|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2008-11-22, 13:50 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Chłoniak u psa... :(
Około 2 tyg. temu wykryto u mojej suczki chłoniaka.. Jej stan znacznie się pogorszył od tamtego czasu, jest słaba, prawie nic nie je Suczka ma już ok. 15 lat, więc zapewne dużo jej już nie pozostało.. muszę podjąć decyzję, czy zastosować chemioterapię.. boję się, że jej organizm tego nie wytrzyma co byście zrobiły na moim miejscu?
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2008-11-22, 14:02 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 670
|
Dot.: Chłoniak u psa... :(
15 lat to piekny wiek. Mysle, ze taka staruszka ne wytrzyma chemioterapii i tylko bedzie sie meczyc... chyba rozsądniej bedzie ją uspic mimo, ze na pewno ciezko podjąc taką deyzje...
|
2008-12-01, 19:19 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
|
Dot.: Chłoniak u psa... :(
przykro mi...
ja w zyciu popelnilam blad, ktorego nigdy sobie nie wybacze...moja sunia po operacji ropomacicza zapadla na nowotwor zoladka, swietny lekarz operowal ją dwa razy... po kazdej operacji byla bardzo slaba - ale wola zycia pokonywala chorobe i na jakis czas wracala do siebie... po jakims czasie okazalo sie, ze znow cos sie dzieje... lekarz dal nam wybor - operowac, czy nie....? zdecydowalismy z rodziną- że tak... i to byl blad...bo kolejna operacja - i kolejny szpital w domu - kroplowki, wenflony i jej smutny wzrok... przy jednoczesnej woli do zabawy...i merdaniu ogonkiem... po ostatniej operacji - nie byla juz tym samym psem... fizycznie... ale w jej oczach ciagle czytalismy, ze chce byc z nami... mimo calej naszej opieki, milosci, troski - slabla... i musielismy zdecydowac o uspieniu, ktore na nasze zyczenie wykonane bylo w domu... wsrod czlonkow rodziny... nie chcielismy narazac jej na ponowny stres zwiazany z zapachem gabinetu... z ta obcoscia i chlodem... jej odejscie rozszarpalo mi serce...ale po pewnym czasie wszyscy doszlismy do wniosku, ze to przedluzanie jej zycia bylo niepotrzebne... po kazdej operacji zyla w bolu, faszerowano ja lekami... coz z tego, ze wracala do siebie na kilka tygodni... tak naprawde robilismy to dla nas samych... z egoistycznej potrzeby, by nasza suka byla z nami jak najdluzej... wszyscy domownicy - mamy ten wyrzut... ze dwie ostatnie operacje nie byly potrzebne... juz wiecej tego bledu nie popelnie... bede myslec o moim Przyjacielu - nie o sobie... W Twoim przypadku zapytalabym lekarza, jaka bylaby jego decyzja, gdyby to dotyczylo jego psa... Twoja sunia ma JUZ 15 lat, jesli nie je - to bardzo zle... przyznam szczerze, ze ja nie narazalabym jej na chemioterapię... ktora moze jej stan pogorszyc... Pozwolilabym jej odejsc - poki nie cierpi... a moze juz cierpi... tylko - my, ludzie - nie zawsze chcemy to dostrzec... |
2009-09-21, 13:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 152
|
Dot.: Chłoniak u psa... :(
Moja 3. letnai suczka walczyła z chłoniakiem 4 miesiące. W końcu się nie udało, leki nie działały. Chemioterapię znosiła nadspodziewanie dobrze, onkolog był zdziwiony niesamowicie, bo nie miała żadnych objawów ubocznych. Walczyła dzielnie. W końcu zaczała ciężko oddychać, podałam ostatni raz lek, na niego nei zareagowała. Umówiliśmy się z wetem, że przyjedzie do lasu, bo na spacerach jeszcze czuła się dobrze. Zasnęła od razu. To było wczoraj.
Nigdy nei zrezygnmowałabym z tej chemioterapii, ale to dlatego, że naprawdę nei było widać po niej choroby. Ale onkolog mówił, że niewiele psów tak to znosi, a średnia długość życia to pół roku.. U młodego psa walto zaryzykować, bo ma perspektywę długiego zycia przed sobą i taka kilkumiesięczna niedogodność to może być niewiele w stosunku do całego życia. Ale 15. letniej psince nie warto pozwalać cierpieć przez chemioterapię tylko po to, by pożyła sobie jeszcze kilka miesięcy.. bardzo Ci współczuję. Nie czekaj, aż będzie tylko leżała i cierpiała, to straszny ból dla Was obu. |
2009-09-21, 15:31 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Chłoniak u psa... :(
niestety moje przedmówczynie mają rację organizm suczki juz jest wyniszczony przez nowotwór, a chemioterapia to agresywne leczenie, szanse na powodzenie są bardzo małe, nie ma sensu powiększac cierpień pieska...
|
2013-08-19, 20:46 | #6 |
Raczkowanie
|
Chłoniak!pomocy..
Witam,
mój Enzulek (skundlony labradorek) ma 7 lat i dwa dni temu dowiedzieliśmy się, że ma chłoniaka w jamie brzusznej (7x7cm), zmiany na śledzionie (guz 3x3cm) i drobne guzy jak to w przypadku chłoniaka. Szukam pomocy, bo nie wiem co zrobić. Byliśmy u trzech lekarzy póki co, jeden chciał go "rozkroić" i zobaczyć co tam się dalej dzieje, drugi powiedział, że ma raka, a trzeci niby najlepszy zrobił mu usg i wyszło to co wyszło, dostaje sterydy, lekarz daje mu 3 miesiące życia. Schudł troszkę, kręgosłupek mu wystaje , wazy obecnie 26,700 , z reguły wazył ponad 30kg, ale już zaczął jeść po sterydach. Cieszy się na mój widok, ale szybko się meczy. Lekarz mówi, żeby go rozpieszczać i pozwalać na wszystko, a ja nie chcę tak. Zastanawiam się nad podaniem chemii. Dodam, że piesek mieszka w Gryfinie, ja w Szczecinie (30 km drogi) i niestety nie ma onkologa wterynaryjnego w Szczecinie. Jutro ma wizytę u lekarza w Szczecinie, chcę mu zrobić morfologię, biochemię, USG, bo w poniedziałek 26ego ma umówioną wizytę w Gorzowie Wlkp. w lecznicy zajmującej się nowotworami. Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza w województwie zachodniopomorskim ? Czy jest możliwe, że mój piesek będzie żył dłużej niż 3 miesiące ? Nie wiem co robić. Jestem załamana. Czy ktoś ma dobre doświadczenia z chłoniakiem i lecznicą w Gorzowie Wlkp. ? |
2013-08-20, 19:22 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
Nie wiem czy znasz to forum? https://psichloniak.fora.pl/
Na amstaffowych forach śledziłam wątki Amfetki - jej właścicielka, o niku Dona, walczyła długo o psa. Zapewne będzie potrafiła poradzić i polecić lekarzy . To jedno z for, na którym jest wątek http://www.amstaff-pitbull.eu/viewto...?f=46&p=194969 trzeba się zalogować Nie zwróciłam uwagi, że jesteś ze Szczecina :/ Dona jest z drugiego końca Polski, ale też jeździła daleko do lekarzy; jeśli pamiętam dobrze, to do Warszawy chyba. Ale myślę, że każda informacja jest istotna., także co do różnych sposobów leczenia, diety (Amfetka również bardzo schudła)itd. Powodzenia!! Edytowane przez kava Czas edycji: 2013-08-20 o 19:26 |
2013-08-20, 23:54 | #8 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
Dziękuję za odpowiedź.
Dzisiaj byliśmy na pobraniu krwi (usg i rtg będzie w czwartek pod lekką narkoza, bo piesek jest za bardzo żywiołowy). Nie ma powiększonych węzłów chłonnych, ale z wstępnego badania usg wynika, że ma bardzo dużo cyst wypełnionych prawdopodobnie krwią na wątrobie. Jutro odbieram wyniki krwi. Nie tracę nadzieji, po sterydach jest jakby był zupełnie zdrowy - wesoły, chce się bawić, je, oby to trwało jak najdłużej. Forum znam, poruszam niebo i ziemię żeby mu pomóc. |
2013-08-21, 16:59 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
Cytat:
|
|
2013-08-21, 22:33 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
No właśnie, na podstawie domysłów.
Byliśmy na pobraniu krwi (usg i rtg będzie jutro pod lekką narkoza, bo piesek jest za bardzo żywiołowy). Nie ma powiększonych węzłów chłonnych, ale z wstępnego badania usg wynika, że ma bardzo dużo cyst, wypełnionych prawdopodobnie krwią, na wątrobie (ryzyko krwotoku przy robieniu biopsji). Nie tracę nadzieji, po sterydach jest jakby był zupełnie zdrowy - wesoły, chce się bawić, je, oby to trwało jak najdłużej. Dzisiaj jest troszkę smutniejszy. Odebrałam wyniki.Morfologia w porządku. Biochemia: ALT(GPT) 434 U/l AP 193,5 U/l reszta (kreatynina i mocznik) w normie. |
2013-08-22, 07:51 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
Cytat:
Morfologia w porządku? Porządek w białych krwinkach? Na sterydzie sprawa kończyć się nie musi - można próbować chemioterapii (psy z reguły lepiej ją znoszą niż ludzie), tylko najpierw trzeba wiedzieć z czym mamy do czynienia. |
|
2013-08-25, 11:22 | #12 |
Raczkowanie
|
Dot.: Chłoniak!pomocy..
Byliśmy na usg i rtg, guz na wątrobie ma napewo około 10cm plus/minus, na śledzionie pełno cyst, no ale śledzione można wyciąc. W poniedziałek mamy konsultację onkologiczną, moze uda się ściągnąc z urlopu lekarza, który podejmie się operacji, bo do chemii się nie kwalifikuje. Boję się tej operacji jak cholera, ale mam dobre przeczucia, oby mnie nie myliły.
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.