|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2013-06-10, 07:02 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 112
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
|
|
2013-06-10, 07:32 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
w ogóle wydaje mi się, że wychodzenie z tej choroby, to nauczenie się, że jedzenie nie jest niczym nadzwyczajnym i zaczęcie czerpania z niego przyjemności, a nie ciągła katorga- bo muszę. ale to tylko moje zdanie Edytowane przez cynamonka9 Czas edycji: 2013-06-10 o 07:34 |
|
2013-06-10, 12:18 | #33 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 112
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
|
|
2013-06-12, 19:05 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
A ja zapytam - jak u Was z libido, seksem, ochota na bliskość? Jak wyglądają relacje/zbliżenia z Waszymi Tż-tami?
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna" |
2013-06-14, 19:36 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
dla mnie w najgorszym stadium (przez rok, gdy nie miałam okresu) totalnie seks i inne bliskości mogły nie istnieć. potem zaczęło lekko wracać, jak zaczęłam więcej jeść. no i odzyskałam okres na 5 miesięcy. potem znowu straciłam na ponad 4 i libido FRRRRRRR do dołu, ale znowu odzyskałam okres ok tydzień temu (yay!) i jest dużo lepiej )
|
2013-07-14, 16:41 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
witam jestem tu nowa chciałabym z kimś normalnie i poważnie o wszystkim porozmawiać dostać zrozumienia
|
2013-07-14, 18:37 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 112
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
a na co chorujesz? ja mialam anoreksje teraz kompulsy....
|
2013-07-14, 23:39 | #38 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 128
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
__________________
Moje gotowanie i recenzowanie - bezglutenowo, bezmlecznie, bezcukrowo, rozdzielnie, paleo. http://readthelabel.pl https://www.facebook.com/doreadthelabel |
|
2013-07-15, 18:56 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
nie wiem, czy powinnam pisać, jak coś, to proszę wykasować liczby- przy 46kg na 177cm. tak, wiem, to bardzo dziwne. ale to bylo tylko tak, jak napisałam- na 5 miesięcy, potem znowu zniknął. odzyskałam ponownie przy 51, teraz ważę 50 i od 3 miesięcy jest regularnie i normalnie 5-6 dni tak, jak kiedyś. choć może ociupinkę delikatniejszy. ale to raczej na plus, bo kiedyś okropnie się męczyłam drugiego i trzeciego dnia. powinnam nabrać masy, ale nie potrafię (nie chcę...?). zaczynam studia w październiku, w warszawie i chcę zacząć chodzić na terapię. nie chcę jednak znowu stracić miesiączki i będę ją utrzymywać za wszelką cenę.
|
2013-09-07, 00:01 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Choruję już trzeci rok. Po diecie, byla typowa bulimia. Z czasem przyszła anoreksja. Mam 171 waga ok,43-4 ( dawno sie nie ważyłam - bo się boję )
Nie wyobrażam sobie bym przytyła. Jem co trzy godziny o określonej porze - trzy kanapki z chrupkiego pieczywa, na to chudy twaróg, odrobina sosu musztarda - ketchup i gotowane warzywo. Dlaczego gotowane ?? bo nic twardwego nie mogę jeść. Nie mam przednich zębów, mam protezę... Nie mogę zjeść nic po konkretnym posiłku, nawet wafli ryżowych slim bez potwornych wyrzutów sumienia. Bo od radu w oczach jestem większa. Mam depresję, bo jestem gruba. Nie dam rady już tak żyć, ale równie mocno, wiem, że bez anoreksji tez nie potrafie zyć. Nie umiem siebie zaakceptować. Wciąż widzę w lustrze tą dawną Magdę, ważącą 65 kg ( Nie mam już miesiączki, to już chyba ponad rok. Ciekawe, czy mamjakieś szanse, by ją odzyskać ?? Najgorsze są te wyrzuty sumienia, tak bardzo boję się przytyć (( |
2013-09-10, 12:52 | #41 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 21
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
|
|
2014-01-05, 16:43 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Witam dziewczyny. Wchodze tu i przypomnialo mi sie wlasnie jak to ja do niedawna mialam takie problemy , to jest pieklo nie zycie..... to ciagle kontrolowanie jedzenia obrzarsto a potem wymiotowanie wymiotowanie i myslenie tylko caly czas o jednym w kolko ....... ja chorowalam 8 lat naprzemian anoreksja i bulimia , leczylam sie po siedmiu latach ale to nic nie pomoglo , po lekach bylo jeszcze gorzej. Pewnego dnia pojechalam z siostra do Czestochowy na msze z ksiedzem ktory jest egzorcysta ma cudowny dar od Boga , to co mnie tam spotkalo ..... nie da sie opisac od kiedy mocniej zaczelam wierzyc w Boga , Bog mnie uzdrowil jak reka odjal moje choroby anoreksje i bulimie , dziewczyny NIKT wam nie pomoze i ja wiem ze sama nigdy bym nie wyszla z tego bagna. To strona www.mimj.pl mozecie sobie poczytac.... To najlepsze co mnie w zyciu spotkalo!!!! Wazylam 43 kg przy wzroscie 159 , teraz pewnie pare kg przytylam ale ciesze sie tym ze moge w koncu jesc normalnie i nie mysle o tym jak by najszybciej pozbyc sie tego co zjadlam , bo to byl horror jak patrze z perspektywy czasu. Jezeli chcecie o cos zapytac to piszcie smialo chociaz mam dwojke malych brzdacow to czasami moge z opoznieniem odpisywac. W kazdym razie trzymam kciuki za wszystkie chorowitki i nie poddawajcie sie bo Bog was kocha i dla niego nie jest najwazniejsza wasza chudosc tylko jakie jestescie w srodku!!!!!!
|
2014-01-06, 00:01 | #43 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 21
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
Witam Ja choruję juz od 4 lat i ledwo trzymie, bo mam wrażenie,ze to sie ciągnie wieki.. :/ Nie wiem czy dałabym radę wytrzymać kolejne 4lata .Masz racje,to piekło nie życie i nikt kto tego nie przeżył, nas nie zrozumie w pełni. Też kiedys myślałam nad takim sposobem, a konkretnie nad mszą charyzmatyczna. Słyszałam również o dziewczynie, która dzięki temu wyszła z choroby. Dziękuję Ci, że przypomniałaś mi o tym. Będę szukać Również życzę powodzenia i wytrwałości |
|
2014-01-25, 21:04 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
|
|
2014-02-13, 08:28 | #45 |
Przyczajenie
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cześć, jestem nowa na forum, jednak w temacie siedzę od ponad roku. Zaczęło się od normalnego odchudzania, czyli ograniczenia słodyczy itp., gdyż miałam nadwagę i zawsze bardzo utrudniało mi to życie. W pewnym momencie straciłam kontrolę nad odchudzaniem. Gdy zaczynałam ważyłam 84kg przy wzroście 178. Gdy trafiłam do psychologa na terapię, a dodam, że było to bardzo szybko, miałam ok. 61, czyli waga prawidłowa. Po ok. pół roku terapii zakończyłam ją twierdząc, że wszystko już dobrze. Anoreksja została oddzielona grubą kreską i taki stan utrzymywał się może z 3 miesiące. Obecnie ważę 59 kg i wszystko wróciło. Wiem, że muszę walczyć, ale każda próba normalnego funkcjonowania i jedzenia kończy się napadem objadania i przeczyszczaniem. Przez to wszystko nie daję rady już psychicznie, coraz częściej mam myśli samobójcze i dochodzi do czynów autodestrukcyjnych.
Myślę nad powrotem na terapię, jednak to trudna decyzja... Nesca, moja terapia polegała na cofnięciu się aż do dzieciństwa i analizie wszystkiego, co było negatywne. Szukanie przyczyn. Próby zrozumienia tego, poradzenia sobie z nimi. Poza tym oczywiście "nauka" zdrowego sposobu myślenia o jedzeniu, ale nie tylko. |
2014-03-09, 16:25 | #46 |
Przyczajenie
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Witajcie,
Piszę na tym forum, bo wydaje mi się, że chyba potrzebuję pomocy, ale nie do końca wiem, gdzie jej szukać... Mam 18 lat, jestem w 3 liceum i za dwa miesiące piszę maturę. Odchudzać zaczęłam się w październiku - na początku rozsądnie, zdrowo; pełnowartościowe posiłki, umiarkowana aktywność fizyczna, spacery, ćwiczenia. Na starcie ważyłam 56,5 kg przy około 160 cm wzrostu. W zdrowy sposób schudłam około 6 kilogramów i ważyłam 50,5. A potem się zaczęło... Kilka razy zjadłam za dużo, nawet nie to, że niezdrowo. Zjadłam za dużo i prowokowałam wymioty. Były to zdarzenia sporadyczne, działo się tak około raz na tydzień lub półtora. Nie przejmowałam się tym, ale potem nadeszły ferie, moja waga stanęła w miejscu, nie mogłam już chudnąć. Zaczęłam się głodzić, przyjmowałam po 200 do 300 kcal dziennie. Potrafiłam tak robić przez kilka dni do tygodnia - snuć się po domu blada, zaspana, ledwo żywa, tylko o kawie i wodzie. Potem miałam napad, ale nie typowo bulimiczny- u mnie napadem było zjedzenie zwykłego posiłku, powiedzmy warzyw na parze z mięsem. Wtedy zwracałam i wchodziłam w zamknięte koło wymiotów. Raz na jakiś czas zdarzało mi się też mieć napad jedzenia, co w moim wypadku oznaczało spożycie około 2000 kcal, które również zwracałam. Takie coś miało jednak miejsce bardzo, bardzo rzadko, może ze 4 razy w całej historii odchudzania. To wszystko się ze sobą przeplatało; oprócz tego typu zachowań przeczyszczałam się specjalnymi herbatkami w nadmiernych ilościach, a także płukałam żołądek wodą z sodą. Teraz jestem w martwym punkcie. Ważę 41 kilo, w sumie schudłam 15,5. Nie mogę powiedzieć rodzicom z prostej przyczyny - w wieku 15 lat przeżyłam głęboką depresję z próbą samobójczą i psychotropami w roli głównej. Wiem, jak mama wtedy reagowała - wpadała często w histerię, płakała, mówiąc, że to wszystko moja wina, że przez mnie musi się martwić, że tylko przysparzam problemów, że nie mogę tak robić i że to złe. Nie chcę, by to się powtórzyło. Już sama mam wyrzuty sumienia i nie chcę czegoś takiego. Bardzo kocham rodziców i nie chcę ich skrzywdzić, ale... Wiem, że mogą zareagować w zupełnie nieodpowiedni sposób. Dlatego moje pytania do Was: co mam zrobić? Do kogo się zwrócić? Czy zadzwonić do mojej dawnej pani psycholog? Skoro jestem pełnoletnia, to bez mej zgody nie można chyba powiadomić rodziców o czymkolwiek... Martwi mnie też kilka innych rzeczy - na psychoterapię trzeba mieć skierowanie, a żeby mieć skierowanie, trzeba iść do psychiatry... Kiedy miałam depresję, psychiatra brała za każdą wizytę 50 zł. Nie mam pieniędzy, by każdorazowo u psychiatry wydawać tyle... Powiecie, na kasę chorych - nie ma opcji, wiecie, jak to u nas ze służbą zdrowia, a jeśli chodzi o psychiatrę, to w moim mieście na wizytę na kasę chorych chyba trzeba by było czekać z pół roku. Orientujecie się może w tych wszystkich przepisach, skierowaniach? No i po drugie: czy to anoreksja bulimiczna, bulimia, czy anoreksja? Nie wiem co to jest... Wiem tylko, że nie jest ze mną dobrze i naprawdę szczerze chcę wyjść z tego, ale utknęłam. Mam spaczoną wizję siebie i mojego ciała. Znacie te myśli, znacie wyobrażenia i znacie tą autonienawiść. Mimo że chcę się ratować, to chyba jednak sama nie dam rady... Proszę, napiszcie, jeśli jesteście w stanie w jakikolwiek sposób mi doradzić. |
2014-03-10, 14:11 | #47 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Laski, pytanie mam
bo wierci mnie to dziury w brzuchu a może ktraś z Was wie coś na ten temat czy z anoreksji bulimicznej można przejść z powrotem w restrykcyjną? w przypadku gdy początkowa diagnoza była właśnie restrykcyjna? od dłuższego czasu nie mam żadnych napadów, ani innych objawów bulimii, natomiast typowo anorektyczne objawy wróciły cieżko teraz z tym walczyć, bo w głowie wciąż mam obraz siebie opróżniającej lodówkę.. czy jeśli raz "posmakowałam bulimii" to pozostanę bulimiczką na zawsze..? czy możliwe by b. była "przejściowym etapem"?
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
2014-03-10, 15:33 | #48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Getynga, Niemcy
Wiadomości: 1 119
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Powiem krótko - trzymaj się i się nie daj!
Czy na zawsze - nie wiem, nie umiem powiedzieć. Z własnego doświadczenia powiem tyle, że na pewnym etapie leczenia anoreksji restrykcyjnej (parę lat temu) zaczęłam mieć napady. Potem niby doszłam do siebie, objawów nie było, ale myśli nieraz powracały. I o ile zachowania czysto anorektyczne nie wróciły (znaczy, myśli owszem, ale nigdy nie wcieliłam ich w czyn), o tyle z napadami objadania się musiałam od nowa stoczyć batalię. |
2014-03-10, 22:54 | #49 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Hej !
Mam na imię Iza i jestem studentką psychologii. Od pewnego czasu odbywam staż w Centrum Terapii Zaburzeń Odżywiania, przez co coraz więcej czasu i uwagi poświęcam właśnie temu zagadnieniu zaburzeń odżywiania o jakim tutaj jest mowa. Przeglądam i czytam dokładnie wasze wypowiedzi, starając się rozumieć przez co przeszliście czy przechodzicie. Wiem, że mówienie o tym publicznie nie jest łatwe, natomiast problem z jakim się zmagacie staje się coraz bardziej powszechny, a osoby, których jako tako ta sprawa bezpośrednio nie dotyczy zdają się go nie rozumieć. Szukam wśród Was osób, które zechciały by się podzielić swoimi doświadczeniami, historią choroby i leczenia np. w formie video, lub prezentacji ( opis, możliwe także zdjęcia) w której powiecie o swoich przeżyciach, uczuciach jakich doświadczaliście. Zależy nam, żeby więcej osób dowiedziało się o tym jak można popaść w takie zaburzenie, oraz jak duże (często dramatyczne) konsekwencje może to spowodować. Chcemy ustrzec i uwrażliwić innych. W tym celu chcielibyśmy zebrać takie materiały i zamieścić je na specjalnie do tego skonstruowanym kanale youtube. Można podać tyle informacji ile zechcecie - nikt Was nie będzie próbował zidentyfikować z imienia, nazwiska itp. Materiał zostanie dodany do kanału wyłącznie za Waszą zgodą. Jeśli chcielibyście podzielić się swoimi doświadczeniami, to bardzo prosimy o przesyłanie informacji na adres mailowy: ctzo.kontakt@gmail.com lub ctzo.pomoc@gmail.com (na ten drugi e-mail możecie także zgłaszać swoje problemy i pytania odnośnie zaburzeń odżywiania). Z góry bardzo Wam dziękuje ! |
2014-03-11, 16:25 | #50 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: anoreksja bulimiczna
Cytat:
ale tym razem jest to wyjątkowo trudne... panicznie boję się nawrotu bulimii, napadów.. jestem na nie tak wyczulona, że momentami nie odróżniam swoich zachowań, wiele czynów wyolbrzymiam przez to wpadam w coraz silniejszą restrykcję i niemal każdą nadprogramową kalorię traktuję jak napad.. a uswiadamiam to sobie ZAWSZE po fakcie.. doszło do tego, z eograniczyłam się do bardzo minimalnych ilości i boję sie teraz cokolwiek dorzucic bo boję się, ż ejak raz zjem więcej to się nie zatrzymam.. a wiem, ż ezdolna jestem do tego przerabiałam to już nie raz..
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:12.