DIETA DUKANA od nowego roku - cz. V - razem zrzuciłyśmy już ponad 250 kg!

[extravagance86]

Napisane przez sweet__chocolate

nie :P filologię polską

a bo tak mi przypasowało:P

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

extravagance86 Kochana mi się zdaje że też waga Tesciowki dobrze wskazuje ja waze 82,5 i mam 171cm i zdecydowanie jestes szczuplejsza zwaz sie w przychodni albo w patece gdzies u mnie na wsi nie ma takich sprzetow w aptekach

ja też nie widziałam w aptece wagi no zobaczę może kiedyś się wybiorę do przychodni

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

za 40 min jadę po tż-ta

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:10 ----------

a od poniedziałku znów basen tylko pewnie strój mam też już za duży, jutro muszę przymierzyć

dzisiaj przymierzałam stare spodnie, które miałam za ciasne.. i lecą z dupy, a wczoraj do mnie koleżanka dzwoniła, że jak mam za duże jakieś ubrania to mam jej dać ostatnio już trochę dałam innej koleżance

[201604301943]

Napisane przez extravagance86

no ja też to pamiętam jak czytałam, potem "my rodzice z dworca zoo" poźniej moje zainteresowania dalej poszły, pełno książek itd a prace lic. też pisałam o narkomanii

tak w ogóle to ja was dziewczyny podziwiam - prace licencjackie, magisterskie jak ja by miała coś sama napisać, a potem jeszcze co gorsza tego 'bronić' to bym na wstępie zdezerterowała... podziwiam was no!

Napisane przez Pandzia_2010

film świnki jest to cos podobnego do galerianek tylko bardziej drastyczny i ogólnie o prostytuowaniu się dzieci

też chętnie bym obejrzała... ale to najwcześniej w przyszły weekend, teraz muszę ograniczać 'zjadacze czasu'

[extravagance86]

Napisane przez metal_fish

tak w ogóle to ja was dziewczyny podziwiam - prace licencjackie, magisterskie jak ja by miała coś sama napisać, a potem jeszcze co gorsza tego 'bronić' to bym na wstępie zdezerterowała... podziwiam was no!


też chętnie bym obejrzała... ale to najwcześniej w przyszły weekend, teraz muszę ograniczać 'zjadacze czasu'

no to jest masakra;/ ja pamiętam jak pisałam moją licencjacką to myślałam, że nigdy nie skończe hehe a ile płakałam bo nie umiałam zacząć a niedługo będę pisał mgr, ale myślę, że oprę się na czymś, gdzie mogę dużo rzeczy z mojej pracy mieć materiałów itd, ja i tak zawsze mówię, że jestem szefową hehehehe

aha dzisiaj znów klient stał i nie wiedział czy ma iść do mnie, czy do koleżanki, wybrał mnie hahaha

a później na koniec mi oczko puścił

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

a w sobotę mój ukochany Gutek będzie w żorach, niedaleko rybnika a ja muszę siedzieć w szkole do 20,20

[Paati89]

Własnie dokończyłam moją salatkę z obiadu, liczyłam że na jutro tez bede ją miała ale ni dało rady
Jutro w pracy mam robić manicur naszej Prezydentowej DudkiewiczNie sądziłam że taka osoba może odwiedzać mniejsze gabinety kosmetyczne, myślałam,że bardziej salony spa

[sweet__chocolate]

Lecę dziewczyny bo zostala mi godzinka do końca zmiany, muszę jeszcze trochę popracować i zmykam spać do domu. Buziaki

[mroziq]

Napisane przez metal_fish

może małe pocieszenie ale ja tak mam z nauką - muszę, niezależnie czy piątek, świątek czy niedziela. także łączę się z tobą w zazdraszczaniu wolnych weekendów


uuu czemu jeszcze macie te zajęcia? jak już po maturze to powinni wam dać spokój... aż się dziwie że sama nie olałaś ich

od wrzesnia miałam dodatkowe zajęcia w tej szkole językowej - angielski 14.30-17.20 i rosyjski 17.30-20.20. Niestety tylko te terminy mi pasowały ze względu na szkołę. Tylko,że angielski trwał do kwietnia,bo to był kurs przygotowawczy do matury,a rosyjski jest to po prostu kurs języka i uczą się ze mną również dorośli ludzie I to są dwa semestry do czerwca niestety... No jak już zapłacone to będę chodzić do końca. Poza tym muszę zdać tam jeszcze jeden egzamin żeby ukończyć szkołę i otrzymać zaświadczenie skończenia kursu

[Agus140188]

Napisane przez extravagance86

o muszę zobaczyć, bo ja lubię takie filmy..

Ooooo ja też w ogóle wszystko co jest oparte na faktach to dla mnie jak znalazł- jakieś choroby fizyczne, psychiczne, problemy narkomanii, alkoholowe, trudne sytuacje-strasznie ciekawi mnie taka tematyka a odkąd napisałam pracę licencjacką o cukrzycy, jest ona moim ulubionym zagadnieniem

[extravagance86]

Napisane przez Agus140188

Ooooo ja też w ogóle wszystko co jest oparte na faktach to dla mnie jak znalazł- jakieś choroby fizyczne, psychiczne, problemy narkomanii, alkoholowe, trudne sytuacje-strasznie ciekawi mnie taka tematyka a odkąd napisałam pracę licencjacką o cukrzycy, jest ona moim ulubionym zagadnieniem

no ja tez lubię na faktach a pozniej to przezywam albo płaczę, zresztą nawet jak nie są na faktach to płaczę

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

ja sobie zobaczę te świnki
dzisiaj albo jutro

[Agus140188]

Napisane przez extravagance86

no ja tez lubię na faktach a pozniej to przezywam albo płaczę, zresztą nawet jak nie są na faktach to płaczę

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

ja sobie zobaczę te świnki
dzisiaj albo jutro

a ja nie mam jak ściągnąć tego filmu bo mam za mały transfer
Na mnie już senna pora. Kolorowych, karaluszki pod poduszki

[mroziq]

Widze już te filmy pobiegłyście oglądać A ja tak nie bardzo mam co ze sobą zrobić Nie ma co powtarzać już,to zaaczynam się nudzić hahaha Jutro jadę patrzeć jak mój Tata skacze ze spadochronu (to będzie jego 3 skok) Więc muszę wstać koło 6 ...Ech... Poświęcę się Wiem,że będzie mu miło jak z nim pojadę,bo dostał konika na punkcie skoków

[Aatena]

Napisane przez popolka

hej hoo !!!
dziewuszki
wróciła dukanka marnotrawna

wróciłam właśnie z wyjazdu z tż mieliśmy zamiar tam gotowac sobie dukanowe jedzenie bo własciciel powiedział nam przez tel że jest w pełni urzadzona kuchnia lodówka, zamrażarka, piekarnik, mikrofalówka miała byc przyjeżdzamy a tu sie okazuje że wszystko nagle sie popsuło i wywieżli wszystko własciciel nas oszukał bo mogliśmy skorzystaj tylko z lodówki i to jeszcze takie mikro turystycznej i zlewozmywaka, bylismy tacy wkurzeni że jakbysmy mieli samochód to bysmy wsieli i pojechali gdzie indziej ale, że bylismy skazani na pks zostaliśmy bo to była taka wsiórka i nie widomo było nawet gdzie pojechac i musieliśmy stołować sie w pobliskim barze gdzie nie było dietowo a jakie tam ceny były
boje sie teraz na wage wchodzić

Też byłabym wściekła. Negocjowaliście cenę wynajmu?

Napisane przez WrednaZ

Wszystko jest możliwe dziewczyny. Ja np ważąc 81 kg (kiedyś) też wchodziłam w górę 42 a nawet 40, a dół 42/44. Z tym, że ja mam bardzo masywne uda i pupę więc zawsze rozmiar większy tutaj. A dla porównania moja siostra wtedy ok. 73 i te same ciuchy

No to już nie dziwę się tak, że pisałaś, że weszłaś w 44. Ja raczej miękka jestem (zwłaszcza okolice brzucha) i pewnie stąd też takie rozmiary. Czyli chyba mam sporo tłuszczyku. Mimo wszystko dobra wiadomość, bo mam z czego chudnąć

Napisane przez Paati89

Własnie dokończyłam moją salatkę z obiadu, liczyłam że na jutro tez bede ją miała ale ni dało rady
Jutro w pracy mam robić manicur naszej Prezydentowej DudkiewiczNie sądziłam że taka osoba może odwiedzać mniejsze gabinety kosmetyczne, myślałam,że bardziej salony spa

Super. Skoro Ważna Osoba odwiedza Wasz salon, to może przekaże innym Ważnym Osobom o lokalizacji zakładu. Trzymam kciuki, żeby jej się u Was bardzo spodobało.

A ja dziś piekłam pstrągi wg wskazówek Metal-fish i wyszły przepyszne. Nawet moja dwulatka jadła, choć za rybkami nie przepada. Dzięki

[201604301943]

Napisane przez Aatena

A ja dziś piekłam pstrągi wg wskazówek Metal-fish i wyszły przepyszne. Nawet moja dwulatka jadła, choć za rybkami nie przepada. Dzięki

cieszę się że smakowało

Paati to super że taką ważną klientkę będziecie mieć! jak tylko ona was gdzieś poleci to będziecie mieć klientów! trzymam kciuki żeby jutro na jej rękach powstały najpiękniejsze pazurki jakie w życiu zrobiłaś i jakie ona miała kiedykolwiek zrobione!

[Zingiber]

Witam, cześć i czołem! Wpadam na chwilkę przywitać się i wracam do Innych Ważnych Zajęć.

Jak trochę odzipnę w następnym tygodniu, to poczytam dokładniej posty i pewnie coś dorzucę. Obiecuję!

Co do dukania, to teraz jadę na rybach, indykach, żołądkach takich i owakich oraz odrobinkach nabiałowych. Jednak zwiększa się udział kefiru...bo pogoda. Ostatnich kilka dni nie chciało mi się tabulek kaloryczno-idiotycznych wypełniać, ale już pi razy drzwi kojarzę, co ma jaką wartość i jak się przekłada na dzienne dawki. Lubię tabelki, więc pewnie od dni warzywno-mięsnych do nich wrócę.

Nie ważę się, jak postanowiłam, ale też się nie mierzę, bo panuje tzw.period Jak mignęły mi posty o 9-11-dniowych miesiączkach, to nogi się pode mną ugięły. Nie widzę na razie żadnych zmian w tym zakresie - czy na diecie, czy na otłuszczaniu się na jedno mi wychodzi.

Rozsyłam buziaczki i umykam. Bodajże Pańcia pytała wiele postów wcześniej o dawki kaloryczno-składnikowe przy intensywnej pracy umysłowej, czyli takiej jak moja. Dawka byłaby wyższa przy choćby lekkiej pracy fizycznej. Niestety, siad przy kompie to najgorszy rodzaj zajęć dla naszego organizmu i do tego potrzebujemy tej nieszczęsnej glukozy. Na pewno trzeba ograniczyć jedzenie, bo to się będzie odkładać, a o ile kiedyś przy godzinie stukania na maszynie spalało się około 100 kcal (ale inaczej się przecież pisało, uderzało z mocą, przesuwało elementy maszyny), tak teraz przy kompie nie wydolimy chyba nawet 30 kcal. Ale dokładnych danych (uśrednionych, wiadome) nie pamiętam. Trzeba to sprawdzić. Pamiętam, że pływanie przez godzinę spala mniej więcej 500 kcal. Fajnie! W każdym razie tłumaczenia się zwiększonym zapotrzebowaniem kalorycznym w przypadku pracy przy komputerze jest dla mnie nieco podejrzane, jeśli ktoś je tak, jakby miał drwa rąbać (mnie by tak mama właśnie karmiła, bo córcia ciężko pracuje, aż jej się mózg lansuje). Ale zapytamy głośno: Czy jest lekarz na sali?

To ja zmykam! Smacznego dukania, dziewczyny i alpejskich spadków!!!

[tchnienie-wiatru]

Napisane przez Paati89

Własnie dokończyłam moją salatkę z obiadu, liczyłam że na jutro tez bede ją miała ale ni dało rady
Jutro w pracy mam robić manicur naszej Prezydentowej DudkiewiczNie sądziłam że taka osoba może odwiedzać mniejsze gabinety kosmetyczne, myślałam,że bardziej salony spa

to trzymam kciuki

u mnie waga pokazała wzrost +0,4 na ostatnim dniu P ale dziś już PW lecę na zajęcia...
miłego dnia

[Agus140188]

Napisane przez tchnienie-wiatru

to trzymam kciuki

u mnie waga pokazała wzrost +0,4 na ostatnim dniu P ale dziś już PW lecę na zajęcia...
miłego dnia

Dzień dobery dwa rowery!!!
A to sobie w kuleczki poleciała, jak to tak nieładnie na P się zachowywać (oczywiście o wadze mówię:P), no ale może po PW spadnie??? hmmm??
Zaraz biegnę na poranne zakupki do spożywczaka, dziś mam jakoś peeeeeełno energii, aż zastanawiam się jak ją pożytecznie spożytkować no i trzymajcie bo dziś będzie mój debiut tiramisu- mam zamiar wieczorkiem się za niego zabrać a to będzie mój pierwszy raz

[extravagance86]

dzień dobry chudziunki!!

u mnie po ostatnim dniu p, spadek -0.5
już tak niewiele zostało do 7 z przodu

a od pon. znów basen więc poleci!!

[sweet__chocolate]

Dzień dobry

juhuuuu !!!

stwierdzam, że muszę zawsze ponarzekać na wagę, pokrzyczeć po niej, że stoi w miejscu i pokazuje jakieś dzwine rzeczy i co?

i od dłuższego czasu zanotowałam spadek i to dość spory -0,7
ale jeszcze trochę zanim dotrę do wagi, którą udało mi się już osiągnąć w tej chwili mam 64,2kg, a więc jeszcze 1,4 i wzrost się wyrówna

[Pandzia_2010]

u mnie rowniez 0.5kg spaaaaaddddkuuuu

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

zauwazam, że jesli jem kostke twarogu chudego na dzien to wiekszy spadek jest, ale zobacze jeszcze jutro wtedy bede miala na to teorie

[WrednaZ]

A ja nie wiem ile ważę to jest cudne, nie ważę się już codziennie. Powinnam jutro, ale zbliża się @ i czuję już, że trochę puchnę wiiec nie chce się zdołować po zważeniu Ostatnio był spadek 0,5 (w środe- od niedzieli)

Byłam na badaniach - krewka - morfologia, cholesterol, trójglicerydy, wątrobowe, i mocz ... we wtorek odbiorę sobie wyniki
Trzymajcie kciuki

[201604301943]

Napisane przez Zingiber

Witam, cześć i czołem! Wpadam na chwilkę przywitać się i wracam do Innych Ważnych Zajęć.

Jak trochę odzipnę w następnym tygodniu, to poczytam dokładniej posty i pewnie coś dorzucę. Obiecuję!

Co do dukania, to teraz jadę na rybach, indykach, żołądkach takich i owakich oraz odrobinkach nabiałowych. Jednak zwiększa się udział kefiru...bo pogoda. Ostatnich kilka dni nie chciało mi się tabulek kaloryczno-idiotycznych wypełniać, ale już pi razy drzwi kojarzę, co ma jaką wartość i jak się przekłada na dzienne dawki. Lubię tabelki, więc pewnie od dni warzywno-mięsnych do nich wrócę.

Nie ważę się, jak postanowiłam, ale też się nie mierzę, bo panuje tzw.period Jak mignęły mi posty o 9-11-dniowych miesiączkach, to nogi się pode mną ugięły. Nie widzę na razie żadnych zmian w tym zakresie - czy na diecie, czy na otłuszczaniu się na jedno mi wychodzi.

Rozsyłam buziaczki i umykam. Bodajże Pańcia pytała wiele postów wcześniej o dawki kaloryczno-składnikowe przy intensywnej pracy umysłowej, czyli takiej jak moja. Dawka byłaby wyższa przy choćby lekkiej pracy fizycznej. Niestety, siad przy kompie to najgorszy rodzaj zajęć dla naszego organizmu i do tego potrzebujemy tej nieszczęsnej glukozy. Na pewno trzeba ograniczyć jedzenie, bo to się będzie odkładać, a o ile kiedyś przy godzinie stukania na maszynie spalało się około 100 kcal (ale inaczej się przecież pisało, uderzało z mocą, przesuwało elementy maszyny), tak teraz przy kompie nie wydolimy chyba nawet 30 kcal. Ale dokładnych danych (uśrednionych, wiadome) nie pamiętam. Trzeba to sprawdzić. Pamiętam, że pływanie przez godzinę spala mniej więcej 500 kcal. Fajnie! W każdym razie tłumaczenia się zwiększonym zapotrzebowaniem kalorycznym w przypadku pracy przy komputerze jest dla mnie nieco podejrzane, jeśli ktoś je tak, jakby miał drwa rąbać (mnie by tak mama właśnie karmiła, bo córcia ciężko pracuje, aż jej się mózg lansuje). Ale zapytamy głośno: Czy jest lekarz na sali?

To ja zmykam! Smacznego dukania, dziewczyny i alpejskich spadków!!!

hej ho! ten 11 dniowy @ to u mnie ale nie bój żaby - to nie wina dukana. jeszcze nigdy w życiu nie miałam regularnego okresu, zarówno w sensie długości jak i częstości (po mamuśce tak mam ) a teraz zaczynam brać tabletki anty więc to normalne.... na dodatek jeszcze robiłam z nimi zamieszanie, bo musiałam zmieniać w trakcie opakowania itd.... ale jasne - nie waż się przed bo wiadomo że woda się gromadzi
a co do zapotrzebowania energetycznego przy pracy umysłowej to niestety masz rację jest małe w porównaniu do choćby lekkiej pracy fizycznej... ale musi być bogate we wszystkie witaminy i mikroelementy. wiadomo mózg będzie się domagał glukozy, ale najlepiej dostarczać węgli złożonych które zapewnią jej stały i długi dowóz. no i jak już mózg przyzwyczai się do dukanowej ketozy to i z ciał ketonowych sobie energię dobrze dobierze. możne mu pomagać tauryną, karnityną i ew. kofeiną (ale bez przesady bo obniży koncentrację!), magnezem itp. (właśnie miałam sobie kupić L-karnitynę w rossmanie i zapomniałam )

Napisane przez WrednaZ

A ja nie wiem ile ważę to jest cudne, nie ważę się już codziennie. Powinnam jutro, ale zbliża się @ i czuję już, że trochę puchnę wiiec nie chce się zdołować po zważeniu Ostatnio był spadek 0,5 (w środe- od niedzieli)

Byłam na badaniach - krewka - morfologia, cholesterol, trójglicerydy, wątrobowe, i mocz ... we wtorek odbiorę sobie wyniki
Trzymajcie kciuki

jak @ się zbliża to się nie waż - nie ma co się niepotrzebnie stresować!
mam nadzieję że wyniki będą książkowe

[extravagance86]

a ja jak szłam do pracy to się dowiedziałam, że przyszła teściowa przyjeżdża hahahahahahahahahha

dobrze, że jestem w pracy ale pewnie mnie odwiedzą z TŻ-tem

[asmenaa]

u mnie mija juz ponad tydzien jak jestem na diecie i przyznam szczerze, ze sie nie wazylam bo się boję czuję się taka napuchnięta i mam taki wielki brzuch a jeśli nic nie spadlo

[extravagance86]

Napisane przez asmenaa

u mnie mija juz ponad tydzien jak jestem na diecie i przyznam szczerze, ze sie nie wazylam bo się boję czuję się taka napuchnięta i mam taki wielki brzuch a jeśli nic nie spadlo

na pewno schudłaś

A JA DZISIAJ SIĘ CZUJĘ BRZYDKA

[Pandzia_2010]

przestan bo Ci nakopie w ten Twoj chudy tylek!!!!!! jestes piekna kobieta :P i uwierz w to

[extravagance86]

Napisane przez Pandzia_2010

przestan bo Ci nakopie w ten Twoj chudy tylek!!!!!! jestes piekna kobieta :P i uwierz w to

chyba mam zly dzień

[Pandzia_2010]

Napisane przez extravagance86

chyba mam zly dzień

tez tak czasem mam ale pomaga mi np solarium albo fryzjer (Ty bylas ostatnio) to moze z 8min w solarce

[extravagance86]

Napisane przez Pandzia_2010

tez tak czasem mam ale pomaga mi np solarium albo fryzjer (Ty bylas ostatnio) to moze z 8min w solarce

chyba muszę codziennie chodzic do fryzjera
do 18 siedzę w pracy dzisiaj.
Mam zamiar wieczorem ten Twój film zobaczyć.
jeszcze te nowe spodnie mi już lecą z dupy i muszę je co chwilę podciągać. Wiem wiem, fajnie, że chudne. ale z tymi ubraniami największy problem

[201604301943]

Napisane przez asmenaa

u mnie mija juz ponad tydzien jak jestem na diecie i przyznam szczerze, ze sie nie wazylam bo się boję czuję się taka napuchnięta i mam taki wielki brzuch a jeśli nic nie spadlo

uczucie przepełnienia brzucha może być związane z zaparciami? a jak z wypróżnianiem u ciebie? zważ się - po pierwsze jeśli jest spadek to odrazu lepiej się poczujesz a nawet jeśli go nie będzie to wtedy będzie można myśleć co tu zmienić żeby zaczęło spadać

Napisane przez extravagance86

A JA DZISIAJ SIĘ CZUJĘ BRZYDKA

ej no! bo będziemy lać po dupce ciebie, piękna!

[asmenaa]

Napisane przez metal_fish

uczucie przepełnienia brzucha może być związane z zaparciami? a jak z wypróżnianiem u ciebie? zważ się - po pierwsze jeśli jest spadek to odrazu lepiej się poczujesz a nawet jeśli go nie będzie to wtedy będzie można myśleć co tu zmienić żeby zaczęło spadać


ej no! bo będziemy lać po dupce ciebie, piękna!

Najgorsze jest to, że kupke robię normalnie aż dziwne :P

[Pandzia_2010]

Napisane przez extravagance86

chyba muszę codziennie chodzic do fryzjera
do 18 siedzę w pracy dzisiaj.
Mam zamiar wieczorem ten Twój film zobaczyć.
jeszcze te nowe spodnie mi już lecą z dupy i muszę je co chwilę podciągać. Wiem wiem, fajnie, że chudne. ale z tymi ubraniami największy problem

ja wczoraj zamierzylam spodnice 40 rozmiar ale nie kupilam chodze w 42 na pasku za duzej lecacej z tylka. Mam leginsy i w nich bede naginac bo juz szkoda mi kasy dojde do wymarzonej wagi to kupie

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

ja caly poprzedni rok chodzilam w rozmiarze 48 -50 to wyobrazcie sobie te namioty biustonosze za duze a o majtasach nie wspomne