustem,groszków,kokardek itp itd.I tak nie lubię.
Jak juz juz to wolę pieprz niz cukier w modzie
Zawsze też uwazałam,ze sztuką dla kobiety jest się ubrać,zeby mężczyzna się obejrzał a nie rozebrać. Pfii
Ale przyznaje się tez ,ze zdziadziałam
Kiedys,kiedyś bardzo mi zalezało na oryginalności.
A teraz mi się nie chce.
Skupiam sie tylko (?) na tym aby nie nabywac ''krzyków mody'' i kupuję takie ciuchy , po których po załozeniu raz czy dwa nie mam wrazenia ,ze wywołują u innych mysli'' boziu,ona znowu w tej bluzce idzie ''/ czaicie ? /

[quiatuszek]

Napisane przez yamiss

hmm u mnie to wszystko zalezy od nastroju, ubieram się tak, jak mi się w danym momencie podoba dlatego moi znajomi nigdy nie mogą za mną naążyć, jednego dnia przychodzę w jeansach i t-shircie, następnego mam rurki, obcasy i jakiś fajny top a jeszcze innego przychodzę w sukience i 'ciężkich' butach ... mimo wszystko też stawiam na prostotę i na fun, uwielbiam się bawić modą...poza tym uważam, że to dodatki są kwintesencją dlatego mam miliony bransoletek, korali, kolczyków i przede wszystkim szali/chust itp ...ach, no i uwielbiam muchy
wpisujcie swoje ulubione sklepy!
moje to zara- zgodnie z trendami ale zawsze z klasą,
h&m- chociaż czasami przesadzają
promod- za te wszystkie kolorowe sukienki, bluzki itp..
bershka- za kolory
diesel- ach, za wszystko!
a z takich, których u nas niestety nie ma to abercrombie&fitch, forever21, urbanoutfitters...i havaianas.!!

Co do sklepów, lubię Bershkę, H&M etc., ale mam bardzo mieszane uczucia co do Zary. Ciuchy drogie, a wcale nie jakieś zachwycające. Szczególnie niektóre swetry (babciowate?) i T-Shirty. Można znaleźć sporo fajnych ciuchów dobrej jakości, ale w przystępniejszych cenach.

[Behemoth666]

To teraz może ja sie wypowiem. A więc uwielbiam 'umiarkowany styl, taki nie za sportwy, ale też nie taki jak księżniczka z balu. Dlamnie ciuch musi pasować do wszystkich okazji. Im bardziej uniwersalny, tym lepiej. Krzyki mody omijam z daleka.
Mam jakieś zboczenie do koloru zielonego W ogóle, to mam upodobanych kilka kolorów, w których jest pół mojej szafy, mianowicie te kolorki to : wspomniana juz zieleń, jasny beż, biały, czarny.
Ubrania musi być przedewszystkim wygodne, pasować do pogody i musi sie podobać mi samej.

[Es.]

Nie staram się ubierać bardzo modnie.
Lecz tego roczna moda (tj. longi, rurki, trampki, baleriny, tuniki) bardzo mi odpowiada. Pierwsza raz zdarza się, że wiem czego chcę i idę do sklepu to po prostu kupić. Wiele osób moj styl podciąga do emo, chcoć ja za 'emowca' się nie uważam, przecież nie świadczą o tym rurki, t-shirt, dodatki, vansy i asymetryczna fryzura. Ubieram się w to co mi sie podoba, a to, że tegorczna moda naprawdę przypadła mi do gustu-to już nic na to nie poradzę
Mam pełno ciuchow w naprawdę różnych stylach zaczynąc od bundeswerki kończąc na kiczowatych różowych gwiazdkach kolczykach.
Jednym z moich ulubionych sklepów, gdzie często robie zakupy jest
Zara. Znajduję tam rzeczy modne, a zarazem z klasą co bardzo mi odpowiada. Lubuję się również w H&M, lecz niektóre rzeczy są tam 'przesadzone', nie pogardzę również Top Shop'em czy dodatkami (torebkami, wisiorami) z Primark'a.
Wyznaję zasade, że wszystko jest dla ludzi w granicach zdrowego rozsądku, a o gustach sie nie dyskutuje.

[Kica.]

ja przede wszystkim lubię żywe barwy -ale tylko na górze, bo jeśli chodzi o spodnie/spódniczki to zazwyczaj jest to ciemny dżins.
z dodatków torby, paski i buty (zazwyczaj na szpilce, rzadko płaskie), natomiast biżuterii unikam, czasem tylko jakieś kolorowe bransoletki `koła' ale to rzadko.
na codzień noszę rurki -lubię te spodnie i najkorzystniej w nich wyglądam, a na wieczór/wyjście mini.

bardzo lubię styl pin-up ale rzadko udaje mi się coś takiego dostać.... lubię też rzeczy `retro' i w stylu marynarskim (choć nie przesadnie) oraz słodkie dziewczęce ciuszki

oprócz tego lubię:
*dekolty, bufki,kokardki (oczywiście jako delikatny element , a nie w dużej ilości), okrągłe kołnierzyki, guziczki i guziki, peep toe, tuniki (ale nie tzn longi), bluzki/płaszczyki o kroju `A'

ze sklepów:
*zara
*promod
*atmosphere
*h&m
*aldo
*vero moda/only
*zdarza się że troll , bershka i tally weijl
*lumpeksy :P

[201707171556]

Napisane przez Es.

Nie staram się ubierać bardzo modnie.
Lecz tego roczna moda (tj. longi, rurki, trampki, baleriny, tuniki) bardzo mi odpowiada. Pierwsza raz zdarza się, że wiem czego chcę i idę do sklepu to po prostu kupić.

Mam dokładnie tak samo

Pierwszy raz w życiu mam pełną szafę ciuchów bo większość rzeczy które są w sklepach mi się podoba a w poprzedniuch latach tak nie bylo...potrafiłam chodzić rok w jednych jeansach i raptem 3 koszulkach kupionych na siłę byle tylko coś na siebie wlożyć bo NAPRAWDĘ w sklepach nie mogłam znależć nic co by mi sie podobało.
Teraz nareszcie jak się ubiorę to jestem zadowolona z tego jak wyglądam

A tak konkretniej to jeśli chodzi o spodnie -koniecznie rurki i to jedynie czarne bo w nich najlepiej sie czuję i wyglądam a na górę to już wszelkiej maści koszulki na ramiaczkach ale koniecznie z dekoltami, tuniczki, longi, jeśli chłodniej to żakiety, chusty, sweterki (ale te też jedynie wydekoltowane lub w łódke) Oprócz tego jak najwięcej biżuterii - korale, kolczyki, bransoletki, paski i rózne duperelki czyli kodoczepiane gadżeciki jak serduszka, breloki, kokardki (ale nie w przesadnych ilosciach oczywiscie ) Buty - japonki, balerinki, balerinko-trampki, trampki

[Luna83]

Ja lubię stylk kobiecy, tani nieco retro... Nie przepadam za tzw. stylem sportowym, pop prostu nie najlepiej się w nim czuję, no chyba że na rower. Oczywiście, lubię modne ciuszki i topowe dodatki, ale muszą one byc zgodne z moim stylem, nie założę czegoś, w czymś się nie czuję, bez względu na aktualne trendyModa to zabawa, stale się zmienia, a jak mawia Coco Chanel - styl pozostaje...

Uwielbiam bufki, koronki, falbanki, oczywiście, tak jak post wyżej pisze Kica - nie w nadmiarze i nie wszystko naraz. Wąskie spódnice, tuniki, dekoldy - jestem na tak. Jako że jestem brunetką o ciemnej karnacji stawiam na klasyczne koolory - czerń, biel i moja ukochana czerwien, kocham wszelkie czerwone dodatki miłością platoniczną od zawsze

Uwielbiam Zarę i Mango za to, że ciuszki ( oczywiście nie wszystko) są szalenie kobiece i z klasą, choć z cenami przesadzają, na szczeście teraz można troche pohulać na wyprzedażach. Poza tym zagladam też chetnie do Promodu i Orsaya. Czasem jeżdżę również na Wielkopolską Giełdę Odzieżową, zwłaszcza ppo dodatki - torebki, paski, korale. Jestem zdania, że stylk to nie wysrtojenie się od stóp do głów w dana marke, ale umiejęrne łączenie ciuchów i dodatków w jedną spójną całość.


P. S. A dzis w ten upał mam na sobie dżinsową mini i koralowy, dość prosty top z Zary, japonki Inblu i letnią nienieską torbę Markoni

[kissable]

Hmm ciezko jednoznacznie okreslic najczesciej ubieram sie na sportowo, wygodnie, czesto poluje na jakes oldschoolowe dodatki. Lubie bluzki z umiarkowanym dekoltem i w miare przylegajace rzeczy, spodnie raczej proste, nie za waskie - skinny i waskie rurki odpadaja! Mam kilka rzeczy "obecnie modnych", bo czasem trzeba uzupelnic szafe czyms nowym, ale szczerze mowiac juz mi sie one znudzily :P Nie lubie nosic tego co pol miasta, co jest trudne gdy sie mieszka w niewielkiej miescinie
Hmm latwiej mi powiedziec to czego nie lubie czyli: koronek, falbanek, slodkich ciuszkow . Bardzo podoba mi sie styl Missy Elliott, Ciary itp. i lubie ogladac ich ubrania. Jednak caly czas staram sie wypracowac wlasny styl, jednak nie jest to takie proste jakby sie moglo wydawac, zwalaszcza przy ograniczyonych funduszach..
Sorki ze tak chaotycznie, ale moze ktos cos tam zrozumie

[farfalla]

Hmmmm od czego by tu zacząć :P otóż jak w większości przypadków mój styl est.... moim stylem czasem sportowy czasem elegancki ale staram się żeby w każdym była nutka ( choćby maleńka) kobiecości. Staram się nei być szarą myszką ... może dlatego że jestem niewysoka ale odwagi mi nie brakuje o ile ciuch dobrze leży. Cóż poza tym... no tak ogólnie to w ciuchach muszę przede wszystki czuć się dobrze i muszą pasować do figury czyli zasłaniać wady a podkreślać zalety...Bez urazy dla nikogo ale nie lubię za bardzo rozebranych dziewczyn w skąpych mini i odkrywających zbyt wiele. Uważam że nie mają szacunku dla samych siebie. Walory figury można podkreślić inaczej niż "rozbierając się"
W dzisiejszych czasach trudno nie gonić za trendami, bo w każdym środowisku, subkulturze, grupie osób kreowane są (czasem podświadomie) jakieś trendy. A że ostatnimi czasy w modzie jest... wszystko w sumie tzn już nic jakoś specjalnie nie dziwi więc nie martwię się że będę jakoś odstawać od innych ludzi Nie lubię tylko widzieć kilkunastu dziewzcyn które wyglądają "niemal identycznie" (łatwo da się zauważyć że mają takie same np bluzy bo chodzą w grupach . Dlatego też lubię dodatki ponieważ jak dla mnie moga one zmienić charakter całego ubioru i nadają mu jakiś smaczek.Ulubionego "zestawu" nie posiadam... to zależy od nastroju sklepu w sumie też nie ... no może lumpeksy bo można znaleźć fajne ciuchy w pojedynczych egzemplarzach. No i wyprzedaże :P a tak żeby wymienić konkretny sklep w którym przeważnie kupuję to ciężko by było... no i to na tyle z mojej strony
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny pozostające mimo wszystko wierne sobie i swojemu stylowi

[rzatago]

oj ciężko jest tak postawić na jedną kartę i wybrać swój styl
ja lubię chyba wszytsko raz lubię czuć się mega kobieco w spódniczkach albo sukienkach, a raz lubię założyć spodnie i zwykły top to zależy od pogody, nastroju no i przede wszystkim tego co jest w szafie
uwielbiam zdecydowane kolory żółty, pomarańczowy, fioletowy, zielony itd z czarnych ciuchów mam tylko elegancką sukienkę
dodatki jak najbardziej kolczyki, torebki, koraliki lub korale
a sklepy to chybe te : vero moda, vila, diverse, big star, h&m

[olcia/pchelka]

Jak sie ubieram? Naprawde różnie. Czasami zależy to od nastroju. Jak mam dobry humor ubieram sie kolorowo, a jak wstałam lewą nogą to wolę przyciemnione kolory.
Lubie spódnice i sukienki, ale też zwykłe T-shirty i spodnie. Adidasy to dla mnie najwygodniejsze buty, ale lubie też założyć balerinki. I dlatego nie umiem konkretnie powiedzieć jak sie ubieram.
Ale chyba raczej na sportowo...

[yamiss]

ech...za długie te wasze wypowiedzi albo ja jestem za leniwa... w każdym razie zapomniałam jeszcze o mango, mimo cen, które czasami powalają nie potrafię przejść obojętnie obok tego sklepu...ach, milla

[counting]

skoro pytanie brzmi 'jak?' a nie 'w co?' to odpowiem po prostu
jak się ubieram? ładnie

[nennyQ]

przede wszystkim wygodnie
zazwyczaj spodnie dżinsy (nie wiem jak to sie pisze )
do pewnego czasu bylam przeciwniczką spodniczek ale dalam sie przekonac przez pogodę

na codzien spodnie + t-shert + bluza (dopasowana
kolorowo...

do pracy bardziej stonowanie...

zwyczajna jestem poprostu
nie lubie sie wyrużniac i robic z siebie kims kim nie jestem bo taka moda...

[keythh26]

moj styl jest normalny, ale stawiam na rzeczy swietnej jakosci i raczej gorna polka, a wiec dzinsy tylko boss lub armani, calvin klein, choc mam tez mango i zara-fajnie nawet leza. kurteczka dzinsowa pepe jeans lub diesel, kupuje tylko w markowych sklepach np hallhuber, replay, stefanel, peek&cloppenburg, cos itd. na ciuchy wydaje majatek ,ale sie oplaca. wiem ze rzeczy mam najwyzszsej jakosci, a za to sie placi. kupuje tez czasem w mango , od zary odchodze bo to troche tandeta, choc mozna trafic na cos niezlego. nosze tylko naturalne skory, wiec i torby mnie kosztuja ok 150- 200 euro, ale warto za nie tyle dac, bo sie wyglada z klasa a nie tandetnie. buty tylko wloskie wiec to wydatek ok 500-600 zl, ale buty i torba to podstawa swietnego wygladu. oczywiscie dodatki typu okulary-armani, prada, czapeczki ralph lauren, tommy hilfiger, polo koszulki lacoste, lauren, hilfiger...nieznosze h&m- najbardziej tandetny sklep na swiecie, slabe materialy, kiepskie szycie, mierne fasony- wg mnie powinni ten sklep zamknac bo wyrzadza ogromna krzywde mlodym kobietom...
dla mnie jakosc materialow i dobre szycie jest podstawa mojegos tylu. pozdrawiam wszystkie wizazanki

[witch_18]

Jak się ubieram?
Tak,żeby czuć się dobrze Raz jest to spódnica i bluzka z dekoltem a innym razem luźniejsza koszulka i adidasy.Nie mam jednego ściśle określonego stylu (chyba ciągle go szukam ),nie podążam też ślepo za modą.Nigdy nie włożę rurek mimo,że są tak modne,bo wiem że nie pasuja do mojej figury.Nie należę do tych dziewczyn,które starannie dobierają ciuchy tak,żeby wszystko idealnie pasowało,ale też nie wrzucam na siebie rzeczy wogóle z innej bajki

[mysiamysia]

Napisane przez keythh26

nosze tylko naturalne skory, wiec i torby mnie kosztuja ok 150- 200 euro, ale warto za nie tyle dac, bo sie wyglada z klasa a nie tandetnie.

Wszystko poza naturalna skora wyglada tandetnie ?Dziewczyno porażasz mnie swoim zawężonym mysleniem.Chyba woda sodowa ci uderzyla niestety albo masz bujna wyobraznie.Patrząc na twoj styl pisania powatpiewam w tą twoją klasę...

nieznosze h&m- najbardziej tandetny sklep na swiecie, slabe materialy, kiepskie szycie, mierne fasony- wg mnie powinni ten sklep zamknac bo wyrzadza ogromna krzywde mlodym kobietom...

Jakos nie czuje sie skryzwdzona przez h&M
A wy dziewczyny?KTOŚ TUTAJ CZUJE SIE SKRZYWDZONY PRZEZ H&M? : lol:

[takasobieania]

Napisane przez mysiamysia

Wszystko poza naturalna skora wyglada tandetnie ?Dziewczyno porażasz mnie swoim zawężonym mysleniem.Chyba woda sodowa ci uderzyla niestety albo masz bujna wyobraznie.Patrząc na twoj styl pisania powatpiewam w tą twoją klasę...



Jakos nie czuje sie skryzwdzona przez h&M
A wy dziewczyny?KTOŚ TUTAJ CZUJE SIE SKRZYWDZONY PRZEZ H&M? : lol:

Ojeju/ H&M strasznie lubię, ale nie sądziłam że wyrządza mi krzywdę....No to teraz już wiem...

[Kica.]

Napisane przez keythh26

nieznosze h&m- najbardziej tandetny sklep na swiecie, slabe materialy, kiepskie szycie, mierne fasony- wg mnie powinni ten sklep zamknac bo wyrzadza ogromna krzywde mlodym kobietom...
dla mnie jakosc materialow i dobre szycie jest podstawa mojegos tylu. pozdrawiam wszystkie wizazanki

hm...
że ci się nie podobają ciuchy z H&M -całkowicie rozumiem, sprawa gustu. ale co to znaczy, że wyrządza on krzywde , przecież nikt nie jest zmuszany do robienia zakupów tam, kupuje ten kto chce i komu TO SIĘ PODOBA I ODPOWIADA.

i jak należy rozumieć że podstawą twojego stylu jest dobre szycie i jakość materiałów? czyli włożysz wszystko -obojętnie czy to będzie w stylu słodkiej lali czy metalówy byleby było dobrze uszyte?

[Es.]

Napisane przez keythh26

moj styl jest normalny, ale stawiam na rzeczy swietnej jakosci i raczej gorna polka, a wiec dzinsy tylko boss lub armani, calvin klein, choc mam tez mango i zara-fajnie nawet leza. kurteczka dzinsowa pepe jeans lub diesel, kupuje tylko w markowych sklepach np hallhuber, replay, stefanel, peek&cloppenburg, cos itd. na ciuchy wydaje majatek ,ale sie oplaca. wiem ze rzeczy mam najwyzszsej jakosci, a za to sie placi. kupuje tez czasem w mango , od zary odchodze bo to troche tandeta, choc mozna trafic na cos niezlego. nosze tylko naturalne skory, wiec i torby mnie kosztuja ok 150- 200 euro, ale warto za nie tyle dac, bo sie wyglada z klasa a nie tandetnie. buty tylko wloskie wiec to wydatek ok 500-600 zl, ale buty i torba to podstawa swietnego wygladu. oczywiscie dodatki typu okulary-armani, prada, czapeczki ralph lauren, tommy hilfiger, polo koszulki lacoste, lauren, hilfiger...nieznosze h&m- najbardziej tandetny sklep na swiecie, slabe materialy, kiepskie szycie, mierne fasony- wg mnie powinni ten sklep zamknac bo wyrzadza ogromna krzywde mlodym kobietom...
dla mnie jakosc materialow i dobre szycie jest podstawa mojegos tylu. pozdrawiam wszystkie wizazanki

szkoda, że nie bierzesz jednej rzeczy pod uwagę.
nie wszystkich stać na torby w granicach 150-200euro, buty 500-600 złotych czy okulary od Prady. Mam wiele ciuchów z H&M, który nigdy nie wyrządził mi krzywdy tzn nie okaleczył mnie cieleśnie czy psychicznie.

[alufa]

a był taki wątek "jaki macie styl" (czy coś podobnego) ojjj był

[Kica.]

Napisane przez keythh26

. nosze tylko naturalne skory, wiec i torby mnie kosztuja ok 150- 200 euro, ale warto za nie tyle dac, bo sie wyglada z klasa a nie tandetnie.

ja akurat nigdy nie kupuje czegoś ze skóry, tak samo jak i z futra... nie wiem czemu uważasz ze np skóra ekologiczna jest tandetna? tylko dlatego że jest tańsza?

myślę (i mam taką nadzieję) że to co napisałaś to jedynie prowokacja...