Zwolnienie przed ciążą

[roxi1980]

Napisane przez _Kluska_

z tego co wiem na l4 i przez pierwsze pół roku macierzyńskiego dostajemy 100% średniego realnego wynagrodzenia z ostatniego pół roku czy roku

Mylę się? Jak to jest możliwe, że 580zł?
Aż się zaczęłam obawiać....

Masz rację, L4 ciążowe jest płatne 100%, macierzyński 100%/60% lub 80% - ja już się łapię na roczny płatny 80%, ale... te 80% czy 100% to nie z tego, co Ci pracodawca płaci, a z tego, co wykazuje do ZUS. Stąd mój problem.

[edyta2125]

Magiusa dziekuje za odpowiedz. Tak teraz jestem na zwolnieniu chorobowym 151 dzień, i pare dni temu na teście wyszły swie kreseczki w poniedziałek ide dopiero do gin. To mówisz ze zwolnienie chorobowe a zwolnienie przy ciąży to jest co innego? Chodzi mi o to czy te 151 dni obecnego zwolnienia tak jak by się nie będzie liczyło? ze jak dostane zwolnienie od ginekolog to będę mogła na nic być pełne 270dni(całą ciąże)? A później będę mogła pojsc na urlop macierzyński? I pracodawca w tym całym czasie nie będzie mogł mnie zwolnic?

[_vixen_]

Z tego, co kojarzę, zwolnienie chorobowe i to "ciążowe" to jest to samo. Sama ciąża to nie jest przecież choroba, żeby na nią odmienne zwolnienie było. Tyle że w razie ciąży pracownica otrzymuje 100% wynagrodzenia, a nie 80% jak zwykle.
Cięzarnej zwolnić nie można, na urlopie macierzyńskim także, więc nie musisz się przejmować.

Ale skoro siedzisz ciągle na chorobowym, teraz zaszłaś w ciążę i jeszcze pójdziesz na rok macierzyńskiego, to raczej żaden pracodawca (no poza budżetówką) takiego pracownika mieć nie chce, takie są realia stety lub niestety ...

[Magiusa]

Napisane przez edyta2125

Magiusa dziekuje za odpowiedz. Tak teraz jestem na zwolnieniu chorobowym 151 dzień, i pare dni temu na teście wyszły swie kreseczki w poniedziałek ide dopiero do gin. To mówisz ze zwolnienie chorobowe a zwolnienie przy ciąży to jest co innego? Chodzi mi o to czy te 151 dni obecnego zwolnienia tak jak by się nie będzie liczyło? ze jak dostane zwolnienie od ginekolog to będę mogła na nic być pełne 270dni(całą ciąże)? A później będę mogła pojsc na urlop macierzyński? I pracodawca w tym całym czasie nie będzie mogł mnie zwolnic?

Wiesz co wg mojej wiedzy inaczej są traktowane te zwolnienia i powinnaś bez problemu mieć kolejne 270 L4 na ciążę. Jednak na 100% odpowie Ci ginekolog. Prawda jest też taka, że nie musisz się tym przejmować, bo jeśli nawet liczyłyby się łącznie te L4 to zwyczajnie po upływie 270 dni idziesz na komisję do ZUS'u ( chyba właśnie tam) i tłumaczysz, ze jesteś w x miesiącu ciąży, nie możesz wrócić bo ginekolog np. twierdzi, że masz ciąże zagrożoną i przedłużają Ci dalej urlop.
Tylko musisz od początku ciąży dogadać się z ginekologiem, że niezbędne Ci L4 i najlepiej z wpisem, że jest to L4 leżące.

Pracodawca może Cię zwolnić tylko wtedy gdy dzieję się to nie z jego winy tzn. zwolnienia grupowe lub likwidacja firmy.

[tolcia91]

Witam ponownie.

Dokończę moją historię, aby dać się rozwiać wątpliwości dziewczyną w podobnej do mnie sytuacji.
Zacznę od początku. Mój ginekolog zrobił wszystkie badania mi włącznie z hormonami jak i przeczyszczaniem dróg rodnych jajowodów, wszystko u mnie było OK można by powiedzieć, że działać i się musi udać. Tak samo mój partner, badanie nasienia i można mówić chłop cud miód idealny. Ale rok starań i brak efektów.
We wrześniu rozchorowałam się. Silny kaszel gorączka, lekarz stwierdził zapalenie oskrzeli, więc w związku z moją pracą dostałam od niego chorobowe tygodniowe. To był akurat tydzień gdzie występowała u mnie owulacja, potwierdzona monitorowaniem cyklu u lekarza. Moje cykle były wówczas rozregulowane a krwawienia sięgały nawet do 12 dni. Mój ginekolog postanowił, że do następnego krwawienia po tej owulacji mam dużo odpoczywać ponieważ mój organizm mógł być wykończony pracą i chorobą i przez to dziwne cykle. Dostałam następne dwa tygodnie chorobowego.
Gdy kończył mi się okres chorobowego i przypadał dzień miesiączki postanowiłam zrobić test. Ku mojemu zaskoczeniu wyskoczyła druga kreseczka. Za dwa dni postanowiłam jeszcze raz potwierdzić testem i badaniem krwi. I w końcu udało się.
Obecnie jestem w trzecim miesiącu mojej wyczekanej pierwszej ciąży.

Podsumowując. Niektóre kobiety mogą mieć problem z zajściem w ciąże przez stres, wysiłek fizyczny związany z pracą. Niestety nie każdy pracuje 8 godzin dziennie bez stresu. Każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na wszystko. Dlatego cieszę się bardzo z takiego rozwiązania.
Komentujcie i wypowiadajcie swoje opinie na ten temat, każdy przecież uważa inaczej.

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie

[maharet1092]

Gratuluje dzidziusia