Kontrole US, PITy, rozliczenia i stres

[sadnesss]

Hej,

Jak często, na jakiej zasadzie i czy w ogole zdarzają się kontrole Urzędu skarbowego osób fizycznych, nie posiadających działalności gospodarczej?
Jestem jeszcze studentką, PIT składałam tylko raz w życiu, przy okazji wakacyjnej pracy. W tym roku tez złożę PIT, mój tegoroczny dochód to jakies 3500zl. Wiadomo, czasem sprzedam coś na OLX, dostanę przelew od rodziny/znajomych, a to stypendium przyjdzie, a to 3000zl grantu studenckiego... nigdy tego typu rzeczy nie uwzglednialam w rozliczeniu, nie rozliczalam sie w ogole (wiem że ze stypendiów nie trzeba).

Tego typu przemyślenia ostatnio mnie dopadły, podczas rozmowy z kolegą który zarabia w internecie na programach typu revshare i nie rozlicza się w ogóle, bo US i tak nie wie jak takie dochody rozliczac, a że obraca małymi kwotami to ma to gdzieś... moja koleżanka znowu kupiła mieszkanie, z wkładem wlasnym ( od rodziców) na resztę bierze kredyt na siebie... i właśnie ona strasznie się boi kontroli US przez to że w tak młodym wieku mieszkanie itp.
I straszy nas wszystkich, bo kontrole Urzędu są wyrywkowe i każdego mogą skontrolować...
naprawdę tak to działa? Moja siostra kiedyś pracowała przez parę miesięcy i w ogóle zapomniała złożyć pitu ...
Ktoś z was lub waszych znajomych miał taka kontrolę jako szary obywatel?
Poza kilkoma sprzedazami na olx, czy przelewami od rodziny nie mam nic do ukrycia, ale jakbym miala kontrole to nie byłoby pewnie ciekawie.
Dużo się słyszy o kontrolowaniu firm lub gdy są jakieś podejrzenia...
Czy urząd skarbowy ma wgląd do naszych kont bankowych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57]

Czy często się takie kontrole odbywają to nie wiem, ale raczej dla paru drobiazgów sprzedanych to by Cię nie ścigali. Myślę, że bardziej im się opłaca ścigać tych, co nie mają DG, a sprzedają na szeroką skalę i tym sposobem oszukują Państwo.
Prędzej by Cię skontrolowali po donosie. My z mamą i bratem swego czasu zrobiliśmy dach. Wszyscy na to zbieraliśmy + pożyczka i myślę, że któremuś z sąsiadów to się nie spodobało i mama była wzywana do US. Musiała im przedstawić dowody skąd wzięła kasę na ten cel.
US może wystąpić do banku o udostępnienie takich danych ale pewnie muszą mieć przesłanki ku temu.

[rukolka]

Napisane przez sadnesss

moja koleżanka znowu kupiła mieszkanie, z wkładem wlasnym ( od rodziców) na resztę bierze kredyt na siebie... i właśnie ona strasznie się boi kontroli US przez to że w tak młodym wieku mieszkanie itp.
I straszy nas wszystkich, bo kontrole Urzędu są wyrywkowe i każdego mogą skontrolować...

W jej przypadku wystarczyłoby złożenie w US takiego pisma, że dostała darowiznę w ciągu pół roku od jej otrzymania. Wtedy nie musi płacić podatku i żadne kontrole jej nie grożą. Czasem wystarczy trochę poczytać, zanim się zacznie siać panikę...

[sadnesss]

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;80490486]Czy często się takie kontrole odbywają to nie wiem, ale raczej dla paru drobiazgów sprzedanych to by Cię nie ścigali. Myślę, że bardziej im się opłaca ścigać tych, co nie mają DG, a sprzedają na szeroką skalę i tym sposobem oszukują Państwo.
Prędzej by Cię skontrolowali po donosie. My z mamą i bratem swego czasu zrobiliśmy dach. Wszyscy na to zbieraliśmy + pożyczka i myślę, że któremuś z sąsiadów to się nie spodobało i mama była wzywana do US. Musiała im przedstawić dowody skąd wzięła kasę na ten cel.
US może wystąpić do banku o udostępnienie takich danych ale pewnie muszą mieć przesłanki ku temu.[/QUOTE]
A skad US wie, że ktoś np kupił drogi samochód, mieszkanie lub cokolwiek innego...? Jak nie donos to co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez sadnesss

A skad US wie, że ktoś np kupił drogi samochód, mieszkanie lub cokolwiek innego...? Jak nie donos to co?

Bo np. jak kupujesz samochód czy mieszkanie z rynku wtórnego (bez znaczenia czy w kredycie czy za gotówkę; samochód za cenę powyżej 1 tys. zł), to masz obowiązek zgłosić to do US i zapłacić podatek.

[_Selina_]

Napisane przez sadnesss

A skad US wie, że ktoś np kupił drogi samochód, mieszkanie lub cokolwiek innego...? Jak nie donos to co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak kupujesz mieszkanie to spisujesz akt notarialny, który trafia do US, bo notariusz rozlicza się z pobranego od Ciebie podatku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nelciak]

A co sprzedawałaś na OLXie? Jeśli rzeczy używane dłużej niż pół roku, to nie musisz za to płacić podatku

[eyo]

wyślij kilka przelewów z tytułem "za sex" i zobaczysz czy się zainteresują szarym obywatelem

a tak serio to niech jaśnie koleżanka wypełni druczek i pójdzie zgłosić darowiznę zamiast siać popłoch bo jak nie wypełni druczka to zamiast przejść przez problem bezkosztowo to przyjdzie jej płacić podatek do kasy, którą dali jej rodzice

Napisane przez sadnesss

A skad US wie, że ktoś np kupił drogi samochód, mieszkanie lub cokolwiek innego...? Jak nie donos to co?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mieszkanie = notariusz, samochód = rejestracja, czasem też bezpośrednio US bo a to darowizna a to coś innego

[kosmatamalpka]

Jeżeli masz legalne dochody, to chyba nie ma się czym przejmować. Znacie inne sytuacje?

[Fubizka]

Nikt cię nie będzie ścigał, że sprzedałaś za małą sukienkę na olx albo stary tapczan
Spotkałam się z kontrolami US osób fizycznych, ale były związane z zakupem nieruchomości, głównie za gotówkę albo z dużym wkładem własnym. Trzeba wtedy wykazać skąd pochodzą pieniądze na zakup (np. darowizna, pieniądze z obligacji, spadek, praca zarobkowa itd.). Jeśli nie jesteś w stanie wskazać legalnego źródła pochodzenia dużych pieniędzy, to wpadasz w ogromne tarapaty finansowe.
Stąd pojęcie prania brudnych pieniędzy

Jeśli koleżanka dostała legalnie zarobione przez rodziców pieniądze i zgłosiła darowiznę, to nie ma się czego obawiać. Skoro sieje taki popłoch, to albo jest panikarą, albo ta kaska nie została legalnie wprowadzona w obieg

PS. Jeśli zdarzy ci się zapomnieć złożyć PITu albo zapomnieć ująć jakiegoś dochodu, to lepiej złożyć korektę powołując się na własny błąd.