gabiapti testuje Synergen

[gabipati]

Witam
Wczoraj za pośrednictwem Tż odebrałam kosmetyki Synergen do testów.W sklepie nie było żadnych problemów, może dlatego ,że napisałam upoważnienie i Tż podał nr dowodu osobistego.
Kosmetyki były zapakowane w torebkę prezentową , sprawdzono zawartość w obecności mojego Tż i wszystko się zgadzało.
Tak więc 7 produktów przybyło do mojej toaletki

[gabipati]

a oto one

[gabipati]

Zanim podzielę się opinią na temat testowanych przeze mnie kosmetyków Synergen, przedstawię swą postać.Mam 36 lat i jeśli chodzi o pielęgnację nie różnię się pod tym względem od większości.Mam skórę normalną, z tendencją do przetłuszczania, tz robię co mogę by była normalna , ale pojawiają się różne niespodzianki w postaci pryszczy, przebarwień, wągrów, bez odpowiedniej pielęgnacji było by fatalnie. Niestety wszystko co używam na jedno pomaga na drugie szkodzi, np coś co goi i niweluje wypryski jednocześnie wysusza mi skórę powodując wręcz łuszczenie a coś co dobrze nawilża -ma inne działania nie pożądane.
Jeśli chodzi o skórę ciała to jest ona mniej wymagająca, bo toleruje wszelkie balsamy , masła czy też inne mazidła nawilżające , natłuszczające i pachnące jakie są pod ręką.

Ponadto bardzo lubię kosmetyki zarówno pielęgnacyjne jaki i kolorówkę, lubię testować nowości, często opieram się na opiniach innych zanim dokonam zakupu, sama też innym doradzam i polecam sprawdzone przeze mnie kosmetyki.

Nadszedł czas na recenzję Synergen.Nie ukrywam wszystko już wypróbowałam , nie wszystko mi się podoba np.odcienie pudru i korektora ale mam ocenić również skuteczność a tu potrzeba czasu...

Pierwszym produktem , który zrecenzuje będzie maseczka przeciwtrądzikowa
c.d.n

[gabipati]

Maseczka przeciwtrądzikowa


Na pierwszy ogień poszła maseczka przeciwtrądzikowa , która ma za zadanie głęboko oczyszczać i zapobiegać zanieczyszczeniom skóry. Zawiera bisabolol łagodzący podrażnienia oraz etanol , który działa odświeżająco i orzeźwiająco.
Brzmi obiecująco, aż chce się ją wypróbować, tym bardziej, że oczekuję od maseczki by oczyściła, wygładziła i nawilżyła.

Ucieszyłam się gdy na początku składu dojrzałam kaolin, bo moje maseczki ręcznej roboty są na bazie tego wypełniacza. Kaolin doskonale wchłania sebum, lekko ściąga pory, wysusza wypryski. Bardzo sobie cenie jego działanie szczególnie w połączeniu z dobroczynnymi olejami , ale w przypadku gotowej maseczki gdzie składników jest trochę więcej mogło już tak pięknie nie być.
Próba nie strzelba – na oczyszczona skórę twarzy nałożyłam maseczkę, Konsystencja maseczki jest gęsta, przyjemna, łatwo się nakłada i ma zapach lekko miętowy przez co odczuwa się chłodzenia. Po 15 min. zasycha ale nie tworzy jakiejś mego skorupy i dzięki temu łatwo się zmywa.
A po zmyciu
czoło i skronie miałam czerwone jak burak ale nos i broda elegancko oczyszczone z zaskórników, wygładziła i zwęźyła nieco pory i co o niej myśleć.
Wprawdzie woda termalna złagodziła zaczerwienienia niemalże natychmiast ale uznałam ,że na czoło jest za mocna.
Przejrzałam dokładnie skład maseczki i podejrzewam ,że za „buraka ” odpowiada alkohol denat. i coś co powoduje podrażnienia , może propylene glycol.
Mile mnie zaskoczyły cenne oleje w składzie , m.in. sojowy, który reguluje nadmierne wydzielanie łoju, zmniejsza rozszerzone pory, przyśpiesza gojenie ran, nawilża, wygładza i uelastycznia oraz z drzewa herbacianego, który ma właściwości antybakteryjne i jest naturalnym remedium na stany zapalne i infekcje skóry. Podobne działania mają zawarte w maseczce – panthenol i allantoin. Są też ekstrakty z kory dębu , hamujące zapalenie skóry i owoców jeżyny. Z kolei bisabolol ma działanie antyseptyczne, zapobiegające rogowaceniu skóry , pobudza regenerację komórek, likwiduje podrażnienia i koi stany zapalne.
W końcówce składu nieco gorzej, parabeny i konserwanty ale i tak uważam ,że warto wypróbować.
Podsumowując, produkt godny uwagi, choć podrażnił mi czoło i skronie ale sprawdził się na pozostałej części twarzy i tam ją będę tylko używać. Działanie maseczki jest moim zdaniem zadowalające, nie sprawdzi się u osób które mają suchą i wrażliwą skórę (taką mam na czole).
Szkoda ,że opakowanie ma w formie saszetki ,bo jest jej za dużo na raz a otwarta wysycha ze względu na kaolin.

[Parvati]

Bardzo obszerna recenzja, czekam na kolejne

[gabipati]

Napisane przez Parvati

Bardzo obszerna recenzja, czekam na kolejne

kolejna recenzja miała dotyczyć żelu punktowego na wypryski ale...

no właśnie jest pewne ale i raz jestem na nie raz na tak więc muszę go dłużej potestować bo mnie zaskakuje

Wyrobione mam natomiast zdanie odnośnie masła kokosowego do ciała i o nim będzie recenzja równie obszerna.

[gabipati]

Kokosowe masło do ciała -cóż to jest?

kilka informacji od producenta

"masło do ciała Synergen zawiera bogaty kompleks regeneracyjny i intensywnie nawilża.Działanie odżywcze naturalnego masła do ciała jest prawdziwym rajem dla skóry.Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.Nie nadaje się do spożycia."

brzmi nieźle nie ma wiele obiecanek cacanek a to co obiecuje producent to PRAWDA.Przyznam ,że rzadko wierzę w te obietnice na etykietach produktów ale w tę powyżej wierzę bo jest prawdziwa.Moje oczekiwania ono spełnia.

Masło rzeczywiście nawilża, sprawia ,że skóra jest miękka i gładka i ten zapach.Pachnie prawdziwym kokosem, naturalnie nie wyczuwa się chemicznych zapachów.Nic dziwnego ,że producent ostrzega ,że masło nie jest do jedzenia .Dla kogoś kto lubi kokosowy zapach to masło będzie strzałem w 10, ja jestem fanka kokosa i jestem nim zachwycona.

Doskonale współgra z kokosowym mleczkiem pod prysznic z Ziaji, mają wręcz identyczny zapach- stanowią doskonałą parę.

Ponadto kosmetyk ma poręczne opakowanie i zabezpieczającą folię przed otwarciem. Konsystencja jest dość treściwa nie za gęsta ale masło dobrze się rozsmarowuje i wchłania a zapach długo pozostaje na skórze.
Im dłużej go używam , tym bardziej mi się podoba. Zużyłam już prawie połowę, mimo ,że masło ma 250 ml to nie tak znowu mało.Jednak stwierdzam ,że jest mało wydajne w porównaniu z innymi , które używałam.
Cieszę się ,że mam okazję testować to masło,polecam wielbicielkom kokosa i posiadaczkom suchej skóry.Warto je wypróbować.

[gabipati]

Potestowałam żel punktowy i doszłam do wniosku , że robi więcej złego niż dobrego.Próbowałam, dawałam mu wiele szans i nawet uwierzyłam ,że zagoił nieładny wyprysk ale to nie jego zasługa jest za słaby.

Jeszcze go popróbuje(może na kimś innym )jak zmienię zdanie tosię pochwalę.

za to pochwalę kolejne 2 produktu:

-puder w kompakcie
-balsam deo roll on.

Puder mam 01 one, odcień dla mnie idealny, nie odznacza się, ładnie współgra z odcieniami moich podkładów i przydaje się w ciągu dnia do poprawek.
Dotychczas stosowałam go na podkład mineralny matujący , który mimo iż dobrze matuje i utrzymuje mat przez cały dzień , lubi "zniknąć" z twarzy w okolicy nosa czy brody.Przydaje się wtedy puderek Synergen a dołączona gąbeczka pozwała uzupełnić to co zniknęło.
Zastanawiam się dlaczego producent zasugerował ,że produkt ten stworzony jest specjalnie z myślą o skórze trądzikowej.Czy żby puder miał zapobiegać powstawaniu krost?Mam cerą ze skłonnością do wyprysków ale staram się tak o nią dbać by tych krost było jak najmniej i puder bardzo ładnie wygląda na takiej gładziutkiej skórze.Poza tym cokolwiek nałożę na wyprysk -puder, podkład, korektor- to to widać, nic nie zakrywa tak by stało się niewidoczne.

Przerzuciłam się na minerały bo moja skóra lepiej je toleruje, staram się unikać "drogeryjnych"podkładów.C o do tego pudru też miała pewne wahania ale odkąd go mam nie sprawił mi jakiej niespodzianki.Najbardziej obawiałam się zapchanie porów ale nic takiego nie zauważyłam.Wciąż mnie zastanawia to działanie antybakteryjne - czy to działa czy pic na wodę?

Balsam deo roll on

o nim będzie następny post